Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 372 ]

196

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

SonyXperia
Obrońcy i wybielacze kiboli i s-ki.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
SonyXperia napisał/a:
JaJakoJa napisał/a:
puchaty34 napisał/a:

Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku? JaJakoJa, przedstaw proszę swoje spostrzeżenia na zadany temat. Bo do tej pory nie miałeś okazji. Nie jest to przytyk. Zwykła ciekawość.

Waśnie, ignorujmy próby rozwalenia dyskusji. A swój pogląd wyłożyłem na poprzedniej stronie. Przypomnę:

A co tu komentować... Bydło napadło na pokojowo maszerujących ludzi, a policja zawiodła (o politykach PiS nie można tego rzec, bo stało się dokładnie to, czego chcieli) - państwo z dykty nie zdało egzaminu. Tylko intelektualni dewianci mogą widzieć tu coś innego.
.

Kto się kryje pod tym obraźliwym epitetem?

Pewnie ja ale oni nie mają tyle jaj aby to wprost napisać. No cóż a wystarczyło tylko przeczytać mój pierwszy wpis w tym temacie. Pisałem wprost, ze zawiodła policja.

198

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

SonyXperia
Obrońcy i wybielacze kiboli i s-ki.

I kogo jeszcze?

199 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-26 14:44:44)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Nikogo. I zgłaszam moderacji kolejny twój off top.

A Mordimer znowu wie lepiej ode mnie, co chciałem napisać, ale nie napisałem... Ręce opadają.


O, i w temacie:

Piotr Krajewski, polski projektant, został brutalnie pobity przez trzech mężczyzn. Stracił przytomność i trafił do szpitala.

Projektant w drodze na zakupy spotkał trzech mężczyzn, którzy szybko okazali się bandytami. Uznali go za geja i brutalnie pobili.

- "Lej ciotę" krzyczeli - relacjonuje projektant.

Krajewski został uderzony w tył głowy. W efekcie brutalnego napadu doznał także złamania kości czaszki oraz urazu mózgu. Stracił też zęby.

- Wrzucili mnie w krzaki i przykryli czarnym workiem. Myśleli chyba, że nie żyję - mówi w rozmowie z "SE".

Mężczyzna stracił przytomność. Na szczęście został przypadkowo znaleziony przez jednego z przechodniów. Piotr Krajewski natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie spędził dwa tygodnie. Po tym czasie przeniesiono go do innej placówki.

Nie wiedziałem, jak się nazywam. Nie pamiętałem słów. Nie mogłem samodzielnie jeść. Karmiła mnie żona Ewa - dodaje.

Krajewski po opuszczeniu szpitala udał się na komisariat, ale policja nie zajęła się sprawą.

- Na komendzie usłyszałem, że jest piątek, godzina prawie 17 i czy nie miałem kiedy przyjść. Policjant powiedział, że mam się cieszyć, że żyję i że zbyt prowokacyjnie wyglądam. A monitoringu nie ma, bo kasują go po 30 dniach - czytamy.

200

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

Nikogo. I zgłaszam moderacji kolejny twój off top.

big_smile Ogarnij sie big_smile Co oznacza ten skrót s-ki?

201

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

O matko, człowiek sobie pojechał w teren i jak tu się rozkręciło, nawet desant spadochronowy nastąpił lol
Widziałem dziś w terenie bydło i chciałem zaznaczyć, że bydło zachowuje się bardzo grzecznie, potulnie wcina trawkę więc nie kumam o co się rozchodzi. Preferencje wegańskie czy cuś?

Pierwsze słyszę, że od oceny czy coś jest konstytucyjne, czy nie jest WSA lub biuro sejmowe. Mogę się z podobnej argumentacji tylko pośmiać mając na dysku kilka diametralnie różnych wyroków w identycznych sprawach ale wydanych przez sądy albo różnej lokalizacji, albo różnej instancji. W dodatku każdy z tych wyroków był ważny i wykonywalny w zakresie sprawy jakiej dotyczył. Żaden nie dotyczył jednak spraw jawnie odnoszących się do kwestii konstytucyjnych. Nawet wyroki NSA w pełnym składzie nie stanowią obowiązującej (ani żadnej innej) wykładni stosowania konstytucji. Od tego to w Polsce jest jedna instytucja zwana Trybunałem Konstytucyjnym. Jakieś sprawy dotyczące kwestii związków partnerskich chyba obecnie w TK leżą. No ale wyczuwam potencjalną argumentację, że TK już w Polsce nie ma więc należy z góry przyjąć, że kolejne jego rozstrzygnięcie na niekorzyść związków partnerskich jest nieważne z mocy LGBT!

Wyczuwam też ból pupy (bez kontekstów), że jest spore prawdopodobieństwo osiągnięcia przez rządzącą większości konstytucyjnej, a wtedy to już sobie i nam he, he napiszą taką konstytucję jaką będą uważali za stosowne. Ciekaw jestem jak wtedy będą się sprzedawać koszulki KONSTYTUCJA? Jako wzorowy legalista mniemam, że świetnie!

202

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Zapominasz o jednej rzeczy, wróżąc swojej partii wygraną - że do zmiany Konstytucji nie wystarczy mieć 2/3 w Sejmie, trzeba jeszcze mieć ponad 1/2 w Senacie, a tu nie wystarczy zebrać 45% głosów. No i taki drobny szczegół - Konstytucja została poparta przez Polaków w referendum, więc i przy zmianie wypadałoby je zrobić smile

Co do TK, to nawet gdyby Atrapa wydała decyzję po myśli LGBT, to i tak byłaby nieważna. Po przegranej PiS, a to wcześniej czy później nastąpi, nowy Sejm powinien (co zapowiada PO) unieważnić wszelkie orzeczenia TK, Przyłębską i dublerów wsadzić za kratki, Dudę i Szydło przed Trybunał Stanu, Kaczyński przed sąd powszechny za sprawstwo kierownicze. I dopiero wtedy wybrać nowy TK, który od nowa te wszystkie sprawy rozpatrzy (nie będzie tego dużo, bo A TK się  obija).

I wybacz, ale "wzorowy legalista" nigdy nie popierałby szopek, które PiS zrobił z TK czy SN.

203

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Moja buzia uśmiecha się szeroko, bo cała opozycja i te ruchy lgbt ciężko pracują na to żeby PiS zgarnął ponad 50 % głosów. Moi ulubieni pragmatycy się dołączą i się zmieni co trzeba. W takich warunkach referendum też się wygra.
Proszę tylko o wincyj wszystkiego!

Nie wiedziałem, jak się nazywam. Nie pamiętałem słów. Nie mogłem samodzielnie jeść. Karmiła mnie żona Ewa - dodaje.

Krajewski po opuszczeniu szpitala udał się na komisariat, ale policja nie zajęła się sprawą.

Czy można prosić o jakąś nagrodę dla ministra zdrowia, za to jak uzdrowił polską służbę zdrowia? Czyni cuda, pamięć przywraca!
Czemu nie ma jeszcze kolejnego newsa, bo pobito też pana wrażliwca od "bezmózga z Anglii"?

204 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-26 15:45:31)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Myślę, że w Polsce wcześniej niż później nastąpi legalizacja związków homoseksualnych. Niewykluczone że nastąpi to w ramach chęci pozyskania elektoratu wyborczego. Spór o legalizację związków homo od samego początku swojego istnienia jest kartą przetargową polityczną, a nie realnym problemem socjologicznym rzekomo ksenofobicznego do szpiku kości społeczeństwa polskiego. Różnice w poglądach, to jednak nie to samo, co nietolerancyjne nastawienie.

