Koronawirus coraz bliżej :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Strony Poprzednia 1 80 81 82 83 84 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5,266 do 5,330 z 5,628 ]

5,266

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wszystko hm… ładnie w UK, ale ciekawe są podstawy działań zmierzających do zniesienia wszelkich obostrzeń, za którymi stoi ratowanie własnej kariery politycznej przez Borisa Johnsona po ostatnich skandalach. Polityka wygrywa.
Ciekawostka taka, że pod koniec marca zniknie u nich nawet obowiązek izolowania osób zakażonych.

I dobrze. Jest broń w postaci szczepionek, więc niech życie toczy się dalej.

Zobacz podobne tematy :

5,267

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
mallwusia napisał/a:

Rossanko
zapytać powinien ten, kto miał w tej kwestii dylematy. Dopytać, poczytać, przeanalizować ryzyko, podjąć najlepszą dla siebie decyzję smile U mnie decyzja była oczywista.

To orientowałaś się, rozmawiałaś z osobami , które pracują na oddziałach, z wirusologami, wakcynologami, lekarzami, pielęgniarkami? Rozmawiałam z nimi, czy szczepienia cokolwiek dały czy nie rozmawiałaś?

5,268

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Wielka Brytania za 7 dni znosi wszystkie obostrzenia i nakazy pandemiczne tj. nakaz noszenia maseczek, sprawdzanie certyfikatów szczepień, limity, dystans. Przy czym choć w UK krzywa zakażeń spada, to nadal mają po 100 tysięcy pozytywnych testów dziennie, prawie 20 tysięcy osób hospitalizowanych, ok. 300 zgonów dziennie.
Część państw w obliczu Omikrona już skróciła lub zapowiada skrócenie kwarantanny po kontakcie, bo po prostu tyle ludzi na niej ląduje, że nie ma komu robić.
W Polsce na kwarantannie jest obecnie pół miliona osób co nie jest rekordem, bo były momenty po 700 tysięcy ale teraz mieliśmy spadek zakażeń. Jak pan minister prognozuje nawet 100 tysięcy zakażeń dziennie w lutym, to na kwarantannie będzie siedziało co dzień może i 2 miliony Polaków. Wiecie, że to będzie katastrofa?

Katastrofa to jest polski ład.

5,269

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

ale ciekawe są podstawy działań zmierzających do zniesienia wszelkich obostrzeń,

A może to kwestia tego, że omikron nie jest już taki groźny? Spójrz na statystyki z tego UK.

Górka ze stycznia 2021
60k dziennie przypadków
1200+ zgonów
35+k hospitalizacji

Górka omikronowa(?) 2022
200k przypadków
250 zgonów (średnia za 7 dni)
20k hospitalizacji

3x więcej przypadków a mniej zgonów/hospitalizacji.

Może to jakiś powód?
Albo szczepionki takie skuteczne na omikron. Tylko w takim razie czemu np. pfizer ogłasza: "szczepionka na omikron będzie w marcu"?

W Izraelu tak samo. 250k przypadków/40 zgonów/1000 hospitalizacji. Za to w styczniu 2021 było 2x gorzej zgonów/hospitalizacji przy 8000 przypadkach dziennie.
Zakładamy, że ilość przypadków jednak oddaje skalę występowania. wink

5,270

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:
mallwusia napisał/a:

Rossanko
zapytać powinien ten, kto miał w tej kwestii dylematy. Dopytać, poczytać, przeanalizować ryzyko, podjąć najlepszą dla siebie decyzję smile U mnie decyzja była oczywista.

To orientowałaś się, rozmawiałaś z osobami , które pracują na oddziałach, z wirusologami, wakcynologami, lekarzami, pielęgniarkami? Rozmawiałam z nimi, czy szczepienia cokolwiek dały czy nie rozmawiałaś?

Rossanko
Czytasz chyba wątek po łebkach, bo kilka razy pisałam, że znam lekarzy dyżurujących na covidowym, a jeden po dłuższej pracy na oddziale prawie wpadł w depresję. Większość z nich jest zaszczepiona, nie wszyscy.

Ale my mamy już Rossanko jakbyś nie zauważyła falę omikrona i na tę mutację szczepionki będą dopiero koło marca.

5,271

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
mallwusia napisał/a:
rossanka napisał/a:
mallwusia napisał/a:

Rossanko
zapytać powinien ten, kto miał w tej kwestii dylematy. Dopytać, poczytać, przeanalizować ryzyko, podjąć najlepszą dla siebie decyzję smile U mnie decyzja była oczywista.

To orientowałaś się, rozmawiałaś z osobami , które pracują na oddziałach, z wirusologami, wakcynologami, lekarzami, pielęgniarkami? Rozmawiałam z nimi, czy szczepienia cokolwiek dały czy nie rozmawiałaś?

Rossanko
Czytasz chyba wątek po łebkach, bo kilka razy pisałam, że znam lekarzy dyżurujących na covidowym, a jeden po dłuższej pracy na oddziale prawie wpadł w depresję. Większość z nich jest zaszczepiona, nie wszyscy.

Ale my mamy już Rossanko jakbyś nie zauważyła falę omikrona i na tę mutację szczepionki będą dopiero koło marca.

Co do mojego pytania ma Omikron?

5,272

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Znerx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

ale ciekawe są podstawy działań zmierzających do zniesienia wszelkich obostrzeń,

A może to kwestia tego, że omikron nie jest już taki groźny? Spójrz na statystyki z tego UK.

Górka ze stycznia 2021
60k dziennie przypadków
1200+ zgonów
35+k hospitalizacji

Górka omikronowa(?) 2022
200k przypadków
250 zgonów (średnia za 7 dni)
20k hospitalizacji

3x więcej przypadków a mniej zgonów/hospitalizacji.

Może to jakiś powód?
Albo szczepionki takie skuteczne na omikron. Tylko w takim razie czemu np. pfizer ogłasza: "szczepionka na omikron będzie w marcu"?

W Izraelu tak samo. 250k przypadków/40 zgonów/1000 hospitalizacji. Za to w styczniu 2021 było 2x gorzej zgonów/hospitalizacji przy 8000 przypadkach dziennie.
Zakładamy, że ilość przypadków jednak oddaje skalę występowania. wink

Tak jest, bo raz, pomogły szczepienia, może to nie złoty środek, ale ograniczyły skutki jak widać, a dwa wirus mutuje i wszystko wskazuje na to że Omikron, jakkolwiek jest bardzo zakaźny, tak sam w sobie nie jest jakoś specjalnie zabójczy, ale analizy i badania jeszcze trwają. Czylo - prosciej pisząc, może i milion osób być chorych, ale jak to będzie łagodna wersja "pierwotnego" covida to....
To przewidywano już rok temu, wirusami, mutacjami i ogólnie całymi tymi zawirowaniami zajmują się naprawdę kompetentni ludzie zawodowo, a nie politycy, dziennikarza(którzy chyba najwięcej złego zrobili) praz eksperci z fejsbuka czy z forum.

5,273

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Znerx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

ale ciekawe są podstawy działań zmierzających do zniesienia wszelkich obostrzeń,

A może to kwestia tego, że omikron nie jest już taki groźny? Spójrz na statystyki z tego UK.

Górka ze stycznia 2021
60k dziennie przypadków
1200+ zgonów
35+k hospitalizacji

Górka omikronowa(?) 2022
200k przypadków
250 zgonów (średnia za 7 dni)
20k hospitalizacji

3x więcej przypadków a mniej zgonów/hospitalizacji.

Może to jakiś powód?
Albo szczepionki takie skuteczne na omikron. Tylko w takim razie czemu np. pfizer ogłasza: "szczepionka na omikron będzie w marcu"?

W Izraelu tak samo. 250k przypadków/40 zgonów/1000 hospitalizacji. Za to w styczniu 2021 było 2x gorzej zgonów/hospitalizacji przy 8000 przypadkach dziennie.
Zakładamy, że ilość przypadków jednak oddaje skalę występowania. wink

Rzeczywiście, omikron nie zachwiał jakoś mocniej brytyjską służbą zdrowia, poradzili sobie także z absencją osób zakażonych i na kwarantannie tak, żeby nie doszło do sparaliżowania życia społecznego, chociaż mieli przejściowe problemy, które u nas wieści Snake.
Oni mieli przygotowanych kilka scenariuszy do wdrożenia w zależności od zjadliwości omikrona i na szczęście skończyło się na jednym z lżejszych.

Jak wrzucisz w przeglądarkę coś w stylu „covid the number of hospitalization/deaths vaccinated and unvaccinated people in UK”, to znajdziesz całkiem świeże dane o hospitalizacjach i zgonach osób zaszczepionych. 8-krotnie wśród ogółu dorosłych wzrasta prawdopodobieństwo hospitalizacji i zgonu osób niezaszczepionych.
W PL już przy delcie mieliśmy poziom hospitalizacji 2-krotnie wyższy niż w przy delcie w UK a zgonów 4-krotnie więcej, chociaż to kraj niemal 2-krotnie liczebniejszy od nas. Jak to przełożyć na to, co stało się u nich przy omikronie przy uwzględnieniu powyższych różnic, to możemy się spodziewać ponad 40tys. Hospitalizacji i nawet 1000 zgonów w szczycie jednego dnia.

5,274

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Wielka Brytania za 7 dni znosi wszystkie obostrzenia i nakazy pandemiczne tj. nakaz noszenia maseczek, sprawdzanie certyfikatów szczepień, limity, dystans. Przy czym choć w UK krzywa zakażeń spada, to nadal mają po 100 tysięcy pozytywnych testów dziennie, prawie 20 tysięcy osób hospitalizowanych, ok. 300 zgonów dziennie.
Część państw w obliczu Omikrona już skróciła lub zapowiada skrócenie kwarantanny po kontakcie, bo po prostu tyle ludzi na niej ląduje, że nie ma komu robić.
W Polsce na kwarantannie jest obecnie pół miliona osób co nie jest rekordem, bo były momenty po 700 tysięcy ale teraz mieliśmy spadek zakażeń. Jak pan minister prognozuje nawet 100 tysięcy zakażeń dziennie w lutym, to na kwarantannie będzie siedziało co dzień może i 2 miliony Polaków. Wiecie, że to będzie katastrofa?

Ostatnio faktycznie się dzieje:

"WHO: Ograniczenia w podróżowaniu są nieskuteczne, należy je znieść"

"Floryda zawiesza urzędnika służby zdrowia, który wezwał personel do zaszczepienia się"

Izrael: "Minister finansów chce rezygnacji z "przepustek covidowych". "Nie mają sensu" - przekonuje "

Prof. Gut - "Straszenie ludzi nic nie da, a raczej przełoży się na dodatkowe śmierci przestraszonych osób z innych przyczyn zdrowotnych".

