Cześć. Młoda już nie jestem ale zwracam się do Was z możliwe, że głupim problemem. Potrzebuję obiektywnej oceny bo już nie wiem, co myśleć.
Jesteśmy razem niedługo, może pół roku, wszystko ładnie i cacy i dziś rano taka sytuacja.
Spędziliśmy razem noc, rano on odwozi mnie do domu buziak na pożegnanie, miłego dnia. Wchodzę, siadam a tu wiadomość od niego:
"Dzień dobry (czułe słówko), jak się dziś spało? Jaki piękny dzień za oknem" (!)
Myślę, że drań, do innej pisze! Odpowiadam więc, czy na pewno ta wiadomość miała trafić do mnie? Otrzymuję zwrotnie, że powinnam się wyspać i włączyć poczucie humoru, że niby to żart taki.
I siedzę od rana i myślę czy to ja jestem przewrażliwiona, czy Pan faktycznie kręci na boku. Rzeczywiście poczucie humoru ma dość specyficzne ale czy powinnam jakoś zareagować?
Co myślicie o tej sytuacji?
A czemu ta wiadomość nie miałaby być dla Ciebie na miły początek dnia po wspólnej nocy?
Cześć. Młoda już nie jestem ale zwracam się do Was z możliwe, że głupim problemem. Potrzebuję obiektywnej oceny bo już nie wiem, co myśleć.
Jesteśmy razem niedługo, może pół roku, wszystko ładnie i cacy i dziś rano taka sytuacja.
Spędziliśmy razem noc, rano on odwozi mnie do domu buziak na pożegnanie, miłego dnia. Wchodzę, siadam a tu wiadomość od niego:
"Dzień dobry (czułe słówko), jak się dziś spało? Jaki piękny dzień za oknem" (!)
Myślę, że drań, do innej pisze! Odpowiadam więc, czy na pewno ta wiadomość miała trafić do mnie? Otrzymuję zwrotnie, że powinnam się wyspać i włączyć poczucie humoru, że niby to żart taki.
I siedzę od rana i myślę czy to ja jestem przewrażliwiona, czy Pan faktycznie kręci na boku. Rzeczywiście poczucie humoru ma dość specyficzne ale czy powinnam jakoś zareagować?
Co myślicie o tej sytuacji?
Podałabym pana do sądu. Jak śmiał!
Oooo dzięki Ci Panie, czyli to zwykłe przewrażliwienie z mojej strony.
Pan rzekł mi rano "dzień dobry", pytał już jak mi się spało leżąc obok więc bzdurne myśli zaczęły mi się kłębić w głowie.
Dzięki dziewczyny, zrobię jakiejś melisy
A czemu ta wiadomość nie miałaby być dla Ciebie na miły początek dnia po wspólnej nocy?
Bo spędzili z sobą już poranka kawałek.. A jak ją tylko odwiózł do pracy, napisał do innej.
6 2020-01-08 16:14:01 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-08 16:15:52)
Odhaczyło mu się: wyślij do wszystkich moich dziewczyn i poszło w świat. Ile masz lat i ile lat ma on, ile się znacie?
Ja jestem po 30-stce, on po 40-stce.
Nigdy nie zauważyłam nic niepokojącego. Spędzamy razem dużo czasu, często rozmawiamy.
Powiedział mi o rzeczach, o których nie musiał ale chciał być szczery i uczciwy zanim się związaliśmy. Zawsze wydawał się szczery i uczciwy....
Lady Loka napisał/a:A czemu ta wiadomość nie miałaby być dla Ciebie na miły początek dnia po wspólnej nocy?
Bo spędzili z sobą już poranka kawałek.. A jak ją tylko odwiózł do pracy, napisał do innej.
Też tak uważam
9 2020-01-08 16:21:05 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-08 16:23:41)
Ja to widzę czarno ale może jestem przewrażliwiony. 40 latek nie robi takich żartów kobiecie z którą się niedawno kochał. A ten dzień rzeczywiście był ładny za oknem? Tak samo dziwne gdyby po 10 minutach od rozstania napisał " Jak się masz kochanie".
