Kiedy dojrzewaja panowie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Kiedy dojrzewaja panowie?

Strony Poprzednia 1 19 20 21 22 23 92 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,301 do 1,365 z 5,918 ]

1,301

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ajko napisał/a:

Witam serdecznie.  Jak gadanie o żarciu to ja zawsze chętnie.  Adela wiadomość odebrana. Dziękuję.  Piegusko ja już się nie mogę doczekać aż zjecie z synem razem jego ciasto. Fb wyznanie miłości dla syna mnie rozwaliło, stałam się totalnym miękiszonem smile. Chociaż z drugiej strony ciekawe jak na tego posta zapatruje się twój syn?. Ja zawsze mówiąc do mojego syna przekręcałam po mojemu jego imię, aż któregoś dnia poprosił bym tego nie robiła przy ludziach. Już się przestawiłam, ale trochę to skupienia wymagało, czasem się wyrywało.
Bagienniku mimo to, że bardziej mięsa nie jem to tak o baraninie opowiadasz, że ślinotok mi się zrobił.
Ja dzisiaj na śniadanie robiłam gryczankę, bo po płatkach owsianych mam zejście energetyczne.
mój przepis 4 łyżki płatków gryczanych, garść orzechów (najlepiej włoskich), 2 łyżki rodzynek, kilka borówek i napój sojowy (mleko sojowe) tres bien. wszelkiego rodzaju glutowate formy jedzenia typu budynie, kisiele, mleko z kożuchami, rozgotowany por w całości w zupie, skóra z ugotowanego kurczaka, karp są niejadalne fuuuu wink

o

Rozgotowany por jest wysoko na liście niejadalnego jedzenia. smile
Ja do córki mówię często "córuś moja córuś", lub "dzieciątko".

Zobacz podobne tematy :

1,302 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-26 15:43:26)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Syn mnie wczoraj tak wzruszył, że po prostu musiałam to uzewnętrznić. Dbam jednak o powściągliwość w publicznym okazywaniu mu czułości, bo młody lubi dyskrecję wink
W domu bywamy niekonwencjonalni i zdrowo szurnięci, czasem nawet "na kolanka" mi się ten stary koń ładuje. A ja go drapię za uszkiem, nazywam koteczkiem, bąkiem, maleństwem tycim (dobre sobie!), albo... paskudztwem moim małym wink

1,303

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:
Ajko napisał/a:

Witam serdecznie.  Jak gadanie o żarciu to ja zawsze chętnie.  Adela wiadomość odebrana. Dziękuję.  Piegusko ja już się nie mogę doczekać aż zjecie z synem razem jego ciasto. Fb wyznanie miłości dla syna mnie rozwaliło, stałam się totalnym miękiszonem smile. Chociaż z drugiej strony ciekawe jak na tego posta zapatruje się twój syn?. Ja zawsze mówiąc do mojego syna przekręcałam po mojemu jego imię, aż któregoś dnia poprosił bym tego nie robiła przy ludziach. Już się przestawiłam, ale trochę to skupienia wymagało, czasem się wyrywało.
Bagienniku mimo to, że bardziej mięsa nie jem to tak o baraninie opowiadasz, że ślinotok mi się zrobił.
Ja dzisiaj na śniadanie robiłam gryczankę, bo po płatkach owsianych mam zejście energetyczne.
mój przepis 4 łyżki płatków gryczanych, garść orzechów (najlepiej włoskich), 2 łyżki rodzynek, kilka borówek i napój sojowy (mleko sojowe) tres bien. wszelkiego rodzaju glutowate formy jedzenia typu budynie, kisiele, mleko z kożuchami, rozgotowany por w całości w zupie, skóra z ugotowanego kurczaka, karp są niejadalne fuuuu wink

o

Rozgotowany por jest wysoko na liście niejadalnego jedzenia. smile
Ja do córki mówię często "córuś moja córuś", lub "dzieciątko".

Ja do synka mówię często "Niuniuś", bo babcie mu zawsze "niuniusiowały" i mnie to śmieszyło big_smile No i teraz mam takiego 19-letniego "Niuniusia" w domu, ale też się pilnuję, żeby przy kimś z jego towarzystwa tak do niego nie mówić smile

1,304 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-26 15:34:01)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

Rozgotowany por jest wysoko na liście niejadalnego jedzenia. smile
Ja do córki mówię często "córuś moja córuś", lub "dzieciątko".

Z córkami to inna sytuacja, bo to kobietki i lubią zdrobnienia, a chłopy tylko najbliższym pozwalają na spoufalanie, a otoczenie ma widzieć poważnego człowieka. Więc ja musiałam się przedstawić, bo zapominałam jak stosowałam 2 formy imienia smile.

Misinx a ja myślałam, że twój syn to 15 latek, a ty masz dorosłego człowieka.

1,305

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ajko napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Rozgotowany por jest wysoko na liście niejadalnego jedzenia. smile
Ja do córki mówię często "córuś moja córuś", lub "dzieciątko".

Z córkami to inna sytuacja, bo to kobietki i lubią zdrobnienia, a chłopy tylko najbliższym pozwalają na spoufalanie, a otoczenie ma widzieć poważnego człowieka. Więc ja musiałam się przedstawić, bo zapominałam jak stosowałam 2 formy imienia smile.

Misinx a ja myślałam, że twój syn to 15 latek, a ty masz dorosłego człowieka.

No nie. Skończył 19. Teraz właśnie jest w trakcie pierwszej sesji smile

1,306 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-26 15:38:28)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Natomiast jak  mnie czymś zirytuje używam zwrotu "DZIECKO, pozwól tu na chwilę", oraz "Jezu, kogo ja wyhodowałam'

1,307

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Ja pamietam jakjuz przychodził  taki czas kiedy wiedziałam, że już nie będziemy się trzymać za rękę przy podążaniu gdzieś. I ja by mu to ułatwić spytałam może już nie chcesz byśmy się trzymali za ręce? On powiedział, wiem mamo, że to zaraz nastąpi, ale jeszcze nie teraz. Kurcze czasami jak coś powiedział to było tak niesamowite jak jakiś mały mędrzec.

1,308

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

O sobie do syna mawiam "stara matka" wink

A co do rzeczy niejadalnych, to znam takowych bardzo niewiele. Łakomczuch jestem.

1,309

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

Natomiast jak  mnie czymś zirytuje używam zwrotu "DZIECKO, pozwól tu na chwilę", oraz "Jezu, kogo ja wyhodowałam'

Adela no czuć chłoda lol
Piegusko a po co cię jeszcze trzymaja, przeciez dzis miałaś wyjść?

