Słowem o Twojej tolerancji się nie zajaknelam do tej pory.
Wstaiwsz mi jakiś namiar na te artykuły? Pytam serio, chce je przeczytać
196 2018-10-11 00:59:24 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 01:03:48)
Dobra skończymy ten durny temat nie trzeba czytać jakiś artykułów żeby wiedzieć że prostytucja jest potępiana generalnie przez społeczeństwo ale nie przez wszystkich np ty jesteś jednym z tych przykładów.Dobranoc idę spać bo ta rozmowa nie ma sensu...
Ja też chętnie przeczytam ten artykuł i zapoznam się z wynikami badań. Na pewno jednak bardzo różne są przyczyny zarabiania swoim ciałem i wcale nie muszą one wynikać z zaburzeń natury emocjonalnej, a na przykład z trudnej sytuacji, w jakiej kobieta się znalazła. Osobiście bardzo nie lubię generalizacji.
199 2018-10-11 03:50:23 Ostatnio edytowany przez authority (2018-10-11 04:28:34)
też mam takie wrażenie
Przestań udawać kobietę i tworzyć nowe konta. Teraz moje pytanie zakładając iż jesteś kobietą to czy bierzesz pod uwagę kandydata na męża który miałby wcześniej wiele kobiet ? Pamiętaj Anka bądź Tomek czy Misza...
Mężczyźni na ogół zawsze mieli wiele kobiet a te kobiety skądś się brały nie wyparowywały tylko to było jedno wielkie zakłamanie. Obecny poziom techniki internet kamery itd wszystko przed nami obnażyły. Im państwo jest bardziej zacofane technologicznie jak np Afganistan tym bardziej zacofane społecznie. Polecam mocne kino bardzo dobry film pt "co ludzie powiedzą". Im więcej Ania się produkuje tym bardziej dochodzę do wniosku iż gdyby rzasdzili tacy ludzie jak ona to nie przyjmując nawet jednego muslima wprowadzimy własny polski szariat i dopiero nasz wyśmieją. Staniemy się jednym wielkim memem.
Po co wymyślać argumenty które nie istnieją żeby poprzeć swoją tezę?
Ciekawa sprawa.
201 2018-10-11 08:30:03 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-10-11 08:38:27)
Zaczynam sie zastanawiac, czy my nie karmimy trolla....
Ale mimo to cos powiem, bo ta cala ANKA zagalopowala sie w wypowiedziach.
Autorko, nie masz racji, ze wiekszosc ludzi nie akzeptuje prostytucji. To bzdura wyssana z palca.
Byc moze obracasz sie w jakichs mocno religijnych kregach i twoi znajomi mysla tak, jak ty.
Ja wiem, ze moi znajomi, przyjaciele, rodzina tak nie mysli. NIKT Z NICH TAK NIE MYSLI.
I bynajmniej: to nie sa ludzie niemoralni. To wyksztalceni, swiadomi, otwarci ludzie, majacy dzieci, rodziny, czesto wykonujacy prestizowe zawody.
Galopujesz dalej w temacie i stajesz sie coraz bardziej smieszna i niewiarygodna.
Osobiscie jeszcze napisze, ze wypraszam sobie obrazanie kobiet, ktore uprawiaja seks bez bycia w zwiazku.Jestem kobieta o wysokiej swiadomosci moralnej. To ze czasami mialam przygody seksualne przed malzenstwem nie uwlacza ani mnie, ani nikomu innemu. Seksu za pieniadze nie uprawialam, bo mam inny zawod, ale tego nie potepiam. Prostytutki uszczesliwily wielu samotnych mezczyzn, to profesja godna poszanowania.
Zapedzilas sie dziecino w kozi rog i tam siedzisz uparcie i bezmyslnie.
Mam tylko wielka nadzieje, ze ty w zaden sposob nie pracujesz z ludzmi, nie prowadzisz zadnej formy doradztwa itp., bo czlowiek z twoimi pogladami do tego sie nie nadaje.
Zyj swoim zyciem, pielegnuj poglady i czekaj z pierwszym pocalunkiem do nocy poslubnej. twoj wybor, on jest do zaakceptowania. Ale przestan siac na Forum zamet i udawadniac wlasne tezy wymyslonymi statystykami, ktorych nie ma.
Daj spokoj.
202 2018-10-11 09:29:45 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-10-11 09:31:26)
Dla mnie ten temat to prowokacja. 6 stron a ja nadal nie rozumiem o co niby chodzi Autorce. Sama jestem dosc konserwatywna w pogladach, sex wiaze z bliskoscia i uczuciem, moze nie koniecznie od razu miloscia ale i nie czyms przypadkowym, prostytucja mnie nie kreci, balabym sie i brzydzila uprawiac seks z jakimis obcymi facetami, nie uwazam ze jest dobra. Wszystko to nie zmienia jednak faktu, ze mam gdzies z grubsza co sobie robia i uwazaja na te tematy inne osoby. Dopoki mnie nie szykanuja ze mam nudne, staromodne i jakies tam jeszcze poglady to nie zamierzam krytykowac ich wyborow. Zapytana wprost czy popierasz moj wybor (gdyby zapytala mnie o to np prostytutka) powiedzialabym uczciwie ze nie, to nie moja bajka, ze brzydzi mnie wizja seksu za kase ale sama z siebie nie zamierzam nikogo "nawracac" na moje poglady. Niech kazdy z nas zyje wedlug swojego kodeksu, sumienia i granic ktore sam sobie wyznaczyl dopoki to nie krzywdzi innych. No i mam kolezanki ktore maja do seksu bardzo liberalne podejscie i nie rzutuje to na nasze znajomosci bo albo nie wtracamy sie sobie nawzajem do lozka albo jak juz pada taki temat to sobie dyskutujemy na zasadzie jak to kto widzi i sa to calkiem ciekawe wymiany zdan. Ja ich nie wyzywam od dz...k ani one mnie od cnotek. Nikt nikogo nie probuje zmieniac bo i po co? Czy mnie krzywdzi to ze kolezanka sypia moze co tydzien z innym? Nie. Wiec po co sie wpitalac w cudze zycie?? Mam wrazenie ze Autorka o ile nie jest trollem ma poprostu najwiekszy problem z tym ze caly swiat nie mysli tak jak ona. Ja tam sie z takich problemow dawno wyleczylam. Ani od swiata nie oczekuje jednomyslnosci z moimi pogladami ani sama nie uskuteczniam krucjat wychowawczych. Dotyczy to tak naprawde tez wielu innych dziedzin, nie tylko seksu. A jesli ktos przejmuje sie stereotypami nt swoich rodakow i bierze je osobiscie do siebie to bardzo wspolczuje. Ja sie ani dziw... nie czuje ani alkoholiczka bo taki stereotyp nt polakow tez krazy.
203 2018-10-11 09:31:03 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-11 09:33:12)
No jest który to zawód uprawiają kobiety albo zmuszone do tego albo mające jakieś problemy natury psychicznej...
Ta dziewczyna miała problemy takie, że pracowała cały miesiąc a i tak nie było na czynsz, prąd, masło, chleb:
https://www.youtube.com/watch?v=g_ovn2NG-TE
Ta dziewczyna miała straty moralne polegające na tym, że choć pracowała cały czas, to nie starczało od 10-go do 10-go. Drugą stratą moralną było naciąganie ludzi w call center na niekorzystne dla nich umowy.
Ma chłopaka. Chłopak o tym wszystkim wie.
