zdrada emocjonalna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » zdrada emocjonalna

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

Temat: zdrada emocjonalna

Witam wszystkich serdecznie,

Jestem tu zupełnie nowy,  widzę mnóstwo interesujących tematów, wątków i wypowiedzi. I też chciałbym się dołączyć, bo dręczy mnie kilka spraw.
Więc może zacznę banalnie:
Co to jest dla Was zdrada emocjonalna i kiedy się zaczyna? Jako, że jest to forum kobiece, rozważam przypadek gdy zdradza żona. Jaka i gdzie jest granica między przyjaźnią a czymś więcej. i jak zareagować aby nie wyjść na przysłowiowego "głupca"
Czy możecie mi Panie (i Panowie) pomóc?
Mam nadzieję na poważną dyskusję, która pozwoli mi na odnalezienie się w tej kwestii.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-02-25 23:12:47)

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

Co to jest dla Was zdrada emocjonalna i kiedy się zaczyna? Jako, że jest to forum kobiece, rozważam przypadek gdy zdradza żona. Jaka i gdzie jest granica między przyjaźnią a czymś więcej. i jak zareagować aby nie wyjść na przysłowiowego "głupca"
Czy możecie mi Panie (i Panowie) pomóc?
Mam nadzieję na poważną dyskusję, która pozwoli mi na odnalezienie się w tej kwestii.

przy takim ogólnym pytaniu spróbuję też odpowiedzieć ogólnie, nie rozróżniałbym na płcie, ale czułbym się nieswojo np. gdyby partnerka chciała spędzać więcej czasu z kimś innym w sposób typowo towarzyski - wyjścia na wspólne wieczory, rozrywki, może podróże, ale to też zależy od szczegółowych okoliczności, bo trudno byłoby mi mieć oczekiwania wobec kogoś, jeśli jestem poza domem od godz. 5:30 do 21:30. Prawdopodobnie nie potrafiłbym określić "zdrady emocjonalnej" w skali 0 lub 1, raczej sądzę że jest więcej stanów pośrednich mogących mieć specyfikę wymagającą odrębnego opisu, dlatego mogłoby być łatwiej jeśli masz przykład konkretnej sytuacji którą możesz opisać:)

3 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-02-25 23:16:51)

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

Witam wszystkich serdecznie,

Jestem tu zupełnie nowy,  widzę mnóstwo interesujących tematów, wątków i wypowiedzi. I też chciałbym się dołączyć, bo dręczy mnie kilka spraw.
Więc może zacznę banalnie:
Co to jest dla Was zdrada emocjonalna i kiedy się zaczyna? Jako, że jest to forum kobiece, rozważam przypadek gdy zdradza żona. Jaka i gdzie jest granica między przyjaźnią a czymś więcej. i jak zareagować aby nie wyjść na przysłowiowego "głupca"
Czy możecie mi Panie (i Panowie) pomóc?
Mam nadzieję na poważną dyskusję, która pozwoli mi na odnalezienie się w tej kwestii.

Trudno wskazać wyraźną granicę, która wyznacza miejsce, za którym pojawia się zdrada. A to dlatego, że zdrada często odbywa się etapami, jak poczytasz tu wątki o zdradzie to dostrzeżesz schemat. Najpierw wymiana spojrzeń, uświadomienie sobie, że ta druga osoba podoba się. I tu zaczyna się karkołomne usprawiedliwianie każdego kolejnego etapu, czyli, że to przecież nic złego, że mi się podoba. Potem  przecież nic złego, że rozmawiamy ze sobą, następnie to nie znaczy wiele, że opowiadamy sobie, jak to czujemy się niespełnieni w swoich związkach.
Dla mnie to chyba jest TEN moment, czyli, jak mój partner zaczyna z koleżanką zamiast ze mną rozmawiać o problemach w związku, to zaczyna się zdrada emocjonalna. Ale dla kogoś innego już powłóczyste spojrzenia mogą być zdradliwe.

4

Odp: zdrada emocjonalna

oczywiście problem polega na tym, że nie potrafię odróżnić, czy to była zdrada czy nie.
Przeżywaliśmy trudny okres (tak ok 3 miesiące - chodziło głównie o finanse) potem trochę się uspokoiło, aczkolwiek problem pozostał.
I wtedy pojawił się kolega z pracy. Całkiem oficjalnie, bardzo fajny, miły itd. Dużo o nim słyszałem, aż w końcu przycichło. Ale przycichło tylko dla mnie.
Okazał się że jest mnóstwo sms-ów, rozmów.. W momencie gdy to odkryłem, usłyszałem że to nic takiego i mogę to skończyć. I wydaj się że skończyła.
Tylko że ja zostałem z tym sam. Sms i maile skasowane. żadnego słowa wytłumaczenia.
Poza tym wszystko jest ok. Ale brak zaufania pozostał - czy słusznie?

5 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2019-02-26 00:00:01)

Odp: zdrada emocjonalna

Niedawno przeczytałam wypowiedz , że każdy skasowany SMS to zdrada.

Jest w tym dużo racji ale i dużo przesady.

Zdrada emicjonalna wg mnie to przekroczenie bariery intymności związku .

Nie każda kawa z facetem to zdrada, ale każde żalenie się na męża przed innym facetem, każde intymne wyznanie a nawet każde intymne marzenie które pojawia się w kontakcie z innym facetem.
To prosta droga do zrujnowania relacji w związku , niezależnie czy zakończona pełna konsumpcja z seksem czy nie.

Zdrada emocjonalna to przeniesienie emocji na osobę spoza związku a wtedy dla osoby z która pozostaje się w związku pozostają tylko „ochłapy” , czesto pełna wad, z która wiążą już tylko relacje koleżeńskie , w przeciwieństwie do „kolegi” czy „koleżanki”.
Wtedy łatwo stwierdzić ze milosc w związku się „wypaliła” i dążyć do rozwodu. Czesto nie po to żeby odejsc do kochanka, bo zazwyczaj taki romans się kończy szybciej niż zaczął ale po to żeby szukać nowej „miłości”.

Co do Twojej sytuacji - ewidentnie zeszła na głębszy poziom konspiracji w której zażyłość z „kolega” kwitnie jesCze gorącej niż przedtem.

Brak szczerej rozmowy z jej strony to potwierdza .

6

Odp: zdrada emocjonalna

nie zeszła do głębszej konspiracji. To niemożliwe. Sprawa wydaje się być zakończona.
To zadam może pytanie troszkę inaczej. Do kobiet - czy istnieje przyjaźń damsko-męska?
Bo oficjalna wersjia była że my się bardzo lubimy, ale jeżeli ci to przeszkadza to kończę sprawę.
Kolega ewidentnie liczył na coś więcej, ale ponoć jak usłyszał że mi się to nie podoba to się wycofał, bo nie chciał być problemem w naszym związku.
Ponoć sam to kiedyś przeżył.

7

Odp: zdrada emocjonalna

duchdobry, może gdzies kiedyś zdarza się przyjaźń damsko męska , ale jeżeli spojrzeć na ta kwestie statystycznie, to zdarza się gdzies w okolicach końca rozkładu normalnego - czyli jakieś 2,5% wszystkich relacji damsko męskich .

Nie bądź taki pewien tego ze ich relacja się skończyła i tego ze facet taki honorowy się nagle zrobił smile

8

Odp: zdrada emocjonalna
MagdaLena1111 napisał/a:

Dla mnie to chyba jest TEN moment, czyli, jak mój partner zaczyna z koleżanką zamiast ze mną rozmawiać o problemach w związku, to zaczyna się zdrada emocjonalna. Ale dla kogoś innego już powłóczyste spojrzenia mogą być zdradliwe.

duchdobry napisał/a:

Przeżywaliśmy trudny okres (tak ok 3 miesiące - chodziło głównie o finanse) potem trochę się uspokoiło, aczkolwiek problem pozostał. I wtedy pojawił się kolega z pracy. Całkiem oficjalnie, bardzo fajny, miły itd. Dużo o nim słyszałem, aż w końcu przycichło. Ale przycichło tylko dla mnie. Okazał się że jest mnóstwo sms-ów, rozmów.. W momencie gdy to odkryłem, usłyszałem że to nic takiego i mogę to skończyć. I wydaj się że skończyła. Tylko że ja zostałem z tym sam. Sms i maile skasowane. żadnego słowa wytłumaczenia. Poza tym wszystko jest ok. Ale brak zaufania pozostał - czy słusznie?

