Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 103 z 103 ]

66

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:
Barka4 napisał/a:

Kobieto, byłam w takim związku, plus jeszcze były narkotyki nadużywane przez niego. Skończy się tak że będziesz milczała bo będziesz się bala jego reakcji. On cię niszczyć. Nawet jak będziesz wiedziała że masz rację obróci to tak że będziesz czuła się winna. Ja tak miałam i wiesz co, on teraz dumny i to on odszedł a ja rozwalona na kawałki i ślepo patrzę by wrócił... Straciłam szacunek do siebie, on to wykorzystal, żałuję tego bardzo.

Juz doszłam do takiego etapu. Zgadzałam sie na wszystko, mówilam ze ma racje. To z kolei był problem bo nie udzielam sie w rozmowie, jestem słaba, zgadzam sie na wszystko i nie mam swojego zdania, zadnych argumentów, jestem jak jego ex. Cały czas obracał wszystko tak aby to byla moja wina, wiem o czym piszesz bo to wszystko mam za sobą smile dzisiaj mija drugi dzien od zablokowania, 4 bodajze od ostatniej rozmowy i trzymam sie całkiem dobrze. Dzwonił wczoraj 2 razy bo widziałam w spisie połaczen kiedy czyściłam liste zeby usunąc całkiem jego numer. Obawiam sie, ze pojawi sie u mnie na dniach ;/

Kwiatuszku,

Niestety jest tak, że osoby toksyczne często podświadomie wybierają osoby uległe, słabe, dające sobą manipulować.
Jego słabe (pozornie bardzo silne, ale to maska) ego czerpie satysfakcję z kontroli.
To nie jest pewne na 100% w tym przypadku, ale to mechanizm powszechny.

I w tym układzie warto przyjrzeć się sobie, bo Ty też wybrałaś podświadomie, osobę silną, dominującą, która być może Cię "uratuje", zaopiekuje się.
Przyjrzyj się swojej samoocenie, bo tak jak Ci tutaj bardzo mądrze radzą - jeśli tego nie naprawisz i nie zyskasz samoświadomości, z dużą dozą prawdopodobieństwa wejdziesz ponownie w taki schemat.

Może jesteś DDA? Rodzice rozwiedzeni? To się nie dzieje bez przyczyny.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Kwiatuszku, ja trzymam się nieźle. Sięgnęła już takiego dna, że po prostu jak myślę co ten człowiek że mną wyprawial to aż nie chce mi się wierzyć..prze prawie 3 lata wyrzuciłem go z domu dziesiątki razy i wiele razy to ja za nim płakałam, jeździłam i chciałam jako pierwsza to naprawiać. W sylwestra kazalam wynieść się na dobre. Znalazł mieszkanie ale po tygodniu przyjechał z płaczem. Ze kocha, że będzie naprawial, że on i tak jest ze mną,i że on jest pewien że to tylko chwilowe.  Mieliśmy dać sobie czas i próbę. Skończyło się to tak że przyjeżdżał do mnie codziennie i w sumie tylko wychodził do pracy albo do siebie na chwilę.
I teraz co ja najlepszego zrobiłam? Zdjelam z niego wszystkie obowiązki, dałam wolność,  obiadu i spanie kiedy chciał.. I mógł robić co chcial tak ogólnie mówiąc a ja byłam za każdym razem jak Pan chciał i przybywal.
A więc stwierdziłam że nie, że nie chcę tak i że ja to kończę definitywnie i nie chce z nim utrzymywać żadnego kontaktu.
Na razie trzymam się całkiem całkiem. Może jeszcze ta złość góruje ale wolę to niż płacz i żal. 

Barka, przeczytałam Twój wątek, powiem Ci ze możemy sobie piątkę przybic. Poziom gnojenia level hard osiągnięty. Nigdy więcej...

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

beckett , nie chce sie skompromitować, ale chcialam mieć silnego faceta. W poprzednim związku wydaje mi sie, ze to wręcz ja dominowałam. Podobało mi sie to, ze  on potrafi mi powiedziec co mu nie pasuje i nie zgadza sie na wszystko, nie ulega. Większość facetów jest dla mnie sztucznie miła i nie mówią mi co jest nie tak, schodzą mi z drogi - przynajmniej takie odnosze wrażenie. On mnie traktował (na początku) normalnie co mi sie podobało - nie prosił o moje względy.
No dobrze to teraz głupie pytanie, jak odbudować swoją samoocenę ? Nigdy wysokiej nie mialam .. dlaczego ? Napisze to co przychodzi mi do głowy. Od małego chodziłam do klubu sportowego, w którym traktowali mnie jak kogoś gorszego. Często sie ze mnie śmiali i czulam sie mało lubiana, mysle, ze te wydarzenia mogły mieć wpływ na mnie.I I czasem dalej czuje sie gorsza od innych tak szczerze. Jezeli chodzi o sytuacje w domu za dzieciaka raczej miałam lepiej niż teraz (poza zmuszaniem w uczestniczeniu w zajeciach sportowych o których pisałam wyzej). Rodzice nie są rozwiedzeni, ojciec jest wedlug mnie od jakiegoś czasu toksyczny. Alkoholu żaden z rodzicow nie nadużywa, kiedys ojciec pił co jakis czas ale nawet tego nie pamietam.. tylko tyle, ze był wtedy bardzo miły. Nie był wybuchowy ani zły , wrecz przeciwnie (upijał sie zawsze na wesoło) - alkohol u nas nie jest zle kojarzony. Nigdy w rodzinie nikt nie zachowywal sie po nim toksycznie. Nawiązując jeszcze do mojego ojca jest to osoba bardzo impulsywną - moj juz ex czasem mi go przypominał, wtedy chcialam konczyć znajomosc. Ojciec jest bardzo nerwowy, potrafi wyprowadzić go z równowagi wszystko, czasem mam wrażenie jakby robił awantury specjalnie byle by sie na kimś wyładować. Ogólnie duzo by pisac, w kazdym razie ja ojca po tych wszystkich sytuacjach traktuje jak powietrze. Czy on moze mieć wplyw na moją samoocenę? Na pewno jakiś wpływ to ma ale pytanie czy to głowny powod. W dzieciństwie tak nie bylo, jest taki od 3 lat jakos.

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Malina11

Trzymam kciuki aby Ci sie udało, szkoda życia. Widzę, ze jestes w o wiele cięzszej sytuacji niż ja.. i trwało to aż 3 lata. W każdym razie dobrze, ze w koncu to zakończyłaś i życzę Ci wytrwałości w tej decyzji !

70

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

Malina11

Trzymam kciuki aby Ci sie udało, szkoda życia. Widzę, ze jestes w o wiele cięzszej sytuacji niż ja.. i trwało to aż 3 lata. W każdym razie dobrze, ze w koncu to zakończyłaś i życzę Ci wytrwałości w tej decyzji !