A dla mnie to wcale nie sa bzdurne watpliwosci. Skoro spedzili razem noc i widzieli sie rano a potem rozjechali w swoje miejsca to wiadomosc "jak sie spalo? " jest totalnie od czapy. Ze to niby taki zart, ze nie pamieta jak minela noc i ze spali razem? Gdybym niechcacy wyslala takiego smsa nie tej osobie co trzeba to tez bym przypalila glupa ze to taki kawal Jak sie pan stesknil za Autorka i chcial ja zaczepic to bardziej logiczne byloby napisanie np" tesknisz juz za mna/jak dzien mija?" A tak.. Serio nie wiadomo czy to dziwny zart czy wtopa pana.
Dzień rzeczywiście był cholernie ładny, ciekawe czy ta druga mu to potwierdziła.
Poczucie humoru Pana jest specyficzne ale po tej wiadomości wszystkie czerwone lampki migają mi przed oczami dając jednocześnie nieprzyjemne sygnały dźwiękowe.
Czy naturalną taktyką będzie bezpośrednia konfrontacja, kulturalna oczywiście, czy pozostać w sferze obserwacji?
Witam, nie znam tego pana,ale dla mnie jest to co najmniej dziwny sms,skoro dopiero co spędziliście razem noc
skoro ty nie ufasz, to postaw sprawe ostro, niech ci pokaze biling swojego telefonu, pod jakie numery pisze smsy, sprawdzasz kto pod tymi numerami sie kryje, dzwoniac z jego telefonu, jak sprawa sie wyjasni, cisnienie ci moze spadnie
Napisz ile jesteście w miarę dokładnie razem, miesiąc, rok. Czy w przeszłości też tak parter dbał sms-owo o Twoje samopoczucie?
Dzień rzeczywiście był cholernie ładny, ciekawe czy ta druga mu to potwierdziła.
Poczucie humoru Pana jest specyficzne ale po tej wiadomości wszystkie czerwone lampki migają mi przed oczami dając jednocześnie nieprzyjemne sygnały dźwiękowe.
Czy naturalną taktyką będzie bezpośrednia konfrontacja, kulturalna oczywiście, czy pozostać w sferze obserwacji?
Ja bym powiedziala wprost ze nie rozumiem idei tego zartu bo widzieliscie sie rano a on pyta jak sie spalo. Obserwacja nie ma chyba wiekszego sensu bo co bedziesz go sledzic, sprawdzac telefon? Szkoda byloby mi czasu na inwigilacje i analizowanie krotkiej poki co znajomosci wiedzac ze czlowiekowi kompletnie nie ufam. Albo mnie przekonaja jego argumenty w rozmowie wprost albo nie i podziekuje za dalsza znajomosc. Wole wyjsc na nieznajaca sie na specyficznych zartach pania niz naiwniare badz podejrzliwa, weszaca babe.
skoro ty nie ufasz, to postaw sprawe ostro, niech ci pokaze biling swojego telefonu, pod jakie numery pisze smsy, sprawdzasz kto pod tymi numerami sie kryje, dzwoniac z jego telefonu, jak sprawa sie wyjasni, cisnienie ci moze spadnie
Tak mi się marzy szczera rozmowa, bez sprawdzania, grzebania, bez wyrzutów i jeśli ktoś jest to życzymy sobie z ciężkim sercem szczęścia i idziemy innymi drogami.
Serce by mi pękło ale nie chcę myśleć, że szczerość już nie istnieje.
Ot naiwne dziewcze ze mnie
Napisz ile jesteście w miarę dokładnie razem, miesiąc, rok. Czy w przeszłości też tak parter dbał sms-owo o Twoje samopoczucie?
Jesteśmy razem pół roku. Często pisał zaraz po spotkaniu, życzył miłego dnia, pisał, że już tęskni. Często pisze.
Goń go !
Mogę się założyć, że facet ma na boku kilka innych, z którymi (być może) nie sypia, ale je sobie "trzyma" na wszelki wypadek.
Twierdzenie, że to był żart to naprawdę idiotyczna wymówka.
Odpuść go sobie.
