Anoreksja... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 458 ]

196

Odp: Anoreksja...

Najtrudniej jest się przełamać i zrobić ten pierwszy krok, ale wiem że muszę. Chcę być normalna, teraz jestem wrakiem...

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Anoreksja...

Ale Ty podobno ten pierwszy krok już zrobiłaś, więc o czym teraz mówisz?

Dodam do tego, że Twój metabolizm na pewno jest mocno spowolniony, więc po tak drastycznym ograniczeniu dostarczanych kalorii powinnaś tyć błyskawicznie. Jakiś czas temu wspominałaś, że przyjmujesz ok. 1400 kcal, to wciąż bardzo mało, ale ja i tak w to zwyczajnie nie wierzę.

Mówisz, że chcesz wyzdrowieć, jednak Twoja choroba siedzi nie tylko w Twoim ciele, ale przede wszystkim w Twojej głowie. To dlatego teraz tak panicznie boisz się, by nie przytyć, że oszukując siebie samą i otoczenie, w tym nas, nadal drastycznie ograniczasz kalorie. Anorektyczki wolą umrzeć niż przytyć, a Ty jesteś jedną z nich. I moim zdaniem Ty już wybrałaś, że jeśli masz żyć, to tylko jako chuda osoba, a żeby być chudą musisz mało jeść i tak to błędne koło się zamyka.

Angel, potrzebujesz naprawdę dobrej psychoterapii, bo nie ma mowy, żebyś sama dała sobie z tym radę. Trzeba z Twojej głowy wyrzucić to chore myślenie o sobie i Twoim ciele, przepracować problemy, zbudować poczucie własnej wartości oparte na tym jakim jesteś człowiekiem, a nie jak wyglądasz, nauczyć Cię kochać siebie samą dokładnie taką, jaką jesteś. Prosto nie będzie, ale zamiast robić uniki musisz w końcu zacząć, a nie tylko udawać, że zaczynasz!

198

Odp: Anoreksja...

Wygląda na to, że użytkownicy forum przestali wierzyć Twym zapewnieniom o podjęciu walki z chorobą. Twe zachowania są pozornymi ruchami, których celem jest ukrycie prawdziwej decyzji.

Dalej będziesz karmić siebie i innych fałszywkami?

199

Odp: Anoreksja...

Przejrzałam posty autorki, na skutek tego co przeczytałam skorzystałam z kalkulatora BMI, wynik skłonił mnie do napisania nowego posta, mimo że jest to PPP (przepraszam smile)

Autorka wspomniała, że jej waga to obecnie około 37 kilogramów. Przyjmując, że jest niska - ma 160 cm wzrostu, to BMI wynosi 14,5 (w  przypadku wyższego wzrostu BMI jest jeszcze niższe), co oznacza wygłodzenie i jest to stan zagrażający życiu.
Ważąc tyle nie dostała skierowania do szpitala z adnotacją 'PILNE'? Naprawdę?

200

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Najtrudniej jest się przełamać i zrobić ten pierwszy krok, ale wiem że muszę. Chcę być normalna, teraz jestem wrakiem...

Angel, dzwoniłaś? Miałaś dzisiaj dzwonić do szpitala.
Musisz zrobić wszystko, by się tam dostać do specjalistów. Nie poradzisz sobie z tym sama sad Masz za dużą blokadę w głowie, bez psychoterapii ani rusz.

201

Odp: Anoreksja...

Hej.
Obecnie ważę 35,3 kg i nie, nie otrzymałam skierowania na szpital. Dostałam na oddział wewnętrzny, ale nastąpiła odmowa przyjęcia.

Dzwoniłam do Krakowa, do kliniki leczenia nerwic ale nie leczą anoreksji. Dzwoniłam do Łodzi na Czechoslowacka, tutaj to samo. Pytałam od razu o ośrodki inne w tych okolicach, ale nie ma. W Lublinie przyjmują do 18 roku życia.
Zostały mi prywatne placówki albo IPiN w Warszawie, ale on ma kiepskie opinie o psychiatra nie chciała mnie tam kierować jak byłam ostatnio na wizycie. Mam już dość...

202

Odp: Anoreksja...

Wielokropku, bo Autorka intensywnie chodzi i prosi o przyjęcie, ale nie tam, gdzie powinna.

Daj spokój Angel, nikt nie uwierzy w to, że nie ma dla Ciebie oddziału. Pomijając fakt, że w takim stanie to moi rodzice by nawet kredyt na leczenie wzięli.

Dla mnie to logiczne, że anoreksji nie leczą na endokrynologii, chirurgii i nerwicach.

203

Odp: Anoreksja...
Wielokropek napisał/a:

Ważąc tyle nie dostała skierowania do szpitala z adnotacją 'PILNE'? Naprawdę?

Otóż to. Z racji własnych doświadczeń wiem, że jeśli się chce, to pomoc naprawdę się otrzymuje. Mnie ani moim bliskim nikt nigdy jej nie odmówi, a sytuacje bywały różne. Tutaj mamy stan zagrożenia życia i po prostu nie wierzę, że uporczywie w tylu miejscach odmawiają przyjęcia na oddział. 
Kogo Ty, Angel, chcesz oszukać? Bo nas nie musisz, to jest Twoje życie i Twoje decyzje. Poza tym jeśli dzwonisz i nie uzyskujesz satysfakcjonującej informacji, to trzeba pojechać na miejsce, porozmawiać z kimś kompetentnym, kto Cię odpowiednio pokieruje, w razie potrzeby zwyczajnie o tę pomoc poprosić, a nawet jej zażądać.
Kiedy w mojej rodzinie pojawiła się potencjalnie śmiertelna choroba, to nie patrząc na to, że było państwowe święto (15 sierpnia) pojechałam do kliniki oddalonej o 50 km, zaczerpnęłam języka, porozmawiałam z panią ordynator, pokazałam wyniki badań, poprosiłam o pomoc i mój bliski jeszcze tego samego dnia został przyjęty. I to nie jest jedyna sytuacja, kiedy byłam w takiej potrzebie, a jednak nigdy, powtarzam: nigdy, nie pozostawiono nas samym sobie, a żyjemy przecież w tym samym kraju!

Edit:
Jeśli nie wiesz gdzie możesz się leczyć, to zadzwoń do NFZ lub wejdź na ich stronę, tam znajdziesz ośrodki zajmujące się leczeniem zaburzeń odżywiania. W sieci są też dostępne informacje jaki na tę chwilę jest czas oczekiwania na przyjęcie, przy czym w sytuacji zagrożenia życia, to działa przecież zupełnie inaczej. W każdym razie są to ośrodki i oddziały psychiatryczne (!). Nie mogę podawać wszystkich linków, bo część z nich oferuje także leczenie odpłatne, ale mogę wysłać do Ciebie wiadomość mailową. Naprawdę wystarczyło zaledwie kilka minut i odszukałam cały wykaz oddziałów oferujących pomoc na koszt NFZ dla osób potrzebujących całodobowej opieki ze względu na zagrożenie zdrowia i życia na tle psychicznym. Znalazłam konsultacje skype, wykaz gabinetów - tak, to wszystko nie jest żadną magiczną wiedzą i jest dostępne na wyciągnięcie ręki, ale trzeba chcieć znaleźć.

204

Odp: Anoreksja...

Z tego co czytałam, to z tymi oddziałami naprawdę jest problem.
To nie jest tak, jak przy innych chorobach.
Tam jest leczenie wielotygodniowe i czeka się bardzo długo na miejsce. Większość jest dla dzieci.
35 kg, o rany sad



Angel, Ty się nie sugeruj opiniami, tylko walcz o to miejsce w Warszawie. Pisałam Ci już na początku, jak masz to zrobić.

205

Odp: Anoreksja...

Ja też znalazłam wszystkie te kontakty i adresy.
Niestety ośrodki całodobowe są tylko do 18 roku życia, za wyjątkiem IPiN w Warszawie albo prywatnego ośrodka w Rzeszowie Drzewo Życia.
Na oddział psychiatryczny nie dostałam skierowania, dzwoniłam więc tam, gdzie skierowanie było wystawione, czyli na endokrynologię, na wewnętrzny, na kardiologię. Na psychiatryczne dzwonili moi najbliżsi, to na kilku powiedzieli, że tego nie leczą, bo ja jem normalnie, a oni mogliby dożywiać ewentualnie sondą.
A ja szukam miejsca typowo całodobowego - muszę wyrwać się z domu, bo to tutaj jest gniazdo mojej choroby i cały problem.

206

Odp: Anoreksja...

Najważniejsze jest dla mnie, że mogę zjeść więcej, niż zalecone... Czasami coś bym skubnela ale się po prostu boję. Kilka razy się przełamalam i dobrze się z tym czułam, muszę sobie pozwolić na to częściej...

207 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-05-27 23:51:58)

Odp: Anoreksja...

Pisałam do ośrodka prywatnego Drzewo Życia, ale koszt to 12000 zł, nie ma szans sad jutro będę dzwonić do Warszawy do IPiN, to ostatnie miejsce, gdzie mogę spróbować...






------------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim, bo łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś nadpisać, użyj funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

208

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Pisałam do ośrodka prywatnego Drzewo Życia, ale koszt to 12000 zł, nie ma szans sad jutro będę dzwonić do Warszawy do IPiN, to ostatnie miejsce, gdzie mogę spróbować...

