Jak mało finezji i polotu w tym smutnym jak p*zda świecie a wystarczyłoby posłuchać specjalisty:
Skoro nóżkę sarenka wystawia to nic nie stoi na przeszkodzie by ślinka tygrysowi na jej widok poleciała
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Większość facetów postrzega mnie tylko jako obiekt seksualny
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jak mało finezji i polotu w tym smutnym jak p*zda świecie a wystarczyłoby posłuchać specjalisty:
Skoro nóżkę sarenka wystawia to nic nie stoi na przeszkodzie by ślinka tygrysowi na jej widok poleciała
santapietruszka napisał/a:SonyXperia napisał/a:Ale numer
Nie zauważyłam
Bo tylko o seksie myślisz. A trzeba mieć szerokie horyzonty...
Ale, że co, że nie można, czy jak?
![]()
Niektórzy zamiast myśleć, wolą uprawiać co kto lubi
SonyXperia napisał/a:santapietruszka napisał/a:Bo tylko o seksie myślisz. A trzeba mieć szerokie horyzonty...
Ale, że co, że nie można, czy jak?
![]()
Niektórzy zamiast myśleć, wolą uprawiać
co kto lubi
![]()
![]()
Woleć mogą, ale czy im jest dane uprawiać ?
Jak mało finezji i polotu w tym smutnym jak p*zda świecie a wystarczyłoby posłuchać specjalisty:
Skoro nóżkę sarenka wystawia to nic nie stoi na przeszkodzie by ślinka tygrysowi na jej widok poleciała
A to pies na baby! Scek scek - ostry z ciebie zawodnik, wias?
Cooombs, wiesz co, ja zbyt często, z rożnych powodów słyszę od panów jedną wymówkę" bo taka nasza natura". To ci odpowiem w tym samym stylu.
Kobiety szukają inteligentnych, zaradnych i towarzyskich meżczyzn, którzy potrafią o siebie oraz o nie zadbać, bo - tadammm ! Taaak, Cooombs - bo taka KOBIET NATURA!!!! I nie przekona co mądrzejszych kobiet podryw na chama na necie, "chej no choć siem ruchać ", ani zagadywania wyżelowanego typka w rurkach w klubie " elo, lala", bo taka KOBIET natura, haha, że szukają najlepszej, najbogatszej i najbardziej zaradnej partii, jaka jest w ich zasięgu.
A jak pan nie potrafi się nawet kulturalnie wyrażac, bądż ma braki w inteligencji i kulturze osobistej, to po prostu nie jest odpowiedni do zadbania o przyszłą rodzinę, no i niestety, TAKA KOBIET NATURA. Więc, biedne typki, niezaradne, mało inteligentne, z nałogami - nie macie czego szukać u normalnych kobiet, bo - haha - TAKA KOBIET NATURA!
Puchaty 34, jesli efekt, jaki osiąga pana kolega, nazywasz sukcesem - masz do tego prawo. Podejrzewam jednak, że autorka tematu nie jest zainteresowana typem w rodzaju Twojego kolegi, bo- tadaaaam - taka kobiet natura, ze szukają najlepszej partii. I - Puchaty 34 - najwidoczniej pana kolega jest najlepszą partią dla tego typu kobiet, jakie podrywa raz na tydzień...
uleshe - pan może mi się podobać , być przystojny, bogaty itd. ale jak będzie stosował chamski podryw, to moje zainteresowanie nim zmaleje do zera. Dla mnie pan, który nie potrafi się zachować, oznacza, że będę go musiała chować w ukryciu, a do chowania w ukryciu to mogę mieć li tylko wibrator, ale nie zywego człowieka... ( uwaga, sarkazm)
Podpisuję się pod tym w 100 %. Wiele kobiet naprawdę pociąga u facetów inteligencja, kultura, zaradność. Wtedy nawet gdy jest on przeciętny z wyglądu może zyskać przy bliższym poznaniu. Z kolei przystojny facet, który jest chamem, prymitywem i erotomanem nie jest interesujący. Skąd w ogóle pomysł, że kobiety lubią takich typów i ich podryw? .W gronie moich koleżanek tacy faceci wzbudzają co najwyżej zażenowanie. Mam takiego znajomego. Dusza towarzystwa, otwarty, zaradny, ale postrzega kobiety jak narzędzie do zaspokajania potrzeb. Ostatnio po % żalił się, że kobiety, albo nie są zainteresowane albo same zrywają z nim kontakt. Może znaleźć co najwyżej na raz jak znajomy Puchatego
. Tacy Panowie nie będą raczej postrzegani jako kandydaci do dłuższej relacji.
Jak mało finezji i polotu w tym smutnym jak p*zda świecie a wystarczyłoby posłuchać specjalisty:
Skoro nóżkę sarenka wystawia to nic nie stoi na przeszkodzie by ślinka tygrysowi na jej widok poleciała
To spod której sukienki nożkę wybierasz?
Summertime napisał/a:SonyXperia napisał/a:Patrzą pod względem seksu, o ile to na co patrzą i co jest w tej sukience, na obcasach i pomalowane im sie podoba
Wtedy tak, mają to ochotę pobyzkać. No chyba że mamy do czynienia z amatorem byzkania wszystkiego co się rusza, ale wtedy sukienki, obcasy i malunki nie są potrzebne
Nie zrozumiałaś tego co napisałamUuuuuu, To Ty nie zrozumialas.
Nie wiem co znaczy to wycie, mnie chodziło o to że:
I to sukienka
I to sukienka
SonyXperia patrzenie pod względem seksu to chodzi Ci o to że tą pierwszą sukienkę łatwo podwinąć więc się nadaje na zabawy w plenerze a z tą druga trzeba się namęczyć za to jest w obcasach więc na drzewo nie ucieknie ?
santapietruszka napisał/a:SonyXperia napisał/a:Ale, że co, że nie można, czy jak?
![]()
Niektórzy zamiast myśleć, wolą uprawiać
co kto lubi
![]()
![]()
Woleć mogą, ale czy im jest dane uprawiać ?
Zawsze można ze sobą, wiesz...
SonyXperia napisał/a:Summertime napisał/a:Uuuuuu, To Ty nie zrozumialas.