Czechy: "Nowy czeski rząd zawiesza plan wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19 dla osób powyżej 60. roku życia i pracowników opieki zdrowotnej. Obowiązek miał wejść w życie w marcu.

Premier Petr Fiala decyzję uzasadnia niechęcią do pogłębiania rozłamów w społeczeństwie."

A najlepiej Portugalia big_smile :

"Zezwoli obywatelom zakażonym SARS-CoV2 na opuszczenie domu w dniu wyborów - 30 stycznia 2022 r. i udanie się do lokali wyborczych. Nie będzie wymagane dokumentowanie stanu zdrowia.

Portugalia odnotowała wczoraj 43 729 zakażeń SARS-CoV2. Najwięcej od początku pandemii."

5,275

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:
Znerx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

ale ciekawe są podstawy działań zmierzających do zniesienia wszelkich obostrzeń,

A może to kwestia tego, że omikron nie jest już taki groźny? Spójrz na statystyki z tego UK.

Górka ze stycznia 2021
60k dziennie przypadków
1200+ zgonów
35+k hospitalizacji

Górka omikronowa(?) 2022
200k przypadków
250 zgonów (średnia za 7 dni)
20k hospitalizacji

3x więcej przypadków a mniej zgonów/hospitalizacji.

Może to jakiś powód?
Albo szczepionki takie skuteczne na omikron. Tylko w takim razie czemu np. pfizer ogłasza: "szczepionka na omikron będzie w marcu"?

W Izraelu tak samo. 250k przypadków/40 zgonów/1000 hospitalizacji. Za to w styczniu 2021 było 2x gorzej zgonów/hospitalizacji przy 8000 przypadkach dziennie.
Zakładamy, że ilość przypadków jednak oddaje skalę występowania. wink

Rzeczywiście, omikron nie zachwiał jakoś mocniej brytyjską służbą zdrowia, poradzili sobie także z absencją osób zakażonych i na kwarantannie tak, żeby nie doszło do sparaliżowania życia społecznego, chociaż mieli przejściowe problemy, które u nas wieści Snake.
Oni mieli przygotowanych kilka scenariuszy do wdrożenia w zależności od zjadliwości omikrona i na szczęście skończyło się na jednym z lżejszych.

Jak wrzucisz w przeglądarkę coś w stylu „covid the number of hospitalization/deaths vaccinated and unvaccinated people in UK”, to znajdziesz całkiem świeże dane o hospitalizacjach i zgonach osób zaszczepionych. 8-krotnie wśród ogółu dorosłych wzrasta prawdopodobieństwo hospitalizacji i zgonu osób niezaszczepionych.
W PL już przy delcie mieliśmy poziom hospitalizacji 2-krotnie wyższy niż w przy delcie w UK a zgonów 4-krotnie więcej, chociaż to kraj niemal 2-krotnie liczebniejszy od nas. Jak to przełożyć na to, co stało się u nich przy omikronie przy uwzględnieniu powyższych różnic, to możemy się spodziewać ponad 40tys. Hospitalizacji i nawet 1000 zgonów w szczycie jednego dnia.

Szczepienia nie są cudotwórcze, ale wyniki mają obiecujące, dane to potwierdzają, to jest dosyć dokładnie monitorowane. Magdalena, ale tego tu nie przetłumaczysz, tu siedzą ludzie, którzy tylko klepią w klawiaturę, a nie siedzą w medycynie ( oprócz kilu wyjątkow).  Jeszcze Cię wykpią i wyśmieją, szkoda czasu. Choć ten wątek zawsze mnie zadziwia, ale to wolne forum, można pisać co się chce. Można nawet kopiować wypowiedzi z innych for:D
Tylko kondolencje dla tych, co stracili w wyniku covida bliskich. U nas w rodzinie "tylko"dwie osoby, ale wiem, że różnie to jest sad

5,276

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Na pewno słyszeliście o Djokoviciu, który jest zagorzałym przeciwnikiem szczepień i o jego udziałach w firmie pracującej nad lekiem przeciw koronawirusowi. Ciekawe, czy dojdzie do wyprodukowania tego leku?

Czekaj, kojarzę jakiegoś sportowca  o tym nazwisku. O innym nie słyszałam.  Kto to?

Tak, to ten sam, którego nie przyjęto na Australian Open, bo  się nie zaszczepił. To znany serbski tenisista.

5,277

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:
rossanka napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Na pewno słyszeliście o Djokoviciu, który jest zagorzałym przeciwnikiem szczepień i o jego udziałach w firmie pracującej nad lekiem przeciw koronawirusowi. Ciekawe, czy dojdzie do wyprodukowania tego leku?

Czekaj, kojarzę jakiegoś sportowca  o tym nazwisku. O innym nie słyszałam.  Kto to?

Tak, to ten sam, którego nie przyjęto na Australian Open, bo  się nie zaszczepił. To znany serbski tenisista.

Tak, tenisista. A co on ma wspólnego z produkowaniem leku?

5,278

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
rossanka napisał/a:

Tak, tenisista. A co on ma wspólnego z produkowaniem leku?

200 milionów dolarów, które chętnie w coś zainwestuje, a specjaliści od pijaru podpowiedzieli, że po Australii dobrze byłoby włożyć trochę hajsu w walkę z pandemią, bo to będzie dobrze wyglądać na nagłówkach.

5,279

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tak, tenisista. A co on ma wspólnego z produkowaniem leku?

200 milionów dolarów, które chętnie w coś zainwestuje, a specjaliści od pijaru podpowiedzieli, że po Australii dobrze byłoby włożyć trochę hajsu w walkę z pandemią, bo to będzie dobrze wyglądać na nagłówkach.

Ma 80 procent udziałów w firmie opracowującej lek przeciw koronawirusowi. No, nie wiem, jeśli chodzi o to wyglądanie. On wcześniej był uznawany za dziwaka, a teraz to już chyba straci fanów przez to, że nie chce się zaszczepić.

5,280 Ostatnio edytowany przez assassin (2022-01-20 19:17:04)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tak, tenisista. A co on ma wspólnego z produkowaniem leku?

200 milionów dolarów, które chętnie w coś zainwestuje, a specjaliści od pijaru podpowiedzieli, że po Australii dobrze byłoby włożyć trochę hajsu w walkę z pandemią, bo to będzie dobrze wyglądać na nagłówkach.

Ma 80 procent udziałów w firmie opracowującej lek przeciw koronawirusowi. No, nie wiem, jeśli chodzi o to wyglądanie. On wcześniej był uznawany za dziwaka, a teraz to już chyba straci fanów przez to, że nie chce się zaszczepić.

Błąd, nic stracił, a zyskał kolejnych fanów wink

Polecam sondaż sporządzony w Australii.

5,281

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
assassin napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Snake napisał/a:

200 milionów dolarów, które chętnie w coś zainwestuje, a specjaliści od pijaru podpowiedzieli, że po Australii dobrze byłoby włożyć trochę hajsu w walkę z pandemią, bo to będzie dobrze wyglądać na nagłówkach.

Ma 80 procent udziałów w firmie opracowującej lek przeciw koronawirusowi. No, nie wiem, jeśli chodzi o to wyglądanie. On wcześniej był uznawany za dziwaka, a teraz to już chyba straci fanów przez to, że nie chce się zaszczepić.

Błąd, nic stracił, a zyskał kolejnych fanów wink

Polecam sondaż sporządzony w Australii.

Tak, rzeczywiście, macie rację. Czyli dziwactwa nieważne.

5,282

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:

Tak, rzeczywiście, macie rację. Czyli dziwactwa nieważne.

Dziwactwa to może mają ludzie biedni. Ludzie bogaci mają pasje i zainteresowania.

5,283 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-20 20:45:15)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
assassin napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Snake napisał/a:

200 milionów dolarów, które chętnie w coś zainwestuje, a specjaliści od pijaru podpowiedzieli, że po Australii dobrze byłoby włożyć trochę hajsu w walkę z pandemią, bo to będzie dobrze wyglądać na nagłówkach.

Ma 80 procent udziałów w firmie opracowującej lek przeciw koronawirusowi. No, nie wiem, jeśli chodzi o to wyglądanie. On wcześniej był uznawany za dziwaka, a teraz to już chyba straci fanów przez to, że nie chce się zaszczepić.

Błąd, nic stracił, a zyskał kolejnych fanów wink

Polecam sondaż sporządzony w Australii.

Spojrzałam na sondaże sprzed 5-6 dni i w zależności od tego, kto przeprowadził sondaż, to od 71% do 83% Australijczyków żądało deportacji Djokovicia. Słabo jak na kraj, w którym kochają tenis i tenisistów :-/

Facet raczej nie straci ani nie zyska na popularności wśród fanów tenisa.
Miał prawo się nie szczepić. Jest wolnym człowiekiem, ale wykazał się głupotą sądząc, że jego nie obowiązują zasady zwykłych śmiertelników. Nie pomogły mu w zyskaniu sympatii i może jakichś wyjątkowych ustępstw kłamstwa, matactwa i oszustwa, których się dopuścił, żeby ominąć przepisy.
Teraz już nie jest tylko obejmującym drzewa freakiem, który wierzy, że siłą woli można zmieniać ścieki w źródlaną wodę, ale zwykłym krętaczem i kłamcą, ale i tak mu to pewnie nie zaszkodzi, podobnie jak innym gwiazdom sportu, oszukującym na podatkach itp.

5,284 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-01-20 21:21:40)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Miał prawo się nie szczepić. Jest wolnym człowiekiem, ale wykazał się głupotą sądząc, że jego nie obowiązują zasady zwykłych śmiertelników. Nie pomogły mu w zyskaniu sympatii i może jakichś wyjątkowych ustępstw kłamstwa, matactwa i oszustwa, których się dopuścił, żeby ominąć przepisy.

Nie powtarzaj głupich argumentów pandemistów.
1. Nie wybierał się do Australii dopóki ta nie wprowadziła dla niezaszczepionych sportowców wyjątku prawnego w postaci przedstawienia dokumentacji medycznej potwierdzającej status ozdrowieńca.
2. Przygotował i przedstawił taką dokumentację.
3. Poleciał do Australii, gdzie rządowa administracja w obliczu wyborów i niezadowolenia społeczeństwa gnojonego przez 2 lata, że dla innych robi się wyjątki zanegowała jego dokumentację medyczną i próbowała go ciupasem deportować.
4. No ale to nie byle ciul tylko facet z kasą i prawnikami więc zaskarżył decyzję administracyjną i wygrał przed niezależnym sądem.
5. Dokumentacja medyczna jaką przedstawił została uznana za prawidłową i zgodną z wprowadzonym wyjątkiem, a skutkiem tego został wpuszczony do Australii.
6. Następnie właściwy minister korzystając ze swoich specjalnych prerogatyw podjął znów decyzję o deportacji motywując ją nie złamaniem australijskiego prawa ale złym wpływem jaki może wywierać jego przykład na Australijczyków.
7. Ponowne odwołanie do sądu nic nie dało, bo jedyne co sąd mógł ustalić, to czy minister ma takie prerogatywy i takie miał.
Koniec historii.