1,310

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Bo wróciła z urlopu ordynator oddziału i zleciła jeszcze USG brzucha. Już wiem,  że wyszło okej.
W ogóle jestem w niezłej formie ale leki będę brała chyba do końca moich dni.

1,311 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-26 15:54:31)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Piegowata'76 napisał/a:

Bo wróciła z urlopu ordynator oddziału i zleciła jeszcze USG brzucha. Już wiem,  że wyszło okej.
W ogóle jestem w niezłej formie ale leki będę brała chyba do końca moich dni.

A jakie ci przepisują? Czy czujesz, że ułatwiają ci funkcjonowanie? Doczytałam o waszych domowych relacjach to jest takie fajne. Właśnie o to chodzi by w domu móc się czuć swobodnie. Uwielbiam takie klimaty.

1,312 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-26 16:03:09)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Jeśli o mnie chodzi, to właśnie raczej baraninkę czy dziczyznę zjem chętnie, bo mam zwyczajnie dość tego marketowego mięsiwa. Nabiału jadam więcej, ale z drugiej strony zdarza się, że jadam prawie wegańsko smile

Kiedyś znalazłem na forum fajny wątek, gdzie wypisywano potrawy, które w żadnym wypadku użytkownicy by nie zjedli..Zdziwiłem się, bo połowa z nich to były takie, którymi się zajadałęm(lub zajadam).Pomijając aktualne ograniczenie mięsa, to w sumie praktycznie wszystko z tamtej listy próbowałem i raczej nie miałem oporu przed zjedzeniem pierwszy raz.


Najlepsze, że na tej liście były np. jajecznica, śledzie, wątróbka, flaki, kaszanka, grzyby, salceson, galaretki typu studzienina, żurek, karp, bundz, rosół, surowa cebula, ćwikła z chrzanem, tatar, barszcz czerwony..
Tak się zastanawiałęm, co w takim razie ludzie jedzą..? big_smile

Tutaj jest cały wątek:

https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … 11&p=3

1,313

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Każdy może mieć jakieś uprzedzenia, czasem dziwne, wymyślone. Miałam tak swojego czasu z jajecznicą. Kiedyś przyszło  mi do głowy, że ona "wygląda jakby już raz była zjedzona".
I miał awersję jakiś czas.

1,314 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-26 16:17:53)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Pewne produkty się powtarzały i rzeczywiście można uznać, ze sam ich wygląd wyzwala psychiczną blokadę przed spożyciem, jak chociażby podroby...
Mimo wszystko się dziwię, żę niektóre rzeczy się tam w ogóle znalazły, ale może tez to wynikać z faktu, ze od dzieciństwa miałem kontakt z takimi potrawami a poza tym, nie grymasiłem za bardzo, przynajmniej z tego, co Rodzice mówią.
Jajecznica, śledzie, żurek czy barszcz to akurat grupa moich topowych dań smile

1,315

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Trochę ciężko mi wystukiwać tekst na telefonie. Postaram się jutro, już z domu więcej napisać. O szpitalu i nie tylko. Teraz to tak skrótowo.

1,316

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Uwielbiam mleko i zupy mleczne. Lane kluski też, ale na rosole najlepsze smile A wczoraj kupiłam sobie żurek z kiełbasą. I trochę byłam zaskoczona, bo był wyłącznie z kiełbasą. Nic więcej, naprawdę. Na szczęście zupa dobra smile Ostatnio mam ochotę coś ugotować, zapomnieć się, a raczej zrelaksować przy krojeniu i mieszaniu, ale jest jak zawsze: "nie w tym tygodniu, za dużo pracy, może za tydzień, może w wakacje...".

Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, też nauczycielką i uznałyśmy obie, że ten zawód nie sprzyja budowaniu prywatnych relacji i stworzeniu rodziny. Nie ma na to czasu. Co mnie samej nie przeszkodziło już prawie się umówić z kimś w nadchodzący weekend, ale pojawia się w mojej głowie jedna myśl: nie chce mi się. Tak zwyczajnie... Nie chce mi się starać, próbować, spotykać, gadać, zastanawiać i tak dalej. Najchętniej przekładałabym spotkanie na kiedyś tam, jak z gotowaniem. Raz już odmówiłam, ale miałam wymówkę - praca smile W weekendy myślę tylko o odpoczynku i wspólnym czasie z małą pocieszką. Dobrze, że ten facet też ma swoje życie i nie pisze, nie wydzwania często. Na wszystko jest chyba odpowiedni wiek, a 30+ to czas spokoju, stabilizacji, a nie umawiania się.

A pocieszka się dziś buntowała... Zaczyna nam się okres burzy i naporu, czyli wchodzenie w okres dojrzewania smile "Szelek nie chcę, smyczy mi absolutnie nie zapinaj, na pewno mnie nie złapiesz, ale próbuj". A wszystko to tuż przed wyjściem na wspólny spacer, na którym się maluszek wybrudził, więc po powrocie było szybkie kąpanie i suszenie suszarką, w trakcie którego piesio spał na kolanach. Kolejna starsza pani: "Niech go pani weźmie na ręce, on jest taki malutki!" wink

1,317

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

1,318

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

Racja. No zgłupiało nam dziewczę wink Co prawda kwiatków jeszcze nie ma, ale bzykać można cały rok big_smile

1,319

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Stabilizacja jest piękna! Nie mylić ze stagnacja i marazmem! smile

1,320

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Misinx napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

Racja. No zgłupiało nam dziewczę wink Co prawda kwiatków jeszcze nie ma, ale bzykać można cały rok big_smile

Ptaki zaczynają już w lutym randkować. Także ogarnać się Syl , włosy podciąć , kupić ciucha i do przodu. A tak serio, słońca wszystkim brakuje.
Jak Ci się udało umówić? Jesteś zapisana do jakiegoś portalu?

1,321

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

Najpiękniejsza to jest natura i jej działanie ,wszelkie konstrukty intelektualne idą sobie wtedy hen hen .
a stabilizacja to  iluzja smile tak jak nie stabilizacja smile

1,322 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-26 21:17:33)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Ptaki to niektóre zaczynają randkować jeszcze wcześniej:P , bywa że przez cały rok nawet..

Mam akurat w swojej rodzinie i wśród znajomych kilkoro nauczycieli/lek. Wprawdzie założyli rodzinę, pzed podjęciem zaowdu, ale i tak cały czas wprawiają mnie w podziw, jak udaje im się pogodzić to wszystko. Znjadują czas i chęci przede wszystkim na dalsze wycieczki, wyjazdy czy zajmowanie się w wolnej chwili innymi sprawami. Tym bardziej teraz, kiedy jest nauczanie zdalne a one/ni akurat uczą biologii lub chemii, zatem prowadzenie zajęć zdalnych z tych przedmiotów jest sporym wyzwaniem wink

Moja psinka już sie przyzwyczaiła do szelek, ale zawsze przed spacerem, jak się jej założy, to biegnie pod fotel w pokoju aby się energicznie otrzepać, po czym z radością idze na spacer smile Z kąpielą to już jest większy problem smile

1,323 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-26 22:00:04)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Sorry, nieważne.