Wiesz Kwiatuszku ja podobnie jak ty podświadomie od dłuższego czasu się przygotowywałam na rozstanie takie raz a dobrze. Pewnie właśnie dlatego przez ostatnie pół roku tych rozstan krótkich bo krótkich było trochę.. Właściwie to non stop. Właściwie jak tak sobie przypomnę to więcej czasu nie byliśmy razem niż byliśmy.  I też dlatego może nie jest mi aż tak ciężko bo przyzwyczaiłam się trochę do jego nieobecności.  choć w głowie jeszcze galaretka zamiast mózgu, jestem zdeterminowana. I wierzę że mi się uda.
A to że szkoda życia...  Oczywiste i tyczy się także Ciebie wink
Pasuje mi tu jak ulał cytat że "trzeba wiedzieć kiedy że sceny zejść".  Ja się tej sceny trzymałam zębami i pazurami. I wyszło na to że zostałam bez zębów, pazurów z galaretą zamiast mózgu. Sama sobie zafundowalam takie halo i sama sobie jestem teraz winna żeby się z tego wygrzebać. Ale mogę śmiało dodać że już się nie czołgam. Może już jestem na kolanach i staram się stanąć na nogi. A potem już tylko korona na głowę cycki do przodu i w drogę... Bez oglądania się za siebie.
I obym taka mądra była za tydzień, dwa i dalej, amen smile

71

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

beckett , nie chce sie skompromitować, ale chcialam mieć silnego faceta. W poprzednim związku wydaje mi sie, ze to wręcz ja dominowałam. Podobało mi sie to, ze  on potrafi mi powiedziec co mu nie pasuje i nie zgadza sie na wszystko, nie ulega. Większość facetów jest dla mnie sztucznie miła i nie mówią mi co jest nie tak, schodzą mi z drogi - przynajmniej takie odnosze wrażenie. On mnie traktował (na początku) normalnie co mi sie podobało - nie prosił o moje względy.
No dobrze to teraz głupie pytanie, jak odbudować swoją samoocenę ? Nigdy wysokiej nie mialam .. dlaczego ? Napisze to co przychodzi mi do głowy. Od małego chodziłam do klubu sportowego, w którym traktowali mnie jak kogoś gorszego. Często sie ze mnie śmiali i czulam sie mało lubiana, mysle, ze te wydarzenia mogły mieć wpływ na mnie.I I czasem dalej czuje sie gorsza od innych tak szczerze. Jezeli chodzi o sytuacje w domu za dzieciaka raczej miałam lepiej niż teraz (poza zmuszaniem w uczestniczeniu w zajeciach sportowych o których pisałam wyzej). Rodzice nie są rozwiedzeni, ojciec jest wedlug mnie od jakiegoś czasu toksyczny. Alkoholu żaden z rodzicow nie nadużywa, kiedys ojciec pił co jakis czas ale nawet tego nie pamietam.. tylko tyle, ze był wtedy bardzo miły. Nie był wybuchowy ani zły , wrecz przeciwnie (upijał sie zawsze na wesoło) - alkohol u nas nie jest zle kojarzony. Nigdy w rodzinie nikt nie zachowywal sie po nim toksycznie. Nawiązując jeszcze do mojego ojca jest to osoba bardzo impulsywną - moj juz ex czasem mi go przypominał, wtedy chcialam konczyć znajomosc. Ojciec jest bardzo nerwowy, potrafi wyprowadzić go z równowagi wszystko, czasem mam wrażenie jakby robił awantury specjalnie byle by sie na kimś wyładować. Ogólnie duzo by pisac, w kazdym razie ja ojca po tych wszystkich sytuacjach traktuje jak powietrze. Czy on moze mieć wplyw na moją samoocenę? Na pewno jakiś wpływ to ma ale pytanie czy to głowny powod. W dzieciństwie tak nie bylo, jest taki od 3 lat jakos.

Wydaje mi sie, ze to jaki byl wobec Ciebie ojciec w okresie kiedy bylas nastolatka jest kluczowe. Fakt, ze po alkoholu nie byl agresywny, wcale nie znaczy, ze nie byl alkoholikiem. Fakt, ze nie pil codziennie, tez nie. Sa alkoholicy, ktorzy pija ciagami- kilka dni bez przerwy, a potem nawet tygodniami nic. Tylko, ze w tym czasie, w ktorym nie pija sa najczesciej poirytowani, wybuchowi, nieprzyjemni, po prostu wyzywaja sie na rodzinie.

To co Ty opisujesz jako "silnego faceta", to wcale silny facet nie jest. Silny facet jest opanowany, szczery, zna swoje granice i nie przekracza granic innych ludzi, a juz napewno nie podbudowuje wlasnego ego gnojac innych. To co Ty opisalas to TYRANT- maly, zawistny, zakompleksiony brutal- ktory musi manipulowac ludzmi i nekac nich by poczuc sie lepiej.

72

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Dziewczyny nie rozmyślajcie za dużo o tym, co było - skupcie się raczej na tym, co przed wami. Realizujcie swoje plany, rozwijajcie się. Z czasem odbierzecie profity ze swojej pracy, odzyskacie wiarę w siebie i swoje możliwości - staniecie się pewniejsze siebie.
Życie jest zbyt krótkie, aby być nieszczęśliwą.

73

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
ósemka napisał/a:

Dziewczyny nie rozmyślajcie za dużo o tym, co było - skupcie się raczej na tym, co przed wami. Realizujcie swoje plany, rozwijajcie się. Z czasem odbierzecie profity ze swojej pracy, odzyskacie wiarę w siebie i swoje możliwości - staniecie się pewniejsze siebie.
Życie jest zbyt krótkie, aby być nieszczęśliwą.

Osemko, tylko, ze nie da sie isc do przodu kiedy sie nie rozumie przyczyn swojego zachowania w przeszlosci. Jezeli ktos mi przedstawia obraz "silnego mezczyzny" jako wrednego manipulanta, to naturalnie sie zastanawiam, co poszlo nie tak w jej krotkim zyciu, ze ma tak spaczony obraz sily.

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Beyondblackie, Być może mój ojciec był akoholikiem - jak pił to potrafił przez dwa dni siedzieć, miesiąc przerwy i znowu to samo. Ciotka tzn jego siostra to samo- tylko u niej trwa to do dziś i po kilka dni. Mój ojciec od co najmniej 5 lat juz nie pije, jedynie w wakacje na urlopie. Nie pamietam czy wtedy między piciem był agresywny, naprawdę nie przypominam sobie jaki był dla mnie w dzieciństwie. Jedyne co przychodzi mi do głowy to zmuszanie mnie do sportu. Jak tak pomysle teraz i patrze sie na swoją matkę to widze w niej moje zachowania które były teraz. Mianowicie schodzenie mu z drogi, branie winy na siebie i obwinianie mnie. Gdy np. ojciec zrobił mi awanture przed świetami (powiedział jej dzien wczesniej, ze to zrobi aby mnie zniechęcić do czegos) bardzo sie z nim pokłocilam. Moja mama stwierdziła, ze nie powinno tak być ale duzo winy leży po mojej stronie, dlaczego? bo przecież ja go prowokuje ! Przy czym staram sie robić co mi powie aby mieć spokoj, nie wdawać sie w dyskusje - jak milcze często jest wtedy gorzej. Teraz tak to wszystko pisząc relacja z nim bardzo przypomina mi relację z moim byłym. Wracając do ojca - od jakiegoś czasu ma problemy ze zdrowiem, zauwazyłam ze gdy zle sie czuje to w domu są ciagle o coś awantury, natomiast gdy czuje sie całkiem dobrze to wszystko jest ok i ma dobry humor.

