Dobra, ja czasem zwrócę uwagę, jednak najpierw na twarz, i jeśli ta wyda mi się ok, to spojrzę sobie troszkę niżej.
A ludzi widzę, na takiej samej zasadzie jak idąc gdzieś widzę samochody czy drzewa albo jakiś oczojepny szyld sklepu. Widzę, ale nie zwracam celowo uwagi na te rzeczy i specjalnie nie szukam tego w otoczeniu.
66 2019-10-16 20:36:21 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-10-16 20:36:37)
ja bym się nawet pokusiła o ranking
maratończycy - nie polecam, same kości, nie przytulisz:D
kulturyści - nie polecam, poskracane mięśnie, zakres ruchów to jakiś dramat, sam się po plecach nie podrapie
warto rozważyć pływaków, siatkarzy, sporty wodne takie jak windsurfing czy kitesurfing od razu wam dają przyjemnie opalone ciałko
na koniec mój faworyt wśród sportów - wspinaczka ... Idealnie wyrzeźbione ciało,mięśnie nie za duże, nie za małe, pełny zakres ruchów zachowany, nawet chłopaki mają jako taką gibkość
68 2019-10-16 23:43:11 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-16 23:44:41)
ja bym się nawet pokusiła o ranking
![]()
maratończycy - nie polecam, same kości, nie przytulisz:D
kulturyści - nie polecam, poskracane mięśnie, zakres ruchów to jakiś dramat, sam się po plecach nie podrapiewarto rozważyć pływaków, siatkarzy, sporty wodne takie jak windsurfing czy kitesurfing od razu wam dają przyjemnie opalone ciałko
na koniec mój faworyt wśród sportów - wspinaczka ... Idealnie wyrzeźbione ciało,mięśnie nie za duże, nie za małe, pełny zakres ruchów zachowany, nawet chłopaki mają jako taką gibkość
No i miło posłuchać jakiejś odmiennej opinii...
Nie będę się wypowiadać na temat Mariusza i Bruce'a. Wynik możę nie tyle zniekształcić moja płeć, co pasja do sztuk walki i większe zainteresowanie zwinnością i szybkością niż masą i siłą
Nie wspominajac o sygnaturce, która stała się moim życiowym mottem
Nikt normalny nie uważa, że wyrzeźbiony facet to kark ABS/strongman w rodzaju Pudzianowskiego.
Nikt normalny nie uważa, że wyrzeźbiony facet to kark ABS/strongman w rodzaju Pudzianowskiego.
Wpisz w google haslo 'wyrzezbione ciało' lub 'wyrzezbiony facet' i przełącz na obrazki. Bedzie jednak blizej 'karka' a jakos google musiał sie tego nauczyć.
71 2019-10-17 07:46:37 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-17 07:48:17)
Ale to nie oznacza, że w tym wątku ograniczamy się to tego czy innego wąskiego znaczenia słowa "wyrzeźbiony", ale piszemy ogólnie.
Autorze wątku, co miałeś na myśli?
krolowachlodu87 napisał/a:ja bym się nawet pokusiła o ranking
![]()
maratończycy - nie polecam, same kości, nie przytulisz:D
kulturyści - nie polecam, poskracane mięśnie, zakres ruchów to jakiś dramat, sam się po plecach nie podrapiewarto rozważyć pływaków, siatkarzy, sporty wodne takie jak windsurfing czy kitesurfing od razu wam dają przyjemnie opalone ciałko
na koniec mój faworyt wśród sportów - wspinaczka ... Idealnie wyrzeźbione ciało,mięśnie nie za duże, nie za małe, pełny zakres ruchów zachowany, nawet chłopaki mają jako taką gibkość
No i miło posłuchać jakiejś odmiennej opinii...
Nie będę się wypowiadać na temat Mariusza i Bruce'a. Wynik możę nie tyle zniekształcić moja płeć, co pasja do sztuk walki i większe zainteresowanie zwinnością i szybkością niż masą i siłą
Nie wspominajac o sygnaturce, która stała się moim życiowym mottem
Ależ taka opinia wcale nie jest szczególnie odmienna. Choć ja najbardziej z tego zestawu lubię siatkarzy (a zwłaszcza ich trenerów). Mój mężyk jest gdzieś pomiędzy Anastasim a Heynenem... Hihihi...