Trochę czytałam na temat tego ośrodka, wydaje mi się, że mają bardzo profesjonalne, a przy tym kompleksowe podejście do leczenia osób takich jak Ty. Rozumiem jednak, że kwota jest dla Ciebie zaprowa, więc musisz bazować na tym, co oferuje państwowa służba zdrowia. O IPiN wspominałam już dawno temu, zmarnowałaś więc sporo czasu, ale zadzwoń, poproś o pomoc, a jak będzie trzeba, to uzbrojona w wyniki badań i odpowiednie nastawienie jedź na miejsce.
Pisałam też, ale jeszcze raz powtórzę - każdy kolejny tydzień zwłoki oddala Cię od wyzdrowienia. Zresztą sama spójrz - jeśli Twoja waga nie wzrośnie, miałaś zaraz po świętach zacząć leczenie, od tamtego czasu minął ponad miesiąc, a Ty nie zrobiłaś nawet kroku do przodu.

209 Ostatnio edytowany przez Angel91 (2019-05-31 16:33:44)

Odp: Anoreksja...

Kochani, jestem zmęczona...
Dni mijają, a ze mną coraz gorzej. Pogrążam się. Byłam u dietetyczki, zatwierdziła mi jadłospis i kaloryczność, podobno jem poprawnie i zdrowo. Nie ważę się, ale czuję się cały czas tak samo źle. Moja psychiatra do końca nie wie co ze mną zrobić. Rzuca pomysłami, potem się wycofuje. Kazała mi przyjść 10 czerwca, do tego czasu mam nic nie robić! Z jednej strony chciałabym być w domu, z drugiej wolałabym iść do ośrodka do Warszawy. Przeraża mnie tylko rozłąka z mamą i odległość od domu. W przyszłym tygodniu mam prywatnie kardiologa, za 2 tygodnie gastrologa.
Moja mama ciągle mnie namawia na jakieś podjadanie, tata najchętniej wcisnąłby we mnie tabliczkę czekolady co godzinę. A ja po prostu nie potrafię się przemóc, druga sprawa, kaloryczność jest zatwierdzona, staram się tego trzymać... Chociaż chcę nad sobą popracować i spróbować coś więcej dojeść, skosztować, od czegoś trzeba zacząć... Trwa to stanowczo za długo, a ja chcę być normalna...

210

Odp: Anoreksja...

Skontaktowałaś się z IPiN?

211

Odp: Anoreksja...

A czy w takiej sytuacji pokarm trzeba przyjmować koniecznie w standardowy sposób?

212 Ostatnio edytowany przez Angel91 (2019-05-31 16:54:52)

Odp: Anoreksja...

Właśnie mam z tym problem. Ojciec się nie zgadza na konsultację, uważa że mam z tego wychodzić w domu bo mi szpital nie jest potrzebny. Mama chce żebym była zdrowa i mówi że woli jak jestem w domu, ale jak będę chciała jechać no to się z tym pogodzi. A psychiatra mówi że to zły ośrodek. Zaproponowała szpital psychiatryczny w Tarnowskich Górach, Bylam tam. Powiedzieli, że nie leczą anoreksji...
I jestem zostawiona sama sobie na decyzję co dalej.
Burzowy, mogę dostać sondę, ale ja chcę jeść normalnie! Naprawdę! Tylko, że trzymam się ustaleń z dietetykiem, w koncu po to tam chodzę... Ale naprawdę chciałabym jeść normalnie i nie potrzebuję sondy... W Dzień Matki, ze łzami w oczach, pierwszy raz od stycznia jadłam tort. Mały, drobny kawałek, ale zjadłam i byłam po prostu szczęśliwa...

213

Odp: Anoreksja...

Mam wrażenie Angel, że tu nam bajeczki opisujesz. Osobę w takim stanie jak Ty, bez problemu przyjmuje się do szpitala, a psychiatrzy dobrze wiedzą jak się anoreksję leczy i nie polega to na "rzucaniu pomysłami", tylko na skierowaniu do odpowiedniego ośrodka.

Ty sie po prostu nie chcesz leczyć i wymyślasz wymówki nie z tej ziemi by tego leczenia uniknąć.

214

Odp: Anoreksja...
Beyondblackie napisał/a:

Mam wrażenie Angel, że tu nam bajeczki opisujesz. Osobę w takim stanie jak Ty, bez problemu przyjmuje się do szpitala, a psychiatrzy dobrze wiedzą jak się anoreksję leczy i nie polega to na "rzucaniu pomysłami", tylko na skierowaniu do odpowiedniego ośrodka.

Ty sie po prostu nie chcesz leczyć i wymyślasz wymówki nie z tej ziemi by tego leczenia uniknąć.

Nie opisuję bajeczek... A moja psychiatra ma pierwszy raz styczność z osobą pełnoletnią, chorą na anoreksję. Wcześniej leczyła tylko nieletnich, a takie ośrodki mamy w Sosnowcu i Zabrzu gdzie przyjmują bez problemu, ale małoletnich. Z dorosłymi jest już inaczej. Dzwoniliśmy po psychiatrykach, to jedni mówili że przyjmą, ale na sondę, a inni że nie muszę iść na ich oddział, bo jem normalnie więc trzeba na wewnętrzny, bo może tam są zaburzenia w organizmie. Ale na wewnętrznym mnie nie chcą przyjąć, bo nie leczą anoreksji, taki jest powód. Powinnam zabrać skierowanie i jechać na SOR, że sie źle czuje, ale znam nasz szpital i wiem, że przyjmą mnie na obserwację i puszczą do domu za kilka godzin (zrobili tak kilka razy moim bliskim, jak jechaliśmy na dyżur).

215

Odp: Anoreksja...

Czy dzwoniłaś do IPiN?

216

Odp: Anoreksja...

Angel, dorosłych z anoreksją jest masa, więc masz kijową terapeutkę, bo nie chce Ci się szukać innej.
Bilansu kalorii to Ty się musisz trzymać jeżeli chodzi o dolną granicę! W górę możesz jeść ile chcesz przecież, tu nie ma rygoru.

Mam wrażenie, że kręcisz, bo nie wierzę, że przez 2 miesiące nikt nie przyjął nigdzie kobiety z anoreksją. Wpisując w google "leczenie anoreksji" wyskoczyły mi dziesiątki ośrodków.

Powtórzę: jeżeli trzeba, weź na to leczenie kredyt, ale się kobieto lecz, bo za miesiąc czy dwa nie będziesz tutaj z nami rozmawiać. Najpierw nie będziesz w stanie, bo będziesz za słaba, a potem nie będziesz w stanie, bo będziesz leżeć w grobie. I to wszystko na Twoje własne życzenie.

217

Odp: Anoreksja...

Psychiatra jest z polecenia, dlatego do niej chodzę... I trochę mi głupio zmieniać. Myślę jednak żeby na swoją rękę poszukać psychologa, bo ona mnie nie skierowała, a ośrodek leczenia zaburzeń odżywiania w Dąbrowce mnie nie przyjmie, jest limit BMI od 16,5 w górę, a ja mam 14

218

Odp: Anoreksja...

I w ten oto sposób kręcimy się w kółko, bo te same rady, podpowiedzi, stwierdzenia w tym wątku już padały, a mimo to NIC nie ruszyło do przodu. Nawet nie dotarło do Ciebie, że zalecenia od dietetyka to minimum, a jeśli dasz radę, to powinnaś przyjmować jak najwięcej kalorii.
A może Ty potrzebujesz wyłącznie się pożalić? Jeśli tak, to trzeba to było zaznaczyć już na wstępie.

Jesteś dorosłą osobą, a zachowujesz się jak mało rozgarnięte dziecko - głupio Ci zmienić psychiatrę, która nie pomaga, kierujesz się tym, że tata powiedział to, mama tamto... Ręce opadają.

I jeszcze, ale będzie brutalnie: Ty naprawdę chcesz żyć czy jednak wolisz umrzeć, byleby pozostać chudą?

219 Ostatnio edytowany przez Angel91 (2019-05-31 17:50:09)

Odp: Anoreksja...

InniTylko dzisiaj zdałam sobie sprawę w jakim jestem stanie i że muszę coś zrobić bo inaczej umre... Długo to trwało ale dotarło, a ja chcę żyć...
Powinnam się postawić ojcu i zgłosić się na konsultacje do IPiN? Boje się kolejnej awantury... On nie chce nawet o tym słyszeć bo mówi, że mi nic nie jest i mam się leczyć w domu... Ale ja muszę wyzdrowiec, życie mi ucieka przez palce...

220

Odp: Anoreksja...

Naprawdę dzisiaj??? Bo ja już to tutaj czytałam. Ten temat zresztą wielokrotnie się w tym wątku pojawił.

Edit:
Edytowałaś swój post, dopisując nowe treści, ja jednak swój pozostawię.

221

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Psychiatra jest z polecenia, dlatego do niej chodzę... I trochę mi głupio zmieniać. Myślę jednak żeby na swoją rękę poszukać psychologa, bo ona mnie nie skierowała, a ośrodek leczenia zaburzeń odżywiania w Dąbrowce mnie nie przyjmie, jest limit BMI od 16,5 w górę, a ja mam 14

Serio? Ty widzisz co piszesz? Masz za niskie BMI, żeby Cię przyjęli? To poproś o odmowę na piśmie.
Inna sprawa, że Ty nie masz zaburzeń odżywiania, tylko prawdopodobnie jesteś skrajnie niedożywiona, a szukasz w ośrodkach, gdzie przyjmują już osoby po "pierwszej interwencji", które potrzebują wsparcia terapeutycznego, a nie wyprowadzenia z głodówki.

