Rozczarowanie podczas spotkania - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Rozczarowanie podczas spotkania

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 277 z 277 ]

261

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Nie wiem, jak to nazwać: wiara w to, że się ktoś zmieni, bo jedyne słuszne podejście, to pełne zaangażowanie i stały związek? Wiara w to, że i tak facet pragnie tego, co myśli o nim kobieta, tylko że głośno o tym nie mówi.A może wypieranie z siebie wszelkich sygnałów, świadczących o tym, że jednak ktoś naszych oczekiwań nie spełnia? Ale z takiego zachowania właśnie się robią problemy..Mógłbym się wtedy zgodzić na spotkanie i przez jakiś czas utrzymywać znajomość na takim etapie, po czym kobieta nagle zacznie oczekiwać czegoś więcej. I co, zacznie pewnie być rozczarowana moją postawą, bo nie przebiegło nic tak, jak sobie tego wymarzyła, bo to, co facet zaznaczał na samym początku już żadnego znaczenia nie ma..Dlatego lepiej to ucinać w zarodku..Nie chcę przytaczać przysłowia, w którym nadzieja pełni dość wątpliwą rolę, ale część kobiet nadzieją lubi chyba się w życiu kierować..

Zobacz podobne tematy :

262 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-07-15 12:42:17)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania
bagienni_k napisał/a:

Nie chcę przytaczać przysłowia, w którym nadzieja pełni dość wątpliwą rolę, ale część kobiet nadzieją lubi chyba się w życiu kierować..

No i nie obrażając, ale niektóre panie zupełnie nie wyciągają wniosków. Rozumiem błędy wynikłe z niedoświadczenia, ale mrzonkami często żyją panie mocno, mocno dojrzałe.

Są też sytuacje, że popełniamy wciąż ten sam błąd, bo nie zdajemy sobie z niego sprawy. Wtedy warto popytać, poszukać, skonfrontować się i za to cenię forum. Nie zawsze jest tu miło i przyjemnie, ale za to taniej niż w gabinecie psychologa wink Trzeba jeszcze tylko ziarno od plew odsiać.

263

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Ciężko to ogarnąć chyba, jak się tego nie przeżyło.
Choć rzeczywiście raz czy drugi można się pomylić, ale jeśli ktoś notorycznie powtarza te same błędy w relacjach i trafia na nieodpowiednich ludzi, może świadczyć, że wybiera wedle jakiś fałszywych schematów.

264

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Bagiennik, gdy ja byłam zarejestrowana na jednej ze stron, zaznaczyłam, że nie interesuje mnie przelotna znajomość bez zobowiązań, a większość odpowiedzi dostałam od facetów, którzy właśnie tego chcieli. Jeśli ktoś ma inne zamiary, a dopasowuje się na chwilę do moich, żeby osiągnąć korzyść, to jest i manipulacja, i wykorzystanie - mojej naiwności, moich uczuć, sytuacji...

Często też zakładamy tutaj, że jeśli kobieta nie powiedziała wprost, że chce stałego związku, to facet jest usprawiedliwiony, ponieważ jego zachowania wynikają z tego, że nie był świadomy oczekiwań kobiety. Ona natomiast powinna z góry założyć, że facet może chcieć tylko seksu. A można by było tę sytuację odwrócić - facet też mógłby założyć, że kobieta z zasady szybciej się angażuje i częściej chce stałej relacji. Mógłby powiedzieć wprost, co go interesuje i uniknąć zaangażowania drugiej strony. A jeśli mężczyzna swoim zachowaniem pokazuje, że chce czegoś więcej i wzbudza w kobiecie coraz więcej uczuć, to czy można się tak zupełnie jej dziwić? Czy to ona jest tą złą stroną? Nie mam na myśli kobiet bardzo zdesperowanych (których żadna odmowa ze strony faceta nie zniechęci) ani kilkutygodniowych znajomości. Człowieka trudno poznać i czasem prawdziwe intencje ukazują się po paru latach. Nie można całej winy przerzucić na kobietę smile

Mimo to zgadzam się z Wami zupełnie - rozsądku nie można przykryć uczuciami i nie można oczekiwać, że ktoś, kogo słabo znamy (a nawet i dobrze), będzie się liczył z naszymi uczuciami, przecież nie ma takiego obowiązku, my sami musimy być czujni. Jednak przykre jest to, kobieta w pewnym wieku nadal nie ma własnego życia rodzinnego, gdyż panom po 30., nawet po 35. roku życia zwykle tylko manipulacje i romanse w głowie. Może trzeba rozszerzyć granicę wiekową i dać szansę nieco starszym panom, gdyż wśród młodszych trudno o kogoś poważnego...

