alsoski001 napisał/a:eska12 napisał/a:Roxann ja obstawiam, że rozstali się jak zawsze. I ona na nie wie, że to już na zawsze. Może się mylę. Nie wykluczam tego.
Tylko Alsoski może rozwiać nasze wątpliwości.A wiec rozwiewam wątpliwości: ona kilka razy proponowała rozstanie. Ja walczyłem aby tak się nie stało i ona ulegała. W końcu za kolejnym razem powiedziałem, ze zgadzam się, ze już się więcej nie spotkamy.
Po kilku dniach ona z kolei podjęła próbę powrotu do tego co było i wtedy jej odmówiłem (wczesniej za każdym razem ulegałem) i wtedy, po tej odmowie poczułem, ze odciąłem się emocjonalnie, ze zrobiłem coś inaczej niż zwykle. To był przełom
Tak wiec Ona chciała to skończyć ale nie potrafiła w tym wytrwać a ja czekałem na nia - aż do ostatniego razu ...
Czekales na nia jako na kochanke dopoki Ci nie zawadzala. Jak mebel. Teraz masz juz wprawe, wiec kup sobie nowy, tylko szybciej wyrzuc. Mniej problemow.
Po co rozmowy jakiekolwiek zreszta, trzeba bylo powiedziec 'spier...' - czy to nie to samo co 'kocham Cie ale nie mozemy byc razem'?
To jest krotsze, pokaze jaki jestes twardy, a Kobieta duzo lepiej zrozumie, bo od razu jej pokazesz, co Twoje 'kocham' bylo warte.
Mowie z punktu widzenia Kobiety.
No właśnie nie. Ja nie chciałem tego teraz kończyć. Ona mówiła ze chce zakończyć nasz związek ale dopóki ja nie byłem w stanie również podjąć takiej decyzji nic z tego nie wychodziło.
Teraz wyglada na to, ze oboje podjęliśmy taka decyzje. Co prawda już usłyszałem od niej, ze cos szybko przystałem na jej propozycje rozstania ....