Magdalena dodała istotną rzecz o której jeszcze powiem tyle, że uzależniłbym czy sam nie jestem źródłem problemów i czy są to problemy na które mam wpływ (przykład: nałóg alkoholowy) lub nie mam wpływu (np. częste pobyty poza domem w związku z obowiązkami). Piszesz o trudnym okresie finansowym, tu też można rozróżnić na sytuacje niezależne (np. utrata pracy i długotrwałe poszukiwanie nowej) lub takie którym mogliśmy zapobiec (np. zbyt dużo pieniędzy wydanych na mało potrzebny przedmiot i w rezultacie brak możliwości pokrycia podstawowych zobowiązań jak rata kredytu, rachunki, koszty wyżywienia), również znaczenie mogło mieć Twoje zachowanie wobec partnerki. Wyróżniłbym tu dwie przeciwne sytuacje: a) żona jest zmartwiona o jakąś sprawę a partner odpowiada "przesadzasz" lub b) partner jest chętny do rozmowy i wsparcia, ale żona nie ma chęci rozwiązania problemu wspólnie, zamiast tego rozmawia z innymi osobami z zewnątrz. Również dokładna treść sms-ów i e-maili może mieć znaczenie, np. "myślę o Tobie" może wykraczać poza relacje koleżeńskie, a "mógłbyś pomóc mi w ukończeniu projektu/uzyskaniu awansu?" itp. to raczej typowa rozmowa z osobą znajomą z pracy. Przy braku znajomości treści sms-ów i maili zastanowiłbym się nad tym, jakie było moje zachowanie, czy mam sobie coś do zarzucenia, i czy aktualnie związek jest udany.

9

Odp: zdrada emocjonalna
Secondo1 napisał/a:

duchdobry, może gdzies kiedyś zdarza się przyjaźń damsko męska , ale jeżeli spojrzeć na ta kwestie statystycznie, to zdarza się gdzies w okolicach końca rozkładu normalnego - czyli jakieś 2,5% wszystkich relacji damsko męskich .

Nie bądź taki pewien tego ze ich relacja się skończyła i tego ze facet taki honorowy się nagle zrobił smile


jeżeli jest tak jak piszesz, to raczej jestem bezsilny i nic nie moge zrobić....

a jakieś inne opinie o przyjaźni damsko-meskiej?

10 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-02-26 00:17:49)

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

a jakieś inne opinie o przyjaźni damsko-meskiej?

Zdarzało mi się być w takich relacjach koleżeńskich, przykład: koleżanka z pracy z którą wykonywałem obowiązki związane z jednym z obszarów działalności, czasem rozmawiałem z nią o różnych sprawach niezwiązanych z pracą. Znajoma z partii politycznej (starsza o kilka lat), z którą nieraz rozmawiałem o różnych sytuacjach z bieżącej polityki, czasem podwoziła mnie samochodem. W tych sytuacjach nie miałem żadnych uczuć damsko-męskich, podobnie jak dziewczyna wobec mnie.

11

Odp: zdrada emocjonalna

Pytasz o przyjaźń czy koleżeństwo ?

Kolegów to ja mam wielu, ale na przyjaźń z nimi raczej sobie nie pozwolę smile

O czym innym rozmawia się z kolegą a o czym innym z przyjaciółka a jeszcze o czym innym z przyjacielem.

duchdobry napisał/a:

jeżeli jest tak jak piszesz, to raczej jestem bezsilny i nic nie moge zrobić....

Nie jesteś bezsilny.
Masz wpływ na to na co zawsze miałeś wpływ - na siebie.
Na drugą osobę nigdy nie miałeś wpływu i nie będziesz miał miał.

Dlatego, skorzystaj z tego co możesz zrobić - zmieniaj siebie. smile

12

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

nie zeszła do głębszej konspiracji. To niemożliwe. Sprawa wydaje się być zakończona.
To zadam może pytanie troszkę inaczej. Do kobiet - czy istnieje przyjaźń damsko-męska?
Bo oficjalna wersjia była że my się bardzo lubimy, ale jeżeli ci to przeszkadza to kończę sprawę.

Może tak, a może nie? Już raz przycichło, jak sam piszesz, na Twój użytek i dla świętego spokoju, a w rzeczywistości trwało nadal i intensywnie, więc jak widzisz, jest możliwe. Osobiście uważam, że dziwne byłoby nagłe i całkowite ucięcie jakiegokolwiek kontaktu, po tak dużej aktywności. Ja także podejrzewam, że zeszła do podziemia, choć...może masz szczęście i żona ogarnęła się?

duchdobry napisał/a:

Kolega ewidentnie liczył na coś więcej, ale ponoć jak usłyszał że mi się to nie podoba to się wycofał, bo nie chciał być problemem w naszym związku.
Ponoć sam to kiedyś przeżył.

big_smile
Wzór uczciwości i miszcz intuicji, że też wpadł na to, że trójkąt może Ci nie odpowiadać, a boczniak po prostu zrujnować małżeństwo. Prawdziwy, szlachetny przyjaciel smile

13

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

oczywiście problem polega na tym, że nie potrafię odróżnić, czy to była zdrada czy nie.
Przeżywaliśmy trudny okres (tak ok 3 miesiące - chodziło głównie o finanse) potem trochę się uspokoiło, aczkolwiek problem pozostał.
I wtedy pojawił się kolega z pracy. Całkiem oficjalnie, bardzo fajny, miły itd. Dużo o nim słyszałem, aż w końcu przycichło. Ale przycichło tylko dla mnie.
Okazał się że jest mnóstwo sms-ów, rozmów.. W momencie gdy to odkryłem, usłyszałem że to nic takiego i mogę to skończyć. I wydaj się że skończyła.
Tylko że ja zostałem z tym sam. Sms i maile skasowane. żadnego słowa wytłumaczenia.
Poza tym wszystko jest ok. Ale brak zaufania pozostał - czy słusznie?

Przecież to widać po Twoich postach, że czujesz się zdradzony, więc po co kwestionujesz zasadność swoich emocji? Żeby łatwiej przejść nad tym do normalności? Ty definiujesz, co jest dla Ciebie normą.
Jej zachowanie czyli kasowanie wiadomości, ukrywanie rozwoju znajomości pokazuje, że ona sama zdawała sobie sprawę z jego niestosowności i bycia nie fair w stosunku do Ciebie. Została nakryta, więc może zakończyła to, co dawało jej emocje, ale to nie zamyka tematu.
Powiem Ci tak, w dłuższych związkach zauroczenia i fascynacje mogą się zdarzyć, ale to, czy się tam pójdzie, czy nie, to już jest decyzja. Chciałabym wiedzieć na Twoim miejscu, dlaczego Twoja dziewczyna poszła za tym, nie zatrzymała się sama, ale zrobiła to dopiero wtedy, kiedy została nakryta. Co jej dawała tamta znajomość, bo to obnaży braki w Waszym związku.

14

Odp: zdrada emocjonalna

kurcze, mam takiego kolegę...  rozmawiamy o wielu rzeczach, jasno kiedys tam na początku rozmawialismy o przyjażni damsko-męskiej i ja w nią wierzę. W zasadzie nie rozmawiamy o małżonkach, nie pozwalam na jakieś wędrówki osobiste w malżenstwo swoje jak i jego..  mamy inne tematy smile)
Bardzo żaluję że nie mogę tak porozmawiać z męzem, nieraz wspominałam swojemu że jeżeli nie będzie ze mną rozmawiał znajdę sobie kogos do rozmowy i się znalazł... nie, z przyjaciólką nie mogę, kolega przedstawia mi męski punkt widzenia .. no i trochę "łączy" nas powiedzmy wspólne... hobby :]
zastanawiałam się czy chciałabym aby mój miał ..przyjaciółkę..  chyba cos kiedys wspominał nawet ale nie brnęłam dalej, nie mam za bardzo wpływu z kim rozmawiaa...
Duchdobry... kwestia wzajemnych relacji w małżenstwie, postawionych granic, dialogu...

15

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

Sms i maile skasowane. żadnego słowa wytłumaczenia.

I właśnie tu dla mnie zaczyna się problem zdrady emocjonalnej. Właśnie w momencie, kiedy partner/ka uświadamia sobie, że to, o czym rozmawia z kimś trzecim, nie powinno ujrzeć światła dziennego, a już szczególnie nie powinny tego zobaczyć oczy tego, z kim jest związany/a oficjalnie, kasuje SMS-y, maile, zataja niby niewinne spotkanie przy kawie, to już w tym momencie zaczyna się równia pochyła. Mało komu udaje się na tym etapie wytrzeźwieć i dojrzeć fakt uwikłania emocjonalnego w układ z kimś trzecim. Naprawdę przyjaźń damsko-męska nie istnieje jako taka. Zawsze ktoś lubi bardziej, a to "bardziej" wiąże się z fantazjowaniem na temat tego, co by było, gdyba tak jednak dołożyć do tej przyjaźni coś więcej...

16

Odp: zdrada emocjonalna

Zdrada emocjonalna ?

Jeden z partnerow woli, wybiera, przedklada kogos (albo cos) od relacji związkowej.