Serio...
ja znam moja zone od wielu lat, 36 bedzie za27 dni, I przyznam sie ze zdarza mi sie zapytac jak jej sie spalo po razem spedzonej nocy, ale moze to ja jestem dziwny, sam juz nie wiem
ja znam moja zone od wielu lat, 36 bedzie za27 dni, I przyznam sie ze zdarza mi sie zapytac jak jej sie spalo po razem spedzonej nocy, ale moze to ja jestem dziwny, sam juz nie wiem
Niczego dziwnego w tym nie ma, ale gdybyś zadał to pytanie zaraz po przebudzeniu, a potem, po odwiezieniu jej np. do pracy, wysłał smsa z takim samym pytaniem, mogłaby pomyśleć, że coś jest z Tobą nie tak
12miecio12 napisał/a:ja znam moja zone od wielu lat, 36 bedzie za27 dni, I przyznam sie ze zdarza mi sie zapytac jak jej sie spalo po razem spedzonej nocy, ale moze to ja jestem dziwny, sam juz nie wiem
Niczego dziwnego w tym nie ma, ale gdybyś zadał to pytanie zaraz po przebudzeniu, a potem, po odwiezieniu jej np. do pracy, wysłał smsa z takim samym pytaniem, mogłaby pomyśleć, że coś jest z Tobą nie tak
Dokladnie. Ja też pytam meza jak mu sie spalo ale pytam o to rano albo w drodze do pracy (razem jezdzimy) a nie stawiam torbe na biurku w pracy i odpala mi sie tryb hmm ciekawe jak minela mu noc.
Pokręcona Owieczka napisał/a:12miecio12 napisał/a:ja znam moja zone od wielu lat, 36 bedzie za27 dni, I przyznam sie ze zdarza mi sie zapytac jak jej sie spalo po razem spedzonej nocy, ale moze to ja jestem dziwny, sam juz nie wiem
Niczego dziwnego w tym nie ma, ale gdybyś zadał to pytanie zaraz po przebudzeniu, a potem, po odwiezieniu jej np. do pracy, wysłał smsa z takim samym pytaniem, mogłaby pomyśleć, że coś jest z Tobą nie tak
Dokladnie. Ja też pytam meza jak mu sie spalo ale pytam o to rano albo w drodze do pracy (razem jezdzimy) a nie stawiam torbe na biurku w pracy i odpala mi sie tryb hmm ciekawe jak minela mu noc.
ja do pracy jade wczesniej, zona 2 godziny po mnie, wiec ma szanse jeszcze troche pospac po moim wyjsciu
Może chciał usłyszeć:
- ależ kochanie, wcale się nie wyspałam, bo czułam twojego małego aż w....
Chociaż też bym stawiał, ze pomylił panny.
23 2020-01-08 17:12:16 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2020-01-08 17:12:59)
feniks35 napisał/a:Pokręcona Owieczka napisał/a:Niczego dziwnego w tym nie ma, ale gdybyś zadał to pytanie zaraz po przebudzeniu, a potem, po odwiezieniu jej np. do pracy, wysłał smsa z takim samym pytaniem, mogłaby pomyśleć, że coś jest z Tobą nie tak
Dokladnie. Ja też pytam meza jak mu sie spalo ale pytam o to rano albo w drodze do pracy (razem jezdzimy) a nie stawiam torbe na biurku w pracy i odpala mi sie tryb hmm ciekawe jak minela mu noc.
ja do pracy jade wczesniej, zona 2 godziny po mnie, wiec ma szanse jeszcze troche pospac po moim wyjsciu
Jasne ale w tej sytuacji Autorka podobnie jak ja wstala razem z partnerem i nawet ja odwiozl do domu.
24 2020-01-08 17:13:50 Ostatnio edytowany przez DiMatteo (2020-01-08 17:14:13)
A wam się nigdy nie zdarzyło, że po rozstaniu z kimś pisaliście od razu wiadomość i zamiast do adrestata wysyłaliście do osoby, z którą przed chwilą się widzieliście.
Mi się zdarzyło kilak razy tylko, że zazwyczaj wychodziły z tego śmieszne sytuacje, a nie takie przypały jak tutaj.
Przykto mi ale nie da się na to inaczej patrzeć, że ta wiadomość nie miała być do Ciebie.
25 2020-01-08 17:32:23 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-01-08 17:34:15)
Proponuję Ci przyjąć informację, że jest jakaś kobieta, ktora otrzymuje takie SMS y od niego.
Jeżeli preferujesz monogamię, pora by to lubemu jasno przypomnieć i poprosić o wyrażenie opinii w sprawie, bez śledztwa, dopytywania itd..w domyśle, to czas na zakończenie takich relacji lub wycofanie się z relacji z Tobą.
Jak kumaty, to zrozumie.
Jak się będzie sam zaklinał że masz urojenia, to śmiało proś o bilingi.