265 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-07-18 07:20:00)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania
Syl napisał/a:

Bagiennik, gdy ja byłam zarejestrowana na jednej ze stron, zaznaczyłam, że nie interesuje mnie przelotna znajomość bez zobowiązań, a większość odpowiedzi dostałam od facetów, którzy właśnie tego chcieli. Jeśli ktoś ma inne zamiary, a dopasowuje się na chwilę do moich, żeby osiągnąć korzyść, to jest i manipulacja, i wykorzystanie - mojej naiwności, moich uczuć, sytuacji...

Często też zakładamy tutaj, że jeśli kobieta nie powiedziała wprost, że chce stałego związku, to facet jest usprawiedliwiony, ponieważ jego zachowania wynikają z tego, że nie był świadomy oczekiwań kobiety. Ona natomiast powinna z góry założyć, że facet może chcieć tylko seksu. A można by było tę sytuację odwrócić - facet też mógłby założyć, że kobieta z zasady szybciej się angażuje i częściej chce stałej relacji. Mógłby powiedzieć wprost, co go interesuje i uniknąć zaangażowania drugiej strony. A jeśli mężczyzna swoim zachowaniem pokazuje, że chce czegoś więcej i wzbudza w kobiecie coraz więcej uczuć, to czy można się tak zupełnie jej dziwić? Czy to ona jest tą złą stroną? Nie mam na myśli kobiet bardzo zdesperowanych (których żadna odmowa ze strony faceta nie zniechęci) ani kilkutygodniowych znajomości. Człowieka trudno poznać i czasem prawdziwe intencje ukazują się po paru latach. Nie można całej winy przerzucić na kobietę smile

Mimo to zgadzam się z Wami zupełnie - rozsądku nie można przykryć uczuciami i nie można oczekiwać, że ktoś, kogo słabo znamy (a nawet i dobrze), będzie się liczył z naszymi uczuciami, przecież nie ma takiego obowiązku, my sami musimy być czujni. Jednak przykre jest to, kobieta w pewnym wieku nadal nie ma własnego życia rodzinnego, gdyż panom po 30., nawet po 35. roku życia zwykle tylko manipulacje i romanse w głowie. Może trzeba rozszerzyć granicę wiekową i dać szansę nieco starszym panom, gdyż wśród młodszych trudno o kogoś poważnego...

Idiotycznym jest zakladanie czegokolwiek w oparciu o plec.
Ma sie do czynienia z drugim czlowiekiem, ktory nie wiadomo jaki jest. Trzeba wiec z ta osoba grac w otwarte karty.
TA OSOBA, ktora w rzeczywistosci jest z nami w sytuacji.
Czasami faceci sie na mnie przejechali, ale tylko dlatego, ze  mysleli w tym stylu.
'Oh, ona jest kobieta to jest bardziej emocjonalna to latwiej sie przywiazuje' 'Kazda kobieta ostatecznie chce trwalego zwiazku'
'Zmieni zdanie'
I co? Nic z tego nie bylo, ponizewaz oni mysleli szablonowo, a nie personalnie.
Mow wprost facetowi czego chcesz i pytaj czego on chce. Ja sie od poczatku pytalam, na pierwszym wyjsciu czy moj maz chce dzieci haha, zeby wiedzieciec, ze jak chce to nie tracic czasu na niego.

