Bagienniku ty masz bardzo fajny fb, ja byłam pod wrażeniem jak zajrzałam.
1,106 2021-01-15 21:02:56
1,107 2021-01-15 21:03:09
Niezła impreza tu u Was
Niech ktoś muzykę zapuści, bo moja to się nie bardzo do tańca nadaje A przecież karnawał jest.
1,108 2021-01-15 21:04:50
Ja nie tańczę teraz .
1,109 2021-01-15 21:04:53
Zenka byś chciał
1,110 2021-01-15 21:05:48 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-15 21:08:24)
a tutaj nauka tańca
Proszę tutaj nie da rady siedziec nieruchawo
Ty Pasławku tylko sobie łapką pohuśtaj to wystarczy
1,111 2021-01-15 21:08:20
Ja nie tańczę
teraz .
Sorry, zapomniałem. Zrozumiałe całkowicie.
Ja i tak reflektuję tylko na tańce-przytulańce
1,112 2021-01-15 21:08:32
No to zapraszam do tańca.
1,113 2021-01-15 21:16:53 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-01-15 21:17:26)
W tej kratkowanej koszuli to jest facet ? Niezłe ma obcasy
Coś w sam raz dla kurdupli
1,114 2021-01-15 21:17:02
Może do tego bardziej można zatańczyć
1,115 2021-01-15 21:18:28
Może do tego bardziej można zatańczyć
Ja wiem, że nie masz smartfona i jesteś tradycjonalistą, ale przesadziłeś
1,116 2021-01-15 21:20:19 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-15 21:21:11)
W rodzaju muzyki?
No jakoś mnie muzyka wschodnich(szeroko pojętych) sąsiadów zaciekawiła żałuje, żę nie miałem w szkole rosyjskiego
1,117 2021-01-15 21:20:59
Może do tego bardziej można zatańczyć
Z przyjemnością bym z Tobą to zatańczyła.
1,118 2021-01-15 21:22:11 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-15 21:22:39)
To jest jeszcze lepsze
https://www.youtube.com/watch?v=XjvBP7JzbFM
Choć już mniej do tańća się nadaje..
1,119 2021-01-15 21:27:48
To jest jeszcze lepsze
![]()
https://www.youtube.com/watch?v=XjvBP7JzbFM
Choć już mniej do tańća się nadaje..
Dam Ci namiary na moją żonę Ona po filologii rosyjskiej jest. Dogadalibyście się... Może...
1,120 2021-01-15 21:32:38
Ja jeszcze dobrze nie gawarit ale posłuchać lubię:)
To właśnie muzyka powinna łączyć narody, pomimo konfliktów politycznych czy historycznych W takich chwilach odzywa się słowiańska dusza
1,121 2021-01-15 21:36:16
Ja jeszcze dobrze nie gawarit
ale posłuchać lubię:)
To właśnie muzyka powinna łączyć narody, pomimo konfliktów politycznych czy historycznych
W takich chwilach odzywa się słowiańska dusza
Ona lubi też rosyjskie disco Nie wiem czy byś zdzierżył
1,122 2021-01-15 21:40:29
1,123 2021-01-15 21:45:42
Takie jak to rozumiem:
https://www.youtube.com/watch?v=UjB8rThjVqg
To jednak wolę poprzednie
To by się jej chyba spodobało Ja mogę oglądać bez muzyki
1,124 2021-01-15 21:47:32 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-15 21:48:21)
Masz rację, choreografia znacznie lepsza Zawsze można rozpatrzeć pod innym kątem..
Jest tego więcej
1,125 2021-01-15 21:59:11
Pasławku zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam. Jakos tak staro Rzeczywistosc okazała się miłym zaskoczeniem. Przystojna bestia
Adelo wyglądasz bardzo dziewczęco i masz coś takiego ciepłego a zarazem figlarnego w oczach
1,126 2021-01-15 22:02:35
Bestia ze stolicy
1,127 2021-01-15 22:06:57
Coś nam panie poznikały. Pewnie jest kolejka do toalety
1,128 2021-01-15 22:08:02
Zemdlały wszystkie równocześnie na widok pasławka
1,129 2021-01-15 22:08:35
Misinx tobie chyba tylko te dziewczyny w całym tym kawałku się podobaja?
1,130 2021-01-15 22:10:58
Przyciągają uwagę, nie da się ukryć A poprzednie się z kolei fajnie słucha bez patrzenia na filmik, choć można się języka poduczyć
1,131 2021-01-15 22:11:37
Ja Paslawka już widziałam i nie mam w zwyczaju człowieka oceniać jak konia na targu. Pasłaku jesteś szczupły czy masz brzuchola?