222

Odp: Anoreksja...
Lady Loka napisał/a:
Angel91 napisał/a:

Psychiatra jest z polecenia, dlatego do niej chodzę... I trochę mi głupio zmieniać. Myślę jednak żeby na swoją rękę poszukać psychologa, bo ona mnie nie skierowała, a ośrodek leczenia zaburzeń odżywiania w Dąbrowce mnie nie przyjmie, jest limit BMI od 16,5 w górę, a ja mam 14

Serio? Ty widzisz co piszesz? Masz za niskie BMI, żeby Cię przyjęli? To poproś o odmowę na piśmie.
Inna sprawa, że Ty nie masz zaburzeń odżywiania, tylko prawdopodobnie jesteś skrajnie niedożywiona, a szukasz w ośrodkach, gdzie przyjmują już osoby po "pierwszej interwencji", które potrzebują wsparcia terapeutycznego, a nie wyprowadzenia z głodówki.


"Zakres  naszego działania to nadal objawy nerwicowe i zaburzenia odżywiania (ważną informacją dla osób chorujących na zaburzenia odżywiania jest to, że aby zostać zakwalifikowanym do leczenia psychoterapią należy spełnić warunek uzyskania wagi minimum BMI 16,5 oraz stabilnego stanu zdrowia, co oznacza brak zagrożeń życia."
Ze strony Dąbrówki w Gliwicach i Katowicach. Potwierdzone telefonicznie.

223

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

"Zakres  naszego działania to nadal objawy nerwicowe i zaburzenia odżywiania (ważną informacją dla osób chorujących na zaburzenia odżywiania jest to, że aby zostać zakwalifikowanym do leczenia psychoterapią należy spełnić warunek uzyskania wagi minimum BMI 16,5 oraz stabilnego stanu zdrowia, co oznacza brak zagrożeń życia."

Już to pisałam, ale powtórzę: a jednocześnie Ty robisz wszystko, by przypadkiem tego magicznego BMI 16,5 nie osiągnąć.

224

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Angel91 napisał/a:

Psychiatra jest z polecenia, dlatego do niej chodzę... I trochę mi głupio zmieniać. Myślę jednak żeby na swoją rękę poszukać psychologa, bo ona mnie nie skierowała, a ośrodek leczenia zaburzeń odżywiania w Dąbrowce mnie nie przyjmie, jest limit BMI od 16,5 w górę, a ja mam 14

Serio? Ty widzisz co piszesz? Masz za niskie BMI, żeby Cię przyjęli? To poproś o odmowę na piśmie.
Inna sprawa, że Ty nie masz zaburzeń odżywiania, tylko prawdopodobnie jesteś skrajnie niedożywiona, a szukasz w ośrodkach, gdzie przyjmują już osoby po "pierwszej interwencji", które potrzebują wsparcia terapeutycznego, a nie wyprowadzenia z głodówki.


"Zakres  naszego działania to nadal objawy nerwicowe i zaburzenia odżywiania (ważną informacją dla osób chorujących na zaburzenia odżywiania jest to, że aby zostać zakwalifikowanym do leczenia psychoterapią należy spełnić warunek uzyskania wagi minimum BMI 16,5 oraz stabilnego stanu zdrowia, co oznacza brak zagrożeń życia."
Ze strony Dąbrówki w Gliwicach i Katowicach. Potwierdzone telefonicznie.

No ja już od dawna mówię, że szukasz kompletnie nie tam, gdzie powinnaś. Ty nie masz stabilnego stanu zdrowia, powinnaś wylądować na oddziale psychiatrycznym w szpitalu, dać się dokarmić sondą, osiągnąć normalny stan zdrowia i wtedy iść do takiej kliniki. Nie rób z nas idiotek, bo mówimy Ci to od dwóch miesięcy!
Tak samo jak nie pomoże Ci gastrolog i kardiolog i żaden inny lekarz, do którego pójdziesz, bo żaden nie podejmie się leczenia Ciebie do momentu, do którego nie wyjdziesz z niedożywienia.

225

Odp: Anoreksja...

Moim największym problemem jest uświadomienie sobie, że jedząc więcej niż mam zalecone, nie robię nic złego... Ze nic się nie stanie, nie przytyje na drugi dzień o kilka kilogramów...

226

Odp: Anoreksja...

Twoim największym problemem jest szukanie atencji i uwagi, i mysle, ze temu ten watek ma sluzyc.

Co do meritum, masz prawie 30 lat, i uważasz, ze musisz podporządkowywać się rodzicom w kwestii swoich decyzji i swojego zdrowia?

227 Ostatnio edytowany przez Angel91 (2019-05-31 18:42:40)

Odp: Anoreksja...

Po części pewnie tak, to przez to, że w domu o tym nie rozmawiamy i jestem zostawiona sama sobie. A z mamą jestem bardzo związana jest dla mnie najważniejsza... Przeżyłysmy razem piekło na ziemi i kocham ją najmocniej, podziwiam ja za jej siłę...

228

Odp: Anoreksja...

Jeśli nie masz z kim rozmawiać o swoim problemie, to forum jest dobrym miejscem, ale rob tez jakies kroki w kierunku własnego leczenia i zdrowienia.
To Twoje zdrowie i Twoje zycie.
Od samego pisania nic się nie zmieni.

229

Odp: Anoreksja...
Olinka napisał/a:

I w ten oto sposób kręcimy się w kółko, bo te same rady, podpowiedzi, stwierdzenia w tym wątku już padały, a mimo to NIC nie ruszyło do przodu. Nawet nie dotarło do Ciebie, że zalecenia od dietetyka to minimum, a jeśli dasz radę, to powinnaś przyjmować jak najwięcej kalorii.
A może Ty potrzebujesz wyłącznie się pożalić? Jeśli tak, to trzeba to było zaznaczyć już na wstępie.

Jesteś dorosłą osobą, a zachowujesz się jak mało rozgarnięte dziecko - głupio Ci zmienić psychiatrę, która nie pomaga, kierujesz się tym, że tata powiedział to, mama tamto... Ręce opadają.

I jeszcze, ale będzie brutalnie: Ty naprawdę chcesz żyć czy jednak wolisz umrzeć, byleby pozostać chudą?


Olinko

Angel nie zachowuje się jak dziecko, ale jak osoba CHORA sad Na tym właśnie ta paskudna choroba polega, że się chory broni rękami i nogami przed przytyciem i nie daje sobie szans na wyzdrowienie.

Ten wątek jest strasznie smutny i uzmysłowił mi, jak ciężko do takiego chorego jak Angel dotrzeć. Ja nie potrafię, nikt z nas tu nie potrafi. Nie będę tego potrafili jej rodzice.
To mogą zrobić tylko specjaliści psychiatrzy i psychologowie.

Angel nie zadzwoniła i nie zadzwoni do IPIN. I to nie dlatego, że tam są złe opinie ( plus sto różnych bezsensownych powodów), ale dlatego, że w swojej głowie ma skrzywiony wizerunek własnej osoby, dlatego, że jest chora.  Jedynie mama by tu mogła jakoś pomóc, zawieźć Angel do lekarza, pchnąć temat do przodu. Decyzja o przymusowym leczeniu to dość długa droga przez sąd, a tutaj nie ma czasu sad

230

Odp: Anoreksja...

Oczywiście, Mallwusiu, że zachowanie Angel wynika z jej choroby, już wcześniej o tym pisałam:

Olinka napisał/a:

Mówisz, że chcesz wyzdrowieć, jednak Twoja choroba siedzi nie tylko w Twoim ciele, ale przede wszystkim w Twojej głowie. To dlatego teraz tak panicznie boisz się, by nie przytyć, że oszukując siebie samą i otoczenie, w tym nas, nadal drastycznie ograniczasz kalorie. Anorektyczki wolą umrzeć niż przytyć, a Ty jesteś jedną z nich. I moim zdaniem Ty już wybrałaś, że jeśli masz żyć, to tylko jako chuda osoba, a żeby być chudą musisz mało jeść i tak to błędne koło się zamyka.

Angel, potrzebujesz naprawdę dobrej psychoterapii, bo nie ma mowy, żebyś sama dała sobie z tym radę. Trzeba z Twojej głowy wyrzucić to chore myślenie o sobie i Twoim ciele, przepracować problemy, zbudować poczucie własnej wartości oparte na tym jakim jesteś człowiekiem, a nie jak wyglądasz, nauczyć Cię kochać siebie samą dokładnie taką, jaką jesteś. Prosto nie będzie, ale zamiast robić uniki musisz w końcu zacząć, a nie tylko udawać, że zaczynasz!

Rzecz w tym, że tu nie chodzi o to, aby ją tłumaczyć, ale by słowa, które tu padną, choć trochę Angel potrząsnęły i skłoniły do działania. Nawet te naciski "zadzwoń tu, zadzwoń tam" a potem pytania czy to zrobiła, mają na celu zmuszenie do wykonania choć małego kroku. To jest śmiertelna choroba, ale ona wciąż żyje i musi o siebie zawalczyć. Jest to możliwe pod warunkiem, że najpierw zadziała potężna terapia szokowa (nieważne skąd przyjdzie), która zbuduje u niej silną motywację, a potem rozpocznie się świadome leczenie. Świadome, bo to sama Angel musi tego chcieć. Dziś moim zdaniem jeszcze nie chce wystarczająco mocno.

