Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 100 z 100 ]

66 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-07-19 22:57:55)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
mallwusia napisał/a:

W Rzepie nawiązano do szwedzkich naukowców, podobno 1 dziecko to prawie 60 ton emisji CO2 rocznie.
Na zachodzie pojawił się w związku z tym nowy trend baby free.

Ja zawsze wiedziałem, ze ekolodzy - szczególnie lewicowi - nie sa zbyt rozgarnięci.
Ludzie powinni rozwiązywać problemy poprzez rozwój technologiczny, a nie ograniczenia. Umowy klimatyczne o redukcji CO2, z których wyłączone są np.: Chiny. Przecież to kpina. Towarzysze dobrze wiedzą co robią, zanim skończy się ich "okres przejściowy" to już naszą gospodarkę zaorają/i tak technika się na tyle zmieni, że oni na tym nic nie straca. Zresztą, nawet jak nie to co? Kto ich zmusi? Mają broń atomową, gigantyczny udział w światowej produkcji - bo tanio, szpiegostwo/kradzież technologii idzie im pięknie, przejmowanie złóż surowców strategicznych też.

Ale ja nie o tym, miało być o CO2.
Szwajcarska firma Climeworks zbudowała prototyp instalacji do "odzyskiwania CO2" z powietrza. Testują to teraz, czy da się to handlowo wykorzystać.

Tutaj inne podejście do tego samego zagadnienia:

dzienniknaukowy napisał/a:

Firma Carbon Engineering z Calgary od 2015 roku prowadzi pilotażową instalację do ekstrakcji CO2 w Kolumbii Brytyjskiej. Szczegółowa analiza ekonomiczna sugeruje, że ta technologia zbliża się do rentowności komercyjnej. W zależności od różnych opcji projektowych i założeń ekonomicznych, koszt wydobycia tony CO2 z atmosfery wyniósł od 94 do 232 USD. To duży postęp w stosunku do obecnej ceny wynoszącej około 600 USD za tonę.

I to tyle o ekologach. Zamiast ograniczeń i CO2free dzieci, starczy paru mądrych ludzi i problem można rozwiązać... i jeszcze na tym zarobić. Da się. Nawet kilka firm robi to niezależnie od siebie.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Snake napisał/a:

Z dziećmi to jest tak, że pewne rzeczy zabiera się ze sobą do grobu, a inne zostają jak dla przykładu dzieci. Można obejrzeć wszystkie cuda świata ale one zostaną kiedy nas zeżrą robaki. Jedyna część nas będzie żyła nadal w dzieciach, wnukach, pra, pra... Ch.. byłby z życia mojego dziadka, gdyby nie jego dzieci i ich dzieci, a tak ten facet i jego żona są wciąż żywi we wspomnieniach. Nawet prapradziadka co wyorał garniec złota i wszystko przebalował po świecie się wspomina. Dzieci to nieśmiertelność.

Snakuś, jakie wspomnienia o Twoim pradziadku mają Twoje dzieci?
Bo ja znałam dziadków. O pradziadkach wiem tylko tyle, że istnieli. Wiem gdzie mieszkali i właściwie to tyle. Nie widzę tej wielkiej części z nich żyjącej we mnie. Idę im zapalić znicza dwa razy do roku. Taka prawda. Mój dziadek był najwspanialszym człowiekiem na świecie, nic wielkiego nie zrobił, po prostu był. Nie mam co o nim opowiadać swoim dzieciom, dla nich to będzie całkowicie obcy człowiek. Wspomnienia o mojej rodzinie też zabieram do grobu i co mi zostanie? Jasne, że fajnie podzielić się tym wszystkim z dziećmi. Ale tak jak mówiłam, wiedząc, że zajście w ciążę będzie u mnie bardzo trudne, nie mówiąc o jej utrzymaniu, mam trochę inną perspektywę i zamiast się zamartwiać, że dzieci nie będzie to raczej chilluję. Będą to będą, nie umrę od tego. Nie będzie ich, ok, mam inne plany na siebie i swoje życie. Ale dlaczego mam płacić więcej tylko dlatego, że moje zdrowie jest takie a nie inne?

68

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Lady Loka napisał/a:

Snakuś, jakie wspomnienia o Twoim pradziadku mają Twoje dzieci?