5,285 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-20 21:40:28)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Miał prawo się nie szczepić. Jest wolnym człowiekiem, ale wykazał się głupotą sądząc, że jego nie obowiązują zasady zwykłych śmiertelników. Nie pomogły mu w zyskaniu sympatii i może jakichś wyjątkowych ustępstw kłamstwa, matactwa i oszustwa, których się dopuścił, żeby ominąć przepisy.

Nie powtarzaj głupich argumentów pandemistów.
1. Nie wybierał się do Australii dopóki ta nie wprowadziła dla niezaszczepionych sportowców wyjątku prawnego w postaci przedstawienia dokumentacji medycznej potwierdzającej status ozdrowieńca.
2. Przygotował i przedstawił taką dokumentację.
3. Poleciał do Australii, gdzie rządowa administracja w obliczu wyborów i niezadowolenia społeczeństwa gnojonego przez 2 lata, że dla innych robi się wyjątki zanegowała jego dokumentację medyczną i próbowała go ciupasem deportować.
4. No ale to nie byle ciul tylko facet z kasą i prawnikami więc zaskarżył decyzję administracyjną i wygrał przed niezależnym sądem.
5. Dokumentacja medyczna jaką przedstawił została uznana za prawidłową i zgodną z wprowadzonym wyjątkiem, a skutkiem tego został wpuszczony do Australii.
6. Następnie właściwy minister korzystając ze swoich specjalnych prerogatyw podjął znów decyzję o deportacji motywując ją nie złamaniem australijskiego prawa ale złym wpływem jaki może wywierać jego przykład na Australijczyków.
7. Ponowne odwołanie do sądu nic nie dało, bo jedyne co sąd mógł ustalić, to czy minister ma takie prerogatywy i takie miał.
Koniec historii.


Sęk w tym, że:
- test, na podstawie którego Djokovic powoływał się na status ozdrowieńca okazał się lipą;
- Djoković skłamał i oszukał w dokumentacji (formularz wjazdowy) odnośnie tego, gdzie przebywał w ostatnich tygodniach
- właściwy minister mógł pozwolić mu pozostać powołując się na szczególne dobro dla Australii, ale zrezygnował z tego argumentując to tak, jak to przedstawiłeś. Przecież sami by się zbłaźnili i ośmieszyli swoje przepisy, gdyby go nagle wpuścili pomimo jego kłamstw i oszustw :-D

Facet latami budował swoja pozycję, ciężko pracował na sukcesy i dzięki temu stał się bodaj najwybitniejszym tenisistą świata, a na końcu okazało się, że rozminął się z rozumem, mataczył i kręcił. Po co mu to było? Mógł po prostu sobie odpuścić turniej, skoro nie spełniał wymogów zamiast kłamać i oszukiwać.

5,286 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-01-20 22:02:30)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Sorki ale jego dokumentację medyczną ocenił sąd i uznał ją za prawidłową zezwalając na pozostanie w Australii. Minister nie miał tu już nic do gadania poza podjęciem kolejnej decyzji o deportacji, bo pierwsza, urzędu niższej rangi została obalona przed sądem. Zbłaźnić i tak się zbłaźnili, bo ta dokumentacja trafiła do Australii wcześniej i naprawdę facet nie leciał przez pół świata w ciemno. Wygrała polityka ale na krótką metę, bo rząd wkurzył własnych obywateli tworząc wyjątek, a potem wycofał się z tego w beznadziejny sposób robiąc z siebie idiotów nawet większych niż dotychczas. Bo sukces australijskiej szkoły walki z pandemią polegającą na praktycznie ciągłym, ostrym lockdownie można właśnie obserwować na bieżąco - rekordowe ilości zkażeń i zgonów licząc od początku pandemii, a w Australii zaszczepionych jest ile, 80-90 % populacji?

Edit: Zdaje się, że Novak Djokovič pozwał rząd australijski o 6 milionów dolarów lol

A poniżej ciekawy wywiad z generałem dywizji Wojska Polskiego, szefem Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie prof. dr hab. n. med. Grzegorzem Gielerakiem.


PAP: Zacznijmy od opieki przedszpitalnej nad pacjentami chorymi na COVID-19. Polecił pan na Twitterze stanowisko w tej sprawie konsultant krajowej w dziedzinie medycyny rodzinnej. Czy te zalecania są w Polsce realizowane? Czy ta opieka nad chorymi we wczesnym stadium choroby jest na takim poziomie, na jaki jesteśmy gotowi kadrowo, organizacyjnie?

Gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak: Co jest tragedią i porażką naszej walki z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 na przestrzeni kolejnych fal zakażeń? To kwestia bardzo wysokiej, nieakceptowalnej śmiertelności. We wskaźniku zgonów nadmiarowych jesteśmy jednym z liderów na świecie. To bardzo niechlubna i obciążająca statystyka. Dlaczego tak się dzieje? Tu jest właśnie potrzebna refleksja. Z mojej perspektywy, ale także każdego praktyka obserwującego to, co się dzieje w ochronie zdrowia, od początku, od pierwszej fali - doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. System lecznictwa ambulatoryjnego - nie chcę powiedzieć, że się wyłączył, ale w istotnym stopniu - nie do końca tak, jak należało to zrobić, zaangażował się w opiekę nad pacjentami. Efektem tego było to, że pacjenci nie mogli uzyskać niezbędnej pomocy, co doprowadzało do tego, że podejmowali samodzielne próby leczenia w warunkach domowych. To wywoływało taki skutek, iż w 2.-3. tygodniu zakażenia często trafiali do szpitali. W bardzo złym stanie. Jeżeli nie wybierali leczenia w domu, to starali się za wszelką cenę dostać do szpitali, co generalnie rzutowało na wydolność tych placówek. To była bardzo niedobra praktyka, grzech pierworodny, który w kolejnych falach był powielany. Nie wyciągnięto z tego należytych wniosków.

I tu dochodzimy do dokumentu pani konsultant...

Pamiętajmy jednak, że to dokument z drugiej połowy grudnia 2021 roku. Trudno dziś powiedzieć, że ten dokument nie jest stosowany, bo on jest prawie nowy. Dyskusja, którą zainicjowałem, zwracając uwagę na wysokie walory tego dokumentu, mam nadzieję znajdzie odpowiedź ze strony środowiska. Dokładnie takiego dokumentu, takiego podejścia do kwestii postępowania wobec chorych z COVID-19 oczekiwaliśmy. W medycynie jest po prostu tak, że dobre leczenie opiera się na właściwym rozpoznaniu, na dobrej dostępności do metod diagnostycznych, terapii, ale również na stosowaniu w praktyce procedur, wedle których takie leczenie będzie prowadzone. Tego nam brakowało. Nie można dopuszczać do sytuacji, że nawet kierujący się dobrą wolą, własnym doświadczeniem medycy z różnych części kraju stosują diametralnie różne metody terapeutyczne. Medycyna jest dziedziną mocno opartą na faktach, dowodach i rekomendacjach bazujących na wynikach badań.

Nie ma pan generał jednak wrażenia, że dyskusja się zaczęła m.in. dzięki wypowiedziom prof. Piotra Kuny z Łodzi, który jesienią zwracał uwagę na odnawianie tego błędu, ale pacjent, przeciętny Kowalski, nadal w pierwszej fazie tej choroby czuje się pozostawiony sam sobie. Jak można to zmienić?


Podobnie jak prof. Kuna, od kwietnia 2020 roku zwracałem uwagę na to, jacy pacjenci są kierowani z innych placówek do Wojskowego Instytutu Medycznego. Po prostu pojawiała się przepaść pomiędzy tym, jak są leczeni chorzy w szpitalu X i w szpitalu Y. Już wtedy rodziło to uzasadniony niepokój, z czego do końca nie wyciągnęliśmy właściwych wniosków. W jednym z artykułów zwróciłem uwagę, że mieliśmy kolejne fale, w których na nowo tworzyliśmy odrębne, za każdym razem różne strategie. Jednocześnie element - najważniejszy w mojej ocenie, a mianowicie ścieżki pacjenta po poszczególnych etapach ochrony zdrowia, nie został w żaden sposób dopracowany. Przecież aktualnie dysponujemy nowoczesnymi, bardzo skutecznymi lekami przeciwko koronawirusowi, ale one pokazują swoją skuteczność tylko wtedy, gdy będziemy je stosować odpowiednio wcześnie, a więc pomiędzy 1. a 5. dniem od wystąpienia objawów zakażenia. Wczesne postawienie diagnozy i sprawna ścieżka pacjenta w systemie ochrony zdrowia są czynnikami decydującymi o ograniczeniu powikłań i śmiertelności.

Da się te błędy jakoś naprawić?

Na poziomie zwłaszcza POZ trzeba posłużyć się doświadczeniami, które mamy chociażby z SOR-ów. Już na samym początku epidemii zrobiliśmy w szpitalach triaż. Każdy pacjent trafiający do szpitala jest wyjściowo triażowany, oceniamy jego ryzyko zakażenia, aby nie mieszać pacjentów zakażonych z niezakażonymi. Triaż pielęgniarski w POZ byłby tego odpowiednikiem. Druga sprawa to np. wyznaczenie tym pacjentom określonych godzin przyjęć.

Na przykład w drugiej połowie dnia.

Dokładnie. Jeżeli przychodzisz z gorączką, kaszlem, infekcją, to przychodzisz w określonych godzinach. Po tym czasie dokonujemy dekontaminacji, fumigacji. Dodatkowo do obsługi tych chorych powinien istnieć dedykowany personel wyposażony w odpowiednie środki ochrony. To proste trzy czynności. One świetnie sprawdzają się na SOR. Bardzo mocno podniosłoby to funkcjonalność POZ, aby pacjenci - zgadzam się z pana diagnozą - nie odbijali się od drzwi. Tak, aby nie czuli się, że są w systemie, ale realnie poza nim.

Czy w obliczu kolejnej fali zakażeń nie powinniśmy się po prostu pogodzić z tym, że ten wirus dosięgnie nas wszystkich, albo prawie wszystkich, i postawić na działania celowane? Po dwóch latach epidemii wiemy przecież, jakie są grupy ryzyka w tej chorobie. Ochrona całego społeczeństwa w postaci pozamykania ludzi w domach - chyba każdy zdroworozsądkowy człowiek już to wie - jest nierealna, zbyt kosztowna, nieefektywna. Może powinniśmy się skupić na propagowaniu szczepień, dawek przypominających szczepionki u osób 50+?