Zastanawia mnie dlaczego masz takie podejscie i doswiadczenia. Dlaczego mi nie zdarzylo sie ani razu zeby facet nie chcial powaznej relacji ze mna, ani razu mi sie nie trafilo zeby facet nie podchodzil do mnie powaznie, ani razu mi sie nie zdarzylo by chcial tylko seksu. Nigdy.
Wrecz przeciwnie, zawsze faceci angazuja sie doslownie od razu i juz planuja cale zycie.
Wydaje mi sie, ze typ jaki wybieram i przyciagam ma znaczenie. Wiec moze u was to analogicznie jest typ jaki wy wybieracie i przyciagacie.

266 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-07-18 08:20:02)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Właśnie, dlatego ciągle powstają niedomówienia. Sama widzisz, mimo, że mówiłaś wprost, oni i tak byli na tyle pewni siebie, że byli w stanie Cię zmanipulować, wmawiając Ci, że jest czy może być inaczej.
Ja też się mogę tak samo jak Ty wkurzać, że kobiety do mnie piszą, chcąc wyłącznie stałego związku, podczas gdy moje oczekiwania są zupełnie inne. Bo każdy zakłada, że jego potrzeby są ważniejsze a do tego bardziej słuszne niejako obiektywnie "wyższe". Z mojej perspektywy mógłbym również powiedzieć, że taka kobieta mną manipuluje i wykorzystuje, bo chce wejść w relację z człowiekiem, który ma kompletnie przeciwne podejście. Ciężko jest coś z góry zakładać i przewidywać, tak jak mówi Winter. Nie można kierować się mimo wszystko biologiczną czy psychologiczno - społeczną rolą danej płci, raczej powinno się spoglądać czysto indywidualnie na każdego człowieka. Nie widzę żadnego sensu w generalizowaniu płci ani wieku, jak również w pretensjach czy załamywaniu rąk, nad motywacjami innych ludzi. Odnoszę wrażenie, że każdy by chciał, aby na tym świecie było idealnie i każdy facet/kobieta pragnął od zawsze i przede wszystkich ciepła rodzinnego, poważnego związku i dzieci, bo to są wartości "wyższe, nadrzędne i ponadczasowe." Poza tym, co znaczy "poważny"? Denerwują mnie takie generalizacje i czysto subiektywne pojęcia, gdyż właśnie brak takich potrzeb, jakie wymieniłem(rodzina, stały związek przede wszystkim) już obligują do nazywania kogoś niedojrzałym i niepoważnym. Równie dobrze, ja mógłbym powiedzieć to samo o kimkolwiek, kto chce mieć dzieci, bo dla mnie to zwyczajne wywracanie życia do góry nogami, żeby tylko poświęcić siebie dla innej osoby.Dlatego przestańmy wartościować podejście innych ludzi poprzez nasze oczekiwania i pragnienia!

267 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-07-18 11:20:03)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Syl, piszesz o długich związkach, w których intencje jednej strony po kilku latach okazały się nieuczciwe. Będę trochę bronić takich osób.
Po pierwszy nie zawsze trafnie rozpoznajemy własne intencje. z doświadczenie wiem, jak bardzo można pomylić miłość z czymś zupełnie innym, wejść w związek z nieuświadomionych sobie przyczyn i pobudek. Sama gdzieś to piszesz że kiedyś zabrakło Ci prawdziwej miłości. Sądzę że ta odpowiedzialność spoczywa zwykle po obu stronach w związku.
Po drugie Ludzie się zmieniają, a wraz z nimi ich potrzeby. to że ktoś szczerze pragnął być ze mną, nie znaczy że za 20 lat będzie tak samo. Ale czy można powiedzieć że mnie oszukał? Według mnie jednak nie (o ile uczciwie i szczerze postawił sprawę zakończeniu a związku). wciąż Wierzymy w moc przysięgi małżeńskiej a przecież to że jesteśmy razem to często złudzenie i pozory.
Dla mnie zobowiązanie są ważne, cenią wierność i uczciwość, ale przekonanie mówi mi że mogę odpowiadać tylko za siebie.