Takie jak ja, bo ja też gościa przecież nie znalem. Przekazuję im historie, które mnie przekazano. Przy tym jestem akurat w tej dobrej sytuacji, że mogę pokazać dzieciom pewne fizyczne aspekty historii "taaak tato, wiemyyyy…" wink Mogę pokazać im dom, gdzie urodził się mój ojciec, gdzie urodziłem się ja. Mogę pokazać im inny dom, gdzie wcześniej żył mój dziadek, a ich pradziad. Mogę pokazać im dom, gdzie żył ich prapradziadek. Mimo ułomności budownictwa w naszej części świata te budynki wciąż stoją. Mam rodzinę w drugiej części Polski, która prowadzi drzewo genealogiczne rodziny od najdawniejszych czasów do jakich udało się dotrzeć. Na marginesie wychodzi, że jestem potomkiem jakiegoś Niemca co dał się skusić wizją lepszego życia na terenie Królestwa Polskiego i przybył tu kilkaset lat temu. Potem ten Niemiec się skundlił typowo po polsku, więc wg kryteriów mojego dziadka narodowościowo był on "tutejszy". Znaczy się jestem zapewne jakimś kundlem niemiecko-polsko-rusko-ukraińskim, a moje dzieci jeszcze na dodatek żydowsko. Bardzo mnie to bawi, dużo bardziej niż jaki model smartfona jest obecnie modny.

69

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Lagrange napisał/a:

Jeśli ktoś wyjechałby z kraju ze względu na ten podatek, to zgadzam się że powinien być z niego zwolniony. Idioci nie powinni się rozmnażać.
A sam podatek istnieje w sąsiednich Niemczech i nikt nie dramatyzuje. Oddawanie dodatkowych 20% dochodu boli, ale nikt z kraju nie ucieka.
Państwo potrzebuje obywateli. Można ich sprowadzić z Syrii, Ukrainy, czy innych Chin, a można próbować nakłonić tubylców do rozmnażania się i utrzymywania populacji. Ty wolisz Syryjczyków, ja wolałbym Polaków, dlatego uważam że ten podatek, jako kolejny środek zachęcający do posiadania dzieci, jest ok.

Pisałem iż jest w Niemczech,  ale to zamożniejsze społeczeństwo, poza tym związki partnerskie też są, a u nas podkradamy wszystko co najgorsze z każdego państwa. U nich nie ma też opodatkowanych emerytur generalnie jest mniej podatków niż u nas. Jeszcze niedawno nie było pensji minimalnej.

70 Ostatnio edytowany przez authority (2019-07-20 04:42:42)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
foggy napisał/a:
authority napisał/a:

....wyjaśniam moim zdaniem jest to próba zmuszanie ludzi szantażem do rodzenia dzieci a tym samym promowanie patologi...

Czy mi tylko sie zdaje czy obraziłes 25 mln ludzi w Polsce łącznie z własnymi rodzicami?

Ty nie rozumiesz moi rodzice chcieli mieć dzieci. matka maila 35 lat ojciec 37. Patologia to określenie wymuszonego rozrodu bo mam 500+ nie płace bykowego. Innymi słowy to ta różnica jaka doszła po wprowadzeniu programu 500+ oraz niedługo bykowego. Rozróżniajmy świadome rodzicielstwo od desperacji patologi której nadrzędnym celem nie jest chęć posiadania dziecka a większa kasa od państwa. Za Hitlera były bogate programy socjalne a starszeństwa 6+ otrzymywały medale krzyże honorowe niemieckiej matki.
Nie zachodnia tylko chrześcijańska pora na wyższą żółtą  wink Typowi Słowianie są brzydcy agresywni nie dbają o siebie generalnie patologia mają wszystko dookoła gdzieś nie mówiąc o pracy. Co do korpo bzdura pracowałem tam  kilka lat zanim        założyłem firmę. Dotąd kooperuję jako firma jest to jeden z  moich kluczowych klientów ale nie jedyny. Nie pisz o czymś o czym nic nie wiesz. No chyba że opisujesz państwowe półpaństwowe molochy jak PKP tauron czy inne polityczne szambo gdzie co władza tam swojaki a teraz to już do kwadratu. U mnie dzieciaty z 5-tką wyleciał pierwszy za bezczelność butę i po pyskówce sabotowaniem pracy zaczęło się od bzdurnego  tematu karty sportowej (nie zrozumiał iż jest lepiej zrozumieli wszyscy poza nim)  dalej poszło o składki facet nie rozumiał wyciągu wziął pierwszy raz dalej było gorzej doszło do ideologicznej pyskówki. Na drugi dzień przyszedł poczekał aż wyjadę do klienta i pokasował projekty łącznie 7 GB danych. Biedak nie wiedział iż wszędzie na ten komputer (w innych nie ma się uprawnień do usuwania czegokolwiek a hasło znam tylko ja) skierowane są ukryte kamery. Został obciążony kosztami  5000 zł i wyleciał z dyscyplinarką aha ma sprawę karną. Jest jedynym żywicielem oj biedak biedak  ...
na własne życzenie za głupotę trzeba płacić tylko szkoda matki i dzieci

71 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-07-20 06:55:07)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
niepodobna napisał/a:
foggy napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Jeśli dzielisz ludzi na tych, dla których dzieci są życiem, i tych, dla których życie to produkty i lajki na fejsie, to masz bardzo uproszczony obraz świata.

W tym wątku był juz podobny podzial, na patologia=duzo dzieci i postepowych=brak dzieci. Tez bardzo uproszczony obraz swiata gdzie nie ma miejsca dla normalne rodziny z dziecmi.

