No nie, a jednak go odratowali...
Wiesz co widelec, wiesz jaki jest twój największy problem? Ty po prostu gupi jesteś zwyczajnie. Na serio.
Wyobraź sobie faceta z sennego koszmaru. Typa, którego jakbyś spotkał w ciemnym zaułku, to byś się zlał w spodnie.
Wielkiego łysego oprycha z ryjem bandyty i tatuażami na całej powierzchni ciała. To ja. Tadam
Założyłem sobie konto na badoo swego czasu i przeglądałem ludzi z okolicy, kto tam siedzi, nic specjalnego.
W pewnym momencie natrafiłem na zdjęcie laski, siedziała przy oknie z głową opartą na ręce i patrzyła przez szybę.
Była śliczna do tego i miała w tych swoich oczach coś takiego... No tak mnie się to jej foto spodobało, że aż do niej napisałem.
Oczywiście że mnie olała i nawet nie odpisała, co mnie jakoś nie zdziwiło specjalnie, zwłaszcza że sam miałem zdjęcie profilowe
jak na przepustce z zakładu dla nerwowo i psychicznie chorych. Sam łeb, mina debila i do kompletu różowe okulary w serduszka.
Jakiś czas później odpisując już jakiejś tam innej, a w sumie to z trzema naraz pisałem, przewijałem wysłane wiadomości,
żeby coś tam sprawdzić jakąś datę czy coś, no i niechcący w oko mi wpadła tamta wiadomość wysłana do tej od okna.
Wieczorem przysiadłem do komputera i w skrócie opisałem jej historię mojego życia. Spisałem wszystko jak było i jej to wysłałem.
Tym razem odpisała. Bez jakiegoś szaleńczego entuzjazmu, ale odpisała. Podobno fajnie opowiadam i nie robię błędów. Kumasz?
Tak się zaczyna nasza historia, która trwa do dzisiaj. Od fajnego opowiadania i nie robienia błędów. A nie od siłowni i ch*j wie czego.
Przed pierwszym naszym spotkaniem ona nie wiedziała jak ja wyglądam, bo widziała tylko debilne zdjęcie mojej durnej gęby. I przyszła.
Gdy ją pierwszy raz ujrzałem, była jeszcze piękniejsza niż na tym swoim zdjęciu, no tak ślicznej dziewczyny chyba wcześniej nie widziałem.
Czego niestety nie można powiedzieć o mnie, no z wyglądu oprych pierwsza klasa i lepiej nie podchodzić, ani nawet nie patrzeć.
Nigdy w życiu nikt, a zwłaszcza ty, bo do ciebie głównie to teraz piszę, nawet by nie pomyślał, że ona i ja... I co? I pstro.
Z żadną inną dziewczyną nie miałem takiej chemii jak właśnie z tą. A wierz mi na słowo, trochę ich w swoim życiu spotkałem.
Oczywiście że masz rację, bez sensu wypisywać teraz punkt po punkcie co w sobie nawzajem cenimy, bo tego na początku nie wiesz,
ale nie jest też tak, jak żeś to sobie w tym łbie zakodował, bo znacznie więcej zależy od nastawienia i tego co możesz lasce zaoferować,
niż od wyglądu, tym bardziej że różne kobiety mają różny gust i też to nie ma żadnego przełożenia na to czy same są 4/10 czy 14/10
Kobieta zakochuje się uszami, a nie oczami. Podobno. No chyba że mówimy o 20 letnich blacharach szukających mena z kasą na balet,
to nie wiem, musiałbym mojego starszego syna zapytać, on się z takimi buja i średnio co miesiąc wymienia, tyle są właśnie warte takie.
P.S.
Wiele piszących w tym temacie osób mniej lub bardziej delikatnie dało ci do zrozumienia, że jesteś odpychający, a nikt tutaj nie wie jak wyglądasz.
Przestań już klepać w kółko to samo, tylko weź na chwilę przysiądź i się zastanów dlaczego tak jest. Dlaczego wzbudzasz niechęć u obcych ludzi,
którzy nawet na oczy ciebie nie widzieli, a już najchętniej by ci wbili zardzewiałe widły w gardło, żebyś tylko przestał gadać te swoje brednie.
Usiądź i pomyśl.