1,132 2021-01-15 22:15:03
Misinx tobie chyba tylko te dziewczyny w całym tym kawałku się podobaja?
Przyznaję się, że jestem wzrokowcem
1,133 2021-01-15 22:18:45
Ja Paslawka już widziałam i nie mam w zwyczaju człowieka oceniać jak konia na targu. Pasłaku jesteś szczupły czy masz brzuchola?
chudy nawet jak wiele lat temu rzuciłem palenie to nie utyłem a było to w okolicach magicznej 30 albo już po jej przekroczeniu - geny
faceci w mojej rodzinie nie są brzuchaczami.
Dziękuje za komplementy Bagiennikowi również
1,134 2021-01-15 22:49:01 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-15 22:51:22)
To tez wam się pokażę w wersji domowej . Jestem przystojna?
1,135 2021-01-15 22:57:29
Ajko, zabójczo
A tak na poważnie, to niezła stylówa
1,136 2021-01-15 22:58:32
To tez wam się pokażę w wersji domowej
. Jestem przystojna?
Przystojna i postawna nawet ,młódka z Ciebie jest Ajko
1,137 2021-01-15 23:00:23 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-15 23:02:44)
Ajko, zabójczo
![]()
A tak na poważnie, to niezła stylówa
Wygoda najważniejsza, nic nie może sie wrzynać
Przystojna i postawna nawet ,młódka z Ciebie jest Ajko
To kryzys wieku średniego, trzeba sie odmładzać.
1,138 2021-01-15 23:11:20
Hahah..no myślałam że bardziej spokojna
1,139 2021-01-15 23:11:34
To tez wam się pokażę w wersji domowej
. Jestem przystojna?
Niczym moja córka w stylówie na deskę
1,140 2021-01-15 23:15:31 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-15 23:16:08)
Niczym moja córka w stylówie na deskę
Opisz stylówę na deskę. Zaciekawiłaś mnie.
1,141 2021-01-15 23:20:40
adela 07 napisał/a:Niczym moja córka w stylówie na deskę
Opisz stylówę na deskę. Zaciekawiłaś mnie.
No luźne portki, bluza z kapturem wielgachna i czapka. Tylko buty inne. Chociaż dziś przymierzała się do deski w piżamie w puchatki.
1,142 2021-01-15 23:39:58 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-15 23:56:27)
Ajko, jeśli jesteś ciekawa przygody, to wreszcie ją wypociłam na drugim maglu
A mnie się dopiero teraz, w miarę upływu czasu uruchamia całe spektrum emocji.
Koło południa zebrało mi się na użalanie nad sobą. Że ten cały Pepek gdyby był trzeźwy, to pewnie nawet by na mnie nie spojrzał. Ma potencjał, trzeba przyznać. I aparycję, i zdolności, i jeszcze parę innych zalet. A ja co? Niemajętna, niepiękna, niezdrowa, nie jakaś tam spektakularna. Bibliotekarka z prowincji Poczułam się taka... unieważniona.
Wiem, że to głupie, podważam tę historię, jak pisała Symbi, ale oj... Odezwała się ta dawna niedowartościowana dziewczyna.
Nie pozwolę, żeby ta dziewczyna o mnie decydowała ale czasem się odzywa, oj odzywa
1,143 2021-01-15 23:53:03 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-16 00:01:33)
Ależ wiem, Bagiennik, że nie warto. Przytuliłam ją (bo podobno tak lepiej niż ganić i opieprzać) i powiedzialam, że to nieprawda, ale ona nie do końca mi wierzy.
O, proszę, odpowiedziałam Ci w edytowanym dublu
1,144 2021-01-15 23:55:32
Piegusku, żęby tylko nie odzywała się za często, albo najlepiej w ogóle Nie warto!
