współczesne podejście do seksu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » współczesne podejście do seksu

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 345 ]

Temat: współczesne podejście do seksu

Ja chciałam poruszyć temat współczesnej seksualności jak wiemy co raz więcej osób podchodzi do seksu jako do normalnej czynności, kobiety zaczynają postrzegać seks tak samo jak faceci przedmiotowo.Dzisiaj kobiety które są rowiązłe seksualnie zaczyna się nazywać wyzwolonymi, które mają swoje potrzeby ale czy na pewno tak to jest? Nie jestem kobietą która wyzywa od dziwek i szmat mam w swobie trochę tolerancji ale to nie znaczy że wszytko rozumiem. Wielokrotnie słyszę od kobiet żę mają swoje potrzeby  seksualne muszą je spełniać nawet z obcym facetem a seks to zwykła potrzeba fizjologiczna.Jestem kobietą która miała różne przejścia ale porównywanie seksu do takie potrzeby jak picie i jedzenie jest co najmniej egoistyczne, mi się wydaje że seks to bliskość oddanie swojej intymności drugiej osobie emocje itp
Czy więc kobiety które i faceci robią to dla przyjemności nie znając się zachowują się prawidłowo, dla niektórych tak ponieważ jak ktoś robi coś z czym jestem sam zgodny i jest to dla niego moralne to tak.Tylko że idąc tym tokiem rozumowania prostytutka też nie robi nic złego skoro sama się z tym dobrze czuje że uprawia seks za pieniądze. Jeszcze raz napisze nie jestem kobietą świetą  już na pewno nie taką która nazywa kobiety dziwkami i szmatami dlatego że spały z facetem bo tak im się podobało aczkolwiek wydaje mi się że granica szanowanie gdzieś jest i nie do końca wydaje mi się by każda kobieta która uważa sama że się szanuje rzeczywiście się szanowała, dziś relację typu seks przygodny są na początku dziennym są normą a seks został doprowadzony do rangi pstryknięcia palcem, czy rzeczywiście tak to powinno wszytko wyglądać!?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: współczesne podejście do seksu

Prostytutka nie robi nic złego o ile nikt jej do takiego zawodu nie zmusza. A seks jest najnormalniejszą czynnością w świecie.

Jest już kilka tematów o tym samym w innych działach, może podłącz się do istniejącego? smile

3

Odp: współczesne podejście do seksu
Lady Loka napisał/a:

Prostytutka nie robi nic złego o ile nikt jej do takiego zawodu nie zmusza. A seks jest najnormalniejszą czynnością w świecie.

Jest już kilka tematów o tym samym w innych działach, może podłącz się do istniejącego? smile

Może robić coś złego jeśli zaraża celowo lub przez zaniedbanie.

4

Odp: współczesne podejście do seksu
Ferreus somnus napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Prostytutka nie robi nic złego o ile nikt jej do takiego zawodu nie zmusza. A seks jest najnormalniejszą czynnością w świecie.

Jest już kilka tematów o tym samym w innych działach, może podłącz się do istniejącego? smile

Może robić coś złego jeśli zaraża celowo lub przez zaniedbanie.

W temacie chodzi o uprawianie seksu a nie o zarażanie.

5

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Dzisiaj kobiety które są rowiązłe seksualnie zaczyna się nazywać wyzwolonymi, które mają swoje potrzeby ale czy na pewno tak to jest?

Johnny Sopporno, Real Man Conference, Napisy PL


a seks to zwykła potrzeba fizjologiczna.

Błąd. Seks to bliskość na wielu poziomach. Można zredukować tylko do fizyczności, ale nie jest to pełne.



idąc tym tokiem rozumowania prostytutka też nie robi nic złego skoro sama się z tym dobrze czuje że uprawia seks za pieniądze.

Prawda. Zgadzam się. Nawet jej zawód jest moralny, czyni dobro.



dziś relację typu seks przygodny są na początku dziennym są normą a seks został doprowadzony do rangi pstryknięcia palcem, czy rzeczywiście tak to powinno wszytko wyglądać!?

Niech sobie ludzie robią tak, aby byli szczęśliwi inikogo nie krzywdzili.