Co do mojego ex to caly czas powtarzał mi, ze ma silny charakter, jest inny, ma swoje zasady itd. Mydlił mi oczy a ja ślepo wierzyłam, ze widocznie tak jest.
To wszystko co mówił, opisywał sprawiało, ze rzeczywiście myslalam o nim w ten sposób. To jak traktuje inne osoby, czy potrafi bez problemu zakonczyc z kims kontakt, to ze potrafi byc konkretny i oczekuje tego samego.

75

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Beyondblackie, to fakt - przyznaję nie czytałam tej wypowiedzi Kwiatuszka - rzeczywiście ma ona znieksztłcony obraz silnego mężczyzny i dopóki nie pozna przyczyn takiego postrzegania, nie ruszy do przodu. Pisząc, to, co powyżej bardziej skupiłam swoją uwagę na Malinie.

Kwiatuszku, jeśli miałaś trudne relacje z ojcem, to podświadomie ciągnie Cię do podobnych mężczyzn, i choć czujesz, że zostaniesz zraniona, brniesz w to, bo jest Ci to w jakiś sposób bardzo bliskie. Dopóki nie uporasz się z tym i nie poznasz mechanizmów, które Tobą kierują, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziesz w przyszłości wybierała podobnych mężczyzn.

Piszesz, że masz problemy z niską samooceną - związki z takimi mężczyznami tej samooceny nie podniosą, a wręcz ją pogłębią i będziesz wpadać jeszcze w większy dól.

Wiedz też, że błędem jest myślenie, że Twoją samoocenę poprawi druga osoba - musisz popracować nad tym sama - a już na pewno, nie licz, że pozytywnie wpłynie na nią mężczyzna, który jest emocjonalnym inwalidą.

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
ósemka napisał/a:

Beyondblackie, to fakt - przyznaję nie czytałam tej wypowiedzi Kwiatuszka - rzeczywiście ma ona znieksztłcony obraz silnego mężczyzny i dopóki nie pozna przyczyn takiego postrzegania, nie ruszy do przodu. Pisząc, to, co powyżej bardziej skupiłam swoją uwagę na Malinie.

Kwiatuszku, jeśli miałaś trudne relacje z ojcem, to podświadomie ciągnie Cię do podobnych mężczyzn, i choć czujesz, że zostaniesz zraniona, brniesz w to, bo jest Ci to w jakiś sposób bardzo bliskie. Dopóki nie uporasz się z tym i nie poznasz mechanizmów, które Tobą kierują, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziesz w przyszłości wybierała podobnych mężczyzn.

Piszesz, że masz problemy z niską samooceną - związki z takimi mężczyznami tej samooceny nie podniosą, a wręcz ją pogłębią i będziesz wpadać jeszcze w większy dól.

Wiedz też, że błędem jest myślenie, że Twoją samoocenę poprawi druga osoba - musisz popracować nad tym sama - a już na pewno, nie licz, że pozytywnie wpłynie na nią mężczyzna, który jest emocjonalnym inwalidą.

To teraz pojawia mi sie w głowie pytanie jak sie z tym uporać ? Zapisać sie do psychologa ? Jakoś srednio mam ochote w dodatku na róznych "specjalistów' mozna trafic. 
Z drugiej strony jak tylko zauważyłam, ze jest czasem agresywny jak moj ojciec to zakonczylam z nim kontakt, ale wrócilam po jakims czasie bo jednak uczucia zwyciężyły, myslalam ze kazdemu sie zdarzają gorsze dni - on sie tez tak tlumaczyl. 

Nigdy nie mialam w planach podniesienia swojej samooceny poprzez zwiazek z męzczyzną.

77

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

To teraz pojawia mi sie w głowie pytanie jak sie z tym uporać ? Zapisać sie do psychologa ? Jakoś srednio mam ochote w dodatku na róznych "specjalistów' mozna trafic. 
Z drugiej strony jak tylko zauważyłam, ze jest czasem agresywny jak moj ojciec to zakonczylam z nim kontakt, ale wrócilam po jakims czasie bo jednak uczucia zwyciężyły, myslalam ze kazdemu sie zdarzają gorsze dni - on sie tez tak tlumaczyl. 

Nigdy nie mialam w planach podniesienia swojej samooceny poprzez zwiazek z męzczyzną.

A dlaczego wróciłaś? Bo budził w Tobie silne emocje, poczucie przynależenia, poczucie więzi. Jak sama określiłaś Twój stosunek do niego: uzależnienie. Dlaczego tak silne emocje i tak mocne słowa? Bo  jego zachowania były dla Ciebie bardzo dobrze znajome. Skąd? Z modelu w jakim wychowałaś się. Wracamy więc do punktu wyjścia i Twojej relacji z ojcem oraz relacji między Twoimi rodzicami, która dla Ciebie jest skryptem.
Terapię radziłam Ci od początku, ale widzę też, że raczej byłabyś trudnym materiałem do współpracy, bo na starcie negujesz zasadność takiej terapii; kompetencje kogokolwiek, kto miałby z Tobą rozmawiać; sens tego; wgląd w siebie oraz mechanizmy jakie wchodzą w grę w Twojej sytuacji masz bardzo ograniczony; przeczysz oczywistym oczywistościom, a z takim podejściem cudów nie będzie. Zosie Samosie wychodzą też z różnych tarapatów, ale zdecydowanie bardziej pokiereszowane niż Niesamosie wink

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Klio napisał/a:
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

To teraz pojawia mi sie w głowie pytanie jak sie z tym uporać ? Zapisać sie do psychologa ? Jakoś srednio mam ochote w dodatku na róznych "specjalistów' mozna trafic. 
Z drugiej strony jak tylko zauważyłam, ze jest czasem agresywny jak moj ojciec to zakonczylam z nim kontakt, ale wrócilam po jakims czasie bo jednak uczucia zwyciężyły, myslalam ze kazdemu sie zdarzają gorsze dni - on sie tez tak tlumaczyl. 

Nigdy nie mialam w planach podniesienia swojej samooceny poprzez zwiazek z męzczyzną.