1,145 2021-01-16 00:01:49 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2021-01-16 00:09:10)
Sorki, ze się i tutaj wbijam, ale musiałam ajko, az śmiać sie zaczęłam jak Twoja fotkę zobaczyłam, ale, ze pozytywnie
paslawka juz widziałam, jak dla mnie groźnie wyglądasz, bałabym sie Ciebie
no fakt, więcej osób już tutaj sie pokazała, na awatarach zwłaszcza
adelko, jesteś naprawdę ładna i młodo wyglądasz, nigdy nie dalabym Ci tylu lat
no lucyfera chętnie bym zobaczyła, ale bez zgody autora nie można wstawiać zdjęć. Jeszcze jestem ciekawa jak rossanka wygląda, bardzo i mój też, kiedyś powiedział, ze jak rossanka wstawi zdjęcie to mam mu koniecznie na dysku zapisać
Edit: rozumiem Cię Piegusku, czasami też tak mam i w porównaniu do mojego wilka czuje się gorsza, pod wieloma względami, dlatego nie chciałam nawiązywać z nim bliższej relacji, on lepiej wykształcony, mądrzejszy, ma wieksza wiedzę ode mnie, lepsza prace itd, starsza, no bez sensu ale mamy Piegusku inne zalety, skoro tak się spodobalysmy, ja mojemu, Ty temu twojemu i nie ma co wpadać w kompleksy
zaznacze, ze mój nigdy nie dal mi odczuc ze jestem gorsza, nie, to moje myślenie i moje kompleksy
1,146 2021-01-16 00:02:06 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-16 00:04:08)
A mnie się dopiero teraz, w miarę upływu czasu uruchamia całe spektrum emocji.
Koło południa zebrało mi się na użalanie nad sobą. Że ten cały Pepek gdyby był trzeźwy, to pewnie nawet by na mnie nie spojrzał. Ma potencjał, trzeba przyznać. I aparycję, i zdolności, i jeszcze parę innych zalet. A ja co? Niemajętna, niepiękna, niezdrowa, nie jakaś tam spektakularna. Bibliotekarka z prowincjiPoczułam się taka... unieważniona.
Wiem, że to głupie, podważam tę historię, jak pisała Symbi, ale oj... Odezwała się ta dawna niedowartościowana dziewczyna.
Nie pozwolę, żeby ta dziewczyna o mnie decydowała ale czasem się odzywa, oj odzywa
Że co?? Masz zdolności tworzenia równoległych rzeczywistosci? Wymyśliłaś sobie ,że jakby cośtam, to cośtam. I z tego powodu teraz Ci smutno. Spojrzał na Ciebie, i patrzy dalej, nawet jak jest trzeźwy. "Bibliotekarka z prowincji"- też cos! Dodaj jeszcze, że masz szkorbut i straciłaś dwa przednie zęby.
LODY-
Wbijaj, kiedy chcesz. Chyba wiesz.
1,147 2021-01-16 00:06:32 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-16 00:50:51)
No, z zębami wesoło nie jest, Sjogren też je bardzo niszczy
Miło Cię zobaczyć, Adelo, na zdjęciu.
Jak ja dawno nie byłam na łyżwach. Trzeba ten błąd naprawić. To dobre lekarstwo na złośliwe podszepty wewnętrznych krytyków, pragnących zepsuć mi nastrój.
Z Ajko, to chyba niezła aparatka
Choć myśląc o niej zwykle "widzę" ją w tej białej, sukience, która urzekła mnie elegancką prostotą.
1,148 2021-01-16 00:07:39 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-16 00:42:56)
Sorki, ze się i tutaj wbijam, ale musiałam
ajko, az śmiać sie zaczęłam jak Twoja fotkę zobaczyłam, ale, ze pozytywnie
paslawka juz widziałam, jak dla mnie groźnie wyglądasz, bałabym sie Ciebie
no fakt, więcej osób już tutaj sie pokazała, na awatarach zwłaszcza
adelko, jesteś naprawdę ładna i młodo wyglądasz, nigdy nie dalabym Ci tylu lat
no lucyfera chętnie bym zobaczyła, ale bez zgody autora nie można wstawiać zdjęć. Jeszcze jestem ciekawa jak rossanka wygląda, bardzo i mój też, kiedyś powiedział, ze jak rossanka wstawi zdjęcie to mam mu koniecznie na dysku zapisać
![]()
Rossanka i Ela się cykają
Mnie byś się przestraszyła ? - akurat
1,149 2021-01-16 00:10:21 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-16 00:10:39)
Dobrze, że nie wstawiłem swojego zdjęcia tutaj , bo dopiero byłoby przerażenie
A na fb wygląda to nieco łagodniej, bo więcej mam fotek "nie swoich", tylko czegoś bardziej fotogenicznego
1,150 2021-01-16 00:10:50 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2021-01-16 00:16:56)
Groźnie wyglądasz na tym zdjęciu, bałabym się paslawku
Edit: bagiennik nie przesadzaj, normalnie wyglądasz, Ciebie bym się nie bała
Zapomniałam o Eli zdecydowanie
zawsze sobie Ele wyobrażałam jako blondynkę, nie wiem dlaczego, a kiedyś pisała, ze jest wysoką, zgrabna brunetką
także tak, jestem również ciekawa
1,151 2021-01-16 00:27:18 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-16 00:37:33)
Ajko, jeśli jesteś ciekawa przygody, to wreszcie ją wypociłam na drugim maglu
A mnie się dopiero teraz, w miarę upływu czasu uruchamia całe spektrum emocji.