Kilka tygodni temu dla przeprowadzenia eksperymentu stworzyłem konta na różnych aplikacjach, portalach towarzyskich czy komunikatorach ze zdjęciem swojego wyrzeźbionego napiętego 6paka z opisem, że szukam sympatycznej koleżanki do łóżkowych igraszek. Odezwało się tyle dziewczyn, że mógłbym śmiało zrobić niezłą imprezę, albo codziennie spotykać się z inną. W dodatku jestem dość przystojny także twarzą bym się w zdecydowanej większości obronił. Także podumowując sam wygląd wyrzeźbionego ciała dla wielu kobiet ma ogromne znaczenie, każdej z dziewczyn odpisałem, że już kogoś znalazłem, aby nie zostawiać je w niepewności bez odpowiedzi i też ładnie podziękowałem za zainteresowanie.
Kilka tygodni temu dla przeprowadzenia eksperymentu stworzyłem konta na różnych aplikacjach, portalach towarzyskich czy komunikatorach ze zdjęciem swojego wyrzeźbionego napiętego 6paka z opisem, że szukam sympatycznej koleżanki do łóżkowych igraszek. Odezwało się tyle dziewczyn, że mógłbym śmiało zrobić niezłą imprezę, albo codziennie spotykać się z inną. W dodatku jestem dość przystojny także twarzą bym się w zdecydowanej większości obronił. Także podumowując sam wygląd wyrzeźbionego ciała dla wielu kobiet ma ogromne znaczenie, każdej z dziewczyn odpisałem, że już kogoś znalazłem, aby nie zostawiać je w niepewności bez odpowiedzi i też ładnie podziękowałem za zainteresowanie.
Czyli dziewczyny, nie kobiety?
Można poznać cel tego eksperymentu i wnioski?
Czyli dziewczyny, nie kobiety?
I tylko do igraszek łóżkowych . Pamiętajmy, że nie wszystkie z nas interesuje seks jako sport, czyli bez emocjonalnego zaangażowania, a wtedy ładne ciało na pewno nie wystarczy.
Miałem w profilach zawartą informację o moim aktualnym wieku czyli 26 lat, odzywały się dziewczyny/kobiety w przedziale wiekowym 18-25 lat. 18 lat to chyba ostatnia klasa liceum, więc raczej można nazwać je jeszcze dziewczynami, a od wieku 21-22 lat kobietami wtedy kończą już okres studenckich szaleństw w tym okresie rodzą najzdrowsze dzieci. Ale to i tak sprawa indywidualna, eksperyment zrobiony z ciekawości, najpierw profil założony na jednym z najpopularniejszych komunikatorów i szybki odzew w ciągu 10 minut. W dzisiejszych czasach sporo osób nie szuka już stałego związku, z racji złych doświadczeń z przeszłości, natomiast nikt nie chcę sobie odbierać przyjemności jaką daję seks, poczucie bliskości, jedne robią to z nieznajomymi którzy im się wizualnie podobają, drugie ze znajomymi FWB, a trzecie postanowiły że fajnie byłoby jeszcze na tym zarabiać i decydują się na sponsoring.
78 2019-10-17 18:09:38 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-10-17 18:11:07)
A te co się do Ciebie odezwały to były te trzecie? 22 łatki to raczej rzadko rodzą teraz.. Albo nastki z wpadek albo 30 bo chcą.
79 2019-10-17 18:17:48 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-17 18:33:44)
Czyli dziewczyny, nie kobiety?
No taaak bo przecież dziewczyna i kobieta to takie różne rzeczy. Jak dziewczyny coś robią, to jak możnaby pomyśleć, że starsze też?! Przecież starsze są zdecydowanie inne. W końcu Ty jesteś starsza.
Pamiętajmy, że nie wszystkie z nas interesuje seks jako sport, czyli bez emocjonalnego zaangażowania, a wtedy ładne ciało na pewno nie wystarczy.
Przypominam dla jasności, że nikt nie ma wątpliwości, że same mięśnie wystarczą kobiecie. Tak samo jak mężczyźnie same piersi czy tyłek bez mózgu też nie wystarczą. Pytanie nie brzmi, czy same mięśnie na Was działają same w sobie, bo to nie ulega wątpliwości, ale czy pomagają zadziałać na Was. Wbrew pozorom na mężczyzn piersi czy tyłek też nie działają w oderwaniu od kobiety jako całości. Chociaż mężczyźni mają długą tradycję umniejszania roli mózgu kobiet, ale robili i robią to, żeby nad nimi mieć władze, kontrolę, dominować, żeby im były uległe, poskromione, nie uciekały. A nie dlatego, żeby mieć przyjemność. No prawie: w końcu jest też BDSM.
