Ma dziewczynę a dzwoni do mnie - Netkobiety.pl

Wygląda na to, że w stałej relacji Twojego kolegi albo przyszła nuda i rutyna, od której on szuka odskoczni, albo jest jakiś kryzys i on potrzebuje coś sobie udowodnić.

Generalnie, podzielam opinię Maraty, że nie warto ładować się w takie historie, bo to będzie dla Ciebie tylko źródłem cierpienia.

Oczywiście zrobisz co zechcesz . Rozkminianie co to za związek to tak naprawdę nie Twoja sprawa całej prawdy i tak nie znasz ,tylko do czego Ci potrzebne te rozkminy chcesz być odskocznią dla kolesia "uzupełnieniem" tzw boczniarą trzymaną w rezerwie - szukasz samousprawiedliwienia powodów i argumentów za aby być w takim układzie?Poczytaj wątki na forum z podobnymi historiami mnóstwo tam cierpienia takich dziewczyn używanych na boku.Sam sobie wybrał partnerkę nie masz obowiązku go rozumieć jego wybór nawet jeśli mu tak źle nie musisz go pocieszać i rozumieć chyba że potrafisz się nie angażować i tylko seks Ciebie z nim kręci.
Szanuj się dziewczyno popędź go na cztery wiatry nie daj się wykorzystać.

Interesuje go tylko seks z Tobą i lojalnie Cię uprzedził, że to tamta będzie jego dziewczyną a Ty... no cóż. To o niej uprzedza swoich znajomych, że jest jego przyszłością, a Ty... no cóż. To z nią mieszka i wije sobie gniazdko, a Ty... no cóż.

Dzwoni do Ciebie, gdy potrzebuje seksu i żeby utrzymać Cię na krótkiej smyczy Twojego uczucia do niego.

Chyba lepiej zastawić go, przeboleć, za pół roku poskładasz się do kupy i będziesz normalnie funkcjonować, niż ciągle czekać i żebrać o okruchy uczuć z jego strony, żebyś mogła karmić swoje fałszywe nadzieje i czekać na co? Bo on jej nie zostawi, będzie z nią tworzył dom, z nią miał dzieci i to ona będzie głównym beneficjentem jego atencji. Ty masz czekać aż zechce Cię użyć zamiast gumowej lali i patrzeć, jaki to on jest szczęśliwy z Tamtą.

Do Ciebie należy decyzja.

Więc tłumaczę, że on Tobie mówi to, co chcesz usłyszeć, żebyś dała mu doopy, on sobie poużywa, a potem wraca do swojego szczęśliwego związku.
On będzie Ci się zwierzał, że jest nieszczęśliwy, będzie Ci prawił, jak to za Tobą tęskni, tylko po to, żebyś była w gotowości, kiedy zapragnie cię poobracać, i żeby dowartościować się przy Tobie. Ale to z Tamtą, której tak bardzo nie potrafi zostawić, że opowiada o niej swoim znajomym, jak to z nią jest szczęśliwy, będzie budował swoje życie.

Powiedziałaś, że się z nim spotkasz, ale bez seksu to co powiedział? Powiedział to, co powinnaś usłyszeć, żebyś pozwoliła mu z Tobą się przespać.

Dla czego ryzykuje? - bo gdy ona się dowie, że sypia z Tobą, to go rzuci.

Raczej nie chce od niej odejść, tylko z nią być, a z Tobą się widywać. Wie, że Tobie zależało i nadal zależy, więc z tego korzysta. Smutne, ale wg mnie na 99% tak jest.
A nawet jakby chciał się z nią rozstać, to po co Ci taki chłopak, który jest nieuczciwy i nie puści jednej gałęzi zanim nie złapie się następnej.

Nie pasuje mi taki układ , jakie granice mam postawić ? Co mam mu powiedzieć , jesli jeszcze raz zadzwoni ? Mowiłam mu to kilka razy , że mi nie odpowiada .
Czy jest szansa, żeby szala przechyliła się na moją stronę ?

