Panna z Kapeluszem napisał/a:Co byście doradzili kobiecie która ma 35+
I żal do losu/przeznaczenia, życia,
że nigdy nie spotkała, nie dane było jej do tej pory spotkać mężczyznę który by ją naprawdę kochał,
poznawała wielu mężczyzn, wiele romansów ma za sobą,
jednak żaden jej nigdy nie kochał,
nie zaznała nigdy prawdziwej miłości od mężczyzny,
a i stwierdziła ze nawet do tej pory nie spotkała kogoś o kim mogłaby powiedzieć, „O tak z tym mezczyzną to chciałabym zostać do końca życia-spędzić właśnie
z nim życie, chciałabym zostać jego żona,
a on moim mężem”
Nie spotkała nigdy takiego...
Często o tym myśli, i ma taki trochę żal, smutek, do zycia, losu ze wiele jej znajomych, kuzynek zaznało miłości od mężczyzny, spotkało tego właściwego-drugą połówkę, a ona nigdy...
To bardzo proste. Sama piszesz, że miałaś wiele romansów. Czyli pewnie uprawiałaś seks z wieloma przystojnymi facetami bez zobowiązań. Nie ma w tym nic złego, nie oceniam. Twoje koleżanki, kuzynki nie szalały i potrafiły się zakochać. Trzeba sobie zdawać sprawę, że seks bez zobowiązań, romanse itd są spoko, ale do pewnego momentu. Gdy się z nimi przesadzi to one potężnie niszczą. Upośledzają umiejętność przywiązania się do drugiej osoby. To nie jest tak, że nie trafiłaś na odpowiednią osobę. Może i trafiłaś, ale jeżeli miałaś wiele intymnych doznań z wieloma facetami to to zablokowało cię na przywiązanie się do kogoś. Nie byłaś w stanie zainteresować się ciekawym facetem nawet jeżeli taki był obok ciebie. Nie u każdego się to dzieje i nie zawsze, nie jest to jakaś reguła, ale trafiło na ciebie. Ponieważ z każdym kolejnym seksualnym partnerem automatycznie chcesz czegoś więcej. Aby kolejny partner był jeszcze lepszy i lepszy, nie gorszy niż poprzedni. Aż w końcu dochodzisz do granicy ideału, w której żaden partner nie jest w stanie sprostać twoim wymaganiom i nawet nie czujesz, abyś miała jakoś szczególnie wysokie wymagania, bo przyzwyczaiłaś się do tych kochanków.
Jeśli chodzi o facetów typu kochanek to ci faceci są jacy są. Oni patrzą tylko na ładne ciało i przyjemność, nic więcej ich nie obchodzi. Potrafią dać kobiecie poczucie spełnienia, radości, olbrzymiej przyjemności w momencie gdy oni dostają to czego chcą seks, ale jak się im znudzi to idą do innej. Mając wielu takich atrakcyjnych facetów, kochanków przyzwyczaiłaś się do tego luksusu, do tego jakimi są świetnymi kochankami. Oni potrafią też szybko zauroczyć, zaślepić, przekłamać swój obraz i sprzedać siebie jako praktycznie chodzący ideał. Jeżeli poznałaś wielu takich facetów powierzchownie to mogłaś nigdy nie doświadczyć tego, że oni w rzeczywistości nie są tacy super. Mogłaś nigdy nie poznać ich prawdziwego oblicza i zobaczyć, że twój obraz faceta to iluzja, którą oni cię karmili, a w rzeczywistości faceci są inni, trochę "gorsi", mają wady. Możliwe, że ty przekładasz ten przekłamany, wyidealizowany obraz kochanka na rzeczywistych facetów i to nie zgadza się z rzeczywistością. W życiu nie ma ideałów, więc potem nawet jak spotkałaś fajnego, interesującego faceta z charakterem, zasadami, idealnego kandydata na mężą - to taki facet jest przeważnie przeciętnym lub słabym kochankiem. Taki spokojny facet zazwyczaj nie oszukuje, nie zaślepia tak swoim charakterem, nie potrafi sprzedać się tak jak taki uwodziciel, więc nie jest tak idealizowany przez ciebie. Widzisz jego prawdziwą przeciętność - to jakim jest, ale widzisz też ten powierzchowny, wyidealizowany obraz kochanka, który wydaje się być 3x lepszy od tego faceta pod każdym względem. Tylko że w rzeczywistości tak nie jest.
Spokojny facet nie dostarczy ci takich emocji, spełnienia w łóżku nawet jak będzie się bardzo starał. Dlatego nie będziesz potrafiła się zakochać w takim odpowiedzialnym, spokojnym, pro-rodzinnym facecie, jeżeli nie będzie w nim tych cech kochanków, z którymi sypiałaś. A nie będzie, bo to fizycznie niemożliwe. Facet nie może być naturalnie, jednocześnie spontaniczny, ryzykować, dostarczać związanych z tym emocji i jednoocznie gwarantować poczucia bezpieczeństwa, stabilność.
Dlatego nawet jak trafił ci się taki uczciwy facet dobry do założenia rodziny to nie byłaś w stanie nic do niego poczuć. Będzie on wydawał ci się nudny, nijaki, beznadziejny. Przyzwyczaiłaś się do luksusu, a teraz trzeba zejść na ziemie i to cię przeraża. Faceci nie są tacy idealni jak w twojej wizji, często beznadziejni, nudny, z tysiącami wad, albo są fajni w pewnym aspekcie, a w innych dziedzinach życia - szkoda gadać. Jest jeszcze szansa dla ciebie - jeżeli przepracujesz to w sobie i zrozumiesz, że nie możesz mieć ciastko i zjeść ciastko - czyli mieć jednocześnie super przystojnego kochanka, dostarczyciela super emocji, dawki niepewności, która powoduje ekscytację, daje ci poczucie, że żyjesz i jednocześnie stabilnego, odpowiedzialnego faceta, idealnego męża i ojca dla twoich dzieci gwarantującego bezpieczeństwo, w jednym ciele.
Po prostu ten drugi typ faceta na dłuższą metę wydaje się być nudny, przy nim nigdy nie będziesz czuła się tak dobrze, jak przy kochanku/uwodzicielu ale z kolei ten kochanek/uwodziciel nie potrafi się zaangażować i ucieka od odpowiedzialności, jakże nudnej odpowiedzialności, dostarcza mało emocji, a ty przyzwyczaiłaś się do braku nudy i potężnej dawki emocji.