Podstawowe pytanie... Czy coś Cię gdzieś boli? Masz żal? Pragnienie? Coś tracisz? Nie wszystko złoto co się świeci, ale trudno wyrzucać wszystko co błyszczy dlatego że może nie być złotem.

6

Odp: współczesne podejście do seksu

Nic mnie no boli ale niestety nie potrafię pewnych ludzi zrozumieć do końca.

7

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Nic mnie no boli ale niestety nie potrafię pewnych ludzi zrozumieć do końca.

Nie musisz rozumieć wszystkich ludzi na świecie.

8

Odp: współczesne podejście do seksu

Zastanawiam się czy jest gdzieś tego granica czy zwyczajnie ludzie ją zlikwidowali swoim postępowaniem.

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Zastanawiam się czy jest gdzieś tego granica czy zwyczajnie ludzie ją zlikwidowali swoim postępowaniem.

A kto miałby ustalać takie granice?

Wystarczyłoby, jakbyś zrozumiała, że każdy sam sobie wybiera, jak żyje i nic Ci do tego. Byłoby Ci o wiele prościej tongue

10

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Zastanawiam się czy jest gdzieś tego granica czy zwyczajnie ludzie ją zlikwidowali swoim postępowaniem.

powiedz mi Aniu, jaki właściwie jest Twój problem?
Że ludzie lubią seks? Tego chcesz im zabronić? O co Ci w Twoich dwóch tematach chodzi?
Uprawiałaś z kimś seks i związek z tego nie wyszedł? Chłopak Cię zostawił, bo seks Was nie związał na wieki?

Po co chcesz innym stawiać granice? Chcesz, to postaw je sobie. Inni nie po to walczyli, żeby teraz wracać do tego, co było ileś lat temu. Daj żyć innym tak, jak tego chcą, a Ty żyj tak, jak chcesz.

11

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Zastanawiam się czy jest gdzieś tego granica czy zwyczajnie ludzie ją zlikwidowali swoim postępowaniem.

Jest. Każdy ma swoją. To, co dla Ciebie jest dziwne i niezrozumiałe, dla innych - oczywiste. Dlaczego uważasz, że Twoje myślenie winno być obowiązujące wszystkich?



Zwróciłam uwagę w twych postach na coś innego. Określasz siebie jako osobę, która ma w sobie trochę tolerancji, ale kobiety myślące i/lub zachowujące się w sprawach seksu inaczej od Ciebie, określasz jako rozwiązłe, zastrzegając dwukrotnie, że nie używasz takich określeń jak 'dziwka' czy 'szmata'. Ot, ciekawostka przyrodnicza.

12

Odp: współczesne podejście do seksu

Zgoda tylko denerwuje mnie jak ktoś się oburza zę ocenia się go przez podejście do spraw seksu, konstruktywna krytyka a obrażenie jest czymś innym i jeśli nie chcę się wiązać z facetem który miał kilkanaście partnerek to ma do tego prawo.

13

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Zgoda tylko denerwuje mnie jak ktoś się oburza zę ocenia się go przez podejście do spraw seksu, konstruktywna krytyka a obrażenie jest czymś innym i jeśli nie chcę się wiązać z facetem który miał kilkanaście partnerek to ma do tego prawo.

Czyli właściwie o co Ci chodzi? Jak ktoś się nie chce wiązać z facetem, który miał kilkanaście partnerek, to się z nim nie wiąże, nakazu przecież nie ma...

14

Odp: współczesne podejście do seksu

nie ma ale jest wielka obraza;p

15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-09 19:18:10)

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

nie ma ale jest wielka obraza;p

Nie bardzo rozumiem, czyja obraza, ale tak czy siak -  co w związku z tym?

16

Odp: współczesne podejście do seksu

W związku z tym mamy wolny kraj i każdy wyraża swoje zdanie więc nie rozumiem osób które się ocenia poprzez życie erotyczne swoje.

17

Odp: współczesne podejście do seksu

i są oburzone etym faktem

18 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-09 19:23:17)

Odp: współczesne podejście do seksu

Aniu a w jaki sposób Twoja krytyka jest konstruktywna? Ciężko mi to trochę zobaczyć

19

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Zgoda tylko denerwuje mnie jak ktoś się oburza zę ocenia się go przez podejście do spraw seksu, konstruktywna krytyka a obrażenie jest czymś innym i jeśli nie chcę się wiązać z facetem który miał kilkanaście partnerek to ma do tego prawo.