Nie wiem co znaczy to wycie, mnie chodziło o to że:
I to sukienka
I to sukienka
SonyXperia patrzenie pod względem seksu to chodzi Ci o to że tą pierwszą sukienkę łatwo podwinąć więc się nadaje na zabawy w plenerze a z tą druga trzeba się namęczyć za to jest w obcasach więc na drzewo nie ucieknie ?
A która jest dla Ciebie seksi i dlaczego? Czy w ogóle któraś jest? Która wzbudza w Tobie obiekt pożądania seksualnego?
Którą z sukienek chciałbyś podwinąć?
SonyXperia napisał/a:Summertime napisał/a:W przypadku, gdy znajomsc trwa dluzej niz chwile.To oczywiscie, ze liczy sie caloksztalt. Ale............faceci, to wzrokowcy i migajaca im w oddali sexi laska zaraz, kojarzy sie z sexem
Nie każda kobieta z długimi włosami (niezależnie od ich długości, koloru i kształtu), z pomalowanymi paznokciami (niezależnie od ich długości i koloru lakieru), z makijażem (niezależnie od jego charakteru), w butach na obcasach (niezależnie od ich wysokości) i w obcisłym ubraniu (rozumiem, że chodzi o podkreślający figurę a nie utrudniający swobodne poruszanie się) jest ... seksi.
Ona może być seksi, o ile będzie potrafiła takim wizerunkiem tę seksowność, którą ma, wyeksponować. Bo seksowność trzeba w sobie mieć.
Ale mogę się mylić, i może być tak, wszystko co jest płci damskiej, ma długie włosy i pomalowane pazurki jest dla płci męskiej seksiTak Sony, obawiam sie , ze jest, to wylacznie Twoje twierdzenie. Pod , ktorym pragnelabym sie podpisac.....Ale jednak, to co dostrzegam, koliduje z Twoimi slowami, bo faceci patrza na kazda kobieta najpierw pod wzgledem sexu. I przespia sie nawet z taka, ktora jest zanizona polka, hmmm, ze tak to nazwe, po to by sobie, pobzykac, nawet tylko raz. Bo do niej nie wroca, lub beda ja trzymac do czasu kiedy znajda cos bardziej trafnego wizualnie, czyli w ich mniemaniu lepsza, i taka, ktora fajniej sie bzyka......................bzzzzzzzzzzzzzzzz
Okropnie to brzmi, ale coś w tym jest. Słyszałam kiedyś rozmowę takich typków.Brzmiała ona mniej więcej tak:
- Przespałem się po festynie z tą laską
- No co Ty? Przecież ona okropna była. Nie tknąłbym jej za nic w świecie
- eee. Jakoś dało radę. Po prostu nie patrzyłem na nią w trakcie.
Po prostu żenada + przykład kompletnej desperacji.
Summertime napisał/a:SonyXperia napisał/a:Nie każda kobieta z długimi włosami (niezależnie od ich długości, koloru i kształtu), z pomalowanymi paznokciami (niezależnie od ich długości i koloru lakieru), z makijażem (niezależnie od jego charakteru), w butach na obcasach (niezależnie od ich wysokości) i w obcisłym ubraniu (rozumiem, że chodzi o podkreślający figurę a nie utrudniający swobodne poruszanie się) jest ... seksi.
Ona może być seksi, o ile będzie potrafiła takim wizerunkiem tę seksowność, którą ma, wyeksponować. Bo seksowność trzeba w sobie mieć.
Ale mogę się mylić, i może być tak, wszystko co jest płci damskiej, ma długie włosy i pomalowane pazurki jest dla płci męskiej seksiTak Sony, obawiam sie , ze jest, to wylacznie Twoje twierdzenie. Pod , ktorym pragnelabym sie podpisac.....Ale jednak, to co dostrzegam, koliduje z Twoimi slowami, bo faceci patrza na kazda kobieta najpierw pod wzgledem sexu. I przespia sie nawet z taka, ktora jest zanizona polka, hmmm, ze tak to nazwe, po to by sobie, pobzykac, nawet tylko raz. Bo do niej nie wroca, lub beda ja trzymac do czasu kiedy znajda cos bardziej trafnego wizualnie, czyli w ich mniemaniu lepsza, i taka, ktora fajniej sie bzyka......................bzzzzzzzzzzzzzzzz
Okropnie to brzmi, ale coś w tym jest. Słyszałam kiedyś rozmowę takich typków.Brzmiała ona mniej więcej tak:
- Przespałem się po festynie z tą laską
- No co Ty? Przecież ona okropna była. Nie tknąłbym jej za nic w świecie
- eee. Jakoś dało radę. Po prostu nie patrzyłem na nią w trakcie.
Po prostu żenada + przykład kompletnej desperacji.
"Po festynie" to chyba wiele wyjaśnia
To jak dla ciebie punktem odniesienia i wiedzy o mężczyznach są jakieś dresy spod budki z piwem(chyba tylko tam można usłyszeć takie dialogi), to nie dziwota, że nie chcesz wzbudzać zainteresowania. I się wszystko wyjaśniło
To jak dla ciebie punktem odniesienia i wiedzy o mężczyznach są jakieś dresy spod budki z piwem(no chyba tylko tam można usłyszeć takie dialogi), to nie dziwota, że nie chcesz wzbudzać zainteresowania. I się wszystko wyjaśniło
Miałam to samo właśnie napisać.
A która jest dla Ciebie seksi i dlaczego?
Czy w ogóle któraś jest? Która wzbudza w Tobie obiekt pożądania seksualnego?
Którą z sukienek chciałbyś podwinąć?
Obie są seksi. Obie mają nienaganne dziewczęce figury. Pierwsza wydaje się bardziej naturalna taka dziewczyna z sąsiedztwa z którą można iść na soczysty biwak w plenerze. A druga bardziej drapieżna troszeczkę jak dla mnie za mocno umalowana przez to wydaje się nieco sztuczna w sam raz na większą imprezę. Obie wzbudzają jakieś tam kosmate myśli.
SonyXperia napisał/a:A która jest dla Ciebie seksi i dlaczego?
Czy w ogóle któraś jest? Która wzbudza w Tobie obiekt pożądania seksualnego?
