Nie wiem dlaczego tak przeszkadza Wam to, że ktoś przez dłuższy czas stoi na rozdrożu? Tymbardziej, źe nie krzywdzi nikogo
Wychodzi off-top, Averyl - przepraszam.
Oczywiście mogę się mylić bo nikomu w głowie nie siedzę i okoliczności nie są dla mnie wystarczająco dostępne, jak mi się wydaje.
Natomiast, no cóż, jednak nie rozumiem niemożności podjęcia decyzji przez dojrzałego człowieka.
Wilk wiele wie, wiele sobie tłumaczy, wiele stara się zrozumieć i chodzi po ZNANYCH sobie ścieżkach, TYLKO ZNANYCH niestety, a tu trzeba wyjść POZA wydeptane ślady, jak mi się wydaje. I realne zrozumienie niestety wymaga wyjścia z przerobionych już zachowań, z pozbyciem sie obaw dotyczących przyszłości. Bez podjęcia działania prawdopodobnie Wilk znajdzie super wytłumaczenie dla swojego marazmu i niedługo przeczytamy, że jednak da się tkwić w spapranym układzie i do tego taki układ może wyjść wszystkim zainteresowanym na dobre. Mnie by nie przekonało, ale mogę się mylić...