A dlaczego wróciłaś? Bo budził w Tobie silne emocje, poczucie przynależenia, poczucie więzi. Jak sama określiłaś Twój stosunek do niego: uzależnienie. Dlaczego tak silne emocje i tak mocne słowa? Bo  jego zachowania były dla Ciebie bardzo dobrze znajome. Skąd? Z modelu w jakim wychowałaś się. Wracamy więc do punktu wyjścia i Twojej relacji z ojcem oraz relacji między Twoimi rodzicami, która dla Ciebie jest skryptem.
Terapię radziłam Ci od początku, ale widzę też, że raczej byłabyś trudnym materiałem do współpracy, bo na starcie negujesz zasadność takiej terapii; kompetencje kogokolwiek, kto miałby z Tobą rozmawiać; sens tego; wgląd w siebie oraz mechanizmy jakie wchodzą w grę w Twojej sytuacji masz bardzo ograniczony; przeczysz oczywistym oczywistościom, a z takim podejściem cudów nie będzie. Zosie Samosie wychodzą też z różnych tarapatów, ale zdecydowanie bardziej pokiereszowane niż Niesamosie wink

Wróciłam bo wtedy jeszcze on był normalny. Wiadomo jakies małe nieporozumienia jak to w kazdej relacji, ale nie bylo to jeszcze toksyczne. Dopiero gdy wrócilam, dowiedzial sie ze czuje do niego duzo to wtedy sie wszystko zaczęło. A wymówkę miał taką, ze przez moje zakonczenie tego na krótki okres on sie zmienił i przez to są takie sytuacje.  W każdym razie ja naprawdę nie chcialam kłotni czy awantur - odsuwałam sie od niego wtedy wręcz. Nie chciałam aby budził we mnie silnych emocji, chciałam czuć sie stabilnie, wręcz starałam sie robić wszystko aby było miedzy nami dobrze.
Klio spokojnie, po prostu czuje sie troche dziwnie z myslą o terapii.  Musze to wszystko przetrawić i pomyslec nad tym. Troche sie boje. Dlaczego neguje ? Bo wiem jak to jest gdy szukam specjalisty od czegoś, ide do kilku, każdy mówi co innego i dalej problem jest.
A mam jeszcze jedno pytanie, czy powinnam w takim razie jak najszybciej wyprowadzić sie z domu i odciąć sie od ojca?

79

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

A wymówkę miał taką, ze przez moje zakonczenie tego na krótki okres on sie zmienił i przez to są takie sytuacje.

Nie zwracaj uwagi nawet na to i nie doszukuj się sensu, bo wytłumaczenie dlaczego należy Cię szmacić zawsze by się znalazło. Jeśli nie to, to byłaby to żyła wodna wink

Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

Troche sie boje. Dlaczego neguje ? Bo wiem jak to jest gdy szukam specjalisty od czegoś, ide do kilku, każdy mówi co innego i dalej problem jest.
A mam jeszcze jedno pytanie, czy powinnam w takim razie jak najszybciej wyprowadzić sie z domu i odciąć sie od ojca?

Fizyczne odcięcie niczego nie załatwi, bo to co w Tobie siedzi będzie siedziało nadal.
Co do terapii, to znajdziesz kogoś kto pomoże, jeśli nie za pierwszym razem to za kolejnym. Próbuj i nie zamykaj się na spostrzeżenia, nawet jeśli oznaczać będą rysy na wizerunku własnym wink

80

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

chciałam czuć sie stabilnie, wręcz starałam sie robić wszystko aby było miedzy nami dobrze.

I w taki sposób pojawiała się dysproporcja, która rosła z czasem trwania tego związku. Rozwinęła się relacja zależna, w której Ty próbowałaś zasłużyć na jego miłość, rezygnując ze swoich potrzeb, całkowicie skoncentrowałaś się na zaspokojeniu jego potrzeb - żeby tylko było dobrze.
Czyż nie tak, jak w dzieciństwie, kiedy to starałaś się za wszelką cenę być najlepszą w zawodach sportowych, aby zasłużyć na uwagę ojca?

81

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Manipuluje Tobą na każdym kroku, żeby jak coś była Twoja wina. Lepiej dla Ciebie będzie jak zerwiesz tą znajomość, bo tacy ludzie się nie zmieniają. Później będzie tylko gorzej jak tego nie zakończysz. ;-)

82

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

To co napisałaś jest straszne sad
Wynika, że ma skłonności psychopatyczne, bo znęca się nad Tobą z pełną świadomością. Do tego zdecydowanie mocne zaburzenia psychiki. Jedyną opcją jest zakończenie natychmiastowe relacji. Będzie Ci bardzo trudno, bo już w tym jesteś, a toksyczna miłość, to jeden z mocniejszych narkotyków.
Rób małe kroki, założenie według swoich możliwości.
Spróbój się odciąć na jakiś czas, dzień, dwa, tydzień, miesiąc. Zero kontaktu.
Ale gdy on to zobaczy, to nie odpuści, więc bądź czujna i wytrzymała.

Jesteśmy parą po toksycznych związkach, która jest szczęśliwa. Z chęcią pomożemy. Dasz radę

83 Ostatnio edytowany przez Summertime (2018-01-27 12:41:30)

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Kwiatuszekkwianuszek
Przeczytałam wszystko co napisałaś i ogarnęła mnie zaraz przeogromna niechęć, jeszcze większa niż posiadam, do typu mężczyzn, których zdążyłam poznać.I to właśnie tzwnych, przez moją osobę "wiecznymi niedowiarkami" takie cechy, ich ujawniają się już w pierwszych chwilach randkowania.Zwykle podchodzą od początku z kąśliwością lekką do słów, które wypowiadam.Jednym słowem nie dają wiary, w to co próbuję im przekazać.W formach, czy to opowieści, czy streszczeniem pewnych informacji.Dziewczyny pierwsza zasada, gdy chcemy być z szacunkiem traktowane.Zwracajmy uwagę na całokształt podchodzenia faceta, do Naszych słów.Jeśli gość Nam nie wierzy oznacza, to, że jest niezwykle toksysyczną osobowością.Coś tam siedzi w jego głowie, coś co z góry zakłada w kobiecie fałsz.
Kwiatuszekkwianuszek ta relacja, nie jest żadnym partnerstwem.Jest jedynie, bardzo męczącym związkiem.Wypalającym Cię, przynoszącym cierpienie.Nie czujesz się przy nim wartościowa, nie czujesz, że jesteś tą wybraną pośród wielu najwspanialszą kobietą.Tylko ból wypełnia Cię.I poczucie winy, które gryzie Cię i zabiera w wiarę w Twoją czystą energię.On gra na Twoich emocjach nie szanuje Twojego dobrego samopoczucia.Absolutnie, to jest dla niego nie istotne!....Twoje pozytywne emocje ich odczuwanie!.On Cię nie kocha!Jesteś dla niego naprawczą formą chorego ego.Niestety wprowadził Cię współzależnienie.Tak, to czuję.Ponieważ pomimo złego Twojego stanu.Jesteś z nim.I naprawiasz swoje błedy, które w istotcie rzeczy nie istnieją!To są jego chore wymysły!Ty jesteś w porządku!Jak więc z uporem możesz naprawić u siebie coś co nie jest zepsute!To jest toksyk.Nie wiem, czy opisałam, to wystarczająco jasno.......