Którą z sukienek chciałbyś podwinąć?Obie są seksi. Obie mają nienaganne dziewczęce figury. Pierwsza wydaje się bardziej naturalna taka dziewczyna z sąsiedztwa z którą można iść na soczysty biwak w plenerze. A druga bardziej drapieżna troszeczkę jak dla mnie za mocno umalowana przez to wydaje się nieco sztuczna w sam raz na większą imprezę. Obie wzbudzają jakieś tam kosmate myśli.
No widzisz, a tylko ta druga spełnia warunki określonego przez Garego, więc jak to jest z tym byciem postrzeganą jako seksi? Jest jakiś wzorzec, czy nie?
uleshe napisał/a:SonyXperia napisał/a:A która jest dla Ciebie seksi i dlaczego?
Czy w ogóle któraś jest? Która wzbudza w Tobie obiekt pożądania seksualnego?
Którą z sukienek chciałbyś podwinąć?Obie są seksi. Obie mają nienaganne dziewczęce figury. Pierwsza wydaje się bardziej naturalna taka dziewczyna z sąsiedztwa z którą można iść na soczysty biwak w plenerze. A druga bardziej drapieżna troszeczkę jak dla mnie za mocno umalowana przez to wydaje się nieco sztuczna w sam raz na większą imprezę. Obie wzbudzają jakieś tam kosmate myśli.
No widzisz, a tylko ta druga spełnia warunki określonego przez Garego, więc jak to jest z tym byciem postrzeganą jako seksi? Jest jakiś wzorzec, czy nie?
Bycie seksi nie jest równoznaczne z bycie dobrą partnerką w życiu
Przykładem niech będzie Miranda Kerr... niby miała fajnego męża z Orlando, oboje seksi i nie wyszło.
Nie ma wzoru na szczęście... no chyba, że piwo
SonyXperia napisał/a:uleshe napisał/a:Obie są seksi. Obie mają nienaganne dziewczęce figury. Pierwsza wydaje się bardziej naturalna taka dziewczyna z sąsiedztwa z którą można iść na soczysty biwak w plenerze. A druga bardziej drapieżna troszeczkę jak dla mnie za mocno umalowana przez to wydaje się nieco sztuczna w sam raz na większą imprezę. Obie wzbudzają jakieś tam kosmate myśli.
No widzisz, a tylko ta druga spełnia warunki określonego przez Garego, więc jak to jest z tym byciem postrzeganą jako seksi? Jest jakiś wzorzec, czy nie?
Bycie seksi nie jest równoznaczne z bycie dobrą partnerką w życiu
Przykładem niech będzie Miranda Kerr... niby miała fajnego męża z Orlando, oboje seksi i nie wyszło.
Nie ma wzoru na szczęście... no chyba, że piwo
Harvey
No ok, ale czy Wy sie potraficie w końcu określić, co to znaczy dla Was kobieta seksi?
No widzisz, a tylko ta druga spełnia warunki określonego przez Garego, więc jak to jest z tym byciem postrzeganą jako seksi? Jest jakiś wzorzec, czy nie?
Każdy jest inny i inne osoby uważa za seksi. Ta różnorodność jest cenna. Tak samo Gary myślę że on jest na tyle inteligentny że po prostu przedstawia swój punkt widzenia a nie ogłasza prawdę objawioną . Dobrze jak się ludzie nie zgadzają wtedy można się czegoś nowego dowiedzieć
SonyXperia napisał/a:No widzisz, a tylko ta druga spełnia warunki określonego przez Garego, więc jak to jest z tym byciem postrzeganą jako seksi? Jest jakiś wzorzec, czy nie?
Każdy jest inny i inne osoby uważa za seksi. Ta różnorodność jest cenna. Tak samo Gary myślę że on jest na tyle inteligentny że po prostu przedstawia swój punkt widzenia a nie ogłasza prawdę objawioną . Dobrze jak się ludzie nie zgadzają wtedy można się czegoś nowego dowiedzieć
Dokładnie. I to jest to o czym pisałam. Nie ma prawdy objawionej. Rożnorodność jest cenna.
Mimo, że wzorzec przedstawiony przez Garego jest na pewno tym, który w znacznej mierze przyciąga uwagę
To jak dla ciebie punktem odniesienia i wiedzy o mężczyznach są jakieś dresy spod budki z piwem(chyba tylko tam można usłyszeć takie dialogi), to nie dziwota, że nie chcesz wzbudzać zainteresowania. I się wszystko wyjaśniło
Bez przesady . Myślę, że takich mężczyzn jak Ci z opisanej rozmowy nie ma wielu ( a przynajmniej mam taką nadzieję)
.
To ja mam pytanie...
Która z tych dziewczyn jest bardziej seksi?
hmm?
SonyXperia napisał/a:A która jest dla Ciebie seksi i dlaczego?
Czy w ogóle któraś jest? Która wzbudza w Tobie obiekt pożądania seksualnego?
Którą z sukienek chciałbyś podwinąć?Obie są seksi. Obie mają nienaganne dziewczęce figury. Pierwsza wydaje się bardziej naturalna taka dziewczyna z sąsiedztwa z którą można iść na soczysty biwak w plenerze. A druga bardziej drapieżna troszeczkę jak dla mnie za mocno umalowana przez to wydaje się nieco sztuczna w sam raz na większą imprezę. Obie wzbudzają jakieś tam kosmate myśli.
Jesli mogę, mnie się bardziej pierwsza podoba. Niby nic, a jednak coś, tak troszeczkę. I ten koszyk - tak, koszyk to wrażenie seksi jeszcze potęguje.
Druga pani - no taka "lachonka" za przeproszeniem. Szpilki, czarne, na białaśnych nogach, jeszcze chyba bez pończoch, jeszcze na bruku. Traci kobita, traci w wymiarze estetycznym i mentalno-intelektualnym - to porażka. Take jest moje stanie.
To ja mam pytanie...
Która z tych dziewczyn jest bardziej seksi?
hmm?
Jak dla mnie ta pierwsza, no, ale ja facetem nie jestem
Harvey napisał/a:To ja mam pytanie...
Która z tych dziewczyn jest bardziej seksi?
hmm?
Jak dla mnie ta pierwsza, no, ale ja facetem nie jestem
Dla mnie też pierwsza. Chpoc druga, no nie powiem, też niczego sobie. Ale w pierwszej jest to coś, a w drugiej tylko jakaś taka prosta, "amatorska" drapieżność. Akurat na dysko podmiejske.