231

Odp: Anoreksja...

Faktycznie Olinko pisałaś, nie pamiętałam tego posta.

Zobacz, Angel  sobie już znalazła kolejny wykręt w postaci ojca:

Angel91 napisał/a:

InniTylko dzisiaj zdałam sobie sprawę w jakim jestem stanie i że muszę coś zrobić bo inaczej umre... Długo to trwało ale dotarło, a ja chcę żyć...
Powinnam się postawić ojcu i zgłosić się na konsultacje do IPiN? Boje się kolejnej awantury... On nie chce nawet o tym słyszeć bo mówi, że mi nic nie jest i mam się leczyć w domu... Ale ja muszę wyzdrowiec, życie mi ucieka przez palce...

Wątek jest z 16 marca, a zegar tyka sad

232 Ostatnio edytowany przez Angel91 (2019-05-31 19:33:41)

Odp: Anoreksja...

Rozmawialam z mamą, w poniedziałek zadzwonię do poradni zdrowia psychicznego w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku, żeby poszukać wsparcia psychologa. Spróbuję również w OIK, tam się już leczylam jako DDA kilka lat. Muszę dać radę. Jestem chora i beznadziejna, ale muszę się postawić sama sobie i przestać panicznie bać przytyc, bo muszę, a muszę, żeby być zdrowa.

I dziękuję, że jesteście, bo moim problemem jej niestety pozostawienie samej sobie. Nie mam z kim porozmawiać, komu się wyzalic. To jest bardzo ciężkie.

233

Odp: Anoreksja...

Angel, nie jesteś beznadziejna. Jak wiele innych kobiet wpadłaś w szpony tej strasznej choroby i ona przejęła nad Tobą panowanie.
Obiecaj nam tu proszę, że zadzwonisz do IPIN. To jest miejsce, gdzie Cię podkarmią, doprowadzą do prawidłowej wagi i gdzie będziesz miała przez wiele tygodni psychoterapię. To jest Twoja szansa na życie.

Zrób to proszę dla siebie i Twoich rodziców. Dla Twojej mamy, która pewno też nie sypia po nocach, zamartwiając się Twoją chorobą.

234

Odp: Anoreksja...
mallwusia napisał/a:

Zobacz, Angel  sobie już znalazła kolejny wykręt w postaci ojca:

Angel91 napisał/a:

InniTylko dzisiaj zdałam sobie sprawę w jakim jestem stanie i że muszę coś zrobić bo inaczej umre... Długo to trwało ale dotarło, a ja chcę żyć...
Powinnam się postawić ojcu i zgłosić się na konsultacje do IPiN? Boje się kolejnej awantury... On nie chce nawet o tym słyszeć bo mówi, że mi nic nie jest i mam się leczyć w domu... Ale ja muszę wyzdrowiec, życie mi ucieka przez palce...

Wątek jest z 16 marca, a zegar tyka sad

Otóż to. Zwróciłam na to uwagę, podobnie jak na te naiwne pytania w postaci czy mogę zjeść coś ponad to, co mam w zaleceniach od pani dietetyk, pomimo że przecież już wcześniej była kilkukrotnie zapewniana, że to będzie tylko na plus. Angel szuka wymówek i wewnętrznego potwierdzenia, że to nie w niej jest problem, ale w ojcu, w lekarzach, którzy nie chcą jej leczyć albo nie wiedzą jak, a wreszcie w tak ułożonej diecie, która nie pozwala na przytycie, a której przecież "musi się kurczowo trzymać". I ja wiem, Ty wiesz, tak jak i inne osoby wypowiadające się w wątku, że to myślenie jest chore, ale czy Angel tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę?

I ile było tych terminów, że za tydzień, że po świętach, po majówce, jutro, a przecież każdy tydzień, a nawet dzień przy tak drastycznym niedożywieniu to bardzo dużo.

Angel, Ty musisz zdać sobie sprawę, że Twój organizm zużył już wszystkie swoje zapasy, Twój mięsień sercowy zapewne również został naruszony, inne narządy wewnętrzne osłabione, przewód pokarmowy jest w stanie tragicznym, o układzie nerwowym nie wspominając. Dla Ciebie kilka dodatkowych kilogramów to jest walka o przeżycie. Ty po prostu MUSISZ jeść!

Mam jeszcze takie pytanie, wydaje mi się ważne w Twojej sytuacji: kiedy patrzysz na siebie w lustrze, to co widzisz? Podoba Ci się to odbicie? Twoim zdaniem wyglądasz jak chora osoba?

Angel91 napisał/a:

Rozmawialam z mamą, w poniedziałek zadzwonię do poradni zdrowia psychicznego w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku, żeby poszukać wsparcia psychologa.

Ale to nie muszą być specjaliści pracujący w szpitalu psychiatrycznym, bo w zwykłych gabinetach przyjmuje przecież mnóstwo psychologów i psychoterapeutów, którzy w swojej ofercie mają pomoc osobom z zaburzeniami odżywiania, dlatego proponuję, abyś takiego 'gabinetowego' wsparcia szukała jednak bliżej swojego miejsca zamieszkania. Twoja terapia będzie długotrwała, więc tym bardziej obawiam się, że konieczność jeżdżenia choćby raz w tygodniu na godzinną czy półtoragodzinną sesję szybko Cię zniechęci. Byłoby też dobrze, gdyby udało Ci się znaleźć jakąś grupę wsparcia. Z problemem o wiele łatwiej można sobie poradzić, kiedy ma się kontakt z osobami będącymi w podobnej sytuacji i poczucie bycia naprawdę rozumianym.
Przy czym, żeby to było jasne - mam na myśli samą psychoterapię, a nie kompleksowe leczenie, które zwykle odbywa się w trybie zamkniętym i którego na ten moment potrzebujesz.

235

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Psychiatra jest z polecenia, dlatego do niej chodzę... I trochę mi głupio zmieniać. Myślę jednak żeby na swoją rękę poszukać psychologa, bo ona mnie nie skierowała, a ośrodek leczenia zaburzeń odżywiania w Dąbrowce mnie nie przyjmie, jest limit BMI od 16,5 w górę, a ja mam 14

Głupio Ci zmienić lekarza, a nie głupio Ci umierać z głodu na własne życzenie?

Nie kupuję Twoich wyjaśnień i nie wierzę, że nie ma nigdzie dla Ciebie pomocy.

236

Odp: Anoreksja...

Przeszłam anoreksję w bardzo młodym wieku. Choć może się to wydawać mało wiarygodne, wydobyłam się z tego stanu sama. Rodzice ciągali mnie po lekarzach, ale to nic nie dawało. Otrzeźwieniem był moment, kiedy do mnie dotarł jeden z możliwych skutków tego stanu rzeczy, nie chcę pisać, co to było. Nawet nie to, że mogę się przejechać na drugi świat, ale że będę żyć z tymże problemem, który byłby dla mnie tragedią. Pomyślałam wtedy, że już wolę być "gruba"... To był jakiś przełomowy moment. Moim celem początkowo nie było przytyć, tylko nie chudnąć dalej. Potem zaczęłam trenować i jasno mi powiedziano, że tak chuda dziewczyna sobie nie poradzi. A ja chciałam sobie poradzić! I tak waga schodziła na dalszy plan, skupiałam się na tym, co moje ciało może zrobić, a nie co widzę po wejściu na wagę...Za jakiś czas sama chciałam przytyć... Następnie przyszła choroba ukochanej babci. Jeszcze mniej myślałam o swojej figurze. Cały proces wychodzenia z zaburzeń odżywiania trwał u mnie jakieś 2 lata.

Niestety, wiem, że jestem wyjątkiem. Szukaj pomocy, Angel. Większość anorektyczek nie wyjdzie z tego bez specjalistycznej pomocy.

237

Odp: Anoreksja...
Cyngli napisał/a:

Nie kupuję Twoich wyjaśnień i nie wierzę, że nie ma nigdzie dla Ciebie pomocy.

I słusznie. Nie wiem czy to nie będzie mój najdłuższy post, ale proszę bardzo - na stronie CTZO (Centrum Terapii Zaburzeń Odżywiania) jak byk znajduje się taka informacja:

Poniżej przedstawiamy wstępny wykaz oddziałów psychiatrycznych oferujących pomoc na koszt NFZ dla osób potrzebujących całodobowej opieki ze względu na zagrożenie zdrowia i życia na tle psychicznym.

Szukając pomocy dla siebie lub bliskiej osoby zalecamy nie kierowanie się dostępnością miejsc wyłącznie w najbliższym szpitalu! Nierzadko w dalszych miejscach lub innym województwie jest możliwość przyjęcia osób spoza rejonu a kolejki są krótsze.

Dalej jest wykaz i może poza przeznaczonymi dla dzieci i młodzieży, choć i to niekoniecznie, bo przecież zdarza się, że również takie oddziały w szczególnych sytuacjach przyjmują dorosłych, to w KAŻDYM z tych miejsc Angel ma możliwość otrzymania pomocy dokładnie takiej, jaką potrzebuje. Jak widać sławetny IPiN ma nawet Izbę Przyjęć, na którą jak przypuszczam można się po prostu zgłosić, jeśli stan pacjenta zagraża jego życiu.