Bo najgorsze co może Cię spotkać to ktoś nieszczery i mający Cię za półgłówka.
Rozmawialiśmy właśnie. Wprost, bez ogródek powiedziałam jak odebrałam tę wiadomość i czy może mi to wyjaśnić. Był bardzo zaskoczony, że tak właśnie to odebrałam.
Mam dziś wolne więc usłyszałam, że pomyślał, że po powrocie położę się jeszcze do łóżka (co czasem mi się zdarzało) i jak wstanę to odczytam tę właśnie wiadomość.
Nie wiem Kochani
Nieprawdą jest, że nie wiesz. Ty wiesz. Pewnością siebie nie grzeszysz, zaufaniem także, podejrzliwością możesz obdzielić sporą gromadkę.
Sytuacja patowa, bo niezależnie od tego, co zrobi/powie pan, on jest i będzie podejrzanym.
Czy teraz powinnam czuć się winna, że miałam wątpliwości i zapytałam go o to?
Przeczytaj uważnie to co napisałam.
Dla mnie też dzisiaj Wielokropki niejasno mówisz? Ty nie miałabyś wątpliwości, że to wiadomość do Ciebie?
A Pan się plącze. Bo albo żart, albo mógł wcześniej powiedzieć że myślał że spałaś .
Podejrzliwą nie jestem.
Pan napisał, co napisał i odpowiedział na pytania autorki; rozumiem, że tylko jedna odpowiedź była prawidłowa, a on o udzielił "nie takiej".
Nieprawdą jest, że nie wiesz.
Bo używanie podwójnych zaprzeczeń gmatwa sprawę (trzeba dłużej pomyśleć). Zamiast napisać np: nie mam nieswoich pieniędzy lepiej napisać mam swoje pieniądze.
Podwójne zaprzeczenie?
Uwielbiam. Używam i używać będę.
34 2020-01-08 18:22:40 Ostatnio edytowany przez Visena (2020-01-08 18:23:58)
Rozmawialiśmy właśnie. Wprost, bez ogródek powiedziałam jak odebrałam tę wiadomość i czy może mi to wyjaśnić. Był bardzo zaskoczony, że tak właśnie to odebrałam.
Mam dziś wolne więc usłyszałam, że pomyślał, że po powrocie położę się jeszcze do łóżka (co czasem mi się zdarzało) i jak wstanę to odczytam tę właśnie wiadomość.
Nie wiem Kochani
Jeśli Cię okłamuje co do tego, że jesteś tą jedyną - to bez problemu okłamał Cię i teraz.
Jeśli byłoby tak jak piszesz - że to miał być sms "na potem"/po Twojej pobudce - to to naidiotyczniejsza wymówka jaką mógł wymyślić
Takiego smsa puszcza się wtedy kiedy partnerka się budzi...albo nawet po to żeby ją obudzić - a nie wtedy kiedy się kładzie
Nie wierzę w takie dyrdymały.
Ty już masz wątpliwości.
A to dobrze nie wróży.
Poobserwuj go...
Decyzja jest Twoja...
Autorko, czyli najpierw napisał Ci, że to żart a potem powiedział, że napisał Ci tak, abyś odczytała taką wiadomość po przebudzeniu?
"Dzień dobry (czułe słówko), jak się dziś spało? Jaki piękny dzień za oknem" (!)
Noż... przecież widział jak się tobie spało.
Kombinuje ewidentnie.
ok zamiast tworzyc teorie chaosu, zacznij od konfrontacji ze swoim partnerem, karty na stol, a konkretnie biling jego telefonu, I zobacz
1. czy wysyla sms na inne numery
2. czyje to numery o ile?
3. jak duzo o jakich godzinach
wyjasnij to zanim podejmierz jakiekolwiek decyzje, bo na podstawie jednego sms czy to do ciebie czy pomylkowo, ja bym wszystkiego nie rozwalal
38 2020-01-08 19:06:20 Ostatnio edytowany przez Kamiennik (2020-01-08 19:06:42)
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Poobserwuję sytuację.
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Poobserwuję sytuację.
No przypatrz się również jak ta wiadomość wpisuje się w jego "specyficzne poczucie humoru". A jakby co, to pomysł z bilingiem jest dobry.
Dla mnie bez sensu jest wyskakiwanie zwłaszcza z tym "Dzień dobry". Choć może ten typ tak ma...
