Kobiety wybrzydzają? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobiety wybrzydzają?

Strony Poprzednia 1 17 18 19 20 21 27 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,171 do 1,235 z 1,732 ]

1,171 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-01-17 14:04:19)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:
CatLady napisał/a:

Jak czasem czytam to forum, to mam wrażenie, że wielu facetom nie chodzi o nic więcej - ma być właśnie taka ładna lala z funkcją seksu, gotowania i sprzątania, nawet funkcji rozmowy nie trzeba, bo z tego same problemy są...

No przecież nie tylko na tym forum można mieć takie wrażenie. Zrozumiałe to jest dość. Przecież po co zwierzątku, samcowi więcej? Kotkowi też starcza pogłaskanie, rozmowy nie rozumie. Część homo sapiens niemała nadal tkwi mentalnie pośród drzew...

Ja też kibicuję żeby część facetów mogły zaspokoić roboty oczywiście. smile
Dla kobiet też by jakieś powstały, żeby się płeć piękna nie zmordowała walcząc o tych fajnych, co jednak by woleli człowieka. smile W końcu może niektóre dałoby się też tak zaspokoić - te prostsze np.

Ja tam bym mojemu mężowi taką lalę kupiła, niech ma czasem odmianę. Ale nie spodziewam, żeby go to kręciło. Ale w sumie takie androidy to mogłoby być urozmaicenie dla niektórych par, albo rozwiązanie dla tych, co żyją w związkach na odległość. Wtedy można by zamówić kopię męża/żony i sterować nimi przez internet - ot taki cyberseks z robotomężem sterowanym przez męża zdalnie z drugiego końca świata.

Wilczysko, wtłoczenie emocjonalności psa w inteligentnego robota wyobrażam sobie tak, że jaśniewładca idzie na tron posiedzieć i pograć na telefonie, a androidka siedzi pod drzwiami łazienki i wyje "Panie, panie, panie! Jak mogłeś mnie zostawić? Ja chciałam robić kupę razem z Tobą! Chciałam wytrzeć ci dupkę! Jak możesz być taki zimny?! Paaanieee!" Każdy kto ma psa (ale naprawdę ma psa, a nie trzyma na łańcuchu za domem), to chyba się ze mną zgodzi :-). A poważnie, nie chciałabym, żeby taki robot przejawiał imitacje emocji, ponieważ wtedy traktowałabym go, jak jednostkę posiadającą osobowość i wolną wolę, a więc nie umiałabym korzystać z niego, jak z przedmiotu. Wtedy byłby niepotrzebnym i niefunkcjonalnym gadżetem. Co innego jak ktoś traktuje żywych ludzi, jak bezduszne przedmioty - wtedy android jest dokładnie dla niego. Ale na litość niech nie ma autentycznych emocji i uczuć, bo to by było okrutne.

Był kiedyś taki film o chłopczyku-robocie, który jednak miał uczucia, ktoś pamięta tytuł? Strasznie był dla mnie smutny ten film.

Rossanka, też myślę, że tylko niewielki procent męskiej populacji wolałby lalkę. Jakieś niewydarzone osoby tylko. Przecież czyja to wina, że komuś nie idzie z kobietami? Może FSZYSTKICH kobiet, bo to złe kobiety są? :-P

Zobacz podobne tematy :

1,172

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:
hehheh napisał/a:
CatLady napisał/a:

Jak czasem czytam to forum, to mam wrażenie, że wielu facetom nie chodzi o nic więcej - ma być właśnie taka ładna lala z funkcją seksu, gotowania i sprzątania, nawet funkcji rozmowy nie trzeba, bo z tego same problemy są...

No przecież nie tylko na tym forum można mieć takie wrażenie. Zrozumiałe to jest dość. Przecież po co zwierzątku, samcowi więcej? Kotkowi też starcza pogłaskanie, rozmowy nie rozumie. Część homo sapiens niemała nadal tkwi mentalnie pośród drzew...

Ja też kibicuję żeby część facetów mogły zaspokoić roboty oczywiście. smile
Dla kobiet też by jakieś powstały, żeby się płeć piękna nie zmordowała walcząc o tych fajnych, co jednak by woleli człowieka. smile W końcu może niektóre dałoby się też tak zaspokoić - te prostsze np.

Ja tam bym mojemu mężowi taką lalę kupiła, niech ma czasem odmianę. Ale nie spodziewam, żeby go to kręciło. Ale w sumie takie androidy to mogłoby być urozmaicenie dla niektórych par, albo rozwiązanie dla tych, co żyją w związkach na odległość. Wtedy można by zamówić kopię męża/żony i sterować nimi przez internet - ot taki cyberseks z robotomężem sterowanym przez męża zdalnie z drugiego końca świata.

Wilczysko, wtłoczenie emocjonalności psa w inteligentnego robota wyobrażam sobie tak, że jaśniewładca idzie na tron posiedzieć i pograć na telefonie, a androidka siedzi pod drzwiami łazienki i wyje "Panie, panie, panie! Jak mogłeś mnie zostawić? Ja chciałam robić kupę razem z Tobą! Chciałam wytrzeć ci dupkę! Jak możesz być taki zimny?! Paaanieee!" Każdy kto ma psa (ale naprawdę ma psa, a nie trzyma na łańcuchu za domem), to chyba się ze mną zgodzi :-). A poważnie, nie chciałabym, żeby taki robot przejawiał imitacje emocji, ponieważ wtedy traktowałabym go, jak jednostkę posiadającą osobowość i wolną wolę, a więc nie umiałabym korzystać z niego, jak z przedmiotu. Wtedy byłby niepotrzebnym i niefunkcjonalnym gadżetem. Co innego jak ktoś traktuje żywych ludzi, jak bezduszne przedmioty - wtedy android jest dokładnie dla niego. Ale na litość niech nie ma autentycznych emocji i uczuć, bo to by było okrutne.

Był kiedyś taki film o chłopczyku-robocie, który jednak miał uczucia, ktoś pamięta tytuł? Strasznie był dla mnie smutny ten film.

Przyszedł  mi na myśl bunt robotów.  Był nawet taki film. Ale by się narobilo.
Film to był AJ sztuczna inteligencja?

1,173

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Makakigi, naprawdę myślisz, że dla odmiany Twojemu mężowi wystarczyłby taki prezent od Ciebie smile))))) ???

1,174 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-01-17 14:10:21)

Odp: Kobiety wybrzydzają?

O tak, Rossanka, to był ten film. Dzięki

Ela210, właśnie napisałam, że wątpię, czy by to go kręciło. Ale nie mówię, że inne pary by nie były usatysfakcjonowane.

1,175

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:
hehheh napisał/a:
CatLady napisał/a:

Jak czasem czytam to forum, to mam wrażenie, że wielu facetom nie chodzi o nic więcej - ma być właśnie taka ładna lala z funkcją seksu, gotowania i sprzątania, nawet funkcji rozmowy nie trzeba, bo z tego same problemy są...

No przecież nie tylko na tym forum można mieć takie wrażenie. Zrozumiałe to jest dość. Przecież po co zwierzątku, samcowi więcej? Kotkowi też starcza pogłaskanie, rozmowy nie rozumie. Część homo sapiens niemała nadal tkwi mentalnie pośród drzew...

Ja też kibicuję żeby część facetów mogły zaspokoić roboty oczywiście. smile
Dla kobiet też by jakieś powstały, żeby się płeć piękna nie zmordowała walcząc o tych fajnych, co jednak by woleli człowieka. smile W końcu może niektóre dałoby się też tak zaspokoić - te prostsze np.

Ja tam bym mojemu mężowi taką lalę kupiła, niech ma czasem odmianę. Ale nie spodziewam, żeby go to kręciło. Ale w sumie takie androidy to mogłoby być urozmaicenie dla niektórych par, albo rozwiązanie dla tych, co żyją w związkach na odległość. Wtedy można by zamówić kopię męża/żony i sterować nimi przez internet - ot taki cyberseks z robotomężem sterowanym przez męża zdalnie z drugiego końca świata.

Wilczysko, wtłoczenie emocjonalności psa w inteligentnego robota wyobrażam sobie tak, że jaśniewładca idzie na tron posiedzieć i pograć na telefonie, a androidka siedzi pod drzwiami łazienki i wyje "Panie, panie, panie! Jak mogłeś mnie zostawić? Ja chciałam robić kupę razem z Tobą! Chciałam wytrzeć ci dupkę! Jak możesz być taki zimny?! Paaanieee!" Każdy kto ma psa (ale naprawdę ma psa, a nie trzyma na łańcuchu za domem), to chyba się ze mną zgodzi :-). A poważnie, nie chciałabym, żeby taki robot przejawiał imitacje emocji, ponieważ wtedy traktowałabym go, jak jednostkę posiadającą osobowość i wolną wolę, a więc nie umiałabym korzystać z niego, jak z przedmiotu. Wtedy byłby niepotrzebnym i niefunkcjonalnym gadżetem. Co innego jak ktoś traktuje żywych ludzi, jak bezduszne przedmioty - wtedy android jest dokładnie dla niego. Ale na litość niech nie ma autentycznych emocji i uczuć, bo to by było okrutne.