268

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Ciężko mi się wypowiadać w kwestii długiego związku czy małżeństwa, ale z pewnością nic nie jest nam dane na zawsze, jak również nie możemy oczekiwać, że przez cały czas będzie równie cudownie jak na początku. Mimo wszystko warto (chyba?) o coś zawalczyć, jeśli zaczyna się między ludźmi psuć. Co nie zmienia faktu, że po upływie jakiegoś czasu relacja dwojga ludzi może już nie wyglądać tak samo.
To, co mnie osobiście zadziwia a czasami nawet irytuje, to właśnie mylenie tej dojrzałej miłości, jaka jest między dwiema osobami w dłuższym związku( jeśli rzeczywiście w danej chwili jest udany - nie oznacza że całkowicie sielski) czy małżeństwie a zwykłym stanem zakochania czy zauroczenia, które się zdarza na początku. Nie wiem, czy to kwestia płci czy może wieku, a może i indywidualnego charakteru, że część osób właśnie to zakochanie, opisane przez motylki i uniesienie, tak bardzo sobie ceni, dlatego utożsamiają z miłością właśnie to, nie ogarniając zupełnie, że raczej chodzi o coś zupełnie innego. W dodatku to błyskawiczne angażowanie się wielu osób - czym można to nazwać jak zwykłym zauroczeniem? Naprawdę te wybuchy uczuć, powodowane przez hormonalną burzę w organizmie należy uważać za miłość? Krótka znajomość, spotkania, pisanie, seks( choć nie zawsze) i już nie można sobie wyobrazić życia bez tego człowieka?
Wątek obok: facet po przejściach i dziewczyna - on wchodzi w to powoli, ona się od razu angażuje i jest rozczarowana, że facet nie podziela dokładnie takiego samego schematu..Bo przecież się spotykają i piszą ze sobą, sypiają ze sobą..raptem niecałe 3 miesiące..I już pojawiają się oczekiwania poważnych deklaracji..

269

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania
bagienni_k napisał/a:

Wątek obok: facet po przejściach i dziewczyna - on wchodzi w to powoli, ona się od razu angażuje i jest rozczarowana, że facet nie podziela dokładnie takiego samego schematu..Bo przecież się spotykają i piszą ze sobą, sypiają ze sobą..raptem niecałe 3 miesiące..I już pojawiają się oczekiwania poważnych deklaracji..

Czyli się zachowują, jakby byli w związku. A nie są w związku. Ale to już tamta autorka musiałaby się zastanowić, dlaczego zachowuje się, jakby była z facetem w związku, choć z jego strony póki co tej chęci bycia razem nie ma, a nie obwiniać faceta o coś.

270

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania
bagienni_k napisał/a:

Ciężko mi się wypowiadać w kwestii długiego związku czy małżeństwa, ale z pewnością nic nie jest nam dane na zawsze, jak również nie możemy oczekiwać, że przez cały czas będzie równie cudownie jak na początku. Mimo wszystko warto (chyba?) o coś zawalczyć, jeśli zaczyna się między ludźmi psuć. Co nie zmienia faktu, że po upływie jakiegoś czasu relacja dwojga ludzi może już nie wyglądać tak samo.
To, co mnie osobiście zadziwia a czasami nawet irytuje, to właśnie mylenie tej dojrzałej miłości, jaka jest między dwiema osobami w dłuższym związku( jeśli rzeczywiście w danej chwili jest udany - nie oznacza że całkowicie sielski) czy małżeństwie a zwykłym stanem zakochania czy zauroczenia, które się zdarza na początku. Nie wiem, czy to kwestia płci czy może wieku, a może i indywidualnego charakteru, że część osób właśnie to zakochanie, opisane przez motylki i uniesienie, tak bardzo sobie ceni, dlatego utożsamiają z miłością właśnie to, nie ogarniając zupełnie, że raczej chodzi o coś zupełnie innego. W dodatku to błyskawiczne angażowanie się wielu osób - czym można to nazwać jak zwykłym zauroczeniem? Naprawdę te wybuchy uczuć, powodowane przez hormonalną burzę w organizmie należy uważać za miłość? Krótka znajomość, spotkania, pisanie, seks( choć nie zawsze) i już nie można sobie wyobrazić życia bez tego człowieka?
Wątek obok: facet po przejściach i dziewczyna - on wchodzi w to powoli, ona się od razu angażuje i jest rozczarowana, że facet nie podziela dokładnie takiego samego schematu..Bo przecież się spotykają i piszą ze sobą, sypiają ze sobą..raptem niecałe 3 miesiące..I już pojawiają się oczekiwania poważnych deklaracji..