To ja mam pytanie...
Która z tych dziewczyn jest bardziej seksi?
hmm?
Ani jedna ani druga, przy czym ta pierwsza jest po prostu naturalnie piękna
O ile to nie są dwa diametralnie odmienne wcielenia tej samej osoby
Ta pierwsza wyzwala jakieś ciepłe uczucia, ale żadna nie wygląda seksi. Natomiast druga jest strasznie sztuczna.
Jesli mogę, mnie się bardziej pierwsza podoba. Niby nic, a jednak coś, tak troszeczkę. I ten koszyk - tak, koszyk to wrażenie seksi jeszcze potęguje.
Druga pani - no taka "lachonka" za przeproszeniem. Szpilki, czarne, na białaśnych nogach, jeszcze chyba bez pończoch, jeszcze na bruku. Traci kobita, traci w wymiarze estetycznym i mentalno-intelektualnym - to porażka. Take jest moje stanie.
Byłem ostatnio na targu tam sporo było pań z koszykami ale jakoś mnie nie wzruszyły chociaż tej z obrazka pasuje.
Co masz do białaśnych nóg? Mi się akurat takie podobają . Co do tego ma bruk (musiałem jeszcze raz zerknąć czy tam bruk jest) ?
O ile to nie są dwa diametralnie odmienne wcielenia tej samej osoby
Masz rację to ta sama dziewczyna na obu zdjęciach
Fajna była a teraz się skiepściła By się podobać (zachodzę w głowę komu?!)
No bo pierwsze to wersja codzienna,a druga "Kochanie rozbilam Twój samochód"...:-P
Druga wersja oznacza znów kupowanie bielizny która zostanie zerwana w szale...;-)
Druga wygląda na osobę zarozumiałą "patrzcie na mnie jaka jestem piękna!".
No bo pierwsze to wersja codzienna,a druga "Kochanie rozbilam Twój samochód"...:-P
Druga wersja oznacza znów kupowanie bielizny która zostanie zerwana w szale...;-)
Serio? Ja bym się bała, że jak jej fryz zburzę i rozmażę makijaż, to w pysk dostanę Dla mnie wygląda jak lodówka
No, ale jak wspomniałam, nie jestem facetem
Harvey, kobieta ma jednak wyczucie
Pirx, nie, pierwsze wersja to jest 'kochanie rozbiłam samochód" i te oczy łani
A druga, to "Byłam u kosmetyczki i fryzjera, i jak wyglądam?"
marakujka napisał/a:Jesli mogę, mnie się bardziej pierwsza podoba. Niby nic, a jednak coś, tak troszeczkę. I ten koszyk - tak, koszyk to wrażenie seksi jeszcze potęguje.
Druga pani - no taka "lachonka" za przeproszeniem. Szpilki, czarne, na białaśnych nogach, jeszcze chyba bez pończoch, jeszcze na bruku. Traci kobita, traci w wymiarze estetycznym i mentalno-intelektualnym - to porażka. Take jest moje stanie.Byłem ostatnio na targu tam sporo było pań z koszykami ale jakoś mnie nie wzruszyły chociaż tej z obrazka pasuje.
Co masz do białaśnych nóg? Mi się akurat takie podobają . Co do tego ma bruk (musiałem jeszcze raz zerknąć czy tam bruk jest) ?
Sporo pań w jakim wieku widzialeś? Piszę o młodszych.
Ano to mam do białaśnych nóg, ze do nich czarne, grubo ciosane szpilo-buciory mają się nijak. Pończoch brakuje. Jednakże rozchodzi mi się o sprawy estetyki bardziej.
A bruk to już wyższa szkoła jazdy, jak widzę. Nie no, chodzenie w takich szpilkach po ulicy (czy po tym właśnie "bruku") - trochę niewygodne i niebezpieczne.
Szpilki, nawet najwyższe - tak - gdy kobieta zakłada, facet podjeżdża autem, zabiera ją do restauracji lub w miejsce, gdzie będą bardziej siedzieć, niż chodzić - to tczemu nie. W przeciwnym razie - takie wysokie - jednak bezsens.
To Roksi Gąska, czy jakoś tam. Aktualna dziewczyna byłego męża Pani od białej rękawiczki aktualnej żony piłkarza po przeszczepach włosów łonowych na czoło. Więc ja się zastanawiam... bo ładna była, co taka dziewczyna ma w głowie, że bzyka starego dziada i robi się na lalkę barbi?
To Roksi Gąska, czy jakoś tam. Aktualna dziewczyna byłego męża Pani od białej rękawiczki aktualnej żony piłkarza po przeszczepach włosów łonowych na czoło. Więc ja się zastanawiam... bo ładna była, co taka dziewczyna ma w głowie, że bzyka starego dziada i robi się na lalkę barbi?
Harvey, kobieta ma jednak wyczucie
![]()
Pirx, nie, pierwsze wersja to jest 'kochanie rozbiłam samochód" i te oczy łani
![]()
A druga, to "Byłam u kosmetyczki i fryzjera, i jak wyglądam?"
Tak mi się wydawało, że tą pannę już gdzieś widziałam, druga wersja to jest raczej "kochanie, i jak wyglądam za Twoją kasę?" I to jest jednocześnie, Harvey, odpowiedź na Twoje pytanie
To się podobno nazywa "ma taki styl". No ja nie wiem dlaczego stawia się na sztuczność .
Aha , dobra, santa, już odpowiedziała - bo jest kasa Faceta
Eee nie...
Pierwsza jest do.codziennego kochania,druga do szampana i truskawek.
Niemal idealna sw.kibieca trójca...;-)
Ps.W mojej ulubionej siłowni wisi kartka na oknie.
"Ze sztanga jak z kobietą.Ją się wyrywa,podnosi,kocha ale NIE RZUCA!!!"
Eee nie...
Pierwsza jest do.codziennego kochania,druga do szampana i truskawek.
Niemal idealna sw.kibieca trójca...;-)
A dlaczego pierwsza nie może być do szampana i truskawek? Tak z ciekawości pytam, bo jak dla mnie to większe kurwiki w oczach są w wersji pierwszej...
Pirx napisał/a:Eee nie...
Pierwsza jest do.codziennego kochania,druga do szampana i truskawek.
