Benita72 napisał/a:A dlaczego mialby liczyc na zwrot pieniędzy? Przeciez sukces w terapii nie zależy wyłącznie od terapeuty. Czasem ktoś nie chce pracować, tylko chce żeby terapeuta za niego odwalil calą robote.
Po prostu jestem człowiekiem, który nie lubi być robionym w konia na pieniądze. Nie rozumiem o co chodzi w tym "Przeciez sukces w terapii nie zależy wyłącznie od terapeuty. Czasem ktoś nie chce pracować, tylko chce żeby terapeuta za niego odwalil calą robote." ja jako klient nie jestem od rozumienia na czym polega terapia. Płacę i chcę coś w zamian. W czymś się mylę czy co? (bo nie wiem czemu nagle wyskoczyłaś do mnie z pretensjami)? Mogę spełnić "polecenia" terapeuty, czemu nie, ale jeżeli nie ma po dłuższym czasie żadnych efektów całej "terapii", to jak to inaczej nie nazwać, jak zwykłym nieudacznictwem? Wogóle tak naprawdę nie rozumiem całego sensu psychoterapii, mimo iż sporo w tym czymś przebywałem i sporo na te tematy czytałem. To był dla mnie czas totalnie zaprzepaszczony, zmarnowany i wogóle wiedza z zakresu tego całego nowoczesnego systemu religijnego do niczego mi się nie przydaje .
No niestety to tak nie działa, ze płacisz i wymagasz, i cos dzieje się poza tobą. Niestety nie. Dlatego zrozumienie tego, czym jest terapia, jest tak trudne, a odrzucenie (pracy nad sobą ) tak łatwe. Terapeuta poswieca ci swój czas, i swoje doświadczenie, zgodne ze swoja wiedzą, wyksztalceniem i swoimi kompetencjami; - czy ty z tego skorzystasz, zależy wyłącznie od ciebie. Wiec wymaganie, żeby ter oddal ci kase, jeśli nie ma efektow, jest absurdalne. Jeżeli ktoś odrzuca zalozenia terapii na wstępie i nie ma zaufania i wiary w jej powodzenie, to nie daje sobie szansy na korzystanie z tej formy pracy nad sobą.
Nie mam zludzen, ze cie "nawroce", bo pamiętam cie z watku miss, i wiem, ze nie ufasz terapeutom i terapii, ale wiesz… to, ze ty nie odnalazles się w terapii, nie oznacza, ze ktoś inny nie skorzysta, np. Niesmialy, i tylko o to mi chodzi. Jeśli ty znalazles inna drogę, to ok, ale komus może pomoc akurat terapia. Nie traktuj swoich uprzedzen jako jedynej prawdy, bo szkodzisz.