1,324

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Syl napisała to w ten sposób, jakby miała 7 dych, a tu jeszcze sporo do przeżycia. Powiało klasztorem, i nie chodzi mi o randki.
A moja koleżanka nauczycielka lat 50 dostała właśnie propozycję romansu od swojego byłego ucznia, obecnie 27 latka.

1,325 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-01-26 22:07:15)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

Adelo, natura robi sobie z nas żarty, największą ochotę zaczynamy mieć wtedy, gdy nasz fizyczna wartość w oczach faceta maleje wink
Zapisana jestem, ale umówiona tylko wstępnie, bo chociaż facet całkiem fajny, to mnie takie spotkania już nie kręcą big_smile Z wiekiem miałam na myśli to, że przyzwyczajenia i doświadczenia nie pozwalają nam już widzieć pewnych rzeczy tak, jak kiedyś. Czuję się młodo, ale jeśli chodzi o jakiekolwiek relacje, to one mnie po prostu męczą.
Stabilizację rozumiem właśnie jako spokój, taki stały "grafik życiowy", gdzie jest mało zmiennych wink Stabilizacja zaczyna się w naszej głowie...

Bagienniku, trudno mi sobie wyobrazić nauczanie przedmiotów ścisłych w sposób zdalny. Z kolei zazdroszczę im braku lektur i wypracowań do sprawdzania big_smile A psinka powoli do wszystkiego się przyzwyczai. Mój poprzedni pies nawet jako dorosły nie lubił szelek. Ale wiedział, że bez tego nie wyjdzie smile A jak reaguje na ludzi i psy na spacerach?

Czuję się staro, jeśli chodzi o romanse, ale ogólnie życiowo nie czuję się staro big_smile

Dbałam o siebie zawsze, teraz też, ale raczej z przyzwyczajenia. Poza tym czasu się nie oszuka, wraz z nim wygląda się raczej gorzej niż lepiej. I mnie to nie przeszkadza, o ile nie ma żadnych bliższych relacji.

1,326

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Piegowata'76 napisał/a:

Sorry, nieważne.

Zawsze ważne

adela 07 napisał/a:

Syl napisała to w ten sposób, jakby miała 7 dych, a tu jeszcze sporo do przeżycia. Powiało klasztorem, i nie chodzi mi o randki.
A moja koleżanka nauczycielka lat 50 dostała właśnie propozycję romansu od swojego byłego ucznia, obecnie 27 latka.

O żesz może chciałaby cos tutaj popisac na forum? I co rozważa?

1,327 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-26 22:13:36)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Sadzisz, że faceci lecą tylko na dwudziestolatki? Przecież babki po 30 są nadal atrakcyjne, bez przesady że w tym wieku juz cośtam zwisa i wiotczeje... A poza tym ta swiadomosć swojej kobiecosci. Niech Panowie sie wypowiedzą. Jak miałam 20 lat nie czułam się tak dobrze w swojej skórze jak po 30.
Resztę rozumiem. To zmęczenie spotykaniem dupków.

Ajko
Nie, koleżanka ma męża, i w ogóle nie potrzebuje takich urozmaiceń. Ale taka propozycja poprawia humor, o ile nie  jest wulgarna.

1,328 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-26 22:17:51)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Nigdy nie jest za późno na miłość, choć to brzmi jak tani slogan.
Całkowicie jednak rozumiem, że czasami chce człowiek pobyć sam i odpocząć.

Niezbyt sprawiedliwie potraktowałam wczoraj Elę i Paslawka, ale ta wczorajsza dyskusja sprawiła, że poczułam się bardzo źle, a szukałam ukojenia.

Siedzi jeszcze we mnie to i owo do wywalenia, ale poczekam na lepszy moment.
Albo może, ku... urwał nać wink, naprawdę na terapię pójdę.

Adelu, jak trafiłaś na terapię za free?
Kurcze, mogłyby chociaż z połowę sw o jej ceny kosztować.
Są sytuacje, które mnie całkowicie rozwalają.

1,329 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-01-26 22:14:27)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ajko napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Sorry, nieważne.

Zawsze ważne

adela 07 napisał/a:

Syl napisała to w ten sposób, jakby miała 7 dych, a tu jeszcze sporo do przeżycia. Powiało klasztorem, i nie chodzi mi o randki.
A moja koleżanka nauczycielka lat 50 dostała właśnie propozycję romansu od swojego byłego ucznia, obecnie 27 latka.

O żesz może chciałaby cos tutaj popisac na forum? I co rozważa?

Chłopak poszukuje nauczycielki życia, żeby potem sprawdzać opanowane sztuczki na młodych i pięknych. Ale co jej szkodzi powyobrażać sobie, że on chce właśnie jej. Przez chwilę poczuje się ważna.

adela 07 napisał/a:

Sadzisz, że faceci lecą tylko na dwudziestolatki? Przecież babki po 30 są nadal atrakcyjne, bez przesady że w tym wieku juz cośtam zwisa i wiotczeje... A poza tym ta swiadomosć swojej kobiecosci. Niech Panowie sie wypowiedzą. Jak miałam 20 lat nie czułam się tak dobrze w swojej skórze jak po 30.
Resztę rozumiem. To zmęczenie spotykaniem dupków.

Myślę, że pod względem fizycznym woleliby młode. Ale boją się, że one nie będą ich chciały lub będą zbyt niedojrzałe. Może jeszcze nie wiotczeje, ale wszystko staje się słabsze i to właśnie teraz u siebie zauważam. A zmęczona jest poznawaniem kogokolwiek, nawet fajnych.

1,330

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Syl napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

Adelo, natura robi sobie z nas żarty, największą ochotę zaczynamy mieć wtedy, gdy nasz fizyczna wartość w oczach faceta maleje wink
Zapisana jestem, ale umówiona tylko wstępnie, bo chociaż facet całkiem fajny, to mnie takie spotkania już nie kręcą big_smile Z wiekiem miałam na myśli to, że przyzwyczajenia i doświadczenia nie pozwalają nam już widzieć pewnych rzeczy tak, jak kiedyś. Czuję się młodo, ale jeśli chodzi o jakiekolwiek relacje, to one mnie po prostu męczą.
Stabilizację rozumiem właśnie jako spokój, taki stały "grafik życiowy", gdzie jest mało zmiennych wink Stabilizacja zaczyna się w naszej głowie...