Zaczynam sie zastanawiac, czy my nie karmimy trolla....
Eeee... nawet jeśli to stymuluje całkiem ciekawą dyskusję. W końcu nie chcemy Ance pomóc, tylko wymieniamy się poglądami.
Fajnie się czyta. To wartość tego forum.
Miałam kiedyś trochę jak Anka. Nasiąkłam całym tym gadaniem o "porządnych" i "nieporządnych" kobietach, a że byłam nieśmiałą dziewczyną, było to dla mnie bardzo wygodne wytłumaczenie, że nie chodzę na randki ani imprezy, że nigdy nie miałam chłopaka. Byłam święcie przekonana, że seks uprawia się w stałym związku po wcześniejszym dłuższym poznawaniu się. Z biegiem lat przekonałam się, że wygląda to inaczej, ale twardo broniłam swoich przekonań.
Potem wyszłam za mąż, co okazało się błędem, porażką i skończyło się rozwodem. Seks w małżeństwie był traumatyczny (mało przyjemności, sporo bólu i niechęci). Obiecałam sobie, że nigdy więcej postępowania wbrew sobie, godzenia się na rzeczy niechciane.
Życie napisało swój scenariusz. Niedawno potrzebowałam pomocy w domowych naprawach. Zgłosił się znajomy. Nie miałam o nim najlepszego zdania, a jednak w bliższym kontakcie okazał się interesującym i sympatycznym człowiekiem. Podziwiałam jego inteligencję i zaradność, mieliśmy trochę podobnych zainteresowań, podobał mi się też z wyglądu. On szybko zaczął próbować bliskości, podchodził, obejmował, mówił komplementy. Ja się wzbraniałam, otwarcie poinformowałam, że owszem brakuje mi przytulania, bliskości, ciepła, ale mam wiele obaw i traumę. On to szanował, nie zmuszał mnie do niczego, a jednak nazajutrz po moich szczerych wyznaniach (podlanych alkoholem, niestety... i moimi łzami)... wylądowaliśmy w łóżku. Dał mi dużo ciepła, troski i czułości. Najdziwniejsze jest to, że nie miałam nic przeciwko temu, że było mi dobrze, że tego... chciałam. Zdawałam sobie sprawę, że to niekoniecznie facet do związku, że może stracić mną zainteresowanie gdy tylko skończą się nasze spotkania (nie mieszka w mojej miejscowości, bywa tu tylko u rodziny). A jednak... diabli wzięli moje zasady i rozsądek. W sumie uprawialiśmy ten seks kilka razy, bo on spędzał u mnie całe dnie, a i na noc zdarzało mu się zostać.
Oczywiście gdy remont się skończył, on wyjechał z mojej miejscowości, wszystko się skończyło. Nie dostałam nawet jednego sms-a z pozdrowieniami. Wiedziałam, że tak to się może skończyć.
Wszytko wiedziałam, a jednak przezywam teraz sprzeczne emocje. Z jednej strony przeżyłam coś fajnego i pozytywnego, a z drugiej czuję się głupio - taka niekonsekwentna i lekkomyślna. Mam trochę pretensji do siebie, że wiedząc o wadach tego faceta (skłonności do alkoholu, jakieś grubsze zawirowania z kobietami) jednak uległam jego urokom. Niekomfortowo się czuję, pomijając zwykły fakt, że przykro jest po prostu, gdy kończy się coś miłego.
Podniesiecie mnie trochę na duchu?
@Arendelle... wg mnie nie teraz czas na smutki że coś dobrego się kończy; ciesz się z przeżytych wspaniałych chwil na pewno dodały Ci szczęścia; i na następny raz jak będą właściwe chwile, to nie niszcz ich wątpliwościami -- trzeba wiedzieć co robić, zdecydować i tak działać.
Brak pożegnania wg mnie jest prymitywny. Mógł napisać "Fajnie było, będę Cię pamiętać, pewnie już nigdy się nie zobaczymy, ale kto wie, kto wie..."
Czujesz się głupio? Masz pretensje do siebie? No to musisz sobie w głowie wyprostować sprawy w jedną albo drugą stronę. Bo albo zrobiłaś coś bardzo dobrego, albo bardzo, bardzo złego. Musisz się tego dowiedzieć.
Dzięki, Gary, za dobre słowo.
Nie było to złe, ale mogłoby być lepsze, z facetem lepiej rokującym i bardziej wartym zachodu.
Całą tę moją historię skwitowalabym: umarłemu się nie przydarzy.
207 2018-10-11 10:27:43 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-11 10:28:47)
Nie było to złe, ale mogłoby być lepsze, z facetem lepiej rokującym i bardziej wartym zachodu.
Niestety nie można ocenić jakim kto jest kochankiem dopóki nie pójdziesz z nim do łóżka.
Tak samo nie jesteś w stanie ocenić restauracji dopóki po prostu nie usiądziesz i nie zamówisz tam jedzenia.
Zatem wszystko jedno jaki on był. Ważne jak Tobie po tym wszystkim jest.
Teraz musisz zdecydować, czy to co zrobiłaś było dobre czy złe.
Czy na przyszłość chcesz powtórzyć, czy unikać.
Chyba nie ma drogi po środku.
208 2018-10-11 10:47:53 Ostatnio edytowany przez Arendelle (2018-10-11 10:48:14)
Jako kochanek był w porządku, życzyłabym sobie takiego na przyszłość.
Typowy facet do romansu, ale nie do zycia, a gdzieś na dnie jednak to pragnienie się kołacze - żeby to było na dłużej.
Dało mi to jednak jakiś pozytywny punkt odniesienia. Doświadczyłam seksu z troską i czułością, których nie dawał mi mąż.
Potraktuję to jako lekcję.
Ja też chętnie przeczytam ten artykuł i zapoznam się z wynikami badań. Na pewno jednak bardzo różne są przyczyny zarabiania swoim ciałem i wcale nie muszą one wynikać z zaburzeń natury emocjonalnej, a na przykład z trudnej sytuacji, w jakiej kobieta się znalazła. Osobiście bardzo nie lubię generalizacji.
Ja nie piszę tutaj o kobietach które w pewnym sensie są do tego ich zmusiło życie, tylko które wybrały taką drogę w życiu z innych powodów.
No to właśnie odnośnie tego badania chcemy zobaczyć to jak będzie?
Zaczynam sie zastanawiac, czy my nie karmimy trolla....
Ale mimo to cos powiem, bo ta cala ANKA zagalopowala sie w wypowiedziach.
Autorko, nie masz racji, ze wiekszosc ludzi nie akzeptuje prostytucji. To bzdura wyssana z palca.
Byc moze obracasz sie w jakichs mocno religijnych kregach i twoi znajomi mysla tak, jak ty.Ja wiem, ze moi znajomi, przyjaciele, rodzina tak nie mysli. NIKT Z NICH TAK NIE MYSLI.
I bynajmniej: to nie sa ludzie niemoralni. To wyksztalceni, swiadomi, otwarci ludzie, majacy dzieci, rodziny, czesto wykonujacy prestizowe zawody.Galopujesz dalej w temacie i stajesz sie coraz bardziej smieszna i niewiarygodna.
Osobiscie jeszcze napisze, ze wypraszam sobie obrazanie kobiet, ktore uprawiaja seks bez bycia w zwiazku.Jestem kobieta o wysokiej swiadomosci moralnej. To ze czasami mialam przygody seksualne przed malzenstwem nie uwlacza ani mnie, ani nikomu innemu. Seksu za pieniadze nie uprawialam, bo mam inny zawod, ale tego nie potepiam. Prostytutki uszczesliwily wielu samotnych mezczyzn, to profesja godna poszanowania.
