Jak odzyskać pieniądze od mamy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 83 z 83 ]

66 Ostatnio edytowany przez _v_ (2018-06-20 10:26:16)

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
MuseHudson napisał/a:

Nie spisała umowy z notariuszem, ani nie określiła czasu i warunków zwrotu.
W świecie dorosłych ludzi: jeśli komuś dajesz kasę twoja brożka się zabezpieczyć tak żeby oddał wink Autorka to zaniedbała i teraz ponosi tego konsekwencje.

autorka, o ile dobrze pamietam, w okresie pozyczania kasy matce byla dzieckiem
wiec to matka powinna zadbac o to by byla umowa, a nie niepelnoletni czlowiek

wiec w sumie to matka celowo wykorzystala to ze to bylo dziecko i nie mialo za bardzo szans w starciu z doroslym, czyli wykorzystala stosunek zaleznosci

shame shame shame

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
_v_ napisał/a:

wiec to matka powinna zadbac o to by byla umowa, a nie niepelnoletni czlowiek wiec w sumie to matka celowo wykorzystala to ze to bylo dziecko i nie mialo za bardzo szans w starciu z doroslym, czyli wykorzystala stosunek zaleznosci

Matka miała sama ze sobą umowę spisać - jako pożyczkobiorca i opiekun prawny pożyczkodawcy? Temat z gatunku "gdzie moja kasa z komunii?!". Matka wzięła pieniądze podarowane córce i wykorzystała na zapewnienie jej bytu czy też dachu nad głową. Nie określono czasu zwrotu pieniędzy ani formy zwrotu. Równie dobrze matka może stwierdzić, że pożyczona kwota stanowi/powiększa udział córki w nieruchomości. Na przykład kiedy będzie ona przedmiotem dziedziczenia i podziału na dzieci. Wtedy sobie odbierzesz...

68

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
Salomonka napisał/a:

Naprawdę uważasz, że rodzic, który do tego sam wychowuje pociechę, zapewnia mu wszystko co może najlepszego, aby np. tak jak nasza autorka spokojnie mogła kończyc studia na "prestiżowym kierunku",  nie ma prawa oczekiwać wdzięczności?  Naprawdę ciekawy temat się rozwinął:)

I kto  w takim układzie jest większym materialistą? Matka, która chciałaby choć raz w życiu zobaczyć piramidy, po latach tyrania na szkołę, kursy, studia, oraz przyjemności swojego dziecka, czy dziecko które jako dorosły już czlowiek uważa, że matce nic się nie należy, bo wychowanie to jej psi obowiązek i basta.

No tak a ta wdzięczność musi się przekładać w określonej sumce banknotów,nie? smile
O ile wiem,tygodniowy wypad do Egiptu dla jednej osoby kosztuje ok 2 tysięcy.Z all inclusive.
Wiesz ile wycieczek można sobie zorganizować za kasę "pożyczoną" od córki?

69 Ostatnio edytowany przez _v_ (2018-06-20 11:41:38)

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
Snake napisał/a:
_v_ napisał/a:

wiec to matka powinna zadbac o to by byla umowa, a nie niepelnoletni czlowiek wiec w sumie to matka celowo wykorzystala to ze to bylo dziecko i nie mialo za bardzo szans w starciu z doroslym, czyli wykorzystala stosunek zaleznosci

Matka miała sama ze sobą umowę spisać - jako pożyczkobiorca i opiekun prawny pożyczkodawcy? Temat z gatunku "gdzie moja kasa z komunii?!". Matka wzięła pieniądze podarowane córce i wykorzystała na zapewnienie jej bytu czy też dachu nad głową. Nie określono czasu zwrotu pieniędzy ani formy zwrotu. Równie dobrze matka może stwierdzić, że pożyczona kwota stanowi/powiększa udział córki w nieruchomości. Na przykład kiedy będzie ona przedmiotem dziedziczenia i podziału na dzieci. Wtedy sobie odbierzesz...

smiechłam big_smile
odpowiedziales chyba tylko po to zeby byc w kontrze, co? big_smile

70

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Może zamiast dopominac się zwrotu, to poprosić o wsparcie finansowe. Przedstawić sytuację, że potrzebujesz na to i na to. Skoro stać ją na te wycieczki to córkę też powinna wesprzeć finansowo.