Bagienniku, trudno mi sobie wyobrazić nauczanie przedmiotów ścisłych w sposób zdalny. Z kolei zazdroszczę im braku lektur i wypracowań do sprawdzania big_smile A psinka powoli do wszystkiego się przyzwyczai. Mój poprzedni pies nawet jako dorosły nie lubił szelek. Ale wiedział, że bez tego nie wyjdzie smile A jak reaguje na ludzi i psy na spacerach?

Czuję się staro, jeśli chodzi o romanse, ale ogólnie życiowo nie czuję się staro big_smile

Dbałam o siebie zawsze, teraz też, ale raczej z przyzwyczajenia. Poza tym czasu się nie oszuka, wraz z nim wygląda się raczej gorzej niż lepiej. I mnie to nie przeszkadza, o ile nie ma żadnych bliższych relacji.

Syl Potrzebę spokoju rozumiem, bo sama uwielbiam przewidywalność, powtarzalność.
Jeżeli chodzi o 30 to przy dbaniu o siebie, wyglądają babeczki na 20+. Jeżeli chodzi o to gadanie o seksualnych rozbuchanych potrzebach 30 to ja wtedy nie zauważyłam. Bardziej bym to podciagnęła pod świadomość tego co lubię, co chce i dbanie o swoją przyjemność i świadmość bzdur które odbierają satysfakcję.

1,331 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-01-26 22:19:09)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ajko napisał/a:
Syl napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Syl
30 + to kwitnaca kobieta! Trzydziestolatki osiągaja wtedy szczyt możliwosci seksualnych!
To, że Ci się nie chce to jedno ale ... jak to było? czas spokoju stabilizacji...Nie dobijaj mnie bo wiesz ile ja ma lat! Jeszcze Ci się tej stabilizacji odechce zobaczysz!

Adelo, natura robi sobie z nas żarty, największą ochotę zaczynamy mieć wtedy, gdy nasz fizyczna wartość w oczach faceta maleje wink
Zapisana jestem, ale umówiona tylko wstępnie, bo chociaż facet całkiem fajny, to mnie takie spotkania już nie kręcą big_smile Z wiekiem miałam na myśli to, że przyzwyczajenia i doświadczenia nie pozwalają nam już widzieć pewnych rzeczy tak, jak kiedyś. Czuję się młodo, ale jeśli chodzi o jakiekolwiek relacje, to one mnie po prostu męczą.
Stabilizację rozumiem właśnie jako spokój, taki stały "grafik życiowy", gdzie jest mało zmiennych wink Stabilizacja zaczyna się w naszej głowie...

Bagienniku, trudno mi sobie wyobrazić nauczanie przedmiotów ścisłych w sposób zdalny. Z kolei zazdroszczę im braku lektur i wypracowań do sprawdzania big_smile A psinka powoli do wszystkiego się przyzwyczai. Mój poprzedni pies nawet jako dorosły nie lubił szelek. Ale wiedział, że bez tego nie wyjdzie smile A jak reaguje na ludzi i psy na spacerach?

Czuję się staro, jeśli chodzi o romanse, ale ogólnie życiowo nie czuję się staro big_smile

Dbałam o siebie zawsze, teraz też, ale raczej z przyzwyczajenia. Poza tym czasu się nie oszuka, wraz z nim wygląda się raczej gorzej niż lepiej. I mnie to nie przeszkadza, o ile nie ma żadnych bliższych relacji.

Syl Potrzebę spokoju rozumiem, bo sama uwielbiam przewidywalność, powtarzalność.
Jeżeli chodzi o 30 to przy dbaniu o siebie, wyglądają babeczki na 20+. Jeżeli chodzi o to gadanie o seksualnych rozbuchanych potrzebach 30 to ja wtedy nie zauważyłam. Bardziej bym to podciagnęła pod świadomość tego co lubię, co chce i dbanie o swoją przyjemność i świadmość bzdur które odbierają satysfakcję.

Też myślę, że jest to raczej świadomość swojego ciała. Ale słyszałam też, że wulkan wybucha dopiero po 40. big_smile
A dbanie o siebie musi iść w parze z dobrymi genami, w przeciwnym razie nici z młodego wyglądu.

Piegusku, warto spróbować z terapią. Jest to dobra droga do zmian.

1,332

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

" Jeżeli chodzi o to gadanie o seksualnych rozbuchanych potrzebach 30 to ja wtedy nie zauważyłam. Bardziej bym to podciagnęła pod świadomość tego co lubię, co chce i dbanie o swoją przyjemność i świadmość bzdur które odbierają satysfakcję"

Właściwie mówimy o tym samym.

1,333 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-26 22:52:05)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Kiepskie mam doświadczenia z ostatnią próbą terapii. Obawiam się trochę po raz kolejny źle trafić.

Kurcze, jakie to niesprawiedliwe, że niektórzy funkcjonują zdrowo, a inni muszą po terapeutach latać.

1,334

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Piegowata'76 napisał/a:

Nigdy nie jest za późno na miłość, choć to brzmi jak tani slogan.
Całkowicie jednak rozumiem, że czasami chce człowiek pobyć sam i odpocząć.

Niezbyt sprawiedliwie potraktowałam wczoraj Elę i Paslawka, ale ta wczorajsza dyskusja sprawiła, że poczułam się bardzo źle, a szukałam ukojenia.

Siedzi jeszcze we mnie to i owo do wywalenia, ale poczekam na lepszy moment.
Albo może, ku... urwał nać wink, naprawdę na terapię pójdę.
Są sytuacje, które mnie całkowicie rozwalają.

E tam to była wymiana zdań, wydaje mi się, że oni nie nalezą do tak szybko urażających się ludzi.
Mi się podoba jak ty się bronisz. Nie chodzi w tym o racje, a o uczucia. Piegusko pozwól sobie obserwować swoje reakcje na niewygodne słowa. Analizuj skąd się wzięły, ale nie odbieraj tez sobie prawa racji, a im tez nie musisz przypisywać racji jak ci nie pasuje. Ja jak sobie te wasze dysputy Pepkowe czytam to tez się uczę od was jak pozwolić sobie na swoje zdanie, na odwagę wypowiadania go.
Ja w Pasławko, Elach  tez lubię ta ich odwagę na przekazanie niewygodnych dla innych obserwacji. Wiesz, wyzwalają w człowieku analizę sytuacji, i reakcji. A ty sobie bezpiecznie tutaj patrz na to co czujesz, skąd to się wzięło, czy to daje ci jakieś korzyści, czy to ma sens.