Zapedzilas sie dziecino w kozi rog i tam siedzisz uparcie i bezmyslnie.Mam tylko wielka nadzieje, ze ty w zaden sposob nie pracujesz z ludzmi, nie prowadzisz zadnej formy doradztwa itp., bo czlowiek z twoimi pogladami do tego sie nie nadaje.
Zyj swoim zyciem, pielegnuj poglady i czekaj z pierwszym pocalunkiem do nocy poslubnej. twoj wybor, on jest do zaakceptowania. Ale przestan siac na Forum zamet i udawadniac wlasne tezy wymyslonymi statystykami, ktorych nie ma.
Daj spokoj.
Wydaje mi się że jedna większość, komuś się wydaje może że akceptuje ale kiedy np jego siostra zaczęła by stać przy drodze w wiadomym celu to pewnie by już zadowolony nie był.Jeśli ty twierdzisz że prostytucja się spotyka akceptacją to dla mnie to nonsens.
Odnośnie twoich przygód, czy ja ciebie obraziłem?
Olinka napisał/a:Ja też chętnie przeczytam ten artykuł i zapoznam się z wynikami badań. Na pewno jednak bardzo różne są przyczyny zarabiania swoim ciałem i wcale nie muszą one wynikać z zaburzeń natury emocjonalnej, a na przykład z trudnej sytuacji, w jakiej kobieta się znalazła. Osobiście bardzo nie lubię generalizacji.
Ja nie piszę tutaj o kobietach które w pewnym sensie są do tego ich zmusiło życie, tylko które wybrały taką drogę w życiu z innych powodów.
A dlaczego nie mogłyby wybrać takiej drogi? Widocznie chciały i tyle.
Ja naprawdę nie rozumiem o co Ci chodzi. Prawda jest taka, że moje koleżanki mogłyby sypiać i z kilkoma jednocześnie i nie wiedziałabym o tym, bo o tym z nimi nie rozmawiam. Ba, moja koleżanka mogłaby dorabiać na kamerkach i też bym o tym nie wiedziała bo i skąf i po co.
Jak tak Cię razi kto z kim wychodzi z imprezy to może nie chodź na imprezy? Albo zapisz się do klubu czytelniczego albo malarskiego, tam nikt z nikim nie wyjdzie.
Oceniasz ludzi dookoła siebie nie mając pojęcia, jaka jest prawda. Przecież Ty nawet nie wiesz czy facet, którym dana kobieta wychodzi jest jej obcy czy go znała albo specjalnie się z nim tam umówiła.
Zresztą, musisz się na tych imprezach BARDZO nudzić skoro zauważasz takie rzeczy. Może Twoim problemem jest właśnie bardzo nudne życie?
ANKA920 napisał/a:Olinka napisał/a:Ja też chętnie przeczytam ten artykuł i zapoznam się z wynikami badań. Na pewno jednak bardzo różne są przyczyny zarabiania swoim ciałem i wcale nie muszą one wynikać z zaburzeń natury emocjonalnej, a na przykład z trudnej sytuacji, w jakiej kobieta się znalazła. Osobiście bardzo nie lubię generalizacji.
Ja nie piszę tutaj o kobietach które w pewnym sensie są do tego ich zmusiło życie, tylko które wybrały taką drogę w życiu z innych powodów.
A dlaczego nie mogłyby wybrać takiej drogi? Widocznie chciały i tyle.
Ja naprawdę nie rozumiem o co Ci chodzi. Prawda jest taka, że moje koleżanki mogłyby sypiać i z kilkoma jednocześnie i nie wiedziałabym o tym, bo o tym z nimi nie rozmawiam. Ba, moja koleżanka mogłaby dorabiać na kamerkach i też bym o tym nie wiedziała bo i skąf i po co.
Jak tak Cię razi kto z kim wychodzi z imprezy to może nie chodź na imprezy? Albo zapisz się do klubu czytelniczego albo malarskiego, tam nikt z nikim nie wyjdzie.
Oceniasz ludzi dookoła siebie nie mając pojęcia, jaka jest prawda. Przecież Ty nawet nie wiesz czy facet, którym dana kobieta wychodzi jest jej obcy czy go znała albo specjalnie się z nim tam umówiła.Zresztą, musisz się na tych imprezach BARDZO nudzić skoro zauważasz takie rzeczy. Może Twoim problemem jest właśnie bardzo nudne życie?
Czy ja napisałam gdzieś że nie mogły ludzie dorabiacie jakieś niestworzone rzeczy do moich postów.Prostytucja niszczy psychikę wiele razy już o tym było ale jak ktoś uważa inaczej jego prawo.
Daj źródło swoich rewelacji i się nie odzywam więcej.
Szanująca się prostytutka to oksymoron a jeśli się jej wydaje że się szanuje to nie znaczy że tak jest.
Daj źródło swoich rewelacji i się nie odzywam więcej.
Przepatrzyłam różne fora na ten tema i nie znalazłam takiej akceptacji nigdzie jak na tej stronie nie wiem czemu;p
Aniu, skarbie, coraz częściej mylą ci się końcówki czasowników. Zapamiętaj - dziewczynka pisze: zrobiłam, uraziłam, widziałam...
Ok wy uważacie że kobieta która się bzyka z za kasę nie robi nic złego więc dla mnie to dowód tylko do czego świat dąży skoro popieramy takie czyny.
219 2018-10-11 13:12:23 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-10-11 13:18:06)
To jesli pojawiles/as sie tutaj drogi/a Aniu by wyrazic swe zdanie nt prostytucji to przyjelismy to do wiadomosci. Co jednak kazdy z osobna sobie o tym pomysli i jak ustosunkuje do Twego stanowiska (jesli wogole to uczyni) to juz kazdego indywidualna sprawa.
Jesli natomiast jestes trollkiem, ktorego zadna nie chce i musi sie wyzyc na kobietach ze to nieszanujace sie rozpustnice to... wspolczuje.
Edit:Mam gdzies do czego dazy swiat o ile mnie to nie dotyka. Wazne jest do czego ja daze i czego sie trzymam. Ty widocznie czujesz potrzebe isc za tlumem jak glupia owca i wkurza Cie ze ten tlum nie idzie w strone w ktora bys chxiala.
Mam jeszcze jedno pytanie. Piszesz ze popieramy? Ale w jaki sposob? Bo nie wywozimy na taczce z gnojem takich kobiet? Czy tez dlatego ze nie palimy ich na stosie?
To jesli pojawiles/as sie tutaj drogi/a Aniu by wyrazic swe zdanie nt prostytucji to przyjelismy to do wiadomosci. Co jednak kazdy z osobna sobie o tym pomysli i jak ustosunkuje do Twego stanowiska (jesli wogole to uczyni) to juz kazdego indywidualna sprawa.
Jesli natomiast jestes trollkiem, ktorego zadna nie chce i musi sie wyzyc na kobietach ze to nieszanujace sie rozpustnice to... wspolczuje.
Edit:Mam gdzies do czego dazy swiat o ile mnie to nie dotyka. Wazne jest do czego ja daze i czego sie trzymam. Ty widocznie czujesz potrzebe isc za tlumem jak glupia owca i wkurza Cie ze ten tlum nie idzie w strone w ktora bys chxiala.