A co do eksperymentu, to przecież dziewczyny też głupie nie są i robią na Tinder'ze i innych swoje skperymenty. Sądzę, że o ile nawet coś z prawdy w opisie tego eksperymentu jest, to ich wyrażenie zainteresowania mogło być ekserymentem samym w sobie. Od nawiązania z dziewczyną kontaktu Internetowego jest jeszcze długa droga do faktycznego przekonania jej do jakiegoś realnego kontaktu, spotkania. To, że kobieta się odezwie nie jest czymś wielkim. Na pewno nie jest wiążące. I one sobie mogą pisać że niby są chętne a się okazuje z tego bardzo często, że jak przychodzi co do czego, to wcale spotkać się nie chcą, że sobie flirtowały, żertowały, chciały tylko sobie popisać itd.
Takie trudne to, że musiałem wytłumaczyć? Chyba nie, ale ten autor rzekomego eksperymentu zakłada sobie co chce, żeby wyszedł porządany wynik. Taaaa ah ci manipulanci
Jest pewna różnica między dziewczyną, a kobietą. Wiek, doświadczenie, etap życiowy.
No właśnie nie bardzo nastawiałem się na rozmowy z nimi, liczyła się tylko ilość, z wiadomości typu hej albo hej jestem bardzo chętna, pokażesz mi się nie wydedukuję, czy chciałyby się spotkać za $, sądzę, że większości z nich zamiast $ na starcie i pójścia do hotelu, oczekiwałyby autentycznego wyglądu jak na zdjęciach, markowego ubioru, przyjemnego zapachu perfum, fajnie spędzonego czasu przed pójściem do łóżka, jakiś bilard, kręgielnia kilka drinków, dużo wymiany spojrzeń, uśmiechu. Tym sposobem raczej by się jej nie rozczarowało, jeśli odezwała się na tego typu opis w profilu.
82 2019-10-17 18:35:15 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-17 18:39:10)
Jest pewna różnica między dziewczyną, a kobietą. Wiek, doświadczenie, etap życiowy.
Omg przecież nie mówię, że nie ma różnic.
No poza momentem, który uznajemy za graniczny wiek między dziewczyną a kobietą, bo wówczas oczywiście różnicy żadnej po prostu być nie może
Ah matematyka taka piękna.
Nie zapominajmy o niej. Chyba jest na tyle sensowną, konkretną nauką, że można się na nią powołać jako argument w dyskusji czyż nie
Cyngli napisał/a:Jest pewna różnica między dziewczyną, a kobietą. Wiek, doświadczenie, etap życiowy.
Omg przecież nie mówię, że nie ma różnic.
No poza momentem, który uznajemy za graniczny wiek między dziewczyną a kobietą, bo wówczas oczywiście różnicy żadnej po prostu być nie może
Ah matematyka taka piękna.
Nie zapominajmy o niej. Chyba jest na tyle sensowną, konkretną nauką, że można się na nią powołać jako argument w dyskusji czyż nie
Spokojnie, przecież nie napisałam tego po to, by moje było ''na wierzchu''.
Takie stwierdzenie, po prostu.
Jest oczywistym, że od samego odezwania się do spotkania daleka droga, lecz na tyle zainteresowań, jeśli komuś uda się spotkać z choć jedną urodziwą panną ją zaliczyć i zatrzymać do dłuższej relacji to uzna ten eksperyment jako sukces. Gorzej jak ktoś ma wyrzeźbiony tors a słabą facjatę, to przy wymianie fotek jest skreślony, bo to wygląd twarzy, jest tym najważniejszym.
Nie podniecają mnie tacy faceci, wręcz przeciwnie odpychają. Oczywiście jeżeli mówimy o koksach, a nie o mężczyznach wysportowanych.
86 2019-10-17 22:30:03 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-17 23:18:04)
Nie podniecają mnie tacy faceci, wręcz przeciwnie odpychają. Oczywiście jeżeli mówimy o koksach, a nie o mężczyznach wysportowanych.