Zaraz, zaraz. Przejrzyj wątek, poczynając od pierwszego posta, i wskaż osobę, która pierwsza przez pryzmat podejścia do seksu dokonała oceny innych.

Tak, znam różnice między konstruktywną krytyką a obrażaniem, stąd taka, nie inna, treść mego poprzedniego posta.


Chcesz mieć partnera prawiczka? Miej. Kto Ci tego broni?

20

Odp: współczesne podejście do seksu

Widze że same tu osoby wywolone i nie rozumiemy się do końca.

21

Odp: współczesne podejście do seksu

Nie byłam niewolnicą, więc i wyzwalać się nie musiałam. O mych poglądach na temat seksualności i seksu nie napisałam ani słowa, więc Twój wniosek jest nieuprawniony.

Mam dla Ciebie kolejną złą wiadomość: rozumiem Cię, co nie oznacza, że mam poglądy identyczne/podobne/sprzeczne z Twymi, co nie przeszkadza mi też widzieć Twej postawy wobec innych.

22

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Widze że same tu osoby wywolone i nie rozumiemy się do końca.

Raczej tolerancyjne po prostu wink

23

Odp: współczesne podejście do seksu

Zwyczajenie uważam że są granice moralności a nie jak piszą niektórzy że jeśli robi coś w zgodzie ze sobą to jest to na pewno moralne;p

24 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-09 19:38:52)

Odp: współczesne podejście do seksu

Ja również rozumiem o co Ci chodzi. Natomiast nawet nie wiem jak się wypowiedzieć bo nie wiem do końca jakiego rodzaju dyskusji oczekujesz.

ANKA920 napisał/a:

Zwyczajenie uważam że są granice moralności a nie jak piszą niektórzy że jeśli robi coś w zgodzie ze sobą to jest to na pewno moralne;p

A kto wyznacza te granice? Religia? Prawo? Jestem ciekawa Twojego zdania smile

25

Odp: współczesne podejście do seksu
rampampam napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Widze że same tu osoby wywolone i nie rozumiemy się do końca.

Raczej tolerancyjne po prostu wink

Słowo tolerancja bywa względne.

26

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:
rampampam napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Widze że same tu osoby wywolone i nie rozumiemy się do końca.

Raczej tolerancyjne po prostu wink

Słowo tolerancja bywa względne.

I w ten sposób poniekąd sama sobie odpowiadasz smile

27

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Zwyczajenie uważam że są granice moralności a nie jak piszą niektórzy że jeśli robi coś w zgodzie ze sobą to jest to na pewno moralne;p

W moim odczuciu: nikogo nie krzywdzące - jest moralne.

28

Odp: współczesne podejście do seksu

1. ANKA920 ma zawsze rację.
2. Jeśli ANKA920 racji nie ma, patrz punkt 1.



Wysiadam.
Dyskutować decyduję się tylko z tymi, którzy nie uznają swoich poglądów za jedynie słuszne.

29

Odp: współczesne podejście do seksu

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.

30 Ostatnio edytowany przez KobietaPolska922 (2018-10-09 19:47:06)

Odp: współczesne podejście do seksu
Wielokropek napisał/a:

1. ANKA920 ma zawsze rację.
2. Jeśli ANKA920 racji nie ma, patrz punkt 1.



Wysiadam.
Dyskutować decyduję się tylko z tymi, którzy nie uznają swoich poglądów za jedynie słuszne.


Cały ten portal tak funkcjonuje, więc Twój przykład jest przykry.

Krótko mówiąc, jeśli ktoś ma odmienne poglądy na tym portalu, to zostanie albo wyśmiany i zdeptany, ale jeszcze szybciej zbanowany.

Co za hipokryzja. Niesamowite.

31

Odp: współczesne podejście do seksu

też mam takie wrażenie

32

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.

A po co sobie tym głowę zawracasz w sumie? Co cię obchodzi, z kim "śpi jakaś laska"? Ty bądź w zgodzie ze sobą i tyle.