Dziewczyno ale czego Ty nie rozumiesz? Urodzilas sie wczoraj? Przeciez tu jest jasne wszystko a Ty sobie glowe zaprzatasz rozkminami czy on ja kocha czy nie kocha. Facetowi jest ewidentnie dobrze z tamta kobieta. Gdyby nie bylo mu dobrze to by szukal innej albo jak sama proponujesz wprowadzil sie do Ciebie i mial dach nad glowa, seks i zycie z kobieta ktora go chce i ktorej na nim zalezy. Jakos tego nie robi. A dlaczego? Patrz wyzej... Bo mu dobrze z tamta. Dobrze nie oznacza jednak ze nie mogloby mu byc jeszcze lepiej. Tam dom, seks i zwiazek a tu na boku Kate ktora sie kiedys fajnie bzykalo. Zawsze to mila odmiana ze nie tylko z jedna kobieta sie sypia no i meskie ego rosnie ze ma sie takie branie. A to ze Ci mowi ze tam to tylko z musu, braku innych opcji itp... No a co ma Ci mowic? Ze ma straszna chcice na Ciebie bo jednak rutyna sie juz wkradla w seks z partnerka (wkoncu juz sa ze soba troche) i czy nie reflektowalabys na role doopy na boku? Wkoncu sprawdzona jestes, wie ze satysfakcja bedzie. No halo czego jeszcse tu nie kumasz? Zostaje Ci albo wejsc w ta role jesli Ci takowa pasuje albo powiedziec ze ma sie odczepic. Jesli bedzie nachalny nadal to pogrozic ze sie dziewczyna dowie ze jej partner Cie nagabuje na seks. Gwarantuje ze sie od razu odczepi.

Tak tez moze byc. Jak sie chce to sie zawsze znajdzie sposob a jak nie to zawsze sie znajdzie wymowke. Tu wymowka sa watpliwosci czy aby na pewno ona i on to nie jedyna true love tylko on jeszcze o tym nie wie

Jak to , dlaczego tak jest ? Zakochałam się w nim i lubię z nim ''być'', bardzo go lubię . Odpowiada mi pod każdym względem. Wolałam mieć ochłapy jego osoby niż nic , myślałam, że umrę z tęsknoty , jak go nie zobaczę.
Ale teraz już przegina , nawet ja zaczynam to dostrzegać.
Myślę też , że true love z jego dziewczyną to też nie jest , bo nie zawracał by mi głowy od grudnia ubiegłego roku tylko skupiłby się na dziewczynie.

Ale ja nigdzie nie napisalam ze tam jest true love, wrecz jestem pewna ze nie ma bo gdyby byla to by nie szukal seksu na boku. Jak sie kogos kocha to sie go nie rani w tak perfidny sposob. Napisalam wyraznie ze jemu jest z nia dobrze, to nie jest rownowazne z miloscia. A dlaczego mu jest dobrze? Nie wiem, moze go utrzymuje, dobrze gotuje, jest dobra w seksie, odpowiada mu charakterem/wygladem itp. Czy jednak to ze jej nie kocha ma jakielolwiek znaczenie? Wystarczy Ci to zeby dac mu sie bzykac z doskoku? Bo oczywiscie masz prawo na to przystac ale zrob to swiadomie nazywajac rzeczy po imieniu. Role jak to wyzej napisano zostaly juz przypisane. Ona jest jego partnerka a Ty boczniarą do seksu. Albo wiec godzisz sie na ten uklad bo jestes taka zdesperowana/ zakochana ze nawet rola boczniary Ci odpowiada albo ucinasz kontakt definitywnie a goscia wysylasz na drzewo. Nie zachowuj sie jak 16 latka i nie udawaj ze nie rozumiesz jakie sa realia tej sytuacji.

Ty nadal nic nie rozumiesz. Nie ma znaczenia co on czuje lub czego nie czuje do tamtej. Znaczenie ma to z kim chce byc i co chce ofiarowac Tobie. Z opisu wynika ze kompletnie nic poza seksem z doskoku. Albo wiec przyjmujesz oferte boczniary z calymi tego konsekwencjami albo mowisz koniec. Naprawde nie dorabiaj do tego na sile ideologii ze on by chcial byc z Toba ale brutalny los i dlugi zmuszaja go do bycia z bardziej majetna dziewczyna. Latwiej Ci wtedy bedzie zniesc role panny do bzykania? Bo jesli tak to no problem, Twoje zycie i wybory. Ja tego w sumie nie musze rozumiec i faktucznie nie rozumiem ze ktos kto zdradza swoja dziewczyne, ma tone dlugow i zyje na czyjs koszt moze odpowiadac Ci cyt "pod kazdym wzgledem".