Najbardziej boli, jak partner "zakochuje się" w innej osobie, ale moim zdaniem tak samo niszczace dla związku może być np. jakies uzależnienie, to tez trochę rodzaj zdrady emocjonalnej.

A co do autora, to szanuj swoje emocje, odczucia, nie wstydz się rozmawiać o nich. Jeżeli jesteś w związku, który przecież partnerka tworzy z toba dobrowolnie (!), to masz prawo rozmawiać o tym, co cie meczy albo boli, a dobry związek cechuje się tym, ze druga strona liczy się z twoimi uczuciami. Rozmowa.

17

Odp: zdrada emocjonalna

Właściwie jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji, to zastanowić się nad własną relacją z żoną.
Czegoś szukala w tym kontakcie, czego między wami nie ma. Więc albo pogłębicie Wasz związek i wejdzie On na nowe tory, albo nawet jak tu zerwała kontakt- zostanie puste miejsce. Sledzenie, zarzuty wobec niej- to zła droga.
Czy odczułeś chłód od żony? wasza relacja zmieniła się?

18

Odp: zdrada emocjonalna
Secondo1 napisał/a:

Pytasz o przyjaźń czy koleżeństwo ?

Kolegów to ja mam wielu, ale na przyjaźń z nimi raczej sobie nie pozwolę smile

O czym innym rozmawia się z kolegą a o czym innym z przyjaciółka a jeszcze o czym innym z przyjacielem.

duchdobry napisał/a:

jeżeli jest tak jak piszesz, to raczej jestem bezsilny i nic nie moge zrobić....

Nie jesteś bezsilny.
Masz wpływ na to na co zawsze miałeś wpływ - na siebie.
Na drugą osobę nigdy nie miałeś wpływu i nie będziesz miał miał.

Jaką zmianę proponujesz? Jak tylko się kocha nad życie własną żonę?
Jak sie odkochać? Jak odkryć czy w ogóle jest potrzeba się odkochać?

Dlatego, skorzystaj z tego co możesz zrobić - zmieniaj siebie. smile

19

Odp: zdrada emocjonalna
Ela210 napisał/a:

Właściwie jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji, to zastanowić się nad własną relacją z żoną.
Czegoś szukala w tym kontakcie, czego między wami nie ma. Więc albo pogłębicie Wasz związek i wejdzie On na nowe tory, albo nawet jak tu zerwała kontakt- zostanie puste miejsce. Sledzenie, zarzuty wobec niej- to zła droga.
Czy odczułeś chłód od żony? wasza relacja zmieniła się?



NO cóż, mamy ze sobą staż 17 lat. Raczej o pogłębianie ciężko. W innych kontaktach mogła szukać dosłownie wszystkiego. Podejrzewam że nawet ten sam żart opowiedziany przez mnie i przez niego wywoła różną reakcję.
A chłodu nie czuję i relacja się nie zmieniła. Wcześniej podkreślałem, iż żona stwierdziła, że ta relacja nic nic dla niej nie znaczy.
I uwierz mi, nic innego nie robię tylko się zastanawiam nad relacją z żoną.

20

Odp: zdrada emocjonalna
MagdaLena1111 napisał/a:
duchdobry napisał/a:

oczywiście problem polega na tym, że nie potrafię odróżnić, czy to była zdrada czy nie.
Przeżywaliśmy trudny okres (tak ok 3 miesiące - chodziło głównie o finanse) potem trochę się uspokoiło, aczkolwiek problem pozostał.
I wtedy pojawił się kolega z pracy. Całkiem oficjalnie, bardzo fajny, miły itd. Dużo o nim słyszałem, aż w końcu przycichło. Ale przycichło tylko dla mnie.
Okazał się że jest mnóstwo sms-ów, rozmów.. W momencie gdy to odkryłem, usłyszałem że to nic takiego i mogę to skończyć. I wydaj się że skończyła.
Tylko że ja zostałem z tym sam. Sms i maile skasowane. żadnego słowa wytłumaczenia.
Poza tym wszystko jest ok. Ale brak zaufania pozostał - czy słusznie?

Przecież to widać po Twoich postach, że czujesz się zdradzony, więc po co kwestionujesz zasadność swoich emocji? Żeby łatwiej przejść nad tym do normalności? Ty definiujesz, co jest dla Ciebie normą.
Jej zachowanie czyli kasowanie wiadomości, ukrywanie rozwoju znajomości pokazuje, że ona sama zdawała sobie sprawę z jego niestosowności i bycia nie fair w stosunku do Ciebie. Została nakryta, więc może zakończyła to, co dawało jej emocje, ale to nie zamyka tematu.
Powiem Ci tak, w dłuższych związkach zauroczenia i fascynacje mogą się zdarzyć, ale to, czy się tam pójdzie, czy nie, to już jest decyzja. Chciałabym wiedzieć na Twoim miejscu, dlaczego Twoja dziewczyna poszła za tym, nie zatrzymała się sama, ale zrobiła to dopiero wtedy, kiedy została nakryta. Co jej dawała tamta znajomość, bo to obnaży braki w Waszym związku.


Dziękuję bardzo za Twoją wypowiedź. Jest prosta i uderza w punkt! Tak, czuję się zdradzony i to bardzo mocno. Wcześniej pisałem iz nasz staż to 17 lat i nigdy nie miałem powodów do najmniejszej zazdrości. Wiem o żonie chyba wszystko. Tylko dlatego widziałem te maile. A to co potem się wydarzyło zblokowało mnie doszczętnie. i trudno się pozbierać.Twierdzi że ta relacja jest zakończona (bo mi przeszkadzała), była czysto przyjacielska a teraz  nie chce o tym rozmawiać bo nie ma o czym.

21

Odp: zdrada emocjonalna

To znaczy że nie za bardzo ceni Twoje uczucia. Jeśli czujesz że musisz to wyjaśnić to nie możesz tego zamieść pod dywan bo będzie gniło.

22

Odp: zdrada emocjonalna

Trzeba przyznać, że twoja żona jest bardzo szybka.
W jednej chwili potrafiła zakończyć dość intensywny kontakt z jakimś facetem, który na nią leciał.
Tak szast prast pokasowala maile, smsy i finito. A potem zero emocji, żadnego żalu, że tanto tak nagle musiało  się skończyć i jak gdyby nigdy nic wraca w stu procentach do męża i o co chodzi.
To wydaje mi się mało prawdopodobne, bo człowiek ma w naturze pęd do odczuwania przyjemności i raczej niechętnie rezygnuje z niej, bo tak trzeba.
A tamten facet co zrobił? Też tak bez problemu wycofał się? Bo mąż kobiety nie czułby się komfortowo z boczniakiem na karku?
Strasznie spolegliwi są oboje, szczególnie że facet od samego początku wiedział, że zarywa do mężatki.

23 Ostatnio edytowany przez TOSCAN (2019-02-27 10:32:06)

Odp: zdrada emocjonalna
ulle napisał/a:

Trzeba przyznać, że twoja żona jest bardzo szybka.
W jednej chwili potrafiła zakończyć dość intensywny kontakt z jakimś facetem, który na nią leciał.
Tak szast prast pokasowala maile, smsy i finito. A potem zero emocji, żadnego żalu, że tanto tak nagle musiało  się skończyć i jak gdyby nigdy nic wraca w stu procentach do męża i o co chodzi.
To wydaje mi się mało prawdopodobne, bo człowiek ma w naturze pęd do odczuwania przyjemności i raczej niechętnie rezygnuje z niej, bo tak trzeba.
A tamten facet co zrobił? Też tak bez problemu wycofał się? Bo mąż kobiety nie czułby się komfortowo z boczniakiem na karku?
Strasznie spolegliwi są oboje, szczególnie że facet od samego początku wiedział, że zarywa do mężatki.

Mam kolegę w pracy jego hobby to podrywanie i sypianie z mężatkami, twierdzi że są to najlepsze kobiety znudzone mężami wybuchają w łóżku jak wulkan, nie robią problemów bo się nie zakochują nie męczą telefonami itp.  Także różnie z tymi boczniakami może być nie każdy ma tak szlachetnie pobudki  jak w przypadku duchadobrego

24

Odp: zdrada emocjonalna
TOSCAN napisał/a:
ulle napisał/a:

Trzeba przyznać, że twoja żona jest bardzo szybka.
W jednej chwili potrafiła zakończyć dość intensywny kontakt z jakimś facetem, który na nią leciał.
Tak szast prast pokasowala maile, smsy i finito. A potem zero emocji, żadnego żalu, że tanto tak nagle musiało  się skończyć i jak gdyby nigdy nic wraca w stu procentach do męża i o co chodzi.
To wydaje mi się mało prawdopodobne, bo człowiek ma w naturze pęd do odczuwania przyjemności i raczej niechętnie rezygnuje z niej, bo tak trzeba.
A tamten facet co zrobił? Też tak bez problemu wycofał się? Bo mąż kobiety nie czułby się komfortowo z boczniakiem na karku?
Strasznie spolegliwi są oboje, szczególnie że facet od samego początku wiedział, że zarywa do mężatki.