Zdecydowanie. Celem naszej, polskiej walki z epidemią musi być zmniejszenie śmiertelności. To nie potrzeba, to konieczność. Konieczne jest zwiększenie odsetka osób zaszczepionych, zwłaszcza w grupach ryzyka. W jednym artykułów odwołałem się do wypowiedzi rzecznika Ministerstwa Zdrowia, który użył określenia, że "dziś najważniejszym zadaniem jest szczepienie dzieci i młodzieży". To nie dzieci i młodzież każdego dnia w liczbie 300-700 osób umierają w polskich szpitalach. Umierają 50-, 60-, 70-latkowie w 80-90 procentach niezaszczepieni. To do nich należy dotrzeć, do grup ryzyka. Trzeba przekonać tych ludzi do najskuteczniejszej i najbezpieczniejszej broni, jaką w tej epidemii posiadamy.

Drugim bardzo ważnym elementem jest takie usprawnienie systemu ochrony zdrowia, aby stał się on wydolny. Aby był w stanie - o czym pisze pani konsultant - otoczyć pacjenta opieką na wczesnym etapie po zakażeniu. Lekarz powinien nadzorować taki tok postępowania – podejmować decyzje adekwatne do sytuacji klinicznej chorego. Dysponujemy nowymi, bardzo dobrymi lekami, które są w ponad 90 procentach skuteczne - bez względu na wariant koronawirusa. Mówię o molnupiravirze, Paxlovidzie, przeciwciałach monoklonalnych. Mamy te leki w Polsce. Możemy je stosować u osób, u których ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia jest największe, u osób z obniżoną odpornością. Te wszystkie atuty powinniśmy wykorzystywać. Choć jest tego tylko jeden warunek – zakażony pacjent musi być szybko zidentyfikowany przez system. Całe to postępowanie musi więc być prowadzone nie tyle w oparciu o przekonanie i dobrą wolę medyka, ile o określone procedury.

Może powinniśmy przestawić myślenie na skuteczne leczenie ludzi, a nie walkę z wiatrakami, czyli liczbami zakażeń? Kolejne warianty - jak Omikron - są bardziej zakaźne i mniej zjadliwe. Niewiele poradzimy pewnie na większą liczbę zakażeń, ale może możemy skutecznie pomóc tym, którzy mogą przez to zakażenie umrzeć?

Na pewno ewolucja, którą widzimy w odniesieniu do Omikrona, czyli spodziewanej i oczekiwanej drogi w kierunku mniejszej zjadliwości i większej zakaźności, była do przewidzenia. To naturalny proces. Miejmy jednak świadomość, bo dotyczy to każdej innej choroby wirusowej, także sezonowej grypy, że są osoby, które zawsze będą podatne na ciężki jej przebieg, duże ryzyko zgonu. Te osoby zawsze - dziś, za rok, za pięć lat - będziemy mieli obowiązek chronić. W jaki sposób? Poprzez szczepienia, wczesne podawanie leków, profilaktykę po ekspozycji. Nie zapominajmy też o budowaniu odporności.

W ogóle o tym zapomnieliśmy, prawda?

Musimy pamiętać o tym, że to nasza odporność decyduje o tym, jaki będzie przebieg zakażenia. Dysponujemy dobrze udokumentowanymi danymi, że pacjenci przyjmujący w odpowiedniej dawce witaminę D – osiągający jej stężenie na poziomie co najmniej 50 nanogramów na mililitr, znajdują się w tzw. grupie "zero śmiertelności". Przyjmujesz dużą dawkę witaminy D i jesteś chroniony przed śmiercią. Czy to takie trudne? Róbmy to masowo. To element profilaktyki, podobnie jak przyjmowanie witaminy C, stosowanie regularnych ćwiczeń fizycznych i odpowiedniej diety. To atut, który za wszelką cenę powinniśmy wykorzystywać. Szczepienia, budowanie odporności i wczesna identyfikacja osób, które muszą być objęte opieką przez system. To podstawa.

5,287 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-20 22:18:15)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Sorki ale jego dokumentację medyczną ocenił sąd i uznał ją za prawidłową zezwalając na pozostanie w Australii. Minister nie miał tu już nic do gadania poza podjęciem kolejnej decyzji o deportacji, bo pierwsza, urzędu niższej rangi została obalona przed sądem. Zbłaźnić i tak się zbłaźnili, bo ta dokumentacja trafiła do Australii wcześniej i naprawdę facet nie leciał przez pół świata w ciemno. Wygrała polityka ale na krótką metę, bo rząd wkurzył własnych obywateli tworząc wyjątek, a potem wycofał się z tego w beznadziejny sposób robiąc z siebie idiotów nawet większych niż dotychczas. Bo sukces australijskiej szkoły walki z pandemią polegającą na praktycznie ciągłym, ostrym lockdownie może właśnie obserwować na bieżąco - rekordowe ilości zkażeń i zgonów licząc od początku pandemii, a w Australii zaszczepionych jest ile, 80-90 % populacji?

Została początkowo oddalona przez sąd z uwagi na błędy proceduralne, ale to nie zmienia faktu, że Djokovic sfałszował wynik testu i skłamał w formularzu wjazdowym.
Nie rozumiem ani Djokovicia, że posunął się do kłamstw i oszustw, ani organizatorów turnieju, którzy ściągali go na ten teleturniej wiedząc, że jest niezaszczepiony, ani odpowiednim służbom, które przyznały mu promesę wizy.

Pytasz o sukces Australii w walce z pandemią? Proszę :-))
Zgony narastająco od początku pandemii:
Australia: 111 zgonów na mln mieszkańców
Polska: 2 736 zgonów na mln mieszkańców

Liczba zgonów z dnia wczorajszego (u nich omikron w pełni, u nas jeszcze przed omikronowa chwila oddechu dla szpitali i zakładów pogrzebowych)
Australia: 2 zgony na milion mieszkańców
Polska: 8 zgonów na milion mieszkańców

5,288 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-01-20 23:17:49)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie rozumiem ani Djokovicia, że posunął się do kłamstw i oszustw, ani organizatorów turnieju, którzy ściągali go na ten teleturniej wiedząc, że jest niezaszczepiony, ani odpowiednim służbom, które przyznały mu promesę wizy.

Czekaj, czekaj może dlatego, że to obrońca tytułu i ludzie przychodzą na turniej oglądać jego, a nie 250-tą rakietę w rankingu? I może reklamodawcy płacą wielokrotnie więcej za reklamy w czasie występów gwiazd, a nie ambitnej młodzieży?
No ale przecież facet mógł jak spora część jego kolegów i koleżanek załatwić sobie certyfikat szczepienia bez konieczności szczypania i owca byłaby cała i wilk syty, nieprawdaż?

MagdaLena1111 napisał/a:

Pytasz o sukces Australii w walce z pandemią? Proszę :-))
Zgony narastająco od początku pandemii:
Australia: 111 zgonów na mln mieszkańców
Polska: 2 736 zgonów na mln mieszkańców

Liczba zgonów z dnia wczorajszego (u nich omikron w pełni, u nas jeszcze przed omikronowa chwila oddechu dla szpitali i zakładów pogrzebowych)
Australia: 2 zgony na milion mieszkańców
Polska: 8 zgonów na milion mieszkańców

Nie czytałaś wywiadu z panem generałem powyżej?

Edit: Tak w ogóle Polska nie ma już 56,5 % w pełni zaszczepionej populacji. Obecnie status ten ma 49,15 % populacji, bo część osób z pierwszego rzutu szczepień nie skorzystała z dawki przypominającej i po upływie 12 miesięcy straciło status w pełni zaszczepionej osoby. Wiecie kto się szczepił rok temu? Służba zdrowia...

5,289

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Magda, zapamiętaj wreszcie:
Cambridge:
"Opublikowanych danych dotyczących śmiertelności z powodu Covid-19 NIE MOŻNA BEZPOŚREDNIO PORÓWNYWAĆ MIĘDZY KRAJAMI. Może to wynikać z różnic w zgłaszaniu zgonów z powodu Covid-19
...a ponadto bezprecedensowe środki ochrony zdrowia publicznego wdrożone w celu kontrolowania pandemii mogły spowodować zwiększenie lub zmniejszenie nadmiernej liczby zgonów z powodu innych chorób
...
Na przykład w Polsce wydatki na zdrowie stanowiły zaledwie połowę średnich wydatków w Europie, podczas gdy liczba pracowników służby zdrowia na mieszkańca była najniższa. Ten system opieki zdrowotnej był dodatkowo obciążony podczas pandemii i spowodował 7% spadek liczby przyspieszonych kart onkologicznych, 15% spadek liczby hospitalizacji z powodu zawału mięśnia sercowego, 25% spadek liczby pacjentów z udarem mózgu leczonych mechaniczną trombektomią, by przytoczyć tylko kilka przykładów. Nadmierna śmiertelność nie-Covid-19, oznaczona drugim najwyższym RMR w naszym zestawieniu, może być naturalną konsekwencją tej sytuacji"

https://www.cambridge.org/core/journals … BF5561394F

5,290

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Sorki ale jego dokumentację medyczną ocenił sąd i uznał ją za prawidłową zezwalając na pozostanie w Australii. Minister nie miał tu już nic do gadania poza podjęciem kolejnej decyzji o deportacji, bo pierwsza, urzędu niższej rangi została obalona przed sądem. Zbłaźnić i tak się zbłaźnili, bo ta dokumentacja trafiła do Australii wcześniej i naprawdę facet nie leciał przez pół świata w ciemno. Wygrała polityka ale na krótką metę, bo rząd wkurzył własnych obywateli tworząc wyjątek, a potem wycofał się z tego w beznadziejny sposób robiąc z siebie idiotów nawet większych niż dotychczas. Bo sukces australijskiej szkoły walki z pandemią polegającą na praktycznie ciągłym, ostrym lockdownie można właśnie obserwować na bieżąco - rekordowe ilości zkażeń i zgonów licząc od początku pandemii, a w Australii zaszczepionych jest ile, 80-90 % populacji?

Edit: Zdaje się, że Novak Djokovič pozwał rząd australijski o 6 milionów dolarów lol

A poniżej ciekawy wywiad z generałem dywizji Wojska Polskiego, szefem Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie prof. dr hab. n. med. Grzegorzem Gielerakiem.


PAP: Zacznijmy od opieki przedszpitalnej nad pacjentami chorymi na COVID-19. Polecił pan na Twitterze stanowisko w tej sprawie konsultant krajowej w dziedzinie medycyny rodzinnej. Czy te zalecania są w Polsce realizowane? Czy ta opieka nad chorymi we wczesnym stadium choroby jest na takim poziomie, na jaki jesteśmy gotowi kadrowo, organizacyjnie?

Gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak: Co jest tragedią i porażką naszej walki z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 na przestrzeni kolejnych fal zakażeń? To kwestia bardzo wysokiej, nieakceptowalnej śmiertelności. We wskaźniku zgonów nadmiarowych jesteśmy jednym z liderów na świecie. To bardzo niechlubna i obciążająca statystyka. Dlaczego tak się dzieje? Tu jest właśnie potrzebna refleksja. Z mojej perspektywy, ale także każdego praktyka obserwującego to, co się dzieje w ochronie zdrowia, od początku, od pierwszej fali - doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. System lecznictwa ambulatoryjnego - nie chcę powiedzieć, że się wyłączył, ale w istotnym stopniu - nie do końca tak, jak należało to zrobić, zaangażował się w opiekę nad pacjentami. Efektem tego było to, że pacjenci nie mogli uzyskać niezbędnej pomocy, co doprowadzało do tego, że podejmowali samodzielne próby leczenia w warunkach domowych. To wywoływało taki skutek, iż w 2.-3. tygodniu zakażenia często trafiali do szpitali. W bardzo złym stanie. Jeżeli nie wybierali leczenia w domu, to starali się za wszelką cenę dostać do szpitali, co generalnie rzutowało na wydolność tych placówek. To była bardzo niedobra praktyka, grzech pierworodny, który w kolejnych falach był powielany. Nie wyciągnięto z tego należytych wniosków.

I tu dochodzimy do dokumentu pani konsultant...

Pamiętajmy jednak, że to dokument z drugiej połowy grudnia 2021 roku. Trudno dziś powiedzieć, że ten dokument nie jest stosowany, bo on jest prawie nowy. Dyskusja, którą zainicjowałem, zwracając uwagę na wysokie walory tego dokumentu, mam nadzieję znajdzie odpowiedź ze strony środowiska. Dokładnie takiego dokumentu, takiego podejścia do kwestii postępowania wobec chorych z COVID-19 oczekiwaliśmy. W medycynie jest po prostu tak, że dobre leczenie opiera się na właściwym rozpoznaniu, na dobrej dostępności do metod diagnostycznych, terapii, ale również na stosowaniu w praktyce procedur, wedle których takie leczenie będzie prowadzone. Tego nam brakowało. Nie można dopuszczać do sytuacji, że nawet kierujący się dobrą wolą, własnym doświadczeniem medycy z różnych części kraju stosują diametralnie różne metody terapeutyczne. Medycyna jest dziedziną mocno opartą na faktach, dowodach i rekomendacjach bazujących na wynikach badań.

Nie ma pan generał jednak wrażenia, że dyskusja się zaczęła m.in. dzięki wypowiedziom prof. Piotra Kuny z Łodzi, który jesienią zwracał uwagę na odnawianie tego błędu, ale pacjent, przeciętny Kowalski, nadal w pierwszej fazie tej choroby czuje się pozostawiony sam sobie. Jak można to zmienić?


Podobnie jak prof. Kuna, od kwietnia 2020 roku zwracałem uwagę na to, jacy pacjenci są kierowani z innych placówek do Wojskowego Instytutu Medycznego. Po prostu pojawiała się przepaść pomiędzy tym, jak są leczeni chorzy w szpitalu X i w szpitalu Y. Już wtedy rodziło to uzasadniony niepokój, z czego do końca nie wyciągnęliśmy właściwych wniosków. W jednym z artykułów zwróciłem uwagę, że mieliśmy kolejne fale, w których na nowo tworzyliśmy odrębne, za każdym razem różne strategie. Jednocześnie element - najważniejszy w mojej ocenie, a mianowicie ścieżki pacjenta po poszczególnych etapach ochrony zdrowia, nie został w żaden sposób dopracowany. Przecież aktualnie dysponujemy nowoczesnymi, bardzo skutecznymi lekami przeciwko koronawirusowi, ale one pokazują swoją skuteczność tylko wtedy, gdy będziemy je stosować odpowiednio wcześnie, a więc pomiędzy 1. a 5. dniem od wystąpienia objawów zakażenia. Wczesne postawienie diagnozy i sprawna ścieżka pacjenta w systemie ochrony zdrowia są czynnikami decydującymi o ograniczeniu powikłań i śmiertelności.

Da się te błędy jakoś naprawić?

Na poziomie zwłaszcza POZ trzeba posłużyć się doświadczeniami, które mamy chociażby z SOR-ów. Już na samym początku epidemii zrobiliśmy w szpitalach triaż. Każdy pacjent trafiający do szpitala jest wyjściowo triażowany, oceniamy jego ryzyko zakażenia, aby nie mieszać pacjentów zakażonych z niezakażonymi. Triaż pielęgniarski w POZ byłby tego odpowiednikiem. Druga sprawa to np. wyznaczenie tym pacjentom określonych godzin przyjęć.

Na przykład w drugiej połowie dnia.

Dokładnie. Jeżeli przychodzisz z gorączką, kaszlem, infekcją, to przychodzisz w określonych godzinach. Po tym czasie dokonujemy dekontaminacji, fumigacji. Dodatkowo do obsługi tych chorych powinien istnieć dedykowany personel wyposażony w odpowiednie środki ochrony. To proste trzy czynności. One świetnie sprawdzają się na SOR. Bardzo mocno podniosłoby to funkcjonalność POZ, aby pacjenci - zgadzam się z pana diagnozą - nie odbijali się od drzwi. Tak, aby nie czuli się, że są w systemie, ale realnie poza nim.

Czy w obliczu kolejnej fali zakażeń nie powinniśmy się po prostu pogodzić z tym, że ten wirus dosięgnie nas wszystkich, albo prawie wszystkich, i postawić na działania celowane? Po dwóch latach epidemii wiemy przecież, jakie są grupy ryzyka w tej chorobie. Ochrona całego społeczeństwa w postaci pozamykania ludzi w domach - chyba każdy zdroworozsądkowy człowiek już to wie - jest nierealna, zbyt kosztowna, nieefektywna. Może powinniśmy się skupić na propagowaniu szczepień, dawek przypominających szczepionki u osób 50+?

Zdecydowanie. Celem naszej, polskiej walki z epidemią musi być zmniejszenie śmiertelności. To nie potrzeba, to konieczność. Konieczne jest zwiększenie odsetka osób zaszczepionych, zwłaszcza w grupach ryzyka. W jednym artykułów odwołałem się do wypowiedzi rzecznika Ministerstwa Zdrowia, który użył określenia, że "dziś najważniejszym zadaniem jest szczepienie dzieci i młodzieży". To nie dzieci i młodzież każdego dnia w liczbie 300-700 osób umierają w polskich szpitalach. Umierają 50-, 60-, 70-latkowie w 80-90 procentach niezaszczepieni. To do nich należy dotrzeć, do grup ryzyka. Trzeba przekonać tych ludzi do najskuteczniejszej i najbezpieczniejszej broni, jaką w tej epidemii posiadamy.

Drugim bardzo ważnym elementem jest takie usprawnienie systemu ochrony zdrowia, aby stał się on wydolny. Aby był w stanie - o czym pisze pani konsultant - otoczyć pacjenta opieką na wczesnym etapie po zakażeniu. Lekarz powinien nadzorować taki tok postępowania – podejmować decyzje adekwatne do sytuacji klinicznej chorego. Dysponujemy nowymi, bardzo dobrymi lekami, które są w ponad 90 procentach skuteczne - bez względu na wariant koronawirusa. Mówię o molnupiravirze, Paxlovidzie, przeciwciałach monoklonalnych. Mamy te leki w Polsce. Możemy je stosować u osób, u których ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia jest największe, u osób z obniżoną odpornością. Te wszystkie atuty powinniśmy wykorzystywać. Choć jest tego tylko jeden warunek – zakażony pacjent musi być szybko zidentyfikowany przez system. Całe to postępowanie musi więc być prowadzone nie tyle w oparciu o przekonanie i dobrą wolę medyka, ile o określone procedury.

Może powinniśmy przestawić myślenie na skuteczne leczenie ludzi, a nie walkę z wiatrakami, czyli liczbami zakażeń? Kolejne warianty - jak Omikron - są bardziej zakaźne i mniej zjadliwe. Niewiele poradzimy pewnie na większą liczbę zakażeń, ale może możemy skutecznie pomóc tym, którzy mogą przez to zakażenie umrzeć?

Na pewno ewolucja, którą widzimy w odniesieniu do Omikrona, czyli spodziewanej i oczekiwanej drogi w kierunku mniejszej zjadliwości i większej zakaźności, była do przewidzenia. To naturalny proces. Miejmy jednak świadomość, bo dotyczy to każdej innej choroby wirusowej, także sezonowej grypy, że są osoby, które zawsze będą podatne na ciężki jej przebieg, duże ryzyko zgonu. Te osoby zawsze - dziś, za rok, za pięć lat - będziemy mieli obowiązek chronić. W jaki sposób? Poprzez szczepienia, wczesne podawanie leków, profilaktykę po ekspozycji. Nie zapominajmy też o budowaniu odporności.

W ogóle o tym zapomnieliśmy, prawda?

Musimy pamiętać o tym, że to nasza odporność decyduje o tym, jaki będzie przebieg zakażenia. Dysponujemy dobrze udokumentowanymi danymi, że pacjenci przyjmujący w odpowiedniej dawce witaminę D – osiągający jej stężenie na poziomie co najmniej 50 nanogramów na mililitr, znajdują się w tzw. grupie "zero śmiertelności". Przyjmujesz dużą dawkę witaminy D i jesteś chroniony przed śmiercią. Czy to takie trudne? Róbmy to masowo. To element profilaktyki, podobnie jak przyjmowanie witaminy C, stosowanie regularnych ćwiczeń fizycznych i odpowiedniej diety. To atut, który za wszelką cenę powinniśmy wykorzystywać. Szczepienia, budowanie odporności i wczesna identyfikacja osób, które muszą być objęte opieką przez system. To podstawa.

Kontrowersyjne  to jest, że przyjmując duże dawki witaminy C  i D chronimy swoją odporność. Z powodu chorób przewlekłych organizm może ich nie wchłaniać i to lekarz powinien wiedzieć. Budowanie odporności - zgoda, ale już przyjmowanie czegokolwiek powinno zależeć od wyników przeprowadzonych badań. Zakażony pacjent  często za późno trafia do lekarza z różnych powodów, najczęściej dlatego, że nie chce kwarantanny. Niezaszczepieni pacjenci  trudni do uratowania, bo za późno zgłosili się do lekarza.