(...) pomysł z bilingiem jest dobry. (...)
Gdybym usłyszała pomysł partnera (z którym byłabym od pół roku), że mam udowodnić swą prawdomówność i w tym celu mam okazać telefon/bilingi/it.p., to moja reakcja byłaby jedna: podziękowałabym za wspólny czas.
Gdyby powiedział to mój mąż teraz, po wielu latach razem, zapytałabym z troską, czy nie potrzebuje pomocy psychiatry.
Cześć. Młoda już nie jestem ale zwracam się do Was z możliwe, że głupim problemem. Potrzebuję obiektywnej oceny bo już nie wiem, co myśleć.
Jesteśmy razem niedługo, może pół roku, wszystko ładnie i cacy i dziś rano taka sytuacja.
Spędziliśmy razem noc, rano on odwozi mnie do domu buziak na pożegnanie, miłego dnia. Wchodzę, siadam a tu wiadomość od niego:
"Dzień dobry (czułe słówko), jak się dziś spało? Jaki piękny dzień za oknem" (!)
Myślę, że drań, do innej pisze! Odpowiadam więc, czy na pewno ta wiadomość miała trafić do mnie? Otrzymuję zwrotnie, że powinnam się wyspać i włączyć poczucie humoru, że niby to żart taki.
I siedzę od rana i myślę czy to ja jestem przewrażliwiona, czy Pan faktycznie kręci na boku. Rzeczywiście poczucie humoru ma dość specyficzne ale czy powinnam jakoś zareagować?
Co myślicie o tej sytuacji?
ja bym przeszukała jego telefon..
42 2020-01-08 20:08:42 Ostatnio edytowany przez marakujka (2020-01-08 20:09:44)
marakujka napisał/a:(...) pomysł z bilingiem jest dobry. (...)
Gdybym usłyszała pomysł partnera (z którym byłabym od pół roku), że mam udowodnić swą prawdomówność i w tym celu mam okazać telefon/bilingi/it.p., to moja reakcja byłaby jedna: podziękowałabym za wspólny czas.
Gdyby powiedział to mój mąż teraz, po wielu latach razem, zapytałabym z troską, czy nie potrzebuje pomocy psychiatry.
Z pewnością jej facet odpowie w podobnym tonie biorąc pod uwagę sposób, w jaki wytłumaczył się tym razem: "Otrzymuję zwrotnie, że powinnam się wyspać i włączyć poczucie humoru, że niby to żart taki.".
Jeśli to był jeden raz, to na razie tylko przypatrzeć się, ale jeśli tego typu sytuacyjki powtarzałyby się (choćby jeszcze jeden raz), to... jego chęć okazania tych bilingów będzie dobrą kartą przetargową jeśli idzie o możliwość kontynuowania związku, ale zwłaszcza dla autorki, a nie jej faceta.
Może ma kogoś na boku, może po prostu taki jego styl. "Dzień dobry po raz dziesiąty kochanie."
43 2020-01-08 20:15:41 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2020-01-08 20:16:05)
marakujko, zachowałabym się w opisany wyżej sposób, gdybym była czysta jak łza.
marakujko, zachowałabym się w opisany wyżej sposób, gdybym była czysta jak łza.
Tylko facet autorki nie jest tobą.
Naprawdę?
Naprawdę?
Naprawdę...
Ile czasu minęło od Waszego pożegnania w samochodzie do tego sms'a? Bo wychodzi na to, że zdążyłaś wejść do domu, usiąść i od razu ten sms - tak wywnioskowałam z Twojej opowieści. Jeśli tak to niby kiedy przez tak krótki czas miałaś się położyć i jeszcze spać.
Czy często się spotykacie i jak dużo czasu spędzacie razem? Jak często podczas Waszego spotkania korzysta z telefonu?
Ile czasu minęło od Waszego pożegnania w samochodzie do tego sms'a? Bo wychodzi na to, że zdążyłaś wejść do domu, usiąść i od razu ten sms - tak wywnioskowałam z Twojej opowieści. Jeśli tak to niby kiedy przez tak krótki czas miałaś się położyć i jeszcze spać.
Czy często się spotykacie i jak dużo czasu spędzacie razem? Jak często podczas Waszego spotkania korzysta z telefonu?
A może z tym "jak się spało" chodzi o to, że "jak się fikało"?