Był kiedyś taki film o chłopczyku-robocie, który jednak miał uczucia, ktoś pamięta tytuł? Strasznie był dla mnie smutny ten film.

To film "A.I" Spielberga. Faktycznie smutny.

My sobie teoretyzujemy, bo naprawdę trudno to sobie realnie wyobrazić, ale gdyby te maszyny były takie jak w serialu "Westworld" ? Ja sam nie wiem jak bym zareagował w spotkaniu z takim androidem big_smile

1,176

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

O tak, Rossanka, to był ten film. Dzięki

smile

1,177

Odp: Kobiety wybrzydzają?
wilczysko napisał/a:
Makigigi napisał/a:
hehheh napisał/a:

No przecież nie tylko na tym forum można mieć takie wrażenie. Zrozumiałe to jest dość. Przecież po co zwierzątku, samcowi więcej? Kotkowi też starcza pogłaskanie, rozmowy nie rozumie. Część homo sapiens niemała nadal tkwi mentalnie pośród drzew...

Ja też kibicuję żeby część facetów mogły zaspokoić roboty oczywiście. smile
Dla kobiet też by jakieś powstały, żeby się płeć piękna nie zmordowała walcząc o tych fajnych, co jednak by woleli człowieka. smile W końcu może niektóre dałoby się też tak zaspokoić - te prostsze np.

Ja tam bym mojemu mężowi taką lalę kupiła, niech ma czasem odmianę. Ale nie spodziewam, żeby go to kręciło. Ale w sumie takie androidy to mogłoby być urozmaicenie dla niektórych par, albo rozwiązanie dla tych, co żyją w związkach na odległość. Wtedy można by zamówić kopię męża/żony i sterować nimi przez internet - ot taki cyberseks z robotomężem sterowanym przez męża zdalnie z drugiego końca świata.

Wilczysko, wtłoczenie emocjonalności psa w inteligentnego robota wyobrażam sobie tak, że jaśniewładca idzie na tron posiedzieć i pograć na telefonie, a androidka siedzi pod drzwiami łazienki i wyje "Panie, panie, panie! Jak mogłeś mnie zostawić? Ja chciałam robić kupę razem z Tobą! Chciałam wytrzeć ci dupkę! Jak możesz być taki zimny?! Paaanieee!" Każdy kto ma psa (ale naprawdę ma psa, a nie trzyma na łańcuchu za domem), to chyba się ze mną zgodzi :-). A poważnie, nie chciałabym, żeby taki robot przejawiał imitacje emocji, ponieważ wtedy traktowałabym go, jak jednostkę posiadającą osobowość i wolną wolę, a więc nie umiałabym korzystać z niego, jak z przedmiotu. Wtedy byłby niepotrzebnym i niefunkcjonalnym gadżetem. Co innego jak ktoś traktuje żywych ludzi, jak bezduszne przedmioty - wtedy android jest dokładnie dla niego. Ale na litość niech nie ma autentycznych emocji i uczuć, bo to by było okrutne.

Był kiedyś taki film o chłopczyku-robocie, który jednak miał uczucia, ktoś pamięta tytuł? Strasznie był dla mnie smutny ten film.

To film "A.I" Spielberga. Faktycznie smutny.

My sobie teoretyzujemy, bo naprawdę trudno to sobie realnie wyobrazić, ale gdyby te maszyny były takie jak w serialu "Westworld" ? Ja sam nie wiem jak bym zareagował w spotkaniu z takim androidem big_smile

Akurat tego nie widzialam.
Ale plust taki, że androidy by nie chorowały, żadnych raków,  zawalow, itd
.

1,178

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Ależ psuły i zacinały się na potęgę.. I trzeba było je przeprogramowywać...

1,179

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Wilczysko, teoretyzujemy, bo to ciekawe. Jak mąż wróci z pracy, to go zapytam, co o tym sądzi, bo on trochę interesuje się sztuczną inteligencją. W sensie, że już kiedyś o tym rozmawialiśmy i on zna techniczną stronę procesów uczenia się przez maszyny. Cały czas się zastanawiam, jak to by było do zrobienia, żeby robot pozostawał bez jaźni i wolnej woli, a jednocześnie wiarygodnie imitował uczucia i emocje. No bo u ludzi emocje zaangażowane są w proces uczenia się. trudna sprawa.

1,180

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Ja tam bym mojemu mężowi taką lalę kupiła, niech ma czasem odmianę. Ale nie spodziewam, żeby go to kręciło. Ale w sumie takie androidy to mogłoby być urozmaicenie dla niektórych par, albo rozwiązanie dla tych, co żyją w związkach na odległość. Wtedy można by zamówić kopię męża/żony i sterować nimi przez internet - ot taki cyberseks z robotomężem sterowanym przez męża zdalnie z drugiego końca świata.

Wilczysko, wtłoczenie emocjonalności psa w inteligentnego robota wyobrażam sobie tak, że jaśniewładca idzie na tron posiedzieć i pograć na telefonie, a androidka siedzi pod drzwiami łazienki i wyje "Panie, panie, panie! Jak mogłeś mnie zostawić? Ja chciałam robić kupę razem z Tobą! Chciałam wytrzeć ci dupkę! Jak możesz być taki zimny?! Paaanieee!" Każdy kto ma psa (ale naprawdę ma psa, a nie trzyma na łańcuchu za domem), to chyba się ze mną zgodzi :-). A poważnie, nie chciałabym, żeby taki robot przejawiał imitacje emocji, ponieważ wtedy traktowałabym go, jak jednostkę posiadającą osobowość i wolną wolę, a więc nie umiałabym korzystać z niego, jak z przedmiotu. Wtedy byłby niepotrzebnym i niefunkcjonalnym gadżetem. Co innego jak ktoś traktuje żywych ludzi, jak bezduszne przedmioty - wtedy android jest dokładnie dla niego. Ale na litość niech nie ma autentycznych emocji i uczuć, bo to by było okrutne.

Był kiedyś taki film o chłopczyku-robocie, który jednak miał uczucia, ktoś pamięta tytuł? Strasznie był dla mnie smutny ten film.

To film "A.I" Spielberga. Faktycznie smutny.

My sobie teoretyzujemy, bo naprawdę trudno to sobie realnie wyobrazić, ale gdyby te maszyny były takie jak w serialu "Westworld" ? Ja sam nie wiem jak bym zareagował w spotkaniu z takim androidem big_smile

Akurat tego nie widzialam.
Ale plust taki, że androidy by nie chorowały, żadnych raków,  zawalow, itd
.

Serial jest średni. Moim zdaniem przeszarżowany. Generalnie fabuła jest taka, że w przyszłości powstają parki rozrywki jak np. w stylu Dzikiego Zachodu, w którym są androidy wyglądające i zachowujące się jak ludzie. A prawdziwi ludzie w tych parkach dają upust swoim często chorym pragnieniom. Mordują, gwałcą itd. W sumie to coś w tej wizji jest. Wg mnie wielu ludziom by faktycznie puszczały hamulce.

1,181

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

Wilczysko, teoretyzujemy, bo to ciekawe. Jak mąż wróci z pracy, to go zapytam, co o tym sądzi, bo on trochę interesuje się sztuczną inteligencją. W sensie, że już kiedyś o tym rozmawialiśmy i on zna techniczną stronę procesów uczenia się przez maszyny. Cały czas się zastanawiam, jak to by było do zrobienia, żeby robot pozostawał bez jaźni i wolnej woli, a jednocześnie wiarygodnie imitował uczucia i emocje. No bo u ludzi emocje zaangażowane są w proces uczenia się. trudna sprawa.

Strasznie śliska sprawa z tą Sztuczną Inteligencją. W połączeniu z doskonałym imitowaniem uczuć i emocji dałoby to mieszankę wybuchową. Coś jak właśnie Eva w "Ex Machinie".