I tak na żądanie zwrotu pożyczki nie ma podstaw prawnych.

71 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-20 12:10:14)

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

I tak na żądanie zwrotu pożyczki nie ma podstaw prawnych.

To prawda. Gdyby to była historia, nie między mamą a córką, tylko obcymi osobami i wyglądała tak: "mój kumpel obiecał że odda, spłaci, a teraz mówi że nie. Ja mu zaufałam. Co zrobić. Nie mamy umowy, bo mu dobrze z oczy patrzyło". To w ogóle nie byłoby tematu i zostałaby zjechana za swoją naiwność i łatwowierność.

Jedyną podstawą do tego że może myśleć że tę kasę odzyska jest to że to jest jej matka i żywi do niej jakieś uczucia wink
Dlatego postawa: należy mi się oddawaj oszustko daleko nie doprowadzi. Sama ponosi konsekwencje swojej naiwności.

Z jednej strony mówi że musiała szybko dojrzeć i już w gimnazjum była traktowana jak dorosła, z drugiej że była dzieckiem i miała dobre serduszko. Mówi tak o sobie w kontekście tego samego momentu w życiu. Troszkę sprzeczność. Albo rodzice zmusili ją do wczesnego dorośnięcia i byciu w pełni odpowiedzialna osobą, albo była naiwna i lekkomyślna

Snake
ciekawe spojrzenie na sprawę. rzeczywiście to ten klima "gdzie moja kasa z komunii" troszkę. Ciekawe czy udało się komuś to odzyskać tongue

Powinna się domagać zwrotu, ale powinna też być świadoma, że sama się w tę sytuacje wkopała i to tylko ona dała szanse mamie na odmówienie zwrotu.

72

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
MuseHudson napisał/a:

I tak na żądanie zwrotu pożyczki nie ma podstaw prawnych.

To prawda. Gdyby to była historia, nie między mamą a córką, tylko obcymi osobami i wyglądała tak: "mój kumpel obiecał że odda, spłaci, a teraz mówi że nie. Ja mu zaufałam. Co zrobić. Nie mamy umowy, bo mu dobrze z oczy patrzyło". To w ogóle nie byłoby tematu i zostałaby zjechana za swoją naiwność i łatwowierność.

Mniej więcej tak.
Jak sobie tak pomyślę, to przegapiłem sporo roszczeń wobec rodziców. Będąc niepełnoletni wykonywałem wielokrotnie prace, które stanowiły wymierny wkład do budżetu domowego, a dostałem z tego jakieś grosze. Podobnie ma luba, która spędziła w polu wiele dniówek za obietnicę, że coś tam jej rodzice "odpalą". No i nie odpalili. Przehulali wszystko na czynsz, żarcie, ubrania dla dzieci i takie tam swawole. Niestety ewentualne roszczenia pewnie się wiele razy przedawniły i nawet nie ma co iść się skarżyć do PIP, rzecznika praw dziecka itp. No ale moralna racja jest po naszej stronie! Zostaliśmy niecnie wykorzystani!

73 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-20 12:26:53)

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

A to nie jest tak, że wybraliśmy umyślnie naiwność, bo podobała nam się sielankowa wizja domu rodzinnego, dawała poczucie komfortu i bezpieczeństwa, więc świadomość, że rodzice są tylko ludźmi i też mogą opowiadać obiecanki-cacanki, mogłaby nam to odebrać?
Dla własnej wygody i relaksu etycznego im wierzyliśmy tongue

74 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2018-06-20 14:51:43)

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
Averyl/ napisał/a:

Zastanów się nad kosztem emocjonalnym tej sytuacji

Zdaję sobie z niego sprawę, dlatego paradoksalnie również egoistycznie nie jestem co do sądowego rozwiązania sprawy przychylna. Aktualnie w rodzinie jest całkiem ok, bez większych "spin" i jest to dla mnie (gdy myślę na chłodno, poprzedni post, jak część osób zauważyła - był dosyć emocjonalny) więcej warte niż te pieniądze. Jednak niestety z tyłu głowy pojawia się ta myśl, że jestem słaba, że daję się "robić w ciula", że znowu ustąpiłam, że nie mam charakteru, że powinnam być bardziej stanowcza itd itd
Uprzedzę komentarze - nie, nie pod wpływem terapii. Z niska samooceną borykam się od lat.