Nie zawsze. Czasem chce sie byc z kims z wygody, ze strachu przed samotnoscia itp.
Ty jej nie wspolczuj tylko zajmij sie soba bo poki co Twoje "nie" brzmi malo przekonywujaco i niepotrzebnie towarzysza temu rozkminy czemu on postepuje tak a nie inaczej. Juz Ci napisalam ja i inne osoby jak go skutecznie ostudzic w telefonach i propozycjach. Teraz juz tylko Twoj wybor czy z tych rad skorzystasz. A jesli chcesz sobie jeszcze troche podywagowac kogo on kocha a kogo nie i czemu jest tak a nie inaczej to moze inni beda na to chetni. Ja juz co mialam napisac w temacie to napisalam. Madrych dezycji zycze i powodzenia.

Słusznie Kate pogoń go całkiem ze swojego życia poboli  przestanie zajmij się swoim życiem ,myślę że spotkasz kogoś wartościowego jak sama będziesz się szanować i życzę Tobie tego.

Tak sobie pomyślalam .... To nawet nie chodzi o to , że on nie chce być ze mną w związku , chodzi o ogólne traktowanie mnie .

Bo nie każda osoba , z którą mamy fajny seks nadaje się do związku.
Jestem od niego sporo starsza , nie widać tej różnicy , bo wyglądam bardzo młodo , ale jednak ...

Kusiło mnie, żeby wejść w ten układ a raczej go kontynuować , ale nie... przy takim traktowaniu nie widzę możliwości żadnej relacji , nawet koleżeńskiej .

Z drugiej strony ....Przeczytałam gdzieś , że seks jest barometrem związku ( relacji ) . Jeśli to prawda , to na podstawie seksu między nami , on jest bardzo we mnie zakochany . Podczas seksu jest wspaniale, z nikim nie miałam takich relacji . Stąd moje ''rozdwojenie '' i tak trudno mi to wszystko ogarnąć.

ZNERX - przeczytałeś dokładnie wszystkie moje wpisy ?

Ze mną nie zdradził , bo ja mu na to nie pozwoliłam . Powiedziałam nawet , że dopóki jest w związku relacje intymne między nami są niemożliwe.

Pomijam już , co to jest za związek , że facet szuka na boku po 1,5 roku znajomości z dziewczyną , ktora nawet jeszcze nie jest jego narzeczoną.

Nie chodzi o księcia z bajki , tylko przytaczam , co powiedział. Nie ryzykowałby , gdyby nie chciał bardzo ze mną się zobaczyć , przecież mam telefon do jego dziewczyny , on wie o tym.

To nie jest tak , że jemu tak lekko to przychodzi , bo wcześniej , w zeszłym roku nawet nie chciał do mnie przyjechać . Teraz jak przyjechał na początku nie a potem - ''chcesz .....? Walczy ze sobą , to nie jest tak , że nie ma oporów. Ja go bardzo pociagam.

Gadać nie chciał ? Dwie godziny siedział i gadał a od grudnia ubiegłego roku gadał regularnie . Nawet w wigilię  i  w drugi dzień świąt .

Dziewczyno nawet tu się z Ciebie śmieją ogarnij się.

Trollu

rozgarniety

Jeszcze jak !  Do tego stopnia , że bez zająknięcia opowiada jak jest szczęśliwy jego związek , że wszystko sobie mówią nawet jakby miało to zaboleć , że planują rodzinę , że szczęśliwa kobieta , że nic się nie wydarzy , co mogłoby to popsuć ...a do mnie wydzwania od świąt  grudniowych 2018 r.
Dziewczyna przejela kontrolę nad jego telefonem to ten dzwoni z innego , o którym ona zapewne nie wie.
Albo  on wogóle nie zdaje sobie sprawy z tego , co robi albo nie wiem - ma jakieś rozdwojenie jazni.
Szkoda mi tej dziewczyny , chociaz jej nie znam osobiście.
Ciekawe, czy jej powiedział,że od grudnia dzwoni do swojej byłej kochanki i opowiada , co by z nią robił , że w wigilię !  chciał do mnie przyjechać i mnie bzykać i że cały czas ma ze mną kontakt . Nie zdradził jej tylko dlatego , że ja na to nie pozwoliłam. Chciał iść ze mną pod prysznic , robić masaż , seks oralny , bzykanie , pieprzenie itd. Matko, w głowie się nie mieści,

Coś niesamowitego , jak powiązać jedno z drugim.