Mam kolegę w pracy jego hobby to podrywanie i sypianie z mężatkami, twierdzi że są to najlepsze kobiety znudzone mężami wybuchają w łóżku jak wulkan, nie robią problemów bo się nie zakochują nie męczą telefonami itp.  Także różnie z tymi boczniakami może być nie każdy ma tak szlachetnie pobódki  jak w przypadku duchadobrego

Szlachetne pobudki? rozbawiłeś mnie.

25

Odp: zdrada emocjonalna

maku2 to był sarkazm wink

26

Odp: zdrada emocjonalna

Co jest najważniejsze w seksie od tyłu? Żeby być z tyłu :-)

Tak mi się skojarzyło a miałem podobną sytuację jak autor wątku.
Człowiek się stara nie chodzi na boki (jak koledzy) i ma dobrą wolę a tu się okazuje, że został "wydymany" bladym świtem przez tę jedną jedyną co to na ślubnym kobiercu.
Zdrada zdradą ale to poczucie, że ja sobie odmawiam, trzymam gardę a ty mi tak :-) I kłamstwa - bardziej bolą niż seks na boku. Zresztą trudno o seks na boku bez kłamstw.
Masz osobę do której masz największe zaufanie i nagle zdajesz sobie sprawę, że nie możesz ufać bo kłamie.

Jest możliwa przyjaźń-męsko damska - oczywiście o charakterze erotycznym - jak mawiał Lew Starowicz.
No cóż duchdobry "wiek niewinności" w waszym związku się skończył. Tak - twojej żonie podobają się inni faceci/facet. Trochę to stresujące się z tym zmierzyć ale takie jest życie.
Miałam podobną sytuację. Jak znalazłem tone skasowanych sms-ów to kazałem jej się pakować i wy******lać bo byłem wręcz przekonany, że zdradza. Później cześć smsów udało mi się odzyskać i nic specjalnego w nich nie znalazłem.
Ona stwierdziła, że kończy ..... i skończyła.
Twoja żona nie jest taka święta jak o niej myślałeś (miałem to samo) ale co innego poflirtować sobie jak mąż nie patrzy pod płaszczykiem przyjaźni a co innego rozwalać wieloletni związek - dlatego bardzo prawdopodobne, że skończyła. Inna rzecz to to, że gdyby popisali dłużej to nie wiadomo jak daleko i jak szybko by zaszli. I nie wiadomo, czy potrafiła by powiedzieć stop.
Nam to dało kopa do przodu i uważam nasz związek za lepszy niż kiedyś aczkolwiek żyje ze świadomością takiej jakiejś właśnie "utraty niewinności". Ale może to konsekwencja zbyt idealistycznego podejścia do związków w przeszłości.
Zresztą na fali mniej lub bardziej podświadomej chęci rewanżu znalazłem się po drugiej stronie barykady i to mi dało też jakiś obraz sytuacji.
Nie ma co się tu doszukiwać nie wiadomo czego, naprawdę można się znudzić w związku po 15-20 latach a trawa wydaję się zieleńsza u sąsiada.
Dochodzę do wniosku, że trzeba dać sobie jakiś minimalny luz w związkach (szczególnie wieloletnich).
Dlaczego kałach strzela jak go wyciągniesz z błota - bo ma luzy konstrukcyjne :-)

27

Odp: zdrada emocjonalna
TOSCAN napisał/a:

maku2 to był sarkazm wink

Wiem ale i tak się ubawiłem smile

28

Odp: zdrada emocjonalna
dexx napisał/a:

Co jest najważniejsze w seksie od tyłu? Żeby być z tyłu :-)

Tak mi się skojarzyło a miałem podobną sytuację jak autor wątku.
Człowiek się stara nie chodzi na boki (jak koledzy) i ma dobrą wolę a tu się okazuje, że został "wydymany" bladym świtem przez tę jedną jedyną co to na ślubnym kobiercu.
Zdrada zdradą ale to poczucie, że ja sobie odmawiam, trzymam gardę a ty mi tak :-) I kłamstwa - bardziej bolą niż seks na boku. Zresztą trudno o seks na boku bez kłamstw.
Masz osobę do której masz największe zaufanie i nagle zdajesz sobie sprawę, że nie możesz ufać bo kłamie.

Jest możliwa przyjaźń-męsko damska - oczywiście o charakterze erotycznym - jak mawiał Lew Starowicz.
No cóż duchdobry "wiek niewinności" w waszym związku się skończył. Tak - twojej żonie podobają się inni faceci/facet. Trochę to stresujące się z tym zmierzyć ale takie jest życie.
Miałam podobną sytuację. Jak znalazłem tone skasowanych sms-ów to kazałem jej się pakować i wy******lać bo byłem wręcz przekonany, że zdradza. Później cześć smsów udało mi się odzyskać i nic specjalnego w nich nie znalazłem.
Ona stwierdziła, że kończy ..... i skończyła.
Twoja żona nie jest taka święta jak o niej myślałeś (miałem to samo) ale co innego poflirtować sobie jak mąż nie patrzy pod płaszczykiem przyjaźni a co innego rozwalać wieloletni związek - dlatego bardzo prawdopodobne, że skończyła. Inna rzecz to to, że gdyby popisali dłużej to nie wiadomo jak daleko i jak szybko by zaszli. I nie wiadomo, czy potrafiła by powiedzieć stop.
Nam to dało kopa do przodu i uważam nasz związek za lepszy niż kiedyś aczkolwiek żyje ze świadomością takiej jakiejś właśnie "utraty niewinności". Ale może to konsekwencja zbyt idealistycznego podejścia do związków w przeszłości.
Zresztą na fali mniej lub bardziej podświadomej chęci rewanżu znalazłem się po drugiej stronie barykady i to mi dało też jakiś obraz sytuacji.
Nie ma co się tu doszukiwać nie wiadomo czego, naprawdę można się znudzić w związku po 15-20 latach a trawa wydaję się zieleńsza u sąsiada.
Dochodzę do wniosku, że trzeba dać sobie jakiś minimalny luz w związkach (szczególnie wieloletnich).
Dlaczego kałach strzela jak go wyciągniesz z błota - bo ma luzy konstrukcyjne :-)


w moim przypadku moja żona się przyznała gdyby dalej to brnęło i boczniak był by bardziej zdecydowany to do fizycznej prawdopodobnie by doszło - dopuściła taką możliwość.

29

Odp: zdrada emocjonalna

w moim przypadku moja żona się przyznała gdyby dalej to brnęło i boczniak był by bardziej zdecydowany to do fizycznej prawdopodobnie by doszło - dopuściła taką możliwość.

Autorze o czym Ty chcesz dyskutować? I to o czym o zdradzie emocjonalnej? przecież żona powiedziała Tobie w twarz że była na dobrej drodze żebyś nosił rogi ( co nie oznacza że ich nie nosisz) I Ty masz TYLKO problem ze zdrada emocjonalną?

30

Odp: zdrada emocjonalna
maku2 napisał/a:

w moim przypadku moja żona się przyznała gdyby dalej to brnęło i boczniak był by bardziej zdecydowany to do fizycznej prawdopodobnie by doszło - dopuściła taką możliwość.

Autorze o czym Ty chcesz dyskutować? I to o czym o zdradzie emocjonalnej? przecież żona powiedziała Tobie w twarz że była na dobrej drodze żebyś nosił rogi ( co nie oznacza że ich nie nosisz) I Ty masz TYLKO problem ze zdrada emocjonalną?

Ale przecież zacytowana wypowiedź to nie słowa autora wątku.

31

Odp: zdrada emocjonalna

dexx... "na fali mniej lub bardziej podświadomej chęci rewanżu znalazłem się po drugiej stronie barykady i to mi dało też jakiś obraz sytuacji" ..   rozumiem, że chodziło Ci o zdradę emocjonalną nie fizyczną??

32 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-02-27 13:20:11)

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

Tak, czuję się zdradzony i to bardzo mocno. Wcześniej pisałem iz nasz staż to 17 lat i nigdy nie miałem powodów do najmniejszej zazdrości. Wiem o żonie chyba wszystko. Tylko dlatego widziałem te maile. A to co potem się wydarzyło zblokowało mnie doszczętnie. i trudno się pozbierać.Twierdzi że ta relacja jest zakończona (bo mi przeszkadzała), była czysto przyjacielska a teraz  nie chce o tym rozmawiać bo nie ma o czym.