No akurat nie trzeba skończyć psychologi żeby wiedzieć że handel swoim ciałem bez konkretnego powodu jest czymś odbiegającym od normy..
feniks35 napisał/a:To jesli pojawiles/as sie tutaj drogi/a Aniu by wyrazic swe zdanie nt prostytucji to przyjelismy to do wiadomosci. Co jednak kazdy z osobna sobie o tym pomysli i jak ustosunkuje do Twego stanowiska (jesli wogole to uczyni) to juz kazdego indywidualna sprawa.
Jesli natomiast jestes trollkiem, ktorego zadna nie chce i musi sie wyzyc na kobietach ze to nieszanujace sie rozpustnice to... wspolczuje.
Edit:Mam gdzies do czego dazy swiat o ile mnie to nie dotyka. Wazne jest do czego ja daze i czego sie trzymam. Ty widocznie czujesz potrzebe isc za tlumem jak glupia owca i wkurza Cie ze ten tlum nie idzie w strone w ktora bys chxiala.No akurat nie trzeba skończyć psychologi żeby wiedzieć że handel swoim ciałem bez konkretnego powodu jest czymś odbiegającym od normy..
Alez te kobiety maja powod. Kase Nie trzeba byc psychologiem zeby wiedziec ze kasa jest powodem i motorem wiekszosci zachowan. Odbiegajace od normy to jest wpitalanie sie w nieswoje sprawy jak rowniez rozumowanie, ze jesli kogos nie obrzucam blotem to znaczy ze go popieram.
Aniu napisz po prostu moim zdaniem a nie powołuj się na źródła których istnienia nie potrafisz udowodnić.
Ok wy uważacie że kobieta która się bzyka z za kasę nie robi nic złego więc dla mnie to dowód tylko do czego świat dąży skoro popieramy takie czyny.
A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
Inne fora to nie źródła na to, że prostytucja powoduje problemy psychiczne...
Na innych forach mogłabyś równie dobrze zostać zjedzona za swoje uprzedzenia, zbanowana, wyśmiana itd.
Szanująca się prostytutka to oksymoron a jeśli się jej wydaje że się szanuje to nie znaczy że tak jest.
ale rozmowa, o dziwkach hahaha
ANKA920 napisał/a:Ok wy uważacie że kobieta która się bzyka z za kasę nie robi nic złego więc dla mnie to dowód tylko do czego świat dąży skoro popieramy takie czyny.
A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
To jest jeszcze gorsze.
Znerx napisał/a:ANKA920 napisał/a:Ok wy uważacie że kobieta która się bzyka z za kasę nie robi nic złego więc dla mnie to dowód tylko do czego świat dąży skoro popieramy takie czyny.
A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
To jest jeszcze gorsze.
Mysle ze serio powinnas wystapic z jakims projektem ustawy ktora bedzie karac te rozpustnice. Innego wyjscia nie widze bo znalezc poplecznikow ktorzy pomoga Ci obrzucac kamieniami takie kobiety raczej nie znajdziesz gdyz kazdy raczej patrzy na swoje podworko a nie wtrynia sie w cudze zycie i moralnosc. Twoje zycie widocznie jest tak puste ze musisz zapelniac czas rozliczaniem i umoralnianiem reszty spoleczenstwa.
228 2018-10-11 14:22:01 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-10-11 14:32:45)
Aniu napisz po prostu moim zdaniem a nie powołuj się na źródła których istnienia nie potrafisz udowodnić.
[nieregulaminowy link]
Takich jest mnóstwo o ile możecie mnie przekonać że seks z kimś obcym do indywidualna sprawa i jeśli ktoś to preferuje to nie warto oceniać ale już prostytucja to swego rodzaju patologia społeczna i nikt mi nie w mówi że jest dobra i ma to coś wspólnego z szacunkiem do samej siebie.
Narka idę na dwór bo piękna pogoda szkoda czasu na te wywody które do niczego nie prowadzą.
jjbp napisał/a:Aniu napisz po prostu moim zdaniem a nie powołuj się na źródła których istnienia nie potrafisz udowodnić.
[nieregulaminowy link]
Takich jest mnóstwo o ile możecie mnie przekonać że seks z kimś obcym do indywidualna sprawa i jeśli ktoś to preferuje to nie warto oceniać ale już prostytucja to swego rodzaju patologia społeczna i nikt mi nie w mówi że jest dobra i ma to coś wspólnego z szacunkiem do samej siebie.
Narka idę na dwór bo piękna pogoda szkoda czasu na te wywody które do niczego nie prowadzą.
Na dwor. To dzis lekcje do 14 byly? Wiele to wyjasnia.
230 2018-10-11 14:25:29 Ostatnio edytowany przez ANKA920 (2018-10-11 14:26:27)
ANKA920 napisał/a:Znerx napisał/a:A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
To jest jeszcze gorsze.
Mysle ze serio powinnas wystapic z jakims projektem ustawy ktora bedzie karac te rozpustnice. Innego wyjscia nie widze bo znalezc poplecznikow ktorzy pomoga Ci obrzucac kamieniami takie kobiety raczej nie znajdziesz gdyz kazdy raczej patrzy na swoje podworko a nie wtrynia sie w cudze zycie i moralnosc. Twoje zycie widocznie jest tak puste ze musisz zapelniac czas rozliczaniem i umoralnianiem reszty spoleczenstwa.
A za co ja mam je karać nikomu krzywdy nie robią tutaj raczej rozmawiamy o negatywnych aspektach takiego życia dla samej kobiety.
Chcecie czy nie są pewnie odchylenia od normy są i właśnie takim jest prostytucja.
Czy ja napisałam gdzieś że nie mogły ludzie dorabiacie jakieś niestworzone rzeczy do moich postów.Prostytucja niszczy psychikę wiele razy już o tym było ale jak ktoś uważa inaczej jego prawo.
Nikt tu niczego sobie nie dorabia, to Ty zaczynasz kręcić, bo na pytanie:
Myślisz że nie ma zdrowych psychicznie kobiet które zostają prostytutkami?
Odpowiedziałaś:
Nie bo nikt nie użycza swojego ciała w zamian za pieniądze (...)
Jednym słowem najpierw stwierdziłaś, że żeby być prostytutką, to trzeba mieć chorą psychikę, teraz zaś odwracasz kota ogonem usiłując przekonać, że mowa była o tym, że to prostytucja ją niszczy. Nie wnikam czy tak jest, czy nie jest, chodzi wyłącznie o spójność i logikę.
232 2018-10-11 15:16:46 Ostatnio edytowany przez Arendelle (2018-10-11 15:34:56)
Teraz musisz zdecydować, czy to co zrobiłaś było dobre czy złe.
Czy na przyszłość chcesz powtórzyć, czy unikać.
Chyba nie ma drogi po środku.
A jednak prawda jest pośrodku.
Wolę na przyszłość unikać takich przygód, ale coś mi pozytywnego dała.
Dostarczyła mi też spostrzeżenia na temat osób takich jak Anka: czasami czegoś się boimy, czujemy się gorsi, osądzani, atakowani i bronimy się atakiem. Mnie też się wydawało, że nie jestem normalną kobietą, że świat mnie jakoś źle ocenia. A świat ma mnie w nosie, to ja sama sobie coś wkręciłam.
