Olinka napisał/a:I czy przypadkiem jednak nie masz problemu z tym, że przy niej wypadasz blado?
Otóż to! Właśnie to jest ten problem... Dodatkowo rozszerzyłbym to o porównywanie ludzi, co też Olinka zaznaczyła:
Przecież Wy się tego boicie jak ognia - porównywania. Prawda jest taka, że nasza psychika jest inna i kiedy się zakochamy, to przeszłość nie ma znaczenia, zwykle nie dokonujemy porównań, a jeśli nawet, to one wyglądają zupełnie inaczej niż Wam się wydaje.
Ja czasem ujmuję to tak, że z seksem jest jak z rozmową dwojga ludzi. Rozmawiamy w życiu z wieloma osobami na różne tematy. Z niektórymi się rozmawiało super. Potem spotykamy kogoś z kim też się super rozmawia. Czy wtedy komukolwiek przychodzi do głowy porównywanie obecnego rozmówcy z poprzednim? Nie...
I tak samo jest w seksie. Jak się z kimś dobrze bawimy, to nie mają znaczenia inne zabawy... Liczy się tu i teraz, dwoje ludzi.
I tu jest całe clou problemu. To nie jest kwestia jej luźnego podejścia do seksu (w końcu zapewniała, że ze wszystkimi partnerami usiłowała stworzyć coś trwałego), ale Twojego braku pewności siebie. Gdyby Ci jej nie brakowało, to nie miałbyś takich obaw. To między innymi różni między sobą mężczyzn z wysokim poczuciem własnej wartości od tych z zaniżonym i jest to nie tyle normalne, co charakterystyczne dla tych drugich.
Pewnie ten brak pewności właśnie bierze się z ilości partnerów i charakteru. Znałem taką dziewczynę, która miała wielu partnerów, ale była zazdrosna o byłe swojego chlopaka -- nie dało się wytłumaczyć, że on nie myśli o byłych tak jak i ona nie mysli o swoich byłych. Albo prostytutka, która byłaby szalenie zazdrosna gdyby jej mąż poszedł do prostytutki.
Autor sam przedstawia dowody postawionych tez:
Marcel85 napisał/a:Pewność siebie nie ma tu nic do rzeczy. Można być pewnym siebie, a i tak obiektywnie być od dajmy na to 6 facetów lepszy, a od 1 gorszy. Nie wiem co ma do tego pewność siebie,
"Lepszy od xxx facetów, a gorszy od yyy facetów" -- ranking?
raczej po prostu nikt nie chce być w takiej sytuacji, w której ktoś z przeszłości bardziej partnerce odpowiadał.
Ooo? Serioo? To czemu z nim nie jest?
A główny problem jest taki, że jest tu różnica na poziomie wartości, przykładanej do seksu. A ja chcę czuć, że partnerka mi tak okazuje, że jestem ważny dla niej. A nie, że ma ochotę na seks i równie dobrze mogłaby to pragnienie zaspokoić z byle kim.
Czyli chcesz być jedynym... najlepiej aby nie miała doświadczeń wcześnie, to byś nie miał rozkminy, co?
Oto kolejne dowody, że ludzie nie porównują partnerów:
Lady Loka napisał/a:A to jest jakaś ocena obiektywna kto jest jaki w seksie? Bo ja nigdy nie porównywałam partnerów, ale jak mowisz, ze to się da obiektywnie sprawdzić, to gdzie? ....
Kobiety nie prowadzą dzienniczków z ocenami partnerów.
Ufff... no właśnie... Nie porównuje się.
Ja też nie porównuję. O porównaniach myślą Ci, co mieli tylko jedną partnerkę/partnera w seksie.
Autor miał dwie partnerki. Ciekawe jakie porówniania są u niego w głowie (?). Czy jest ranking...