1,182

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Wilczysko, czy ja wiem, czy to by było takie niebezpieczne imitowanie uczuć przez roboty - ot zaprogramowane i wykonywane planowo zachowania. Dla mnie gorzej z wolną wolą. No bo tak: chcesz mieć lalę, która samodzielnie podejmuje decyzje o zrobieniu obiadu lub loda. Gdzie powinna kończyć się swoboda jej decyzji? W jaki sposób, uprzednio wyposażywszy robota w mechanizm podejmowania decyzji, zabezpieczysz się przed zachowaniami niepożądanymi? Chodzi mi o to, że dając robotowi decyzyjność, wprowadzając zaawansowane procesy uczenia się poprzez mechanizm nagrody (przyjemności/korzyści), jaką masz gwarancję, że wolna wola nie wykształci się samoistnie? A samoświadomość? Przydałaby się robotowi - w końcu emocje są z nią związane, żeby zrozumieć emocje Pańcia, robot potrzebuje punktu odniesienia.

1,183

Odp: Kobiety wybrzydzają?
wilczysko napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Wilczysko, teoretyzujemy, bo to ciekawe. Jak mąż wróci z pracy, to go zapytam, co o tym sądzi, bo on trochę interesuje się sztuczną inteligencją. W sensie, że już kiedyś o tym rozmawialiśmy i on zna techniczną stronę procesów uczenia się przez maszyny. Cały czas się zastanawiam, jak to by było do zrobienia, żeby robot pozostawał bez jaźni i wolnej woli, a jednocześnie wiarygodnie imitował uczucia i emocje. No bo u ludzi emocje zaangażowane są w proces uczenia się. trudna sprawa.

Strasznie śliska sprawa z tą Sztuczną Inteligencją. W połączeniu z doskonałym imitowaniem uczuć i emocji dałoby to mieszankę wybuchową. Coś jak właśnie Eva w "Ex Machinie".

tylko że Eva okazuje sie jednak maszyną, roboty w Westworld okazują się nieopdporne na programowanie, a niektórzy w parku rozrywki okazują się ludźmi.. Jak dla mnie serial bardzo ciekawy..

1,184

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

Wilczysko, czy ja wiem, czy to by było takie niebezpieczne imitowanie uczuć przez roboty - ot zaprogramowane i wykonywane planowo zachowania. Dla mnie gorzej z wolną wolą. No bo tak: chcesz mieć lalę, która samodzielnie podejmuje decyzje o zrobieniu obiadu lub loda. Gdzie powinna kończyć się swoboda jej decyzji? W jaki sposób, uprzednio wyposażywszy robota w mechanizm podejmowania decyzji, zabezpieczysz się przed zachowaniami niepożądanymi? Chodzi mi o to, że dając robotowi decyzyjność, wprowadzając zaawansowane procesy uczenia się poprzez mechanizm nagrody (przyjemności/korzyści), jaką masz gwarancję, że wolna wola nie wykształci się samoistnie? A samoświadomość? Przydałaby się robotowi - w końcu emocje są z nią związane, żeby zrozumieć emocje Pańcia, robot potrzebuje punktu odniesienia.

Wolna wola a także samoświadomość to byłaby raczej ściśle powiązana ze sztuczną inteligencją. Bez tego ta wola nie byłaby już taka wolna, tylko działała w ramach określonych algorytmów.  Być może byłoby ich tak wiele, że wydawałoby się, iż faktycznie jest to wolna wola maszyny. A ograniczona byłaby tylko wolą konstruktora. A co do imitowania uczuć przez roboty ? To jak aktorstwo doskonałe. Ile to ludzi jest, którzy dają się wkręcać i myli im się świat odtwarzany przez aktorów z tym realnym. Myślę, że tu mogłoby dochodzić do podobnych zjawisk. Nie twierdzę, że to mogłoby być jakoś szkodliwe. Po prostu niegroźny świr big_smile No może byłyby przypadki, że ktoś kogoś zatłukł, bo ten uderzył jego kochanego androida big_smile Tak sobie gdybam.
Samoświadomość też byłaby tylko funkcją. Robot miałby np. oprogramowanie w ramach którego zachowywałby się tak jakby tą samoświadomość miał.

1,185

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Ela210 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Wilczysko, teoretyzujemy, bo to ciekawe. Jak mąż wróci z pracy, to go zapytam, co o tym sądzi, bo on trochę interesuje się sztuczną inteligencją. W sensie, że już kiedyś o tym rozmawialiśmy i on zna techniczną stronę procesów uczenia się przez maszyny. Cały czas się zastanawiam, jak to by było do zrobienia, żeby robot pozostawał bez jaźni i wolnej woli, a jednocześnie wiarygodnie imitował uczucia i emocje. No bo u ludzi emocje zaangażowane są w proces uczenia się. trudna sprawa.

Strasznie śliska sprawa z tą Sztuczną Inteligencją. W połączeniu z doskonałym imitowaniem uczuć i emocji dałoby to mieszankę wybuchową. Coś jak właśnie Eva w "Ex Machinie".

tylko że Eva okazuje sie jednak maszyną, roboty w Westworld okazują się nieopdporne na programowanie, a niektórzy w parku rozrywki okazują się ludźmi.. Jak dla mnie serial bardzo ciekawy..

Eva była maszyną, ale właśnie samo uczącą. Dostała zadanie i je wykonała. W sposób perfekcyjny. Była tak naturalna, że każdy by się dał zwieść. Jak doskonały psychopata. O jej emocjach, sposobie myślenia, jeśli takowe w ogóle były nic nie wiadomo. Nie wiadomo jak funkcjonowałaby już bez zadania.
Z robotami w "Westworld" jest całkiem inna sprawa.

1,186 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-01-17 15:09:34)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:

Np skrzywieni psychicznie,
Może jacyś seksoholicy, co nie trzeba im związku
I tyle.
Normalny facet nie pójdzie na coś takiego.

Nie ma to jak najbardziej zawężać "normalność". Najlepiej powiedzieć, że na to miano zasługują jedynie katolicy, praworęczni itd...

W tym konkretnym przypadku głoszenie takiego poglądu jest niekorzystne dla facetów. Dla jednych, bo by deprecjonowałoby tych, którzy by ich używali. Dla drugich, bo by jednak mieli konkurencję tych pierwszych przy szukaniu kobiety.
No ale oczywiście pisała to kobieta, to jej punkt widzenia był inny. Nie ma to jak własny egoistyczny punkt widzenia wpływający na definicję "normalności".

Makigigi napisał/a:

Dla mnie gorzej z wolną wolą. No bo tak: chcesz mieć lalę, która samodzielnie podejmuje decyzje o zrobieniu obiadu lub loda. Gdzie powinna kończyć się swoboda jej decyzji? W jaki sposób, uprzednio wyposażywszy robota w mechanizm podejmowania decyzji, zabezpieczysz się przed zachowaniami niepożądanymi? Chodzi mi o to, że dając robotowi decyzyjność, wprowadzając zaawansowane procesy uczenia się poprzez mechanizm nagrody (przyjemności/korzyści), jaką masz gwarancję, że wolna wola nie wykształci się samoistnie? A samoświadomość? Przydałaby się robotowi - w końcu emocje są z nią związane, żeby zrozumieć emocje Pańcia, robot potrzebuje punktu odniesienia.

Zwierzątka mają wolną wolę. Mają emocje oczywiście. Mają zapewne samoświadomość...
A tak ogólnie, to dość przyjemnie mi się Ciebie czyta. smile
To zrozumienie dla niegroźnej odmiany z lalą faceta. smile Nie to co niektóre kobiety zazdrosne o oglądanie pornografii.

1,187

Odp: Kobiety wybrzydzają?

A idźcie sobie do robotów jak już będą big_smile jak ktoś uważa, że robot jest lepszy od kobiety, to tylko plus dla kobiet smile bo tacy sobie znajdą robota, a nam zostaną tacy, którzy wolą mieć obok siebie prawdziwą kobietę smile

Unreal, czy nauczyłeś już swoją żonę chodzić spać do łóżka wtedy, kiedy Tobie się zachce? Nie wcześniej, nie później, równo z Tobą? Jak nauczy się zasypiać na życzenie, to daj proszę znać, chętnie z nią porozmawiam, może mi doradzi coś na bezsenność.

1,188

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Dla mnie gorzej z wolną wolą. No bo tak: chcesz mieć lalę, która samodzielnie podejmuje decyzje o zrobieniu obiadu lub loda. Gdzie powinna kończyć się swoboda jej decyzji? W jaki sposób, uprzednio wyposażywszy robota w mechanizm podejmowania decyzji, zabezpieczysz się przed zachowaniami niepożądanymi? Chodzi mi o to, że dając robotowi decyzyjność, wprowadzając zaawansowane procesy uczenia się poprzez mechanizm nagrody (przyjemności/korzyści), jaką masz gwarancję, że wolna wola nie wykształci się samoistnie? A samoświadomość? Przydałaby się robotowi - w końcu emocje są z nią związane, żeby zrozumieć emocje Pańcia, robot potrzebuje punktu odniesienia.

