Angel91 napisał/a:Dla mnie to nie jest taka różnica, mi chodzi o ośrodek i nie przywiązywałam do tego wagi.
No widzisz, a dla mnie jest różnica, dlatego od razu zaznaczyłam, że pytam nie bez przyczyny.
Angel91 napisał/a:"Informacja dla lekarzy kierujących:
1. Wymagane jest skierowanie wystawione na standardowym formularzu SKIEROWANIE DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO wystawione przez lekarza psychiatrę. Honorowane są skierowania z publicznej i niepublicznej służby zdrowia.
2. W skierowaniu należy zawrzeć zwięzły wywiad medyczny i psychologiczny oraz informację o przeprowadzonej diagnostyce internistycznej.
3. Wiek kwalifikowanych pacjentów od 18 do 65 lat; poziom intelektualny w normie, co najmniej podstawowe wykształcenie
4. Rozpoznanie zaburzeń odżywiania według kryteriów ICD-10/DSM V"
Powyższe informacje pochodzą bezpośrednio ze strony IPiN, bardzo łatwo je znaleźć i wkleić, by brzmieć bardziej wiarygodnie, dlatego nadal mnie nie przekonujesz. Chodzi o to, że nawet jeśli coś napiszesz, to dla mnie wcale nie jest równoznaczne z tym, że tak jest w istocie. Tak było ze wszystkimi poprzednimi skierowaniami, wizytami na oddziałach, w poradniach, tak jest i teraz. Gdybym była na Twoim miejscu i chciała przekonać całe otoczenie, że chcę się leczyć, postępowałabym zapewne tak samo, ale to nie znaczy, że wszyscy dają się na to nabierać.
Idźmy dalej. 5 kwietnia napisałaś:
Angel91 napisał/a:Jem nutridrinki, lekarz tak zalecił.
Dziś:
Angel91 napisał/a:Pytałam dietetyka czy mam stosować jakieś nutridrinki, powiedziała że proponuje normalne jogurty naturalne, skoro psychiatra nie zalecił nutri.
Pomijam przy tym, że dziwny to dietetyk, który w kwestii diety kieruje się tym, że psychiatra o czymś nie wspomniał.
Angel, czy Ty naprawdę nie rozumiesz, że filtrujesz i interpretujesz wszystko co słyszysz i czytasz w taki sposób, aby było to zgodne z tym, co jest dla Ciebie z określonego (wiemy jakiego) powodu wygodne, a równocześnie siebie samą, a nas przy okazji zwyczajnie oszukujesz?
I jeszcze na koniec:
Angel91 napisał/a:A co do truskawek, to jutro kupię więcej, bo chcę poporcjować i zamrozić, może się przydają na ciasto zimą (jestem z grudnia, a uwielbiam torty truskawkowo-kokosowe:)). To wtedy się skuszę
A po drugie, chcę tacie upiec tort na Dzień Ojca, śmietankowo-truskawkowy, na pewno go skosztuję, bo obiecałam już rodzicom, że jak raz w tygodniu upiekę jakieś ciasto, to odrobinę będę próbować 
To też jest dosyć charakterystyczne. Anorektyczki relatywnie często, by zrobić zasłonę dymną, bardzo chętnie gotują, pieką i ogólnie skupiają się oraz mówią o jedzeniu, ale... na tym niestety się kończy. Twoje życie kręci się wokół jedzenia, ale to wcale nie ma na celu, by przybrać na wadze, przeciwnie - by przy w miarę jak najbardziej komfortowych warunkach jak najmniej go w siebie wcisnąć. W ten sposób, jak opisałaś to powyżej, zwyczajnie usypiasz czujność rodziców.
P.S.
Żeby być precyzyjną, bo nie potrafiłam tego dokładnie określić, specjalnie poszukałam w tabelach: 100 gram truskawek to zaledwie 32 kcal. Wiesz co to oznacza? Że nawet jeśli zjesz cały kilogram, to będzie to dopiero 320 kalorii!