Zadna strona nie jest w bledzie. To my decydujemy czym jest milosc i milosc to jest cos co jest tylko konceptem, a nie rzeczywistoscia.
To nie jest czesc ciala.
Mozna sie zakochac po sekundzie i mozna chciec deklaracji po tygodniu.
Sama bardziej sklaniam sie ku motylkom nizeli ku 'dojrzalej milosci' tak samo jak sklaniam sie ku fish burgerowi z McDonalnds bardziej niz ku wymuskanej lazanii z wloskiej restauracji. To jest moja preferencja.
Z kolei problem zaczyna sie jak wymagamy od kogos innego by dopasowal sie do naszej fantazji i uwazamy, ze to my jestesmy 'zdrowi' i 'prawidlowi', a z nimi cos nie halo. Wszystkie marzenia sa do spelnienia, ale to zalezy z kim.

271 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-07-18 12:03:38)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Wszystko się rozchodzi o zgranie u dwojga ludzi podobnego podejścia. No sory, ale nie może nikt ode mnie wymagać, żebym się deklarował wtedy, kiedy on czuje się zaangażowany. Ot pstryk, na zawołanie, bo partner właśnie nam się zwierzył, że on czuje zdecydowanie coś więcej niż my. Czy to jakaś wiara w cudowne przemienienie jednej osoby pod wpływem drugiej w ciągu minut, godzin czy dni?
Tak samo, jak wiem, że nie zakocham się w ciągu sekundy ani nie będę uważał relacji trwającej miesiąc (od poznania się) za trwały związek. A niestety jest tak, żę strona szybciej się angażująca często tego wymaga, aby druga się zadeklarowała równie szybko. Tak samo, jak ktoś docenia romantyczność w relacji, uważając, że to takie cudowne, może nie rozumieć, dlaczego po pewnym czasie druga strona ma zwyczajnie dość pewnych zachowań czy gestów, typowych dla tego stanu, kiedy większą wartość będzie mieć np z możliwości pomocy, rady, wspieraniu w trudnych chwilach np w pracy, niż z wpatrywania się w oczy w blasku świec. Ja osobiście doceniam dużo bardziej zdecydowanie to pierwsze smile

272

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania
bagienni_k napisał/a:

Wszystko się rozchodzi o zgranie u dwojga ludzi podobnego podejścia. No sory, ale nie może nikt ode mnie wymagać, żebym się deklarował wtedy, kiedy on czuje się zaangażowany. Ot pstryk, na zawołanie, bo partner właśnie nam się zwierzył, że on czuje zdecydowanie coś więcej niż my. Czy to jakaś wiara w cudowne przemienienie jednej osoby pod wpływem drugiej w ciągu minut, godzin czy dni?
Tak samo, jak wiem, że nie zakocham się w ciągu sekundy ani nie będę uważał relacji trwającej miesiąc (od poznania się) za trwały związek. A niestety jest tak, żę strona szybciej się angażująca często tego wymaga, aby druga się zadeklarowała równie szybko. Tak samo, jak ktoś docenia romantyczność w relacji, uważając, że to takie cudowne, może nie rozumieć, dlaczego po pewnym czasie druga strona ma zwyczajnie dość pewnych zachowań czy gestów, typowych dla tego stanu, kiedy większą wartość będzie mieć np z możliwości pomocy, rady, wspieraniu w trudnych chwilach np w pracy, niż z wpatrywania się w oczy w blasku świec. Ja osobiście doceniam dużo bardziej zdecydowanie to pierwsze smile

Takim podejsciem jak opisujesz to wlasnie one doprowadzaja czasami do tego, ze partner udaje. Bardzo trudno jest wielu osobom nie spelnic oczekiwan.
Dlatego moze byc tak, ze on 'oszuka' bo te wymagania na niego sa silne, a on nie umie sie postawic i udaje zaangazowanie bo nie wie jak to rozwiazac. Pozniej jest problem.