Po tej mojej przygodzi, choć następny raz wolałabym przezyć inaczej, coś we mnie się odblokowało. Poczułam się zdrowsza - czyli może warto było? Mam też wniosek, że z mądrym człowiekiem można i na przygodę sobie pozwolić. Byle tylko wszystko było jasne.
jjbp napisał/a:Aniu napisz po prostu moim zdaniem a nie powołuj się na źródła których istnienia nie potrafisz udowodnić.
[nieregulaminowy link]
Takich jest mnóstwo o ile możecie mnie przekonać że seks z kimś obcym do indywidualna sprawa i jeśli ktoś to preferuje to nie warto oceniać ale już prostytucja to swego rodzaju patologia społeczna i nikt mi nie w mówi że jest dobra i ma to coś wspólnego z szacunkiem do samej siebie.
Narka idę na dwór bo piękna pogoda szkoda czasu na te wywody które do niczego nie prowadzą.
Zajrzyj na pocztę ☺
234 2018-10-11 17:24:21 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 17:30:37)
Wstawilas nieregulaminowy link, nie mam jak na niego wejść. Więc dalej czekam na podanie artykułów (w zgodny z regulaminem sposób)
Znerx napisał/a:ANKA920 napisał/a:Ok wy uważacie że kobieta która się bzyka z za kasę nie robi nic złego więc dla mnie to dowód tylko do czego świat dąży skoro popieramy takie czyny.
A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
To jest jeszcze gorsze.
Ale hierarchię tu robimy. Najpierw że seks z nieznajomym zły, seks kamerki gorsze, prostytucja jeszcze gorsza a ślub dla kasy to już wgl. Ciekawi mnie co okaże się dnem definitywnym
Po tej mojej przygodzi, choć następny raz wolałabym przezyć inaczej, coś we mnie się odblokowało. Poczułam się zdrowsza - czyli może warto było? Mam też wniosek, że z mądrym człowiekiem można i na przygodę sobie pozwolić. Byle tylko wszystko było jasne.
Uffff... Co za ulga, prawda? Trzeba sobie jednak powiedzieć, że dobrą kochankę albo kochanka trudno znaleźć. Wielu ludzi podchodzi do seksu byle-jak.
Wstawilas nieregulaminowy link, nie mam jak na niego wejść. Więc dalej czekam na podanie artykułów (w zgodny z regulaminem sposób)
ANKA920 napisał/a:Znerx napisał/a:A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
To jest jeszcze gorsze.
Ale hierarchię tu robimy. Najpierw że seks z nieznajomym zły, seks kamerki gorsze, prostytucja jeszcze gorsza a ślub dla kasy to już wgl. Ciekawi mnie co okaże się dnem definitywnym
Nie napisałam jednoznacznie że seks z nieznajomym jest zły ani że sex kamerki gorsze tylko że ludzie mają n to różne na to poglądy dal jednych sex kamerki to kurestwo dla innych to nic takiego a stosunek przygodny tak.
Wstawilas nieregulaminowy link, nie mam jak na niego wejść. Więc dalej czekam na podanie artykułów (w zgodny z regulaminem sposób)
ANKA920 napisał/a:Znerx napisał/a:A co powiesz na sytuację w której kobieta łapie bogatego męża, żeby móc leżeć i pachnąć. Ona daje urodę, on status materialny. Moralne czy nie?
To jest jeszcze gorsze.
Ale hierarchię tu robimy. Najpierw że seks z nieznajomym zły, seks kamerki gorsze, prostytucja jeszcze gorsza a ślub dla kasy to już wgl. Ciekawi mnie co okaże się dnem definitywnym
Nie wiem czy chcę mi się na siłę udowadniać komuś że w kraju w którym dominują katolicy prostytucja nie spotyka się z poparciem, więc może ty mi podasz statystyki które mówią o tym że jest akceptacja.?
Dno definitywne myślę że osiągniemy za nie długo kiedy to człowiek do drugiego człowieka straci kompletnie szacunek aa takie wartości jak miłość przyjażń, rodzina, trafią do skansenu,
Miłość, przyjaźń, rodzina -- to wyższe cele człowieka.
Trudno z nich czerpać szczęście jeśli podstawowe nie są zaspokojone... jedzenie, bezpieczeńśtwo, mieszkanie, ale też seks.
Aniu, kto jak kto, ale Ty nie możesz jęczeć, że ludzie się nawzajem nie szanują.
241 2018-10-11 17:52:23 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 17:53:34)
Kochana po pierwsze ja nigdy nie mówiłam czy akceptacja jest czy nie ma. Ani razu swojego zdania w tej kwestii nie wyraziłam. Więc nie wiem co miałabym w tym wątku statystykami popierać skoro żadnego stanowiska nie zajęłam.
Po drugie nigdy nie powoływalam się na żadne statystyki. Ty owszem. Jakbyś się na nic takiego nie powołała to nie prosiłabym Cie o podawanie takich danych.
Miłość, przyjaźń, rodzina -- to wyższe cele człowieka.
Trudno z nich czerpać szczęście jeśli podstawowe nie są zaspokojone... jedzenie, bezpieczeńśtwo, mieszkanie, ale też seks.
Zgadzam się tu z Garym
ANKO920, prosiłam już, żebyś nie pisała postów jeden pod drugim, bo łamiesz w ten sposób regulamin, a jednak uporczywie nadal to robisz. Chcąc coś dodać do swojej wypowiedzi, użyj funkcji "edytuj". Uprzedzam, że kolejnym razem otrzymasz ostrzeżenie.
Pozdrawiam, Olinka
Miłość, przyjaźń, rodzina -- to wyższe cele człowieka.
Trudno z nich czerpać szczęście jeśli podstawowe nie są zaspokojone... jedzenie, bezpieczeńśtwo, mieszkanie, ale też seks.
Skoro dla ciebie ważniejszy jest seks niż rodzina i miłość to twoja sprawa.
Dla zainteresowanych wklejam treść tekstu, do którego link byłam zmuszona usunąć z posta ANKI920 (okienko nr 228):
Jakie są psychiczne i fizyczne skutki prostytuowania się?
Jakie zmiany psychiczne i fizyczne niesie za sobą prostytucja? Jakie choroby grożą osobom prostytuującym się? Czy choroby weneryczne są zagrożeniem wyłącznie dla prostytutek? Kto znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka zachorowań na HIV/AIDS? Dlaczego prostytutki sięgają po używki?