Koło południa zebrało mi się na użalanie nad sobą. Że ten cały Pepek gdyby był trzeźwy, to pewnie nawet by na mnie nie spojrzał. Ma potencjał, trzeba przyznać. I aparycję, i zdolności, i jeszcze parę innych zalet. A ja co? Niemajętna, niepiękna, niezdrowa, nie jakaś tam spektakularna. Bibliotekarka z prowincjiPoczułam się taka... unieważniona.
Wiem, że to głupie, podważam tę historię, jak pisała Symbi, ale oj... Odezwała się ta dawna niedowartościowana dziewczyna.
Nie pozwolę, żeby ta dziewczyna o mnie decydowała ale czasem się odzywa, oj odzywa
Ale złudzenia, rzeczywiście historia jak z księżyca opadnięta,to ja Ci powiem że jesteś w błędzie Piegus jak wiele wiele osób ,nawet jak Pepe zaprzestał pić to żeby wytrzeźwił i zdrowiał trwale potrzeba minimum 4 lat,na terapii i jednocześnie jeszcze lepiej też w AA
i to żadne moje wymysły ,samo niepicie to początek początku, euforia po odstawieniu jeżeli wystąpi, kończy się po mniej więcej 3 miesiącach potem jest totalna pustka i zjazd ,bez terapii abstynencja bywa straszną mordęgą u większości alkoholików jeżeli nie znajdą duchowego wsparcia i nie przyznają zaakceptują bezsilności wobec alko, bo człowiek dalej jest chory tylko nie pije, to co sobie wkręcasz to tylko i wyłącznie wyobrażenia o nie piciu ,to nie takie proste, nie wrócić, nie mieć nawrotów i depresji alkoholowej, w ciągu roku 70% osób po stacjonarnej 6 tygodniowej psychoterapii wraca do picia ,a jeżeli wydaje ci się że życie z alkoholikiem nawet trzeźwiejącym jest usłane różami to grubo się mylisz na początku jest mega trudno wytrzymać i mieć cierpliwość dla takiego osobnika,widywałaś Pepe tak naprawdę od święta między piciem i jak czasem napatoczył się nawalony do ciebie nie znasz go wcale i jego chorowania na co dzień ,alkohol nie jest przyczyną alkoholizmu przede wszystkim.
Ładna buźka Pepe to za mało, od groma pracy przed nim jeżeli ma motywację i chce nie pić dla siebie,a nie dla Nowej czy kogokolwiek.Jak masz czas Pigus to sobie idź na mityng otwarty AA posłuchasz takich ancymonów jak Pepe i ja .
Po co sobie dowalasz za co ?
Groźnie wyglądasz na tym zdjęciu, bałabym się paslawku
A już wiem na razie innych fotek nie będzie
1,152 2021-01-16 00:35:57 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-16 00:38:04)
Wiem, Paslawek, wiem.
Rozum wie, ale serce czasami świruje.
Dam radę, jutro czeka mnie sporo wrażeń i zajęć. Jeszcze syn do fryzjera chce. Stary koń, a zawsze mamusia musi towarzyszyć
Mocno pracowałam nad tym, żeby przestać sobie dowalać, ale czasem to się jeszcze odzywa.
1,153 2021-01-16 00:36:19 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-16 00:46:45)
Ja się nie cykam Ale i tak go nie zobaczycie tutaj
Tak Paslawek budzi postach ale jak dla mnie każdy obcy chłop po 40 budzi postrach zanim go oswoję sobie więc na portale randkowe radzę wam nie wstawiać zdjęć
Ech Piegowata uśmiałam się od tych Twoich absurdów przecież widać że on na Ciebie leci nie z braku laku.
Ale niestety Paslawek to potrafi zniechęcić do wszystkich ancymonów ostro.
Ale jakoś Twoja żona nie uciekła.