Ja mam tak samo względem kobiet. Odpychają mnie napakowane kulturystki, ale u wysportowanych kobiet naturalne mięśnie mnie kręcą. Chociaż szczupłe kobiety mi się podobają też, jak to u większości mężczyzn, ale ta różnica między naszymi płciami jest raczej po prostu związana z faktem, że kobietom ulegli mężczyźni się nie podobają do łóżka a mężczyznom uległe kobiety tak
Mój TŻ jest wysportowany, umięśniony, swego czasu miał kaloryfer (na szczęście już go upasłam i nie ma xD). Co roku z okazji Dnia Kobiet chodzimy z koleżankami na specjalną imprezę, gdzie przez większość wieczoru występują półnadzy faceci o każdej sylwetce od tłuściochów po naprawdę mocno wyrzeźbionych. Na te lepsze kąski oczywiście, że zwracam uwagę, ale i tak nikt nie podoba mi się bardziej niż mój TŻ, zwłaszcza, że Lubego mogę sobie do woli pomacać i spełnić każdą fantazję.
Facet spoglądając w dół musi widzieć swojego penisa przy oddawaniu moczu wtedy jest ok, a nie jedną ręką podtrzymywać fałdy skumulowanych estrogenów a drugą ręką próbować sterować, aby trafić do muszli. A jak do tego kałduna dodać spore owłosnienie na ciele to na sam widok można puścić pawia, ale wy kobitki jakoś lubicie takich miśków i to mnie w was zaskakuję, ale to wynika z tego, że po ślubie lubicie ich utłuczyć w obawie przed zdradą, a potem mamy miażdżyce, niedokrwienia, zawały.
Jakby to tuczenie pomagało, to wszystkie mężatki na życzenie mężów musiałyby ważyć ze 120.
90 2019-10-17 23:54:30 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-10-18 00:32:33)
Jakby to tuczenie pomagało, to wszystkie mężatki na życzenie mężów musiałyby ważyć ze 120.
Nie każda ma aż taki spowolniony metabolizm aby się tak upasać.
----------------
Faceci pragną, aby ich kobiety byly jak najdłużej bardzo atrakcyjne, ale to właśnie w okresie kryzysu wieku średniego u mężczyzn, kobiety przestają o siebie dbać, zapuszczają się, już nie chodzą do SPA, kosmetyczek, nie robią sobie makijażu, jedzą bez opamiętania każdy syf, sukienki zamieniają na szare dresy XXL bo tyłek jest już tak ogromny.
---------------
Po prawej stronie każdego z Twoich postów znajduje się funkcja "edytuj". Korzystaj z niej, proszę, chcąc do swojej wypowiedzi coś dopisać, w przeciwnym razie łamiesz regulamin.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
(...) ale wy kobitki jakoś lubicie takich miśków i to mnie w was zaskakuję, ale to wynika z tego, że po ślubie lubicie ich utłuczyć w obawie przed zdradą, a potem mamy miażdżyce, niedokrwienia, zawały.
Serio? Że też tyle lat po świecie chodzę i jeszcze na to nie wpadłam? <zdruzgotana własną nieświadomością> W takim razie od jutra zaczynam tuczenie i niech to będzie mój gwarant zabezpieczenia przed zdradą .
Teraz poważnie: widzę w Twoich wypowiedziach mnóstwo stereotypów, w tę pułapkę można bardzo prosto wpaść i zrobić sobie krzywdę.
bajki opowiadasz młody człowieku.
W Twoim wieku nie miałam na kosmetyczkę , bo kredyty i pampersy zjadały kasę .
fast foody to raczej nastolatki...
Kryzys wieku średniego dotyka mężczyzn, gdy uważają że się starzeją i mało osiągnęli w życiu i to niezależnie od wyglądu żony.
![]()
bajki opowiadasz młody człowieku.
W Twoim wieku nie miałam na kosmetyczkę , bo kredyty i pampersy zjadały kasę .
fast foody to raczej nastolatki...
Kryzys wieku średniego dotyka mężczyzn, gdy uważają że się starzeją i mało osiągnęli w życiu i to niezależnie od wyglądu żony.