205 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-07-26 15:56:22)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
SonyXperia napisał/a:

Myślę, że w Polsce wcześniej niż później nastąpi legalizacja związków homoseksualnych. Niewykluczone że nastąpi to w ramach chęci pozyskania elektoratu wyborczego. Spór o legalizację związków homo od samego początku swojego istnienia jest kartą przetargową polityczną, a nie realnym problemem socjologicznym rzekomo ksenofobicznego do szpiku kości społeczeństwa polskiego. Różnice w poglądach, to jednak nie to samo, co nietolerancyjne nastawienie.

Ten trik zastosował PiS podbierając wyborców z SLD i PSL poprzez różne dodatki socjalne. Uważam, że powinna ta sprawa być załatwiona jak najszybciej w tej kadencji. Będą mieli jeszcze jedną szansę aby podebrać PO wyborców.

206

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Ja bym tylko chciał wiedzieć, po co tak Jarek chce tę konstytucję zmieniać. Co on tam chce wpisać? Przewodnią rolę partii? Wieczny sojusz ze stolicą apostolską? Koncepcję szeregowego posła łączącego funkcje nadprezydenta i nadpremiera?

207

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:
puchaty34 napisał/a:

Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku? JaJakoJa, przedstaw proszę swoje spostrzeżenia na zadany temat. Bo do tej pory nie miałeś okazji. Nie jest to przytyk. Zwykła ciekawość.

Waśnie, ignorujmy próby rozwalenia dyskusji. A swój pogląd wyłożyłem na poprzedniej stronie. Przypomnę:

A co tu komentować... Bydło napadło na pokojowo maszerujących ludzi, a policja zawiodła (o politykach PiS nie można tego rzec, bo stało się dokładnie to, czego chcieli) - państwo z dykty nie zdało egzaminu. Tylko intelektualni dewianci mogą widzieć tu coś innego.

A ja się przeciwstawiam określeniom „bydło”, bo pooglądałam sobie wczoraj dużo filmików z zajść w Białymstoku i wydaje się, że tam poniosło wielu normików, czyli zwyczajnych ludzi. Oprócz oczywiście tych, którzy lubią po prostu bijatyki i każdy pretekst jest dobry.
Wiadomo, ze Białystok słynie z homofobii i organizatorzy liczyli się zapewne z „kontrmanifestacjami” ( używając eufemizmu), ale gdy dołączają się do bójek zwykli ludzie, to robi się przerażająco.

208

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Mordimer napisał/a:

Kolejna prowokacja mająca na celu skłócenie i tak już podzielonego społeczeństwa.

Ja też to tak widzę. Dla mnie to taka sztucznie nakręcana gów...oburza, żeby ludzi jeszcze bardziej skłócić, bo w końcu idą wybory, to muszą mieć przeciw czemu głosować. Ja to też zawsze postrzegam jako temat zastępczy, bo jednak gdyby nie te wszystkie awantury o gejów i aborcje, to jeszcze ktoś mógłby się zainteresować pracami legislacyjnymi władzy, gospodarką albo polityką międzynarodową. A tak to się rzuca jak ochłap mięsa głodnym psom i "macie, bijcie się", a my w tym czasie załatwimy poważne sprawy.

Co do samych marszów, to mi latają. Nie rozumiem potrzeby krzyczenia na ulicy, jakiej jestem orientacji, ale jak ktoś czuje, to w końcu od tego jest demokracja i wolność słowa, która swoją droga jest dla wszystkich, również dla tych, którzy są przeciwko takim związkom i oni też sobie mogą krzyczeć. I nie widzę powodu, czemu miałabym karać jednych, a drugich nie. Tylko jeśli ktoś rzeczywiście użyje przemocy i naruszy czyjąś nietykalność cielesną, to należy interweniować.

209

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Snake napisał/a:

Ha, ha i wszyscy to wiedzą, a mimo to organizatorzy tej jakiejś parady robią ją właśnie tam. Po co? Ano właśnie po to żeby ktoś ich pobił albo przynajmniej zwyzywał, obrzucał.

Czy jak chcesz przekonać ludzi do swojego pomysłu, to skupiasz swoją energię na tych, którym ten pomysł już się podoba, czy na tych nieprzekonanych?

Snake napisał/a:

Oglądałem krótki film jak trepują młodzieńca i przychylam się do opinii, że film to niezła ustawka albo kibole Jagiellonii, to ostatni partacze. Już pierwsze obejrzenie, gdzieś w internecie wzbudziło moje wątpliwości.

A ja ostatnio dostrzegam wśród ludzi jakąś masową schizofrenię, która każe im wątpić we wszystko, wszystko kwestionować, do wszystkiego dopisywać jakieś absurdalne wyjaśnienia, teorie spiskowe i inne bzdury. Ludzie nie wierzą w smoleńską brzozę, tylko w trotyl, mgłę i dobijanie rannych. Nie wierzą w lądowanie na Księżycu, tylko w ustawkę wyreżyserowaną przez Kubricka. Nie wierzą w skuteczność szczepionek tylko w to, że lobby farmaceutyczne wpuszcza do nich "wirusy autyzmu". A tu kolejny przykład - nie było żadnej zadymy, to wszystko ustawione. To wszystko byli aktorzy, a tak w ogóle to słyszałem, że w białostockich szkołach był casting na dziewczynkę o najbardziej płaczliwym głosie, która miałaby ze strachem mówić "Mamo, ja się boję". Śmiać mi się chcę, bo taka postawa tylko oznacza, że ktoś ma ogromne problemy z odróżnieniem przekazu prawdziwego od fałszywego i jednocześnie tak bardzo boi się być frajerem, który nabrał się na "oficjalną wersję", że oszukuje sam siebie wybierając wyjaśnienie absurdalne tylko dlatego, że nie jest ono mainstreamowe.
To pozwala takim ludziom poczuć się przez chwilę wtajemniczonym, być o krok przed tą całą hołotą, która wierzy oficjalnym mediom, choć w rzeczywistości są krok za smile. Bo w sumie nieważne jest dla nich co wiedzą, tylko jak się z tym czują.

210 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2019-07-26 19:22:45)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Użytkowniku Tycho - spowodowane to jest zjawiskiem przesytu informacji. Jesteśmy codziennie bombardowani taką ilością danych, których trafność często nie jest pewna, że lepiej podchodzić do nich sceptycznie i weryfikować, zamiast przyjmować w ciemno i włączać tryb "emocje".

puchaty34 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

I Sony uderzyła w dobry punkt smile
Dlaczego nie stworzyć praw dla Onanistów? Itd.

Po prostu w dobie prawnym robienie ze średnio 2-3% grupy specjalnej z całego społeczeństwa to absurd, bo wtedy każdy może chcieć stać się wyjątkowy.
Swoją drogą tak środowiska tęczowe narzekają, ale nie przypominam sobie, żebyśmy mieli jakiś wzór praw norymberskich, które by uderzały w ich funkcjonowanie, a agenda ofiary często się pojawia.

Edit: wiesz dlaczego zaznaczyłem 25 letnie - bo w wieku 25 lat mózg jest w pełni rozwinięty i wszelkie nieprawidłowości wychodzą.

Absurdem jest odmawianie innym ludziom prawa do samostanowienia, do miłości.

Ad absurdum w pełnej krasie. Nie posiadacie rzeczowych argumentów z prostej przyczyny. Takie nie istnieją.

Czy ja im odmawiam istnieć? Chodzić ze sobą?

Nie obchodzi mnie co Andrzej z Markiem robią w swoim domowym łóżku. Jednak tak długo, jak na siłę zaczynają owe łóżko wystawiać na ulicę, tak długo będę reagować.
Zwłaszcza kiedy to typowy przykład sztucznej agendy ofiary, w którym malutki % społeczeństwa chce wymusić na reszcie to, jak należy ich traktować.