Edycja:
Z uwagi na problem, który poruszamy, całą listę placówek medycznych zupełnie wyjątkowo umieszczę w oddzielnym poście, bo w połączeniu z moją wypowiedzią, całość stała się mało czytelna.

238

Odp: Anoreksja...
www.ctzo.org napisał/a:

Wstępny wykaz oddziałów psychiatrycznych oferujących pomoc na koszt NFZ dla osób potrzebujących całodobowej opieki ze względu na zagrożenie zdrowia i życia na tle psychicznym

Szpitale Ogólne, przy których funkcjonują oddziały psychiatryczne:

Ośrodek Leczenia Chorób Układu Nerwowego
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. J. Słowackiego 20, 87-700 ALEKSANDRÓW KUJAWSKI

Szpital Rejonowy im. Jana Pawła II
ul. Czapliniecka 123, 97-400 BEŁCHATÓW

Zakład Opieki Zdrowotnej
Szpital Rejonowy
ul. Szpitalna 9, 78-200 BIAŁOGARD

Brzeskie Centrum Medyczne
ul. Nysańska 4, 49-301 BRZEG

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4
Al. Legionów 10, 41-902 BYTOM

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Szpitalna 53, 22-100 CHEŁM

Szpital Specjalistyczny im. Urbanowicza
ul. Zjednoczenia 10, 41-500 CHORZÓW

Szpital Wojewódzki
ul. Długa 9, 06-400 CIECHANÓW

Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej – Szpital
ul. Bielska 4, 43-400 CIESZYN

Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. Szpitalna 7, 41-250 CZELADŹ

Wojewódzki Szpital Zespolony
ul. PCK 1, 42-200 CZĘSTOCHOWA

Szpital Miejski
ul. 3 Maja 40, 41-300 DĄBROWA GÓRNICZA

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Leśna 5, 13-200 DZIAŁDOWO

Wojewódzki Szpital Zespolony
ul. Królewiecka 146, 82-300 ELBLĄG

Centrum Zdrowia Psychicznego i Leczenia Uzależnień
ul. Dębowa 5, 44-100 GLIWICE

Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej
ul. M. Curie-Skłodowskiej 16, 48-340 GŁUCHOŁAZY

Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej
ul. Lompy 2, 48-340 GŁUCHOŁAZY

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Szpital Rejonowy
ul. Węgierska 21, 38-300 GORLICE

Szpital Ogólny
ul. Konstytucji 3 Maja 34, 19-203 GRAJEWO

Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. Niechorska 27, 72-300 GRYFICE

Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. Parkowa 7, 74-100 GRYFINO

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Lipowa 190, 17-200 HAJNÓWKA

Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej
ul. Gen. W. Andersa 3, 14-200 IŁAWA

Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. J. Zamoyskiego 149, 23-300 JANÓW LUBELSKI

Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej
ul. Za Bursą 1, 38-200 JASŁO

Szpital Ogólny
ul. Wojska Polskiego 69, 18-500 KOLNO

Samodzielny Zakład Opieki Zdrowotnej nr 2
ul. Łopuskiego 8, 78-100 KOŁOBRZEG

Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika
Al. Pokoju 2a, 31-548 KRAKÓW

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. L. Rydygiera
Os. Złota Jesień 1, 31-826 KRAKÓW

Zespół Opieki Zdrowotnej dla Szkół Wyższych
ul. Tokarskiego 6, 30-065 KRAKÓW

Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej
ul. Leśna, 37-300 LEŻAJSK

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Zwycięstwa 12, 84-300 LĘBORK

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. 11 Listopada 9, 87-600 LIPNO

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Śniadeckiego 2, 27-300 LIPSKO

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. J. Piłsudskiego 11, 18-400 ŁOMŻA

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Siedemsetlecia 5, 21-400 ŁUKÓW

Państwowy Zakład Opiekuńczo-Leczniczy
34-315 MIĘDZYBRODZIE ŻYWIECKIE

Szpital Opieki Długoterminowej dla Dzieci i Młodzieży o Charakterze Leczniczo-Rehabilitacyjnym
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Miłowody, 84-600 OBORNIKI

Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. M. Curie-Skłodowskiej 1, 39-450 NOWA DĘBA 

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Szpital im. Jana Pawła II
ul. Szpitalna 14, 34-400 NOWY TARG

Zespół Opieki Zdrowotnej – Szpital
ul. Tysiąclecia 13, 32-300 OLKUSZ

Szpital Specjalistyczny im. dr J. Psarskiego
ul. H. Sienkiewicza 64, 07-400 OSTROŁĘKA

Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. B. Limanowskiego 20/22, 63-400 OSTRÓW WLKP.

Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. Wysokie Brzegi 4, 32-602 OŚWIĘCIM

Mazowieckie Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy
ul. J. Kochanowskiego 10, 05-400 OTWOCK

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Szpital im. dr E. Biernackiego
ul. Jana Pawła II 68, 95-200 PABIANICE

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Kościelna 124, 21-200 PARCZEW

Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. Szpitalna 4, 06-300 PRZASNYSZ

Dziecięcy Szpital Kliniczny Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc
ul. Prof. J. Rudnika 3b, 34-700 RABKA-ZDRÓJ

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Wisznicka 111, 21-300 RADZYŃ PODLASKI

Szpital nr 2
ul. W. Lipa 2, 41-703 RUDA ŚLĄSKA

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny
ul. F. Szopena 2, 35-057 RZESZÓW

Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej
ul. Schinzla 13, 27-600 SANDOMIERZ

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Gen. J. Bema 22, 08-110 SIEDLCE

Zespół Opieki Zdrowotnej – Szpital
ul. Batalionów Chłopskich 3/7, 96-500 SOCHACZEW

Centrum Pediatrii
ul. Wawel 3, 41-200 SOSNOWIEC

Samodzielny Zespół Opieki Zdrowotnej
39-218 STRASZĘCIN 295

Szpital Ogólny
ul. Chorzowska 36, 41-605 ŚWIĘTOCHŁOWICE

Szpital Rejonowy SPZOZ
ul. Jana Pawła II 35, 97-200 TOMASZÓW MAZOWIECKI

Szpital Wolski im. dr Anny Gostyńskiej
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. M. Kasprzaka 17, 01-211 WARSZAWA

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny
ul. Marszałkowska 24, 00-576 WARSZAWA

Szpital Bielański
Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Cegłowska 80, 01-809 WARSZAWA

Dolnośląskie Centrum Pediatryczne
Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Chorób Dziecięcych im. J. Korczaka
Al. J. Kasprowicza 64/66, 51-137 WROCŁAW

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny
ul. Parzęczewska 35, 95-100 ZGIERZ

Szpital Powiatowy im. A. Sokołowskiego
ul. Szpitalna 24, 77-400 ZŁOTÓW

Szpitale dla Nerwowo i Psychicznie Chorych:

Spółdzielczy Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Mostowa 1, 43-300 BIELSKO-BIAŁA
tel.: (0-33) 812-30-41/42, fax: (0-33) 811-39-23

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
Al. Tysiąclecia 30, 59-700 BOLESŁAWIEC
tel.: (0-75) 732-32-01 centrala, fax: (0-75) 732-32-08
e-mail: boleslawiec@pro.onet.pl

Samodzielny Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. ks. bp. Józefa Nathana
ul. Szpitalna 18, 48-140 BRANICE
tel.: (0-77) 486-81-40/44 centrala, fax: (0-77) 486-84-46 sekretariat

Samodzielny Publiczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej im. Stanisława Deresza
pl. Z. Brodowicza 1, 16-070 CHOROSZCZ
tel.: (0-85) 719-10-91 centrala, fax: (0-85) 719-28-00
e-mail: sppchoroszcz@poczta.onet.pl

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej 66-212 CIBÓRZ
tel.: (0-68) 341-94-55, 341-95-50, 341-95-25, fax: (0-68) 341-94-94
e-mail: szpitalciborz@poczta.onet.pl

Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul.Sanatoryjna1,14-530 FROMBORK
tel.: (0-55) 243-72-91i 93 centrala, fax: (0-55)243-73-48 sekretariat
e-mail: fromalt@softel.com.pl

Specjalistyczny Psychiatryczno-Neurologiczny Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Srebrniki 1, 80-282 GDAŃSK
tel.: (0-58)341-80-81, fax: (0-58)341-87-55

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych “Dziekanka” im. A. Piotrowskiego
ul. Poznańska 15, 62-200 GNIEZNO
tel.: (0-61) 423-85-00 centrala, fax: (0-61) 426-11-18 sekretariat

Samodzielny Publiczny Szpital Wojewódzki. Zespół Szpitalny
ul. Walczaka 42, 66-400 GORZÓW WLKP.
tel.: (0-95) 735-81-00, 735-81-96, fax: (0-95) 735-82-10
e-mail: sppwzoz@free.med.pl

Wojewódzki Szpital Psychiatryczny
09-500 GOSTYNIN – Zalesie 1
tel.: (0-24) 236-00-10 centrala, fax: (0-24) 235-80-89
e-mail: zalesie@plocman.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej im. prof. Antoniego Kępińskiego
ul. T. Kościuszki 18, 37-500 JAROSŁAW
tel.: (0-16) 621-46-11 centrala, fax: (0-16) 621-24-45
e-mail: spzoz_jaroslaw@pro.onet.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej – Szpital Centrum Psychiatrii
ul. J. Korczaka 27, 40-340 KATOWICE
tel.: (0-32) 256-82-09, fax: (0-32) 256-83-05

Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Opieki Neuropsychiatrycznej
ul. Grunwaldzka 47, 25-736 KIELCE
tel.: (0-41) 345-08-94, fax: (0-41) 345-18-47
e-mail: wszon@ki.onet.pl

Wojewódzki Szpital Neuropsychiatryczny im. Oskara Bielawskiego
pl. I. J. Paderewskiego 1a, 64-000 KOŚCIAN
tel.: (0-65) 512-25-00 centrala, 512-13-24 bezp., fax: (0-65) 512-22-96
e-mail: wsnk@szpital-bielawskiego.pl

Szpital Specjalistyczny im. dr Józefa Babińskiego
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. J. Babińskiego 29, 30-393 KRAKÓW
tel.: (0-12) 652-42-00 centrala, fax: (0-12) 262-13-35

Wojewódzki Szpital Neuropsychiatrii
ul. Kwiatowa 4, 56-320 KROŚNICE
tel.: (0-71) 38-406-50 centrala, 38-462-91/92 centrala,
tel./fax: (0-71) 38-463-53 sekretariat
e-mail: wsn@poczta.onet.pl,wsn@go2.pl

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
ul. A. Mickiewicza1, 56-110 LUBIĄŻ
tel.: (0-71) 38-97-472 centrala, fax: (0-71) 38-97-499
e-mail: lubszpit@kki.net.pl

Szpital Neuropsychiatryczny im. prof. Mieczysława Kaczyńskiego
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Abramowicka 2, 20-442 LUBLIN
tel.: (0-81) 74-430-61 centrala, fax: (0-81) 74-410-79
e-mail: snzoz@kki.net.pl

Wojewódzki Szpital Neuropsychiatryczny im. dr. Emila Cyrana
ul. Grunwaldzka 48,42-700 LUBLINIEC
tel.: (0-34) 356-24-51 centrala, fax: (0-34) 356-28-80 sekretariat
e-mail: wsnlc@box43.onet.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej – Szpital im. J. Babińskiego
ul. Aleksandrowska 159, 91-229 ŁÓDŹ
tel.: (0-42) 652-94-01 centrala, fax: (0-42) 652-86-20
e-mail: sp.zoz@infocentrum.com

Samodzielny Publiczny Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
ul. Poznańska 109, 66-300 MIĘDZYRZECZ
tel.: (0-95) 74-28-700 sekretariat, fax: (0-95) 74-28-701
e-mail: szppm@lu.onet.pl

Wojewódzki Specjalistyczny Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
ul. Spacerowa 5, 26-026 MORAWICA
tel.: (0-41) 34-414-71 centrala, fax: (0-41) 31-141-58
e-mail: morawica@complex.com.pl, szpital@morawica.com.pl

Centrum Terapii Nerwic
MOSZNA – Zamek,
47-370 Zielina
tel.: (0-77) 466-84-00, 466-84-18 i 63, fax: (0-77) 466-84-00
e-mail: ctn@moszna-zamek.pl

Wojewódzki Zespół Lecznictwa Psychiatrycznego
Al. Wojska Polskiego 35, 10-228 OLSZTYN
tel.: (0-89) 526-00-11 centrala, fax: (0-89) 526-50-45
e-mail: wzlp@polbiznes.com

Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Neuropsychiatryczny
ul. Wodociągowa 4, 45-221 OPOLE
tel.: (0-77) 541-41-00 centrala, fax: (0-77) 541-42-37
e-mail: wszn@opole.mtl.pl

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. prof. Jana Mazurkiewicza
ul. Partyzantów 2/4, 05-802 PRUSZKÓW – Tworki
tel.: (0-22) 758-60-05 centrala, fax: (0-22) 758-75-70
e-mail: tworki@friko6.onet.pl

Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Psychiatryczny
ul. Klasztorna 2, 22-463 RADECZNICA
tel.: (0-84) 681-80-02 i 05, 681-80-20, fax: (0-84) 681-87-92

Samodzielny Wojewódzki Publiczny Zakład Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej im. dr Barbary Borzym
ul. Krychnowicka 1, 26-607 RADOM
tel.: (0-48) 332-21-21 centrala, fax: (0-48) 332-15-08
e-mail: swpzpoz-radom@poczta.wp.pl

Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
ul. Gliwicka 33, 44-200 RYBNIK
tel.: (0-32) 422-67-02, 422-65-61, fax: (0-32) 422-68-75
e-mail: spzo_ry@zdrowie.pik.gliwice.pl

Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. dr M. Marzyńskiego
ul. Rolnicza 25, 59-921 SIENIAWKA
tel.: (0-75) 773-82-41/43, 773-82-79, 773-82-47, fax: (0-75) 773-82-06 sekretariat
e-mail: szpitalsieniawka@pro.onet.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. G. Morcinka 20, 76-200 SŁUPSK
tel.: (0-59) 842-34-41 sekretariat, fax: (0-59) 842-30-33 centrala, 842-42-78

Wojewódzki Zakład Opieki Psychiatrycznej
SOKOŁÓWKA, 62-840 Koźminek
tel.: (0-62) 76-37-013, fax: (0-62) 76-37-216
e-mail: psychiatria@sokolowka.med.pl

Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. St. Kryzana
ul. Skarszewska 7, 83-200 STAROGARD GDAŃSKI
tel.: (0-58) 562-34-21 centrala, 562-08-20, fax: (0-58) 562-36-50
e-mail: szpital@starogard.com.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
Morawka 1, 57-550 STRONIE ŚLĄSKIE
tel./fax: (0-74) 814-14-88 centrala
e-mail: szpital_stronie@pro.onet.pl

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
21-305 SUCHOWOLA
tel./fax: (0-83) 353-03-63/64

Specjalistyczny Psychiatryczny Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. Szpitalna 62, 16-400 SUWAŁKI
tel./fax: (087) 567-25-46 centrala, 567-56-97
e-mail: spspzoz@suwalki.com

Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Zakład Opieki Zdrowotnej ZDROJE
ul. Mączna 4, 70-780 SZCZECIN
tel.: (0-91) 466-02-50 centrala, fax: (0-91) 466-02-03
e-mail: szpital@szpital-zdroje.szczecin.pl

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. dr. J. Bednarza
ul. Sądowa 18, 86-100 ŚWIECIE n. Wisłą
tel.: (0-52) 331-10-31/36, fax: (0-52) 331-45-41 centrala

Wojewódzki Ośrodek Leczniczo Psychiatryczny im. prof. J. Hurynowicz
ul. M. Skłodowskiej-Curie 27/29, 87-100 TORUŃ
tel.: (0-56) 658-07-00 centrala, fax: (0-56) 659-19-37
e-mail: wolp@hosp.torun.pl

Szpital Psychiatryczny
ul. Gliwicka 5, 44-180 TOSZEK
tel.: (0-32) 233-41-12 centrala, fax: (0-32) 233-58-80

Instytut Psychiatrii i Neurologii
ul. Jana Sobieskiego 9, 02-957 WARSZAWA
tel.: (0-22) 642-66-11 centrala, fax: (0-22) 642-53-75

Wojewódzki Zespół Publicznych Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej
ul. Nowowiejska 27, 00-665 WARSZAWA
tel./fax: (0-22) 825-20-31 centrala

Wojewódzki Szpital Psychiatryczny
ul. Sieradzka 3, 98-290 WARTA
tel.: (0-43) 829-40-13, tel./fax: 829-47-48
e-mail: szpimarket@poczta.onet.pl

Szpital Psychiatryczny Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
ul. J. Bema 24, 11-600 WĘGORZEWO
tel.: (0-87) 427-27-66 centrala, fax: (0-87) 427-27-85 dyrektor
e-mail: spspzozw@wp.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Wybrzeże J. Conrada-Korzeniowskiego 18, 50-226 WROCŁAW
tel.: (0-71) 329-14-60 centrala, fax: (0-71) 329-31-47
e-mail: szpoz@mail.ists.pwr.wroc.pl

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży
ul. Zamkowa 1, 66-003 ZABÓR
tel./fax: (0-68) 327-40-28, 327-40-48, 327-40-96
e-mail: biuro@centrum-zabor.com.pl

Samodzielny Wojewódzki Zespół Publicznych Zakładów Neuropsychiatrycznych
Opieki Zdrowotnej dla Dzieci i Młodzieży
05-462 Wiązowna, ZAGÓRZE
tel.: (0-22) 789-90-06, 789-03-73, fax: 773-33-23

Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych „Drewnica“
ul. Rychlińskiego 1, 05-091 ZĄBKI
tel.: (0-22) 781-62-12/13 centrala, fax: (0-22) 781-65-02
e-mail: drewnica@poczta.onet.pl

Wojewódzki Szpital Psychiatryczny
ul. Szpitalna 9, 59-500 ZŁOTORYJA
tel.: (0-76) 877-93-00 centrala, fax: 877-93-30 sekretariat
e-mail: szpitalpsychiatryczny@zlotoryja.pl