Postawa Twojej żony jest typowa. Naprawdę warto poczytać inne wątki o zdradzie.
Zdradzający niemal zawsze wybiera jedną ze strategii:
- przerzucania winy na zdradzonego - tu może się znaleźć dosłownie wszystko: brak kawy do łóżka w niedzielę, 2 kg za dużo, zbyt dużo pracuje, za mało się interesuje,
- wyjaśnia sytuację okolicznościami - np, alkohol albo brak innych partnerów seksualnych, jakby to była wina zdradzonego, że był na tyle dobry, że z pierwszego stał się ostatnim,
- wskazywanie na manipulację - że niby ktoś uwiódł albo znowu alkohol a właściwie wykorzystanie po nim, z tym, że pomija się wątek, że nikt do picia nie zmuszał, że przemocy nie było
- bagatelizowanie zdrady - to tylko przyjacielskie pogaduchy, tylko pocałunek, przecież do niczego nie doszło
- ucieczka ze związku pod byle pretekstem zanim zdrada się wyda, żeby nie stracić w oczach zdradzonego szacunku, bo mogą żyć ze zdradą na koncie, ale nie z pogardą w oczach kogoś, kto im zaufał.

Twoja żona wybrała opcję „bagatelizowanie” i przesuwa Twoje granice.
Jeśli nie odpuścisz a ona będzie szła w zaparte, to za chwilę dojdzie oskarżanie Ciebie o nadwrażliwość, paranoje a wreszcie histerię.
Gdy nie będziesz odpuszczał dalej, to może w końcu się złamie i przyzna do zdrady i kłamstwa, ale z zastrzeżeniem, że chciała Cię chronić. Może się nawet pojawić stwierdzenie, że sama stolerowałaby Twoją zdradę emocjonalną. Mogą też dojść argumenty, że wcześniej przez 17 lat ona nic a nic, tylko pogratulować :-D
Jeszcze trochę tego jest, ale muszę popracować.

Generalnie chodziło mi o to, żebyś zobaczył, że zdradzający są zamknięci na swojego stałego partnera, nie chcą dostrzec ich cierpienia, uciekają przed tym. A w ten sposób nie da się rozwiązać problemu. Niestety, zdradzeni zostają z niezłym bałaganem w głowie.

33 Ostatnio edytowany przez jaanna (2019-02-27 13:34:05)

Odp: zdrada emocjonalna

MagdaLena brawo za ten post, w samo sedno

Postawa zdradzajacych jest zawsze podobna.

A co zdrady emocjonalnej.
Jako osoba zdradzona rzekomo TYLKO emocjonalnie uważam, że -pomimo zapewnien- przed zdrada fizyczna chroni nas tylko to że JESZCZE NIE ZDĄZYLI TEGO ZROBIĆ.

34

Odp: zdrada emocjonalna
MagdaLena1111 napisał/a:
maku2 napisał/a:

w moim przypadku moja żona się przyznała gdyby dalej to brnęło i boczniak był by bardziej zdecydowany to do fizycznej prawdopodobnie by doszło - dopuściła taką możliwość.

Autorze o czym Ty chcesz dyskutować? I to o czym o zdradzie emocjonalnej? przecież żona powiedziała Tobie w twarz że była na dobrej drodze żebyś nosił rogi ( co nie oznacza że ich nie nosisz) I Ty masz TYLKO problem ze zdrada emocjonalną?

Ale przecież zacytowana wypowiedź to nie słowa autora wątku.

Ups słusznie sorki.
A zatem moje słowa kieruję do Toscan - wiesz że żona zdradziła Ciebie emocjonalnie ba gotowa była do zdrady fizycznej (tylko tamten był ślamazarny) i co chcesz z tym zrobić?
Załóż własny wątek, pogadamy.

35

Odp: zdrada emocjonalna
TOSCAN napisał/a:
dexx napisał/a:

Co jest najważniejsze w seksie od tyłu? Żeby być z tyłu :-)

Tak mi się skojarzyło a miałem podobną sytuację jak autor wątku.
Człowiek się stara nie chodzi na boki (jak koledzy) i ma dobrą wolę a tu się okazuje, że został "wydymany" bladym świtem przez tę jedną jedyną co to na ślubnym kobiercu.
Zdrada zdradą ale to poczucie, że ja sobie odmawiam, trzymam gardę a ty mi tak :-) I kłamstwa - bardziej bolą niż seks na boku. Zresztą trudno o seks na boku bez kłamstw.
Masz osobę do której masz największe zaufanie i nagle zdajesz sobie sprawę, że nie możesz ufać bo kłamie.

Jest możliwa przyjaźń-męsko damska - oczywiście o charakterze erotycznym - jak mawiał Lew Starowicz.
No cóż duchdobry "wiek niewinności" w waszym związku się skończył. Tak - twojej żonie podobają się inni faceci/facet. Trochę to stresujące się z tym zmierzyć ale takie jest życie.
Miałam podobną sytuację. Jak znalazłem tone skasowanych sms-ów to kazałem jej się pakować i wy******lać bo byłem wręcz przekonany, że zdradza. Później cześć smsów udało mi się odzyskać i nic specjalnego w nich nie znalazłem.
Ona stwierdziła, że kończy ..... i skończyła.
Twoja żona nie jest taka święta jak o niej myślałeś (miałem to samo) ale co innego poflirtować sobie jak mąż nie patrzy pod płaszczykiem przyjaźni a co innego rozwalać wieloletni związek - dlatego bardzo prawdopodobne, że skończyła. Inna rzecz to to, że gdyby popisali dłużej to nie wiadomo jak daleko i jak szybko by zaszli. I nie wiadomo, czy potrafiła by powiedzieć stop.
Nam to dało kopa do przodu i uważam nasz związek za lepszy niż kiedyś aczkolwiek żyje ze świadomością takiej jakiejś właśnie "utraty niewinności". Ale może to konsekwencja zbyt idealistycznego podejścia do związków w przeszłości.
Zresztą na fali mniej lub bardziej podświadomej chęci rewanżu znalazłem się po drugiej stronie barykady i to mi dało też jakiś obraz sytuacji.
Nie ma co się tu doszukiwać nie wiadomo czego, naprawdę można się znudzić w związku po 15-20 latach a trawa wydaję się zieleńsza u sąsiada.
Dochodzę do wniosku, że trzeba dać sobie jakiś minimalny luz w związkach (szczególnie wieloletnich).
Dlaczego kałach strzela jak go wyciągniesz z błota - bo ma luzy konstrukcyjne :-)


w moim przypadku moja żona się przyznała gdyby dalej to brnęło i boczniak był by bardziej zdecydowany to do fizycznej prawdopodobnie by doszło - dopuściła taką możliwość.

Przynajmniej szerze - punkt dla niej.

36

Odp: zdrada emocjonalna
cześka8 napisał/a:

dexx... "na fali mniej lub bardziej podświadomej chęci rewanżu znalazłem się po drugiej stronie barykady i to mi dało też jakiś obraz sytuacji" ..   rozumiem, że chodziło Ci o zdradę emocjonalną nie fizyczną??

Tak. I wreszcie jej mąż się dowiedział i ja byłem ten zły.

37

Odp: zdrada emocjonalna
MagdaLena1111 napisał/a:

Zdradzający niemal zawsze wybiera jedną ze strategii

Bardzo często wybiera nawet dwie lub trzy z wymienionych strategii, łącząc je w dowolne kombinacje w zależności od potrzeby chwili.

38

Odp: zdrada emocjonalna

Aleście mnie wszyscy wystraszyli!
Mam tylko nadzieję że są też inne przypadki.
Jak wam wszystkim się wydaje, co powinienem teraz zrobić?
Jak poruszę temat to będzie wojna, jak nic nie zrobię to się zamęczę.
Jak tu się "odkochać" w żonie.
DO TOSCAN. czytałem twoje wcześniejsze wątki, i nie tylko ja o to proszę. Czy możesz napisać więcej o Twoim przypadku. Sam to odkryłeś, czy powiedziała ci to żona?

39

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

Aleście mnie wszyscy wystraszyli!
Mam tylko nadzieję że są też inne przypadki.
Jak wam wszystkim się wydaje, co powinienem teraz zrobić?
Jak poruszę temat to będzie wojna, jak nic nie zrobię to się zamęczę.
Jak tu się "odkochać" w żonie.
DO TOSCAN. czytałem twoje wcześniejsze wątki, i nie tylko ja o to proszę. Czy możesz napisać więcej o Twoim przypadku. Sam to odkryłeś, czy powiedziała ci to żona?

Ale co chcesz osiągnąć?
Szczerą rozmowę mająca na celu przegadanie tematu?
Czy chcesz "się odkochać" żeby odejść?