To facet popłynął, że hej..
Oooo dzięki Ci Panie, czyli to zwykłe przewrażliwienie z mojej strony.
Pan rzekł mi rano "dzień dobry", pytał już jak mi się spało leżąc obok więc bzdurne myśli zaczęły mi się kłębić w głowie.
Bzdurne to są twoje rozpaczliwe próby przepchnięcia jego żałosnych tłumaczeń, gdzie sama widzisz, że nic się nie klei i kupy nie trzyma.
A jeśli naprawdę przyszło Ci do głowy, że posadzisz go przy stole, zapytasz do kogo to było i usłyszysz chociaż jedno słowo prawdy,
to nie dziw się, że prosto w oczy wstawia Ci takie ciemnoty, pewny siebie i przekonany o tym, że gładko łykniesz każdy farmazon.
A może z tym "jak się spało" chodzi o to, że "jak się fikało"?
Też tak mogło być... Ale z drugiej jakoś dziwnie pisać do osoby, którą widziało się dosłownie przed chwilą "dzień dobry". Dlatego mnie interesuje ile tego czasu minęło od tego jak Kamiennik wysiadła z samochodu do tego sms'a.
Chyba bym nie prosiła o wyciąg telefonów, ale na pewno bardzo mocno bym się zaczęła przyglądać zachowaniom faceta, np. jak często korzysta z telefonu podczas spotkania.
Kamiennik, chyba bardzo chcesz wierzyć temu facetowi.
Przywitanie jakbyście się nie widzieli tego dnia, podczas gdy w rzeczywistości rozstaliście się chwilę wcześniej.
Pytanie, które już padło tego poranka.
A następnie jeszcze mataczenie z wyjaśnieniami, bo najpierw SMS był żartem, potem okazało się, że napisany był jednak w innym celu.
Słabo to wygląda i wg mnie facet najprawdopodobniej kręci.
Jak już ktoś wyżej napisał, nie zdarzyło Ci się nigdy wysłać smsa do osoby, z która się przed chwila widziałaś choć był on skierowany do kogoś innego? Jak dla mnie, ściemnia, jego wyjaśnienia w ogóle nie trzymają się kupy.
Ale z drugiej jakoś dziwnie pisać do osoby, którą widziało się dosłownie przed chwilą "dzień dobry". Dlatego mnie interesuje ile tego czasu minęło od tego jak Kamiennik wysiadła z samochodu do tego sms'a.
Chyba bym nie prosiła o wyciąg telefonów, ale na pewno bardzo mocno bym się zaczęła przyglądać zachowaniom faceta, np. jak często korzysta z telefonu podczas spotkania.
Dokładnie.
Albo esemes trafił do niewłaściwej adresatki albo ten facet autorki, ze swoim specyficznym poczuciem humoru oraz sposobem układania treści, jest jakimś idiotą.
Dużo zostalo już napisane.
Ewidentnie gość gra na kilku frontach.
Najpierw wiadomość miała być żartem
Później miała być wysłana w trakcie snu i odczytana jak wstaniesz. Po raptem kilku minutach które nawet nie pozwoliły na położenie się do łóżka.
Słabe, bardzo słabe.
Jeszcze powiedz, że takim czułym słówkiem do Ciebie się nie zwracał nigdy.
Koles do odstrzału
56 2020-01-09 13:35:24 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-01-09 13:37:54)
Dziwna sytuacja. Przyjmując hipotetycznie, że faktycznie jego pytanie "jak się spało?" miało być dziwnym poczuciem humoru na zasadzie "jak Ci było ze mną w łóżku?" to po co dalej pisac "jaki piękny dzień za oknem" (przecież widzieliście już razem ten "dzień") i jeszcze na początek "dzień dobry". Gdyby to miał być dziwny, niby żartobliwy SMS z podtekstem to bardziej brzmiałby "jak się spało kochanie? Bo mi cudownie..." czy coś w tym stylu a tu taki suchy SMS typowy jaki się pisze rano do kobiety, aby zagaić rozmowę.
On ewidentnie kręci z inną / innymi. Przykro mi.