273

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Osobiście też nie jestem za mocno romantycznym podejściem do związków. Najbardziej lubię czas ˝pomotylkowy˝, gdy zaczyna się budowanie wspólnego życia, dążenie do wspólnie obranych celów,  ale marzą mi się sytuacje, w których obie strony są zwyczajnie szczere i mówią wprost, czego od relacji oczekują.

Piegowata, oczywiście rozumiem sytuacje, w których jedna ze stron zmienia swoje podejście do związku, z jakiegoś powodu przestaje jej zależeć i woli odejść. Miałam na myśli szczególnie takie związki, w których jeden z partnerów od początku wprowadza w błąd, ukrywa istotne fakty, wiedząc, że może to mieć wpływ na związek. Druga osoba powinna mieć prawo świadomie wejść w relację, a jeśli partner zataja ważne kwestie, to trudno mówić o tym, że sami kreujemy idealistyczny obraz drugiej osoby – ta osoba po prostu nie pozwala nam tego pełnego obrazu odkryć smile Na to oczywiście nie mamy wpływu, nigdy do końca nie pozna się drugiej osoby. Chodzi przede wszystkim o odkrycie kart przed drugą osobą, szczerość, a na to stać niewiele osób. Dobrze by było, gdyby w relacji miłosnej nikt nikogo nie wprowadzał w błąd, ale to tylko marne życzenie osoby, która żyje według pewnych zasad. Mamy chyba tylko dwie możliwości – albo wejść w relację, ponosząc ryzyko, że ktoś może być nieszczery, albo nie wchodzić w nią w ogóle.

Bagiennik, całkowicie rozumiem i akceptuje to, że są osoby, które nie chcą i nie potrzebują do szczęścia życia rodzinnego i stałego partnera, ja sama nie mam dużej potrzeby posiadania dzieci –  to zależy od tego, czy poznać odpowiedniego faceta, a nic na siłę. Ważne, żeby jednak jak najszybciej o swojej wizji relacji powiedzieć drugiej osobie, aby właśnie uniknąć tych niedomówień, a jeśli mimo to widzimy, że występują duże różnice między naszym podejściem do związku, szybko z niego zrezygnować. I tak kończy się cała iluzja i rozterki typu ˝jest nam dobrze, on dzwoni, rozmawiamy o wszystkim, ale nie widzę u niego zaangażowania˝.

Winter.Kween, też się zastanawiałam, dlaczego właśnie taki typ mężczyzn przyciągam, ale na to odpowiedzi nie znalazłam. Może wysyłam sygnały, które są mylne z moim podejściem do związków, ale sama w moim zachowaniu tego nie widzę. Często słyszę komplementy na temat mojego wyglądu lub pewnych cech charakteru, wypowiedzi typu ˝chętnie BYM się z panią umówił na kawę˝ i na tym koniec. Pod jakimś względem nie jestem dobrą opcją na partnerkę. Nazywam to pechem, chociaż takiego pojęcia w psychologii nie ma smile Chętnie doświadczyłabym w końcu innego podejścia ze strony faceta, ale bycie samemu ma pewne plusy, więc niech na razie tak będzie.

Moje wypowiedzi mogą się wydawać jednostronne, ale staram się przedstawić swój subiektywny punkt widzenia, a on zawsze typowo kobiecy wink

274 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-07-21 10:53:44)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Niestety, pech każdemu może się przydarzyć, nie zawsze udaje nam się go uniknąć. Znam starszą kobietę "wrobioną" w małżeństwo z homoseksualistą. Facet potrzebował przykrywki dla swoich skłonności, pozorów przyzwoitego obywatela z rodziną jak na obrazku. Uknuta została cała intryga z udziałem teściowej, doszło do ciązy, narodzin dziecka, z którego matki próbowano potem zrobić wariatkę, chorą psychicznie a dziecko jej odebrać. Powściągliwośc tego pana przed ślubem młoda, niedoedukowana seksualnie. pozbawiona doświadczeń dziewczyna (to było kilkadziesiąt lat temu) wzięła za oznakę szacunku.
No, zdarza się, niestety ewidentne łajdactwo.
Jednak nie zawsze to zamierzone draństwo. Czasami człowiek działa podświadomie, nie knuje z rozmysłem.
Sama za mąż wyszłam niestety, nie z miłości, a z nieuświadamianych sobie wtedy pobudek, mój mąż na podobnej zasadzie związał się ze mną. Żadne z nas nie chciało źle, ale kierowało się niewłaściwą motywacją, swoimi dawnymi zranieniami. I dziwić się, że się nie udalo...?