Samodzielny Publiczny Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych
37-710 ŻURAWICA 492
tel.: (0-16) 671-30-42/43 centrala, fax: (0-16) 671-32-11
e-mail: szpitalzurawica@poczta.onet.pl

Kliniki Instytutu Psychiatrii i Neurologii
ul. J.Sobieskiego 9, 02-957 WARSZAWA
tel.: (0-22) 4582-800 centrala

Izba Przyjęć
tel.: (0-22) 842-26-88
Przychodnia Przykliniczna – Poradnia Psychiatryczna
tel.: (0-22) 842-40-12

I Klinika Psychiatryczna
tel.: (0-22) 842-40-34

Oddział Dzienny I Kliniki, Ośrodek Terapeutyczny
ul. Grottgera 25A
tel.:(0-22) 841-87-28, 840-66-44

II Klinika Psychiatryczna

tel.: (0-22) 4582-850

III Klinika Psychiatryczna
tel.: (0-22) 842-40-87

Zespół Profilaktyki Leczenia Uzależnień
tel.: (0-22) 651-93-11

Ośrodek Terapeutyczny “Goplańska”
tel.: (0-22) 842-26-35

Telefon Zaufania (0-22) 842-26-30

Ośrodek Terapii Uzależnień – Oddział Całodobowy
tel.: (0-22) 651-93-18

Kliniki Psychiatryczne Akademii Medycznej:

Klinika Psychiatryczna AM
ul. P. Kurpińskiego 19, 85-096 BYDGOSZCZ
tel.: (0-52) 585-40-00 centrala, fax: (0-52) 585-37-66

Klinika Chorób Psychicznych AM
pl. Z. Brodowicza 1, 16-070 CHOROSZCZ k. Białegostoku
tel.: (0-85) 719-39-79 bezp., 719-10-91 wew. 320,
fax: (0-85) 719-28-00
e-mail: psych_amb@post.pl

I Klinika Chorób Psychicznych AM
ul. Dębniki 7, 80-211 GDAŃSK
tel.: (0-58) 341-76-57 fax: (0-58) 349-27-48

Katedra Chorób Psychicznych AM
I Klinika Chorób Psychicznych
ul. Srebrniki 1, 80-282 GDAŃSK WRZESZCZ
tel.: (0-58) 341-80-81 centrala, fax: (0-58) 344-60-85 sekretariat
e-mail: kpsych@amedec.amg.gda.pl

Klinika Psychiatrii Dorosłych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego
ul. M. Kopernika 21 b, 31-501 KRAKÓW
tel.: (0-12) 424-87-32, 424-87-00, fax: (0-12) 424-87-39

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny
Klinika Psychiatrii AM ul. Głuska 1, 20-439 LUBLIN
tel.: (0-81) 744-15-88 centrala, fax: (081) 745-33-92

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 7
Klinika Psychiatrii i Psychoterapii
Górnośląskie Centrum Medyczne Śląskiej AM
ul. Ziołowa 45/47, 40-635 KATOWICE
tel.: (0-32) 202-40-25 wew. 10-11, tel./fax: (0-32) 205-92-60
e-mail: psych1@slam.katowice.pl

I Klinika Psychiatryczna AM
ul. Czechosłowacka 8/10, 92-216 ŁÓDŹ
tel.: (0-42) 678-31-99 centrala, fax: (0-42) 679-17-80

II Klinika Psychiatryczna AM
ul. Czechosłowacka 8/10, 92-216 ŁÓDŹ
tel.: (0-42) 678-36-08, 678-36-99, fax: (0-42) 675-74-03

Katedra Psychiatrii AM
Klinika Psychiatryczna ul. Szpitalna 27/33, 60-572 POZNAŃ
tel.: (0-61) 849-15-30 bezp., 849-12-00, 849-15-31 centrala,
fax: 848-03-92

Klinika Psychiatryczna AM
ul. W. Broniewskiego 26, 71-460 SZCZECIN
tel./fax: (0-91) 454-06-53 centrala
e-mail: kl_psych@sci.pam.szczecin.pl

Katedra i Oddział Kliniczny Psychiatrii Wydziału Lekarskiego Śląskiej AM w Zabrzu
ul. Pyskowicka 49, 42-612 TARNOWSKIE GÓRY
tel./fax: (0-32) 285-42-73/74 centrala

Katedra i Klinika Psychiatryczna AM
ul. Nowowiejska 27, 00-665 WARSZAWA
tel.: (0-22) 825-20-31 centrala fax: (0-22) 825-13-15

II Klinika Psychiatryczna AM
ul. L. Kondratowicza 8, 03-242 WARSZAWA
tel.: (0-22) 326-55-00 centrala

Katedra i Klinika Psychiatrii AM
ul. L. Pasteura 10, 50-229 WROCŁAW
tel.: (0-71) 784-15-65/66 fax: (0-71) 784-15-71

--------------------------
Kontakt
Skontaktuj się z nami
Centrum Terapii Zaburzeń Odżywiania
Wierzbięcice 21/5 61-561 Poznań
Tel: 509-964-548
E-mail: kontakt@ctzo.org

239

Odp: Anoreksja...

Witajcie,
Jestem po ciężkim weekendzie, pełnym płaczu i nerwów.
Dzisiaj umówiłam się do psychoterapety, zaczynam od czwartku...

240

Odp: Anoreksja...

Dzwoniłaś do IPIN?

241

Odp: Anoreksja...

Nie, nie dzwoniłam. "narada" rodzinna w postaci moich rodziców i chrzestnych postanowiła, że mam iść na psychoterapię i leczyć się w domu. A ja mam mieszane uczucia. Nikt mnie nie pytał o zdanie, a ja z jednej strony chciałabym zostać w domu, ale z drugiej mam dość nerwów i nacisków, czuję się tak sobie, wolałabym, żeby ktoś przejął to leczenie i się mną zajął. Męczy mnie ta odpowiedzialność, ciągle się zastanawiam czy wszystko robię dobrze, czy dobrze jem, czy witaminy które spożywam wystarczają, itd.

242

Odp: Anoreksja...

Angel, litości, psychika w tej chorobie jest kluczowa, ale Ty masz ciało, które za chwilę może odmówić posłuszeństwa!
Mówisz narada rodzinna? A czy Ty jesteś ubezwłasnowolniona, że nie masz wpływu na to w jaki sposób będzie się odbywać Twoje leczenie? <pytanie retoryczne> Czy Twoi bliscy w ogóle zdają sobie sprawę z tego, co się z Tobą dzieje?

I już na marginesie, coraz bardziej wydaje mi się, że Twoja anoreksja to bunt przeciwko temu, jak bardzo nie masz wpływu na nic, co Ciebie dotyczy. Tak niestety działa ten mechanizm.

243

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Nie, nie dzwoniłam. "narada" rodzinna w postaci moich rodziców i chrzestnych postanowiła, że mam iść na psychoterapię i leczyć się w domu. A ja mam mieszane uczucia. Nikt mnie nie pytał o zdanie, a ja z jednej strony chciałabym zostać w domu, ale z drugiej mam dość nerwów i nacisków, czuję się tak sobie, wolałabym, żeby ktoś przejął to leczenie i się mną zajął. Męczy mnie ta odpowiedzialność, ciągle się zastanawiam czy wszystko robię dobrze, czy dobrze jem, czy witaminy które spożywam wystarczają, itd.

Jednym słowem nic się nie zmieni, bo po raz kolejny nie zostało nic ustalone.

Przypominam Ci tylko, że nie masz już 14-tu lat.
Nie potrzebujesz niczyjej zgody, żeby się leczyć!

244

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Nie, nie dzwoniłam. "narada" rodzinna w postaci moich rodziców i chrzestnych postanowiła, że mam iść na psychoterapię i leczyć się w domu. A ja mam mieszane uczucia. Nikt mnie nie pytał o zdanie, a ja z jednej strony chciałabym zostać w domu, ale z drugiej mam dość nerwów i nacisków, czuję się tak sobie, wolałabym, żeby ktoś przejął to leczenie i się mną zajął. Męczy mnie ta odpowiedzialność, ciągle się zastanawiam czy wszystko robię dobrze, czy dobrze jem, czy witaminy które spożywam wystarczają, itd.

Najpierw pisałaś o ojcu, teraz już cała rodzina. Można się było tego spodziewać, że znajdziesz kolejne "przeszkody".

Mam nadzieję, że psycholog skieruje Cię do szpitala. Niestety stracisz kolejny tydzień, a to w twojej sytuacji oznacza coraz większe wyniszczenia i nieodwracalne zmiany.

245 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-06-03 16:44:46)

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

(...) "narada" rodzinna w postaci moich rodziców i chrzestnych postanowiła, że mam iść na psychoterapię i leczyć się w domu. A ja mam mieszane uczucia. Nikt mnie nie pytał o zdanie, a ja z jednej strony chciałabym zostać w domu, ale z drugiej mam dość nerwów i nacisków, czuję się tak sobie, wolałabym, żeby ktoś przejął to leczenie i się mną zajął. (...)

Ustalmy fakty.
Jesteś osobą pełnoletnią, masz pełnię praw, możesz decydować o sobie. I zdecydowałaś, zgadzając się, by inni ludzie - nie specjaliści - wybrali sposób leczenia, który im - laikom - wydaje się słuszny. Możesz zasłaniać się tym, że nikt nie pytał Cię o zdanie, ale Twój brak decyzji był i jest decyzją. Zamiast decydować o sobie, po raz n-ty zgadzasz się na nieprawne ubezwłasnowolnienie.