Zwierzątka mają wolną wolę. Mają emocje oczywiście. Mają zapewne samoświadomość...
A tak ogólnie, to dość przyjemnie mi się Ciebie czyta. smile
To zrozumienie dla niegroźnej odmiany z lalą faceta. smile Nie to co niektóre kobiety zazdrosne o oglądanie pornografii.

Zwierzęta oprócz wolnej woli i emocji mają też bardzo mało rozumku. Robot powinen mieć o wiele większe kompetencje poznawcze i bardziej zaawansowane procesy uczenia się, niż szympans lub pies, żeby spełniał (a raczej spełniała) oczekiwania intelektualne ludzi. Chociaż .... może wcale nie, jeśli jest ruchable tongue

Wiesz, ja zupełnie nie mam problemu z tym, że ktoś chce uprawiać seks z robotem (a propos: po takim robo-seksie, to by trzeba było jakiegoś wyciora takiego, jak do mycia butelek do czyszczenia lateksowej waginy big_smile). Dla mnie robot to może być forma rozrywki, odmiany, zabawy, sposób na przedłużającą się samotność itd.
Jedyne z czym mam problem, to z pojęciem faktu, że są ludzie dla których kobieta jest tylko gadżetem seksualnym, a jej osobowość i wola to irytująca aberracja. Zatem robot jest lepszy od żywej baby, bo nie zrzędzi i nie trzeba kupować mu torebek. Dla równowagi - mam też problem z pojęciem faktu, że są ludzie, dla których mężczyzna to żywy bankomat, bo ogólnie nie rozumiem, jak można traktować drugą osobę wyłącznie instrumentalnie i nie potrzebować tworzenia bliskości, intymności i zaufania.
Z tego właśnie powodu uważam, że jeśli ktoś przedkłada związek z androidką nad relację z żywą kobietą, to ma nie po kolei w głowie i ma poważne deficyty emocjonalne. I w zasadzie powinien się zająć seksem z robotami i nie swoich genów dalej :-)
Co innego, jeśli robot ma być uzupełnieniem normalnego życia uczuciowego i seksualnego - wtedy jestem na tak ;-)

1,189

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:
rossanka napisał/a:

Np skrzywieni psychicznie,
Może jacyś seksoholicy, co nie trzeba im związku
I tyle.
Normalny facet nie pójdzie na coś takiego.

Nie ma to jak najbardziej zawężać "normalność". Najlepiej powiedzieć, że na to miano zasługują jedynie katolicy, praworęczni itd...

grafii.

O katolikach i praworecznych nie pisałam. Coś Ci się nadinterpretowalo.

A tak szczerze, to kto z Was chciałby mieć za partnera czy partnerkę androida? I jeśli tak to dlaczego?

1,190 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-01-17 16:12:45)

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Ja nie, ale fajnie byłoby ulżyć facetom, zmniejszyć konkurencję.

Makigigi napisał/a:

Zwierzęta oprócz wolnej woli i emocji mają też bardzo mało rozumku. Robot powinen mieć o wiele większe kompetencje poznawcze i bardziej zaawansowane procesy uczenia się, niż szympans lub pies, żeby spełniał (a raczej spełniała) oczekiwania intelektualne ludzi. Chociaż .... może wcale nie, jeśli jest ruchable tongue

Tak, miałoby być naturalnie potężniejsze "zwierzątko".

Makigigi napisał/a:

Z tego właśnie powodu uważam, że jeśli ktoś przedkłada związek z androidką nad relację z żywą kobietą, to ma nie po kolei w głowie i ma poważne deficyty emocjonalne. I w zasadzie powinien się zająć seksem z robotami i nie swoich genów dalej :-)

Ja nie mam zamiaru mówić, że nie po kolei mają w głowie ludzie, którzy po prostu są prości.

Makigigi napisał/a:

Co innego, jeśli robot ma być uzupełnieniem normalnego życia uczuciowego i seksualnego - wtedy jestem na tak ;-)

Kwestia interpretacji. Ale wtedy też byłaś na tak, to nawet nie widzę sensu roztrząsać. smile

1,191

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Lady Loka napisał/a:

A idźcie sobie do robotów jak już będą big_smile jak ktoś uważa, że robot jest lepszy od kobiety, to tylko plus dla kobiet smile bo tacy sobie znajdą robota, a nam zostaną tacy, którzy wolą mieć obok siebie prawdziwą kobietę smile

Unreal, czy nauczyłeś już swoją żonę chodzić spać do łóżka wtedy, kiedy Tobie się zachce? Nie wcześniej, nie później, równo z Tobą? Jak nauczy się zasypiać na życzenie, to daj proszę znać, chętnie z nią porozmawiam, może mi doradzi coś na bezsenność.

Na pewno smile Skończy się damskie wybrzydzanie na Panów w tym wariancie. Kryteria dostępu ulegną poważnemu rozszerzeniu, bo alternatywą będzie "silna, niezależna kobieta" + stado kotów (uwielbiam koty, swoją drogą) : )

O tym spaniu nie rozumiem pytania.

1,192 Ostatnio edytowany przez rossanka (2018-01-17 16:19:33)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Unreal napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A idźcie sobie do robotów jak już będą big_smile jak ktoś uważa, że robot jest lepszy od kobiety, to tylko plus dla kobiet smile bo tacy sobie znajdą robota, a nam zostaną tacy, którzy wolą mieć obok siebie prawdziwą kobietę smile

Unreal, czy nauczyłeś już swoją żonę chodzić spać do łóżka wtedy, kiedy Tobie się zachce? Nie wcześniej, nie później, równo z Tobą? Jak nauczy się zasypiać na życzenie, to daj proszę znać, chętnie z nią porozmawiam, może mi doradzi coś na bezsenność.

Na pewno smile Skończy się damskie wybrzydzanie na Panów w tym wariancie. Kryteria dostępu ulegną poważnemu rozszerzeniu, bo alternatywą będzie "silna, niezależna kobieta" + stado kotów (uwielbiam koty, swoją drogą) : )

O tym spaniu nie rozumiem pytania.

Sugerujesz, że kobiety zaczną brać pierwszego lepszego z brzegu? Myślisz,  że ci mężczyźni będą zadowoleni z tego, że kobieta nie jest z nim dla niego samego tylko tak z braku laku? Nie wydaje mi się aby byli z tego powodu zadowoleni.

Z tymi kotami to ja już nie rozumiem, czemu to atrybut panien? Z tego co widzę,  to koty mają stare panny, starzy kawalerow8e,  rodziny bez dzieci, rodziny z dziećmi,  wdowy, wdowcy, emeryci. Nawet studenci.

1,193 Ostatnio edytowany przez dobrakobieta90 (2018-01-17 16:22:45)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

Z tego właśnie powodu uważam, że jeśli ktoś przedkłada związek z androidką nad relację z żywą kobietą, to ma nie po kolei w głowie i ma poważne deficyty emocjonalne. I w zasadzie powinien się zająć seksem z robotami i nie swoich genów dalej :-)

Dlatego też powinniśmy lobbować na rzecz androidek i w ten sposób wiele współczesnych problemów nam się samo rozwiąże. W sposób naturalny sami się wykruszą Ci, co trzeba

1,194

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Wiesz, ja wychodzę z założenia, że partnerstwo jest partnerstwem. Więc tak jak i mojego faceta może boleć głowa tak i mnie. Oboje możemy zrobić obiad, zakupy, czy jak już będą dzieci to je przewijać. Sprzątamy oboje, dużo rozmawiamy, nie ma w tym stwierdzenia, że seks jest wtedy kiedy on chce, że ja czekam z obiadem uśmiechnięta jak wróci z pracy, a jeszcze po całym dniu sprzątania odświeżam się i uśmiecham, żeby on nie wiedział, że np. mam zły dzień. A i nie dyskutuję, bo on jest facetem i to co powie jest ważniejsze od tego co ja powiem.
A tak wygląda to, co mówisz Unreal. Więc jak ktoś chce kobietę, która będzie grzecznie sprzątać i gotować, uśmiechać się i na zawołanie rozszerzać nogi, to nic tylko brać takiego robota smile w sumie spoko opcja, bo kobieta będzie mogła w ten sposób znaleźć kogoś, kto chce ją taką, jaka jest. A nie kogoś, kto będzie chciał ją zmienić, bo mu się nie podoba to, że chce pracować, albo nie chce mieć dzieci. I to nie jest damskie wybrzydzanie na panów ani kryteria dostępu smile to jest znalezienie sobie takiej osoby, która idealnie pasuje. Po drodze spotkasz 10 takich co nie pasują i ok. Ale przecież można szukać dalej i nie ma problemów. To co już mówiłam - jak facet nie potrafi poradzić sobie z tym, że kobieta ma charakter, to jego problem.

