Czyli co zamiast małżeństw? wolne związki? czy też kontrakty np. na 3 lata?
Może zdrowy rozsądek po prostu
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Żona planuje zdradę - co robić?
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czyli co zamiast małżeństw? wolne związki? czy też kontrakty np. na 3 lata?
Może zdrowy rozsądek po prostu
maku2 napisał/a:Czyli co zamiast małżeństw? wolne związki? czy też kontrakty np. na 3 lata?
Może zdrowy rozsądek po prostu
![]()
![]()
To byłoby piękne ale niestety u niektórych ten rozsądek gdzieś zanika i stąd te problemy.
rampampam napisał/a:maku2 napisał/a:Czyli co zamiast małżeństw? wolne związki? czy też kontrakty np. na 3 lata?
Może zdrowy rozsądek po prostu
![]()
![]()
To byłoby piękne ale niestety u niektórych ten rozsądek gdzieś zanika i stąd te problemy.
W moim odczuciu poniekąd o to chodzi: brak zdrowego rozsądku, wynikający z braku dojrzałości. Tyle wystarczy.
dżdżownick napisał/a:summerka88 napisał/a:Dżdżownick, nie przyszło ci do głowy kiedykolwiek, że ludziom trudno jest określić ten punkt, w którym wierność staje się PRZYMUSEM zamiast WYBOREM?
Summerko, dziękuję, bo to rzeczywiście bardzo ciekawy kierunek, zwłaszcza że kwestia PRZYMUS/WYBÓR niekoniecznie musi zależeć wyłącznie od miłości. Dziękuję, bo tu jest nad czym się zastanowić.
Averyl - no właśnie, ten nieśmiertelny problem własności. Dawno już powinien chyba zniknąć, a jednak wciąż jest żywotny. A to jest taka wylęgarnia cierpień obojga.
Czyli co zamiast małżeństw? wolne związki? czy też kontrakty np. na 3 lata?
To też ciekawe pytania i nawet mam w związku z nimi pewien pomysł, ale nie wiem, czy nie przesadny. Zresztą dzisiaj już muszę kończyć dyskusję i powoli zbierać się do pracy. Może jutro, jeśli wyda mi się, że ma to jakiś sens, napiszę coś więcej.
Kontrakt na 3 lata? Na pierwszy rzut oka brzmi śmiesznie, absurdalnie, prawda? Ale jaki miałby skutek? Nie zdobylibyśmy naszych żon na zawsze - trzeba byłoby się trochę starać, by zechciały kontrakt przedłużyć. Żony też nie zdobyłyby nas na zawsze... itd.
No ale na wątkach zdradzanych żon, to aż się roi od porad: sprawdź mu telefon, weź detektywa, puść go z torbami...
Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że na wątkach zdradzanych żon głosy krytyczne wobec szpiegowania też są obecne. Głosy krytyczne wypowiadają tam również kobiety, a zachęty do szpiegowania wychodzą też z klawiatur mężczyzn, prawda?
Czyli podobnie jak tutaj.
maku2 napisał/a:dżdżownick napisał/a:Summerko, dziękuję, bo to rzeczywiście bardzo ciekawy kierunek, zwłaszcza że kwestia PRZYMUS/WYBÓR niekoniecznie musi zależeć wyłącznie od miłości. Dziękuję, bo tu jest nad czym się zastanowić.
Averyl - no właśnie, ten nieśmiertelny problem własności. Dawno już powinien chyba zniknąć, a jednak wciąż jest żywotny. A to jest taka wylęgarnia cierpień obojga.
Czyli co zamiast małżeństw? wolne związki? czy też kontrakty np. na 3 lata?
To też ciekawe pytania i nawet mam w związku z nimi pewien pomysł, ale nie wiem, czy nie przesadny. Zresztą dzisiaj już muszę kończyć dyskusję i powoli zbierać się do pracy. Może jutro, jeśli wyda mi się, że ma to jakiś sens, napiszę coś więcej.
Kontrakt na 3 lata? Na pierwszy rzut oka brzmi śmiesznie, absurdalnie, prawda? Ale jaki miałby skutek? Nie zdobylibyśmy naszych żon na zawsze - trzeba byłoby się trochę starać, by zechciały kontrakt przedłużyć. Żony też nie zdobyłyby nas na zawsze... itd.Snake napisał/a:No ale na wątkach zdradzanych żon, to aż się roi od porad: sprawdź mu telefon, weź detektywa, puść go z torbami...
Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że na wątkach zdradzanych żon głosy krytyczne wobec szpiegowania też są obecne. Głosy krytyczne wypowiadają tam również kobiety, a zachęty do szpiegowania wychodzą też z klawiatur mężczyzn, prawda?