Niemal idealna sw.kibieca trójca...;-)A dlaczego pierwsza nie może być do szampana i truskawek? Tak z ciekawości pytam, bo jak dla mnie to większe kurwiki w oczach są w wersji pierwszej...
Bo to jedna i ta sama,a druga "mówi" 'skumales.czy nie???'
Niezależnie od wersji - u mnie i tak skończy się gwałtem.Roznica w subtelności i tym czy założę koszulę czy t-shirt :-P
Bo to jedna i ta sama,a druga "mówi" 'skumales.czy nie???'
Jak dla mnie to ta druga wersja nic nie mówi, ot, lodówka No, ale jak już parokrotnie wspomniałam - nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem i nie mam siusiaka
Niezależnie od wersji - u mnie i tak skończy się gwałtem.
Chyba samogwałtem.
Eee nie...
Pierwsza jest do.codziennego kochania,druga do szampana i truskawek.
Niemal idealna sw.kibieca trójca...;-)Ps.W mojej ulubionej siłowni wisi kartka na oknie.
"Ze sztanga jak z kobietą.Ją się wyrywa,podnosi,kocha ale NIE RZUCA!!!"
Hahaha Ze sztangą nad gardzielą nie ma żartów
Pirx napisał/a:Niezależnie od wersji - u mnie i tak skończy się gwałtem.
Chyba samogwałtem.
Piszesz z doświadczenia?;-)
Nadrobiłem wątek...
Niektóre kobiety się malują i uważają, że to dla siebie, aby się lepiej czuć. Deklarują, że nie zwracają uwagi na mężczyzn. Ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu -- jeśli się maluje, to po to, aby się otoczeniu, czyli mężczyznom, podobać.
Dziewczyny ze zdjęć są seksi za wyjątkiem tej co się garbi, ma spieczone usta, i sprawia wrażenie nieszczęśliwej. Wylaszczona Roksi Gąska, "zrobiona" prezentuje drapieżny seksualny obraz, chociaż wcale nie jest bardziej seksi od tej co stoi na ulicy w szpilkach jakby na sobotnie wesele. Agresywny styl Gąski jest trochę odpychający, zwłaszcza jak się oglądnie grafiki gwiazd bez makijażu i z makijażem.
Wracając do początku wątku... jeśli dziewczyna eksponuje seksualność i dziwi się, że faceci na nią lecą, to jest fałszywa. Jeśli nie eksponuje, a mimo to ma takie problemy, to jest naturalnie seksowna i nic na to nie poradzi -- niech uważa. Może wysyła jakieś niewerbalne sygnały.
@Sony ... dobry żart słowny
Druga wygląda na osobę zarozumiałą "patrzcie na mnie jaka jestem piękna!".
Przepraszam, ale napisze to w ramach protestu przeciw modzie złego selfikowania - ta druga pani wygląda tak, jakby miała przełożoną przez szyję grubą linę, która właśnie zaczyna ją powoli ciągnąć do góry, lub ktoś ją chwycił za tę szyję i tak trzyma aby zrobić jej "głębokie gardło". I w ogóle jeszcze ten wzrok na wpół śniętej ryby.
Wracając do początku wątku... jeśli dziewczyna eksponuje seksualność i dziwi się, że faceci na nią lecą, to jest fałszywa. Jeśli nie eksponuje, a mimo to ma takie problemy, to jest naturalnie seksowna i nic na to nie poradzi -- niech uważa. Może wysyła jakieś niewerbalne sygnały.
Gary, dziewczyna ma prawo się ładnie ubrać i pomalować i jednocześnie NIE CHCIEĆ zaczepek od buców na ulicy.
Gary napisał/a:Wracając do początku wątku... jeśli dziewczyna eksponuje seksualność i dziwi się, że faceci na nią lecą, to jest fałszywa. Jeśli nie eksponuje, a mimo to ma takie problemy, to jest naturalnie seksowna i nic na to nie poradzi -- niech uważa. Może wysyła jakieś niewerbalne sygnały.
Gary, dziewczyna ma prawo się ładnie ubrać i pomalować i jednocześnie NIE CHCIEĆ zaczepek od buców na ulicy.
Tak, zgadzam się z tym, że ona ma do tego pełne prawo. Masz rację. To prawidłowe rozstrzygnięcie.
Ale na poziomie ludzkim, może trochę niżej tam gdzie jest seks, może ona wyzwalać w wygłodniałych mężczyznach pożądanie.
Coś jakby w biednym kraju przyjechało do piaskownicy dziecko, które ma najlepsze zabawki z bogatego kraju. Ma to dziecko prawo do pobawienie się w spokoju od zaczepek innych dzieci. Racja. To prawidłowe rozstrzygnięcie. Ale............
Okropnie to brzmi, ale coś w tym jest. Słyszałam kiedyś rozmowę takich typków.Brzmiała ona mniej więcej tak:
- Przespałem się po festynie z tą laską
- No co Ty? Przecież ona okropna była. Nie tknąłbym jej za nic w świecie
- eee. Jakoś dało radę. Po prostu nie patrzyłem na nią w trakcie.
Po prostu żenada + przykład kompletnej desperacji.
Ja nie chcę zaczepek m.in. od żonatych ani rozwodników. Jak zaczepiają to ignoruję albo obracam w żart a nie zakładam histerycznego wątku na forum. Ile można wałkować ten temat?
Druga wygląda na osobę zarozumiałą "patrzcie na mnie jaka jestem piękna!".
Jak dla mnie wygląda jak osoba która wpisuje swój look w trendy makijażowe pt. contouring
A skoro ona jest piękna, to czy ubieranie się skromnie, robienie no-makeup makeup i udawanie, że nie jest świadoma swojej atrakcyjności, nie byłoby hipokryzją?
Troszkę będę w kontrze, ale ja naprawdę uważam, że jeśli ktoś jest świadomy swojej seksualności, chce ją eksponować, i się "wylaszczyć", coby osiągnąć zamierzony efekt zwracania na siebie uwagi to ok, mi to nie przeszkadza. Po prawej efekt został osiągnięty: widać że wygląd jest dla niej ważny, że mu poświęca sporo czasu i jest high-maintaince.