1,335 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-26 22:49:37)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

W przedmiotach ścisłych też są jakieś tam zadania czy sprawdziany smile Ale wiem, że radzą sobie jakoś, choć nie ma tak, żeby nie narzekały..W szkole jeszcze nie ma tak "źle", jak na studiach: znajomy, który właśnie kończy kierunek przyrodniczy i zajęcia pratyczne, ćwieczenia itp są w dalszym ciągu prowadzone normalnie. Próbuję sobie wyobrazić ćiwczenia zdalne z przemiotów ścisłych, technicznych czy dajmy na to medycznych smile Ale tak bujnej wyobraźnie nie mam smile
Szczerze, to jako facet powiem tyle, że zwyczajnie nie jarzę, co niektórzy koledzy widza w takich dwudziestkach, które tylko by szalały na imprezach a o niczym nie można z nimi pogadać, bo niestety takie bywają (zresztą w obu płciach). Jak słyszę, że ktoś to usprawiedliwia męskim/damskim ego, to ogarnia mnei pusty śmiech. To słowo ma dla mnei tak negatywny wydźwięk, że aż mną wstrząsa. Tak, jakby to ego decydowało o tym, czy ktoś się czuje wartościowym...
Wiek tych 30 lat to wręcz idealny smile ludzie w poodbnym przedziale wiekowym powinni się najlepiej dogadywać. Ci jeszcze młodsi, dopiero poznają świat, zdobywają doświadczenie, chcą się wybawić itp.
A ten czas po 30 -stce to chyba takie okres, gdzie człowiek czuje się juz mocno dojrzały i wie, na czym stoi. Tyle jeszcze czasu przed nami smile

Swoją drogą to pokolenie, które przeżyło wojnę a obecnie dochodzi do swojego wieku sędziwego, to przykład ludzi, którzy przeszli w życiu wiele, ale fizyczność to oni nieraz zachowują do końca swoich dni.

1,336

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

" Jeżeli chodzi o to gadanie o seksualnych rozbuchanych potrzebach 30 to ja wtedy nie zauważyłam. Bardziej bym to podciagnęła pod świadomość tego co lubię, co chce i dbanie o swoją przyjemność i świadmość bzdur które odbierają satysfakcję"

Właściwie mówimy o tym samym.

No chyba, ze tak, bo mi się to zawsze kojarzyło z częstotliwością.

1,337 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-26 22:33:15)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Piegus

Własnie. Umiesz się bronić. Przecież uczucia, trudne emocje to delikatny temat. Wystarczy, że ktos źle cos zrozumie, i niechcacy, bez takich intencji urazi rozmówcę.
A ja na przykład nie potrafię sie bronic, i wycofuje się, albo niezdarnie cośtam argumentuję, a na koniec wszystkim proponuję herbatę i sernik.
Także miej odwagę mówić,że coś Cię zabolało.

1,338 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-26 22:37:49)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Bardzo szanuje rzeczowość i rozsądek obojga. Paslawek ma.w sobie ciepło, które dawno mnie w nim ujęło, a Ela tylko pozornie jest chłodna.
Jednak są momenty, gdy niewiele trzeba, bym poczuła się jak totalne g...o i wczoraj był taki dzień. A chciałam wręcz przeciwnie - podnieść się na duchu i trochę złych myśli się pozbyć.
Dobiłam się na całego.
Trzeba było się nie odzywać i przeczekać dołek.

1,339

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Ja Ci mówię- to wszystko przez to szpitalne jedzenie. Zupa nylonowa! Kotlety z kreta! Kto to słyszał???
Pojesz jutro ciasta, to Ci się polepszy.

1,340 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-01-26 22:43:43)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Stereotyp jest taki, że mężczyzna chce młodszej, ale to chyba wtedy, gdy żyje w monogamicznym związku i nie ma seksu z innymi kobietami, więc wyobraża sobie, że z córką sąsiada byłoby mega-super-hiper i myśli, że chciałby z nią żyć. Ale to chyba pożądanie zatruwa umysł 40-latka... tylko seks...

Z kolei młodsi marzą o seksie ze starszą kobietą. Te starsze nie do końća w to wierzą. Chyba każdy uczeń marzył, aby przelecieć swoją najfajniejszą nauczycielkę, albo miłą mamę swojego kolegi.

Kiedy kobieta 36 lat mówiła  "Nie rozumiem dlaczego Ci młodzi tak do mnie piszą i piszą... Czego oni chcą? Wyciągnąć ode mnie pieniądze? Czy to jakieś oszustwo?".
Odpowiedziałem jej że seksu chcą.

Panowie jak chcą seksu z młodszą, to mogą iść do prostytutki. A Panie jak chcą młodszego, to wystarczy sięgnąć na portale.

Ale taki seks niekoniecznie będzie dobry...

Kobiety często nie chcą z młodymi się spotykać... Pewnie mają swoje powody.


Jeśli chodzi o związki, życie razem...
Wydaje mi się, że jak byliśmy młodzi, to wchodziliśmy z kimś w związek, bo miał pewne zalety.
Jak jesteśmy starsi, to boimy się porażek życiowych, więc odrzucamy osoby, które mają wady, które nam przeszkadzają.

Ale każdy ma wady. Więc odrzucamy każdego.

1,341

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Piegowata'76 napisał/a:

Bardzo szanuje rzeczowość i rozsądek obojga. Paslawek ma.w sobie ciepło, które dawno mnie w nim ujęło, a Ela tylko pozornie jest chłodna.
Jednak są momenty, gdy niewiele trzeba, bym poczuła się jak totalne g...o i wczoraj był taki dzień. A chciałam wręcz przeciwnie - podnieść się na duchu i trochę złych myśli się pozbyć.
Dobiłam się na całego.
Trzeba było się nie odzywać i przeczekać dołek.


O nie nie kochanieńka, takie rzeczy to tam między swojakami możesz uskuteczniać, a tutaj masz komfort bycia sobą, z ludźmi którzy też się razem z tobą uczą być sobą. Nie ma tak łatwo. To poczucie gó*na z czegos wynika przyjrzyj się temu i wśród nas sobie to posprawdzaj. Ja nieraz cos tutaj u siebie sprawdzam by potem to sobie przeanalizować. Nie od razu, bo czasem wewnętrzny dzieciak nie pozwala, ale potem przychodzą wnioski. Piegusku wszystko jest ok, mów jak czujesz, czuj dyskomfort i się jemu przyglądaj na drugi dzień jak się uleży, bez tego nie ma postępów. Ważne by nie uciekać.