MuseHudson/ napisał/a:

Autorka mówi że kończy prestiżowy kierunek, za chwilę pójdzie do pracy. Może się okazać że za chwilę zacznie zarabiać  tyle że te pieniądze, o które chce się procesować,  wydadzą jej się śmieszne. A relacji z mamą już nie naprawi. Warto myśleć w perspektywie całego życia. a nie chwilowego zrywu na mieszkanie z chłopakiem wink Jasne że chłopak ją wspiera bo chce z nią zamieszkać pewnie, więc pilnuje tylko własnego interesu tongue

Jeszcze raz sprostuję - nie będę spać na dolarach. Nie kończę medycyny, wokół której zresztą też narosło wiele mitów co do zarobków, ale to nie ten temat. (:
Chłopak przez bardzo długi czas naszej znajomości o sprawie nie wiedział. Byłabym wdzięczna, gdybyśmy w dyskusji operowali faktami, nie wyobrażeniami i dopowiedzeniami, które w większości wypadków nie są trafne.

MuseHudson/ napisał/a:

Nie chodziło mi o szczodrość kiedy samemu się nie ma, ani też o płacenie regularnej kasy na konto. Myślałam raczej o opłaceniu jakiś nieprzewidzianych wydatków od czasu do czasu(nieplanowana operacja nie refundowana przez NFZ, jakaś duża awaria w domu wymagająca nagłego remontu, bankructwo firmy którą prowadził rodzic, nagła utrata pracy, ulegnięcie wypadkowi). Tylko o taką szczodrość mi chodziło. Jeszcze taka sprawa: rodzina to nie tylko rodzice, ale też bracia, siostry, dziadkowie. Jeśli ktoś jest z wielodzietnej rodziny i sam już dobrze prosperuje, a rodzice nadal muszą np. wychowywać młodsze rodzeństwo to wspomaganie rodziców, jest tak naprawdę wspomaganiem młodszego rodzeństwa(i tu nie miałabym żadnych oporów).

Zgadzam się z Tobą, tylko to nie jest ta sytuacja. Ja sama zacznę się niedługo dorabiać, na start raczej nie dostanę więcej niż 4k/miesiąc. Mamie wiedzie się dobrze, nie dzieją się żadne kataklizmy. W takiej dyskusji zaczniemy za chwilę rozważać czy jeśli rodzicom przez tsunami na Haiti zabrało cały dobytek, to czy powinni oni oddawać dzieciakom pieniądze. smile Nie podnosiłabym nawet tematu zwrotu tych pieniędzy, gdyby nie starczało na podstawowe rzeczy, albo nawet gdyby było bardzo przeciętnie. Rozmawiajmy o tym co jest.

Muse, nie ukrywam, że nie chce mi się do końca Tobie odpisywać. Nie mam problemu z krytyką, rozumiem, że wg Ciebie czy kilku osób mogę wychodzić na kogoś roszczeniowego i dziecinnego. To jest ok, każdy ma prawo do wyrobienia sobie takiej opinii. Jednakże piszesz bardzo dużo, a jednocześnie nie zadałaś sobie trudu, by przeczytać uważnie, co ja mialam do napisania. Szanujmy swój czas. Nie będę cytować już więcej rzeczy, odpowiem mniej-więcej na zniekształcenia, które rzuciły mi się w oczy.
1) Temat poruszałam od dawna, nie przypomniało mi się teraz. Ostatnio zaczęłam jednak poruszać go intensywniej, ponieważ za 1,5 roku skończę studia, a wiem, że nikt takiej kwoty nie wyczaruje z kapelusza. Nawet jeśli prosperuje dobrze.
2) Nie angażuję siostry, siostra nasze rozmowy usłyszała. Akurat tego w wątku nie było, dlatego napiszę, że jest już nastolatką, nie berbeciem. Również nie raz miała problemy z pożyczaniem przez mamę pieniędzy, które udało jej się uzbierać, były to mniejsze kwoty.
3) Nie twierdzę, że moja mama jest człowiekiem złym. Jest człowiekiem trudnym.
4) Byłam wtedy niepełnoletnia. Nie pomyślałam, żeby zabezpieczyć się na milion sposobów.