Zgadza się, ale ja nie uważam wielodzietnych rodzin z automatu za patologię. Patologia to takie rodziny, w których rodzice nie umieją nic robić poza dziećmi, ewentualnie piciem alkoholu i żądają, żeby te dzieci utrzymywała im pracująca część społeczeństwa.

Zgadza się. Właśnie o takich pisałem. O tak zwanych dzieciorobach co poza taśmowym robieniem dzieci nic ze sobą nie reprezentują. No chyba, że biedę, lenistwo i alkoholizm.

Zresztą dzieci i tak nie są wasze tylko państwowe. Kobieta sprowadzona do roli inkubatora a mężczyzna do roli bankomatu i dawcy spermy.

72

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Snake napisał/a:
mallwusia napisał/a:

W Rzepie nawiązano do szwedzkich naukowców, podobno 1 dziecko to prawie 60 ton emisji CO2 rocznie.
Na zachodzie pojawił się w związku z tym nowy trend baby free.

Popieram! Będzie łatwiej ich zasiedlić za 1-2 pokolenia.


Obawiam się, że kiedy do tego dojdzie (a że dojdzie, to nie mam wątpliwości, bo zniszczyliśmy tę planetę bezpowrotnie), nie będziemy mieli żadnej kontroli nad migrowaniem ludności.


foggy - jak najbardziej pojawił się taki trend, aby nie latać.


A wracając do tematu, to moim zdaniem nikt nie zmusi podatkami nikogo do posiadania dzieci.
Tematykę demograficzno - ekonomiczną (m.in tsunami demograficznego w Polsce)  świetnie rozwija Michał Stopka, na swoim blogu Inwestora Profesjonalnego. Polecam przeczytać smile

73 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-20 09:34:43)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
foggy napisał/a:

Szkoda ze na zachodzie nie pojawil sie trend nie latania samolotami. Lecąc z Polski do Hiszpanii lot w 1 strone to wiecej co2 w przeliczeniu na 1 pasażera niz caloroczna ilosc co2 wyemitowans przez weglowa elektrownie do produkcji rocznej ilosci jakiej pottzebuje 1 europejczyk. Wiec jak lecisz z Polski do Egiptu to rownowaznik w co2 trzecj lat zapotrzebowania na prad. Ale nie, co2 produkowane na potrzeby dzieci jest obciachem, ale co2 aby poleciec sobie samolotem na wakacje jest wytłumaczalne i zrozumiałe.

Mój Boziu, skądś się Ty się urwał foggy z tymi danymi?
Wiesz ile CO2 produkuje transatlantycki Boeing 747-8?
Jakieś 750 ton.
A taka elektrownia w Bełchatowie w ciągu roku ponad 37 000 000 ton.
Prosta wyliczanka daje nam ok. 50 000 lotów transatlantyckich vs roczna produkcja tylko jednej węglowej elektrowni w Polsce.

Jakoś tak mnie drażni wybiórcze przytaczanie faktów. Bo tak się składa, że pewne trendy i mody idą z sobą w parze.
Ja np. chciałabym mieć kiedyś w przyszłości dzieci i często latam, ale za to jestem gorącą zwolenniczką OZE, więc może warto uwzględniać różne argumenty. A nawet wydaje mi się, że brakiem wyobraźni odznaczają się ci, którzy powołują do życia nowe ludziki i nie zwracają uwagi, w jakim środowisku będą żyć ich dzieci.


Co do samego podatku to oczywistym jest dla mnie, że rząd na siłę poszukuje sposobów załatania dziur w budżecie, który coraz trudniej spiąć i po prostu śmieszą mnie próby przekonywania innych, że celem tego podatku jest zachęcenie do rozmnażania się tych, którzy mają inny pomysł na życie.

74

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Mordimer napisał/a:

Zgadza się. Właśnie o takich pisałem. O tak zwanych dzieciorobach co poza taśmowym robieniem dzieci nic ze sobą nie reprezentują. No chyba, że biedę, lenistwo i alkoholizm.

Zresztą dzieci i tak nie są wasze tylko państwowe. Kobieta sprowadzona do roli inkubatora a mężczyzna do roli bankomatu i dawcy spermy.

A ile takich rodzin znasz, ile ich jest? Moze tak jest na wsiach, wszak polska wies zawsze byla/jest zacofana, ale w miastach, zarowno tych powiatowych jak i wojewodzkich ja tego nie zauważýłem. Moze dyskutujemy o 5% rodzin wielodzietnych a moze o 25%. US co najwyzej takie dane ma i wie jaki % z rozliczajacych ulge w pit na wiecej niz 3 dzieci ma niskie, jaki srednie a jaki wydokie dochody.

75

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
foggy napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Zgadza się. Właśnie o takich pisałem. O tak zwanych dzieciorobach co poza taśmowym robieniem dzieci nic ze sobą nie reprezentują. No chyba, że biedę, lenistwo i alkoholizm.