1,342 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-26 22:52:20)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Gary

Mnie też trudno byłoby się przełamać, żeby z jakimś młodzieniaszkiem...  jakoś nie czuję, a wiem,że przecież to normalne, że on może mieć takie upodobania..
W każdym razie po 30 poczułam sie bardzo kobieco, i wtedy właśnie panowie zwracali na mnie większa uwagę.

1,343 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-26 23:07:02)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Gary Czasami mam wrażenie, że ludzie młodzi tolerują trohcę inne wady u partnera niż ludzie nieco starsi smile Zwraca się chyba uwagę na trochę inne rzeczy.

Natomiast, jeśli chłop koło 40-stki mówi, że zakochał się w kimś np. w wieku swojej córki i mówi, że się "zakochał", to od razu przesiewam to przez sito zwyłego zauroczenia czy pożądania. Ile razy tak bywa, że taka, za przeproszeniem małolata się wyszaleje, i zostawia lowelasa na lodzie albo on zostawia i idzie "ponastępną"? W przypadku zakochujących się kobiet juz prędzej będzie to odnalezienie zrozumienia, uwagi, tego, czego nie dostaje od partnera.
Raczej nigdy nie czułem się w dorosłym życiu jak gó***, ale myślę, że jeśli by tak było to z pewnością musiałbym się komuś wygadać smile

1,344

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Też im jestem starsza, tym bardziej wierzę, że mogę się podobać, a moje doświadczenia pokazują mi, że fizyczność to tylko część atrakcyjności - nie zawsze decydująca.

1,345 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-26 23:20:11)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Piegowata'76 napisał/a:

Kiepskie mam doświadczenia z ostatnią próbą terapii. Obawiałm się trochę po raz kolejny źle trafić.

Niestety nie zawsze za pierwszym razem się trafi na swojego terapeutę i z własną gotowością,motywacją jednocześnie w punkt - nie jest to moim zdaniem powód żeby nie wrócić i zacząć od nowa.Obsesja dawania sobie radę samemu potrafi przejść w pychę i bardzo ograniczać przez upór,uprzedzania .Przykładem są moi znajomi, którzy owszem zaprzestali i odstawili alkohol ,ale koniecznie chcieli sami "coś",tylko nie wiedzieli jak i nie wiedzieli co ,po takich okresach "suchej" abstynencji niektórzy "doszli " do depresji nie kojarząc od razy,tego z  brakiem terapii , a niektórzy wrócili do picia niestety przebijając kolejne dno ,przykład jest adekwatny jeżeli wyjmie się fragment z alko, reszta pasuje do wielu ludzi z neurotycznymi problemami, chorobą cywilizacyjną naszych czasów.

Piegowata'76 napisał/a:

Kurcze, jakie to niesprawiedliwe, że niektórzy funkcjonują zdrowo, a inni muszą po terapeutach latać.

Terapia to nie kara ,za bycie jakimś tam ( tu se można ponaklejać etykietki zaszufladkować się jak się chce ),za przeszłość i problemy to szansa na uwolnienie i przygodę ,nie jest to przykry obowiązek wysiłkiem choć czasem na terapii coś zaboli,nuży ,męczy to na pewno mając wybór poszedł bym na terapię jak w dym zwłaszcza grupową ilość odkryć interakcji,poruszeń,wzruszeń,przełamań, wśród innych żywych ludzi dal mnie jest bezcenna żadne lektury tego nie zapewnią.
Taką fazę to chyba większość osób przechodzi ,kolejna niby przeszkoda inni są nie istotni, jak sobie radzą, chyba że mają zamiar nas utrzymywać i płacić za nas smile to wtedy można sobie wybrzydzać w tę i we w tę porównując się - co absolutnie prowadzi do .......donikąd, to znaczy w to samo stare miejsce o nazwie "zależność".
Nie bierz Piegusie tego osobiście ,mnie swego czasu skręcało i szlag mnie trafiał jak słyszałem od  weteranów takich którzy przeszli terapię i mięli długi staż w AA określenie "wdzięczny alkoholik" .
Mój kumpel na takie urąganie życiowej niesprawiedliwości u nowicjuszy miał odpowiedź natychmiastową - "na Twoim miejscu to bym pił".
Życie nie jest sprawiedliwe i nic nikomu nie musi i się nie należy z góry,choć jest wart i zasługuje na szczęście - paradoks.
Także takie wątpliwości ma wielu ludzi z różnymi problemami ,nie tylko nerwicami ,depresjami,DDA itp itd
A jak się tak wnikliwie przyjrzeć i zastanowić bez osądzania to w jakimś okresie każdy ma jakiś problem ,popełni błąd,błędy ,nie ma ideałów,doskonali ludzie nie istnieją ,a skończonym to można być co najwyżej durniem lub idiotą w pewnym sensie .

1,346

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Tak tak Piegowata smile Ale nie bój się   ja nie taka mściwa smile Paslawek chyba bardziej  big_smile

Ale plwajmy na tę  skorupę i zstapmy do głębi  big_smile

Styl przeżywasz normalny  kryzys 30 łatki
Wszystkie tak mają  bo to przejście z dziewczęcosci na kobiecość
Fajnie że nie masz parcia  na wyjście za mąż 
Za wszelką  cenę  i byle kogo. Ale co Ci szkodzi spotkać się na luzie? Może będzie ktoś interesujący? Przecież nie musisz się wysilać możesz sobie pospacerować i gościa posłuchać nawet lepiej więcej się dowiesz.
Albo sobie pomilczycie.

1,347

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Gary napisał/a:

Jeśli chodzi o związki, życie razem...
Wydaje mi się, że jak byliśmy młodzi, to wchodziliśmy z kimś w związek, bo miał pewne zalety.
Jak jesteśmy starsi, to boimy się porażek życiowych, więc odrzucamy osoby, które mają wady, które nam przeszkadzają.

Ale każdy ma wady. Więc odrzucamy każdego.

Tak sie zastanowiłam czy to na pewno tylko to. Ja mam wrażenie, że wielu ludzi w młodości czuje presję, że musi wypełniać schematy, bo może tak poczują się spełnieni i szczęśliwi, wartościowsi. Jeszcze dodatkowo jak się ma tępą rodzinę, która zamęcza swoimi radami z du*y, to czuje się jeszcze większe ciśnienie. A jak już coś tam tych doświadczeń liźniesz to nagle dochodzi do ciebie, że ty nic nie musisz, no chyba, że chcesz.