Snake napisał/a:

Będąc niepełnoletni wykonywałem wielokrotnie prace, które stanowiły wymierny wkład do budżetu domowego, a dostałem z tego jakieś grosze. Podobnie ma luba, która spędziła w polu wiele dniówek za obietnicę, że coś tam jej rodzice "odpalą". No i nie odpalili.

Ale to co to ma wspólnego z tematem, zapytam po raz kolejny? Mama dom utrzymuje, ja dom prowadzę i sprzątam, układ wydaje się sprawiedliwy. Nie dopominam się zapłaty za zrobienie prania, mycie podłóg, gotowanie i tego typu rzeczy. Mieszkam - robię, koniec. Mowa o kwocie pieniędzy, którą obiecano mi oddać i są ku temu sprzyjające warunki, mam tu na myśli stabilną sytuację finansową od x lat.

75

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

@Iris7... babcia zbierała dla Ciebie pieniądze, potem te pieniądze wzięła twoja mama i przeznaczyła na coś-tam. Faktycznie jesteś pokrzywdzona. Jak skończysz studia, to będziesz zarabiać powiedzmy 4 tys/miesiąc. Mama ograbiła cię z 20 tys. Zatem jakby ograbiła Cię z 5 miesięcy pracy.

No i teraz musisz sobie postawić na wadze -- jedna szalka to atmosfera w rodzinie i relacje z mamą, a druga szalka to 5 miesięcy twojej pracy.

Jeśli będziesz walczyć, to za rok lub trzy lata może w wyniku wyroków sądowych uzyskasz 20 tysięcy. Matkę stracisz. Niesprawiedliwą matkę, która zabrała Ci pieniądze. Z drugiej strony mogła te pieniądze zabrać i zdecydować, że przeznacza je na twoją edukację.

Dlatego ja na twoim miejscu bym o 20 tys nie walczył. Odpuściłbym temat. Pamiętałbym jednak o tym i mamie przypominał gdy nadarzy się okazja -- przypominał wyraźnie, że czujesz się pokrzywdzona. Tak, aby mama zawsze miała świadomość, że pomiędzy nią a Tobą jest ta kość niezgody.

Nie udawaj że problemu nie ma. NIe sil się na przebaczenie. Nie sil się na darowanie długu mamie. Pamiętaj o tym, przypominaj. Ale nie walcz.

Przypuszczalnie cały czas, całą energię jaką poświęcisz na walkę mogłabyś przeznaczyć na podniesienie kwalifikacji lub zarobienie dodatkowych pieniędzy -- być może większych.

Tak to w życiu jest że ponosimy straty, ale musimy zacisnąć zęby i iść dalej do przodu...

To jak się idzie przez wieś, a psy szczekają i kąsają nogi... jedni ludzie się w tej wsi zatrzymują i kopią z tymi psami, a inni idą dalej choć ugryzieni. Ale w końcu wychodzą ze wsi na dobrą ścieżkę.

76

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

No z jednej strony to 5 miesięcy pracy, a z drugiej 20tys to ładny wkład własny na pożyczkę na kupno własnego mieszkania.
A ten wkład własny Autorka odkładałaby dużo dłużej niż 5 miesięcy patrząc na to, że planuje zamieszkać z chłopakiem, czyli zamiast odkładać pieniądze na kupno mieszkania będzie płacić za wynajem czegoś innego + koszta wyżywienia, rachunki i cała reszta.
20 tysięcy na wkład własny nie zaoszczędzi w 5 miesięcy. Wątpię, żeby udało się tyle odłożyć w rok. Chyba, że chłopak też będzie dobrze zarabiał i Autorka będzie w stanie więcej odłożyć.

To taka przykładowa sytuacja.

77

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Co najmniej kilka razy w tym wątku podnoszony był temat popsucia relacji z mamą. Owszem, może się tak stać, ale czy to przypadkiem nie powinno działać w dwie strony? Iris jest już dorosła, za chwilę sytuacja może się diametralnie odwrócić (wszak życie lubi płatać różne figle), matce powinno zależeć na tym tak samo, jeśli nie bardziej, jak córce. Dlaczego tylko ona powinna mieć na względzie dobro matki? A jej własne dobro już się nie liczy? Czy przytoczone gdzieś Boże Narodzenie bez córki nie będzie miało dla matki innego wymiaru? Czy kontakt z wnukami (ten argument także się pojawił) to powinna być kwestia ważna wyłącznie dla ich matki? Jeśli tak to ma wyglądać, to serdecznie współczuję i przyznam, że byłoby mi dokładnie wszystko jedno, bo przecież nic na siłę. Swoją drogą takie wytwarzanie atmosfery w zależności od czynników, które powinny być oczywiste, a jednak - jak się okazuje - nie są, brzmi niemal jak szantaż emocjonalny. Jeśli tak, to i Iris w gruncie rzeczy niewiele ma do stracenia.