A co do spania to przypomniał mi się ten Twój wklejony tekst o tej Azjatce, której zaletą było to, że kładła się spać wtedy, kiedy mąż się kładł spać. Nie wcześniej, nie później.
Dla mnie to jest miłe jak mój facet idzie spać wtedy co ja. Ale jeżeli nie chce mu się spać, a mnie chce, albo odwrotnie, to co za problem? Na pewno nie traktowałabym tego w kategoriach wad i zalet.

1,195

Odp: Kobiety wybrzydzają?
dobrakobieta90 napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Z tego właśnie powodu uważam, że jeśli ktoś przedkłada związek z androidką nad relację z żywą kobietą, to ma nie po kolei w głowie i ma poważne deficyty emocjonalne. I w zasadzie powinien się zająć seksem z robotami i nie swoich genów dalej :-)

Dlatego też powinniśmy lobbować na rzecz androidek i w ten sposób wiele współczesnych problemów nam się samo rozwiąże. W sposób naturalny sami się wykruszą Ci, co trzeba

I każdy będzie zadowolony.
I ten, co chce normalną, źywą  kobietę i ten co chce robota. A i przemysł produkcji androidów się rozwinie,  będą nowe miejsca pracy itd.

1,196

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Zadałam Wam pytanie, czy ktoś z Was chciałby androida z męża lub żonę,  za partnera, partnerkę? Ale szczerze.
U mnie nie ma takiej opcji big_smile

1,197 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-01-17 16:32:56)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:
Unreal napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A idźcie sobie do robotów jak już będą big_smile jak ktoś uważa, że robot jest lepszy od kobiety, to tylko plus dla kobiet smile bo tacy sobie znajdą robota, a nam zostaną tacy, którzy wolą mieć obok siebie prawdziwą kobietę smile

Unreal, czy nauczyłeś już swoją żonę chodzić spać do łóżka wtedy, kiedy Tobie się zachce? Nie wcześniej, nie później, równo z Tobą? Jak nauczy się zasypiać na życzenie, to daj proszę znać, chętnie z nią porozmawiam, może mi doradzi coś na bezsenność.

Na pewno smile Skończy się damskie wybrzydzanie na Panów w tym wariancie. Kryteria dostępu ulegną poważnemu rozszerzeniu, bo alternatywą będzie "silna, niezależna kobieta" + stado kotów (uwielbiam koty, swoją drogą) : )

O tym spaniu nie rozumiem pytania.

Sugerujesz, że kobiety zaczną brać pierwszego lepszego z brzegu? Myślisz,  że ci mężczyźni będą zadowoleni z tego, że kobieta nie jest z nim dla niego samego tylko tak z braku laku? Nie wydaje mi się aby byli z tego powodu zadowoleni.

Z tymi kotami to ja już nie rozumiem, czemu to atrybut panien? Z tego co widzę,  to koty mają stare panny, starzy kawalerow8e,  rodziny bez dzieci, rodziny z dziećmi,  wdowy, wdowcy, emeryci. Nawet studenci.

Znam dwa takie przypadki.
1.Moja kolezanka z czasów liceum : wybrzydzała itp (miała nieciekawy charakter a wymagania z kosmosu) - ostatecznie po 4 latach 'braku zainteresowania nią' (wierzcie mi kooszmar w obyciu)
wyszła za mąż za kompletnie odmiennego faceta niż chciała.Typ średnio ciekawy ale jest i zajmował się nią kiedy się połamała oraz sam nie miał alternatywy.Jest bo jest.

2.Mój kolega. Obrotny facet z jajem. Lubiny,popularny i przystojny. Trafił na princessę, do tego wybrzydzającą,'nieszczęśliwą' co jakiś czas.
Rozstał się z nią po ponad roku jak usłyszał ktoregoś wieczoru usłyszał 'Jestem z Tobą jeszcze ponieważ jesteś dla mnie wyrozumiały i mogę mieć z Tobą normalny związek".A facet serio był 'zaangażowany'.
Odchorował ,teraz jest happy w 'konkubinacie' i ma świetną partnerkę.Z dziećmi po poprzedniku. Ostatnie słuchy o princessie chodziły takie że co i rosz ktoś z niej rezygnuje i stała się wredną zgorzkniąła kobietą. Zostały koty oraz kochankowie przelotni.Bo nawet jej znajomi (wspólne kręgi) nie za bardzo mają ochotę na jej towarzystwo.

Clue: Róznie to bywa.Konteksty i powody bywają różne.

1,198

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:

]
Ja nie mam zamiaru mówić, że nie po kolei mają w głowie ludzie, którzy po prostu są prości.

Ja bym nie powiedziała, że tu chodzi o bycie prostym. Uważam, że prości ludzie (w kontekście: nie skupiający się na sprawach ducha, nierefleksyjni, nie rozmawiający o uczuciach) nie mają potrzeby afiliacji, miłości, bycia docenionym i rozumianym. Oni mogą po prostu nie uświadamiać sobie pewnych potrzeb i emocji, ale i tak je mają. Albo wiedzą o nich, ale nie mówią. Mogą też tworzyć świetne związki z innymi ludźmi.
Robot nigdy nie da człowiekowi miłości, lub zrozumienia, chociaż będzie wydawał dźwięki "kocham cię, jesteś taki super". Jaki w takim razie rodzaj osobowości, czy emocjonalności ma osoba, która przedkłada taki substytut nad ciepło żywego ciała kochającej partnerki czy partnera? Tutaj podkreślam - chodzi mi o ludzi, którzy robota stawiają ponad relację z żywym człowiekiem, a nie takich, którzy z różnych przyczyn nie mogą nikogo znaleźć (bo na przykład są emocjonalnie ułomni - wiem, wiem, powtarzam się :-P) i zastępują partnera mechaniczną namiastką

1,199

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:
hehheh napisał/a:

]
Ja nie mam zamiaru mówić, że nie po kolei mają w głowie ludzie, którzy po prostu są prości.

Ja bym nie powiedziała, że tu chodzi o bycie prostym. Uważam, że prości ludzie (w kontekście: nie skupiający się na sprawach ducha, nierefleksyjni, nie rozmawiający o uczuciach) nie mają potrzeby afiliacji, miłości, bycia docenionym i rozumianym. Oni mogą po prostu nie uświadamiać sobie pewnych potrzeb i emocji, ale i tak je mają. Albo wiedzą o nich, ale nie mówią. Mogą też tworzyć świetne związki z innymi ludźmi.
Robot nigdy nie da człowiekowi miłości, lub zrozumienia, chociaż będzie wydawał dźwięki "kocham cię, jesteś taki super". Jaki w takim razie rodzaj osobowości, czy emocjonalności ma osoba, która przedkłada taki substytut nad ciepło żywego ciała kochającej partnerki czy partnera? Tutaj podkreślam - chodzi mi o ludzi, którzy robota stawiają ponad relację z żywym człowiekiem, a nie takich, którzy z różnych przyczyn nie mogą nikogo znaleźć (bo na przykład są emocjonalnie ułomni - wiem, wiem, powtarzam się :-P) i zastępują partnera mechaniczną namiastką

Do tego można być 'nie-prostym'  nie ubogim,ale wiele spraw rozwiazywać i postępować prosto. :-)

1,200

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Ale to są jednak jednostki. Wybijające się jednostki, ale większość nie wybrzydza. Wybrzydzać to sobie można w liceum, jak liczy się wygląd i to, co powiedzą koleżanki. Przy okazji pierwsze związki, nabiera się doświadczenia. I to doświadczenie pomaga potem trafić na kogoś najlepszego dla siebie. Ja dookoła siebie nie widzę jakoś mega wybrzydzających ludzi.
Moi rodzice są ze sobą od podstawówki, jedna ciotka wyszła za pierwszego co ją zechciał, który ją potem zdradzał i na końcu wyprowadził się do kochanki, druga ciotka jest w szczęśliwym małżeństwie 10 lat (a charakterek ma).
Większość koleżanek sparowane, część już zaręczona, koledzy sparowani, żonaci i szczęśliwi w małżeństwie, jedynym miejscem, w którym trafiłam na zgorzkniałych i wybrzydzających facetów był internet.