Argumentami też nie błyszczysz.

211

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Lucyfer666 napisał/a:

Użytkowniku Tycho - spowodowane to jest zjawiskiem przesytu informacji. Jesteśmy codziennie bombardowani taką ilością danych, których trafność często nie jest pewna, że lepiej podchodzić do nich sceptycznie i weryfikować, zamiast przyjmować w ciemno i włączać tryb "emocje".

Jesteś codziennie bombardowany ogromną ilością danych, a jeszcze chcesz je wszystkie weryfikować? Przecież to niewykonalne. A poza tym jak chcesz te dane weryfikować? Weryfikujesz je w oparciu o inne dane. Ale skąd wiesz czy te inne dane są godne zaufania? Tryb "emocje" to włącza się właśnie tym, którzy chcą być przeciw informacjom mainstreamowym. Są zazwyczaj z góry uprzedzeni do jakiegoś komunikatu, i w ramach samodzielnego dociekania będą szukać argumentów przeciwko temu komunikatowi. I zawsze takowe znajdą, bo zawsze gdzieś znajdzie się idiota, który będzie głosił dowolną bzdurę. W ten sposób, jeśli za danym komunikatem będzie przemawiało 100 dowodów, a przeciw 1, ten ktoś odrzuci te 100 dowodów, z samego faktu że popierają komunikat mainstreamowy, a więc są niegodne zaufania, i zostanie mu ten 1, który wybierze właśnie dlatego, że jest wbrew powszechnej opinii.

212 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-07-26 20:10:05)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

"Odbył się legalny, wcześniej zarejestrowany marsz. Każdą grupa obywateli naszego kraju ma możliwość zarejestrowania marszu w jakiejkolwiek sprawie chce, o ile nie łamie to norm prawnych. To, że się komuś nie podoba, to czy tamto, niech zachowa dla siebie. Może komentować przy piwie, na ławce przed blokiem, po kościele na lodach itpd. Nie ma jednak prawa używać przemocy wobec demonstrujących odmienne poglądy. Państwo (policja) jest po to, by takie osoby łapać i karać z całą stanowczością aparatu kar jakie posiada. Podobnie ma się sprawa z "człowiekiem motylem", który regularnie zakłóca przebieg procesji bożego ciała. Mandat i koniec kropka. A, że ja sobie wulgaryzm pod nosem, bo kościelni blokują ruch na drodze, to moja sprawa."



Brawo za te wypowiedz. Dziekuje.

213 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-07-26 21:21:30)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Tycho napisał/a:

A tu kolejny przykład - nie było żadnej zadymy, to wszystko ustawione. To wszystko byli aktorzy, a tak w ogóle to słyszałem, że w białostockich szkołach był casting na dziewczynkę o najbardziej płaczliwym głosie, która miałaby ze strachem mówić "Mamo, ja się boję". Śmiać mi się chcę, bo taka postawa tylko oznacza, że ktoś ma ogromne problemy z odróżnieniem przekazu prawdziwego od fałszywego i jednocześnie tak bardzo boi się być frajerem, który nabrał się na "oficjalną wersję", że oszukuje sam siebie wybierając wyjaśnienie absurdalne tylko dlatego, że nie jest ono mainstreamowe.
To pozwala takim ludziom poczuć się przez chwilę wtajemniczonym, być o krok przed tą całą hołotą, która wierzy oficjalnym mediom, choć w rzeczywistości są krok za smile. Bo w sumie nieważne jest dla nich co wiedzą, tylko jak się z tym czują.

Ha, ha rozbawiasz mnie. Casting na płaczliwy, cienki głosik to tam pewnie wśród chłopaczków można było urządzać.
Na razie mija prawie tydzień od imprezy w Białymstoku i mamy taką listę "ofiar":
1. fejkowa ofiara z marszu lgbt - kobieta, a w rzeczywistości jego przeciwniczka poturbowana przez policję.
2. nastolatek "ciężko skopany" przez czterech sprawców, z których część to jego znajomi z fejsa. Nastolatek na drugi dzień po "ciężkim pobiciu" publikuje filmik, cały i zdrowy na skopanej buzi. Ogłasza, że nie czuje się pobity ale z drugiej strony uskarża się, że policja nic nie robi w jego sprawie. O dziwo do dziś ani on, ani jego prawni opiekunowie nie złożyli zawiadomienia o pobiciu na policję.
3. nastolatek kopnięty przez jednego sprawcę. Ma ponoć złamany obojczyk, a jego rodzice zastanawiają się nad złożeniem doniesienia o pobiciu. Hmmm, jeśli rodzice jakiegoś pobitego dziecka zastanawiają się prawie tydzień czy zgłosić się na policję, to ja bym proponował właściwym służbom zainteresować się czy opieka nad małoletnim jest aby właściwa... Ciekawi mnie to też o tyle, że kiedyś w czasie grzechów młodości holowałem nocą kolegę co złamał był przy mnie obojczyk. Cóż, wiem jak wygląda i zachowuje się ktoś ze złamanym obojczykiem ale wiem... smoleńska brzoza.
4. przestraszona dziewczynka z płaczliwym głosem.

Ja cię pierdziu, policja aresztuje na lewo i prawo ale jak do tej pory ofiar nie ma! No nie chcą wredne się zgłaszać na policję. WTF?

Ale żeby nie było, to mamy teraz:
1. faceta o długich włosach, którego ktoś pobił kilka tygodni temu ale przypomniał sobie po okresie utraty pamięci, że to za to, że wygląda jak gej. Niestety nie ma na to świadków. Złośliwa swołocz o to pewnie zadbała.
2 faceta na rowerze, którego ktoś pobił za to, że nie podobała mu się działalność artystyczna na murach, akurat wtedy kiedy oddalił się jedyny ewentualny świadek tj. jego dziewczyna. Patrz złośliwa swołocz.

Z tego wszystkiego pewien znany dziennikarz o niewyparzonym języku i takim dotyku wziął się napił w trupa, wyjechał na autobahn i zaliczył słupka. W starożytnym Rzymie przynajmniej nie narażali postronnych...

W szeregach PO, bo przecież nie ma co już pisać o jakimś KO, cieplutko się robi. Z przerażeniem patrzą na perspektywę podgrzewania tych tematów lgbt, bo zdają sobie już sprawę, że to tylko napędza głosów PiS. Podłączają się panowie z tzw. lewicy, im wszystko jedno. Grają o 8-10 % poparcia i niby czego innego mieliby się czepić? Wszak już parę lat temu PiS ich wykastrował przejmując całą agendę tematów socjalnych, nic im już nie zostało jak czysta, żywa ideologia.
Dzieci do szkół się dostały.
Żeby choć Polacy z braku leków zaczęli umierać ale jak na złość ludzie się śmieją z propagandy opozycyjnej i bez problemu znajdują leki, których nie mogą znaleźć tuzy opozycyjnej inteligencji. Pod ich domami, biurami... Pytam się małżonki czy my mamy zapas leków? No do października... Hm, no fakt, przecież lekarz zawsze nam wypisuje leki na kilka miesięcy. W drodze eksperymentu naukowego zajechałem dziś wracając do domu, do dwóch aptek, które mijałem. Zapytałem o ten najbardziej poszukiwany, który i my kupujemy. A jaka dawka pana interesuje? Są wszystkie, czasem trzeba poczekać dzień na ściągnięcie z hurtowni. W domu skorzystałem z popularnego portalu i sprawdziłem dostępność tego leku w różnych dawkach w mojej okolicy. Dostępny w każdej dawce bez żadnych problemów. No kurczę ale przecież gwiazdy opozycji twierdzą, że GO NIE MA!
Żałość mnie ogarnia...