40

Odp: zdrada emocjonalna

kurde... chyba są inne przypadki?.... strach się bać.... 
dexx... 2 pieczenie na 1 ogniu? rewanż na... własnej żonie i ... na cudzej .... za zdrade emocjonalną??

41

Odp: zdrada emocjonalna
maku2 napisał/a:
duchdobry napisał/a:

Aleście mnie wszyscy wystraszyli!
Mam tylko nadzieję że są też inne przypadki.
Jak wam wszystkim się wydaje, co powinienem teraz zrobić?
Jak poruszę temat to będzie wojna, jak nic nie zrobię to się zamęczę.
Jak tu się "odkochać" w żonie.
DO TOSCAN. czytałem twoje wcześniejsze wątki, i nie tylko ja o to proszę. Czy możesz napisać więcej o Twoim przypadku. Sam to odkryłeś, czy powiedziała ci to żona?

Ale co chcesz osiągnąć?
Szczerą rozmowę mająca na celu przegadanie tematu?
Czy chcesz "się odkochać" żeby odejść?

Zdecydowanie szczera rozmowę. Tylko ze wtedy moja twarda żona powie ze jestem wariat. Jak nie pogadam tez będzie złe dla mnie. On twierdzi ze to była nic nie znacząca znajomość.
A odejść - tego bym nie chciał. Mamy dzieci które są najważniejsze. I ciagle kocham żonę.  Ale jak bym się odkochał to było by mi łatwiej.

42

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:
maku2 napisał/a:
duchdobry napisał/a:

Aleście mnie wszyscy wystraszyli!
Mam tylko nadzieję że są też inne przypadki.
Jak wam wszystkim się wydaje, co powinienem teraz zrobić?
Jak poruszę temat to będzie wojna, jak nic nie zrobię to się zamęczę.
Jak tu się "odkochać" w żonie.
DO TOSCAN. czytałem twoje wcześniejsze wątki, i nie tylko ja o to proszę. Czy możesz napisać więcej o Twoim przypadku. Sam to odkryłeś, czy powiedziała ci to żona?

Ale co chcesz osiągnąć?
Szczerą rozmowę mająca na celu przegadanie tematu?
Czy chcesz "się odkochać" żeby odejść?

Zdecydowanie szczera rozmowę. Tylko ze wtedy moja twarda żona powie ze jestem wariat. Jak nie pogadam tez będzie złe dla mnie. On twierdzi ze to była nic nie znacząca znajomość.
A odejść - tego bym nie chciał. Mamy dzieci które są najważniejsze. I ciagle kocham żonę.  Ale jak bym się odkochał to było by mi łatwiej.

Chciałbyś być z kimś kogo nie kochasz? dopiero byłoby trudno.
Poinformuj żonę że chcesz temat przegadać bo tego potrzebujesz i jeśli to była nic nie znacząca znajomość to nie powinna robić problemu.
Że obawiasz się że jeśli tego nie zrobicie wasze relacje mogą się pogorszyć.
Jeśli ma problemy z otwarciem przed Tobą to zaproponuj terapię.
Musisz jej uświadomić że nie odpuścisz tematu.

43

Odp: zdrada emocjonalna

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

44

Odp: zdrada emocjonalna
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

CZyli nie rozmawiać według Ciebie?. Nie poruszać tematu. TO nieuczciwe. I stawia mnie w pozycji przegranej.
A żeby odkrywać coś w związku to trzeba mieć spokojną i czystą głowę.

45

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:
maku2 napisał/a:
duchdobry napisał/a:

Aleście mnie wszyscy wystraszyli!
Mam tylko nadzieję że są też inne przypadki.
Jak wam wszystkim się wydaje, co powinienem teraz zrobić?
Jak poruszę temat to będzie wojna, jak nic nie zrobię to się zamęczę.
Jak tu się "odkochać" w żonie.
DO TOSCAN. czytałem twoje wcześniejsze wątki, i nie tylko ja o to proszę. Czy możesz napisać więcej o Twoim przypadku. Sam to odkryłeś, czy powiedziała ci to żona?

Ale co chcesz osiągnąć?
Szczerą rozmowę mająca na celu przegadanie tematu?
Czy chcesz "się odkochać" żeby odejść?

Zdecydowanie szczera rozmowę. Tylko ze wtedy moja twarda żona powie ze jestem wariat. Jak nie pogadam tez będzie złe dla mnie. On twierdzi ze to była nic nie znacząca znajomość.
A odejść - tego bym nie chciał. Mamy dzieci które są najważniejsze. I ciagle kocham żonę.  Ale jak bym się odkochał to było by mi łatwiej.

dokładnie jakbym słyszał swoją żonę!!!  mi wmawiała urojenia i podobne rzeczy często zmieniały jej się nastroje, raz się przyznawała raz wypierała jakiekolwiek uczucia do boczniaka, innym razem mówiła że chciała zrobić mi na złość dużo by mówić...

46

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

CZyli nie rozmawiać według Ciebie?. Nie poruszać tematu. TO nieuczciwe. I stawia mnie w pozycji przegranej.
A żeby odkrywać coś w związku to trzeba mieć spokojną i czystą głowę.


O tym co było między nimi to nawet nie warto bo usłyszysz tylko to co ona chce Ci powiedzieć. Że to tylko przyjaciel, że nic nie znaczy itd. Dostaniesz najbardziej lajtową logiczną wersję.
Warto porozmawiać o tym czego jej brakuje, co chciała by zmienić, co ją uwiera. I z twojej strony - co Ty chciałbyś zmienić, poprawić.
"Spokojną głową" piszesz - a ja mam osobistą teorię, że związki wskakują na poziom wyżej właśnie w okresie burzy i naporu, w obliczu takiego lub innego kryzysu - lub się rozpadają. Coś jak w  powiedzeniu - "Co cię nie zabije to Cię wzmocni".

47

Odp: zdrada emocjonalna

no i co taka rozmowa wniosła?? raz mowi tak raz inaczej.... w co uwierzysz, czy w ogole jej wierzysz?? czy jakies zarzuty nie popchną do zdrady fizycznej jesli takowej nie bylo... jeszcze??
popieram Elę210, zmienić siebie i zadbać o związek jesli chcesz z nią być , i obserwować..  co wiecej mozna.. terapia??

48

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

CZyli nie rozmawiać według Ciebie?. Nie poruszać tematu. TO nieuczciwe. I stawia mnie w pozycji przegranej.
A żeby odkrywać coś w związku to trzeba mieć spokojną i czystą głowę.

w moim przypadku zachowałem się  jak Ela tutaj wspomina, odciąłem się od sytuacji wyciszyłem zająłem się rzeczami które przez ten okres zaniedbałem (dzieci, dom, praca, treningi) gdzieś w świadomości mam cały czas tę sytuację nie jest mi lekko lecz na pewne rzeczy nie mam wpływu to co się stało nie cofnę tego. W pewnym momencie zauważyłem że żona zmieniła do mnie podejście stała się "dostępna" poczułem że jest gotowa na rozmowę. Rozmawialiśmy dwa dni rozmowy przeciągały się do rana (w pracy oczy na zapałki) dopiero w tym momencie poczułem że żona chce to z siebie wyrzucić i paradoksalnie wydawała mi się autentyczna w tym co mówi. Wcześniejsze moje naciskania próby rozmów "na siłę" nie miały żadnego efektu kończyło się złośliwościami i brakiem porozumienia. Co ja z tą wiedzą teraz zrobię to jest już inna sprawa. Jest dom dzieci ich szkoła nasze wspólne rodziny znajomi mnóstwo super wspomnień, szalonych przeżyć. Nie wiem to jest jeszcze świeże i tak na prawdę jestem jeszcze w głębokim szoku, że moja ukochana mnie zdradziła.

49

Odp: zdrada emocjonalna
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

Odciąć gruba kreską? nie każdy tak potrafi, to trudne gdy masz w głowie gonitwę myśli.
Ona była i jest już nieszczera autor powiedział stop i co to dało? z tego co pisze nic.
Zadbać o związek o erotykę niby ok ale jak ona to odbierze?

50

Odp: zdrada emocjonalna
TOSCAN napisał/a:
duchdobry napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

CZyli nie rozmawiać według Ciebie?. Nie poruszać tematu. TO nieuczciwe. I stawia mnie w pozycji przegranej.
A żeby odkrywać coś w związku to trzeba mieć spokojną i czystą głowę.

w moim przypadku zachowałem się  jak Ela tutaj wspomina, odciąłem się od sytuacji wyciszyłem zająłem się rzeczami które przez ten okres zaniedbałem (dzieci, dom, praca, treningi) gdzieś w świadomości mam cały czas tę sytuację nie jest mi lekko lecz na pewne rzeczy nie mam wpływu to co się stało nie cofnę tego. W pewnym momencie zauważyłem że żona zmieniła do mnie podejście stała się "dostępna" poczułem że jest gotowa na rozmowę. Rozmawialiśmy dwa dni rozmowy przeciągały się do rana (w pracy oczy na zapałki) dopiero w tym momencie poczułem że żona chce to z siebie wyrzucić i paradoksalnie wydawała mi się autentyczna w tym co mówi. Wcześniejsze moje naciskania próby rozmów "na siłę" nie miały żadnego efektu kończyło się złośliwościami i brakiem porozumienia. Co ja z tą wiedzą teraz zrobię to jest już inna sprawa. Jest dom dzieci ich szkoła nasze wspólne rodziny znajomi mnóstwo super wspomnień, szalonych przeżyć. Nie wiem to jest jeszcze świeże i tak na prawdę jestem jeszcze w głębokim szoku, że moja ukochana mnie zdradziła.