33 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-10-09 19:52:28)

Odp: współczesne podejście do seksu

Hmmm.. masz prawo wybrać partnera bez doświadczeń i możecie być dla siebie pierwszymi i jedynymi partnerami..
Ale czy możesz wysnuwać daleko idące wnioski na temat tego jakim jest człowiekiem, jakim będzie mężem czy ojcem- wątpliwe.
więc ktoś mógł się obrazić o takie wnioski z góry..
Myślę, ze prościej byłoby powiedzieć komuś, że to jest dla Ciebie ważne, ale unikając oceny tego człowieka, wartościowania..
Nie wiem, czy widzisz różnicę.

34

Odp: współczesne podejście do seksu
KobietaPolska922 napisał/a:

(...) Krótko mówiąc, jeśli ktoś ma odmienne poglądy na tym portalu, to zostanie albo wyśmiany i zdeptany, ale jeszcze szybciej zbanowany.

Co za hipokryzja. Niesamowite.

Nie wyśmiewam, nie depczę nikogo, dotyczy to także osób o innych od moich poglądach.

Hipokryzją nazywasz brak decyzji dyskutowania z osobami uważającymi, że tylko ich poglądy są właściwe, obrażających tych o innym sposobie myślenia, zachowania? [Pytanie retoryczne.]

35

Odp: współczesne podejście do seksu

Anka odpowiesz mi proszę na pytanie które zdałam wyżej czyli kto wyznacza granice o których mówisz? Jestem ciekawa Twojej opinii, myślę że to dobry punkt zaczepienia w dyskusji smile

36

Odp: współczesne podejście do seksu

Aniu, nie za bardzo rozumiem jaką poradę chcesz uzyskać? Nikt przecież nie będzie Cię przekonywał, abyś przyjęła system wartości tych osób, ani podzielała ich podejście do seksu.

ANKA920 napisał/a:

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.


Czyli Twoim problemem jest brak szacunku dla wyborów innych? Sformułowanie "nic na to nie poradzę" to ładniejsza wersja "nie chcę tego zmieniać".

Naprawdę byłabym wdzięczna za ustalenie konkretnego tematu tych rozważań.

37

Odp: współczesne podejście do seksu
rampampam napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.

A po co sobie tym głowę zawracasz w sumie? Co cię obchodzi, z kim "śpi jakaś laska"? Ty bądź w zgodzie ze sobą i tyle.

W sumie nic ale denerwuje mnie te wszystkie tematy mówiące że jak facet zalicz to jest ok więc dziewczyny też mogą a może to tak wygląda że jak facet zalicza to nie znaczy że kobiety też tak muszą robić albo że nie ma dziewczyn puszczalskich bo puszcza się latawiec a może to wymyślili ludzie którzy tak robią i mają jakieś na to wytłamaczenie i tyle.

38

Odp: współczesne podejście do seksu
Heresy napisał/a:

Naprawdę byłabym wdzięczna za ustalenie konkretnego tematu tych rozważań.

Ja również

39

Odp: współczesne podejście do seksu
Heresy napisał/a:

Aniu, nie za bardzo rozumiem jaką poradę chcesz uzyskać? Nikt przecież nie będzie Cię przekonywał, abyś przyjęła system wartości tych osób, ani podzielała ich podejście do seksu.

ANKA920 napisał/a:

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.


Czyli Twoim problemem jest brak szacunku dla wyborów innych? Sformułowanie "nic na to nie poradzę" to ładniejsza wersja "nie chcę tego zmieniać".

Naprawdę byłabym wdzięczna za ustalenie konkretnego tematu tych rozważań.

Moim problemem jest że ludzie nie mają granic w pewnych ruchach a nie brak szacunku do kogoś kto ma odmienne zdanie.

40

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:
rampampam napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.

A po co sobie tym głowę zawracasz w sumie? Co cię obchodzi, z kim "śpi jakaś laska"? Ty bądź w zgodzie ze sobą i tyle.

W sumie nic ale denerwuje mnie te wszystkie tematy mówiące że jak facet zalicz to jest ok więc dziewczyny też mogą a może to tak wygląda że jak facet zalicza to nie znaczy że kobiety też tak muszą robić albo że nie ma dziewczyn puszczalskich bo puszcza się latawiec a może to wymyślili ludzie którzy tak robią i mają jakieś na to wytłamaczenie i tyle.