Zresztą dzieci i tak nie są wasze tylko państwowe. Kobieta sprowadzona do roli inkubatora a mężczyzna do roli bankomatu i dawcy spermy.

A ile takich rodzin znasz, ile ich jest? Moze tak jest na wsiach, wszak polska wies zawsze byla/jest zacofana, ale w miastach, zarowno tych powiatowych jak i wojewodzkich ja tego nie zauważýłem. Moze dyskutujemy o 5% rodzin wielodzietnych a moze o 25%. US co najwyzej takie dane ma i wie jaki % z rozliczajacych ulge w pit na wiecej niz 3 dzieci ma niskie, jaki srednie a jaki wydokie dochody.

Widziałem nawet więcej takich w miastach wojewódzkich i powiatowych.

76 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-20 15:37:45)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Od ilu dzieci w rodzinie mówimy o rodzinie "dzieciorobach"? Czy rodzina, o której ostatnio było bardzo głośno, a której urodziły się za jednym zamachem sześcioraczki, też otrzyma ten status?

Natomiast, co do bykowego, jako podatku od bezdzietności, po przekroczeniu określonego wieku, nie znajduję racjonalnych podstaw prócz tych, które nasuwają się same - pieniędzy szuka się zawsze tam gdzie może je znaleźć...  Wiadomo przecież, że nikt, kto pozostaje przy zdrowych zmysłach, nie będzie płodził dzieci tylko po to żeby nie być obciążonym kolejnym ciężarem fiskalnym. Wie także o tym państwo, któremu przecież notorycznie brakuje kasy. A podatnik zawsze będzie szukał innych możliwości minięcia się z przepisami prawa niż podporządkowanie się tym przepisom. Oczywistym jest, że nikt tu nie liczy na przyrost naturalny, ale na wpływy do budżetu państwa.

77

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
foggy napisał/a:
SaraS napisał/a:

....
Przy okazji, nie będę chciała emerytury od państwa, ale to w sumie nie ma związku z tematem. Tyle że prywatnie drażni jeszcze bardziej. wink

Kazdy za mlodu psioczy na Zus, wysmiewa jego beneficjentow, pisze jaki to on/ona bedzie na starosc niezalezny. Nic takiego sie jednak nie dzieje. Na starosc im kto mniej oddał w składkach tym wiecej na Zus narzeka. Gdy ktos cale zycie płacił Zus i ma przyzwoitą emeryture to siedzi cicho by go inni z zawisci nie zagryzli.

Każdy, kto sam nie jest w stanie uniezależnić swojego dochodu na starość od państwa, nie wierzy w taki obrót spraw u innych. Swoją drogą, zakładam, że to nie będzie na starość, dajemy sobie z chłopakiem jakieś pięć lat (bo dwa na budowę domu, oczywiście wszystko szacowane z wzięciem pod uwagę wszelkich najgorszych wersji wydarzeń).

Przepraszam całą resztę czytających za protekcjonalny ton, to nie z mojego charakteru, po prostu bardzo mnie denerwuje w tej kwestii prześmiewcza postawa "ja sobie tak nie poradziłem, wielu innych sobie też nie dało rady, więc tobie też się nie uda (albo przynajmniej będę sobie tak wmawiał, bo mój świat jest fajniejszy, kiedy nikt sobie nie radzi - a nie tylko ja". wink

Snake napisał/a:
SaraS napisał/a:

Pisałam wyżej. Jeżeli machnę taką gromadkę, że do pracy nie pójdę, a każdemu z gromadki wpoję, że to właściwy model życia, to te dzieci nie tylko nie zarobią na żadną emeryturę, ale jeszcze wybiorą więcej kasy z podatków. Ale to pracujący bezdzietni są nieopłacalnym bytem. wink)


Ojejej, państwo polskie zadrżało ze strachu w posadach...

Ironia na poziomie podstawówkowego "ale się Ciebie boję". Szkoda tylko, że nikomu nie groziłam ani nawet nie próbowałam pokazać, że sama jedna obrócę budżet państwa w ruinę. Przedstawiałam jedynie idiotyzm podatku płaconego karnie przez bezdzietnych jako tych, którzy niewystarczająco przyczynią się do zwiększenia dochodu przez płodzenie dzieci, w domyśle - przyszłych podatników. A dlaczego idiotyzm? Bo już jest wiele rodzin, które zdecydowanie więcej z budżetu wyciągają niż do niego wpłacają, więc niby dlaczego nagle miałoby się to zmienić? Oczywiście można stwierdzić, że te rodziny puszczają pieniądze w obieg, więc teoretycznie lepiej niż jakby milioner trzymał schomikowane w skarpecie, ale znowu - stawiam, że większość osób, która miałaby płacić bykowe, milionów nie posiada, więc też prędzej czy później by je wydała.

