Roxann napisał/a:Nie chcesz powiedzieć bo stracisz argument do obrony. Tu już niejednokrotnie pisałam o tym, że jesteś hipokrytą bo Ty wcale tej kobiety nie kochałeś z prostego powodu - bo jej nie znałeś! Nie przeszkadzało Ci to jednak iść z nią do łóżka.
Mało tego, tą samą kobietę, którą kochałeś, a nawet dalej coś do niej czujesz, teraz obrażasz, tylko dlatego, że nie była taka jaką sobie wymarzyłeś.
Sam widzisz, że nie każdy ma ochotę spowiadać się ze szczegółów swojego życia intymnego. A to przecież bardzo proste pytanie, którym rozwiałbyś wątpliwości i przestał być posądzany o hipokryzje.
Inna sprawa, że Ty w ogóle kobiet nie szanujesz i szczerze już współczuję tej, która jako kolejna na Ciebie trafi.
Pomyśl, dlaczego wzbudzasz tak negatywne emocje, a nawet odrazę?
W końcu wydawałoby się, że jesteś porządnym facetem, który chce trwałego związku z kobietą, która nie ma za sobą zbyt bogatej przeszłości seksualnej. A jak widać nawet kobiety, które mieszczą się w Twojej definicji "porządności", nie mogą zdzierżyć herezji jakie wypisujesz.
PS. Dziewczyna nawet nie wie jakie ma szczęście, że się rozstaliście.
Ja już nie będę tu przywoływać epitetów, ale taki typ ludzi mnie szczególnie irytuje.
Nie chcę powiedzieć, bo nie widzę powodu. To, co czułem nie zależy od tego w jakim odcinku czasu się to stało. Wiem doskonale co czułem, a Ty tego nie wiesz i taka prawda. Cały konstrukt, w którym rzekomo jej nie kochałem i poszedłem z nią do łóżka i dlatego rzekomo jestem hipokrytą mnie już irytuje, bo wziął się z d..., bo na pewno nawet nie z tego jak JA opisałem sytuację, tylko z tego jak TY sobie ją wymyśliłaś w głowie. Wiem co czułem, mam tyle lat na karku, żeby wiedzieć co to jest i wiedziałem, że chce być z tą dziewczyną, ona to wiedziała i doskonale widziała. Każde z nas było tego świadome. Pomimo trudności, które sie pojawiły, szukałem nawet pomocy na tym forum, jak sam nie mogłem sobie tego poukładać w głowie. To ma niby pokazywać, że uprawiałem z nią seks bez miłości? Raczej to co piszesz pokazuje jak desperacko chcesz mieć rację, sugerując jakieś głupoty i niby mnie atakując, tylko, że walnelas jak łysy grzywką o kant kuli. Cokolwiek piszesz o tym co niby myślę i jaka była sytuacja, to najpierw dwa razy sobie pomysl czy aby ja tej sytuacji i siebie nie znam lepiej. Ja WIEM, że ona nic do tych mężczyzn bez zobowiązań nie czuła. Nie wymyśliłem sobie, bo mi to powiedziała. O tym i o jej podejściu do seksu dowiadywałem się stopniowo, czasem przypadkowo, czasem jak ją "przycisnąłem" pytaniami. A pytanie nie wzięły się z tego, że miała mi się "spowiadać" XD. Wzięły się z KŁAMSTW i z tego, że wyjaśnieniem i niby "prawdą" były kolejne kłamstwa, gdzie później doskonale wiedziała, że mnie w jakiś sposób krzywdzi a I TAK nadal za każdym razem, a nawet w jednej rozmowie mówiła sprzeczne rzeczy. Wzięły się z tego, że SAMA powiedziała mi wprost na początku, że nie uznaje seksu bez zobowiązań!!! Tadam! Takie zachowanie plus taka przeszłość ma powodować, że komuś takiemu się ufa? Bo biedna dziewczyna i zły Marcel bo o coś w ogóle wypytuje a sam jest facetem, więc pewnie ru**a na lewo i prawo, więc jest hipokrytą? Proszę Cię..
Nie szanuję kobiet? Nie szanuję kobiet, które się puszczają, a później jeszcze do tego kłamią, później udają i tak cnotki, później udają pokrzywdzone przez facetów, a na koniec, po tym wiciu się jak żmije, wychodzi, że zrobiły to, bo chciały i robić będą nadal i każdy w koło ma je akceptować, bo "mają prawo". "Wszystko to granie na fałszywych nutach od samego początku. Szanuję dobre, szczere, kochane kobiety, które mają klasę i mężczyzna musi się o nie postarać, pokazać, że jest obok. Możecie sobie tu pisać, że to bajeczki itp.,że takich kobiet nie ma. Ja wiem, że są, bo z takimi kobietami byłem, mam też oprócz tego koleżanki, znajome, przyjaciółki, trochę o nich wiem, z racji tego, że większość tych ludzi jest LATA z jedną osobą, niektórzy nawet od czasów szkoły średniej. Ale zaraz zacznie się negowanie i teksty, że każdy ma prawo żyć inaczej XD.
Mam prawo czuć się skrzywdzony, a ludzie, którzy w dziale PSYCHOLOGIA zamiast pomóc, od praktycznie pierwszej strony tematu serwują teksty o: kompleksach, małym penisie, sugerują, że jestem prawiczkiem (bardzo słaby stereotyp), że mam stanąć na wysokości zadania, a jak nie, to jestem niemęski, powinni się wstydzić takich tekstów. Ludzie mają problemy i zakładają tematy na forum, a dostają pojazd od jakiś agresywnych ludzi.