Jakie są psychiczne i fizyczne skutki prostytuowania się?Zmiany na tle psychicznym
Zmiany w sferze osobowości i psychiki osób prostytuujących się są ogromne i niezaprzeczalne, choć często nawet one same nie uświadamiają sobie tego, dopóki z tym nie zerwą. Skutki uprawiania prostytucji są tak poważne, że niektórzy z badaczy poruszają ten temat, formułując definicje najstarszej patologii społecznej. Przemoc fizyczna z jaką się spotykają i na jaką narażone są prostytutki, ma duże znaczenie nie tylko dla ich zdrowia fizycznego, ale przede wszystkim dla ich psychiki.Zagrożenia jakie płyną ze świadczenia płatnych usług seksualnych często skutkują wyniszczeniem organizmu prostytuującej się osoby, powodując niekiedy nieodwracalne zmiany w ich osobowości:
przemoc fizyczna i słowna stosowana przez klientów bądź alfonsów (bicie, poniżanie, agresja słowna i fizyczna, przedmiotowe traktowanie, znęcanie się, urazy i zranienia itp.);
gwałty (dokonywane przez klientów bądź „opiekunów”; niektóre źródła donoszą, że większość prostytutek jest przynajmniej raz na tydzień gwałcona podczas wykonywania swojej profesji; wiele osób uważa, iż gwałt jest niejako „wpisany” w ryzyko zawodowe prostytutki; nie mówi się o gwałcie na prostytutce lecz o „kradzieży” bądź „nadużyciu” gdyż sama prowokuje mężczyznę);
choroby i urazy (rak szyjki macicy, choroby przenoszone drogą płciową, wirus HIV, bóle stawów, choroby układu naczyniowego i oddechowego, urazy po doznanej przemocy, deformacje ciała w przypadku złamanych części twarzy czy innych, sińce itp.);
uzależnienia (alkoholizm, narkomania, lekomania – środki psychoaktywne itp.);
aborcje (decyzja o usunięciu niechcianej ciąży jest o wiele częściej podejmowana przez prostytutki niż inne kobiety);
problemy psychologiczne (depresja, poczucie całkowitej bezwartościowości, niski poziom samooceny i zaburzenia w postrzeganiu własnej osoby, zaburzenia lękowe, stany paranoidalne, zaburzenia zachowań seksualnych, objawy ostrego dystresu, próby samobójcze itp.);
zespół stresu pourazowego (PTSD) (zaburzenia snu, powracające wspomnienia traumatyczne, obniżona wrażliwość w stosunku do otoczenia, stany lękowe i depresyjne);
złożone zaburzenie stresu posttraumatycznego (CPTSD) (przedmiotowe traktowanie, agresja słowna, ciągłe upokorzenia, społeczna stygmatyzacja, mizogamia*, mizoandria** bądź mizoginia***, zmiany w świadomości i obrazie siebie, zmiany w zdolności regulacji emocji, zmiana postrzegania świata, nieustanne poczucie rozpaczy, awersja do seksu, zmiany w relacjach z ludźmi, np. emocjonalna więź prostytutki z oprawcą itd.).Prostytutka to też człowiek
Prostytutka jest również kobietą i pomimo profesji, jaką się zajmuje, tak samo odczuwa ból, tak samo cierpi i tak samo potrzebuje miłości, zrozumienia i wsparcia, jak wszyscy ludzie. Jeżeli przyjmiemy, iż prostytuująca się kobieta w rzeczywistości pod wieloma względami nie odróżnia się od innych kobiet, prócz profesji jaką wykonuje, to łatwiej jest zrozumieć, co przeżywa każdego dnia, jak wiele kosztuje ją to siły psychicznej, pomimo że coraz częściej sama się na to godzi.Kobieta zgwałcona, pobita i upokorzona, decydująca się na aborcję płodu pochodzącego z niechcianego współżycia z oprawcą przeżywa głębokie rozterki, nierzadko załamania nerwowe i depresje, nie potrafi ponownie zaufać mężczyźnie, przeżywając traumę każdego dnia. A jeżeli tą kobietą jest prostytutka? Czy nie odczuwa tego samego, co kobieta, która nie świadczy płatnych usług seksualnych? Często pozbawiona wsparcia najbliższych i opieki psychologa, sama się boryka z problemem gwałtu, pobicia czy aborcji, gdyż rzadko są one zgłaszane przez prostytutki właściwym organom.
Prostytuujące się jednostki nierzadko popadają w uzależnienia szukając zapomnienia, depresje bądź oszukują same siebie, że wszystko jest w porządku. Prostytutka zdaje sobie sprawę z istnienia takiego ryzyka. Jednakże jej odporność psychiczna bywa niewystarczająca, jak w przypadku każdej kobiety w momencie dla niej traumatycznym, który odciska się na jej zdrowiu fizycznym, a w szczególności psychicznym.
Spotkać się można nawet z sugestiami, że kobiety te powinny się wyzbyć sumienia, a na pewno nie dopuszczać go do głosu oraz przyjąć postawę zobojętniałą i oziębłą, co „uchroni” je przed depresjami, załamaniami i wyrzutami sumienia. Zagrożenia i skutki wykonywania płatnych czynności seksualnych są przeróżne, tak jak ich podłoże. Każda z istot ludzkich ma inne doświadczenia, inna jest jej historia i drogi życiowe. Dlatego też warto pamiętać, że sytuacje, które jedną osobę potrafią wzmocnić dla drugiej są bez znaczenia, a jeszcze inną potrafią zniszczyć.
Prostytucja społecznie nieakceptowana, a wręcz stygmatyzowana odciska swoje piętno na każdym z uprawiających ją ludzi. Nie można zamknąć pewnego etapu w swoim życiu jak drzwi na klucz i nigdy ich nie otwierać, gdyż wspomnienia są częścią ludzkiego życia.
Zmiany na tle fizycznym
Omawiając zagrożenia zdrowotne prostytucji, należy przede wszystkim uwzględnić choroby przenoszone drogą płciową (STD) oraz zakażenie wirusem HIV i zachorowania na AIDS, jak również uzależnienia od alkoholu, narkotyków i środków psychoaktywnych. Nie można również pominąć innych chorób, na jakie narażone są osoby prostytuujące się.Choroby przenoszone drogą płciową (STD)
STD jest skrótem od nazwy sexually transmitted diseases i oznacza wszelkie choroby przenoszone drogą płciową. Zalicza się do nich m.in.: chlamydiozę, rzeżączkę, kłykciny, rzęsistek pochwowy, wirusowe zapalenie wątroby typu B, kiłę, opryszczkę, zespół nabytego upośledzenia odporności HIV i wszawicę łonową. Zmorą współczesnej cywilizacji jest ciągłe rozpowszechnianie i zwiększanie się liczby zakażeń wirusem HIV oraz zachorowań na AIDS. Niestety nie oznacza to, że tzw. stare choroby przenoszone drogą płciową, czyli np. kiła, rzeżączka czy wszy łonowe, spotyka się sporadycznie.
Do zakażenia dochodzi podczas kontaktów seksualnych oralnych i analnych, stosunków płciowych, przez krew, ślinę, nasienie oraz wydzielinę pochwową. Chorobom tym towarzyszą rozmaite, nie zawsze rozpoznawalne symptomy. Osoby już zarażone, nie wiedząc o istnieniu swojej choroby, a tym samym nie lecząc jej, mogą nieświadomie zarażać nią innych, dotychczas zdrowych partnerów.
Zarażenia chorobami wenerycznymi i innymi przenoszonymi podczas stosunków płciowych przybierają na sile, zwłaszcza od lat 90. ubiegłego stulecia. Przyczyn tego zjawiska niewątpliwie można upatrywać w częstotliwości kontaktów seksualnych, częstotliwości zmiany partnerów, jak również w higienie osobistej obojga partnerów.
Najczęstszym jednak źródłem zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową są zarówno hetero-, jak i homoseksualne osoby prostytuujące się, które nie dbają o własne zdrowie, rzadko stosują zabezpieczenie, prawie nigdy nie korzystają z opieki medycznej i porad lekarza ginekologa bądź wenerologa (np. cudzoziemki stojące na poboczach bądź parkingach dla TIR-ów, tzw. boczniaki i tirówki).
Komu grożą choroby weneryczne?
Choroby przenoszone drogą płciową w rzeczywistości nie dotyczą tylko i wyłącznie osób trudniących się prostytucją. Zbyt duża swoboda seksualna oraz częste zmiany partnerów/partnerek również mogą prowadzić do zarażeń rozmaitymi wirusami bądź bakteriami, do których dochodzi podczas stosunków płciowych, analnych bądź oralnych, przez nasienie, wydzielinę pochwową bądź krew czy ślinę. Oczywiście środowisko osób uprawiających prostytucję oraz ich klientów/klientek jest potencjalnie o wiele bardziej narażone na zarażenie się chorobą weneryczną niż pozostała część społeczeństwa. Jednak nie jest to reguła.