W swojej wypowiedzi miałem na myśli małżeństwa w wieku ok 40 +, w czasie kryzysu wieku średniego. To, że w moim wieku byłaś w takiej a nie innej sytaucji to nie nowość, dzisiaj jest identycznie, no chyba, że ma się bogatych rodziców, partnera czy sponsora. Syf to nie tylko fas food w Macu i nastolatki to także wybieranie i smażenie taniego mięsa na najgorszym tłuszczu zamiast ugotować na parze, zamawianie pizzy bo mi się dziś nie chcę zrobić obiadu, nieograniczanie się w jedzeniu Toffifee czy jakiejś Mieszanki Wedlowskiej + brak ruchu, siedzenie na kanapie i oglądanie błaznów z TVNu. Powiedz mi dlaczego kryzys wieku średniego rzadziej dotyka facetów którzy mają dużo młodsze partnerki, i to bez znaczenia, gdy widzą siebie w lustrze swój upływający czas siwe włosy, zmarszczki to potrafi również dodawać uroku, męskości. A u boku takiej partnerki, która nie zaprzestała codziennego dbania o siebie, której wiekiem jest bliżej do 30 latki niż babci, taki facet wie, że czeka go jeszcze mnóstwo wspaniałych chwil w życiu i to dodaje mega pozytywnego kopa do codziennego działania. Dlatego jeśli kobieta po ślubie będzie o siebie regularnie dbać niezależnie od wieku, to facet to doceni i dostrzeże naprawdę. Postaw się teraz w roli faceta, który żenił się z piękną szczupłą dziewczyną a 15 lat później kładzie sie uboku tej samej osoby, ale mocno zapuszczonej +50 kg + zupełnie zmieniona twarz, facet automatycznie traci ochote na współżycie, negatywne myśli odbierają ochotę do życia, dochodzi do wielu nieporozumień, sąsiad domek obok kmini gdzie tu wyleci na wakacje Belize czy Dominikana, a tamtemu nawet na pobliskie kąpielisko odechciewa sie jechać i potem jest zmuszony szukać jakiejś odskoczni, a to idzie do agencji a to ma mieście pozna jakąś zadbaną kobite nawet niekoniecznie młodszą od obecnej partnerki.
94 2019-10-18 05:31:02 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-10-18 06:06:03)
Tak to piłeczkę można odbijać w nieskończoność. A Ty postaw się w sytuacji kobiety która wyszła za szalonego, spontanicznego, pełnego życia mężczyznę a po 20 latach ma Janusza w kapciach który przyrósł do kanapy i telewizora. No żadna to filozofia że fajnie mieć partnera który o siebie dba (zarówno mentalnie jak i fizycznie) i szczerze to nie ma tu wielkiej różnicy między płciami.
95 2019-10-18 07:09:16 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-18 07:22:54)
Jakby to tuczenie pomagało, to wszystkie mężatki na życzenie mężów musiałyby ważyć ze 120.
Ee przecież on napisał w ogóle o tuczeniu mężczyzn a nie kobiet.
Kryzys wieku średniego dotyka mężczyzn, gdy uważają że się starzeją i mało osiągnęli w życiu i to niezależnie od wyglądu żony.
Poza wyglądem to na psychikę wpływ ma ogólnie relacja z danym człowiekiem, która przecież wcale nie sprowadza się tylko do jego oglądania oczami.
Ja25 za bardzo skupia się na wyglądzie i przecenia go.
Wymyśla uzasadnianie niepowodzeń małżeństw zbyt małą konsumpcją przedmiotów i usług mających poprawić wygląd. Nie jest zaskakjący. Przecież przemysły stoją za takim marketingiem obiecując nam poprawę życia dzięki zakupieniu ich usług. Może sam się nabiera na to i tylko nieświadomie przekazuje komunikat z ich reklam.
A ja uważam, że odwrotnie: skupianie się takie materialistyczne jest winne. Z resztą człowiek, który skupia się na wyglądzie musi z czasem popadać we frustrację, bo starzenie się jest nieuchronne, próby powstrzymania go wymagają wielu starań a i tak nie dadzą rezultatu w 100%.
Jest oczywistym, że od samego odezwania się do spotkania daleka droga, lecz na tyle zainteresowań, jeśli komuś uda się spotkać z choć jedną urodziwą panną ją zaliczyć i zatrzymać do dłuższej relacji to uzna ten eksperyment jako sukces. Gorzej jak ktoś ma wyrzeźbiony tors a słabą facjatę, to przy wymianie fotek jest skreślony, bo to wygląd twarzy, jest tym najważniejszym.
słaby to był eksperyment, bo nie znam przypadku, w którym takie rozmowy faktycznie skończyły się seksem.
Sama miałam taki sposób na pozbywanie się tego typu facetów na portalach randkowych. Oni pisali z propozycją seksu, ja się zgadzałam i próbowałam ustalić konkretny termin spotkania. Wszyscy się zmyli. Wszyscy byli erotomanami gawędziarzami, tak jak Ty. Takie eksperymenty są bez sensu, bo w życiu nie pokażą Ci wiarygodnej sytuacji. Jestem przekonana, że z tych wszystkich kobiet, które do Ciebie napisały, nie znalazłbyś takiej, która faktycznie umówiłaby się z Tobą na konkretne spotkanie.