84

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

kwiatuszek wianuszek, przeczytaj, to co ci dziewczyny pisza, zastanow sie nad soba, idż na terapie, bo wiesz.... ja rozumiem,że mozna poznać pana Toksyka- ale zdrowe kobiety momentalnie wyplątuja się z takiej znajomości, ktra nawet NIE MA szans wtedy przejść w zazylośc. A ty- Nie ufasz własnym odczuciom z ciała
musisz uważać na slowa przy panu, z ktorym zaledwie rozmawiasz przez telefon, , z ktorym nawet nie mieszkasz( i chwała bogu,że nie mieszkasz)
pan manipuluje toba, oskarża cię o to,że tylko ty jesteś ta zła, al mimo tego, nadal z toba jest... no biedulek, poswieca się zapewne, co ( sarkazm)
zdrowyy czlowiek, jak widzi,że muzle w jakiejś relacji, to nie pyta sam siebie i innych , co ja mam czuc, tylko ucieka od relacji , w kotrej -
wiecznie musi sie tlumaczyc
wszystko jest zle z jego strony
a druga osoba wpoędza go w poczucie winy
idz na terapię, bo znow przyciągniesz kolejnego psychola, do ktorego bedziesz usilowała sie dopasowac i pytac, co zrobilam nie tak

85

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Witaj.Zwiazek to przede wszystkim zrozumienie, poczucie bezpieczenstwa, szczescie i milosc i te wszystkie cechy oparte powinny byc na szacunku. Skoro nie czujesz sie dobrze z Ta osoba to masz juz odpowiedz. Pamietaj ze zasługujesz na szczescie na to by byc kochana i szanowana. Wymiana zdan to normalna sprawa w zyciu staje sie nie normalna wtedy gdy jedna strona obwinia druga kiedy to ty musisz sie tłumaczyc. Masz prawo do swojego zdania do tego aby wypowiedziec co czujesz co myslisz, twoj partner prawdziwy partner powinien to rozumiec i spokojnie porozmawiac a nie tylko słownie atakowac. Skoro sie boisz cokolwiek powiedziec- to masz juz odpowiedz. Jest to bardzo trudne ale musisz podjac decyzje czy chcesz takiego zwiazku czy innego nad wszystkim mozna pracowac. Facet ktory kocha daje odczuc kobiecie ze jest dla niego wazna i dba o Nia. Zadaj sobie pytanie czy czujesz sie przy Nim kochana akceptowana, doceniana po prostu czy jestes dla niego wazna. I to bedzie dla Ciebir odpowiedz. Szanuj siebie i nie badz natretna w esemesach niech Cie zdobywa jesli jests dla niego wazna. Rob to co czujesz co podpowiada Ci serce i sumienie. Pomodl sie Nowenna Pompejanska a bedziesz wiedziała jaka podjac decyzje. Fajne jest to ze juz zobaczyłas pwne sytuacje, ktore otwozyły Ci oczy. Pozdrawiam Ciebie serdecznie i zycze Ci bys była szczesliwa i poznała miłosc swojego zycia bys była kochana i potrafiła kochac. Dbaj o siebie badz piekna ciałem ale przede wszystkim dychem.

86

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Miałam tę dość podobną sytuację, która zakończyła się szczęśliwie rok temu smile Mój "partner" był Włochem i byliśmy razem półtora roku. Wtedy nie wiedziałam, że pisanie z "koleżankami" jest rzeczą nienormalną, a tak bardzo wmawiał mi, że to ja jestem chorobliwie zazdrosna. Uwierzyłam mu i postanowiłam jakoś wyluzować. Jednak przyłapałam go na gorącym uczynku, gdy przypadkiem zauważyłam go romansującego z jedną z "koleżanek". Śmiał się i powiedział, że to jego najlepsza przyjaciółka. Zobacz, kochane dziewczę jak ja, jak facet potrafi manipulować dobrze smile Dostałam wtedy kopa od życia, ale tak porządnego, że musiałam pozbierać się po pół roku. Ale z drugiej strony to życie zlitowało się nade mną, bo szybko spotkałam odpowiednią osobę i to ona dodała mi skrzydła.
Bardzo Cię proszę, autorko, uważaj na wszystko z jego strony, zanim przejmie kontrolę nad Tobą.

87

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytuję

assala pisze
Pomodl sie Nowenna Pompejanska a bedziesz wiedziała jaka podjac decyzje.

assalo co za bufiasta postawa.Nawet się nie pytasz, jakiego jest wyznania religijnego.Tylko z góry narzucasz swoje idee.Nawet, gdyby wyznawcą była katolicko- chrześcijanko co za pewne jest...prawdą, bo wiekszość w Polsce jest tego typu odbiorców religijnych...to i tak nie zwalnia Cię z szacunku i inteligentnej postawy wobec obcego człowieka.

88

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Ja nie uważam żeby jak napisała jedna z osób powyżej odcięcie się nic nie dało. Ja się odcielam kilka dni temu i widzę już po kilku dniach że dało mi dużo..No chyba że chodziło tam o samo odcięcie.
Weszłam dzisiaj tutaj zobaczyć Kwiatuszku jak się masz i czy aby czasem się nie złamałaś-jeśli nie to gratuluję, silna z Ciebie babka.. Leć do przodu,myśl o sobie, planuj kolejny dzień abyś wstając rano nie miała poczucia bezsensu.  trochę czasu i będzie dobrze. Ja czekam aż się trochę podniosę i dopiero wtedy pomyślę o terapii. Na razie chyba dobrze mi zrobi odcięcie się od problemu. Nie ukrywam jest to w pewnym sensie komfort psychiczny.

89

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Czytając to jakbym widziała siebie w pewnym momencie mojego życia. Przeczytaj sobie o psychopacie. To nie jest tak że psychopata to morderca lub przestępca ale oni żyją wśród nas. Ja sama byłam z takim człowiekiem, żyłam z nim w jednym domu przez 10 miesięcy. Teraz już z nim nie jestem i zgłębiając wiedzę na ten temat wiem na pewno że to właśnie to. Związek z takim człowiekiem jest toksyczny ale bardzo trudno jest odejść. Jestam poobijana i muszę korzystać z pomocy psychologicznej ale wyjdę z tego.