Mnie o wiele bardziej irytują ludzie którzy są super zakręceni na punkcie swojego wyglądu, ciągła dieta, fitness, sporo wydatków na ciuchy, porównują swój wygląd z każdym, a jak przychodzi co do czego: "ale jak to? ja ładna/przystojny? no nie, daj spokój, to dobre geny, to wszystko. Każdy jest piękny w środku" i inne bzdety.
Zakładam, że pani po lewej i prawej cały czas wydawała podobne sumy na makijaż, ciuchy, kosmetyczkę, tylko wcześniej nie było tego po niej widać, a teraz już tak. Więc to tyle w kwestii "naturalności".
Gdybym była facetem to podbijałabym do tych po prawej i wylaszczonych, bo wyglądają jakby im zależało żeby wzbudzać zainteresowanie( przynosiłabym więc drewno do lasu i mniej musiałabym się namęczyć, niż z przynoszeniem drewna do ...yyy nie lasu czyt. kogoś au-naturel):P
Uważam, że autorka robi z igły widły. Nie ma czegoś takiego, że faceci tabunami zagadują kobiety, które muszą się od nich kijem odpędzać żeby móc normalnie funkcjonować. Jasne jak się jest atrakcyjnym to ktoś się czasem napatoczy, ale autorka chyba umie określić poziom swojej atrakcyjności/seksowności i skumać że im jest większy tym częściej ktoś będzie próbował swojego szczęścia. Więc jeśli jest atrakcyjna to czemu tu się dziwić?
Co Autorka o sobie uważa? Jesteś brzydka, dziwacznie się ubierasz, nie myjesz zębów, że to dla ciebie takie zaskoczenie że ktoś cię zagadnie?
Oprócz jednego przypadku molestowania w klubie reszta to zwykły letni-chamski podryw i tyle. Każdej atrakcyjnej dziewczynie to się zdarza.
Lady Loka napisał/a:Gary napisał/a:Wracając do początku wątku... jeśli dziewczyna eksponuje seksualność i dziwi się, że faceci na nią lecą, to jest fałszywa. Jeśli nie eksponuje, a mimo to ma takie problemy, to jest naturalnie seksowna i nic na to nie poradzi -- niech uważa. Może wysyła jakieś niewerbalne sygnały.
Gary, dziewczyna ma prawo się ładnie ubrać i pomalować i jednocześnie NIE CHCIEĆ zaczepek od buców na ulicy.
Tak, zgadzam się z tym, że ona ma do tego pełne prawo. Masz rację. To prawidłowe rozstrzygnięcie.
Ale na poziomie ludzkim, może trochę niżej tam gdzie jest seks, może ona wyzwalać w wygłodniałych mężczyznach pożądanie.
Coś jakby w biednym kraju przyjechało do piaskownicy dziecko, które ma najlepsze zabawki z bogatego kraju. Ma to dziecko prawo do pobawienie się w spokoju od zaczepek innych dzieci. Racja. To prawidłowe rozstrzygnięcie. Ale............
Słabe porównanie Gary.
Pożądanie jest rzeczą ludzką. Ale nie wierzę, że Ty idziesz i zaczepiasz każdą dziewczynę, która jest pomalowana. To już przecież dziecko uczy się, żeby nie zaczepiać ludzi na ulicy i nie komentować głośno wyglądu innych. Czyli tacy faceci mają braki z przedszkola?
Gwarantuję Ci, że w przynajmniej 50% nawet nie zauważasz, że jest pomalowana jak się nie przyglądniesz.
Kobiety naprawdę nie spędzają czasu myśląc o tym, jak przypodobać się byle facetom na ulicy. Od dawna mówi się, że kobiety ubierają i malują się dla innych kobiet, bo to one bardziej to zauważą i będą ewentualnie zazdrościć. Facet nie powie "o, zmieniłaś tusz do rzęs, ten bardziej pogrubia rzęsy".
Głupie komentarze wygłaszane na ulicy tak naprawdę świadczą tylko o braku poziomu tego, kto je wygłasza. Tak samo, jak ktoś zaczepia kobietę w knajpie i stwierdza, że ona na pewno chce się z nim przespać, bo jest wymalowana.
Takie są normy społeczne, że mogę sobie nie życzyć zarywania do mnie na ulicy nawet jak jestem w spódnicy, szpilkach, długich włosach i makijażu (fragment o długich włosach mnie najbardziej rozbawił, aż chyba pójdę do fryzjera je ściąć).
Pożądanie jest rzeczą ludzką. Ale nie wierzę, że Ty idziesz i zaczepiasz każdą dziewczynę, która jest pomalowana. To już przecież dziecko uczy się, żeby nie zaczepiać ludzi na ulicy i nie komentować głośno wyglądu innych. Czyli tacy faceci mają braki z przedszkola?
Gwarantuję Ci, że w przynajmniej 50% nawet nie zauważasz, że jest pomalowana jak się nie przyglądniesz.Kobiety naprawdę nie spędzają czasu myśląc o tym, jak przypodobać się byle facetom na ulicy. Od dawna mówi się, że kobiety ubierają i malują się dla innych kobiet, bo to one bardziej to zauważą i będą ewentualnie zazdrościć. Facet nie powie "o, zmieniłaś tusz do rzęs, ten bardziej pogrubia rzęsy".
Głupie komentarze wygłaszane na ulicy tak naprawdę świadczą tylko o braku poziomu tego, kto je wygłasza. Tak samo, jak ktoś zaczepia kobietę w knajpie i stwierdza, że ona na pewno chce się z nim przespać, bo jest wymalowana.
Takie są normy społeczne, że mogę sobie nie życzyć zarywania do mnie na ulicy nawet jak jestem w spódnicy, szpilkach, długich włosach i makijażu (fragment o długich włosach mnie najbardziej rozbawił, aż chyba pójdę do fryzjera je ściąć).
Daleko nie trzeba szukać, nawet tutaj na forum wolałam usunąć swojego awatara, bo czytałam, że na flirty tu przyszłam i przeczytałam to od kobiety.
W czasie gdy miałam awatar zdarzały się dziwne, agresywne najazdy ze strony "dziewczyn" na mnie+1 od jakiegos trolla, który gadał cos o wyglądzie a jak nie mam awatara z "superlaseczką" (ubrana, z dekoltem, bez widocznych piersi), zero ataków.