Ja25 napisał/a:Jest oczywistym, że od samego odezwania się do spotkania daleka droga, lecz na tyle zainteresowań, jeśli komuś uda się spotkać z choć jedną urodziwą panną ją zaliczyć i zatrzymać do dłuższej relacji to uzna ten eksperyment jako sukces. Gorzej jak ktoś ma wyrzeźbiony tors a słabą facjatę, to przy wymianie fotek jest skreślony, bo to wygląd twarzy, jest tym najważniejszym.
słaby to był eksperyment, bo nie znam przypadku, w którym takie rozmowy faktycznie skończyły się seksem.
Sama miałam taki sposób na pozbywanie się tego typu facetów na portalach randkowych. Oni pisali z propozycją seksu, ja się zgadzałam i próbowałam ustalić konkretny termin spotkania. Wszyscy się zmyli. Wszyscy byli erotomanami gawędziarzami, tak jak Ty. Takie eksperymenty są bez sensu, bo w życiu nie pokażą Ci wiarygodnej sytuacji. Jestem przekonana, że z tych wszystkich kobiet, które do Ciebie napisały, nie znalazłbyś takiej, która faktycznie umówiłaby się z Tobą na konkretne spotkanie.
Pewnie się bali, że odgryziesz im łeb po kopulacji
Ela210 napisał/a:
![]()
bajki opowiadasz młody człowieku.
W Twoim wieku nie miałam na kosmetyczkę , bo kredyty i pampersy zjadały kasę .
fast foody to raczej nastolatki...
Kryzys wieku średniego dotyka mężczyzn, gdy uważają że się starzeją i mało osiągnęli w życiu i to niezależnie od wyglądu żony.W swojej wypowiedzi miałem na myśli małżeństwa w wieku ok 40 +, w czasie kryzysu wieku średniego. To, że w moim wieku byłaś w takiej a nie innej sytaucji to nie nowość, dzisiaj jest identycznie, no chyba, że ma się bogatych rodziców, partnera czy sponsora. Syf to nie tylko fas food w Macu i nastolatki to także wybieranie i smażenie taniego mięsa na najgorszym tłuszczu zamiast ugotować na parze, zamawianie pizzy bo mi się dziś nie chcę zrobić obiadu, nieograniczanie się w jedzeniu Toffifee czy jakiejś Mieszanki Wedlowskiej + brak ruchu, siedzenie na kanapie i oglądanie błaznów z TVNu. Powiedz mi dlaczego kryzys wieku średniego rzadziej dotyka facetów którzy mają dużo młodsze partnerki, i to bez znaczenia, gdy widzą siebie w lustrze swój upływający czas siwe włosy, zmarszczki to potrafi również dodawać uroku, męskości. A u boku takiej partnerki, która nie zaprzestała codziennego dbania o siebie, której wiekiem jest bliżej do 30 latki niż babci, taki facet wie, że czeka go jeszcze mnóstwo wspaniałych chwil w życiu i to dodaje mega pozytywnego kopa do codziennego działania. Dlatego jeśli kobieta po ślubie będzie o siebie regularnie dbać niezależnie od wieku, to facet to doceni i dostrzeże naprawdę. Postaw się teraz w roli faceta, który żenił się z piękną szczupłą dziewczyną a 15 lat później kładzie sie uboku tej samej osoby, ale mocno zapuszczonej +50 kg + zupełnie zmieniona twarz, facet automatycznie traci ochote na współżycie, negatywne myśli odbierają ochotę do życia, dochodzi do wielu nieporozumień, sąsiad domek obok kmini gdzie tu wyleci na wakacje Belize czy Dominikana, a tamtemu nawet na pobliskie kąpielisko odechciewa sie jechać i potem jest zmuszony szukać jakiejś odskoczni, a to idzie do agencji a to ma mieście pozna jakąś zadbaną kobite nawet niekoniecznie młodszą od obecnej partnerki.