TOSCAN sam to odkryłeś czy powiedziała pierwsza żona? Proszę odpowiedz

51

Odp: zdrada emocjonalna
maku2 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

Odciąć gruba kreską? nie każdy tak potrafi, to trudne gdy masz w głowie gonitwę myśli.
Ona była i jest już nieszczera autor powiedział stop i co to dało? z tego co pisze nic.
Zadbać o związek o erotykę niby ok ale jak ona to odbierze?


O erotykę w takim stanie i w takich relacjach?

52

Odp: zdrada emocjonalna
maku2 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Co robić jak już mleko się rozlało?- teraz odciąć wszystko grubą kreską i nie robić tragedii, nie szpiegować.
O związeek zadbać- nie chodzi o nadskakiwanie- poszukać nowych aktywności- zadbać o sferę erotyki.
Jak zacznie się coś psuć, a żona będzie nieszczera- od razu powiedzieć stop.
Powodzenia.
I nie mów że za długo ją znasz, by coś nowego odkrywać w związku- to niepokojące.

Odciąć gruba kreską? nie każdy tak potrafi, to trudne gdy masz w głowie gonitwę myśli.
Ona była i jest już nieszczera autor powiedział stop i co to dało? z tego co pisze nic.
Zadbać o związek o erotykę niby ok ale jak ona to odbierze?

Też mnie nie przekonuje podejście typu „zamrażam swoje emocje, zapominam o tym, że czuję lub neguję własne emocjei udaję, że mnie to nie dotyczy” :-O
Intuicyjnie, gdybym zdradziła, a mój partner zareagował w ten sposób to nie tylko uznałabym to za przyzwolenie na zdrady, ale w ogóle, że go nie specjalnie rusza jakakolwiek moja aktywność.
Gdyby to ode mnie wymagano, żebym zrobiła sobie rodzaj lobotomii i wykasowała informację o zdradzie mojego partnera na zasadzie było minęło, tamto to przeszłość a teraz jest teraźniejszość, to chyba umarłabym emocjonalnie i stała się zombi.

53

Odp: zdrada emocjonalna

.... powiedzmy ze jest "tylko" ta zdrada emocjonalna i widze starania meza, ze on jest ponadto - nie zrzedzenie i wypytywanie bo i tak nie wierzy, ale naprzekor zadbanie o przygasle uczucie, sama bede to odwzajemniac i wycisze przyjazn z kolega, bo widze ile mam do stracenia.... zaleznie od relacji, kazda jest inna.... smile)

54

Odp: zdrada emocjonalna
cześka8 napisał/a:

.... powiedzmy ze jest "tylko" ta zdrada emocjonalna i widze starania meza, ze on jest ponadto - nie zrzedzenie i wypytywanie bo i tak nie wierzy, ale naprzekor zadbanie o przygasle uczucie, sama bede to odwzajemniac i wycisze przyjazn z kolega, bo widze ile mam do stracenia.... zaleznie od relacji, kazda jest inna.... smile)

Żeby się starać to trzeba mieć dla kogo.

55 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-02-27 21:01:26)

Odp: zdrada emocjonalna
cześka8 napisał/a:

.... powiedzmy ze jest "tylko" ta zdrada emocjonalna i widze starania meza, ze on jest ponadto - nie zrzedzenie i wypytywanie bo i tak nie wierzy, ale naprzekor zadbanie o przygasle uczucie, sama bede to odwzajemniac i wycisze przyjazn z kolega, bo widze ile mam do stracenia.... zaleznie od relacji, kazda jest inna.... smile)

Yhymmm... Sama pewnie widzisz jak stosunkowo łatwo się "osunąć" w "taką" relację. Trochę większy wulgaryzm w domu w którym i tak nie jest kolorowo chociaż poprawnie, trochę więcej zaangażowania i skoncentrowanej na Tobie uwagi ze strony tego trzeciego i...... pykło.
A do stracenia z reguły wiele.
Swoją drogą może mąż powinien dostać takiego "kopa" na otrzeźwienie co w efekcie doprowadzi do pogłębionej refleksji - O, k***wa ja tu coś robię źle.

56

Odp: zdrada emocjonalna
maku2 napisał/a:
cześka8 napisał/a:

.... powiedzmy ze jest "tylko" ta zdrada emocjonalna i widze starania meza, ze on jest ponadto - nie zrzedzenie i wypytywanie bo i tak nie wierzy, ale naprzekor zadbanie o przygasle uczucie, sama bede to odwzajemniac i wycisze przyjazn z kolega, bo widze ile mam do stracenia.... zaleznie od relacji, kazda jest inna.... smile)

Żeby się starać to trzeba mieć dla kogo.

No to jak nie ma dla kogo, to temat z głowy? wink
Nie chodzi mi o udawanie, że nic się nie stało. ale skupianie się na osądach zamiast na swoim związku to droga donikąd.
Zakładając, że żona ma swój rozum i ten związek ma dla niej wartość- sprawy potoczą się w dobrym kierunku.
Ale jak te założenia są niesłuszne- i tak wszystko padnie.
Tak samo jak wtedy, gdy ich życie zacznie toczyć się wokół urażonej męskiej dumy.
Czyli najpierw pytanie- co w tym wszystkim jest najważniejsze teraz.

57

Odp: zdrada emocjonalna

dexx.... kop już był, podoba mi się ta teoria o innym poziomie związku, bo to juz nie będzie taka sama relacja...
też uważam że taki związek może się podnieść - tylko obie strony oczywiście muszą jeszcze tego chcieć.
Z odzyskaniem tego utraconego zaufania - to indywidualna kwestia, chyba autorze potrzeba po prostu trochę czasu (i obserwacji) ale bez wyrzutów tylko z większym zaangazowaniem pomimo.. ?? jesli Wam obojgu zależy to powinno się udać smile

58 Ostatnio edytowany przez Krzyś321 (2019-03-01 16:21:35)

Odp: zdrada emocjonalna

Ja podejdę do Twojego tematu na chwilę z innej strony i zapytam - jak Twoja żona reaguje na sytuacje, gdy jakieś jej błędy w Waszym małżeństwie wychodzą na jaw? Czy na ogół przyznaje się do winy i później wszystko rozchodzi się "po kościach", czy często szuka okazji do rewanżu i gdy Tobie się powinie noga, to próbuje w ten sposób wyjść na remis? Odpowiedź na to pytanie może wiele wyjaśnić.

59

Odp: zdrada emocjonalna
Krzyś321 napisał/a:

Ja podejdę do Twojego tematu na chwilę z innej strony i zapytam - jak Twoja żona reaguje na sytuacje, gdy jakieś jej błędy w Waszym małżeństwie wychodzą na jaw? Czy na ogół przyznaje się do winy i później wszystko rozchodzi się "po kościach", czy często szuka okazji do rewanżu i gdy Tobie się powinie noga, to próbuje w ten sposób wyjść na remis? Odpowiedź na to pytanie może wiele wyjaśnić.

Bardzo rzadko przyznaje się do błedu, jest to dla niej bardzo trudne. Musi najpierw to przetrawić i poprzez działanie przeprosić, tak aby to wyglądało że "rozchodzi się po kościach". I co ważne zawsze musi być po "jej" stronie. I raczej nigdy się nie odgrywa. Nie jest tak że jak ja to i ona i na odwórt.

A do czego zmierzasz?

60 Ostatnio edytowany przez Krzyś321 (2019-03-01 17:45:43)

Odp: zdrada emocjonalna
duchdobry napisał/a:

Musi najpierw to przetrawić i poprzez działanie przeprosić, tak aby to wyglądało że "rozchodzi się po kościach". I co ważne zawsze musi być po "jej" stronie. I raczej nigdy się nie odgrywa.

A do czego zmierzasz?