5,291 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-21 09:17:45)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Pytasz o sukces Australii w walce z pandemią? Proszę :-))
Zgony narastająco od początku pandemii:
Australia: 111 zgonów na mln mieszkańców
Polska: 2 736 zgonów na mln mieszkańców

Liczba zgonów z dnia wczorajszego (u nich omikron w pełni, u nas jeszcze przed omikronowa chwila oddechu dla szpitali i zakładów pogrzebowych)
Australia: 2 zgony na milion mieszkańców
Polska: 8 zgonów na milion mieszkańców

Nie czytałaś wywiadu z panem generałem powyżej?

Edit: Tak w ogóle Polska nie ma już 56,5 % w pełni zaszczepionej populacji. Obecnie status ten ma 49,15 % populacji, bo część osób z pierwszego rzutu szczepień nie skorzystała z dawki przypominającej i po upływie 12 miesięcy straciło status w pełni zaszczepionej osoby. Wiecie kto się szczepił rok temu? Służba zdrowia...


Czytałam, ale nic nowego tam nie wyczytałam poza tym, że Pan Generał nie stosuje się do wytycznych forumowych speców :-P i bezczelnie pozwala sobie na porównywanie śmiertelności z powodu covid  między krajami :-D
Cóż, sam prawda w jego słowach. Ale nie masz wrażenia, że ludzie sami o siebie nie umieją zadbać? Można i komuś nieba przychylić, ale jak nie będzie chciał, to nie skorzysta. I tu nie chodzi tylko o postulaty, że opieka ambulatoryjna powinna być jakaś, czy ludzie powinni się zgłaszać się w odpowiednim momencie do lekarza itp. ale o edukację, której celem byłoby nauczenie ludzi, że muszą sami umieć (za)dbać o siebie. Dla mnie to jest jeden z tych elementów „lenistwa”, o którym już wcześniej wspominałam.

Ad Edit:
Może czkają ze szczepieniem bliżej marca, jak będzie mus ;-)

5,292

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:

Kontrowersyjne  to jest, że przyjmując duże dawki witaminy C  i D chronimy swoją odporność. Z powodu chorób przewlekłych organizm może ich nie wchłaniać i to lekarz powinien wiedzieć. Budowanie odporności - zgoda, ale już przyjmowanie czegokolwiek powinno zależeć od wyników przeprowadzonych badań.

Kontrowersyjne? Sorki ale chyba każdy ogarnia czy ma jakieś choroby przewlekłe, czy nie i odpowiednio do tego może się skonsultować z lekarzem. Pamiętam jak jesienią 2020 słuchałem w trasie rozmowy z lekarzem. Facet spokojnie tłumaczył, że kiedy nie ma dedykowanego lekarstwa, nie ma jeszcze szczepionek możemy zwiększyć swoje szanse na uniknięcie poważnej choroby i to nie tylko Covida przez odpowiedni styl życia: dużo ruchu, świeże powietrze, suplementacja witaminami C i D, selen, cynk, bo to są kluczowe witaminy i pierwiastki do działania naszego układu odpornościowego. O wszystko można zapytać swojego lekarza. Oczywiście w przypadku witaminy D już straszą przedawkowaniem, bo jak ktoś przyjmuje 2000, 4000 jednostek oj to niedobrze ale jak dzieci małe przed krzywicą dostawały strzał z 300 tysięcy jednostek, to było w porządku...

Tamiraa napisał/a:

Zakażony pacjent  często za późno trafia do lekarza z różnych powodów, najczęściej dlatego, że nie chce kwarantanny. Niezaszczepieni pacjenci  trudni do uratowania, bo za późno zgłosili się do lekarza.

Ostatni raz jak usłyszałem taki tekst z telewizora, to omal nie rzuciłem w niego kubkiem więc z łaski swojej nie pisz KURWA takich rzeczy!

5,293

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Kontrowersyjne  to jest, że przyjmując duże dawki witaminy C  i D chronimy swoją odporność. Z powodu chorób przewlekłych organizm może ich nie wchłaniać i to lekarz powinien wiedzieć. Budowanie odporności - zgoda, ale już przyjmowanie czegokolwiek powinno zależeć od wyników przeprowadzonych badań.

Kontrowersyjne? Sorki ale chyba każdy ogarnia czy ma jakieś choroby przewlekłe, czy nie i odpowiednio do tego może się skonsultować z lekarzem. Pamiętam jak jesienią 2020 słuchałem w trasie rozmowy z lekarzem. Facet spokojnie tłumaczył, że kiedy nie ma dedykowanego lekarstwa, nie ma jeszcze szczepionek możemy zwiększyć swoje szanse na uniknięcie poważnej choroby i to nie tylko Covida przez odpowiedni styl życia: dużo ruchu, świeże powietrze, suplementacja witaminami C i D, selen, cynk, bo to są kluczowe witaminy i pierwiastki do działania naszego układu odpornościowego. O wszystko można zapytać swojego lekarza. Oczywiście w przypadku witaminy D już straszą przedawkowaniem, bo jak ktoś przyjmuje 2000, 4000 jednostek oj to niedobrze ale jak dzieci małe przed krzywicą dostawały strzał z 300 tysięcy jednostek, to było w porządku...

Tamiraa napisał/a:

Zakażony pacjent  często za późno trafia do lekarza z różnych powodów, najczęściej dlatego, że nie chce kwarantanny. Niezaszczepieni pacjenci  trudni do uratowania, bo za późno zgłosili się do lekarza.

Ostatni raz jak usłyszałem taki tekst z telewizora, to omal nie rzuciłem w niego kubkiem więc z łaski swojej nie pisz KURWA takich rzeczy!

Nie każdy ma dostęp do dobrego lekarza.Była kiedyś dawka piorunująca dla małych dzieci, a wiesz, co się dzieje jak dziecko ma za dużo tej witaminy, chyba nie, i lepiej może nie wiedzieć. A Jak nie wchłaniasz, przypuśćmy witaminy D, to jedziesz od razu na Wyspy Kanaryjskie? Nic nie jest takie proste, jak się wydaje.
Tak, KURWÓW  się nie boję:)Wszyscy wiemy, jak jest.

Nie oglądam telewizji i nie wiem, co tam usłyszałeś.

5,294 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-01-21 13:51:56)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Mój syn od lat bierze 2000 jednostek dziennie, bo tak mu zapisał lekarz. Skutków ubocznych nie zaobserwowano. Ogólnie częstszym problemem jest niedobór witaminy D niż nadmiar i można to łatwo zweryfikować odpowiednim badaniem.

A z wieści pandemicznych, to dziś w Polsce będzie 36 tysięcy pozytywnych testów. Opcja jak podwoimy ilość testów, to zrobimy dwa razy więcej zakażeń gra i buczy.
Tymczasem jeśli chodzi o hospitalizacje i zgony kolejny dzień spadków. Dziś na przykład trzeci czy czwarty dzień kiedy nominalnie mamy mniej zgonów niż Włochy lol
Natomiast przeliczając na milion mieszkańców, to mamy teraz ten sam poziom zgonów co Włochy. Tylko tam jest 76,3 % zaszczepionych, a u nas 56 %, a nie przepraszam, formalnie już 49 %.

Aaa, jeszcze pan minister zdrowia wpadł na genialny pomysł. Usłyszał, że Polacy hurtowo robią testy prywatnie, kupując je w aptekach i marketach. No i że to problem, bo sporo ludzi stwierdza u siebie zakażenie ale funkcjonuje poza systemem raportowania i co oczywiste poza kwarantannami. No to se minister wymyślił, że trzeba umożliwić Polakom zrobienie testu w aptece przez profesjonalistę czyli farmaceutę. Oczywiście test taki będzie już ujmowany w statystykach, a pozytywny delikwent wyląduje na kwarantannie. No takie sobie ułatwienie wymyślił minister myśląc, że Polacy robią testy z apteki, bo nie chce im się stać w kolejkach do punktów testowania. Geniusz rozumowania, normalnie geniusz...

O matko! Słyszeliście? Premier RP w trzecim roku pandemii obiecał, że każda osoba powyżej 60 roku życia z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa zostanie w ciągu 48 godzin od wyniku przebadana przez lekarza, także w domu! Niesamowite, to wprost genialne rozwiązanie! Jak on na to wpadł?!

5,295 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-21 14:52:00)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:

Mój syn od lat bierze 2000 jednostek dziennie, bo tak mu zapisał lekarz. Skutków ubocznych nie zaobserwowano. Ogólnie częstszym problemem jest niedobór witaminy D niż nadmiar i można to łatwo zweryfikować odpowiednim badaniem.

Mój tata bierze 20 tysięcy jednostek x2 w tygodniu już chyba ze 3 lata. Miał kiedyś skrajnie niski poziom, ale to już przeszłość. Teraz kilka razy w roku, nie wiem dokładnie jak często ma to badane, ale cały czas bierze tę wydawałoby się gigantyczną dawkę.
Dodam jeszcze, że ma 52 lata i waży z 80-90kg przy ponad 180cm wzrostu, więc taki przeciętny facet.

5,296

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Wczoraj porządnie zmarzłam bo 2 razy złapała mnie śnieżyca w miejscu gdzie nie było gdzie uvciekać.
normalnie bym miała conajmniej katar- a tu nic!
Chyba już jestem zmodernizowana smile

jak spadaja hospitalizacje to najlepsza wiadomość.
O żadnych kwarantannachj nie słyszałam w KRK juz od roku.
Do liczny zaszczepionych trzeba dodać przechorowanych. a tych u nas jest sporo

5,297 Ostatnio edytowany przez Snake (2022-01-21 18:25:10)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

O żadnych kwarantannachj nie słyszałam w KRK juz od roku.

Mój młodszy właśnie wylądował na kwarantannie. I tak dziś nie poszedł do szkoły, bo katar i kaszel więc dobra nie idzie. W ciągu dnia telefon ze szkoły, że cała klasa idzie na kwarantannę, bo jeden z kolegów nie chodził do szkoły cały poprzedni tydzień, przyszedł w ten poniedziałek, potem znów nie chodził. Dziś zaś wiadomość, że pozytywnie wytestowany, a że był w szkole w poniedziałek, to cała klasa out...
Nóż mi się w kieszeni otwiera jacy ludzie są głupi. Jak już ktoś chce się testować, bo ma lub miał jakieś objawy, to niech kuźwa zrobi sobie test z Biedronki albo idzie na państwowy ale niech się kuźwa nie szwęda do szkoły itp. żeby ludzi na 10 dni uziemić.
Debile.

Acha, sprawa Djokovicia będzie kosztować Australię 3,3 miliarda dolarów. Rząd serbski wypowiedział australijskiej firmie koncesję na wydobycie litu na terenie Serbii. Szacowana wartość tego złoża, to właśnie podana kwota. I tak się broni swojego obywatela, a do wydobycia i tak się ustawi kolejka.