1,201

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Ciekawe historie Pirx opowiadasz:
Obie Twoje koleżanki znalazły opiekuńczych, wyrozumiałych facetów- 1 został w związku,( no to pewno dlatego, że nieciekawy był) wink a drugi był przystojny i fochnął się, że kobieta powiedziała, że jest wyrozumiały i można mieć z nim normalny związek...
Nie ogarniam facetów...

1,202

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:
Unreal napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A idźcie sobie do robotów jak już będą big_smile jak ktoś uważa, że robot jest lepszy od kobiety, to tylko plus dla kobiet smile bo tacy sobie znajdą robota, a nam zostaną tacy, którzy wolą mieć obok siebie prawdziwą kobietę smile

Unreal, czy nauczyłeś już swoją żonę chodzić spać do łóżka wtedy, kiedy Tobie się zachce? Nie wcześniej, nie później, równo z Tobą? Jak nauczy się zasypiać na życzenie, to daj proszę znać, chętnie z nią porozmawiam, może mi doradzi coś na bezsenność.

Na pewno smile Skończy się damskie wybrzydzanie na Panów w tym wariancie. Kryteria dostępu ulegną poważnemu rozszerzeniu, bo alternatywą będzie "silna, niezależna kobieta" + stado kotów (uwielbiam koty, swoją drogą) : )

O tym spaniu nie rozumiem pytania.

Sugerujesz, że kobiety zaczną brać pierwszego lepszego z brzegu? Myślisz,  że ci mężczyźni będą zadowoleni z tego, że kobieta nie jest z nim dla niego samego tylko tak z braku laku? Nie wydaje mi się aby byli z tego powodu zadowoleni.

Chodzi o to, żdbyśmy się zadawalały pierwszą z brzegu miernotą :-D hahaha :-D

1,203

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Pirx napisał/a:
rossanka napisał/a:
Unreal napisał/a:

Na pewno smile Skończy się damskie wybrzydzanie na Panów w tym wariancie. Kryteria dostępu ulegną poważnemu rozszerzeniu, bo alternatywą będzie "silna, niezależna kobieta" + stado kotów (uwielbiam koty, swoją drogą) : )

O tym spaniu nie rozumiem pytania.

Sugerujesz, że kobiety zaczną brać pierwszego lepszego z brzegu? Myślisz,  że ci mężczyźni będą zadowoleni z tego, że kobieta nie jest z nim dla niego samego tylko tak z braku laku? Nie wydaje mi się aby byli z tego powodu zadowoleni.

Z tymi kotami to ja już nie rozumiem, czemu to atrybut panien? Z tego co widzę,  to koty mają stare panny, starzy kawalerow8e,  rodziny bez dzieci, rodziny z dziećmi,  wdowy, wdowcy, emeryci. Nawet studenci.

Znam dwa takie przypadki.
1.Moja kolezanka z czasów liceum : wybrzydzała itp (miała nieciekawy charakter a wymagania z kosmosu) - ostatecznie po 4 latach 'braku zainteresowania nią' (wierzcie mi kooszmar w obyciu)
wyszła za mąż za kompletnie odmiennego faceta niż chciała.Typ średnio ciekawy ale jest i zajmował się nią kiedy się połamała oraz sam nie miał alternatywy.Jest bo jest.

2.Mój kolega. Obrotny facet z jajem. Lubiny,popularny i przystojny. Trafił na princessę, do tego wybrzydzającą,'nieszczęśliwą' co jakiś czas.
Rozstał się z nią po ponad roku jak usłyszał ktoregoś wieczoru usłyszał 'Jestem z Tobą jeszcze ponieważ jesteś dla mnie wyrozumiały i mogę mieć z Tobą normalny związek".A facet serio był 'zaangażowany'.
Odchorował ,teraz jest happy w 'konkubinacie' i ma świetną partnerkę.Z dziećmi po poprzedniku. Ostatnie słuchy o princessie chodziły takie że co i rosz ktoś z niej rezygnuje i stała się wredną zgorzkniąła kobietą. Zostały koty oraz kochankowie przelotni.Bo nawet jej znajomi (wspólne kręgi) nie za bardzo mają ochotę na jej towarzystwo.

Clue: Róznie to bywa.Konteksty i powody bywają różne.

Przecież o tym pisałam,  ci Twoi znajomi nie byli wcale zadowoleni, że są z kobietami, które chciałyby kogo innego, a że nie ma, to wzięły "to"co było.  Ten z pkt 2 jest teraz z kobieta, która autentycznie tego chciała,  różnica pewnie kolosalna.

1,204

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Lady Loka napisał/a:

Ale to są jednak jednostki. Wybijające się jednostki, ale większość nie wybrzydza. Wybrzydzać to sobie można w liceum, jak liczy się wygląd i to, co powiedzą koleżanki. Przy okazji pierwsze związki, nabiera się doświadczenia. I to doświadczenie pomaga potem trafić na kogoś najlepszego dla siebie. Ja dookoła siebie nie widzę jakoś mega wybrzydzających ludzi.
Moi rodzice są ze sobą od podstawówki, jedna ciotka wyszła za pierwszego co ją zechciał, który ją potem zdradzał i na końcu wyprowadził się do kochanki, druga ciotka jest w szczęśliwym małżeństwie 10 lat (a charakterek ma).
Większość koleżanek sparowane, część już zaręczona, koledzy sparowani, żonaci i szczęśliwi w małżeństwie, jedynym miejscem, w którym trafiłam na zgorzkniałych i wybrzydzających facetów był internet.

True, jednostki.Trzecia jednostka jeszcze żyje iluzja która zaraz się rozpadnie. 3

To powiem otwarcie że w tym samym miejscu (internet) trafiałem na takie zgorzkniałe kobiety.Historie są i były rózne.Podstawą jednak wg mnie jest nie dać się 'zepsuć' przez przeszłość.
Afiramacje są dobre, o ile opierają się na prawdzie,a nie chęci narzucenia komuś swojego fałszywego wizerunku i wymagań :-)
Szybko to wychodzi na jaw.

1,205 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-01-17 16:49:07)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Ela210 napisał/a:

Ciekawe historie Pirx opowiadasz:
Obie Twoje koleżanki znalazły opiekuńczych, wyrozumiałych facetów- 1 został w związku,( no to pewno dlatego, że nieciekawy był) wink a drugi był przystojny i fochnął się, że kobieta powiedziała, że jest wyrozumiały i można mieć z nim normalny związek...
Nie ogarniam facetów...

Jeden był opiekuńczy i jako jedyną ją chciał.
Drugi się nie fochnął.
Zwierzył się podczas picia whiskey. Po prostu przez połowę ich związku,końcową laska szukała 'lepszego' i każdy okazał się być be.On to wykrył.
Do tego wprost mu potem powiedziała że kompletnie jej nie odpowiada 'kulturą' i wiedzą itp.
Z tym że znam obydwoje i facet bił ją na głowę we wszystkich dziedzinach. Włacznie z troską o partnera itp.

Generalnie facet ją kochał, a ona była z nim bo był 'rozsądnym' wyborem.

1,206

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Pirx napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale to są jednak jednostki. Wybijające się jednostki, ale większość nie wybrzydza. Wybrzydzać to sobie można w liceum, jak liczy się wygląd i to, co powiedzą koleżanki. Przy okazji pierwsze związki, nabiera się doświadczenia. I to doświadczenie pomaga potem trafić na kogoś najlepszego dla siebie. Ja dookoła siebie nie widzę jakoś mega wybrzydzających ludzi.
Moi rodzice są ze sobą od podstawówki, jedna ciotka wyszła za pierwszego co ją zechciał, który ją potem zdradzał i na końcu wyprowadził się do kochanki, druga ciotka jest w szczęśliwym małżeństwie 10 lat (a charakterek ma).
Większość koleżanek sparowane, część już zaręczona, koledzy sparowani, żonaci i szczęśliwi w małżeństwie, jedynym miejscem, w którym trafiłam na zgorzkniałych i wybrzydzających facetów był internet.

True, jednostki.Trzecia jednostka jeszcze żyje iluzja która zaraz się rozpadnie. 3

To powiem otwarcie że w tym samym miejscu (internet) trafiałem na takie zgorzkniałe kobiety.Historie są i były rózne.Podstawą jednak wg mnie jest nie dać się 'zepsuć' przez przeszłość.
Afiramacje są dobre, o ile opierają się na prawdzie,a nie chęci narzucenia komuś swojego fałszywego wizerunku i wymagań :-)n
Szybko to wychodzi na jaw.