Naprawdę ? To jest logiczne , że chce bzykać na boku i układa sobie życie ? Sory , nie wiedziałam.

Jeżeli to jest normalne , że facet chce spotykać się na boku ze swoją dawną kochanką i jednocześnie zapewnia o wielkiej milości i poważnym związku z obecną dziewczyną to faktycznie- bardzo mało wiem o świecie i chyba nie chcę już żadnego faceta/

Odnoszę wrażenie , że to jego zaczynacie bronić a mnie atakować.

MARATA

Z całą pewnością on nie jest dla mnie żadnym ideałem . Zwłaszcza teraz , po tym , co powiedział i zrobił. Z otwartą buzią słuchałam tego , co mówił , nie moglam uwierzyć ! Jak mozna być do tego stopnia zakłamanym. Zeby to jeszcze nastąpiło po jakimś dłużzsym czasie , ale to było zaledwie  po tygodniu od tego , kiedy był u mnie. Zaczyna mnie przerażać ten człowiek , tak jakby miał podwójną osobowość albo nie zdawał sobie sprawy z tego , co robi.

Dziewczyna kontroluje jego telefon , to on ma drugi telefon , z którego dzwonił do mnie i wilk syty i owca cała . Dziewczyna myśli , ze jej ufa , bo udostępnia jej telefon i internet a on klepie z drugiego . I na tym ma polegać jego lojalność i zaufanie w związku i ''wszystko sobie mówimy '', ''mój związek nie jest oparty na kłamstwie''- NO JA NIE MOGĘ !!!!!!!!!

Ale zrobiłaś coś konkretnego, żeby tego niechcianego kontaktu uniknąć ?
Wiesz, takie rzeczy, jakie robią dorośli ludzie. Czarna lista w telefonie, blokady w serwisach społecznościowych.
No i jasny komunikat, że nie życzysz sobie dalszego kontaktu z jego strony ?

Bo z tego co piszesz, wynika, że nic takiego nie zrobiłaś.

Feniks, bo ja prosta kobita jestem - jakby mnie się nie chciało, żeby jaki taki do mnie dzwonił, czy się ze mną kontaktował, to są meeeega proste sposoby, żeby to zrobić.
Blokada, czarna lista, życiowy ban.
A takie pozorne pałanie świętym oburzeniem, na kontakt który się dopuszcza i przyjmuje, to nie na mój mały rozumek.
To albo chce tego kontaktu, albo nie chce. Z jednym i z drugim dorosła kobieta potrafi sobie poradzić bez większych trudności.

Nie usidlisz faceta, który ma Cię na zawołanie, z doskoku tylko dla seksu.

Zamykaj tę furtkę czym prędzej i nie oglądaj się za siebie.

Odpowiadam - jestem oburzona jego zachowaniem , dlatego nie dałam sie namówić od grudnia na seks pomimo tego , że bardzo go lubię a nawet bardzo bardzo lubię.
Po drugie- chciałabym kontaktu , ale ....jak wyżej , nie w obecnej sytuacji . I na tym polega problem - chcialabym a nie mogę , podobnie jak on ( tak mi powiedział - bardzo bym chciał , ale nie mogę ) .Kiedy jednak do mnie przyjechał chciał ulec , ale ja do tego nie dopuściłam . Teraz rozumiesz ?

Wreszcie ktoś nam współczuje . Szarpiemy się już parę lat .

Jak był w zeszłym tygodniu , powiedział , że tu i tu by chciał , że mu szkoda jej zostawic i ze mną też chciałby mieć kontakt ,pomyślałam - a może jednak , waha się . A tu nagle wypalil jak z procy - po kilku dniach - o wspaniałym związku pełnym prawdy i zaufania i o tworzeniu rodziny . No ja nie mogę ....