1,154 2021-01-16 00:42:18
Jak nie tutaj to gdzie Elu? może mail albo cus
wiem, straszna się robię
1,155 2021-01-16 00:45:41
Jak nie tutaj to gdzie Elu?
może mail albo cus
wiem, straszna się robię
nie straszna tylko chciwa
1,156 2021-01-16 00:49:31
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła ale tylko pierwszy trzeba jeszcze ostro orać na forum .:)
1,157 2021-01-16 00:58:31
Co to to nie paslawku, chciwa nie jestem w ogóle, ale ciekawska czasami tak
1,158 2021-01-16 00:59:44
Co to to nie paslawku, chciwa nie jestem w ogóle, ale ciekawska czasami tak
na fotki chciwa znaczy ciekawska
1,159 2021-01-16 01:26:43
Ja się nie cykam
Ale i tak go nie zobaczycie tutaj
![]()
Tak Paslawek budzi postach ale jak dla mnie każdy obcy chłop po 40 budzi postrach zanim go oswoję sobie więc na portale randkowe radzę wam nie wstawiać zdjęćEch Piegowata uśmiałam się od tych Twoich absurdów
przecież widać że on na Ciebie leci nie z braku laku.
Ale niestety Paslawek to potrafi zniechęcić do wszystkich ancymonów ostro.
Ale jakoś Twoja żona nie uciekła.
Jak się poznaliśmy to byłem już chyba z 5-6 lat po odstawieniu,więc żona przyszła na gotowe jakby ale wcześniej żadna i ja z żadną kobietą nie wytrzymałem roku czasu w związku,romans z mężatką też zaliczyłem gdzieś z rok jak nie piłem,a ile różnych numerów,projektów, dziwnych interesów odlotów było po drodze itp to inna historia nosi człowieka nosi i ciągnie do problemów.Specjalnie oryginalny i wyjątkowy w tym nie byłem i nie jest tak że zniechęcam Piegusa tylko pisze jak często bywa z ancymonami .Ancymona może oczywiście ciągnąc do Piegusa bo to człek z krwi i kości ,tylko żeby się nadawał do związku potrzebuje nieco prze trzeźwieć inna sprawa jak jest się w małżeństwie i zaprzestaje ,ale toteż inne historie .Wiem że to tak romantycznie brzmi on przestał pić dla mnie ,albo ja przestałem pić z miłości do niej życie jest trochę inne choć da się wytrzymać i przeżyć je spokojnie ,początki jednak są nie łatwe dla otoczenia również.
z resztą po paru latach z żoną w związku też mieliśmy kryzysy normalka.Zapewniam was że posiadam swoje ukochane wady a to co bywało
chorobowymi mechanizmami czasem czai się z tyłu głowy jak tylko przestaje dbać o siebie, pewne zachowania wracają co prawda teraz bardzo powoli doświadczenie pomaga i wiek staż osiągnięta równowaga którą trudniej zakłócić ale zdrowych 100% to ja nie znam.
1,160 2021-01-16 10:54:58 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-16 11:06:44)
Paslawku, czytałam o kobietach, które mówiły: "Wolałam, kiedy pił".
Nie wiem, czy mając szansę na powrót relacji, nie miałabym obaw, że wszystko wróci. Teraz na pewno, a kto wie, czy i nie po wyleczeniu.
Nawet jak z nim byłam, pomimo całej fajności, miewałam huśtawki nastrojów i dużo wątpliwości. Cieszyłam się tym, co mam, a jednak wciąż była ta czujność: "On nie jest pewny, na niego trzeba uważać". Kto wie, czy nie byłoby tak nawet po jego wytrzeźwieniu. Po co to mnie i jemu?
Fajnie napisałeś: "czasem czai się z tyłu głowy jak się przestaje dbać o siebie". Uważam, że to dotyczy nie tylko picia, ale nawet np. mojego wczorajszego dowalania sobie.
Czasem podpytuję Pepka o terapię, czasem sam mi coś powie. Ciekawe było to o "miodowym miesiącu" - że teraz gdy chodzi trzeźwy wszyscy go chwalą, cieszą się razem z nim, a wyzwaniem będzie proza życia, która nieuchronnie nadejdzie.
Przeżyję swoje nostalgie. Bo to pierwszy raz w życiu?