Wydaje mi się, że to dobry objaw - lub przynajmniej taki, który akurat dobrze wróży w Twoim wypadku. Ja osobiście doświadczyłem pewnego mechanizmu z osobą, która z kolei lubiła się odgrywać - na tyle, że w momencie wystąpienia sytuacji krytycznej, gdzie odegrać się już nie było za bardzo jak (nie będę ukrywał - chodzi tutaj o zdradzenie mnie), a sprawa została tej osobie odpuszczona, to przy braku właściwego "oręża" potrafiła poczynić najgorsze, czekając chwilę, aż sprawa się rozejdzie, a potem odeszła bez skazy na sumieniu.


Ciężko zatem coś właściwego Tobie doradzić. Gdyby faktycznie się odgrywała, to poradziłbym wyjaśnienie tej kwestii od razu. Lecz może z uwagi na fakt, że Twoja żona po długich negocjacjach potrafi w końcu się przyznać do winy (o ile oczywiście takową ma), warto spróbować zawiązać luźną rozmowę o Waszej relacji. A w przypadku, gdy doszłaby ona do punktu, gdzie są Twoje podejrzenia, warto ją umotywować uczuciem i troską, by nie padły podejrzenia o zazdrość. Czyli niczego nie węszyć, a po prostu - porozmawiać o Was.

61

Odp: zdrada emocjonalna

Jakie to smutne, że tyle osób musi przez to przechodzić. Rok temu czułam się jak wrak. Usłyszałam "to tylko koleżanka" itp. Dalsza część jak u większości, schemat taki sam. Oczywiście później usłyszałam "że wtedy chciał z nią być". Jesteśmy razem, on się teraz stara. A ja? Wbrew pozorom stałam się silniejsza bo już nic mnie nie zaskoczy. Nie mogę mu obiecać, że będę z nim pomimo wspólnych starań. Zabrał mi wiarę w miłość, wiarę w drugiego człowieka. Jesteśmy partnerami, może to i zdrowszy związek? Nie wiem. Dałam szansę bo gdybym tego nie zrobiła, mogłabym żałować. Czy drugi raz bym tak postąpiła? Nie. Związek po zdradzie nigdy nie będzie taki sam. Zdrada emocjonalna zabija. Dałam szansę bo wciąż kochałam, dalej kocham ale inaczej i już innego człowieka. Jeżeli mu odwali znowu, pomogę mu się spakować. Pogodzenie się z jego zdradą uczyniło mnie wolną, silniejszą, nie zastanawiam się jak dostanie sms późno w nocy lub gdy musi zostać dłużej w pracy (tak pracuje z boczniarą) czy mnie zdradza. Byłam w piekle, teraz pewnie stąpam po ziemi, bo z nim czy bez niego jestem człowiekiem, który da sobie rade i może patrzeć na siebie w lustrze, nie spuszczając oczu. DobryDuchu rozmowa z żoną jest ważna ale szczegółów nie musisz znać one są niszczące. Jeśli chcecie być razem przegadajcie co Was boli i na spokojnie zdecydujcie co dalej. Niestety zaufanie bardzo trudno będzie odbudować. Myślenie mężczyzn od kobiet jest trochę inne w tych sprawach ale mój mąż tak szczerze zaczął walczyć wiesz kiedy? Kiedy na spokojnie usiadłam i poprosiłam by się wyprowadził. Macie dzieci i nie, nie jestem za tym, ze ktoś na siłę musi być ze względu na dzieci, nie, ale jeśli jest szansa na wyjaśnienie sytuacji, pojednanie, jeśli się kochacie i żona zrozumie jak takie "zabawy" mogą wpłynąć na Waszą rodzinę to może warto próbować tę rodzinę odbudować?

62 Ostatnio edytowany przez g.adamczyk (2019-03-08 15:27:43)

Odp: zdrada emocjonalna

Moja była dziewczyna z którą planowałem zaręczyny zaczęła spotykać sie tu za granicą z angolem za moimi plecami. Zerwała ze mną po półtora miesiąca odkad zaczeli sie widywac i od razu poszła z nim do łóżka, mówiąc mi że to nie zdrada.

Jesli kobieta spędza więcej czasu z obcym facetem mowiac ze sie tylko dobrze z nim bawiła, buduje głębsze relacje a to dla mnie zdrada. Facet by sie oglądnął za obca kobieta i ma z tego tytułu problem.
Takie zachowania prowadza tylko do jednego, oczywistego. to jest cienka granica, wiec nalezy byc zawsze szczerym/szczerą ze sobą.

Ale jak w kazdym przypadku polecam szczera rozmowe z partnerka. U mnie tego zabrakło, partnerka w trakcie związku niewiele rozmawiała ze mna o problemach i uczuciach. Sama radziła sie na forum co robic i ze doradzili jej zerwac ze mna to zerwała.

Kazdy problem jest inny, porozmawiaj z kobieta, bedziesz najlepiej wtedy wiedział.

63

Odp: zdrada emocjonalna
MonkaIska napisał/a:

Jakie to smutne, że tyle osób musi przez to przechodzić. Rok temu czułam się jak wrak. Usłyszałam "to tylko koleżanka" itp. Dalsza część jak u większości, schemat taki sam. Oczywiście później usłyszałam "że wtedy chciał z nią być". Jesteśmy razem, on się teraz stara. A ja? Wbrew pozorom stałam się silniejsza bo już nic mnie nie zaskoczy. Nie mogę mu obiecać, że będę z nim pomimo wspólnych starań. Zabrał mi wiarę w miłość, wiarę w drugiego człowieka. Jesteśmy partnerami, może to i zdrowszy związek? Nie wiem. Dałam szansę bo gdybym tego nie zrobiła, mogłabym żałować. Czy drugi raz bym tak postąpiła? Nie. Związek po zdradzie nigdy nie będzie taki sam. Zdrada emocjonalna zabija. Dałam szansę bo wciąż kochałam, dalej kocham ale inaczej i już innego człowieka. Jeżeli mu odwali znowu, pomogę mu się spakować. Pogodzenie się z jego zdradą uczyniło mnie wolną, silniejszą, nie zastanawiam się jak dostanie sms późno w nocy lub gdy musi zostać dłużej w pracy (tak pracuje z boczniarą) czy mnie zdradza. Byłam w piekle, teraz pewnie stąpam po ziemi, bo z nim czy bez niego jestem człowiekiem, który da sobie rade i może patrzeć na siebie w lustrze, nie spuszczając oczu. DobryDuchu rozmowa z żoną jest ważna ale szczegółów nie musisz znać one są niszczące. Jeśli chcecie być razem przegadajcie co Was boli i na spokojnie zdecydujcie co dalej. Niestety zaufanie bardzo trudno będzie odbudować. Myślenie mężczyzn od kobiet jest trochę inne w tych sprawach ale mój mąż tak szczerze zaczął walczyć wiesz kiedy? Kiedy na spokojnie usiadłam i poprosiłam by się wyprowadził. Macie dzieci i nie, nie jestem za tym, ze ktoś na siłę musi być ze względu na dzieci, nie, ale jeśli jest szansa na wyjaśnienie sytuacji, pojednanie, jeśli się kochacie i żona zrozumie jak takie "zabawy" mogą wpłynąć na Waszą rodzinę to może warto próbować tę rodzinę odbudować?

Dziękuje ci bardzo za piękne słowa. Mam tylko pytanie, co dokładnie, jeśli można , stało się u Ciebie? Co było zdrada emocjonalna w Twoim przypadku? Jak się o tym dowiedziałaś?

64

Odp: zdrada emocjonalna

Dziękuje ci bardzo za piękne słowa. Mam tylko pytanie, co dokładnie, jeśli można , stało się u Ciebie? Co było zdrada emocjonalna w Twoim przypadku? Jak się o tym dowiedziałaś?

Mój mąż zaczął się do mnie odnosić w niegrzeczny opryskliwy sposób (kiedy jeszcze w ogóle się odzywał) potem już milczał by w ciszy "pracować" na komputerze.
Trwało to trochę. Była w końcu przeszkodą i wyrzutem sumienia. Ja się głupia martwiłam, że ten nowy projekt go tak stresuje i wyprowadza z równowagi.
Staram się nie wracać do tego bo to zawsze już będzie smutne.

Opisałam Ci pokrótce szczegóły i wysłałam na priv.

65

Odp: zdrada emocjonalna
jaanna napisał/a:

MagdaLena brawo za ten post, w samo sedno

Postawa zdradzajacych jest zawsze podobna.

A co zdrady emocjonalnej.
Jako osoba zdradzona rzekomo TYLKO emocjonalnie uważam, że -pomimo zapewnien- przed zdrada fizyczna chroni nas tylko to że JESZCZE NIE ZDĄZYLI TEGO ZROBIĆ.

Zgadzam się w 100%, a jeśli są dostatecznie nakręceni to nawet odkrycie nie zakończy sprawy. Mogą wszystko uciszyć na zewnątrz, ale zrobią wszystko żeby w tym łóżku wylądować.

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » zdrada emocjonalna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024