5,298

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Wczoraj porządnie zmarzłam bo 2 razy złapała mnie śnieżyca w miejscu gdzie nie było gdzie uvciekać.
normalnie bym miała conajmniej katar- a tu nic!
Chyba już jestem zmodernizowana smile

jak spadaja hospitalizacje to najlepsza wiadomość.
O żadnych kwarantannachj nie słyszałam w KRK juz od roku.
Do liczny zaszczepionych trzeba dodać przechorowanych. a tych u nas jest sporo

Też wczoraj i mnie dopadła 2 razy śnieżyca. Zadymka była taka że świata nie było widać. Też bez kataru itp. O ile wirusy mi odpuszczają to coś innego ostatnio daje znać, ale stres i nerwy mają to do siebie..
Zdrówka Elu!

5,299

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Wczoraj porządnie zmarzłam bo 2 razy złapała mnie śnieżyca w miejscu gdzie nie było gdzie uvciekać.
normalnie bym miała conajmniej katar- a tu nic!
Chyba już jestem zmodernizowana smile

jak spadaja hospitalizacje to najlepsza wiadomość.
O żadnych kwarantannachj nie słyszałam w KRK juz od roku.
Do liczny zaszczepionych trzeba dodać przechorowanych. a tych u nas jest sporo

Tylko, że można chorować kilka razy na wirusa i tak od razu  nie ma objawów.

5,300

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Oczywiście.  Tylko że w ten sposób to ja mogłabym siedzieć cały czas na kwarantannach . I na pewno MM by mnie wspomogl jak ostatnio wink waląc tarczą po głowie i byłam zmuszona zmienić branżę.
Może zabrzmi okropnie, ale nie czuję się w obowiązku chronić innych gdy są szczepionki;
Nie mam objawów to żyję normalnie. .
Jak ktoś się nie szczepi szanuję, ale niech on sam dba o siebie.

5,301

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Może zabrzmi okropnie, ale nie czuję się w obowiązku chronić innych gdy są szczepionki;
Nie mam objawów to żyję normalnie. .
Jak ktoś się nie szczepi szanuję, ale niech on sam dba o siebie.

Czasami (ha, ha) się Elu nie zgadzamy ale muszę tu cię pochwalić za jedynie rozsądną i prawidłową postawę.

5,302

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Może zabrzmi okropnie, ale nie czuję się w obowiązku chronić innych gdy są szczepionki;
Nie mam objawów to żyję normalnie. .
Jak ktoś się nie szczepi szanuję, ale niech on sam dba o siebie.

Czasami (ha, ha) się Elu nie zgadzamy ale muszę tu cię pochwalić za jedynie rozsądną i prawidłową postawę.

Przyłączam się. Też z przyjemnością i uśmiechem przeczytałem komentarz Eli. I pomyślałem,, w końcu ". To jest uszanowanie wyboru innych ludzi i swojej drogi. W końcu trzeba zacząć żyć normalnie. Mimo wszystko.

5,303

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Oczywiście.  Tylko że w ten sposób to ja mogłabym siedzieć cały czas na kwarantannach . I na pewno MM by mnie wspomogl jak ostatnio wink waląc tarczą po głowie i byłam zmuszona zmienić branżę.

Kwarantanny skrócili do siedmiu dni, no i można wtedy pracować zdalnie.
Pomimo wysokich kar za ich nieprzestrzeganie ludzie wychodzą. Przykład idzie z góry.
Chcą c uczciwie przesiedzieć na kwarantanne,to rzeczywiście, ktoś co chwila choruje i zakaża.

5,304

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Nie wszyscy pracują zdalnie  smile
Nie każda praca to tylko przewalanie papierów  smile
Wielu ludzi ma pracę i biurową  i w terenie jednocześnie i sprawy które nie mogą czekać czy ludzi z którymi trzeba się spotkać. .
Dlatego w KRK już dawno popisali się w głowę nawet w Sanepidzie.
Ale mamy chyba najwyższe wszczepienie w Pl.
Zrozum Tamiraa, nie unikniemy wirusa. .
To nie HIV że możemy próbować.
Poza tym nie stać nas.
Trzeba z nim po prostu żyć.

5,305

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Ela210 napisał/a:

Nie wszyscy pracują zdalnie  smile
Nie każda praca to tylko przewalanie papierów  smile
Wielu ludzi ma pracę i biurową  i w terenie jednocześnie i sprawy które nie mogą czekać czy ludzi z którymi trzeba się spotkać. .
Dlatego w KRK już dawno popisali się w głowę nawet w Sanepidzie.
Ale mamy chyba najwyższe wszczepienie w Pl.
Zrozum Tamiraa, nie unikniemy wirusa. .
To nie HIV że możemy próbować.
Poza tym nie stać nas.
Trzeba z nim po prostu żyć.

No, nie każda, moja też nie. My już żyjemy z tym wirusem i każdy radzi sobie jak może. Tylko po co różnicować ludzi na zaszczepionych i nie?

Ja nie zmienię cudzych poglądów i nie ma sensu o to się kłócić.

5,306

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Nie odpalajcie się tak, niczym minister Niedzielski wink bo WHO ogłasza już powoli koniec pandemii.

5,307

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Znerx napisał/a:

Nie odpalajcie się tak, niczym minister Niedzielski wink bo WHO ogłasza już powoli koniec pandemii.

Cóż mój syn miał kontakt z pozytywnie wytestowanym, objawowym kolegą w poniedziałek. W czwartek pojawił się u niego katar i kaszel. Dziś mija piąty dzień odkąd siedzimy w domu z objawowym synem i jak na razie nic nikomu nie dolega. Cóż, weryfikuję doświadczalnie sens 7 dniowej kwarantanny wink W sprawie starszego wydzwania warszawski numer sanepidu ale nie chce nam się odebrać.

5,308

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Znerx napisał/a:

Nie odpalajcie się tak, niczym minister Niedzielski wink bo WHO ogłasza już powoli koniec pandemii.

No, a u nas jeszcze marsze antyszczepionkowców smile A poza tym liczba zachorowań wzrasta, nauczycieli mają testować/

5,309

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:
Znerx napisał/a:

Nie odpalajcie się tak, niczym minister Niedzielski wink bo WHO ogłasza już powoli koniec pandemii.

No, a u nas jeszcze marsze antyszczepionkowców smile A poza tym liczba zachorowań wzrasta, nauczycieli mają testować/

Może nie wzrasta liczba zachorowań, pozytywnych testów jest więcej, to fakt. Tyle że jak słuchałem jakiegoś gościa z labolatorium to w ciągu 3 tyg. robią ilość większą o 60 %. Przy zwiększonym testowaniu to normalne że w tym okresie więcej im wyjdzie na plus.
Gdzieś widziałem dane że mimo wszystko ilość osób hospitalizowanych idzie w dół.
Pocieszające jest to że w końcu chyba rządzący dostrzegli problem w tym że brakuje właściwej diagnozy i osłuchania pacjenta. I właściwie idą powoli w tą drogę o której mówili lekarze innego nurtu niż rada medyczna.
Ostatnio słyszałem wypowiedź rzecznika ministerstwa zdrowia że niestety mają problem z niektórymi POZ etami, bo lekarze nie chcą przyjmować osób chorych smile. Może w końcu zaczną dostrzegać tą skalę problemu którą sami stworzyli teleporadami. Teleporady powinny być tylko do pierdół i ewentualnej recepty na stałe leki.

5,310

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Morfeusz1 napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Znerx napisał/a:

Nie odpalajcie się tak, niczym minister Niedzielski wink bo WHO ogłasza już powoli koniec pandemii.

No, a u nas jeszcze marsze antyszczepionkowców smile A poza tym liczba zachorowań wzrasta, nauczycieli mają testować/

Może nie wzrasta liczba zachorowań, pozytywnych testów jest więcej, to fakt. Tyle że jak słuchałem jakiegoś gościa z labolatorium to w ciągu 3 tyg. robią ilość większą o 60 %. Przy zwiększonym testowaniu to normalne że w tym okresie więcej im wyjdzie na plus.
Gdzieś widziałem dane że mimo wszystko ilość osób hospitalizowanych idzie w dół.
Pocieszające jest to że w końcu chyba rządzący dostrzegli problem w tym że brakuje właściwej diagnozy i osłuchania pacjenta. I właściwie idą powoli w tą drogę o której mówili lekarze innego nurtu niż rada medyczna.
Ostatnio słyszałem wypowiedź rzecznika ministerstwa zdrowia że niestety mają problem z niektórymi POZ etami, bo lekarze nie chcą przyjmować osób chorych smile. Może w końcu zaczną dostrzegać tą skalę problemu którą sami stworzyli teleporadami. Teleporady powinny być tylko do pierdół i ewentualnej recepty na stałe leki.

Chciałam wczoraj wykupić test w aptece, był tylko za ok 80 zł. Niedługo mają je rejestrować i dlatego pustki. Niektórzy lekarze dalej nie chcą przyjmować  zakażonych, nie dla wszystkich się zmieniło/

5,311

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:
Morfeusz1 napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

No, a u nas jeszcze marsze antyszczepionkowców smile A poza tym liczba zachorowań wzrasta, nauczycieli mają testować/

Może nie wzrasta liczba zachorowań, pozytywnych testów jest więcej, to fakt. Tyle że jak słuchałem jakiegoś gościa z labolatorium to w ciągu 3 tyg. robią ilość większą o 60 %. Przy zwiększonym testowaniu to normalne że w tym okresie więcej im wyjdzie na plus.
Gdzieś widziałem dane że mimo wszystko ilość osób hospitalizowanych idzie w dół.
Pocieszające jest to że w końcu chyba rządzący dostrzegli problem w tym że brakuje właściwej diagnozy i osłuchania pacjenta. I właściwie idą powoli w tą drogę o której mówili lekarze innego nurtu niż rada medyczna.
Ostatnio słyszałem wypowiedź rzecznika ministerstwa zdrowia że niestety mają problem z niektórymi POZ etami, bo lekarze nie chcą przyjmować osób chorych smile. Może w końcu zaczną dostrzegać tą skalę problemu którą sami stworzyli teleporadami. Teleporady powinny być tylko do pierdół i ewentualnej recepty na stałe leki.