214 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-26 21:39:45)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Lucyfer666 napisał/a:

Nie obchodzi mnie co Andrzej z Markiem robią w swoim domowym łóżku. Jednak tak długo, jak na siłę zaczynają owe łóżko wystawiać na ulicę, tak długo będę reagować.

Oczywisty wytwór propagandy ruchu antyLGBT - nikt nie wystawia ci łóżka na ulicę.

Lucyfer666 napisał/a:

Zwłaszcza kiedy to typowy przykład sztucznej agendy ofiary, w którym malutki % społeczeństwa chce wymusić na reszcie to, jak należy ich traktować.

Nie do końca rozumiem zwrot "sztuczna agenda ofiary"... W jaki sposób i co niby chcą na tobie wymusić? Chcą cię zmusić do zawarcia związku partnerskiego z gejem? Nie, oni chcą jedynie mieć takie same prawa jak inni - choćby prawo do dziedziczenia po partnerze. I nie pisz, że mogą to uregulować notarialnie, bo nie mogą - zawsze pozostaje kwestia zachowku, czyli połowy majątku. W imię twoich fobii inni ludzie mają całe życie siedzieć na beczce prochu.

Wracając do rzekomo malutkiego % społeczeństwa, to państwo zajmuje się znacznie mniejszymi grupami, niż owa półtoramilionowa społeczność LGBT (jak choćby rolnikami, których jest milion czterysta tysięcy). A nawet gdyby było ich dwudziestu, to są obywatelami tego państwa, więc zajmowanie się ich problemami wynikającymi z prawa jest obowiązkiem państwa.

Ponadto stopień ucywilizowania danego kraju ocenia się przez stosunek do mniejszości.

A teraz wyjaśnij mi, bo już raz pytałem i żadne z was - przedstawicieli ideologii antyLGBT mi nie odpowiedziało. Skąd ta potrzeba utrudniania życia współobywatelom, skąd ta chęć dowalenia im?


Kolego Snake, zamiast wciąż powielać mity prawicowe z twittera - podaj wreszcie dowody na swoje tezy. Bo twierdzę, że kłamiesz. Pozostale tezy PiSowskiej propagandy, to już nie ten wątek.

215 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-07-26 21:53:15)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Atakowanie uczestników tęczowej demonstracji miało miejsce - zarówno ataki słowne, jak fizyczne. Kłótnie o to, czy konkretni poszkodowani, którzy pojawili się w mediach, dostatecznie mocno oberwali, by uznać, że przemoc na manifestacji się wydarzyła, są cokolwiek śmieszne, tak samo, jak argumenty typu: po co organizowali ten pochód w Białymstoku, skoro wiadomo, jak tam jest. To zmierza prostą drogą do wniosku, że homoseksualiści są sami sobie winni, że spotykają się z agresją, i do wybielenia sprawców tejże. A wystarczyło, jak zauważyła Magdalena, dać im spokój, bo jak każda inna grupa mieli prawo pokojowo zamanifestować swoje poglądy. Kontrdemonstracja natomiast nie była pokojowa i to starczy, żeby ją uznać za złą, nawet, gdyby agresja sprowadzała się 'tylko' do obelg i gróźb.
A dużo o ludziach z tej strony można powiedzieć już widząc tego faceta, który używał jako tarczy wózka z dzieckiem. To nie może być nikt inny, niż idiota. Taka jest prawda.
I nie, nie jestem za wprowadzeniem małżeństw gejów. Adopcji przez nich dzieci też nie popieram. Sama uważam, że w tej sprawie powinna wystarczyć formalizacja związków partnerskich bez prawa do adopcji. Ale co to ma do usprawiedliwiania czy bagatelizowania przemocy?

216 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-07-26 21:48:26)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

Bo twierdzę, że kłamiesz. Pozostale tezy PiSowskiej propagandy, to już nie ten wątek.

Ależ możesz sobie twierdzić co chcesz. Wiesz, że to wolny kraj? lol Podaj listę (lub ich ilość) pokrzywdzonych, którzy zgłosili się na policję. Uwaga! Policja poszukuje ofiar lol

217

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Snake napisał/a:

Żałość mnie ogarnia...

A mnie żałość ogarnia jak widzę takich chłopków-roztropków, którzy tylko lizną problem, a myślą że już przejrzeli wszystko na wylot. Którzy myślą, że jak kogoś pobił znajomy z fejsbuka, to w sumie jest w porządku (zapytaj swoich synów czy DOBRZE znają wszystkich swoich znajomych z fejsbuka, i czy byłoby ok, gdyby któregoś z nich pobił znajomy z fejsa). Którzy nie rozumieją, że bandyta, mimo poziomu troglodyty, może mieć na tyle rozumu by obserwować ofiarę i poczekać z atakiem, gdy świadkowie sobie pójdą. Który widzie w telewizji pokiereszowaną gębę poszkodowanego, ale skoro nie było świadków to pewnie pobicia też nie było. Tak jakby ludzie mieli potrzebę samemu kiereszować sobie gęby a potem lecieć z tym do telewizji. I UWAGA!! Który potrafi postawić diagnozę, czy ktoś ma złamany obojczyk bez badania, jedynie na podstawie filmu kręconego telefonem, bo 20 lat temu widział kogoś ze złamanym obojczykiem! Normalnie medyczny geniusz! Dr. House i Doogie Howser się chowają! Opowiedz nam jeszcze o swoich innych umiejętnościach! Może potrafisz zrobić przeszczep serca, bo widziałeś film "Bogowie"? A tak w ogóle to skąd ty masz te informacje, kto był czyim znajomym na fejsie? Drążyłeś samodzielnie ten temat? Rozmawiałeś z tymi pobitymi? Czy po prostu zaufałeś "alternatywnym źródłom informacji", które zapewne uznajesz za bardziej wiarygodne, bo wspierają tezę, która akurat jest dla ciebie wygodna?

To jest właśnie istota wolactwa i Januszostwa: przekonanie o własnym sprycie i przenikliwości nie mając ku temu wystarczających podstaw. Śmiej się dalej...

218

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

He, he listę ofiar z Białegostoku, które się zgłosiły na policję poproszę. Poszukajcie po szpitalach, ponoć białostockie pełne były ofiar chuliganów. To przecież takie proste...
Ja pierdziu, żeby policja musiała apelować o pomoc w odnalezieniu ofiar. W sumie jakby poprosić o pomoc chłopaków z WOT i taką ławą ruszyć w 300 chłopa sektorami, to na pewno kogoś by się znalazło...

219

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Snake, piszesz, jakbyś się uparł, żeby nie zrozumieć. Ciekawe, czy byłoby tak samo, gdyby grupa LGBT zaatakowała Marsz dla Życia i Rodziny ; )

220

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
niepodobna napisał/a:

Snake, piszesz, jakbyś się uparł, żeby nie zrozumieć. Ciekawe, czy byłoby tak samo, gdyby grupa LGBT zaatakowała Marsz dla Życia i Rodziny ; )

1. Zrozumieć czego?
2. Co tak samo? Chuliganeria, to chuliganeria niezależnie od barw.
Ja tylko grzecznie proszę o podanie listy/ilości ofiar z Białegostoku. Białostocka policja bardzo prosi o pomoc.

