dopóki sama sie nie zmienisz (bycie fit, dobre ciuchy, fryz plus wieksze wyuzdanie w łóżku), na zmiany nie masz co liczyć....no bo niby i czemu...jak widać, strona seksualna jest na 1 miejscu u faceta. Chocbyś byla super kucharką, sprzątaczka i matką to i tak nie ma znaczenia.....bedziesz dla mezczyzny nie atrakcyjna to spadasz na boczny tor....
Na jakiej podstawie zakładasz, że Azaia nie jest fit, dobrze się nie ubiera i nie jest dobrą kochanką? Może ten facet nie ma jej niczego do zarzucenia, ale ten typ tak po prostu ma, że potrzebuje coraz to nowych emocji?
Swoją drogą jeśli uważasz, że to wystarcza, by mieć gwarancję, że ktoś, kto nigdy nie dojrzał do poważnej relacji, nie będzie skakał na boki, w zamian dbał, szanował i po prostu kochał, to już piszę, że masz wyraźnie wypaczone postrzeganie tematu. Gdyby tak było, wszystkie atrakcyjne kobiety byłyby w szczęśliwych związkach, a tak przecież nie jest.