Czyli podobnie jak tutaj.
W roku przed przedłuzeniem kontraktu ( czyli wyborczym) byłoby może 12 miodowych miesięcy
Jaki to piękny pomysł! Jestem za! Żadnego "aż nas śmierć nie rozłączy", żadne "miłość po grób", żadnych ludzi myślących, że jak już jest obrączka, to już jest mój/moja i koniec starania się. Żadnych "obiecał/a mnie kochać do końca życia". WSPANIAŁE. Popieram.
Oesoo!!!
Czy naprawdę nikt nie potrafi przeczytać ZE ZROZUMIENIEM?
Tytuł wątku: Żona planuje zdradę - co robić? a nie dlaczego, na co i po co. A tym bardziej, czy moralne jest zdradzanie lub szpiegowanie.
Przyczyn obecnej sytuacji autor nie uważa za ważną, bo słowem się o tym nie wypisał, ważne dla niego jest tylko - CO ZROBIĆ. tylko tyle, a jak okazało się, aż tyle...
Oesoo!!!
Czy naprawdę nikt nie potrafi przeczytać ZE ZROZUMIENIEM?
Tytuł wątku: Żona planuje zdradę - co robić? a nie dlaczego, na co i po co. A tym bardziej, czy moralne jest zdradzanie lub szpiegowanie.
Przyczyn obecnej sytuacji autor nie uważa za ważną, bo słowem się o tym nie wypisał, ważne dla niego jest tylko - CO ZROBIĆ. tylko tyle, a jak okazało się, aż tyle...
jakieś porady padły ale offtpów wygenerowano wiele..
pytanie czy chce ratować coś czy dążyć do rozwodu.
od tego zależą dalsze kroki.
Co robić? Pozwolić na spotkanie - przyłapać ją na gorącym uczynku
Będziesz miał wtedy niezbity dowód jej niewierności i jednocześnie problem z głowy, że niby gdzieś tam włamałeś się, jakąś prywatność naruszyłeś i te inne duperele o fejsa, za które teraz straszy się długim pobytem za kratami
Snake napisał/a:No ale na wątkach zdradzanych żon, to aż się roi od porad: sprawdź mu telefon, weź detektywa, puść go z torbami...
Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że na wątkach zdradzanych żon głosy krytyczne wobec szpiegowania też są obecne. Głosy krytyczne wypowiadają tam również kobiety, a zachęty do szpiegowania wychodzą też z klawiatur mężczyzn, prawda?
Czyli podobnie jak tutaj.
Sam takie uwagi czyniłem. Nie żebym miał coś ogólnie przeciw szpiegowaniu ale w reakcji na bezrefleksyjne porady "zakradnij mu się do fejsa". Jak ktoś chce, to czemu nie ale wypadałoby uświadomić, że przynajmniej w teorii może to być karalne. Wtedy taki ktoś może sobie skalkulować ryzyko, ewentualne zyski i podjąć decyzję. Kończę mottem starych czekistów - ufaj i sprawdzaj
I tym sposobem mamy temat 'granice prywatności w małżeństwie - a granice absurdu prawa'
Witam. Wydaje mi się, że Ty wiesz najlepiej co czujesz do swojej żony, jak wygladaja wasze relacje, i to Ty powinienes najlepiej wiedziec jak w tej sytuacji postapić... nikt tutaj nie jest Tobą i decyzji za Ciebie nie podejmie a juz napewno życia za Ciebie nie przeżyje. Pozdrawiam.
A autora ani widu ani słychu-autorze jak tam u Ciebie?
Umnie hmm dowiedzialem sie bo pisala do brata ze ma wyrzuty sumienia ze nie powinna pozwolic sobie na takie zaxhowanie i ze jest jej glupio itp. Ale co z tego skoro pisze dalej moze mniej intesywnie jak kiedys ale zawsze. Co do mnie rozmawiam ale odniej nic sie nie dowiaduje tylko zebym jej ufal i wie co robi i ze nie jest glupia. Wiem jedno dlugo pewnie tak nie wytrzymam kocham ja to wiem na pewno
Oesoo!!!
Czy naprawdę nikt nie potrafi przeczytać ZE ZROZUMIENIEM?
Tytuł wątku: Żona planuje zdradę - co robić? a nie dlaczego, na co i po co. A tym bardziej, czy moralne jest zdradzanie lub szpiegowanie.
Przyczyn obecnej sytuacji autor nie uważa za ważną, bo słowem się o tym nie wypisał, ważne dla niego jest tylko - CO ZROBIĆ. tylko tyle, a jak okazało się, aż tyle...