He, he to nie ja stawiałem diagnozę o złamanym obojczyku. Ponoć rodzice nastolatka twierdzą, że ma, a przynajmniej tak twierdzi narodowa wyrocznia tj. GW. Uwaga jest piątek, jutro będzie tygodnica, a żadna stacja telewizyjna, radiowa itp. nie dotarła do domniemanych ofiar. Żadna nie złożyła doniesienia na policję o tym, że została poszkodowana. Hej! Organizatorzy marszu, a wy? Co z wami? Czemu nie pomożecie policji polskiej zidentyfikować poszkodowanych członków swojej imprezy?
No ale kolarz, to po pobiciu miał czas strzelić sobie selfi i udzielić na miejscu napaści wywiadu dwóm stacjom. Ok. to dla amatorów smoleńskich brzóz taka tajna wersja alternatywnego scenariusza. Kolarz robił selfi ze strasznym napisem (dość popularnym zresztą tylko poprawnym jedynie w wersji adresowanej do kleru) i się wypierdzielił. No, a jak tu się przyznać pannie, że się na kolarzówce nie umie jeździć lol

221

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Snake napisał/a:

No ale kolarz, to po pobiciu miał czas strzelić sobie selfi

Tak, bo przecież mamy rok 1900, aparaty ze statywem ważą 10 kg i potrzeba magnezowej lampy błyskowej... kto by miał na to czas.

Snake napisał/a:

Kolarz robił selfi ze strasznym napisem (dość popularnym zresztą tylko poprawnym jedynie w wersji adresowanej do kleru) i się wypierdzielił. No, a jak tu się przyznać pannie, że się na kolarzówce nie umie jeździć lol

Ty tylko udajesz idiotę, czy na serio nie potrafisz odróżnić ran po pobiciu od ran po wywróceniu się na rowerze?

222 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-07-26 23:20:01)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Tycho napisał/a:

Tak, bo przecież mamy rok 1900, aparaty ze statywem ważą 10 kg i potrzeba magnezowej lampy błyskowej... kto by miał na to czas.

He, he. Ooooo jak boli, zaraz wróć, wyłącz opcje wyładniające, teraz HDR, bo podkręci kontrast….no, jest! Teraz bardziej z góry...Dobra! Teraz dzwonimy do Władka z FM i Baśki z tej drugiej stacji...

Tycho napisał/a:

Ty tylko udajesz idiotę, czy na serio nie potrafisz odróżnić ran po pobiciu od ran po wywróceniu się na rowerze?

A jakie to konkretnie? Miażdżone, szarpane, cięte? Tak się akurat składa, że zdarzało mi się bijać w czasach błędów i wypaczeń. Raz koleś dostał ode mnie solidnie parę razy po twarzoczaszce z pięści i końcowo z byka w zęby i nos. Fakt, że zalał się krwią, trochę na mnie zostało ale widziałem go 2 dni później i nie miał żadnych śladów, a nie wyglądał na takiego co używa pudru. Z drugim gościem okładaliśmy się po buziach dłuższą chwilę, aż się ładne zbiegowisko na ulicy zrobiło. No ja i on trochę się zarumieniliśmy, może jakaś warga rozbita i tyle tego. Do czegoś więcej to trzeba już używać narzędzi jak pałka, deska lub przynajmniej solidny bucior.
No ale tu peszek, nikt nie widział, nikt nie słyszał. Może jakiś monitoring choć się znajdzie.
A tak dla twojej ciekawości ze dwa miesiące temu zaopiekowałem się gościem co po promilach wziął i się wyj...ł na ulicy trafiając buzią o twardą rzeczywistość. Szarpano - miażdżona rana twarzy z prześwitem do kości, rozcięcie grzbietu nosa, stłuczenia tkanek miękkich z licznymi otarciami, krew wszędzie.

Edit. Policji wierzę ponad wszystko. Policja szuka ofiar wink

223 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-26 23:29:15)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Snake, a czego ty dokładnie oczekujesz? Bo informacjom z policji nie wierzysz, z mediów nie wierzysz - dajesz wiarę opowieściom anonimowych kont z twittera. A atak bandziora na chłopaka - kopnięcie w obojczyk można sobie obejrzeć, ale na YouTubie nie widziałem - jest np. na TVN24. Ale na tubie jest inne nagranie, pokazujące zachowanie tych, z którymi najwidoczniej ci po drodze, skoro tak ich bronisz. Tu proszę, kolejny który - wg tez Snake - wynajął kumpli, żeby go we czterech skopali:

https://www.youtube.com/watch?time_cont … lXWhSE9kAM

Naprawdę musimy tu dyskutować z propagandowymi tezami, które koło faktów nawet nie stały?

EDYCJA
Doszedłem skąd są tezy rozsiewane tu przez Snake. Na twitterze rozpowszechnia je niejaki Daniel Liszkiewicz, płatny pracownik PiSowskiej propagandy, zatrudniony w TVP.

224

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Snake napisał/a:

He, he.Ooooo jak boli, zaraz wróć, wyłącz opcje wyładniające, teraz HDR, bo podkręci kontrast….no, jest! Teraz bardziej z góry...Dobra! Teraz dzwonimy do Władka z FM i Baśki z tej drugiej stacji...

Wygląda na to, że zrobienie sobie selfie jest dla ciebie prawdziwym wyzwaniem...

Snake napisał/a:

A jakie to konkretnie? Miażdżone, szarpane, cięte? Tak się akurat składa, że zdarzało mi się bijać w czasach błędów i wypaczeń. Raz koleś dostał ode mnie solidnie parę razy po twarzoczaszce z pięści i końcowo z byka w zęby i nos. Fakt, że zalał się krwią, trochę na mnie zostało ale widziałem go 2 dni później i nie miał żadnych śladów, a nie wyglądał na takiego co używa pudru. Z drugim gościem okładaliśmy się po buziach dłuższą chwilę, aż się ładne zbiegowisko na ulicy zrobiło. No ja i on trochę się zarumieniliśmy, może jakaś warga rozbita i tyle tego.

Może bijesz jak panienka.
Widzę, że jednak nie potrafisz odróżnić rany po wypadku na rowerze od pobicia.

225

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Tycho napisał/a:

Wygląda na to, że zrobienie sobie selfie jest dla ciebie prawdziwym wyzwaniem...

No nie to pokolenie... teraz to panie umiejo, jak ten od bezmózga z Anglii...

Snake napisał/a:

Może bijesz jak panienka.

Zapewne, choć wyczuwam tu jakąś fobię. Panienkofobia?

Tycho napisał/a:

Widzę, że jednak nie potrafisz odróżnić rany po wypadku na rowerze od pobicia.

He, he, być może ale jak pisałem powyżej widziałem na własne oczy jak facet centralnie zalicza glebę twarzoczaszką i jakie to miało konsekwencje dla jej kondycji. Fakt, jak pisałem w pierwszym akapicie, nie to pokolenie i nie pomyślałem o zrobieniu fotki. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to sprawdzenie jego stanu, ocena obrażeń, umiejscowienie go w bezpiecznej pozycji i telefon na pogotowie. Na szczęście to była tylko podła mieścina, gdzie rządzi PiS i tam karetka była po jakichś 4 minutach od wezwania. Nie to co panie w stolycy… A ponieważ to był starszy, zaprawiony w bojach pan, a nie panienka jeśli już sprowadzamy dyskusję do takiego poziomu, to odmówił jazdy na SOR w celu zszycia głowy z raną na kilka centymetrów kwadratowych z widoczną kością i nastawienia nosa. Ekipa przemiłych ratowników zaopatrzyła pana na miejscu dostępnymi środkami, pożartowali my i odprowadzili twardziela z zakupami do mieszkania (coś tam brzdękało w siateczce, szczęście nie gustował w szkle he, he).

226 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-26 23:58:59)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Białostocka policja ustaliła już tożsamość 92 osób, które uczestniczyły w kontrmanifestacjach wobec Marszu Równości i brały udział w zamieszkach. Chodzi m.in. o sprawców pobić, kradzieży i naruszeń nietykalności cielesnej policjantów.