Te ukryte motywy i schematy warto rozpoznać, rozwikłać, żeby nami nie rządziły.

Ośmielam się stwierdzić, po licznych lekturach, obserwacjach i pewnych doświadczeniach, że czysta, nieobarczona innymi oczekiwaniami miłość rzadko się zdarza. Większość z nas przez związek coś chce sobie w życiu "załatwić".

275 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-07-21 10:54:30)

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania
Syl napisał/a:

... wypowiedzi typu ˝chętnie BYM się z panią umówił na kawę˝ i na tym koniec.

Uważam, że słowa "chętnie bym..." jest całkiem dobrze powiedziane. Dlaczego?

Bo jeśli zapytałby wprost "Pójdzie Pani ze mną na kawę?" to:

1. stawia kobietę w sytuacji kiedy musi powiedzieć "nie" -- czyli po prostu musi odpowiedzieć na pytanie, na zaproszenie
2. w przypadku gdy kobieta nie chce, to mężczyzna usłyszy "nie" i to jest nieprzyjemne dla obojga


Można pytać wprost i dać kobiecie możliwość ucieczki   "Hmm... to zapraszam Panią na kawę, jeśli ma Pani teraz czas, a jak nie to proszę tutaj mój numer i kiedyś jakby Pani chciała, to możemy się umówić...".
Zero niejasności i kobieta jak niechętna po prostu nic nie musi robić.




Powiedzenie "chętnie bym..." to jest jakby powiedzieć   "ja jestem na tak"... i czekać na reakcję drugiej osoby... ona powinna dać znak "ja też jestem na tak". Nie musi mówić wprost, byle dała jakikolwiek sygnał... jakikolwiek... Brak sygnału od kobiety oznacza "nie jestem zainteresowana"... i grzecznościowy uśmiech nie jest wcale sygnałem... Odpowiadając może ochronić swoje ego, na wypadek gdyby trafiła na złego podrywacza:

ON:  Chętnie bym się umówił z panią na kawę...
ONA: Zawsze warto próbować...
ON: To kiedy? Teraz?

ON:  Chętnie bym sie umówił z panią na kawę...
ONA:  Jak wpłynie taki wniosek, to mogłabym rozważać...
ON:    To składam wniosek, abyśmy poszli teraz...
ONA:   Teraz nie mam czasu...
ON:    W takim razie umówmy się... bla bla... itd, itd


A jak ona nie robi nic, to mamy:

ON: Chętnie bym się umówił z panią na kawę...
ONA:  ...                     -- tylko się uśmiechnęła
ON: ................        -- on myśli, że ona myśli "Co za palant... rozmawiamy o ubezpieczeniu a on tu jakieś teksty o kawie, zero wyczucia normalnie!"     "Nooo... kolejny cwaniak, co myśli, że będzie miał łatwy seks"   , więc brak następnych kroków



Zły podrywacz:

ON:   Poszłabyś ze mną na kawę?
ONA:   Tak...
ON:   Tylko tak pytałem...

276

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Jako młoda dziewczyn pewnie speszyłabym się propozycją, oczekiwałabym wyraźnego zaproszenia, nie żadnego "bym", żeby nie wyszło, że zbyt na tę kawę jestem chętna. A może on tylko tak gada i wygłupię się, jeśil odpowiem "tak"? No, właśnie...
Dziś jestem odważniejsza i rzuciłabym jakieś: "Chętnie, dobra kawa nie jest zła!". Tylko, kurka, nikt mi jakoś tej kawy nie proponuje big_smile

277

Odp: Rozczarowanie podczas spotkania

Proszę o usunięcie tematu z kart portalu, jeśli to możliwe. Z góry dziękuję!

Posty [ 261 do 277 z 277 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Rozczarowanie podczas spotkania

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024