Ach, no i jeszcze jedno. Tak się zastanawiałam, kogo to może popchnąć do machnięcia potomka. Na pewno nie osoby, które rzeczywiście dzieci nie chcą nigdy. Również nie te, które dzieci już mają. Więc kogo by to mogło przekonać? No właśnie, pary planujące dzieci, ale "jeszcze nie teraz", bo... Np. bo nie mamy warunków i na razie staramy się je poprawić. No ale jaki sens odkładać na dziecko, jeżeli w tym czasie będzie trzeba płacić więcej? Żaden. Więc czemu by nie zrobić bąbelka, mimo że jeszcze wczoraj warunki uznało się za niewystarczające? A może nawet za całkiem złe, ale jakby dodać wysokość bykowego do innych bonusów, to właściwie może nawet cała operacja się opłaci? A jedyne, co z tego wyjdzie, to dzieciaki, które mogły się urodzić trochę później, ale w zdecydowanie lepszych warunkach.

foggy napisał/a:

Kwestia bykowego jest smieszna, nie warta dyskusji. Znacznie ciekawsza jest kwestia zmiany nastawienia ludzi do dzieci. Przez całe wieki niepłodnosć była traktowana jak kalectwo. Rodzina szczęśliwa  = rodzina z dziecmi. Niepostrzezenie w 21 wieku zmienił sie model i teraz nagle dzieci to obciach. Na tym polega postęp ze teraz na osiedlu wiecej bezdzietnych par z pieskami z którymi biegaja do psiego fryzjera niz matek pchsjacych wózek z dzieckiem? Dzieci to wydatek na który kasy młodzi nie mają ale na smartfonik za 1500 z abo 69 mają? Na netflixa jest, na szybki net jest, na wyjscid do restauracji jest a na kaszke dla dziecka nie ma? Moze bykowe to ptoba otrzezwienia tych ludzi, proba zwrócenia ich spoleczenstwu oraz proba zwrocenia tym ludziom zycia. Prawdziwego zycia. Bo to dzieci są prawdziwym zyciem a nie produkty zaczynajace sie na 'i-' oraz psi fryzjerze, tatuarze i lajki na fejsie.

Ojej, dopiero zrozumiałam, że to bykowe to dla mojego dobra! Dziękuję za takie próby otworzenia oczu. I za wyjaśnienie, czym jest prawdziwe życie. Odnalazłam właśnie sens istnienia!
(Albo i nie).

A przy okazji, jako bezdzietna lambadziara zapewne nie mam pojęcia, o czym mówię, ale zgaduję, że utrzymanie dziecka pochłania trochę więcej pieniędzy niż smartfon i Netflix, a kaszka to nie wszystko, czego młode potrzebuje. Chociaż takie podejście by w sumie wyjaśniało konieczność istnienia pińcetplusów itp. (jakby jednak wyszło na moje i coś poza kaszką by się czasem przydało ;s).

SonyXperia napisał/a:

Wiadomo przecież, że nikt, kto pozostaje przy zdrowych zmysłach, nie będzie płodził dzieci tylko po to żeby nie być obciążonym kolejnym ciężarem fiskalnym. Wie także o tym państwo, któremu przecież notorycznie brakuje kasy. A podatnik zawsze będzie szukał innych możliwości minięcia się z przepisami prawa niż podporządkowanie się tym przepisom. Oczywistym jest, że nikt tu nie liczy na przyrost naturalny, ale na wpływy do budżetu państwa.

Co jest o tyle głupie w tej sytuacji, że bezdzietnym bardzo łatwo zmienić kraj na bardziej przyjazny. I wtedy państwo zostanie i bez bykowego, i bez dotychczasowej kasy z podatków.

78

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
SaraS napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Wiadomo przecież, że nikt, kto pozostaje przy zdrowych zmysłach, nie będzie płodził dzieci tylko po to żeby nie być obciążonym kolejnym ciężarem fiskalnym. Wie także o tym państwo, któremu przecież notorycznie brakuje kasy. A podatnik zawsze będzie szukał innych możliwości minięcia się z przepisami prawa niż podporządkowanie się tym przepisom. Oczywistym jest, że nikt tu nie liczy na przyrost naturalny, ale na wpływy do budżetu państwa.

Co jest o tyle głupie w tej sytuacji, że bezdzietnym bardzo łatwo zmienić kraj na bardziej przyjazny. I wtedy państwo zostanie i bez bykowego, i bez dotychczasowej kasy z podatków.

Tak, przy czym decyzja o emigracji jest poważną decyzją, w szczególności pod kątem ewentualnego zawodu, jaki miałby być wykonywany na emigracji. Wiadomo, że nie każdy może sobie pozwolić, lub zwyczajnie nie będzie chciał, degradacji zawodowej, a z tym zazwyczaj łączy się emigracja. Bo rozumiem, że w tej sytuacji w grę wchodziłaby emigracja na stałe, a nie czasowa tylko i wylacznie dla pieniędzy.