Mam podobne wnioski - "coś tu śmierdzi"
Dziwna sytuacja. Przyjmując hipotetycznie, że faktycznie jego pytanie "jak się spało?" miało być dziwnym poczuciem humoru na zasadzie "jak Ci było ze mną w łóżku?" to po co dalej pisac "jaki piękny dzień za oknem" (przecież widzieliście już razem ten "dzień") i jeszcze na początek "dzień dobry". Gdyby to miał być dziwny, niby żartobliwy SMS z podtekstem to bardziej brzmiałby "jak się spało kochanie? Bo mi cudownie..." czy coś w tym stylu a tu taki suchy SMS typowy jaki się pisze rano do kobiety, aby zagaić rozmowę.
Dorośli ludzie zazwyczaj nie piszą "spało się" określając stosunek seksualny. Raczej "byliśmy razem" ewentualnie " kochać się ze sobą". Np. "wspaniale było wczoraj kochać się z Tobą" a nie "wspaniale było spać z Tobą" ale bez upiększania gadką o pięknym dniu, dzień dobry to do osoby której się dłuższy czas nie widziało.
Cóż, nie będę zbyt odkrywcza, ale też mi się coś nie podoba. Myślę, że jest ktoś jeszcze.
Cóż, nie będę zbyt odkrywcza, ale też mi się coś nie podoba. Myślę, że jest ktoś jeszcze.
Z opowieści znajomego, kobieciarza: miał żonę i dwie kobiety na boku. W telefonie oznaczył je jako Praca 1 i Praca 2 żeby się żona nie skapowała. Pomylił przy wysyłaniu wiadomości te Prace i po ptokach. Małżeństwo też mu się potem rozpadło.
Z opowieści znajomego, kobieciarza: miał żonę i dwie kobiety na boku. W telefonie oznaczył je jako Praca 1 i Praca 2 żeby się żona nie skapowała. Pomylił przy wysyłaniu wiadomości te Prace i po ptokach. Małżeństwo też mu się potem rozpadło.
Krótko mówiąc - bardzo zaPracowany gość z niego był
gracjana1992 napisał/a:Dziwna sytuacja. Przyjmując hipotetycznie, że faktycznie jego pytanie "jak się spało?" miało być dziwnym poczuciem humoru na zasadzie "jak Ci było ze mną w łóżku?" to po co dalej pisac "jaki piękny dzień za oknem" (przecież widzieliście już razem ten "dzień") i jeszcze na początek "dzień dobry". Gdyby to miał być dziwny, niby żartobliwy SMS z podtekstem to bardziej brzmiałby "jak się spało kochanie? Bo mi cudownie..." czy coś w tym stylu a tu taki suchy SMS typowy jaki się pisze rano do kobiety, aby zagaić rozmowę.
Dorośli ludzie zazwyczaj nie piszą "spało się" określając stosunek seksualny. Raczej "byliśmy razem" ewentualnie " kochać się ze sobą". Np. "wspaniale było wczoraj kochać się z Tobą" a nie "wspaniale było spać z Tobą" ale bez upiększania gadką o pięknym dniu, dzień dobry to do osoby której się dłuższy czas nie widziało.
Dokladnie.
Janix2 napisał/a:Z opowieści znajomego, kobieciarza: miał żonę i dwie kobiety na boku. W telefonie oznaczył je jako Praca 1 i Praca 2 żeby się żona nie skapowała. Pomylił przy wysyłaniu wiadomości te Prace i po ptokach. Małżeństwo też mu się potem rozpadło.
Krótko mówiąc - bardzo zaPracowany gość z niego był
Miał w zwyczaju zaczynać smsa od słów do Zosi: Zosiu, skarbie...a do Marysi: Marysiu skarbie. Też podobnie się tłumaczył jak tu że żart, ble ble ale na imprezie u jednej telefon zostawił a ona była dociekliwa i się wydało.
Ciekawa jestem bardzo, co ty z tym fantem zrobisz droga autorko. Mam nadzieję, że napiszesz nam o tym.
Ja osobiście zgadzam się ze wszystkimi osobami, które bez żadnych wątpliwości uważają, że facet ma inne. Pewnie jesteście wszystkie po numerowane i macie przydzielone funkcje dzięki czemu lowelas czuje się należycie osluzony i to pod każdym względem. Jedna może być na wyjazdy, druga robi za podstawowa, niby te główna a trzecia odpowiada mu w łóżku itd. Wygląda na to, że ty autorko robisz za główna.
Współczuję Ci, bo wyobrażam sobie, jak musisz czuć się zawiedziona i rozczarowana.