+ 50 kg.... to tolerancyjny jesteś, po 10 kg w lodówce byłby by tylko warzywa Pilot od TV by dostał po przejściu 5 km
A wracając do kryzysu wieku średniego to mam własne obserwacje i to nie zależy od wagi. Jeżeli porzucasz żonę która przytyła 50 kg to ja porzucasz bo jest gruba a nie bo masz kryzys. Kryzys jest wtedy jak całe życie robisz coś co myślisz że powinieneś - chodzisz do pracy tylko dla pieniędzy a w głębi serca jej nienawidzisz, masz dwójkę rozkrzyczanych dzieci bo żona chciała a ty tak na prawdę po pierwszym już masz dosyć, weekendy spędzasz u rodziców żony bo ona ma do nich daleko i ich nie widzi na co dzień a ty najchętniej pojechałbyś w góry, wakacje spędzasz na mazurach chociaż w pracy której nienawidzisz zarabiasz tyle żeby wyjechać zwiedzać Azję ale żona boi się latać samolotem, jeździsz rodzinnym kombi przez te przeklęte dzieci a marzysz o sportowym aucie itd itd. Potem budzisz się w wieku lat 40stu, rzucasz rodzinę, kupujesz sportowe auto które słychać już z 5 km, imprezujesz jak wypuszczone z klatki zwierzątko równie głośno jak twoje auto, zostawiasz za sobą syf bo możesz w końcu rozrzucić skarpetki, wylać piwo na bar i traktować ludzi jak popychadła. Kryzys wieku średniego mają ludzie którzy dali sie zamknąć w takich właśnie klatkach na najlepsze lata swojego życia w imię budowania domu i rodziny bo tak trzeba a nie bo tak chcieli.
99 2019-10-18 08:59:01 Ostatnio edytowany przez balin (2019-10-18 09:03:40)
Kryzys wieku średniego mają ludzie którzy dali sie zamknąć w takich właśnie klatkach na najlepsze lata swojego życia w imię budowania domu i rodziny bo tak trzeba a nie bo tak chcieli.
Dokładnie. A tu na forum, jest masa wątków ludzi idących właśnie tą drogą. A najgłośniejszy ostatnio to kara dla męża.
Pewnie się bali, że odgryziesz im łeb po kopulacji
Łeb w rozumieniu tej części ciała, którą myślą. Co ciekawe Ci gawędziarze, nawet nie zdają sobie sprawy, że tam lwia część kobiet szuka seksu, a nie gadania o nim.
100 2019-10-18 09:11:45 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-18 09:17:44)
Co ciekawe Ci gawędziarze, nawet nie zdają sobie sprawy, że tam lwia część kobiet szuka seksu, a nie gadania o nim.
Taaak.
Gdzie tam kobiety szukałyby gadania, one gadaniem tak naprawdę gardzą, z prawdziwym macho to tylko mu rozkładają nogi. A gadanie to jest dla samcow beta. Która kobieta by chciała flirtować, fantazjować? Gdzie tam. Może oglądają, czytają jakieś romansidła, ale to tylko te, co nie mogą doświadczyć prawdziwego samczego seksu.
Taaa, tutaj mamy przykłada takiej, co na pewno szukała seksu, jak sama przyznaje:
Sama miałam taki sposób na pozbywanie się tego typu facetów na portalach randkowych. Oni pisali z propozycją seksu, ja się zgadzałam i próbowałam ustalić konkretny termin spotkania. Wszyscy się zmyli. Wszyscy byli erotomanami gawędziarzami, tak jak Ty. Takie eksperymenty są bez sensu, bo w życiu nie pokażą Ci wiarygodnej sytuacji. Jestem przekonana, że z tych wszystkich kobiet, które do Ciebie napisały, nie znalazłbyś takiej, która faktycznie umówiłaby się z Tobą na konkretne spotkanie.
Oczywiście te mnóstwo, co pisze wprost, że seksu nie szuka, to tak tylko się przekomarza. W końcu u kobiet "nie" znaczy "tak" co nie.
Ah wyśmiejmy ludzi, że nie są oblepeni chętnymi na seks! Nawymyślajmy im. Oczywiście prawiczki to nieudacznicy!
A jak myślisz, żeby może kobiecie zaoferować coś innego niż seks, to sam jesteś cio** i tyle, więc pogadzamy Tobą!
Lady Loka napisał/a:Sama miałam taki sposób na pozbywanie się tego typu facetów na portalach randkowych. Oni pisali z propozycją seksu, ja się zgadzałam i próbowałam ustalić konkretny termin spotkania. Wszyscy się zmyli. Wszyscy byli erotomanami gawędziarzami, tak jak Ty. Takie eksperymenty są bez sensu, bo w życiu nie pokażą Ci wiarygodnej sytuacji. Jestem przekonana, że z tych wszystkich kobiet, które do Ciebie napisały, nie znalazłbyś takiej, która faktycznie umówiłaby się z Tobą na konkretne spotkanie.
Oczywiście te mnóstwo, co pisze wprost, że seksu nie szuka, to tak tylko się przekomarza. W końcu u kobiet "nie" znaczy "tak" co nie.