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Malina11 napisał/a:

Ja nie uważam żeby jak napisała jedna z osób powyżej odcięcie się nic nie dało. Ja się odcielam kilka dni temu i widzę już po kilku dniach że dało mi dużo..No chyba że chodziło tam o samo odcięcie.
Weszłam dzisiaj tutaj zobaczyć Kwiatuszku jak się masz i czy aby czasem się nie złamałaś-jeśli nie to gratuluję, silna z Ciebie babka.. Leć do przodu,myśl o sobie, planuj kolejny dzień abyś wstając rano nie miała poczucia bezsensu.  trochę czasu i będzie dobrze. Ja czekam aż się trochę podniosę i dopiero wtedy pomyślę o terapii. Na razie chyba dobrze mi zrobi odcięcie się od problemu. Nie ukrywam jest to w pewnym sensie komfort psychiczny.

Akurat chodziło o odcięcie sie od ojca, przez którego prawdopodobnie podświadomie wybieram takich mężczyn. Mam sie dobrze, nie płacze i staram sie nie mysleć o nim. W sumie to nawet nie ma o czym, nie chce sie nakręcać i analizować wszystkiego. Poukładałam sobie tylko w głowie na co zwracać uwagę gdybym spotkala znowu takiego człowieka. Gdy dojde do siebie pomysle wtedy o terapii.
Wiecie co, nie mam pojecia dlaczego pisałam, ze nie potrafie od niego odejść. Może myslałam, ze tak bedzie ale jest zupełnie inaczej. Chyba te wszystkie sytuacje, w których było mi cięzko gdy mnie obwiniał albo mu coś nie pasowało we mnie,  sprawiały, ze moje uczucia bardzo gasły. Chyba po prostu proces "odkochiwania" zaczął sie juz dawno we mnie, gdzies juz w głowie od jakiegoś czasu mialam zakodowane zakonczenie tej relacji. W każdym razie czuje sie dobrze, nie szukam z nim kontaktu i staram sie nad tym nie myslec smile Oby mi to ułatwił i nie pisal ani nie przyjezdzał pod dom tongue

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Meg73 napisał/a:

Czytając to jakbym widziała siebie w pewnym momencie mojego życia. Przeczytaj sobie o psychopacie. To nie jest tak że psychopata to morderca lub przestępca ale oni żyją wśród nas. Ja sama byłam z takim człowiekiem, żyłam z nim w jednym domu przez 10 miesięcy. Teraz już z nim nie jestem i zgłębiając wiedzę na ten temat wiem na pewno że to właśnie to. Związek z takim człowiekiem jest toksyczny ale bardzo trudno jest odejść. Jestam poobijana i muszę korzystać z pomocy psychologicznej ale wyjdę z tego.


Wiem, wiem czytalam również. Bardzo prawdopodobne jest, ze miałam do czynienia z psychopatą, ale tak jak pisał ktoś wyżej -nie powinno sie stawiać tutaj takich poważnych diagnoz. W każdym razie ta znajomość była toksyczna i nie mam zamiaru dłuzej sie w tym męczyć.

Mam nadzieje, ze uda Ci się wyjść z tego i odzyskać siebie, trzymam kciuki.

92

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Też kiedyś tkwiłam w takim "związku". Poznałam tego faceta przez internet i wyglądało to identycznie jak u Ciebie. Nie trwało to może tyle czasu ale było wykańczające psychicznie. Sprzeczki były co chwile,zazwyczaj przez smsy,też wiele razy przeczytałam "żegnaj, po tym jak się zachowałaś" itd. itd. Chciał mnie sprawdzać czy nadaje się na jego kochankę.....istny koszmar. Jak teraz sobie o tym pomyśle to jest mi żal samej siebie. Byłam głupia i naiwna. Wydawało mi się że jestem zakochana i że on też jest zakochany. Skończyłam z tym tylko dzięki mojemu obecnemu mężowi, starał sie o mnie i przekonał do siebie. Ja wiem że tylko tak łątwo mi się pisze ale skończ z tym bo szkoda Twojego czasu, zdrowia i nerwów. Życzę odwagi i wytrwałości:)

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

No cóż.. 3 tygodnie były dla mnie całkiem dobre dopóki mój "ex" się do mnie nie odezwał. Okazało się, że miałam zablokowane tylko połączenia. Nie odzywał się przez 3 tygodnie bo ja twierdzi, jego przyjaciel miał problemy z prawem a on chciał mnie chronić dlatego nie kontaktował się ze mną przez 3 tygodnie. Byl zszokowany, że między nami to "koniec". Ja odpisalam mu krótko, że nie chce z nim być i ma się ze mną nie kontaktować i proszę aby to uszanowal. Niestety wdalam sie w smsowa kłótnie .. przyjechał kilka godzin później pod mój dom. Kazałam mu wracać, byłam wtedy poza domem. Oczywiście były przeprosiny z "całego serca", zapewnienia o jego wielkiej zmianie i chęci naprawienia tego. Plany związane z wyjazdem na weekend w przyszłym tygodniu itd. Oczywiście gdy to na mnie nie działało zaczynał powoli zwalac wine na mnie. Po wielu smsach (przestałam później juz odpisywać) napisał, że mam się odezwać jak mi przejdzie. Według niego miałam tylko "focha" bo on się nie odzywał 3 tygodnie a przed tym był dla mnie "troche" niemiły. W każdym razie poblokowalam dziada tak jak się tylko da. Ale widziałam w powiadomieniu, że napisał jedna wiadomosc. Myślę sobie ok, nie złamał mnie, czuje się silna, odczytam- może napisał ze to koniec i nie będę się martwić czy znowu zobaczę go za tydzień pod domem. No i doprowadził mnie do łez. Wypomnial mi wszystkie moje wady, moje czułe punkty. Zrobił ze mnie wariatke, która ma problemy i radzi sobie z nimi zwalajac winę na innych. Jestem w szoku jak mógł napisać takie coś..  a ja głupia się zastanawiam czy rzeczywiście ze mną jest coś nie tak. Chociaż wiem, że nie to i tak.. myślę nad tym

94

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Kwiatuszku, masz to wszystko na własne życzenie.
Nawet pisząc mu, że nie życzysz sobie kontaktu z nim - natychmiast pokazujesz swój brak konsekwencji, bo jednocześnie wdajesz się z nim w smsową korespondencję, odczytujesz jego wiadomości i kontaktujesz się z nim telefonicznie.
Więc co tak naprawdę dajesz mu do zrozumienia ?
Że z Twojej strony to tylko takie gadanie, którego nie trzeba traktować poważnie.
I tak koło się zamyka, a Ty wracasz do punktu wyjścia, w którym czujesz się mało komfortowo - i nic w tym dziwnego.
Nie zmieniając swojego postępowania, nie masz szans zmienić niczego w swojej sytuacji.

95

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Kobieto, ocknij się. No, chyba, że lubisz być pomiatana. Twój wybór.
Jak dla mnie- PSYCHOPATA I MANIUPULANT. Wiej od niego jak najdalej!!!!!!!!!!