Właśnie sobie uświadomiłam, że śniła mi się jakaś scena z pięknymi dorodnymi półlitrówkami. Szczegółów nie pamiętam, ale jakoś tak to było, że wszyscy są przekonani, że Pepek nie pije, oj jak to fajnie, a ja go gdzieś widzę z tymi butelkami - takiiiimi wielkimi, bo w pewnym momencie zaczęłam je widzieć tak intensywnie, że wypełniły mi cały "kadr".
Noszszsz, kurczę...
Żeby mi się flaszki śniły to już naprawdę szczyt wszystkiego
1,161 2021-01-16 11:05:26 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-16 11:08:18)
Heheee, Miętus - nawet nie wiesz, jak bardzo podoba mi się okreslenie "normalny/normalnie" W wielu wypadkach to słowo najbardziej pasuje do mojego życia i jakoś wolę tego nie zmieniać, ani w jedną, ani w drugą stronę
Uff
Póki co, to chyba tylko Ela pozostaje incognito
Piegusku, oj czego my się tutaj jeszcze dowiemy.. Fajnie się Ciebie czyta
1,162 2021-01-16 11:06:23 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-16 11:12:15)
No właśnie. Zaznaczylam gwiazdką kiedys że nie wiem jak to jest z nalogowcami.
Może wydaje mi się można wszystko zawsze ogarnąć i że nic mnie nie pogrąży.
Więc jak tak to pewnie trzeba pójść dalej.
Z tym że ja nie dałabym rady przyjaźnić się z byłymi jak robią to niektóre kobiety.
Bo dla mnie w Przyjażni nie ma miejsca na jakikolwiek zawód.
To jest najwyższą formą zaufania między ludźmi. Jak dla mnie.
Kochankowie nie zawsze przyjaciółmi są.
Może mogą być post factum jeżeli nie było zawiedzenia zaufania niepewnośći przede wszystkim gdy nie ma żadnego pociągu seksualnego .A to już chyba najtrudniejsze.
1,163 2021-01-16 11:20:55 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-16 11:23:18)
Paslawku, czytałam o kobietach, które mówiły: "Wolałam, kiedy pił".
Nie wiem, czy mając szansę na powrót relacji, nie miałabym obaw, że wszystko wróci. Teraz na pewno, a kto wie, czy i nie po wyleczeniu.
Nawet jak z nim byłam, pomimo całej fajności, miewałam huśtawki nastrojów i dużo wątpliwości. Cieszyłam się tym, co mam, a jednak wciąż była ta czujność: "On nie jest pewny, na niego trzeba uważać". Kto wie, czy nie byłoby tak nawet po jego wytrzeźwieniu. Po co to mnie i jemu?
Fajnie napisałeś: "czasem czai się z tyłu głowy jak się przestaje dbać o siebie". Uważam, że to dotyczy nie tylko picia, ale nawet np. mojego wczorajszego dowalania sobie.
Czasem podpytuję Pepka o terapię, czasem sam mi coś powie. Ciekawe było to o "miodowym miesiącu" - że teraz gdy chodzi trzeźwy wszyscy go chwalą, cieszą się razem z nim, a wyzwaniem będzie proza życia, która nieuchronnie nadejdzie.Przeżyję swoje nostalgie. Bo to pierwszy raz w życiu?
Właśnie sobie uświadomiłam, że śniła mi się jakaś scena z pięknymi dorodnymi półlitrówkami. Szczegółów nie pamiętam, ale jakoś tak to było, że wszyscy są przekonani, że Pepek nie pije, oj jak to fajnie, a ja go gdzieś widzę z tymi butelkami - takiiiimi wielkimi, bo w pewnym momencie zaczęłam je widzieć tak intensywnie, że wypełniły mi cały "kadr".
Noszszsz, kurczę...
Żeby mi się flaszki śniły to już naprawdę szczyt wszystkiego
W tym wszystkim najmniej chodzi o picie obsesja mniej więcej odchodzi po roku ,chodzi o te nieszczęsne emocje przede wszystkim i o docieranie do źródeł czyli głębokich przekonań ,w podświadomości siedzi ich całe mnóstwo, ucieczki, różne zwody, akrobacje z tym związane etc to powoduje problemy ze sobą rożnego rodzaju.
Pozostaje trzymać kciuki za Pepe ,nie jest ani lepszy ani gorszy od innych teraz ma już bardziej świadomy wybór za który tylko on jest odpowiedzialny.