(...) Męczy mnie ta odpowiedzialność, ciągle się zastanawiam czy wszystko robię dobrze, czy dobrze jem, czy witaminy które spożywam wystarczają, itd.

Powinnaś zatem być szczęśliwą, bo scedowałaś tę odpowiedzialność na rodziców i chrzestnych, a oni chętnie z tego skorzystali.

246

Odp: Anoreksja...

Jestem pełnoletnia, dorosła i chciałabym decydować sama, ale... Jak tak mówię to od razu pada argument, że już swoją dorosłość pokazałam i wpadłam w chorobę więc mam teraz słuchać. Niestety nikt poza moją mamą z tych osób nie czytał nawet o anoreksji, wszyscy uważają się jednak za speców i nie chcą słuchać. Opierają się na swoim zdaniu i najchętniej faszerowaliby mnie bułkami z masłem i nutella.

247

Odp: Anoreksja...

P. S. Mój tata wczoraj powiedział, że w "dupie ma moją wymyślona chorobę i jak nie przestanę wymyślać szpitali i innych głupot to będzie wojna".

248 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-06-03 16:56:32)

Odp: Anoreksja...

Ręce mi opadły...

Nie wiem już, co Ci doradzić. Może telefon zaufania? Zadzwoń, opowiedz swoją historię, o chorobie, że nie masz wsparcia w domu. Może Cię stamtąd zabiorą, przyjmą do jakiegoś szpitala...

Nie możesz zostać w domu, w którym Ci jest wmawiane, że wymyślasz sobie choroby.

Wiesz... jak ja się zgłosiłam jakoś dwa lata temu do psychiatry z dość ciężkimi objawami depresji, myślami samobójczymi, to od razu mi zaproponowano pobyt na oddziale.

Dlatego nie mogę uwierzyć, że Tobie tego nie proponują, skoro Twój stan można określić właściwie jako agonalny...

249 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-06-03 17:02:37)

Odp: Anoreksja...

Przepiszę zdania z mej sygnatury, może wówczas trafią.

Jeśli ktoś chce, znajdzie sposób.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.




***
Mnie nic nie opada, wszystko jest jasne.
Gdyby w moim otoczeniu była wygłodzona anorektyczka, która dużo gada, a nic nie robi, by wyjść z choroby, to też podjęłabym za nią decyzję. Bo o tym, jaka została podjęta decyzja świadczą czyny (autorki), nie (jej) słowa.

250

Odp: Anoreksja...

Angel, czemu się odetniesz sie od toksycznych osob (ojciec i inni, którzy próbują za Ciebie decydować, na dodatek ze szkodą dla Twojego zdrowia), i nie pozwolisz zajac się Twoim leczeniem fachowcom?
Wiem, ze jesteś związana z mamą, ale mam wrazenie, ze jednym z Twoim problemów jest szkodliwe srodowisko domowe, nie wiem, czy nie lepiej wplynęloby na Ciebie pobycie trochę z dala rodziny.

251

Odp: Anoreksja...

Cały czas powtarzam mamie, że chce mieszkać z dala od ojca. Jak na złość od kilku lat remontuje się, urządzam, mam swoje piętro w domu. Zrobiłam już na sobie kuchnie, salon, sypialnie, przedpokój i kończę łazienkę. Włożyłam w ten dom mnóstwo kasy, szkoda mi odchodzić, ale mama też jest zdania że raczej z ojcem nie damy rady mieszkać razem na stałe. Tylko mówi że najpierw mam się wyleczyć a potem poszukamy mi mieszkania.
Jestem na L4 więc przebywam z nim cały czas, to jest straszne. Ale zdolności wiem że nie dostanę za szybko, więc do pracy nie wrócę na razie. Ojciec najpierw mnie motywowal że mam się odchudzać, że dobrze robię. Dopiero po kilku miesiącach, jak jego brat nim potrzasnal to zdał sobie sprawę że jestem chora. Ale nie chciał i nie chce mi pomóc, tylko czuje wstyd że mam anoreksję, że jestem psychiczna (to jego słowa). Podciska mi tylko słodycze i kpi z mojej choroby, specjalnie mnie podpuszcza a potem jak się zaczynam denerwować, to mówi że jestem nienormalna i trzeba mnie wywieźć w kaftanie. I tak to się ciągnie od kilku miesięcy.
Jedynie moja mama jest moja ostoją i wsparciem, gdyby nie ona, już dawno bym się zabiła.

252

Odp: Anoreksja...

Ja nie rozumiem. Angel, ile Ty masz lat, że im na takie akcje pozwalasz?

Poza tym ktoś wcześniej pisał o skierowaniu do szpitala. Przecież skierowanie to ona dostała połtora miesiąca temu i nie zrobiła z nim nic.

Psychiczne to tu jest to, że dorosłej kobiecie ojciec zabrania iść do szpitala a ona potulnie się zgadza.

253

Odp: Anoreksja...

Ja się po prostu waham i boje. Nie wiem jak to leczenie w IPiN miałoby wyglądać, czy dam sobie tam radę tyle czasu. Przerasta mnie myśl o rozlace z mamą, strach o nią. Wiem w jakich warunkach przyjdzie mi ją zostawić, jestem tym przerażona. Z drugiej strony chciałabym żeby ktoś się mną fachowo zajął, żeby zdjął ze mnie ten ciężar, żeby wreszcie wyzdrowiec...

254

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Ja się po prostu waham i boje. Nie wiem jak to leczenie w IPiN miałoby wyglądać, czy dam sobie tam radę tyle czasu. Przerasta mnie myśl o rozlace z mamą, strach o nią. Wiem w jakich warunkach przyjdzie mi ją zostawić, jestem tym przerażona. Z drugiej strony chciałabym żeby ktoś się mną fachowo zajął, żeby zdjął ze mnie ten ciężar, żeby wreszcie wyzdrowiec...

Zapytam znowu, chcesz żyć, czy nie?
Jeśli tak, to nie ma żadnego „ale”!

255

Odp: Anoreksja...

Po prostu zglos się na leczenie, Angel, dasz rade. A mama bedzie musiala sobie poradzic, to Ty jesteś jej corką, nie odwrotnie, nie trzeba, zebys to Ty się o nią martwila.


Trzymam kciuki.

256

Odp: Anoreksja...

Angel, to leczenie to może być Twoja ostatnia szansa. Zabrzmi brutalnie, ale jeszcze trochę i choćbyś chciała, to nie będziesz mogła mamy wspierać. Zresztą widząc, że jesteś pod fachową opieką już zdejmiesz z niej choć część ciężaru i problemów. Zawalcz o siebie także dla niej. 

Strach w Twojej sytuacji jest naturalny, nikt nie lubi szpitala, zwłaszcza jeśli z góry wie, że pobyt w nim może potrwać co najmniej kilka tygodni, ale Ty już nie masz wielkiego wyboru. Poza tym spotkasz tam osoby podobne do Ciebie, być może z kimś się zaprzyjaźnisz, razem będzie Wam raźniej. Zresztą robisz to przecież po coś, a Ty po prostu musisz zacząć się leczyć!

257

Odp: Anoreksja...
Angel91 napisał/a:

Ja się po prostu waham i boje. Nie wiem jak to leczenie w IPiN miałoby wyglądać, czy dam sobie tam radę tyle czasu. Przerasta mnie myśl o rozlace z mamą, strach o nią. Wiem w jakich warunkach przyjdzie mi ją zostawić, jestem tym przerażona. Z drugiej strony chciałabym żeby ktoś się mną fachowo zajął, żeby zdjął ze mnie ten ciężar, żeby wreszcie wyzdrowiec...

Sorry Angel, ale Twoja mama jakoś specjalnie się o Ciebie nie troszczy. Gdyby to zrobiła to dawno zapakowałaby Cię do samochodu/busa i zawiozła sama do jakiegoś ośrodka. Nawet wbrew ojcu. A ona ma wyrąbane i wcale nie chce, żebyś gdziekolwiek poszła. A jak nie pójdziesz to czeka Cię dalsza choroba i w konsekwencji śmierć.
Myślisz, że ona sobie z tego nie zdaje sprawy? Twoi rodzice praktycznie powoli Cię zabijają. To powinno być karalne.

258

Odp: Anoreksja...

Raczej boisz się o siebie i szukasz takiego jak gdyby usprawiedliwienia. Przecież jak chcesz komuś pomóc, to wpierw musisz zawalczyć o siebie. Jak chcesz to obejść? Będąc wrakiem niewiele od siebie dasz. Po prostu podejmij decyzję, teraz.

259

Odp: Anoreksja...

Moja mama bardzo się martwi i namawia mnie na Warszawę, boi się i troszczy.

260

Odp: Anoreksja...
Burzowy napisał/a:

Raczej boisz się o siebie i szukasz takiego jak gdyby usprawiedliwienia. Przecież jak chcesz komuś pomóc, to wpierw musisz zawalczyć o siebie. Jak chcesz to obejść? Będąc wrakiem niewiele od siebie dasz. Po prostu podejmij decyzję, teraz.


Dokładnie tak!

Angel, posłuchaj Burzowego, mądrze pisze, inaczej wykorkujesz dziewczyno, a Twoja mama się załamie !!!!

Posty [ 196 do 260 z 458 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024