Wirus HIV i choroba AIDS
Zarówno zarażenie wirusem HIV, jak i AIDS należy oddzielić od chorób przenoszonych drogą płciową, choć niewątpliwie za główną przyczynę rozpowszechniania się HIV uznawane są kontakty seksualne bez zabezpieczenia z osobą zarażoną. AIDS (Acquired Immunodeficiency Syndrom), czyli zespół nabytego upośledzenia odporności, jest implikacją wirusa HIV (Human Immunodeficiency Virus), tzn. ludzkiego wirusa nabytego upośledzenia odporności.
Choroba ta niszczy cały organizm ludzki, nawet w XXI wieku nie wynaleziono leku pozwalającego na całkowite jej wyleczenie. Do niedawna myślano, że AIDS może dotknąć jedynie homo- i biseksualistów, prostytutki, hemofilityków oraz narkomanów. Jednak w licznych badaniach przeprowadzonych na kontynentach Afryki, Azji, Ameryki oraz w krajach Unii Europejskiej potwierdzono, że na HIV/AIDS może zachorować każdy.
Grupy podwyższonego ryzyka zachorowań na HIV/AIDS:
homo- i biseksualiści – zwłaszcza ci, którzy mają częste kontakty seksualne z nowo poznanymi i często zmienianymi partnerami;
narkomani – uzależnieni od środków podawanych w formie dożylnej, szczególnie ci, którzy używają tych samych igieł z innymi osobami uzależnionymi;
chorzy na hemofilię – szczególnie ci, którzy otrzymują od dużej grupy różnych dawców czynniki krzepnięcia III i IX;
osoby dotąd zdrowe, którym dokonano transfuzji krwi od zarażonego dawcy (współcześnie zdarza się to bardzo rzadko, gdyż wcześniej prowadzone są szczegółowe badania);
pracownicy służby zdrowia, personel laboratoryjny oraz policjanci mający bezpośredni kontakt z zarażonym materiałem, jakim jest krew bądź, z zarażoną osobą;
prostytutki – kobiety mające kontakty seksualne bez zabezpieczenia z osobami zarażonymi HIV/AIDS.
Sposobów zarażenia się zarówno wirusem HIV prowadzącym do choroby AIDS, jak i innymi chorobami wenerycznymi jest stosunkowo dużo. Jednak najczęściej dochodzi do tego poprzez wszelkiego rodzaju kontakty seksualne, gdy ma się styczność z nasieniem, wydzieliną pochwową bądź krwią zarażonej osoby i nie stosuje się zabezpieczenia.Uzależnienie od alkoholu, narkotyków i środków psychoaktywnych
Uprawianie prostytucji związane jest z wieloma zagrożeniami dla organizmu człowieka, nie tylko z chorobami wenerycznymi czy zarażeniem wirusem HIV, ale również z kondycją zdrowia psychicznego. Ważnym elementem, do tej pory nieporuszanym, jest ryzyko uzależnienia się prostytutek od narkotyków, alkoholu bądź innych środków psychoaktywnych.
Uzależnienia te można rozpatrywać w dwóch aspektach, mianowicie:
uzależnienie jest implikacją wkroczenia na drogę prostytuowania się – używanie alkoholu bądź narkotyków jest jakby „wyposażeniem” wynajmowanej prostytutki, która oferuje te używki podczas stosunków seksualnych, sama również z nich korzystając. Zdarza się, że to klient przychodzi z alkoholem bądź narkotykami, którymi częstuje prostytutkę. Ta, nie chcąc stracić klienta, często przystaje na propozycję. Częściej jednak dotyczy to alkoholu niż narkotyków bądź innych środków psychoaktywnych. Przewlekłe stosowanie alkoholu i narkotyków może prowadzić do powstania zaburzeń zdrowotnych i stanu psychicznego, a u części osób może to być czynnik wiodący do uzależnienia i jego następstw;
osoby już uzależnione od narkotyków bądź alkoholu wkraczają na drogę prostytucji – w celu zdobycia funduszy na używki. Dzięki świadczeniu płatnych usług seksualnych mają one łatwiejszy dostęp do środków psychoaktywnych i narkotyków. Dilerzy bardzo często za skorzystanie z usług seksualnych prostytutek uzależnionych od środków psychoaktywnych płacą im w towarze.
Prostytutki ofiarami uzależnień
Środowisko prostytutek jest o wiele częściej narażone na uzależnienie się od alkoholu i narkotyków niż pozostała część ludzkiej populacji. Substancje psychoaktywne wpływają na utratę bądź ograniczenie kontroli nad sferą emocjonalno-wolitywną. W obszarze seksualnym może wówczas dojść do odhamowania dotąd powstrzymywanych i skrywanych popędów. W Polsce prostytuujące się osoby są najczęściej uzależnione od alkoholu, w następnej kolejności zaś od środków psychoaktywnych, takich jak marihuana i amfetamina. Liście konopi indyjskich uzależniają na poziomie psychicznym, amfetamina natomiast – na poziomie biologicznym.Należy również wspomnieć, że kobiety uzależniają się o wiele szybciej i silniej niż mężczyźni, zarówno psychicznie, jak i fizycznie, i o wiele trudniej jest im zerwać z nałogiem i wyleczyć się z niego. Prostytuująca się osoba sięgająca po narkotyki i alkohol częstokroć robi to nie widząc niebezpieczeństwa uzależnienia się. Robi to dla „dobrej zabawy”, rozluźnienia bądź traktuje jako najprostszy „znieczulacz”, który pozwala wyzbyć się zahamowań i uprawiać seks z nieznanym mężczyzną w zamian za pieniądze.
Obie te drogi nie są racjonalne, szczególnie gdy prostytutka sięgająca po używki posiada predyspozycje genetyczne do uzależnienia się od nich. Nieco inaczej sprawa się przedstawia, gdy osoba już uzależniona schodzi na drogę prostytuowania się w celu zdobycia pieniędzy na używki. Człowiek już uzależniony jest w stanie zrobić prawie wszystko, a na pewno wiele, żeby tylko zdobyć narkotyk bądź alkohol.
źródło: polki.pl
Zrozumiałam, że mieliśmy tu znaleźć wyniki jakichś rzetelnie przeprowadzonych, tym samym wiarygodnych amerykańskich badań, ja ich jednak nie widzę .
jjbp napisał/a:Wstawilas nieregulaminowy link, nie mam jak na niego wejść. Więc dalej czekam na podanie artykułów (w zgodny z regulaminem sposób)
ANKA920 napisał/a:To jest jeszcze gorsze.
Ale hierarchię tu robimy. Najpierw że seks z nieznajomym zły, seks kamerki gorsze, prostytucja jeszcze gorsza a ślub dla kasy to już wgl. Ciekawi mnie co okaże się dnem definitywnym
Nie wiem czy chcę mi się na siłę udowadniać komuś że w kraju w którym dominują katolicy prostytucja nie spotyka się z poparciem, więc może ty mi podasz statystyki które mówią o tym że jest akceptacja.?
Obawiam się, że w tym zdominowanym przez "katolików" kraju wartości od jakiegoś czasu wydają się być nieaktualne... Stwierdzenie może na wyrost, ale sens chyba jasny...