Ja czasem przeginam z tą martyrologią trzeźwienia jak się przejdzie pierwszą fazą robi się ciekawiej życie staje się fascynującą przygodą ,ale początki u mnie i wielu moich przyjaciół są tak bardzo do siebie podobne,że szok teraz jako "zmęczeni bohaterowie" śmiejemy się czasem z naszych pomysłów na życie w pierwszych latach .Czasem nowicjusze po mityngu pytają czy powiedzieli coś głupiego bo się śmialiśmy ,odpowiedź jest jedna nie z Ciebie się śmialiśmy tylko z siebie
Pomysły z dwiema paniami do wachlowania PP gazetą to też stary numer ,nie za bardzo dawaj się wciągać ,daj mu ulotką AA z adresami spotkań i wygoń na mityng po prostu .
1,164 2021-01-16 11:29:40 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-16 12:05:08)
Trudno pewne rzeczy oddać słowami, nie zawsze mi się to udaje.
Do Pepka mam i dystans, i sentyment jednocześnie. Mocno mnie trzyma w miejscu przeświadczenie, że nie chcę związku, ale jakieś lepsze uczucia też zostały. Też mi się wydawało, że honor, ambicja i takie tam nie powinny mi pozwalać na utrzymywanie tej relacji. Zresztą bardziej pozwoliłam na utrzymywanie niż utrzymywałam. Teraz już czuję, że mogę sobie pozwolić na zwrócenie się do niego od czasu do czasu jak z tym bojlerem, bardzo sobie taką pomoc cenię, przecież ja się na bojlerach nie znam. Mam chwilami jakieś tęsknoty, ale to uważam za dość normalne.
Gdyby nie zabiegał o kontakt, nic bym z tym nie robiła. Był moment, że poważnie zbierałam siły na radykalne cięcia, a tymczasem - on znormalniał w swoich zachowaniach. I czuję, że taką kawowo-pogawędkowo-bojlerową relację akceptuję, nawet lubię, nie przeszkadza mi. A że mnie czasami żal ukłuje? Nie aż tak, żeby się do siebie nie odzywać.
Jemu o żalach nie mówię, raz tylko powiedziałam, dodając: trudno, takie życie, ja decyzję podjęłam.
Zapytałam też dlaczego z nią zaczął się leczyć, a gdy ja o tym wspominałam, miał to w nosie. Dwa razy zapytałam i dwa razy usłyszałam: "Nie wiem". Widziałam, że to "nie wiem" nie oznacza "odczep sie", on naprawdę nie umie mi na to pytanie odpowiedzieć.
Ten drugi raz był wczoraj. Wziął mnie taki żal (nie pokazałam po sobie, ale chyba nie udało mi się zupełnie ukryć), że mu powiedziałam to, co Wam: że czuję się "unieważniona", zapytałam retorycznie: "to jakieś jaja były?" (że byliśmy razem). Nic nie odpowiedział.
Nie umiem wytłumaczyć, dlaczego wciąż jestem z nim w relacji, ale jakoś w sumie jest mi z tym o.k. Mimo tych ukłuć.
Może (bardzo być może) o to chodzi, że skoro do mnie przychodzi, odzywa się, to nie czuję się unieważniona do końca. I jakoś lżej.
1,165 2021-01-16 13:09:03
Śnieg się nie lepi. Naszykowałam oczy, nos, krawat. Skończyło się spacerem.
1,166 2021-01-16 13:32:44
Najlepszy śnieg na bałwana czy lepienie śnieżek to taki lekko topniejący, mokry.. pamiętam,że zawsze się dziwiłem jako dziecko, czemu w trakcie mrozów nie chciało się lepić..
Dopiero jak przychodziło lekkie ocieplenie, to można było się wyszaleć
1,167 2021-01-16 15:22:18
Trudno pewne rzeczy oddać słowami, nie zawsze mi się to udaje.
Do Pepka mam i dystans, i sentyment jednocześnie. Mocno mnie trzyma w miejscu przeświadczenie, że nie chcę związku, ale jakieś lepsze uczucia też zostały. Też mi się wydawało, że honor, ambicja i takie tam nie powinny mi pozwalać na utrzymywanie tej relacji. Zresztą bardziej pozwoliłam na utrzymywanie niż utrzymywałam. Teraz już czuję, że mogę sobie pozwolić na zwrócenie się do niego od czasu do czasu jak z tym bojlerem, bardzo sobie taką pomoc cenię, przecież ja się na bojlerach nie znam. Mam chwilami jakieś tęsknoty, ale to uważam za dość normalne.