Ah wyśmiejmy ludzi, że nie są oblepeni chętnymi na seks! Nawymyślajmy im. Oczywiście prawiczki to nieudacznicy!
A jak myślisz, żeby może kobiecie zaoferować coś innego niż seks, to sam jesteś cio** i tyle, więc pogadzamy Tobą!
Nie mam bladego pojęcia o co właściwie Ci chodzi. U kobiet "nie" znaczy "nie". Każda inna opcja jest traktowaniem kobiet jak ludzi, którzy sami nie wiedzą, czego chcą od życia. Nie, kobieta się nie przekomarza. Czy ja komuś wymyślam w tym poście? Czy ja się z kogokolwiek śmieję? Czy ja cokolwiek mówię co Ty niby komentujesz?
Mówię tylko, że na portalacj randkowych do kobiety przystawia się masa facetów, którzy chcą oferować seks i żywcem się nie da ich spławić. Da się albo zablokować albo się zgodzić, bo jak się kobieta zgodzi to oni wymiekają. Tak naprawdę nie mają do zaoferowania nic, podbijają sobie ego, wydaje im się, że są super samcami, a w łóżku nie wiedzieliby co z kobietą zrobić.
102 2019-10-18 10:21:44 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-18 10:22:59)
Pokazywałem, że balin nie miał racji. Takie trudne do zrozumienia?
Mówię tylko, że na portalacj randkowych do kobiety przystawia się masa facetów, którzy chcą oferować seks i żywcem się nie da ich spławić. Da się albo zablokować albo się zgodzić, bo jak się kobieta zgodzi to oni wymiekają. Tak naprawdę nie mają do zaoferowania nic, podbijają sobie ego, wydaje im się, że są super samcami, a w łóżku nie wiedzieliby co z kobietą zrobić.
Poszli do zbioru betki i ich wyczytane od speców od podrywania tricki, nic nie dadzą.
Pokazywałem, że balin nie miał racji. Takie trudne do zrozumienia?
To następnym razem jeszcze naucz się odpowiednio cytować
Witam, mam do Was drogie Panie pytanie.
Czy na basenie, saunie czy na plaży zwracacie uwagę na wyrzeźbionych facetów, podnieca was taki widok, fantazjujecie później o tym ?
jezzz, to było proste pytanie a urosło do rangi wypowiedzi i odgryzaniu głów po seksie, jak to kobiety lecą na pieniądze lub o niczym innym nie myślą jak tylko żeby po ślubie utuczyć tego swego misia tak, żeby inna go nie chciała. No nie mogę. Pytanie proste:
1 - czy zwracacie uwagę - ja zwracam ogólnie uwagę na ludzi, co nie znaczy że rozmyślam godzinami o setkach twarzy, które mijam każdego dnia
2 - czy podnieca widok - nie, nie podnieca bo dla mnie seks ma smak gdy jest najpierw połączenie umysłów. Musi być zaufanie, porozumienie, bezpieczeństwo i pożądanie. To się rodzi z czasem, nie przelotnie patrząc na kogoś na plaży czy basenie. Najpierw głowa, potem dupa <#przepraszamaletakmam>
3 - fantazjowanie potem o tym - o mężczyznach spotkanych przypadkiem na basenie, saunie, plaży - mnie się nie zdarzyło. Patrz punkt 2. Tak po prostu. Może być to uznane za niewiarygodne i ok.
Nie upraszczajmy życia łóżkowego do sylwetki i grubości portfela. Czasem się czyta historie pt facet ma w domu zadbaną żonę, modelka prawie - a chodzi do agencji. Bo albo z nią nie ma tego czego chce albo musi się wygadać.
Albo ona pływa w kasie a orgazmu nie miała nigdy z tym mężem - bo jak ma temu misiu powiedzieć że no trzy ruchy i suchy to tylko na porno, a ona potrzebuje inaczej? Przecież on taki maczo i w ogóle, nie wolno urazić.
Z drugiej strony może być para niekoniecznie z pierwszych stron gazet i niekoniecznie z willą z basenem i mogą mieć fantastyczny seks.
Rozmawiać trzeba.
106 2019-10-18 12:17:05 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-10-18 12:19:59)
To następnym razem jeszcze naucz się odpowiednio cytować
To nie była kwestia cytowania, ale tego czy ktoś ma poczucie humoru pozwalające czytać ironię z dystansem.
Zabawne, że tłumaczysz to sposobem cytowania.