78 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2019-04-23 02:38:02)

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Hej, hej, Forumowicze!

Skoro już dziś wpadłam na forum, to może zaktualizuję moją sytuację, która choć troszkę, trosinkę smutna (na rodzinnym polu) - utwierdza mnie w tym, że podjęłam właściwą decyzję walcząc o swoje.

Pieniądze "się spłacają". Postawiłam w październiku mamę przed faktem dokonanym, że alimenty na mnie od ojca od tej pory lądują na moje oszczędnościowe konto. Nie spłaci się całość, ale już mniejsza o kilka tysięcy, cieszę się, że będę mogła względnie spokojnie zacząć życie po studiach - ze sporym zapasem oszczędności. Oczywiście jednocześnie odkładam część pieniędzy, które zarabiam na bieżąco. Zdaję sobie sprawę, że w każdej chwili może mnie wyrzucić z domu, ale jednak zawsze już coś mam odłożone.

Od pewnego czasu było właściwie coraz gorzej z naszą relacją. Aktualnie mama jest zakochana w bezrobotnym czarnoskórym mężczyźnie z Wybrzeża Kości Słoniowej. Poznali się przez Fb, nigdy nie widzieli. Jest przekonana o jego miłości i lojalności. Przesyła mu regularnie pieniądze. Do pewnego momentu uczulałam ją i próbowałam tłumaczyć, że może to zwykłe naciągactwo, że ten człowiek może nie istnieć. Nic nie działa, odpuściłam temat i nie odnoszę się do tego w żaden sposób.
Młodsza siostra po wielu awanturach,w które wciągała nas matka, pół roku temu przeprowadziła się do taty. Nie utrzymuje z nią kontaktu, nie rozmawia, na razie woli się odciąć, by uniknąć szantaży emocjonalnych i oskarżania.
Mama odcięła się od wszystkich osób (poza mną), które w jakikolwiek sposób próbowały rozmawiać z nią o jej problemach, których nie leczy oraz o nierozsądnym zachowaniu wobec tego mężczyzny. Nie rozmawia ze swoją siostrą.

Jestem właściwie już jedyną osobą, która mamę toleruje. Ostatnio zachowuje się wobec mnie w porządku. Myślę, że ma świadomość, że jestem już tylko ja, wciąż niestety nie dopuszcza do siebie myśli, że również odpowiada za daną sytuację. Obwinia o nią głównie moją młodszą siostrę.

Bywało bardzo ciężko, zadawałam sobie wiele pytań, odpowiedzi nie znalazłam. Wiele wieczorów przepłakałam, uświadamiając sobie po raz kolejny, że jestem z patologicznej rodziny, mimo tego, że nikt mnie nie lał paskiem. Rozdrapywanie starych ran, czytanie opinii RODK sprzed wielu już lat, analizowanie tego wszystkiego. Spotkałam się z dużą życzliwością ze strony najbliższych mi ludzi, wsparciem przy jednoczesnym nikłym zrozumieniu mojej sytuacji - nikt w moim otoczeniu nie zmagał się z tego typu problemem. Dziś chyba jestem już pogodzona z tym, że moja mama jest dużym, krnąbrnym dzieckiem. Że jest chora i prawdopodobnie nigdy nie będzie się należycie leczyć, ponieważ każde pieniądze woli odkładać na wycieczki.
Plan na przyszłość? Okazjonalny kontakt, zachowywanie spokoju, życie swoim życiem.

To co się stało dało mi też pewność, że mam świetną siostrę, z którą rozumiem się, jak z nikim innym. Widujemy się trochę rzadziej, ale nasza więź jest mocniejsza niż wcześniej.