Gdyby nie zabiegał o kontakt, nic bym z tym nie robiła. Był moment, że poważnie zbierałam siły na radykalne cięcia, a tymczasem - on znormalniał w swoich zachowaniach. I czuję, że taką kawowo-pogawędkowo-bojlerową relację akceptuję, nawet lubię, nie przeszkadza mi. A że mnie czasami żal ukłuje? Nie aż tak, żeby się do siebie nie odzywać.Jemu o żalach nie mówię, raz tylko powiedziałam, dodając: trudno, takie życie, ja decyzję podjęłam.
Zapytałam też dlaczego z nią zaczął się leczyć, a gdy ja o tym wspominałam, miał to w nosie. Dwa razy zapytałam i dwa razy usłyszałam: "Nie wiem". Widziałam, że to "nie wiem" nie oznacza "odczep sie", on naprawdę nie umie mi na to pytanie odpowiedzieć.
Ten drugi raz był wczoraj. Wziął mnie taki żal (nie pokazałam po sobie, ale chyba nie udało mi się zupełnie ukryć), że mu powiedziałam to, co Wam: że czuję się "unieważniona", zapytałam retorycznie: "to jakieś jaja były?" (że byliśmy razem). Nic nie odpowiedział.Nie umiem wytłumaczyć, dlaczego wciąż jestem z nim w relacji, ale jakoś w sumie jest mi z tym o.k. Mimo tych ukłuć.
Może (bardzo być może) o to chodzi, że skoro do mnie przychodzi, odzywa się, to nie czuję się unieważniona do końca. I jakoś lżej.
Wiem, o czym piszesz. Unieważnienie. To jest wtedy, gdy człowiek zupełnie znika z Twojego życia. Na własne życzenie. Tak jest u mnie. Facet zniknął, nie zawraca mi głowy, nie pisze.. ale świadomosć, że dopiero dbał, żeby mi raczki nie marzły a teraz ma w nosie, czy żyję, albo na przykład nie choruję- trudno się z tym pogodzić. "Co to było ? Jaja?".
Oczywistościa jest, że jakby się odzywał, byłoby mi trudniej. Pomimo, że mnie tak potraktował. Dobrze, że tak robi, wie doskonale, że cierpiałam i na piwo nie pójdziemy.Ja jednak z tym "unieważnieniem' muszę sobie poradzić, no co zrobić. To taka sytuacja, gdzie doskonale widać dwa końce jednego kija.
A w dodatku sniło mi się dziś- chyba pod wpływem Twoich opowieści o pepku, że M przyszedł tak własnie jakos towarzysko. Pytam się " jak tam Funia ( kotek), na co on mówi " no wiesz.. właśnie gdzieś zniknęła...". Z taka głupią miną. A ja Funię od kocięcia wychowałam! Po moich kątach ja ganiałam i leczyłam chore oczko miesiacami.
BAGIENNIKU
Przecudne masz te zdjęcia na Fb. Prawdziwy pasjonat i dobry fotograf. A wygląd masz takiego "dobrego misia". A profilowe takie "ciasteczkowe."
1,168 2021-01-16 15:31:56 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-01-16 15:33:36)
Adelo, w pierwszej chwili myślałam, że na zdjęciu jest Twoja córka. Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam, to znaczy nie spodziewałam się, że taka piękna jesteś Tym bardziej nie rozumiem decyzji Twojego byłego faceta. Szybko dojdziesz do siebie i z taką aparycją znajdziesz bardziej wartościowego partnera
Na pewno nie wolno Ci się zadręczać, że czegoś Ci brakuje. To byłemu zabrakło rozumu i chyba dobrego wzroku.
Niektórzy ludzie muszą od nas odejść, żeby zrobić miejsce dla kogoś lepszego dla nas, myślę, że tak jest u Ciebie Tak ładnym kobietom faceci nie pozwalają zbyt długo żyć w pojedynkę
I może nie rań siebie wspominaniem miłych chwil z nim, w obliczu tego, co się stało, na ten moment te chwile nie mają żadnej wartości. Czasem sentyment trzeba odrzucić
1,169 2021-01-16 15:51:34
Syl
Dziękuję za miłe słowa. Przyjemnie to czytać, nie ukrywam. Czas po mału robi swoje, ale jest dla mnie dość łaskawy.
1,170 2021-01-16 15:58:54
Oj, nie wiem, czy traktować to jako komplement
"dobry miś" z ust kobiety może być odbierany różnie...ale w moim przypadku jak najbardziej pozytywnie Dlatego choć na jednym trzeba wyglądać poważnie