79

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Jeśli będzie to tyczyć ludzi w związkach którzy nie mają dzieci to papa ok 80 osób straci pracę + kooperanci. Jak tego chce rząd to proszę bardzo  moi pracownicy to zrozumieją większość to specjaliści zarabiają co niektórzy mają prawie połowę tego co ja wielu z nich to single z wyboru w Polsce o taką pracę będzie ciężko ponieważ ta branża nie jest jeszcze rozwinięta ale za granicą znajdą prace w palcem w d.

80 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-20 16:59:23)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
authority napisał/a:

Jeśli będzie to tyczyć ludzi w związkach którzy nie mają dzieci to papa ok 80 osób straci pracę + kooperanci. Jak tego chce rząd to proszę bardzo  moi pracownicy to zrozumieją większość to specjaliści zarabiają co niektórzy mają prawie połowę tego co ja wielu z nich to single z wyboru w Polsce o taką pracę będzie ciężko ponieważ ta branża nie jest jeszcze rozwinięta ale za granicą znajdą prace w palcem w d.

I który kraj Cię przyjmie z otwartymi ramionami oferując obywatelstwo lub co najmniej coś na kształt legalnego pobytu stałego, od ręki, i da Ci wszystkie uprawienia i przywileje z tym związane?
Bo to że przekroczysz granice PL nie zwolni Cię automatycznie z kontaktów z polskim US.

81 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-07-20 17:06:10)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
SonyXperia napisał/a:

Od ilu dzieci w rodzinie mówimy o rodzinie "dzieciorobach"? Czy rodzina, o której ostatnio było bardzo głośno, a której urodziły się za jednym zamachem sześcioraczki, też otrzyma ten status?

Natomiast, co do bykowego, jako podatku od bezdzietności, po przekroczeniu określonego wieku, nie znajduję racjonalnych podstaw prócz tych, które nasuwają się same - pieniędzy szuka się zawsze tam gdzie może je znaleźć...  Wiadomo przecież, że nikt, kto pozostaje przy zdrowych zmysłach, nie będzie płodził dzieci tylko po to żeby nie być obciążonym kolejnym ciężarem fiskalnym. Wie także o tym państwo, któremu przecież notorycznie brakuje kasy. A podatnik zawsze będzie szukał innych możliwości minięcia się z przepisami prawa niż podporządkowanie się tym przepisom. Oczywistym jest, że nikt tu nie liczy na przyrost naturalny, ale na wpływy do budżetu państwa.

To jest tak rzadki przypadek, że nie powinno się go brać pod uwagę. Chodzi o tych co robią dzieci bo jest kasa i zasiłki, zapomogi itp. Owszem i dlatego niektórzy wyjadą a reszta będzie kombinować.

82 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-07-20 17:11:59)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Mordimer napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Od ilu dzieci w rodzinie mówimy o rodzinie "dzieciorobach"? Czy rodzina, o której ostatnio było bardzo głośno, a której urodziły się za jednym zamachem sześcioraczki, też otrzyma ten status?

Natomiast, co do bykowego, jako podatku od bezdzietności, po przekroczeniu określonego wieku, nie znajduję racjonalnych podstaw prócz tych, które nasuwają się same - pieniędzy szuka się zawsze tam gdzie może je znaleźć...  Wiadomo przecież, że nikt, kto pozostaje przy zdrowych zmysłach, nie będzie płodził dzieci tylko po to żeby nie być obciążonym kolejnym ciężarem fiskalnym. Wie także o tym państwo, któremu przecież notorycznie brakuje kasy. A podatnik zawsze będzie szukał innych możliwości minięcia się z przepisami prawa niż podporządkowanie się tym przepisom. Oczywistym jest, że nikt tu nie liczy na przyrost naturalny, ale na wpływy do budżetu państwa.

To jest tak rzadki przypadek, że nie powinno się go brać pod uwagę. Chodzi o tych co robią dzieci bo jest kasa i zasiłki, zapomogi itp. Owszem i dlatego niektórzy wyjadą a reszta będzie kombinować.

Bez urazy - Ciebie rodzice też zrobili.
Naprawdę uważasz, że ta zależność idzie w tą stronę, że "robi" się dzieci, bo jest na nie kasa, czy może jest to jednak zależność odwrotna tzn. "korzysta" się z tego, że jest kasa na dzieci?
Korzysta oczywiście w cudzysłowie, bo wiadomo, że dzisiaj państwo daje, jutro odbierze, a dziecko zostaje na całe życie.

83

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
SaraS napisał/a:

Ironia na poziomie podstawówkowego "ale się Ciebie boję".

Ooo, po prostu zawsze staram się dopasować do poziomu wypowiedzi przedmówcy. Taka forma grzeczności żeby rozmówca też mógł zrozumieć.

SaraS napisał/a:

Co jest o tyle głupie w tej sytuacji, że bezdzietnym bardzo łatwo zmienić kraj na bardziej przyjazny. I wtedy państwo zostanie i bez bykowego, i bez dotychczasowej kasy z podatków.