To ja nie znam takiego przypadku, tzn jeden przypadek podejzewam-olezanka wyszła za mąż jakoś tak bez entuzjazmu, ale to było ładnych parę lat temu, nie wiem co u nich teraz czy są jeszcze razem. A fajna dziewczyna byłai z z charakteru i wyglądu i podejściu do życia. Jednak nikogo sobie nie k9gla znalezc. I jedną parę znałam,  co to po wielkiej miłości ona go zaczęła zdradzać,  potem się rozeszli, potem zeszli znowu, on stwierdził,  że lepsza taka niż ma być dalej sam,  ale w rezultacie za jakiś czas się rozpadło.

1,207 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-01-17 16:58:21)

Odp: Kobiety wybrzydzają?

A propos historii Pirxa, to czy kolega nr 1 musiał się wiązać z byle kim, byle być w związku ? Przecież to obie strony wybierają się nawzajem . Dlaczego kolega nr 2 tkwił w takiej relacji z princessą? Ktoś mu kazał wybrać kapryśną pannicę? Niech ci panowie nie zrzucają winy na kobiety na własne wybory, nawet jeśli to są zołzy.

1,208

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

A propos historii Pirxa, to czy kolega nr musiał się wiązać z byle kim, byle być w związku ? Przecież to obie strony wybierają się nawzajem . Dlaczego kolega nr 2 tkwił w takiej relacji z princessą? Ktoś mu kazał wybrać kapryśną pannicę? Niech ci panowie nie zrzucają winy na kobiety na własne wybory, nawet jeśli to są zołzy.

Też mnie dziwi ten drugi przypadek.  Ale jak widać skończyło się dla niego dobrze.
Też mnie to zastanawia, jak kobieta jest taka owaka, ma fochy,  humory, jest jędzowata, złośliwa a facet i tak przy niej tkwi.
Tak jak kobieta,  która ma męża co pije i bije, ale ona go "tak kocha".

1,209

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

A propos historii Pirxa, to czy kolega nr musiał się wiązać z byle kim, byle być w związku ? Przecież to obie strony wybierają się nawzajem . Dlaczego kolega nr 2 tkwił w takiej relacji z princessą? Ktoś mu kazał wybrać kapryśną pannicę? Niech ci panowie nie zrzucają winy na kobiety na własne wybory, nawet jeśli to są zołzy.

Makigigi, zostanę chyba Twoją fanką :-) Świetnie piszesz.
Zgadzam się w 100%, że każdy z nich kręcił bicz na samego siebie.

1,210

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Dzięki, dobrakobieto ;-)

1,211

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:

Sugerujesz, że kobiety zaczną brać pierwszego lepszego z brzegu? Myślisz,  że ci mężczyźni będą zadowoleni z tego, że kobieta nie jest z nim dla niego samego tylko tak z braku laku? Nie wydaje mi się aby byli z tego powodu zadowoleni.

Z tymi kotami to ja już nie rozumiem, czemu to atrybut panien? Z tego co widzę,  to koty mają stare panny, starzy kawalerow8e,  rodziny bez dzieci, rodziny z dziećmi,  wdowy, wdowcy, emeryci. Nawet studenci.

Nie, w takich realiach ostateczne słowo będzie należało do Panów. To oni będą ostatecznie wybierać. Puśćmy wodze fantazji -  skoro pewna część Panów przeczuci się na sztuczne Panie, a te, dla których dotychczas białorycerzyli nie będą już miały od nich uwagi i zainteresowania (po prostu zostaną przez tych Panów olane), to pula sensownych Panów, którzy dalej będą zainteresowani "żywymi" Paniami diametralnie zmaleje. Prosta zasada ekonomii i handu - towar rzadki i pożądany mocno zyskuje na wartości : )

Lady Loka napisał/a:

A tak wygląda to, co mówisz Unreal. Więc jak ktoś chce kobietę, która będzie grzecznie sprzątać i gotować, uśmiechać się i na zawołanie rozszerzać nogi, to nic tylko brać takiego robota smile w sumie spoko opcja, bo kobieta będzie mogła w ten sposób znaleźć kogoś, kto chce ją taką, jaka jest. A nie kogoś, kto będzie chciał ją zmienić, bo mu się nie podoba to, że chce pracować, albo nie chce mieć dzieci. I to nie jest damskie wybrzydzanie na panów ani kryteria dostępu smile to jest znalezienie sobie takiej osoby, która idealnie pasuje. Po drodze spotkasz 10 takich co nie pasują i ok. Ale przecież można szukać dalej i nie ma problemów. To co już mówiłam - jak facet nie potrafi poradzić sobie z tym, że kobieta ma charakter, to jego problem.

Większość tych Panów, nie szanowanych przez swoje wybranki popełnia podstawowy błąd - chce im nieba przychylić za wszelką cenę. Bo jak będą grzeczni i na każde zawołanie, to będzie seks i Pani nie da szlabanu w sypialni. A ta technologiczna rewolucja, o której rozmawiamy burzy tę prawidłowość smile Handel seksem jest definitywnie zakończony. Pula samców zainteresowanych wybrzydzającymi Paniami drastycznie się kurczy. Kiepsko, prawda? Gdy szukasz, a nie pomoże 10,11 i 100 raz. Bo chętnych na taki układ Panów może być już brak..

Lady Loka napisał/a:

(....)A co do spania to przypomniał mi się ten Twój wklejony tekst o tej Azjatce, której zaletą było to, że kładła się spać wtedy, kiedy mąż się kładł spać. Nie wcześniej, nie później.
Dla mnie to jest miłe jak mój facet idzie spać wtedy co ja. Ale jeżeli nie chce mu się spać, a mnie chce, albo odwrotnie, to co za problem? Na pewno nie traktowałabym tego w kategoriach wad i zalet.

Ok, przypominałem sobie o co chodzi (o który cytat). A może ta Pani ma tak duży szacunek i miłość do swego męża, że źle by się czuła, gdyby położyła się wcześniej? Bo np. wie, jak ciężko ten Pan pracuje i chce, by miał w domu spokój i zrozumienie? Dlatego mam ten model krytykować? Bo w oczach Pań - "postępowych" Europejek uchodzi za aberrację?

Ja sam chodzę bardzo różnie spać, raz wcześniej, raz później od żony. I potem jedno budzi drugie, jak ma ochotę smile

1,212 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-01-17 17:33:26)

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Ja też się z Wami zgadzam :-)
To ich wybory, mój ostatni także był moim. A dokładniej : trwanie w nim :-)

Nr 1 został w tym i pewnie dobrze bedzie im się wiodło.Ona zarzadza, on lubi być zarządzany
Nr 2 oprzytomniał po tamtych wydarzeniach i odszedł :-) Ona również mogła być z kimś innym,skoro jej nie pasował.A to że źle na tym wyszła? To też jej sprawa.Pamietamy że strasznie gderała na niego po wszystkim i robiła z siebie ofiarę ;-)
Dlatego sam mam sobie za złe że majac podobna sytuację nie zareagowałem wczesniej :-)

Może się nie zgodzicie z tym co teraz napiszę : To całe podsumowanie przewija się przez ten wątek. My oskarżamy Was, Wy oskarżacie Nas... :-)
A kazdy ma wybór.Może po prostu się zmienić (na plus) ,popracować nad wyglądem,ubiorem samopoczuciem  lub dobrać z kimś kto z marszu mu odpowiada.
Wymagania wymaganiami, ale żłorzeczenie na drugą stronę ma sens tylko w 'patologicznych' przypadkach.Kłamców, zdradzacych,psycholi :-) Grunt to siebie nazwzajem nie zatruwać wtedy :-)
Tak to widzę .

Ktoś skupiony na powierzchowności, niech dobeirze się z kimś o podobnym podejściu.
Ja się od swoich koleżanek,partnerek sporo nauczyłem, zmieniłem wiele poglądów.Itp
Sam dla siebie wykluczam bycie 'wygodną' opcją ,itp. :-)

1,213

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Super podsumowanie Pirx. O to właśnie chodzi - pracować nad sobą, a nie zwalać winę na płeć przeciwną za swoje niepowodzenia związkowe :-)


A Unreal to ma dobrze dobrany nick, bo żyje w świecie fantazji, gdzie kobiety będą się zabijać o byle samca, byle miał spodnie. Haha, dobre sobie. Kiedyś może zrobię biznes- założę bank spermy, którą będą mogły kupować kobiety chcące dziecka a nie chcące tych biednych panów, o których tak się miały zabijać big_smile Coraz bardziej mi się podoba ta wizja przyszłości .