Ja nie chcę zaczepek m.in. od żonatych ani rozwodników. Jak zaczepiają to ignoruję albo obracam w żart a nie zakładam histerycznego wątku na forum. Ile można wałkować ten temat?
Aha Rozumiem,że zaczepiającego pytasz od razu o stan cywilny ?
Zobacz ile postów naprodukowałaś w temacie.Sama,nieprzerwanie go wałkujesz ;D
Elya napisał/a:Ja nie chcę zaczepek m.in. od żonatych ani rozwodników. Jak zaczepiają to ignoruję albo obracam w żart a nie zakładam histerycznego wątku na forum. Ile można wałkować ten temat?
Aha
Rozumiem,że zaczepiającego pytasz od razu o stan cywilny ?
Zobacz ile postów naprodukowałaś w temacie.Sama,nieprzerwanie go wałkujesz ;D
Nie muszę pytać, sami mówią, że są rozwodnikami. Zaczepki na ulicy generalnie mnie nie interesują.
"Naprodukowałam" "nieprzerwanie" (?) postów jojcząc o tym jak MI niedobrze gdy menel spod budki z piwem coś bełkocze?
Nie. To było do Autorki, nie widzisz, że rozmowa większości użytkowników poszła w innym kierunku? Nawet nie potrafisz wyczytac do czego sie odniosłam na watku. EOT ( do Ciebie), bo na watku moze jeszcze cos napisze, tylko czytaj ze zrozumieniem.
Lady Loka napisał/a:Gary napisał/a:Wracając do początku wątku... jeśli dziewczyna eksponuje seksualność i dziwi się, że faceci na nią lecą, to jest fałszywa. Jeśli nie eksponuje, a mimo to ma takie problemy, to jest naturalnie seksowna i nic na to nie poradzi -- niech uważa. Może wysyła jakieś niewerbalne sygnały.
Gary, dziewczyna ma prawo się ładnie ubrać i pomalować i jednocześnie NIE CHCIEĆ zaczepek od buców na ulicy.
Tak, zgadzam się z tym, że ona ma do tego pełne prawo. Masz rację. To prawidłowe rozstrzygnięcie.
Ale na poziomie ludzkim, może trochę niżej tam gdzie jest seks, może ona wyzwalać w wygłodniałych mężczyznach pożądanie.
Coś jakby w biednym kraju przyjechało do piaskownicy dziecko, które ma najlepsze zabawki z bogatego kraju. Ma to dziecko prawo do pobawienie się w spokoju od zaczepek innych dzieci. Racja. To prawidłowe rozstrzygnięcie. Ale............
serio? przyrownujesz doroslego mężczyznę do dziecka?
nawet kilkuletnie dziecko wie juz, ze nie sra i nie sika sie gdzie popadnie tylko zalatwia potrzeby w odpowiednim miejscu
a kilkudziesięcioletni mężczyzna nie moze zapanowac nad penisem
jesli tak to powinien byc zamknięty w odpowiednim miejscu az nauczy sie nad soba panowac a nie chodzic wolny po ulicy
i nie, nie ubieram sie ładnie dla mężczyzn
nie, nie ubieram sie tez ladnie dla kobiet
ubieram sie ladnie bo czasem mam ochote poczuc sie fajnie. a jak nie chce to ide do pracy nieumalowana i z nieulozonymi wlosami
paznokcie zawsze mam dlugie bo mam wrażliwe opuszki i z krótkimi nic nie jestem w stanie zrobic bo mnie bola przy dotykaniu
ot, cala magia.
moze niech dorośli mezczyzni poswieca chwilę codziennie na trening swoich popedow
zebym potem nie słyszała takich bzdur ze mężczyzna nie moze nad soba zapanowac
V,a Ciebie co znowu ugryzło?:-)
To chyba oczywiste że niezależnie od stroju,choćbyś szła półnaga nikt normalny nie będzie się na Ciebie rzucał na ulicy.
Choćby ,bez obrazy, stał mu jak po wiagrze.
Co z tego jeśli po prostu podejdzie i zagada?
Zbrodnię popełni ? Da dowód swojej "niedojrzałości"?
Natomiast kiedy jesteś z kimś,spotykasz się - szczególnie kiedy seks między wami jest ostrzejszy - to będzie reagował i na strój i niedojrzałością i brakiem panowania nad sobą będzie także jeśli nie będzie się krygowal wtedy?
V zaczynasz strasznie czarno-bialo postrzegać zachowania,zdajesz sobie z tego sprawę?
Ps.Z innej beczki.Jechalem w długą trasę uberem.Fajny Ukrainiec mowiacy po polsku.
Absolwent Cybernetyki.
Opowiedział mi jak z kolegami byli na bulwarach wiślanych,podeszły do nich dziewczyny .Porozmawiali ponad godzinę przy piwie ,posmiali.Ot tak towarzysko. W pewnym momencie zapytały czy oni do nich pojadą,w wiadomym celu.Odmowili grzecznie,każdy miał dziewczyne lub żonę.Co usłyszeli? Prychnięcie i "To spierd...cie"
Tym samym V może nie generalizujmy?
Może więc niech niektóre kobiety poświęca czas na leczenie swoich traum i trening kontroli "procesów myślowych" aby nie zamęczyły siebie i otoczenia swoimi wizjami? Hmm?
Ty nie lubisz jak wciska Ci się wymyślone zachowania , inni również.Jesli Zenek,Gary,Ziutek tak się zachowuje to piętnuj Zenka,Garego,Ziutka.
Będzie zdrowiej ,także dla Ciebie.;-)
serio przyrownujesz ilosc kobiet molestujacych i gwalcacych mężczyzn do ilości mężczyzn gwalcacych i molestujacych kobiety?
w razie czego podziękuj Garemu który uwaza ze mężczyźni nie sa w stanie nad sobą zapanowac gdy widza krótką spodniczke
serio przyrownujesz ilosc kobiet molestujacych i gwalcacych mężczyzn do ilości mężczyzn gwalcacych i molestujacych kobiety?
w razie czego podziękuj Garemu który uwaza ze mężczyźni nie sa w stanie nad sobą zapanowac gdy widza krótką spodniczke
Przyrównuje zachowania V.
A "bekać" za Garego nie zamierzam,ani za żadnego z tych co są burakami lub gwałcą i molestują.Niezaleznie od tego co lubię w sferze seksualnej.