To może warto samej sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego tak cię to denerwuje? Jakiś powód musi być...

41

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:
rampampam napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Moja sie w pewnym momencie kończy taka już jestem, jeśli jakaś laska śpi  co pare tygodni z innym facetem to nie potrafię ją mieć szacunkiem nic na to nie poradzę, uważam że umiar jest we wszystkim wskazany co nie znaczy że jak ktoś zrobi coś wbrew moim zasadom jest zły od razu.

A po co sobie tym głowę zawracasz w sumie? Co cię obchodzi, z kim "śpi jakaś laska"? Ty bądź w zgodzie ze sobą i tyle.

W sumie nic ale denerwuje mnie te wszystkie tematy mówiące że jak facet zalicz to jest ok więc dziewczyny też mogą a może to tak wygląda że jak facet zalicza to nie znaczy że kobiety też tak muszą robić albo że nie ma dziewczyn puszczalskich bo puszcza się latawiec a może to wymyślili ludzie którzy tak robią i mają jakieś na to wytłamaczenie i tyle.

Nie muszą, ale mogą. Czujesz się zmuszona żyć jak koleżanka?

42

Odp: współczesne podejście do seksu

Nie bardzo rozumiem, jak fakt, że nie każdy ma identyczne granice do Twoich, wpływa na Ciebie. Co sprawia, że jest to Twój problem?

43

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Moim problemem jest że ludzie nie mają granic w pewnych ruchach

A dlaczego Twoim problemem jest to, co robią inni ludzie?

44

Odp: współczesne podejście do seksu

Dla jednych seks z obcą osobą to upodlenie dla innych normalna rzecz i gdzie jest prawda;p

45

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Dla jednych seks z obcą osobą to upodlenie dla innych normalna rzecz i gdzie jest prawda;p

Tam, gdzie ją sobie sama dla siebie położysz. Nie musi leżeć w tym samym miejscu, co u innych.

46

Odp: współczesne podejście do seksu

Nigdzie. Prawda jest taka jak napisałaś - dla niektórych jest tak a dla niektórych inaczej. Gdzie tu ma być większa prawda jakas? Nie ma jednego "prawdziwego" sposobu na życie

47

Odp: współczesne podejście do seksu

To właśnie jest ta prawda, której szukasz. Dla jednej osoby to upodlenie, dla innej normalna rzecz. Tak wygląda rzeczywistość i w tym sformułowaniu nie ma kłamstwa.

48

Odp: współczesne podejście do seksu
santapietruszka napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Moim problemem jest że ludzie nie mają granic w pewnych ruchach

A dlaczego Twoim problemem jest to, co robią inni ludzie?

A dlaczego ma nie być żyje na tym świecie egzystuje więc nie jest mi obojętne co robią niektóre osoby.

49

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Dla jednych seks z obcą osobą to upodlenie dla innych normalna rzecz i gdzie jest prawda;p

W takich kwestiach kazdy ma swoją, w zależności od własnych poglądów, wartości, doświadczeń...

50

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Moim problemem jest że ludzie nie mają granic w pewnych ruchach

A dlaczego Twoim problemem jest to, co robią inni ludzie?

A dlaczego ma nie być żyje na tym świecie egzystuje więc nie jest mi obojętne co robią niektóre osoby.

No, to jest mniej więcej oczywiste, że nie jest Ci obojętne np. jak koleżanka rzuca się pod pociąg albo kolega leci na Ciebie z nożem. Ale co Cię interesuje, jak, kiedy i z kim uprawiają seks? Ciebie to nie dotyczy, dopóki nie uprawiają go z Tobą.

51

Odp: współczesne podejście do seksu

W takim wypadku zalecam spożytkowanie takiej dodatkowej energii na swoje zainteresowania, pasje, rozwój. Zastanawianie się co robią inni ludzie (aktualnie jest ich bagatela coś koło 7,6 mld), nie wniesie do Twojego życia nic pozytywnego. W jaki sposób zachowania tej kobiety z Twojego opowiadania wpływa na Ciebie? Czy cierpisz, kiedy zmienia ona partnera co kilka tygodni?

