Cześć.
Jestem Sylwia i mam 26 lat. Od dawna przymierzałam się żeby tutaj napisać. Chce poznać zdanie innych osób a może ktoś miał podobne przeżycia?
Jestem otwartą kobietą, nowe znajomosci nie sprawiały mi nigdy problemu. Ludzie mówią ze jestem atrakcyjna. Na początku studiów poznałam chłopaka (miałam wtedy 19 lat). On oczywiście nigdy wcześniej nie miał dziewczyny. Związek trwał 2 lata. Chłopak mimo 22 lat był dziecinny, wstydził się wyjść gdzieś do klubu lub na pizzę ze mną. Bo co będzie jak go kolega zobaczy. Ogólnie taki dzikusek, niedojrzały. Musiałam wszystko tłumaczyć, uczyć. Robił gafy. Tak go „wychowałam” ze jakiś czas później poznał inna dziewczynę a w tym momencie są zaręczeni.
Drugi związek wyglądał podobnie, facet nigdy wcześniej nie miał dziewczyny, na początku trochę taki „wyluzowany” typ. Potem nabrał romantyczności i więcej empatii. Nieśmiały. W trakcie związku poczuł wiatr w żaglach. Związek się skończył, poczuł się strasznie pewny siebie. Gdyby porównać jego osobowość z początku znajomosci i końca to jakby dwie różne osoby.
Teraz znowu poznałam faceta, który nigdy wcześniej nie był w związku a ma 27 lat. Twiedzi ze nie był wcześniej zbyt dojrzały do związków, niektóre znajomosci nie wyszły. Powiedział ze chciałby poznać kogoś na poważnie, jest mną bardzo zainteresowany. Tylko ze mną jest problem... boje się znowu powtórki z rozrywki. Boje się ze nagle taki facet będzie chciał poznać kogoś innego, przy mnie nabierze pewności siebie i zamiast pielęgnować związek i się starać to odfrunie jak ptaszek bo będę dla niego „nauczycielka”
Znam kilka par gdzie ludzie byli dla siebie „pierwszymi” i to przetrwało, są do dziś szczęśliwym małżeństwem.
Z jednej strony dla mnie to fajne ze facet nie miał wcześniej 10 związków, nie uprawiał seksu z niewiadomo kim. Już pomijając doswiadczczenie seksualne, nie jest to dla mnie aż tak istotne, razem można się „uczyc” i poznawać siebie. Bardziej problemem jest to, czy facet który nie miał wcześniej związku może zbudować coś na poważnie? Dziewczyny miałyście podobne przeboje? Jak to z tymi facetami jest?