Chciałam wczoraj wykupić test w aptece, był tylko za ok 80 zł. Niedługo mają je rejestrować i dlatego pustki. Niektórzy lekarze dalej nie chcą przyjmować  zakażonych, nie dla wszystkich się zmieniło/

Gdybym wietrzył spisek, ktoś chce ostatnim rzutem na taśmę upłynnić te testy, tak jak miało to miejsce z maseczkami i stąd plotka/groźba wink Ale przecież spiski nie istnieją lol

5,312

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Dobrze odróżniać spiski od myślenia spiskowego.
Świat i historia znają wiele spisków. Problemem jest myślenie konspiracyjne, czyli to, gdy zaczynasz objaśniać świat właśnie istnieniem spisku, którego - tak się składa, że nie możesz dowieść ;-) - ale to najmniej ważne w tej całej tej historii, bo de facto chodzi o to, że Ty wypadasz dobrze, a po drugiej stronie są jakieś mroczne siły przeciwko Tobie, które przejrzałeś i już wszystko wiesz :-D

A co w Lidlu i Biedrze też się testy pokończyły? Czy wydaje się Wam, że to towar tylko apteczny? ;-)

5,313

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
MagdaLena1111 napisał/a:

A co w Lidlu i Biedrze też się testy pokończyły? Czy wydaje się Wam, że to towar tylko apteczny? ;-)

Tak, pokończyły, zostały na przeciwciała.

5,314

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

A sprawdzę przy okazji dzisiaj, jak to wygląda w mojej okolicy ;-)


Tymczasem omikron i u nas się rozgaszcza. Nie wiem, jak tam w innych krańcach PL, ale u mnie widać kolejki do punktów wymazowych i słychać o niemożności umówienia się na pobranie wymazu. A to dopiero przygrywka, do tego, co ma być. Może to i dobrze, że włączyli apteki, chociaż można byłoby to zrobić tak, jak w wielu miejscach na świecie, czyli na każdym rogu namiot, gdzie można przetestować się od ręki, bo trochę trudno wyobrazić mi sobie, jak poradzą sobie z tym apteki jednocześnie obsługując zwykłych klientów.

5,315

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Omikron jest tak zaraźliwy, że potencjalny klient apteki może nim być  zarażony. Objawy występują po kilku dniach od zarażenia, tak, że  można myśleć, że się jest zdrowym, w pełni zaszczepionym, a mieć pozytywny wynik.

Nie wiem, chyba te testy w aptekach to dla staruszków, którzy sami tego testu nie wykonają, a w kolejce nie maja siły stać.

5,316

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Na dobrą sprawę, to obok czy też na terenie apteki, powinien być osobny punkt, gdzie personel pobiera albo sprzedaje takowe testy. Niestety w teorii wygląda to pięknie, ale ciekawe co pokaze praktyka..

5,317

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

No, i jak dużo trzeba będzie tych testów. Teraz już brakuje, a jakby wszyscy chcieli się testować, to już w ogóle.

5,318 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-27 09:57:10)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
bagienni_k napisał/a:

Na dobrą sprawę, to obok czy też na terenie apteki, powinien być osobny punkt, gdzie personel pobiera albo sprzedaje takowe testy. Niestety w teorii wygląda to pięknie, ale ciekawe co pokaze praktyka..

W praktyce wygląda to tak, że do programu aptecznego testowania przystąpiło kilkadziesiąt aptek :-D
Prawie 40milionowy kraj i bodaj 64 apteki na kilkadziesiąt tysięcy aptek w PL :-D


PS. Sprawdziłam, że w moim” lidlu testów pod dostatkiem. Jestem bezpieczna ;-)

5,319 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-01-27 10:32:21)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Można się było tego spodziewać.. Nikły procent w morzu potrzeb, chociaż tam na górze chcą pokazać, jak bardzo się starają..

Wczoraj udało mi się zarejestrować na 3 dawkę, tak dla świętego spokoju smile W mojej okolicy, wg portalu pacjenta, większość punktów szczepień zlokalizowanych jest w...aptekach. Problem w tym, że na liście były chyba ze 3 apteki, kiedy w prawie 100 tys mieście jest ich co najmniej kilkanaście. Już się boję co się tam będzie działo...

5,320

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
bagienni_k napisał/a:

Wczoraj udało mi się zarejestrować na 3 dawkę, tak dla świętego spokoju i w mojej okolicy, wg portalu pacjenta większość punktów szczepień zlokalizowanych jest w...aptekach. Problem w tym, że na liście były chyba ze 3 apteki, kiedy w prawie 100 tys mieście jest ich co najmniej kilkanaście. Już się boję co się tam będzie działo...

Super, że się udało. Po trzeciej dawce odporność ma wzrosnąć, choć dwa tygodnie trzeba odczekać chyba.
W aptece można wykonać też inne testy, ale odpłatnie w "dedykowanym pomieszczeniu".

5,321

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Ja jestem ciekawa czy będzie taka apteka combo. Wiecie, w okienku 1 pani Grażyna wydaje leki, w okienku 2 pani Jadzia robi testy, a w okienku 3 pani Krysia szczepi big_smile

Swoją drogą to co chorowaliśmy 2 tygodnie temu to był covid jednak. Przeszliśmy w miarę łagodnie, chociaż śmiesznie się żyje bez odczuwania zapachów. Najśmieszniejsze jest to, że ja na początku miałam katar, więc stwierdzałam, że luz, katar to nie czuje. A ostatnio zdałam sobie sprawę, że kataru już nie ma, a ja dalej nie czuję zapachów. Śmiesznie, ale przynajmniej żule w mpk mi nie straszni.

5,322 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-01-27 12:17:46)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Miało być  we wszystkich, a będzie tylko w niektórych. Test daje certyfikat tylko w Polsce. Na stronie pacjent.gow można znaleźć testujące apteki.
Skąd wiesz, że covid ? Robiłaś test? Przy zatokach też można nie odczuwać zapachów.  Mnie zostały testy na przeciwciała, to przynajmniej się dowiem, czy niedawno nie przechorowałam.

5,323

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Tamiraa napisał/a:

Miało być  we wszystkich, a będzie tylko w niektórych. Test daje certyfikat tylko w Polsce. Na stronie pacjent.gow można znaleźć testujące apteki.
Skąd wiesz, że covid ? Robiłaś test? Przy zatokach też można nie odczuwać zapachów.  Mnie zostały testy na przeciwciała, to przynajmniej się dowiem, czy niedawno nie przechorowałam.

Nie robiliśmy testów, bo i tak siedzieliśmy w domu, a nie chcieliśmy oficjalnej kwarantanny, ale objawy podobno typowo na covid przynajmniej według lekarza. Zatoki to akurat się czuje inaczej, bo się zdarzało, ale węchu nigdy wcześniej nie straciłam smile

5,324

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Miało być  we wszystkich, a będzie tylko w niektórych. Test daje certyfikat tylko w Polsce. Na stronie pacjent.gow można znaleźć testujące apteki.
Skąd wiesz, że covid ? Robiłaś test? Przy zatokach też można nie odczuwać zapachów.  Mnie zostały testy na przeciwciała, to przynajmniej się dowiem, czy niedawno nie przechorowałam.

Nie robiliśmy testów, bo i tak siedzieliśmy w domu, a nie chcieliśmy oficjalnej kwarantanny, ale objawy podobno typowo na covid przynajmniej według lekarza. Zatoki to akurat się czuje inaczej, bo się zdarzało, ale węchu nigdy wcześniej nie straciłam smile


Mnie się zdarzyło stracić węch i smak na długo przed covidem, ale takie gremialne chorowanie domowników z charakterystycznymi dla covidu objawami w czasach covidu, raczej ciężko jest dopasować pod cokolwiek innego.
Można było jeszcze spróbować z testami antygenowymi, ale wcale nie wiadomo, czy nawet one wyszłyby Wam pozytywne, bo tylko ściśle w okresie objawowym są czułe. U mnie chorowali (zresztą nie pierwszy raz) rodzice i brat a tylko mamie wyszedł test pozytywny, chociaż mieli jota w jotę te same objawy, łącznie z zaburzeniami węchu i smaku.

5,325

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Po test musielibyśmy wyjść z domu smile a przez ten czas nie wychodziliśmy nigdzie.

5,326

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Spędziłem dziś godzinę na 10 m2 w kilkanaście osób bez maseczek wink

5,327 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-01-27 15:10:21)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

Po test musielibyśmy wyjść z domu smile a przez ten czas nie wychodziliśmy nigdzie.

Czyli nikogo nie wykorzystywaliście do tego, aby zakupywano i donoszono Wam czego ciało i dusza zapragnie ;-)



Snake napisał/a:

Spędziłem dziś godzinę na 10 m2 w kilkanaście osób bez maseczek wink

Nie może być :-O
A ja byłam wczoraj na treningu. Wyobrażacie to sobie: ponad 20 osób sapiących i dyszących, bez maseczek na niewielkiej powierzchni. Samobójcy :-D

5,328

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(
Lady Loka napisał/a:

Po test musielibyśmy wyjść z domu smile a przez ten czas nie wychodziliśmy nigdzie.

I słusznie. Lepiej przechorować w domu.  Jak chorowałam rok temu też nigdzie nie chciałam wychodzić, żeby się przetestować. Wolałam się wyleczyć najpierw.


A wy zdrowi, chodźcie sobie, gdzie chcecie. :DDD

5,329

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

Apteki combo mogłyby ciekawie wyglądać, ale ciężko mi je sobie wyorazić w polskich warunkach.. smile

5,330 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-01-27 21:32:35)

Odp: Koronawirus coraz bliżej :(

"Zgodnie z rozporządzeniem, farmaceuci będą mogli również wykonać badanie podstawowych paramentów życiowych: ciśnienie krwi, tętno, puls oraz saturacja krwi oraz pomiar masy ciała, wzrostu i obwodu w pasie, a także obliczyć wskaźnik BMI (ang. Body Mass Index) oraz stosunku obwodu talii do obwodu bioder (WHR – ang. Waist-Hip Ratio). Farmaceuta będzie mógł także wykonać test stężenia glukozy we krwi; kontrolę panelu lipidowego (cholesterol, frakcja HDL i LDL oraz trójglicerydy) oraz szybki test do wykrywania grypy, stężenia białka C-reaktywnego, antygenu Streptoccocus z grupy A, Helicobacter – test z krwi."(Serwis samorządowy).
Nic, tylko sprawdzić, a wyniki z ewentualną izolacją będą na twoim koncie pacjenta. Dużo będzie chętnych?

Edytuję. Może kiedyś skończą się korowody z testami, bo wynaleziono covid hunter do wykrywania koronawirusa z odległości do dwóch metrów. Advanced Medical Solutions International zapowiedziało, iż technologia wykorzystana w budowie tego urządzenia trafi w ręce rządowych organizacji na całym świecie, aby jak najszybciej przekazać skaner pracownikom służby zdrowia, który walczą z pandemią na pierwszej linii frontu.

Posty [ 5,266 do 5,330 z 5,628 ]

Strony Poprzednia 1 80 81 82 83 84 87 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Koronawirus coraz bliżej :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024