To informacja z wczoraj, dziś jest już ponad stu zatrzymanych bandziorów, tak, tych, których tak dzielnie broni Snake publikując tu tezy wzięte wprost od PiSowskiego płatnego propagandysty.

A bandytka, który kopnął dzieciaka i złamał mu obojczyk został aresztowany - wg Snake, PiSowska prokuratura wniosła o areszt dla PiSowskiego bojówkarza za niewinność. To strach nawet ten PiS popierać big_smile

227

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Bandyta od obojczyka sam się zgłosił w towarzystwie adwokata. Oczywiście, że są stawiane zarzuty, w końcu nie wolno chuliganic.

228

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Snake
I pewnie sam się aresztował za przestępstwo, którego - twoim zdaniem - nie popełnił big_smile Kłamstwo ma krótkie, kacze girki, co Snake?

229

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Jasne, że kopnął tylko nie wiadomo kogo wink Policja ustala kogo, a rodzice się zastanawiają czy to zgłosić na policję. Czego nie zrozumiałeś?

230

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Hehehehe, jak też obracasz kota ogonem. Dotąd sugerowałeś, że takie zdarzenie nie miało miejsca, że to gejowska prowokacja. A tu już zmiana śpiewki big_smile Jak mówiłem: kłamstwo ma krótkie girki.

231 Ostatnio edytowany przez authority (2019-07-27 04:06:29)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Homoseksualiści protestują dla siebie by się lepiej poczuć na co dzień gdzie często są wyzywani poniżani. Mam w rodzinie lesbijkę więc znam sprawę od kuchni. Partner(używam formy bezosobowej) po śmierci nie dziedziczy mieszkania jeśli nie ma testamentu a ten łatwo prawnie podważyć. Nie mogą się wspólnie rozliczać płacą więc większe podatki i najgorsze jak dojdzie do wypadku a partner  straci przytomność w tym momencie nie będzie mógł być przy nim/niej. Będzie z automatu traktowany-a jako obca osoba a tego nie da się załatwić notarialnie trzeba by się udać do wszystkich szpitali. To są podstawowe postulaty. Wielu tu powoływało tu się na Węgry kraj gdzie konstytucja jest autorytarna bardziej oszołomska od naszej obecnej a mimo to funkcjonują tam związki partnerskie smile To samo tyczy aborcji bardziej liberalnej od nas ustawy pomimo zapisów o ochronie życia w konstytucji nam daleko do ich rozsądku, w każdym razie w tej materii. W innym wypadku Orban by nie uzyskał tak dużego politycznego poparcia nawet pomimo machlojek z ordynacją wyborczą. Polska prawica to stan umysłu a faszyzm najogólniej mówiąc to zaprzeczenie demokracji a to już wystarczy. Przegrzania demokracja to ochlokracja. A od ochlokracji dwie przecznice do faszyzmu. Wracając do czerwonych Stalin ulubiony wróg prawicy na którego powołuje się wielu tu ludzi był w rzeczywistości nacjonalistą który zdławił rewolucje mordując komunistów oraz socjaldemokratów których to nazywał faszystami.. Wprowadził do kodeksu karnego zakaz kontaktów gejowskich pod rygorem kary 5 lat więzienia a w 1936 roku zakaz aborcji. Był miotła do zamiatania która miała nadrobić zaległości gospodarcze sprzed lat. Zakaz aborcji spowodował wielki śmiertelność matek dokonujących nielegalnej aborcji.  Za to wszystko chwalił go min JKM. Po jego śmierci przywrócono dostęp do bezpłatnej  aborcji jednak zniechęcano do tego ludzi min tym iż nie dokonywano ją bez znieczulenia  a mimo to  aborcja kwitła powód bieda brak wsparcia dla kobiety ciężarnej przez państwo opiekuńcze big_smile było tak do upadku ZSSR kiedy znieczulenie w czasie aborcji stało się obowiązkowe.  to  Dalej kolejny "lewak" Pol Pot i jego czerwoni kmerzy których ideologia była połączeniem nacjonalizmu z komunizmem. Pol pot tak nienawidził miastowych (nazywał ich pasożytami pijawkami) iż zrównał wszystkie miasta z ziemią poza tym rościł sobie historyczne prawa do terenów Wietnamu jak się potem okazało był wspierany przez min USA oraz Tajlandię oraz Chiny. 1981 roku dziwnym trafem czerwoni kmerzy oficjalnie przestali być komunistami  razem ze skrajnie prawicowymi monarchistami  oraz prawicowymi republikanami weszli w skład koalicyjnego rządu demokratycznej Kampuczy. To samo było z Japońskimi komunistami zamienili się w skrajnych prawicowych nacjonalistów. Czas na kolejnego rodzynka Nicolae Ceausescu oficjalnie rumuński komunista w praktyce był nacjonalistą wpajająca ludziom bezwzględną miłość do państwa narodu a wrogość do mniejszości narodowych głównie Węgrów. Prowadził politykę prorodzinną na wzór III rzeszy tj całkowicie zakazał antykoncepcji oraz aborcji. Za dokonywanie aborcji dla wykonujących to lekarzy była kara 12 lat więzienia + dożywotnia utrata praw do zawodu. Każda kobieta do 45 roku życia powinna według dyktatora mieć przynajmniej pięcioro dzieci (snake się ucieszy to jego wymarzone państwo). Wtedy to w ich kodeksie karnym nowe  określenie ideologia homoseksualizmu. Dyktator stwierdził iż ta ideologia homoseksualizmu jest nieproduktywna dla komunistów, którzy potrzebowali matek bohaterek i rosnącego trendu demograficznego. Wielkie Zgromadzenie Narodowe opracowuje całkowicie zmienioną wersję kodeksu karnego, gdzie akty seksualne między osobami tej samej płci są uważane za przestępstwa przeciwko drugiej osobie i karane przez art. 200: „stosunki seksualne między osobami tej samej płci będą karane więzieniem od od jednego do pięciu lat ”. Ostatnim absurdem tamtych rządów było uznanie iż w Rumuni nie istnieje HIV a co za tym idzie AIDS a jedynie w zgniłym zniewieściałym zachodzie. Gospodarka centralnie sterowana przez tego jegomościa doprowadziła do tego iż Rumunia stała się najbiedniejszym państwem bloku sowieckiego a śmiertelność noworodków wynosiła prawie 30 na 1000 urodzeń.  Podsumowując każda ekstrema jest zła a jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności skrajna prawica czuje taką chemię do komunistów oczywiście z wzajemnością że jeden zatraca się w drugim tak iż wręcz zapominają się kto jest kim big_smile

232

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

Hehehehe, jak też obracasz kota ogonem. Dotąd sugerowałeś, że takie zdarzenie nie miało miejsca, że to gejowska prowokacja. A tu już zmiana śpiewki big_smile Jak mówiłem: kłamstwo ma krótkie girki.

O jeszcze jeden co nie odróżnia prowokacji od prowokacji gliwickiej :LOL:

233

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Wojna domowa wisi w powietrzu...

234 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-07-27 09:01:50)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Biorąc pod uwagę sparringi chyba nie trudno wskazać zwycięzcę?
Niestety obiecane zaciągi posiłkowe raczej nie dojadą. Agenda walki o praworządność pada na pysk. Klasyka.
Teraz nie zjednoczenie, a podziały celem wywalczenia dla każdego z osobna subwencji, co by przetrwać kolejne 4 lata.

235

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Mam złe przeczucia...

236

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Teoria spiskowa, a co ha, ha:
Dublerzy dają pozytywne rozstrzygnięcie względem związków partnerskich. Szach i mat...

237

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Authority - poczytaj sobie o endokomunie. Jak świat, światem, tak takich mieszanek jest więcej.