1,348

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ela210 napisał/a:

Tak tak Piegowata smile Ale nie bój się   ja nie taka mściwa smile Paslawek chyba bardziej  big_smile

Bo paslawek jest wrednym,ponurym,starym,zmęczonym ćpunem tongue smile

1,349

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ajko napisał/a:
Gary napisał/a:

Jeśli chodzi o związki, życie razem...
Wydaje mi się, że jak byliśmy młodzi, to wchodziliśmy z kimś w związek, bo miał pewne zalety.
Jak jesteśmy starsi, to boimy się porażek życiowych, więc odrzucamy osoby, które mają wady, które nam przeszkadzają.

Ale każdy ma wady. Więc odrzucamy każdego.

Tak sie zastanowiłam czy to na pewno tylko to. Ja mam wrażenie, że wielu ludzi w młodości czuje presję, że musi wypełniać schematy, bo może tak poczują się spełnieni i szczęśliwi, wartościowsi. Jeszcze dodatkowo jak się ma tępą rodzinę, która zamęcza swoimi radami z du*y, to czuje się jeszcze większe ciśnienie. A jak już coś tam tych doświadczeń liźniesz to nagle dochodzi do ciebie, że ty nic nie musisz, no chyba, że chcesz.

Jeżuniu
Boję się że Gary może mieć rację.
"Odrzucamy każdego". Mogiła.

1,350 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-26 23:37:32)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Piegusko zanim pożrecie jutro ciasto zapodaj zdjęcie. Poliże ekran.

To co Adela teraz każdemu dasz szansę? Można książkę napisać, poradnik na ten przykład.

Pasławek ty już jak Dalajlama nie jedno widziałeś, piłeś, brałeś.

1,351

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Oj pasławek,, mistrzowska autoreklama smile Dystans do siebie, to jest to, co mi się u ludzi bardzo podoba smile

Wady mają wszyscy, tylko czasami ciężko wyczuć tą granicę, poza którą oczekiwania stają się zbyt wygórowane..

1,352 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-26 23:47:06)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

I tak obecne pokolenie 30 latkow nie ma takiej presji na zakładanie rodziny.  Tzn nie o to nawet chodzi że rodzina truje o to tylko taki mocny trend był..
Początek lat 90 gdy ja wychodziłam za mąż  mając 23 lata to wtedy byłam na 6 ślubach bliskich znajomych i rodziny!
Przed 30 większość  miała przynajmniej 1 dziecko.
Ale wtedy nawet za granicę  do pracy jechało się na czarno..jakiegoś wielkiego dorabiania się i podróżowania też nie było jeszcze.
Więc realizacja chyba w to pole poszła.
Teraz jednak nie ma takiego nacisku mnóstwo 30 latkow solo

1,353

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:
Ajko napisał/a:
Gary napisał/a:

Jeśli chodzi o związki, życie razem...
Wydaje mi się, że jak byliśmy młodzi, to wchodziliśmy z kimś w związek, bo miał pewne zalety.
Jak jesteśmy starsi, to boimy się porażek życiowych, więc odrzucamy osoby, które mają wady, które nam przeszkadzają.

Ale każdy ma wady. Więc odrzucamy każdego.

Tak sie zastanowiłam czy to na pewno tylko to. Ja mam wrażenie, że wielu ludzi w młodości czuje presję, że musi wypełniać schematy, bo może tak poczują się spełnieni i szczęśliwi, wartościowsi. Jeszcze dodatkowo jak się ma tępą rodzinę, która zamęcza swoimi radami z du*y, to czuje się jeszcze większe ciśnienie. A jak już coś tam tych doświadczeń liźniesz to nagle dochodzi do ciebie, że ty nic nie musisz, no chyba, że chcesz.

Jeżuniu
Boję się że Gary może mieć rację.
"Odrzucamy każdego". Mogiła.

Hehehe... dobry test byłby taki:

"Czy gdybyś się wróciła do wieku 19 lat... i przeżywała swoje życie jeszcze raz, to byś wybrała tego samego męża?"

Obawiam się, że większość by nie wybrała tego samego męża.

I teraz gdy się kogoś szuka w wieku dojrzałym... i trafiają się różni "mężowie", to się ich odrzuca...

Dlatego chyba pozostaje samotność, albo trzeba być oceanem tolerancji, albo żyć w luźnym związku.

Moje małżeńśtwo jest w połowie dobre, a w połowie złe. I pewnie cofnąwszy się 19 lat wstecz wybrałbym inną żonę... ale i tak nie zamierzam tego małżeństwa kończyć, bo choć w połowie złe, to też jest w połowie dobre. Gdyby małżeńśtwo się zakończyło z jakiegoś powodu, to pewnie byłbym już sam... co miałoby swoje plusy dodatnie i plusy ujemne... smile

1,354 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-26 23:59:05)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Ale jak siebie już znamy to po co tolerować  wady z którymi wiadomo że nam będzie źle?
Na plus: wiemy też co nam mniej będzie przeszkadzać chociaż wadą jest. smile

Już zbadane sprawdzone w długich związkach refleksję są. 
Jak ktoś w związku nie był to może nie chcieć się dostosowywać  ale to jest mniejszy problem bo przecież dostanie wiele w zamian czego wcześniej w życiu nie miał.
I tak naprawdę nie wie co mu będzie przeszkadzać a co mu się wydaje że będzie.
Doświadczeniami znajomych nie ma co się sugerować.

Tak w ogóle to myślę  że związkami rządzą  te same prawa fizyki co całym światem  materialnym który znamy:
Życie nie znosi prozni: więc jak jest zrobione miejsce na związek pojawia się związek.
Jak zostawiamy miejsce na drugą  osobę  to ktoś się zjawia jak woda. Wg klucza który zostawiamy czyli dokładnie taki na jakiego zostawiamy miejsce. W ogóle nie wierzę  w jakiekolwiek przypadki.

1,355

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Tak sobie Elu przemyślałam to co napisałaś o wychodzeniu za mąż do tej 30, a w sumie nie wychodzeniu big_smile i powiem szczerze, ze w moim otoczeniu nie ma osób po 30-tce, które nie byłyby juz zamężne/żonate, oprócz mnie, dzieci też mają, oprócz mnie, u Wilka to samo, co chwile dowiadujemy się o kolejnych ciążach, możliwe ze w większych miastach jest inaczej, u nas jakoś po staremu

1,356 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-27 00:15:50)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

To może jakiś odwrót trendu..
Bo jeszcze niedawno wśród koleżanek mojej młodszej dekade prawie siostry  przed 30 1 byla mężatką  z dziećmi.  Wszystkie śluby po 30 byly..
Znam też wielu dobiegajacych 40 co się teraz statkują. .
Co do ciąż  to mam wrażenie że się teraz ludzie strasznie mnożą  teraz smile

1,357

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Też zauważyłam, ze ciąż sporo, spędzają dużo czasu razem, zamknięci, bo pandemia, to sie dzieje big_smile

1,358

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Ja w sumie się zgadzam z wami obojgiem (czy tak to się odmienia lol). Bo to wszystko nie jest jednowymiarowe. Będą osoby, które podziękują za związki nawet w młodości, a inni będą  dawali związkom szansę. Moim zdaniem osoby w średnim i starszym wieku tak samo sie zakochują jak młodzi, jak wariaci, chyba, że wchodzą w związek w sposób taki bez emocji z rozsądku bo nie chcą być sami to jest takie ostrożne, oceniające.