96

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Kwiatuszku czytając Twoja wypowiedź, miałam wrażenie jakbyś opisywała po części i moje życie. Jeśli teraz już zrobiłaś krok w dobrą stronę to nawet jeśli koleś Ci znowu zacznie mydlić oczy, nie wierz w to.
I uważaj na kolejne związki, bo niestety będziesz miała tendencję do powielania tego samego błędu, nawet nieświadomie.
Mój poprzedni związek trwał około 1,5 roku. I tak jak U Ciebie, facet zrzucał winę na mnie za wszystko, nawet na swoje niepowodzenia życiowe. Zawsze byłam pewną siebie i twardą osobą, a ten związek spowodował, że czułam się do niczego. A co gorsza uwierzyłam, że to moja wina. Dopiero jak uslyszalam coś bardzo dosadnego w swoim kierunku to coś we mnie pękło, wstąpiła mega złość i wykrzyczałam dla kolesia wszystko oraz skończyłam związek. Szybko się podniosłam przez jakiś czas byłam sama.
Po jakimś czasie poznałam kogoś, na początku było super ale po jakimś czasie zaczęło się wszystko powtarzać. Minęło 2 lata a mi jest ciężko się z tego uwolnić, nadal w tym tkwię.
Jak widzisz wiele osób ma taki problem jak Ty. Trzymam za Ciebie kciuki, i jakbyś chciała pogadać to zapraszam smile

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Macie racje, popełniłam błąd..  nie bede odczytywać juz wiadomości tylko je od razu usuwać. Jego wielkie przeprosiny nic nie dały to postanowił mnie jeszcze bardziej dobić.. chory człowiek, az mi wstyd, ze moja relacja z nim tyle trwała..
W głowie mi się nie mieści to co napisał - widać, ze dobrze wiedział gdzie uderzyć aby zabolało, cóż przynajmniej kolejny raz pokazał swoją prawdziwą twarz. W każdym razie byc z nim nie chce i z mojej strony to juz koniec.

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Anante napisał/a:

Kwiatuszku czytając Twoja wypowiedź, miałam wrażenie jakbyś opisywała po części i moje życie. Jeśli teraz już zrobiłaś krok w dobrą stronę to nawet jeśli koleś Ci znowu zacznie mydlić oczy, nie wierz w to.
I uważaj na kolejne związki, bo niestety będziesz miała tendencję do powielania tego samego błędu, nawet nieświadomie.
Mój poprzedni związek trwał około 1,5 roku. I tak jak U Ciebie, facet zrzucał winę na mnie za wszystko, nawet na swoje niepowodzenia życiowe. Zawsze byłam pewną siebie i twardą osobą, a ten związek spowodował, że czułam się do niczego. A co gorsza uwierzyłam, że to moja wina. Dopiero jak uslyszalam coś bardzo dosadnego w swoim kierunku to coś we mnie pękło, wstąpiła mega złość i wykrzyczałam dla kolesia wszystko oraz skończyłam związek. Szybko się podniosłam przez jakiś czas byłam sama.
Po jakimś czasie poznałam kogoś, na początku było super ale po jakimś czasie zaczęło się wszystko powtarzać. Minęło 2 lata a mi jest ciężko się z tego uwolnić, nadal w tym tkwię.
Jak widzisz wiele osób ma taki problem jak Ty. Trzymam za Ciebie kciuki, i jakbyś chciała pogadać to zapraszam smile

Bardzo Ci współczuje, ze trafiasz na takich mężczyzn. Powiem Ci tak, czytałam troche o psychopatach ale tez wiele osob radziło mi tutaj dobrze - tacy ludzie jak moj ex wybierają osoby słabe, z niską samooceną, którymi łatwo manipulować - zwróć uwage na to co pogrubiłam. W dodatku sama na własnym przykładzie piszesz "I uważaj na kolejne związki, bo niestety będziesz miała tendencję do powielania tego samego błędu, nawet nieświadomie.", wiec wychodzi na to, ze przyciągasz rowniez takich męzczyzn ;/ Nie wiem czy czytałaś caly mój wątek - ale może warto. Jezli chodzi o mnie bardzo możliwe, ze przyciagam takich typków ze względu na sytuacje jaką mam w domu, a mianowicie mojego ojca, który również jest toksyczną osobą. Także jak bedziesz miala czas i ochote poczytaj troche wyżej, zwróć uwagę na posty Klio . Myslę również o terapii, może tez nad tym pomyśl ? smile Trzymaj się smile

99

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:

Macie racje, popełniłam błąd..  nie bede odczytywać juz wiadomości tylko je od razu usuwać. Jego wielkie przeprosiny nic nie dały to postanowił mnie jeszcze bardziej dobić.. chory człowiek, az mi wstyd, ze moja relacja z nim tyle trwała..
W głowie mi się nie mieści to co napisał - widać, ze dobrze wiedział gdzie uderzyć aby zabolało, cóż przynajmniej kolejny raz pokazał swoją prawdziwą twarz. W każdym razie byc z nim nie chce i z mojej strony to juz koniec.

No coz postapil wedlug klasycznego scenariusza klasycznego psychopaty. Najpierw udal ze nic sie nie stalo, umniejszyl znaczenie calej sytuacji, skoro nie podzialalo to padly pseudoszczere przeprosiny a ze smialas nie pasc po nich  na kolana to objawil swe prawdziwe oblicze psychola ktory skrupulatnie notuje slabosci swej partnerki nie po to by ja wspierac w ich pokonywaniu tylko by ich uzyc przeciwko niej gdy przyjdzie pora.
Przygotuj sie ze to nie koniec. Teraz Cie czeka przeplatanka obelg i wrednych slow z przeprosinami i kajaniem sie. Raz napisze ze wszystko zrozumial i zmieni sie a raz ze bardzo dobrze ze to koniec i to nie Ty z nim ale on z Toba konczy bo jestes glupia wredna  niedojrzala. Na koniec zrobi z siebie ciapka, biednego, schorowanego, z problemami a Ty bedziesz suka bez uczuc. Wkoncu znajdzie inna "ofiare" i sie odczepi.

100 Ostatnio edytowany przez Kwiatuszekwianuszek (2018-02-14 13:44:41)

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
feniks35 napisał/a:

No coz postapil wedlug klasycznego scenariusza klasycznego psychopaty. Najpierw udal ze nic sie nie stalo, umniejszyl znaczenie calej sytuacji, skoro nie podzialalo to padly pseudoszczere przeprosiny a ze smialas nie pasc po nich  na kolana to objawil swe prawdziwe oblicze psychola ktory skrupulatnie notuje slabosci swej partnerki nie po to by ja wspierac w ich pokonywaniu tylko by ich uzyc przeciwko niej gdy przyjdzie pora.
Przygotuj sie ze to nie koniec. Teraz Cie czeka przeplatanka obelg i wrednych slow z przeprosinami i kajaniem sie. Raz napisze ze wszystko zrozumial i zmieni sie a raz ze bardzo dobrze ze to koniec i to nie Ty z nim ale on z Toba konczy bo jestes glupia wredna  niedojrzala. Na koniec zrobi z siebie ciapka, biednego, schorowanego, z problemami a Ty bedziesz suka bez uczuc. Wkoncu znajdzie inna "ofiare" i sie odczepi.