Starr, niepotrzebnie dyskredytujesz tych, którzy porad udzielili, nawet szczegółowo, jak w instrukcji obsługi. A chciałeś chyba tylko przytemperować moralizatorskie rozkminki. Wezmę je jednak w obronę. Wg mnie te rozkminki miały związek z problemem Autora, który - owszem - ani słowem się nie wypisał o potrzebie poznania przyczyn czy kontekstu swojego problemu, ale też ani słowem nie wyraził sprzeciwu, więc można uznać, że Jemu to nie przeszkadza. Przeszkadza Tobie i może Olince, jeśli to jest rzeczywiście offtop.
Umnie hmm dowiedzialem sie bo pisala do brata ze ma wyrzuty sumienia ze nie powinna pozwolic sobie na takie zaxhowanie i ze jest jej glupio itp. Ale co z tego skoro pisze dalej moze mniej intesywnie jak kiedys ale zawsze. Co do mnie rozmawiam ale odniej nic sie nie dowiaduje tylko zebym jej ufal i wie co robi i ze nie jest glupia. Wiem jedno dlugo pewnie tak nie wytrzymam kocham ja to wiem na pewno
??? to może ona chce w tobie wzbudzić zazdrość, może chce, by coś drgnęło między wami, abyś okazał jej swoje zainteresowanie?
Nie sądzę, by dorosła kobieta (nawet będąc w bardzo dobrych relacjach z bratem) dyskutowała o potencjalnej zdradzie!
Luki20w - co ty robisz w tym związku? czekasz na jej spowiedź? Zależy ci na żonie? to namów ją na jakaś terapię małżeńską, skoro sami nie umiecie się dogadać.
Fakt bylo po miedzy przez pewien czas taki marazm i nic wiecej poprostu zylismy. Nie wiem co ona robi wiem to ze bije sie myslami wiem tez czsami za bardzo nerwowo podchodzilem do pewnych sytuacji np cos mi powiedziala a jaza nerwowo to odbieralem. I powtarza zaufaj mi
Fakt bylo po miedzy przez pewien czas taki marazm i nic wiecej poprostu zylismy. Nie wiem co ona robi wiem to ze bije sie myslami wiem tez czsami za bardzo nerwowo podchodzilem do pewnych sytuacji np cos mi powiedziala a jaza nerwowo to odbieralem. I powtarza zaufaj mi
Jeśli szukasz tutaj porady to za mało informacji podajesz, czy rozmawiałeś z nią o tym facecie ? co ci powiedziała? co Ty jej powiedziałeś? Itd. Jeśli chcesz uratować małżeństwo to musisz nim potrząsnąć bo z tego co napisałeś nic się nie zmieniło.
luki20w napisał/a:Fakt bylo po miedzy przez pewien czas taki marazm i nic wiecej poprostu zylismy. Nie wiem co ona robi wiem to ze bije sie myslami wiem tez czsami za bardzo nerwowo podchodzilem do pewnych sytuacji np cos mi powiedziala a jaza nerwowo to odbieralem. I powtarza zaufaj mi
Jeśli szukasz tutaj porady to za mało informacji podajesz, czy rozmawiałeś z nią o tym facecie ? co ci powiedziała? co Ty jej powiedziałeś? Itd. Jeśli chcesz uratować małżeństwo to musisz nim potrząsnąć bo z tego co napisałeś nic się nie zmieniło.
A może ona ma pomysł na biznes? Niczym w "niemoralnej propozycji" i jej "zaufaj mi" to takie nie martw się , dobrze na tym wyjdziemy.
Przepraszam, ale jakoś to się wszystko rozłazi.
Weźcie usiądźcie jak dorośli ludzie i porozmawiajcie. Jeśli jest szansa na uratowanie tego małżeństwa to bierzcie się do roboty. Ona urywa kontakt z facetem i obydwoje zaczynacie się starać. Inaczej to nie ma sensu.
Zaufaj żonie, luki. Wyrzuć hasło, zapomnij...
Zaufaj żonie, luki. Wyrzuć hasło, zapomnij...
Świat jest piękny a wszyscy partnerzy wierni, patrz do przodu- przecież żona powiedziała Tobie byś jej zaufał-zaufaj jej przecież ona wie co jest dla niej dobre.
... ja też jej ufam
ona przynajmniej coś robi, a on czeka, aż się zbiorą dowody
(w sumie to dobrze, że jest taki bierny, bo może skończyłoby się to tak, że pościeliłby im łóżko, by w końcu dowody się zebrały )
sorry, żart może trochę niesmaczny, ale chyba już wszystko w temacie zostało powiedziane.
Strony Poprzednia 1 2 3 4
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Żona planuje zdradę - co robić?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024