Benita72 napisał/a:Chyba to nie do konca prawda, zaden Urzad Wojewodzki nie przyjmie przychodni (w rejestr), jesli ta nie ma podjazdu dla niepelnosprawnych
Od lat iluś tam każdy nowobudowany ale też adaptowany, przebudowywany budynek czy lokal użyteczności publicznej, służby zdrowia, handlu, usług musi wykazać dostępność dla osób niepełnosprawnych. Placówki służby zdrowia podpisując kontrakty z NFZ też muszą wykazać spełnienie takich wymogów. Inna sprawa, że często najtańszym rozwiązaniem i to akceptowanym przez różnorakie służby jest deklaracja, że budynek czy lokal będzie wyposażony w samobieżny zestaw do pokonywania schodów. Nawet nie trzeba go kupować, wystarczy wypożyczyć na czas odbiorów budynku żeby sobie stał. Jak budynek czy lokal dostaje pozwolenie na użytkowanie zestaw się oddaje. I szafa gra... Choć z drugiej strony literalne trzymanie się przepisów przez urzędników też rodzi bzdury. Lokal na piątej kondygnacji. Nie ma możliwości wykonania windy. Firma deklaruje, że na parterze urządzi punkt obsługi dla osób niepełnosprawnych (tak w ogóle nigdy nie miała klientów niepełnosprawnych i nie przewiduje ich mieć). Urząd mówi - NIE, osoba niepełnosprawna nie może czuć się dyskryminowana, a więc musi dotrzeć tam gdzie inni klienci, a więc na piątą kondygnację. A może tam dotrzeć za pomocą wspomnianego samobieżnego zestawu - pyta firma? Ależ proszę bardzo - odpowiada urząd. No i firma deklaruje, że w razie potrzeby zestawik będzie. Tylko pokonać za jego pomocą 5 kondygnacji zwykłą klatką schodową, to będzie nie lada wyczyn, po którym 99 % zmuszonych do tego niepełnosprawnych powie - a nie mogliście otworzyć punktu na parterze?! Oczywiście droga w obie strony zajmie pewnie ze 2 godziny. Ten 1 %, to fanatycy, którzy będą woleli zmarnować te 2 godziny, wysiłek itd. żeby tylko coś sobie czy innym udowodnić.
Snake,weź nie pisz głupot nt wypożyczania zestawu samobieżnego przez przychodnię.
Nie wiem czy wiesz,że taka przychodnia ma regularne kontrole-sanepidowskie,PIP,NFZ.Nie wszystkie musza być zapowiedziane i często trwają takowe z tydzień.
Wystarczy mały donosik pacjenta.Nikt by się w wypożyczanie nie bawił.
Nie znam przychodni w moim mieście,która nie miałaby podjazdu i windy.