Lexis napisał/a:niepodobna napisał/a:Jeśli nie chcesz zrobić żadnych kroków, to może być ciężko zwrócić na siebie uwagę faceta, który kontaktu z kobietami ma bardzo dużo i zapewne odbiera wiele sygnałów zainteresowania, już z racji tego, ale też rodzaju pracy i, jak twierdzisz, charyzmy i wyglądu.
Musisz się liczyć z tym, że dużo z nich nie myśli tak, jak Ty 
To już są Twoje własne wnioski. Nie mam pojęcia ile ma kontaktu z kobietami, branża w której siedzi raczej skupia więcej mężczyzn. Wygląd działa na MNIE, ale też napisałam, że to nie jest jakiś klasyczny przystojniak, nie każdemu będzie się podobał. Zresztą, to nie ma znaczenia.
Poprzedni związek też mnie nauczył tego, żeby nie naciągać swoich zasad w imię drugiej osoby, nie udawać kogoś kim się nie jest. Nie będę biegać za kimkolwiek, bo to ja mam być zdobywana. Nie będę prosiła, żeby ktoś zwrócił na mnie uwagę. Podobam się - ok, fajnie. Zaprasza mnie na randkę? Ekstra. Jeżeli jest na to zbyt nieśmiały to nie materiał dla mnie, a inne powody niewychodzenia z inicjatywą też budzą moje wątpliwości.
Pewnie, że moje, bo czyje miałyby być?
Ok, nie będziesz "biegać", a wątek dotyczy wątpliwości odnośnie różnicy wieku, ale nie wydaje Ci się, że póki on nie wykazuje zainteresowania, a Ty nie starasz się go wzbudzić, to rozważania na temat tego, czy nie dzieli Was za dużo lat, są bezprzedmiotowe? 