238

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Zapytałem o powody powiązania edukacji seksualnej z marszem równości - brak odpowiedzi.

Zapytałem o dowody na prowokację - brak odpowiedzi.

Zapytany o dowody na prześladowanie gejów i na homofobię - dostarczyłem, i one, jak przewidywałem, zostały zbagatelizowane.

Zapytałem o zmiany w konstytucji, jakże pożądane - brak odpowiedzi

Zapytałem o dowody na "zmarksizowanie" uczelni - brak odpowiedzi.

Co dostaję? Czepianie się słówek i literówek, slogany, powtarzanie linii partyjnej za partii organem, próby zmiany na tematu na dywagacje "czy nazizm jest faszystowski i dlaczego nie", pustosłowie i wodolejstwo.

Ja rozumiem, że na forum gazeta.pl pod każdym tekstem pojawiają się płatni autorzy i trolle, o nickach aktywnych od kilku tygodni.
Ja rozumiem, że walka wyborcza.
Spodziewałbym się jednak od mądrych przecież uczestników tego forum umiejętności argumentacji, umiejętności uzasadniania twierdzeń, a nie "tak, bo tak, bo tak".

239 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-07-27 09:22:58)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
misiando napisał/a:

Zapytałem o powody powiązania edukacji seksualnej z marszem równości - brak odpowiedzi.

Zapytałem o dowody na prowokację - brak odpowiedzi.

Zapytany o dowody na prześladowanie gejów i na homofobię - dostarczyłem, i one, jak przewidywałem, zostały zbagatelizowane.

Zapytałem o zmiany w konstytucji, jakże pożądane - brak odpowiedzi

Zapytałem o dowody na "zmarksizowanie" uczelni - brak odpowiedzi.

Co dostaję? Czepianie się słówek i literówek, slogany, powtarzanie linii partyjnej za partii organem, próby zmiany na tematu na dywagacje "czy nazizm jest faszystowski i dlaczego nie", pustosłowie i wodolejstwo.

Ja rozumiem, że na forum gazeta.pl pod każdym tekstem pojawiają się płatni autorzy i trolle, o nickach aktywnych od kilku tygodni.
Ja rozumiem, że walka wyborcza.
Spodziewałbym się jednak od mądrych przecież uczestników tego forum umiejętności argumentacji, umiejętności uzasadniania twierdzeń, a nie "tak, bo tak, bo tak".

Tylko się nie rozpłacz.

@Authority państwa demoludów były w większości nacjonalistyczne i konserwatywne. PiS chce stworzyć państwo coś na wzór hybrydy Sanacji i państwa Gierka czy nawet Gomułki.

240

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

I to cała odpowiedź?
Przyznajesz więc, że nie masz argumentów na swoje tezy.

241

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
misiando napisał/a:

I to cała odpowiedź?
Przyznajesz więc, że nie masz argumentów na swoje tezy.

Mam argumenty tylko w jakim celu miałbym je tutaj podawać ? Jesteś takim betonem i jeszcze paru, że nic do was nie dotrze. I tak jesteście uprzedzeni. Jesteś taki oświecony to rozejrzyj się dookoła wtedy zobaczysz swoje dowody. Nie masz jaj aby powiedzieć wprost o co Ci chodzi ? Co aż tak się brzydzisz moim nickiem skoro ciągle wylatujesz ze swoimi insynuacjami ?

Jak mam z wami dyskutować skoro u was pojęcia podstawowe leżą i kwiczą ?

242

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Obrzuciłeś mnie stekiem bzdur, jak zwykle bez uzasadnienia.

Proszę o więcej. Dajesz tylko świadectwo o sobie.

243

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
misiando napisał/a:

Obrzuciłeś mnie stekiem bzdur, jak zwykle bez uzasadnienia.

Proszę o więcej. Dajesz tylko świadectwo o sobie.

Zmień płytę bo zaczynasz się robić nudny.

244

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Nie mając argumentów dyskredytuj rozmówcę.

245 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-27 12:46:54)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
Snake napisał/a:

Jasne, że kopnął tylko nie wiadomo kogo wink Policja ustala kogo, a rodzice się zastanawiają czy to zgłosić na policję. Czego nie zrozumiałeś?

Nie rozumiem dlaczego znowu kłamiesz. Rodzice dzieciaka kontaktowali się z policją - policja świetnie wie, kto jest poszkodowanym, a zawiadomienia rodzice nie muszą składać, bo pobicie skutkujące obrażeniami ciała powyżej 7 dni jest ścigane z urzędu. Tu wystarczy poczekać na kwity ze szpitala i prokuratura sama musi wszcząć postępowanie. I nie, nie (uprzedzając twoje kolejne manipulacje) - rodzice nie muszą tych kwitów dostarczać, to szpital ma obowiązek poinformować prokuraturę/policję.

Wyjaśnij jedno - dlaczego rozpowszechniasz kłamstwa PiSowskiej propagandy?

246

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Ja rozumiem, że temat jest kontrowersyjny i ścierają się ze sobą różne poglądy oraz punkty widzenia, ale to wcale nie znaczy, że pojawia się przyzwolenie na wymianę zdań w tonie złośliwej ironii, sarkazmu czy wzajemnych oskarżeń.
Przy okazji wszystkim uwadze polecam ten wątek-apel: https://www.netkobiety.pl/t112265.html, bo z ilości oraz treści raportów, które od wczoraj się pojawiły, odnoszę wrażenie, że wszelkie zasady odbierane są jednostronnie, czyli moralność Kalego kłania się w pas.

W tym miejscu po raz ostatni proszę o merytoryczną, zgodną z zasadami i związaną z głównym tematem wątku dyskusję.

Pozdrawiam, Olinka

247

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:
Snake napisał/a:

Jasne, że kopnął tylko nie wiadomo kogo wink Policja ustala kogo, a rodzice się zastanawiają czy to zgłosić na policję. Czego nie zrozumiałeś?

Nie rozumiem dlaczego znowu kłamiesz. Rodzice dzieciaka kontaktowali się z policją - policja świetnie wie, kto jest poszkodowanym, a zawiadomienia rodzice nie muszą składać, bo pobicie skutkujące obrażeniami ciała powyżej 7 dni jest ścigane z urzędu. Tu wystarczy poczekać na kwity ze szpitala i prokuratura sama musi wszcząć postępowanie.

Mylisz tryby ścigania-  prywatnoskargowe z trybem publicznoskargowym, które utożsamiasz jako tym "z urzędu". Publicznoskargowe też jest na wniosek pokrzywdzonego, a różnica pomiędzy tymi trybami polega na tym, że w tym drugim trybie to organ państwowy jest oskarżycielem.

248

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
misiando napisał/a:

Nie mając argumentów dyskredytuj rozmówcę.

Nie mam ochoty i czasu się z wami szarpać !!!

249

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

SonyXperia
1. Być może, acz wiem z autopsji, że w przypadku takich pobić (ze złamaniami) szpital zawiadamia policję.
2. To w niczym nie zmienia faktu, że Snake kłamał jakoby policja nie znała ofiary napaści. Rzecznik białostockiej policji mówił, że rodzice dzieciaka się z nimi kontaktowali.
3. Jakby nie było z zawiadomieniem - prokuratura postępowanie już prowadzi, a sąd zadecydował o aresztowaniu sprawcy.