Ojejej i znów te pogróżki w stronę tego biednego państwa. Bo sobie pójdę! Zabiorę grabki, łopatkę, wiaderko i sobie pójdę! Czekaj, czekaj Niemcy szukają inżynierów, lekarzy, prawników! Aj ale chyba trzeba najpierw wypłynąć pontonem w morze..., a no i ten tego oni bykowe mają lol Trza jechać gdzieś dalej, niestety.

Ale macie fajną podpuchę do dyskusji. Będziecie utyskiwać, że to niesprawiedliwe żeby wam podnosić podatki. Tymczasem, to najpewniej typowa podpucha żeby potem przy obniżaniu progu podatkowego do 17 % obniżyć go tylko dzieciatym. Wy zaś wtedy będziecie sikać po spodniach, że wam nie podnieśli...

84

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Czy to nie paranoicy wszędzie węszą groźby? big_smile Nawet w - dajmy na to, przykładowo oczywiście - luźnych rozważaniach na temat możliwości ogółu? Chyba że to rozumienie tekstu czytanego kuleje (i wtedy faktycznie powrót do poziomu podstawówki mógłby być zasadny, ale z nieco innych powodów niż te, o których wspomniałeś); w takim razie podpowiedź: teoretyzowanie nie oznacza przedstawiania własnych planów. Do tego nigdzie nie utyskuję, wyraziłam własne zdanie i to nawet nie oparte na emocjach, bo mnie to zupełnie nie dotyczy. Więc zaprawdę powiadam Ci, nie próbuję grozić Polsce w żaden sposób, bo ja w niej nawet nie rozliczam podatków. smile

85

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
SaraS napisał/a:

Więc zaprawdę powiadam Ci, nie próbuję grozić Polsce w żaden sposób, bo ja w niej nawet nie rozliczam podatków. smile

Zaprawdę, cóż więc interesuje cię jak Polska kształtuje swoją politykę podatkową? Ach, grabki zabrane ale zawsze można komuś kopnąć w piaskownicę tudzież napluć do wiaderka? Znamy, znamy...

86

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Rozumiem w takim razie, że Ty masz wyrobione zdanie wyłącznie na tematy, które dotyczą Ciebie bezpośrednio i aktualnie. Pomijając to, jakże interesującym rozmówcą być musisz (oraz wierząc, że nigdy nie wypowiedzialeś się - żeby daleko nie szukać - na temat polityki innego kraju ani nie podzieliłeś się opinią na temat czegokolwiek, co nie miało na Ciebie realnego wpływu (zero komentarzy na temat wyników sportowych!)), powiedz mi, cóż interesuje Cię bykowe, skoro masz dzieci? Ach, ciebie nie dotyczy, tobie nie podwyższą, więc co w tym złego... Znamy, znamy.

A zawsze wychodziłam z założenia, że to ci niezaangażowani w daną sprawę potrafią być faktycznie obiektywni - bo jakiekolwiek rozwiązanie na nich wpływu nie ma. Ale w sumie co ja się dziwię... To jak z całą resztą; jeśli większość chce dostawać, to zarabiająca mniejszość nie ma nic do powiedzenia i musi oddawać. Ale jak w ogóle można pozwolić decydować o podziale środków komuś, kto się do wspólnej puli nie dorzuca?

87 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-07-20 23:23:43)

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
SaraS napisał/a:

Rozumiem w takim razie, że Ty masz wyrobione zdanie wyłącznie na tematy, które dotyczą Ciebie bezpośrednio i aktualnie.

Zasadniczo staram się tak.

SaraS napisał/a:

Pomijając to, jakże interesującym rozmówcą być musisz (oraz wierząc, że nigdy nie wypowiedzialeś się - żeby daleko nie szukać - na temat polityki innego kraju ani nie podzieliłeś się opinią na temat czegokolwiek, co nie miało na Ciebie realnego wpływu (zero komentarzy na temat wyników sportowych!)), powiedz mi, cóż interesuje Cię bykowe, skoro masz dzieci? Ach, ciebie nie dotyczy, tobie nie podwyższą, więc co w tym złego... Znamy, znamy.?


Zasadniczo jeśli polityka kraju X dotyczy np. eksterminacji kraju Y, który mi zwisa i powiewa, to mogę się wypowiedzieć w kategoriach tzw. sportowych, to znaczy, że ani mnie to grzeje, ani ziębi ale np. interesuje mnie aspekt techniczny eksterminacji, czy aby odnotowano w tej materii jakiś postęp, są jakieś nowinki i ciekawostki mogące ucieszyć umysł inżyniera.
Bykowe interesuje mnie z tradycyjnego punktu widzenia mieszkańca krainy nad Odrą, Wisłą i Bugiem. Jeśli ktoś dop…..la niebieskim ptakom co się przez życie ślizgają, to jest to interesujące poznawczo, można podkraść dzieciom popcorn, zasiąść wygodnie w fotelu i kibicować!