Statystyki mnie nie obchodzą, jesteśmy indywidualnymi ludźmi a nie tylko zbiorem chromosomów.
Więc zastanow się - to Gary wpływa na Twoje myśli i zachowania czy Ty je kontrolujesz?
serio […]
Sieriożna jesteś bardzo...
sw razie czego podziękuj Garemu który uwaza ze mężczyźni nie sa w stanie nad sobą zapanowac gdy widza krótką spodniczke
Nad sobą da się radę ale weź tu zapanuj nad wackiem.
gojka102 napisał/a:Elya napisał/a:Ja nie chcę zaczepek m.in. od żonatych ani rozwodników. Jak zaczepiają to ignoruję albo obracam w żart a nie zakładam histerycznego wątku na forum. Ile można wałkować ten temat?
Aha
Rozumiem,że zaczepiającego pytasz od razu o stan cywilny ?
Zobacz ile postów naprodukowałaś w temacie.Sama,nieprzerwanie go wałkujesz ;DNie muszę pytać, sami mówią, że są rozwodnikami. Zaczepki na ulicy generalnie mnie nie interesują.
"Naprodukowałam" "nieprzerwanie" (?) postów jojcząc o tym jak MI niedobrze gdy menel spod budki z piwem coś bełkocze?
Nie. To było do Autorki, nie widzisz, że rozmowa poszła w innym kierunku? Nawet nie potrafisz wyczytac do czego sie odniosłam na watku. EOT ( do Ciebie), bo na watku moze jeszcze cos napisze, tylko czytaj ze zrozumieniem.
No tak,Ty nie produkujesz pierdyliona postów w temacie o którym piszesz,że wałkowany:) bo-UWAGA(!) Ty przeciez piszesz o czym innym/ o kim innym i generalnie zupełnie na offtopie
A,że strony tematu lecą i ciągle jest na pierwszej stronie -to przecież zupełnie nie za Twoją sprawa.
Paradna jesteś jak pudel w lion clip
Generalna zasada jest taka na forum: chcesz,żeby temat umarł to go nie nakręcaj ŻADNYMI postami czy to w temacie czy nie.Bo po prostu sobie zaprzeczasz.
o ile ja jestem inteligentna i mysle samodzielnie o tyle wiele osób tego nie potrafi
poza tym to jest swietna wymówka dla panow: taka moja natura, nie moge sie powstrzymać
a potem ten sam pan jako policjant czy sędzia pyta zgwalcona kobiete co miala na sobie
wiec tak
bede walczyc z takimi dyrdymalami
gojka102,
Nazwałaś kogos "paradną", bo napisał, że nie jest zainteresowany rozwodnikami ani zaczepkami na ulicy. I kto tu jest paradny?
Za moją sprawa ten watek nie jest na pierwszej stronie, może z 20 postów tutaj napisałam - zgłosiłam Twój agresywny post. EOT.
p.s. nie mam na imię Ela.
o ile ja jestem inteligentna i mysle samodzielnie o tyle wiele osób tego nie potrafi
poza tym to jest swietna wymówka dla panow: taka moja natura, nie moge sie powstrzymaća potem ten sam pan jako policjant czy sędzia pyta zgwalcona kobiete co miala na sobie
wiec tak
bede walczyc z takimi dyrdymalami
O ile ja nie mam ubytków mentalnych i umysłowych,to tak samo będę mówił co myślę o dyrdymalach opartych na generalizacji.
Walczyć jednak z nimi nie będę .Jak ktoś chce być innym mentalnym wydaniem Macierewicza
To niech będzie.
Nie mniej - nie zgodzę się na mierzenie każdego tą samą miarą w imię sw.Inkwizycji
I nadal będę oprócz osobowości postrzegał kobietę pod kątem erotycznym i seksualnym.
:-)
gojka102, dziecko neostrady jesteś? Przeczytaj watek zanim się wypowiesz, bo teraz zwątpiłam w Twoją inteligencję.
Eluniu,
Wiesz co to tzw przeniesienie?
Najlepiej weź gumeczkę i wymaż wszystkie swoje posty z tego wątku to Twoja prawda będzie najtowjsza.
Nie rozumiem w czym problem.Produkujesz posty na tym wątku bez opamiętania? Więc do kogo masz pretensje,że jest on wałkowany?
Już jaśniej wytłumaczyć się nie da dlaczego jest on na pierwszej stronie.
gojka102, dziecko neostrady jesteś? Przeczytaj watek zanim się wypowiesz, bo teraz zwątpiłam w Twoją inteligencję.
"Paradna jestem"? To juz wiem skąd Twoja agresja - o awatarze wspomniałam, uderzyć w stół a nożyce się odezwą:)
Za moją sprawa ten watek nie jest na pierwszej stronie, może z 20 postów tutaj napisałam - zgłosiłam Twój agresywny post. EOT.p.s. nie mam na imię Ela.
Elyuniu-od tego ciągłego EOT powyciera Ci się klawiatura.
Jesteś moją faworytką nawet bez lion clip
Myślę,że moderacja zareaguje adekwatnie
ps.
Zdaje się,że nie rozumiesz znaczenia słowa "paradna"
Podpowiem- z urodą,seksownością nie ma to ŻADNEGO związku
katarina_89 napisał/a:Jeśli chodzi o Pana z PTT to on nie proponował mi wyjazdu w grupie tylko sam na sam w Bieszczady na cztery dni. Rozmawiałam z nim raz przez niecałą godzinę, gdy przy stole siedziało też 10 innych osób. Zero flirtu a głównym tematem były podróże i góry. Później pisałam z nim tylko raz jak przesłał mi zdjęcia z wyjazdu. Dlatego też słysząc taką propozycję moje zdziwienie było dość spore.
Tym bardziej uważam, że gość szukał po prostu towarzyszki na górskie wędrówki, a Ty zrobiłaś wielkie halo. Jakbyś faktycznie była tak strasznie zainteresowana górami i wędrówkami, to byś wiedziała, że wspólne noclegi są jak najbardziej normalne w tym środowisku.
Przecież nie znała tego faceta w ogóle. Gdyby ja zgwałcił, wszyscy by powiedzieli: Sama się prosiła, nocując z obcym facetem w 1 pokoju.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Większość facetów postrzega mnie tylko jako obiekt seksualny
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024