Feniks35, juz było w tym ostatnim smsie, ze dobrze, ze go zablokowałam i to koniec bo jestem niedojrzała emocjonalnie jak jego ex.. a on nie ma zamiaru mnie wychowywać big_smile Ale starałam sie zachować spokój i go nie prowokować. Boje sie, ze bedzie mnie nachodził albo posunie sie jeszcze dalej i cos mi zrobi.
Troche mnie zmartwiłaś tym, ze to jeszcze nie koniec .. wydawało mi sie, ze skoro ja jestem ta zła i taka beznadziejna, ze nie chce ze mną być to sobie odpuści..

101

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Kwiatuszki jak najbardziej czytałam wszystkie posty. Mój ojciec właśnie jest totalnym przeciwieństwem, niż to w co ja się pakuję.
W obydwu swoich związkach na początku miałam sielankę, zawsze odnosiłam wrażenie że coś zaczynało się obracać w drugą stronę, gdy mój partner zauważał, że osiągam więcej niż on. W poprzednim związku mój partner nie był w stanie skończyć studiów gdzie ja pracowałam, chciałam zacząć kolejny kierunek, non stop byłam na pełnych obrotach. Przestało mi się to podobać, to zaczęłam słyszeć że "po co mi kolejne studia że to bez sensu, że jestem do niczego i że sobie w życiu nie poradzę, i że on nie może skończyć studiów  przeze mnie". Czuł się słabszy i chciał mnie też sprowadzić do tego poziomu. Ja niestety z powodu uczucia trwałam w tym i mu na to pozwoliłam.
W obecnym związku mam wrażenie, że sytuacja w pewnym stopniu się powtarza.
Akurat mam od wczoraj taki stan, że już mi wszystko jedno czy jest obok, czy się odzywa, potrzebuje zająć się teraz sobą i wszystko w sobie ułożyć a przede wszystkim przetłumaczyć sobie że nie mogę sobie układać życia z kimś takim. Teoretycznie to wiem gorzej zastosować to w praktyce.
Trzymam za Ciebie kciuki. Myślę że terapia to bardzo dobry pomysł i powinnaś skorzystać z niej jak najszybciej. Początki będą ciężkie ale naprawdę warto.

102

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kwiatuszekwianuszek napisał/a:
feniks35 napisał/a:

No coz postapil wedlug klasycznego scenariusza klasycznego psychopaty. Najpierw udal ze nic sie nie stalo, umniejszyl znaczenie calej sytuacji, skoro nie podzialalo to padly pseudoszczere przeprosiny a ze smialas nie pasc po nich  na kolana to objawil swe prawdziwe oblicze psychola ktory skrupulatnie notuje slabosci swej partnerki nie po to by ja wspierac w ich pokonywaniu tylko by ich uzyc przeciwko niej gdy przyjdzie pora.
Przygotuj sie ze to nie koniec. Teraz Cie czeka przeplatanka obelg i wrednych slow z przeprosinami i kajaniem sie. Raz napisze ze wszystko zrozumial i zmieni sie a raz ze bardzo dobrze ze to koniec i to nie Ty z nim ale on z Toba konczy bo jestes glupia wredna  niedojrzala. Na koniec zrobi z siebie ciapka, biednego, schorowanego, z problemami a Ty bedziesz suka bez uczuc. Wkoncu znajdzie inna "ofiare" i sie odczepi.

Feniks35, juz było w tym ostatnim smsie, ze dobrze, ze go zablokowałam i to koniec bo jestem niedojrzała emocjonalnie jak jego ex.. a on nie ma zamiaru mnie wychowywać big_smile Ale starałam sie zachować spokój i go nie prowokować. Boje sie, ze bedzie mnie nachodził albo posunie sie jeszcze dalej i cos mi zrobi.
Troche mnie zmartwiłaś tym, ze to jeszcze nie koniec .. wydawało mi sie, ze skoro ja jestem ta zła i taka beznadziejna, ze nie chce ze mną być to sobie odpuści..

Jesli chcesz sie go pozbyc to nie wchodz z nim w zadne polemiki. Nic nie tlumacz, nie bron sie, nie wkazuj jego win itp bo jeszcze bardziej go tym prowokujesz do tego zeby Ci chcial udowodnic ze to nie on a Ty jestes winna zla i glupia. Najlepsza metoda to udawac "trupa" czyli byc maksymalnie niedostepna a jesli juz sie zdarzy ze sie gdzies spotkacie to zero emocji tych negatywnych czy pozytywnych, jakbys byla totalnie wypompowna z wszelakich emocji, chora zmeczona nieobecna myslami. Psychofag zeruje na ofierze dopoki moze z niej wysysac energie, dopoki widzi ze jego zabiegi wywoluja jakis skutek. Gdy ma przed soba kukle, manekina z ktorego nic sie juz nie da wycisnac szuka innego "dawcy" energii. Mnie przed wieloma laty "moj" psychofag zostawil w spokoju gdy uwierzyl ze mam depresje, ze sie lecze i wszystko mi zobojetnialo.Nie bronilam sie juz przed jego pretensjami nie robilam wyrzutow. Kompletnie nic. Ktoregos dnia stwierdzil ze faktycznie nie jestem juz ta osoba ktora znal. Dopoki toczylam z nim dyskusje, awanturowalam itp to wracal jak bumerang. Dzis wiem ze poprostu wysyslal ze mnie wtedy jeszcze co sie dalo a moja rozpacz gniew smutek go nakrecaly. Gdy uwierzyl ze serio juz nic nie wycisnie ze mnie bo zostala  juz tylko "powloka" a nie czlowiek to sie odczepil.

103

Odp: Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Ja też jestem w podobnej relacji, z tym,że mój chłopak jest świadomy,że jak to on mówi" nie jestem dobry". Pracujemy nad tym, on mysli nad terapią a ja tez wyciągnełam wnioski dla siebie i wiem że u mnie włącza się schemat ofiary, bo byłam źle traktowana w dzieciństwie i gdzies podświadomie szukałam podobnego partnera aby odtwarzać schemat i ja też zaczęłam nad tym pracować. Ale dwie osoby muszą być świadome swoich "wad" . Wszytsko wynosimy z dzieciństwa i czasem znajdujemy się w jakiejś relacji aby to sobie uzmysłowić i naprawić. Wierzę bardzo,że nam się uda.

Posty [ 66 do 103 z 103 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy jestem z toksycznym mężczyzną ? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024