Warto jeszcze jedno wyjaśnić - to, gdzie Snake twierdził, że była to ustawka gejowska big_smile Skąd to się wzięło - otóż pracownik PiSowskiej propagandy Daniel Liszkiewicz napisał na twitterze, że obejrzał filmik z tego zajścia w ZWOLNIONYM TEMPIE i jemu SIĘ WYDAJE, że napastnicy tam nie bili, tylko poklepywali ofiarę. Śmiem twierdzić, że jak obejrzysz walkę bokserską w zwolnionym tempie i bez zbliżeń, to będziesz miała podobne wrażenie - panowie się głaszczą i poklepują. I to jest źródło wiedzy Snake - płatny propagandysta pracujący dla PiS, zarazem amator w ocenie takich dowodów i to co mu się wydaje...

250 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-27 13:22:32)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

SonyXperia
1. Być może, acz wiem z autopsji, że w przypadku takich pobić (ze złamaniami) szpital zawiadamia policję.

Nie wiem skąd Ty czerpiesz takie informacje, i czemu akurat ze złamaniem, ale jeżeli chodzi o obowiązek denuncjacji, to dotyczy on każdego obywatela i przestępstw określonych wprost w art. 240 k.k. Dotyczy to także przestępstwa zabójstwa. Może dlatego właśnie lekarze zgłaszają przypadki pobicia, jako ich zdaniem, potencjalne usiłowanie jego dokonania. I tyle prawo, no chyba że jest coś czego ja na dzień dzisiejszy nie wiem.

251 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-27 13:31:58)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

KPP art. 304 par. 2.
instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policje oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.

Udział w bójce lub pobiciu jest przestępstwem ściganym z urzędu (art. 158 KK - "zwykłe" uszkodzenie ciała to art. 157 i tu masz rację, że ściga się na wniosek), a szpitale to instytucje państwowe lub samorządowe.

252 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-27 13:37:27)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

KPP art. 304 par. 2.
instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policje oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.

Udział w bójce lub pobiciu jest przestępstwem ściganym z urzędu, a szpitale to instytucje państwowe lub samorządowe.

W dalszym ciągu utożsamiasz ściganie " z urzędu"ze ściganiem bez wniosku.  Nie ma ścigania przez organ państwowy jeśli nie ma wniosku samego pokrzywdzonego. Postępowanie może i zostanie wszczęte w sprawie ale jak nie bedzie wniosku o ściganie sprawców to nie będzie dalszego toku postępowania.

253 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-27 13:40:22)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Proponuję przestać bić pianę i zapoznać się z KPP art. 304 i KK art. 158.

Wykładnia prawnika:
Według Art. 158 § 1 KK jest przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego, niezależnie od skutków bójki i pobicia. Wystarczy więc, że nastąpiło narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia człowieka. Przyjęta kwalifikacja popełnionego czynu umożliwia prowadzenie sprawy nawet bez wniosku ze strony pokrzywdzonego, a nawet wbrew jego woli.

Inna rzecz, że lekarz nie jest kompetentny by ustalić czy ma do czynienia z przestępstwem z art. 157, 158 czy 159 - dlatego z zasady zgłaszają wszystko.

254

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

Proponuję przestać bić pianę i zapoznać się z KPP art. 304 i KK art. 158.

Wykładnia prawnika:
Według Art. 158 § 1 KK jest przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego, niezależnie od skutków bójki i pobicia. Wystarczy więc, że nastąpiło narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia człowieka. Przyjęta kwalifikacja popełnionego czynu umożliwia prowadzenie sprawy nawet bez wniosku ze strony pokrzywdzonego, a nawet wbrew jego woli.

Inna rzecz, że lekarz nie jest kompetentny by ustalić czy ma do czynienia z przestępstwem z art. 157, 158 czy 159 - dlatego z zasady zgłaszają wszystko.

Ale kopnięcie kogoś to nie udział w bójce.

255 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-27 13:44:25)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Udziałem w bójce jest nawet zachęcanie typu "sprzedaj mu kopa". Poza tym tu mamy dwa rodzaje przestępstwa w jednym paragrafie: udział w bójce lub pobiciu.

256 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-08-02 01:34:00)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

big_smile

[off top]

I podżeganie, jak już coś.

257 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-08-02 01:32:33)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

[off top]

Proszę, wykładnia adwokata:

Udział w bójce traktowany jest bardzo szeroko. Nawet zagrzewanie do udziału w bójce, czy utrudnianie wycofania się z niej może spowodować przypisanie sprawcy odpowiedzialności z art. 158 kk.

Warunkiem karalności z art. 158 kk jest sprowadzenie zagrożenia w postaci narażenia innych uczestników starcia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszkodzenia ciała. Wystarczy, że przebieg zajścia (np. rodzaj zadawanych ciosów) mógł spowodować powstanie wskazanych skutków. Samo ich wystąpienie nie jest warunkiem zaistnienia odpowiedzialności. Można zostać skazanym za udział w bójce nawet jeśli nikt nie odniesie w niej żadnych obrażeń.

258 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-27 13:52:07)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

[off top] Proszę, wykładnia adwokata:

Udział w bójce traktowany jest bardzo szeroko. Nawet zagrzewanie do udziału w bójce, czy utrudnianie wycofania się z niej może spowodować przypisanie sprawcy odpowiedzialności z art. 158 kk.

Warunkiem karalności z art. 158 kk jest sprowadzenie zagrożenia w postaci narażenia innych uczestników starcia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszkodzenia ciała. Wystarczy, że przebieg zajścia (np. rodzaj zadawanych ciosów) mógł spowodować powstanie wskazanych skutków. Samo ich wystąpienie nie jest warunkiem zaistnienia odpowiedzialności. Można zostać skazanym za udział w bójce nawet jeśli nikt nie odniesie w niej żadnych obrażeń.

Jeżeli kogoś kopniesz, to ten ktoś przez to nie  brał z Tobą udziału w bójce.
To są teoretyczne dywagacje, a to pod jaki przepis będzie można zakwalifikować to co się zdarzyło, to już zupełnie inna bajka. A to co z tego wyniknie czy w ogóle coś wyniknie pod względem karnym to z kolei jeszcze coś innego.
W teorii to można tak w nieskończoność.

259 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-07-27 13:56:20)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
SonyXperia napisał/a:

Jeżeli kogoś kopniesz, to ten ktoś przez to nie  brał z Tobą udziału w bójce.

Czy jak napiszę ci po raz czwarty "udział w bójce lub pobiciu" to przestaniesz już manipulować tym paragrafem KK, czy konieczne będzie powtórzenie po raz piąty?

SonyXperia napisał/a:

To są teoretyczne dywagacje, a to pod jaki przepis będzie można zakwalifikować to co się zdarzyło, to już zupełnie inna bajka. A to co z tego wyniknie czy w ogóle coś wyniknie pod względem karnym to z kolei jeszcze coś innego.
W teorii to można tak w nieskończoność.

W każdym razie wyszło, że "informatorzy" Snake z twittera kłamią w dwóch punktach:
1. Jakoby policja nie wiedziała kto jest ofiarą.
2. Jakoby nie było przestępstwa (skąd w takim razie areszt dla sprawcy?), bo nie było doniesienia za strony rodziców pokrzywdzonego.

260 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-27 13:59:15)

Odp: Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku
JaJakoJa napisał/a:

Czy jak napiszę ci po raz trzeci "udział w bójce lub pobiciu" to przestaniesz już manipulować tym paragrafem KK, czy konieczne będzie powtórzenie po raz czwarty?

Kwalifikacja prawna czynu z uwagi na okoliczności faktyczne plus udowodnienie w procesie że sprawca ponosi za nie odpowiedzialność. W teorii można powtarzać nawet i po raz czterdziesty, a i tak teoria pozostanie teorią. Nie ma też nic zaskakującego w tym że praktyka nazywana jest w teorii manipulowaniem.

Posty [ 196 do 260 z 372 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Co naprawdę wydarzyło się w Białymstoku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024