52

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
ANKA920 napisał/a:

Moim problemem jest że ludzie nie mają granic w pewnych ruchach

A dlaczego Twoim problemem jest to, co robią inni ludzie?

A dlaczego ma nie być żyje na tym świecie egzystuje więc nie jest mi obojętne co robią niektóre osoby.

Jeśli Ciebie by ktoś zmuszał to byłby problem- przecież życie koleżanki nie ma bezpośredniego wpływu na Twoje życie.

53 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-09 20:15:31)

Odp: współczesne podejście do seksu

Ja dalej próbuje rozwikłac o jakich zasadach Anka mówi. Jakimi zasadami się mamy kierować? Religia, prawo, jej osobiste zasady? Skoro nie własnymi się mamy kierować to czyim? Uschne z tej niewiedzy już trzeci raz zadaje pytanie big_smile

54

Odp: współczesne podejście do seksu
santapietruszka napisał/a:
ANKA920 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

A dlaczego Twoim problemem jest to, co robią inni ludzie?

A dlaczego ma nie być żyje na tym świecie egzystuje więc nie jest mi obojętne co robią niektóre osoby.

No, to jest mniej więcej oczywiste, że nie jest Ci obojętne np. jak koleżanka rzuca się pod pociąg albo kolega leci na Ciebie z nożem. Ale co Cię interesuje, jak, kiedy i z kim uprawiają seks? Ciebie to nie dotyczy, dopóki nie uprawiają go z Tobą.

Ponieważ jest mi trochę przykro że na świecie mamy doczynienia aż z tak drastycznym uprzedmiotowieniem seksu.
Jeśli moja koleżanka zaczeła sypiać z facetami na imprezach to nie potrafiłabym na to spojrzeć w taki sposób który by mi pozwolił by mi się z nią przyjażnić dalej.

55

Odp: współczesne podejście do seksu

Jak z tego powodu Ci przykro to zakładam że nad gwałtem płaczesz codziennie szczerymi łzami bo to jesdt dopiero uprzedmiatawianie seksu

56 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-09 20:34:54)

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:

Jeśli moja koleżanka zaczeła sypiać z facetami na imprezach to nie potrafiłabym na to spojrzeć w taki sposób który by mi pozwolił by mi się z nią przyjażnić dalej.

W czym więc problem? Tak samo, jak nie musisz mieć partnera, który wcześniej miał ileś tam partnerek - nikt Cię nie zmusza do przyjaźni z osobą, której zachowania nie akceptujesz. Masz prawo nie akceptować, nikt Ci tego nie odbiera. Ale wymaganie, żeby wszyscy inni zachowywali się tak, jak Ty uważasz za stosowne - to już lekka przesada. Oni też mają prawo.

57

Odp: współczesne podejście do seksu
jjbp napisał/a:

Ja dalej próbuje rozwikłac o jakich zasadach Anka mówi. Jakimi zasadami się mamy kierować? Religia, prawo, jej osobiste zasady? Skoro nie własnymi się mamy kierować to czyim? Uschne z tej niewiedzy już trzeci raz zadaje pytanie big_smile

Każdy robi po swojemu ale wydaje mi się że do niedawna były jakieś granice moralności teraz już nie ma i jeśli ktoś robi bo uważa to za stosowne to jest to na pewno moralne.

58

Odp: współczesne podejście do seksu

Aniu, czy mogłabyś podać nam zasady, którymi powinny kierować się kobiety, abyś mogła je szanować?

59

Odp: współczesne podejście do seksu

Heresy pytałam. Nie podała. Chyba sama nie wie. Albo to wiedza tylko dla wtajemniczonych big_smile

60

Odp: współczesne podejście do seksu

Ja to się czasem zastanawiam, czemu ludzie ten seks aż tak demonizują? Tyle jest sfer życia, tyle rożnych spraw czy zachowań, które można szanować bądź nie... Rany, seks to normalna ludzka rzecz, jak wiele innych.