88

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Snake napisał/a:
SaraS napisał/a:

Rozumiem w takim razie, że Ty masz wyrobione zdanie wyłącznie na tematy, które dotyczą Ciebie bezpośrednio i aktualnie.

Zasadniczo staram się tak.

SaraS napisał/a:

Pomijając to, jakże interesującym rozmówcą być musisz (oraz wierząc, że nigdy nie wypowiedzialeś się - żeby daleko nie szukać - na temat polityki innego kraju ani nie podzieliłeś się opinią na temat czegokolwiek, co nie miało na Ciebie realnego wpływu (zero komentarzy na temat wyników sportowych!)), powiedz mi, cóż interesuje Cię bykowe, skoro masz dzieci? Ach, ciebie nie dotyczy, tobie nie podwyższą, więc co w tym złego... Znamy, znamy.?


Zasadniczo jeśli polityka kraju X dotyczy np. eksterminacji kraju Y, który mi zwisa i powiewa, to mogę się wypowiedzieć w kategoriach tzw. sportowych, to znaczy, że ani mnie to grzeje, ani ziębi ale np. interesuje mnie aspekt techniczny eksterminacji, czy aby odnotowano w tej materii jakiś postęp, są jakieś nowinki i ciekawostki mogące ucieszyć umysł inżyniera.
Bykowe interesuje mnie z tradycyjnego punktu widzenia mieszkańca krainy nad Odrą, Wisłą i Bugiem. Jeśli ktoś dop…..la niebieskim ptakom co się przez życie ślizgają, to jest to interesujące poznawczo, można podkraść dzieciom popcorn, zasiąść wygodnie w fotelu i kibicować!

Dop...la na ogół uczciwie i ciężko pracującym ludziom, z których podatków i składek korzystają też cudze dzieci, i nawet nie buntującym się na taką konieczność... smile

89

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Dzieci przyszłością narodu!
Wszystkie dzieci są nasze!
Partia z narodem, naród z partią! A nie to nie to....

90

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Chyba, że tak.

91

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Niebieskim ptakom? Och, naprawdę? A sądziłam, że bykowe miałoby objąć pracujących... smile

92

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
SaraS napisał/a:

Niebieskim ptakom? Och, naprawdę? A sądziłam, że bykowe miałoby objąć pracujących... smile

Też zauważyłam tę nieścisłość.

93

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Zaprawdę, są różne rodzaje niebieskich ptaków, bo nie zna życia kto dzieciów nie miał.

94

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Zaiste, nic nie wie o prawdziwym wysiłku i bólu ten, kto nie rodził.
Nic nie wie o stracie ten, kto dziecka nie stracił.

Przede wszystkim nic nie wie o życiu ten, kto tylko jedno życiowe doświadczenie pod znajomość życia podciąga tongue

95

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Podatek od "niemania" :) (jak w tym dowcipie o mandacie za "niemanie" świateł)
Są w ogóle podatki takie bezpośrednie (a nie jak 500-) za brak czegoś?
Jak to ktoś gdzies napisał: "Otwierają się ciekawe możliwości, tylko patrzeć jak zaczniemy płacić za "brak jachtów" na przykład :)

Apropo kto za, a kto przeciwko.
Swego czasu w Trójce była audycja na ten temat w "Za, a nawet przeciw". Na koniec sondaż. Wyniki 75% ZA "bykowym", 25 PRZECIW.
Komentarz jednego z gości" - "no tak, tak się składa, że właśnie okolo 75 % ma dzieci, a 25 % nie. Jeszcze raz okazało się, że Polacy są przeciwni podatkom, ale tylko wtedy, kiedy dotyczą ich osobiście".
Teraz szukałem jakiegoś większego sondażu i znajduję taki, w którym wyniki są niemal dokładnie odwrotne. 72 % PRZECIW.
Intrygujący świat sondaży...

96

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Bo ci co mają dzieci zdają sobie sprawę, że one też kiedyś będą płacić podatki... chociaż taka forma presji żeby te wnuki były szybciej tongue Z drugiej strony niektórzy z ulgą przyjmują ten czas kiedy dzieci już wyfrunęły, a wnuków jeszcze nie podrzucają lol

97

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Podatek za brak jachtów bardzo mi się podoba.

98

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Jestem za podatkiem od bachorów. Za dużo jest na świecie ludzi.

99

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
authority napisał/a:

Za dużo jest na świecie ludzi.

W skromnym, bo skromnym zakresie masz możliwość tej sytuacji trochę ulżyć.

100

Odp: Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek
Snake napisał/a:
authority napisał/a:

Jestem za podatkiem od bachorów. Za dużo jest na świecie ludzi.

W skromnym, bo skromnym zakresie masz możliwość tej sytuacji trochę ulżyć.

Tak wołali na ciebie w domu, nie po imieniu?

Posty [ 66 do 100 z 100 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Bykowe moim zdaniem szkodliwy społecznie podatek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024