Jeszcze dodam, że mimo rzeczy opisanych powyżej, jest naprawdę dobrze. smile Niedługo zacznę bardzo ciekawy staż w innym mieście, magisterka się toczy, mam spokój ducha oraz bardzo wiele zapału do czytania ciekawych książek. Po tamtym dołku odżywam i widzę ciepłe tony tego naszego padołu. wink Dużo myślę o przyszłości, nie zapominając o tym, że to "tu i teraz" też jest ok. Coraz lepiej umiem nie przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu.

79

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
_v_ napisał/a:

nie  bardzo rozumiem o czym tu dyskutować
piedziadze byly autorki
matka pozyczyla i ma oddac
niepełnoletnie dzieci nie maja obowiazku utrzymywać rodzicow - to raz
dwa - pozyczki sie oddaje, nie wazne czy jest sie mezem, matka czy kimkolwiek

jeszcze tylko dodam, ze mój ojciec tak samo pozyczyl moje pieniądze z komunii
w koncu on lepiej wiedział na co je przeznaczyc niz glupie dziecko
pieniedzy juz nigdy nie zobaczyłam

Podobnie było u mnie. Pieniądze z komunii też częściowo przejęli rodzice twierdząc, że i tak zbyt dużo wyłożyli na zorganizowanie imprezy wink

80

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Sądownie na pewno nie uda ci się nic udowodnić poza tym sprawa dotyczy twojej matki więc to było by bardzo niezręczne Jeżeli spokojne rozmowy nic nie dają a matka nadal nie chce oddać pieniędzy to ja na twoim miejscu wtajemniczyła bym w tą sprawę rodzinę babcię ciotkę lub wujka którzy być może staną po twojej stronie Może matka zawstydzi się swoim postępowaniem i odda pieniądze

81

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Oj Iris 7 coś bujasz nas i to grubo. Teraz dopiero raczylas nam oznajmic, że chcesz swoje pieniądze dlatego, że mama jest nieodpowiedzialna ( bo się nie leczy, nie wiemy na co  ) i ...haha, zakochala w BEZROBOTNYM CZARNYM MĘŻCZYŹNIE z którym się nigdy nie widziala na zywo( !) , bo mieszka on na W.  Kości Słoniowej. No jaaa... A świstak siedzi i zawija. Troll...

82

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Cataga bez komentarza.

Iris współczuję Ci całej sytuacji. Jako matka nie rozumiem jak można przywłaszczyć sobie pieniądze z lokaty dziecka. Pożyczyć i oddać - może się tak zdarzyć, ale nie ukraść. Skończyło się to dla Twojej matki i tak ulgowo , bo w zasadzie to Twój tata spłaca alimentami.. ale chyba nie ma już co rozpamiętywać nic to nie zmieni - usamodzielnij się, żyj swoim życiem, matka niech trwoni swoje pieniądze.

83

Odp: Jak odzyskać pieniądze od mamy?
cataga napisał/a:

Oj Iris 7 coś bujasz nas i to grubo. Teraz dopiero raczylas nam oznajmic, że chcesz swoje pieniądze dlatego, że mama jest nieodpowiedzialna ( bo się nie leczy, nie wiemy na co  ) i ...haha, zakochala w BEZROBOTNYM CZARNYM MĘŻCZYŹNIE z którym się nigdy nie widziala na zywo( !) , bo mieszka on na W.  Kości Słoniowej. No jaaa... A świstak siedzi i zawija. Troll...

Taaak, bo kazdy ma czas i ochote zeby przez rok siedziec na forum i trollowac.
Leczenie moja droga nie musi dotyczyc jakiejs naglej i zmyslonej choroby tylko terapii. Autorka wyraznie pisze ze matka ma mentalnosc duzego dziecka a nie doroslej kobiety.
Co do naiwnosci i wchodzenia w relacje internetowe z naciagaczami to nie raz i dwa slyszalam juz o takich sytuacjach i pare wywiadow z takimi paniami, ktore slaly kase "ukochanym" ktorych na oczy nie widzialy tez bylo. Niestety sa tak naiwne kobiety, szczegolnie w pewnym wieku gdy atrakcyjnosc juz nie ta a tu pojawia sie adorator ktory pisze peany na czesc seksapilu i  wdzieku desperatki.

Posty [ 66 do 83 z 83 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jak odzyskać pieniądze od mamy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024