61

Odp: współczesne podejście do seksu

jjbp, jak dla mnie całkowity chaos do obrazu poglądów Ani wprowadziła treść jej poprzedniego wątku:

ANKA920 napisał/a:

Witam chciałam się podzielić moimi spostrzeżeniami do seksu na pierwszej randki ostatnio bardzo popularny temat. Mianowice jak trochę poczytała na forum to seks na pierwszej randce ludzie rozumieją tak samo jak seks z nieznajomym tkz przygodny na jeden raz co moim zdaniem to nie prawda jest przynajmniej  w wielu przypadkach. Ja osobiście  nie jestem zwolenniczką seksu bez uczuć tylko dla sportu a już na pewno nie z nieznajomym ale seks na pierwszej randce to trochę inna sprawa, jeśli dwoje ludzi umawia się na randkę to są sobą zainteresowani idą w celu poznania się.
Znam wiele par co poszła do łóżka na pierwszej randce i są wiele lat ze sobą i myśle że większość kobiet decyduję sie na taki krok wtedy kiedy poczują że to prawdopodobnie ten facet że jest ogromna chemia itp nie na zasadzie takiej "zobacz jaki jest w łózku dziś mam ochotę na seks"
Właśnie to odróżnia często ludzi decydujących się na seks na pierwszej randce od tych co uprawiają go tylko dla zabawy na raz oczywiście to nie jest w każdym przypadku tak ale wydaje mi się że jest jakąś różnica.
Jak już pisała wyżej nie jestem zwolenniczką przygodnego seksu ale na pierwszej randce nie wykluczam że bym to zrobiła kiedy bym czuła to coś.

Jak wam się wydaje..?

W takim wypadku aby uprawianie seksu z człowiekiem, praktycznie nieznajomym, było usprawiedliwione, musisz uwaga, poczuć chemię i myśleć, że to "ten". smile

62

Odp: współczesne podejście do seksu
Heresy napisał/a:

Aniu, czy mogłabyś podać nam zasady, którymi powinny kierować się kobiety, abyś mogła je szanować?

Moim zdaniem szanowanie swojego ciała to podstawa a udzielanie go przypadkowemu facetowi dla chwili przyjemności nie ma nic  z tym wspólnego..

63

Odp: współczesne podejście do seksu
Heresy napisał/a:

jjbp, jak dla mnie całkowity chaos do obrazu poglądów Ani wprowadziła treść jej poprzedniego wątku:

ANKA920 napisał/a:

Witam chciałam się podzielić moimi spostrzeżeniami do seksu na pierwszej randki ostatnio bardzo popularny temat. Mianowice jak trochę poczytała na forum to seks na pierwszej randce ludzie rozumieją tak samo jak seks z nieznajomym tkz przygodny na jeden raz co moim zdaniem to nie prawda jest przynajmniej  w wielu przypadkach. Ja osobiście  nie jestem zwolenniczką seksu bez uczuć tylko dla sportu a już na pewno nie z nieznajomym ale seks na pierwszej randce to trochę inna sprawa, jeśli dwoje ludzi umawia się na randkę to są sobą zainteresowani idą w celu poznania się.
Znam wiele par co poszła do łóżka na pierwszej randce i są wiele lat ze sobą i myśle że większość kobiet decyduję sie na taki krok wtedy kiedy poczują że to prawdopodobnie ten facet że jest ogromna chemia itp nie na zasadzie takiej "zobacz jaki jest w łózku dziś mam ochotę na seks"
Właśnie to odróżnia często ludzi decydujących się na seks na pierwszej randce od tych co uprawiają go tylko dla zabawy na raz oczywiście to nie jest w każdym przypadku tak ale wydaje mi się że jest jakąś różnica.
Jak już pisała wyżej nie jestem zwolenniczką przygodnego seksu ale na pierwszej randce nie wykluczam że bym to zrobiła kiedy bym czuła to coś.

Jak wam się wydaje..?

W takim wypadku aby uprawianie seksu z człowiekiem, praktycznie nieznajomym, było usprawiedliwione, musisz uwaga, poczuć chemię i myśleć, że to "ten". smile

Powiem Ci ze nie widziałam tego wątku ale jak go teraz przytaczasz to ja już zupełnie nie wiem o co chodzi big_smile

@Anka
Słowo klucz moim zdaniem.
Czyli zasady są dyktowane na podstawie Twojego zdania rozumiem

64

Odp: współczesne podejście do seksu
Heresy napisał/a:

jjbp, jak dla mnie całkowity chaos do obrazu poglądów Ani wprowadziła treść jej poprzedniego wątku:

ANKA920 napisał/a:

Witam chciałam się podzielić moimi spostrzeżeniami do seksu na pierwszej randki ostatnio bardzo popularny temat. Mianowice jak trochę poczytała na forum to seks na pierwszej randce ludzie rozumieją tak samo jak seks z nieznajomym tkz przygodny na jeden raz co moim zdaniem to nie prawda jest przynajmniej  w wielu przypadkach. Ja osobiście  nie jestem zwolenniczką seksu bez uczuć tylko dla sportu a już na pewno nie z nieznajomym ale seks na pierwszej randce to trochę inna sprawa, jeśli dwoje ludzi umawia się na randkę to są sobą zainteresowani idą w celu poznania się.
Znam wiele par co poszła do łóżka na pierwszej randce i są wiele lat ze sobą i myśle że większość kobiet decyduję sie na taki krok wtedy kiedy poczują że to prawdopodobnie ten facet że jest ogromna chemia itp nie na zasadzie takiej "zobacz jaki jest w łózku dziś mam ochotę na seks"
Właśnie to odróżnia często ludzi decydujących się na seks na pierwszej randce od tych co uprawiają go tylko dla zabawy na raz oczywiście to nie jest w każdym przypadku tak ale wydaje mi się że jest jakąś różnica.
Jak już pisała wyżej nie jestem zwolenniczką przygodnego seksu ale na pierwszej randce nie wykluczam że bym to zrobiła kiedy bym czuła to coś.

Jak wam się wydaje..?

W takim wypadku aby uprawianie seksu z człowiekiem, praktycznie nieznajomym, było usprawiedliwione, musisz uwaga, poczuć chemię i myśleć, że to "ten". smile

Do seksu jest mi potrzebne zaufanie do nieznajomego jest trudno je mieć

65 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-09 20:47:48)

Odp: współczesne podejście do seksu
ANKA920 napisał/a:
Heresy napisał/a:

jjbp, jak dla mnie całkowity chaos do obrazu poglądów Ani wprowadziła treść jej poprzedniego wątku:

ANKA920 napisał/a:

Witam chciałam się podzielić moimi spostrzeżeniami do seksu na pierwszej randki ostatnio bardzo popularny temat. Mianowice jak trochę poczytała na forum to seks na pierwszej randce ludzie rozumieją tak samo jak seks z nieznajomym tkz przygodny na jeden raz co moim zdaniem to nie prawda jest przynajmniej  w wielu przypadkach. Ja osobiście  nie jestem zwolenniczką seksu bez uczuć tylko dla sportu a już na pewno nie z nieznajomym ale seks na pierwszej randce to trochę inna sprawa, jeśli dwoje ludzi umawia się na randkę to są sobą zainteresowani idą w celu poznania się.
Znam wiele par co poszła do łóżka na pierwszej randce i są wiele lat ze sobą i myśle że większość kobiet decyduję sie na taki krok wtedy kiedy poczują że to prawdopodobnie ten facet że jest ogromna chemia itp nie na zasadzie takiej "zobacz jaki jest w łózku dziś mam ochotę na seks"
Właśnie to odróżnia często ludzi decydujących się na seks na pierwszej randce od tych co uprawiają go tylko dla zabawy na raz oczywiście to nie jest w każdym przypadku tak ale wydaje mi się że jest jakąś różnica.
Jak już pisała wyżej nie jestem zwolenniczką przygodnego seksu ale na pierwszej randce nie wykluczam że bym to zrobiła kiedy bym czuła to coś.

Jak wam się wydaje..?

W takim wypadku aby uprawianie seksu z człowiekiem, praktycznie nieznajomym, było usprawiedliwione, musisz uwaga, poczuć chemię i myśleć, że to "ten". smile

Do seksu jest mi potrzebne zaufanie do nieznajomego jest trudno je mieć

A to zaufanie zdążysz zbudować na jednej randce zakładając że gościa przedtem słabo znalas?
A te przypadkowe numerki wiesz ze często są też poprzedzone randka lub jakoś miło spędzonym czasem? Raczej nikt nie podchodzi do siebie na ulicy "ej chodź na seks" i w milczeniu idą do hotelu

Posty [ 1 do 65 z 345 ]

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » współczesne podejście do seksu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024