sorry, ale dla mnie to bzdury tzn do mnie to nie przemawia. mam być z facetem i go kochać bo to on mnie wybrał, ze mną sie ożenił, ze mną ma dzieci, więc to ja jestem ta jedyna, ale nie sorry jednak nie jedyna bo może dupczyć na boku, bo to przecież tylko seks, tylko chuć, a to mnie kocha. no kuźwa, właśnie nie kocha skoro potrzebuje być z kimś innym, nie ważne czy w seksie, czy w przytuleniu, czy we flirccie, czy w zwiazku emocjonalnym.
A jak tak, to ja też chce, nazwijmy rzeczy po imieniu takie podejście to chęć otwartego związku, tylko, ze z jednej strony, a wimię czego? jak otwarty to otwarty. Poza tym mój wie, że jak znowu coś odwali to zamienie jego życie w koszmar, chce ryzykować prosze bardzo, ale nie polecam zaleźć mi na skórę nikomu.
Chcesz żyć tak jak mówisz i w to wierzyć? jasne spoko Twoje życie Twoje podejście, Twoje poglądy, niech każdy wierzy w to co chce, byle się dobrzez tym czuł. Ja mam zbyt logiczne myślenie, nie będe nigdy więcej ulegać emocjom, raz uległam, raz zaufałam i raz uwierzyłam, i wiem, ze to był błąd, nigdy już nigdy nikomu nie zaufam i nie uwierzę w 100%, to jest moja decyzja, moje życie i z tym mi dobrze, grunt, że Tobie dobrze z Twoimi decyzjami.