Myślę że nie tylko chodzi tu o katolików ale w takim społeczeństwie szczególnie.
Dziękuję Olinko zaraz sobie przeczytam
To jest pierwszy lepszy artykuł nie chce mi się tamtego szukać ale generalnie prasa telewizja internet naprawdę bardzo rzadko się spotykam podejścia do prostytucji jak do sprzedawania jabłek na straganie...
To jest pierwszy lepszy artykuł nie chce mi się tamtego szukać ale generalnie prasa telewizja internet naprawdę bardzo rzadko się spotykam podejścia do prostytucji jak do sprzedawania jabłek na straganie...
Autorko, nikt tak do tego nie podchodzi. Cały czas chodzi o tolerancję i indywidualną wolność wyboru oraz o różnice między ludźmi (oczywiście wszystko w ramach nie robienia nikomu krzywdy i nie łamania prawa). Poczytaj wypowiedzi rozmówców ze zrozumieniem.
Myślę że nie tylko chodzi tu o katolików ale w takim społeczeństwie szczególnie.
Jakoś "u nas" nie kamienuje się kobiet za prostytucję, a są kraję w których to się robi do dzisiaj.
Skoro dla ciebie ważniejszy jest seks niż rodzina i miłość to twoja sprawa.
Przecież to, w sumie, jedno i to samo. Perpetuacja gatunku homo sapiens.
251 2018-10-11 18:26:09 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 18:37:04)
Nie widzę za dużo badań odnośnie zdrowia psychicznego w tym artykule. Operuje on raczej ogolnikami typu prostytutka popada w nałóg aby zapomnieć. A czy większość alkoholików właśnie dlatego nie pije? No ale jak kogoś to przekonuje i jest wystarczającym powodem do powiązania prostytucji z odchyłami psychicznymi to okej
To jest pierwszy lepszy artykuł nie chce mi się tamtego szukać ale generalnie prasa telewizja internet naprawdę bardzo rzadko się spotykam podejścia do prostytucji jak do sprzedawania jabłek na straganie...
No właśnie. Pierwszy lepszy. Ale statystyk tam nie ma. Wszystko nie wiadomo skad wzięte. Znajdź statystyki zamiast sięgać na polki czy pudelka.
Myślę że czas zakończyć ten temat może kiedyś założę temat kto jest za i przeciw na jakimś forum tak z ciekawości, tymczasem trzymajcie się pa.
254 2018-10-11 18:39:13 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 18:39:38)
A czy w ankiecie za i przeciw będzie również możliwość wybrania odpowiedzi "nie interesuje mnie to dopóki ktoś do tej prostytucji nie jest zmuszany i nie dzieje mu się tam krzywda"? Bo myślę że powinna być, tam uplasuje się duża grupa badanych
ANKA920 napisał/a:To jest pierwszy lepszy artykuł nie chce mi się tamtego szukać ale generalnie prasa telewizja internet naprawdę bardzo rzadko się spotykam podejścia do prostytucji jak do sprzedawania jabłek na straganie...
No właśnie. Pierwszy lepszy. Ale statystyk tam nie ma. Wszystko nie wiadomo skad wzięte. Znajdź statystyki zamiast sięgać na polki czy pudelka.
Kurde nawet wikipedia piszę że prostytucja jest postrzegana jako patologia społeczna lub wykolejenie społeczne więc chyba się to wzieło z czegoś, na pewno nie z własnego widzi mi się autora który opisuje hasła wikipedii.;p Nie sądzisz?
256 2018-10-11 18:44:28 Ostatnio edytowany przez rampampam (2018-10-11 19:43:04)
Lady Loka napisał/a:ANKA920 napisał/a:To jest pierwszy lepszy artykuł nie chce mi się tamtego szukać ale generalnie prasa telewizja internet naprawdę bardzo rzadko się spotykam podejścia do prostytucji jak do sprzedawania jabłek na straganie...
No właśnie. Pierwszy lepszy. Ale statystyk tam nie ma. Wszystko nie wiadomo skad wzięte. Znajdź statystyki zamiast sięgać na polki czy pudelka.
Kurde nawet wikipedia piszę że prostytucja jest postrzegana jako patologia społeczna lub wykolejenie społeczne więc chyba się to wzieło z czegoś, na pewno nie z własnego widzi mi się autora który opisuje hasła wikipedii.;p Nie sądzisz?
Autorko, a ja ci zyczę dojrzałości do zdrowszego osądu wielu spraw
257 2018-10-11 18:46:24 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 18:53:12)
Wiesz co Aniu ja myślę że ten wątek nie ma większego sensu bo strasznie skaczesz z tenatu na temat.
Najpierw o moralności prostytutek. Gdy ktoś na to odpowiada zaczynasz o chorobach psychicznych prpstytutek - najpierw że wgl żeby coś takiego robić to trzeba być walnietym. Gdy ktoś na to odpowiada zmieniasz znikąd zdanie i mówisz że to z uprawiania prostytucji jednak płyną te problemy psychiczne. Gdy ktoś na to odpowiada zaczynasz o patologii społecznej. Gdy ktoś na to odpowiada zaczynasz o czymś zupełnie innym. Żeby dyskutować nie można szamotac się od jednego do drugiego tenatu obojętne jakiego byleby spod szyldu "prostytucja" (która sama w sobie jest tak obszernym zagadnieniem że można je omówić od 100 różnych stron) tylko jak rzucasz temat i ktoś na niego odpowiada to Twoja odpowiedź przynajmniej w większej części również powinna dotyczyć tego tematu. Tak jak np powyżej lady loka chyba (jak nie to poprawcie mnie) odnosiła się że w artykule nie ma statystyk o zdrowiu psychicznym prostytutek a Ty odpowiadasz jej ze przecież na Wikipedii jest ze prostytucja to wykolejenie społeczne. Rozumiesz? Odpowiedź jest tak luźno związana z postem na który odpowiadasz że nawet nie wiadomo od której strony się odnieść do tego
Teraz piszemy o postrzeganiu prostytucji przez społeczeństwo, nie wiem może się mylę ale wikipedia by w taki sposób tego nie definiowała jak by to było powszechnie tolerowane chyba jasne to jest.
259 2018-10-11 18:54:26 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-11 18:54:44)
Ale rozumiesz że ja nawet już nie wiem o czym my piszemy w którym momencie nie wiem jak reszta bo ta nagła zmiana tematów odbywa się na zasadzie że ktoś Ci pisze jedno a Ty znikad odpowiadasz czymś innym zupełnie jakby to jakkolwiek jedno było odpowiedzią drugiego.
260 2018-10-11 19:03:11 Ostatnio edytowany przez ANKA920 (2018-10-11 19:03:57)
Ok masz rację nie ma to sensu zrobię kiedyś taki temat i zobaczymy jakie będą rezultaty oczywiście mogę dać trzecią opcje jako podejście obojętne ale wydaje mi się że wiele osób co odpowie że nie ma na ten temat zdania jeśli by wystąpiło zjawisko prostytucji w jego rodzinie już by mu to przeszkadzało więc w 100% obiektywizmu nie będzie.
Jeśli ktoś wierzy w aż taką tolerancję ludzi sądząc że matka siostra itp raczej nie ma problemów ze swoim członkiem rodziny, który pracuje a agencji towarzyskiej dajmy na to ,to jest hura optymistą, chyba że to biznes rodzinny;p