Ja od razu mówię, że nie jestem wielkim znawcą planszówek, ale lubię i powoli rozwijamy z partnerem naszą kolekcję.
I tu oczywiście: "nie wypada wydawać tyle pieniędzy na zabawkę" (gdzie ta, o której była mowa, wcale nie była jakąś najdroższą pozycją jak na gry, w dodatku dostałam ją w prezencie (!) i tak się tylko zastanawiałam, czy wspomnieć z przekory, że rozważam mocno zakup "Wojny o pierścień").
I tak ogólnie mam wrażenie, że na bardzo wiele rzeczy nie wypada wydawać "tyyyle pieniędzy". Wypada tylko na podstawowe rzeczy/na to, na co wydałby autor twierdzenia.