Smutne, przykre i bardzo boli, gdy się czyta Waszą historię.
Dzięsięć lat razem. Niemało...
To nie jest ani niedojrzałość, ani kryzys wieku średniego, tylko popisowy skok Leona Cyrkowca przez płonącą obręcz chuci... Dziunia klaszcze i popiskuje z uciechy, a Leoś skacze, aż mu się wyleniała grzywa trzęsie...
Z Ciebie zrobi teraz Ksantypę. Zrzędę, marudę, nudziarę, a jakże! Bo, jak ma niby sam przed sobą to wszystko wytłumaczyć, gdy już podciągnie spodnie i gdy krew z ciał jamistych powróci mu do płata czołowego? No jak?
A Ty, najprawdopodobniej, będziesz z lupą, tropić wszelkie powody w sobie, dla których Twój Leon, miał prawo, po zakładowym ognisku z pieczeniem kiełbasek, wylądować na miękkiej kibici dziuni w motelu Stokrotka pod Mławą...
Adela, niczego nie musisz ukrywać. Żadnego z uczuć, które teraz Tobą targają: wściekłości, żalu, rozpaczy, wstrętu, obrzydzenia, tęsknoty za normalnością, tkliwości, miłości do "tego gada". Nie udawaj przed sobą, ani przed nim, że Cię to nie obeszło. Nie, nie tracisz żadnej dumy, godności, gdy płaczesz, gdy jest Ci tak cholerycznie źle, kiedy on zobaczy, że konasz z rozpaczy. Właśnie utraciłaś kogoś, kto był dla Ciebie ważny, z kim dzieliłaś życie i z kim miałaś plany na następne dziesięciolecia. I tylko ktoś, kto ma uszczerbki w prawidłowym funkcjonowaniu ukladu limbicznego, nie przejąłby się zdradą zupełnie, oskrobał kalosze z gówna takiej sfajdanej relacji i poszedł dalej, pogwizdując...
Niech sobie Leon pompuje co tam chce, gdy zobaczy Cię zapłakaną, rożaloną, nieszczęśliwą. Niech pompuje na maksa. To i tak tylko powietrze... Nic więcej. A okrąglutki balonik ego, jak mówi ludowa piosenka dziecięca - rósł, że aż strach, przebrał miarę, no i traaaach!!!
Jeśli potrafisz, spróbuj powstrzymać się tylko przed jednym - proszeniem o powrót, o miłość, o bliskość. Daj gadowi odpełznąć...
Ty zyskasz czas na przeżycie tego potwornie trudnego momentu, nabranie siły, powrót do równowagi, zobaczenie tej relacji nie w świetle stroboskopu Twojej miłości, ale w świetle takiej zwyczajnej, taniutkiej lampki na klips z 40 watową żarówką...
Uszy do góry!
Odwagi!