1,359

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ajko napisał/a:

Piegusko zanim pożrecie jutro ciasto zapodaj zdjęcie. Poliże ekran.

To co Adela teraz każdemu dasz szansę? Można książkę napisać, poradnik na ten przykład.

Pasławek ty już jak Dalajlama nie jedno widziałeś, piłeś, brałeś.

Jasne, Ajko. tongue
"Komu, komu , bo idę do domu" smile
Jakieś tam preferencje mam.
I napewno nie związalabym się z kimś tylko z rozsądku, "żeby nie być samotną".

1,360

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
Ela210 napisał/a:

I tak obecne pokolenie 30 latkow nie ma takiej presji na zakładanie rodziny.  Tzn nie o to nawet chodzi że rodzina truje o to tylko taki mocny trend był..
Początek lat 90 gdy ja wychodziłam za mąż  mając 23 lata to wtedy byłam na 6 ślubach bliskich znajomych i rodziny!
Przed 30 większość  miała przynajmniej 1 dziecko.
Ale wtedy nawet za granicę  do pracy jechało się na czarno..jakiegoś wielkiego dorabiania się i podróżowania też nie było jeszcze.
Więc realizacja chyba w to pole poszła.
Teraz jednak nie ma takiego nacisku mnóstwo 30 latkow solo

Pamiętam to. U mnie wśród znajomych było to samo. Nie znosiłem chodzić na wesela big_smile Oczywiście część tych małżeństw już się rozpadła.

Tu nie chodzi o samo zakładanie rodziny, bo "mam JUŻ 30 lat". Chodzi raczej o to, żeby się nie "zatrzaskiwać" całkowicie. Bo jak człowiek "zdziczeje" to potem jest już tylko trudniej o powrót do "obiegu". Rosną wymagania, rośnie strach itd.

1,361

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Ale chodzi Ci o"zatrzaskiwanie się' w stanie sigielstwa?
Czemu to ma być zdziczenie? Wydawało mi się, że wręcz odwrotnie.

1,362 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-27 10:16:00)

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Większość mojego nieco starszego kuzynostwa( roczniki 75' -80') zawierała małżeństwa przed 30 stką, nawet przed 25 rokem życia. Wydaje mi się, że w większych miastach może być nieco ianczej, niż w tych mneijszych. Chociaż akurat ci kuzyni właśnie poznawali swoje żony na studiach i nieraz jeszcze przed końćem studiów już byli zareczeni. Duże miasta mają(przynajmniej potencjalnie) możliwości rozwoju zawodowego w takim stopniu, żę niektórzy wolą się dokształcać, podnosić kwalifikacje etc. Z drugiej strony to w dalszej rodzinie jest biznes, który( przynajmiej do tej pory) się dorze kręcił i robota była pewna, więc uznali, że im więcej do szczęści anie potrzeba i założyli rodzinę wcześniej. Poza tym część z nich nie ma chyba tego "pędu" na podbijanie świata czy odkrywanie smile Wolą spokojne, rodzinne życie, z możliwością wyjazdu raz czy dwa raz w roku na wakacje i tyle smile Bez tego wyścigu czy wiecznego udoskonalania się.
Wydaje mi się, że nie można utożsamiać stanu singielstwa z zatrzaskiwaniem się i zdziczeniem. Można byc singlem a jednocześnie brylować w tworzystwie, być niezwykle otwartą i wesołą osobą. Dopiero po czasie, jak ktoś wyczuje, żę brakuje mu partnera, to wtedy stwierdza, że jednak lepiej mieć kogoś. Natomiast nie traktowałbym koniecznie każdego singla, jako człowieka zamkniętego w sobie. Po sobie widzę, że o ile nie lubię szumu i hałasu wielkiego miasta, szczególnie dużych skupisk ludzkich, ścisku, to raczej z powodu bezpośredniego, negatywnego odziaływania na zdrowie czy samopoczucie a nie stricte z powodu wyobcowania czy lęku przed ludźmi. Inaczej mówiąc, nie widze przeszkód, aby w grupie znajomych pojechać na spływ kajakowy czy wycieczkę w góry, ale plątanie się po klubach czy wygibasy na parkiecie w ścisku i tłumie to już nie moja bajka..

1,363

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?
adela 07 napisał/a:

Ale chodzi Ci o"zatrzaskiwanie się' w stanie sigielstwa?
Czemu to ma być zdziczenie? Wydawało mi się, że wręcz odwrotnie.

Chodzi mi o takie "zatrzaskiwanie się" w ogóle na relacje z płcią odrębną smile Unikanie okazji do poznawania, unikanie flirtu itp. To jest oczywiście całkowicie moja subiektywna opinia, ale takie relacje też muszą być jakoś "ćwiczone", bo bez "treningu" naprawdę można całkowicie "zdziczeć", "zardzewieć". Ja nie twierdzę, że tak każdy ma, ale myślę, że jest taka groźba. Zwłaszcza w naszym (tzn. moim) wieku.

1,364

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Niektórzy mogą unikać jak ognia taich momentów, z czystego wyrachowania bądź lęku, aby się nie zakochać, bo się zawiedli i mają dość związków..Być może jeśli są wiecznie zalatani i zabiegani, to nie chcą sobie "kłopotu" robić..? Chociaż taka czysta kalkulacja to chyba się rzadko zdara, bo trzeba by mieć naprawdę wywalone na kontakty czy pozostawać niewzruszonym na żadne emocje..

1,365

Odp: Kiedy dojrzewaja panowie?

Zamykanie się na jakikolwiek flirt, czy też kontakty z płcią przeciwną mogą świadczyć raczej o jakichś problemach, trudnościach czy też zniechęceniu. Zwykła kontakty towarzyskie są zazwyczaj "obupłciowe". Myślę, że czasem i często nawet nie ma okazji do flirtu , bo nie ma z kim zwyczajnie. Nie znaczy to, że trzeba trenować na kim popadnie. Ale podpisuje się pod tym, że w NASZYM wieku może nie być wyboru. smile

Posty [ 1,301 do 1,365 z 5,918 ]

Strony Poprzednia 1 19 20 21 22 23 92 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Kiedy dojrzewaja panowie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024