1,214 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-01-17 18:00:58)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

Super podsumowanie Pirx. O to właśnie chodzi - pracować nad sobą, a nie zwalać winę na płeć przeciwną za swoje niepowodzenia związkowe :-)


A Unreal to ma dobrze dobrany nick, bo żyje w świecie fantazji, gdzie kobiety będą się zabijać o byle samca, byle miał spodnie. Haha, dobre sobie. Kiedyś może zrobię biznes- założę bank spermy, którą będą mogły kupować kobiety chcące dziecka a nie chcące tych biednych panów, o których tak się miały zabijać big_smile Coraz bardziej mi się podoba ta wizja przyszłości .

Dobry pomysł! big_smile
Tylko żebyś zdążyła przed moją wazektomią ;-)
A co do Unreala - nie bądź surowa. Sam byłem trochę odrealniony kiedyś.Jest taki moment kiedy niemal każdy bywa, często zakąłdając przy tym maskę arogancji itp tabelkowego myślenia i prezentacji poglądów. ;-)

Ostatnio posłuchałem podsumowania i rady mojej 'siostry' (wieloletnia,bliska przyjaciółka) -
" Masz kompleks na punkcie swojego wyglądu.Ale jesteś na finiszu odchudzania i dbasz o sylwetkę.Boisz się tańczyć - chodzisz na kurs tańca.Miałeś cieżki okres w zyciu -ale się pozbierałeś. Znamy się wiele lat i jako była wyrachowana i perfidna suka powiem wprost : Dokończ to, zostaw swój charakter który i tak stwardniał ,przestałeś być ultra-dobrym człowiekiem i daj sobie czas.Zobaczysz - sam długo nie będziesz." I wierzę jej.Serio.
Kwestia podejścia.Mogę jojczyć na zły los albo ruszyć tyłek w troki  i w przenośni z przymrużeniem oka zacytować to :
https://www.youtube.com/watch?v=SXEzldBHZoU&t=

1,215

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Zgadzam się z Twoją siostrą. Ludzie, którzy inwestują w siebie, mają w życiu sukcesy :-) sport, taniec, dieta dają dobre samopoczucie i podnoszą poziom endrordin, stajesz się duuużo atrakcyjniejszy przez to. Wystarczy teraz poznawać kobiety i zapewne szybko coś kliknie.

1,216 Ostatnio edytowany przez dobrakobieta90 (2018-01-17 18:07:01)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

A Unreal to ma dobrze dobrany nick, bo żyje w świecie fantazji, gdzie kobiety będą się zabijać o byle samca, byle miał spodnie. Haha, dobre sobie. Kiedyś może zrobię biznes- założę bank spermy, którą będą mogły kupować kobiety chcące dziecka a nie chcące tych biednych panów, o których tak się miały zabijać big_smile Coraz bardziej mi się podoba ta wizja przyszłości .

Kiedyś kobiety żeby mieć utrzymanie, dziecko i chociażby seks, to musiały zadawalać się Tym, który się napatoczył. Ale w dzisiejszych czasach, mogą wybierać.
Masz rację Makigigi, iż przyszłość maluje się jeszcze lepiej. Sami się wyeliminują Ci, którzy mało potrzebują i mało oferują ;-)

1,217 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-01-17 18:09:51)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:

Oni mogą po prostu nie uświadamiać sobie pewnych potrzeb i emocji, ale i tak je mają. Albo wiedzą o nich, ale nie mówią. Mogą też tworzyć świetne związki z innymi ludźmi.

No tak podobnie ze zwierzętami: one też może mają potrzeby, tylko ich sobie nie uświadamiają: potrzebę miłości, pójścia do fryzjera, wycieczek, lotu w kosmos. No i powstały fryzjerzy dla psów, pogrzeby psów. Powinni jeszcze takich fryzjerów postawić w dżungli dla orangutanów, w lesie dla wilków... Bo z eksploracją kosmosu, to wiadomo, że jest już droga...
Nie ma co za dużo przenosić na inne istoty tego, jakim się jest samemu. tongue
A porównanie ze zwierzątkami jest całkiem niezłe, bo tacy ludzie to są dość zwierzęcy. tongue

Makigigi napisał/a:

Robot nigdy nie da człowiekowi miłości, lub zrozumienia, chociaż będzie wydawał dźwięki "kocham cię, jesteś taki super". Jaki w takim razie rodzaj osobowości, czy emocjonalności ma osoba, która przedkłada taki substytut nad ciepło żywego ciała kochającej partnerki czy partnera?

Zrozumienie to akurat słowo dość dobrze opisujące możliwości sztucznej inteligencji.
Ja wątpię, żeby mieli przedkładać. Raczej substytut dla w sensie, o jakim pisałaś wcześniej.

Makigigi napisał/a:

Co innego, jeśli robot ma być uzupełnieniem normalnego życia uczuciowego i seksualnego - wtedy jestem na tak ;-)

Ale też niekoniecznie dla tych, co mają już życie z człowiekiem. Również dla tych, którzy by nie mogli z człowiekiem. Ale też dla tych, którzy z różnych względów by wybrali taką opcję.
Miejmy umysły otwarte na nie tylko proste, ale i bardziej złożone sytuacje.

1,218

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Co innego, jeśli robot ma być uzupełnieniem normalnego życia uczuciowego i seksualnego - wtedy jestem na tak ;-)

Ale też niekoniecznie dla tych, co mają już życie z człowiekiem. Również dla tych, którzy by nie mogli z człowiekiem. Ale też dla tych, którzy z różnych względów by wybrali taką opcję.
Miejmy umysły otwarte na nie tylko proste, ale i bardziej złożone sytuacje.

Mógłbyś rozwinąć o jakich różnych względach piszesz?

1,219

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Najlepiej niech każdy ma to, co chce.
Dla jednego będzie to sztuczna lalka a dla drugiego żywa istota.
Jedna będzie szukała domatora, pragnącego 3ki dzieci a inna będzie chciała żyć w wolnym związku.  Tak samo faceci, jeden woli kobietę,  która się będzie zajmowała domem, a on będzie tylko zarabial na życie,  a inny będzie chciał partnerki,  która rowniez zarabia itd. Ważne by się dobrze dobrać.  To się też tyczy religii, podejścia do życia itd

Koleżanka ma męża marynarza,  który ciągle jest w rejsach.  Nie odpowiadało by mi to,  ale widać,  im to pasuje i tak sobie żyją już 10 lat w małżeństwie i bardzo dobrze.

Co do tego, że androidki będą konkurencja i kobiety będą się zabijać o jakiegokolwiek mezczyzne- wątpię
Po pierwsze, to nadal twierdzę,  że tylko jacyś nie do końca normalni faceci wybiorą lalkę do codziennego życia,  niż kobietę
A po drugie, nawet jak taka kobieta wzielaby  za męża pierwszego lepszego faceta, nie miała żadnych wymagań,  to to małżeństwo nie będzie tak naprawdę małżeństwem.
Bo ani  nie będą się dogadywac,  ani razem spędzać czasu, może się nawet nie będą lubić,  seksu też nie będzie,  więc tak naprawdę małżeństwo to będzie tylko na papierze i tyle.

Myślę,  że ci, którzy chcieliby takiego obrotu rzeczy, aby kobiety przyjmowaly na partnera oboje tnie kogo to
-sami nie mają szans na jakikolwiek związek , nie chcą nad sobą pracować, 
-sami mają wymagania, których nie chcą obniżyć,  ale druga strona ma swoje obnizyc
-sami obecnie tkwią w zwiazkach na siłę,  na zasadzie są z pierwszą lepsza kobieta jaka ich zechciała, więc nie chcą,  aby inni mieli lepiej.

1,220

Odp: Kobiety wybrzydzają?

No tak, też właśnie oczywiście chodziło by o to, żeby odciążyć Was od niektórych prymitywnych facetów. W końcu czasami udają że chodzi im o coś więcej a dopiero potem odkrywacie, że prymitywni są i jednak jako człowiekiem nie bardzo kobietą się interesują, robot by im wystarczył.

dobrakobieta90 napisał/a:

Mógłbyś rozwinąć o jakich różnych względach piszesz?

Hm, np. mogłoby to być tańsze. smile No tymczasowo jakoś, tak by mogło bardziej komuś pasować. Do głowy przyszło mi coś takiego, że ktoś by żył gdzieś w trudnych warunkach może na stacji kosmicznej...
Generalnie po prostu napisałem o różnych żeby uniknąć wartościowania, że jedno życie/rozwiązanie lepsze a drugie gorsze.

1,221

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:

No tak, też właśnie oczywiście chodziło by o to, żeby odciążyć Was od niektórych prymitywnych facetów. W końcu czasami udają że chodzi im o coś więcej a dopiero potem odkrywacie, że prymitywni są i jednak jako człowiekiem nie bardzo kobietą się interesują, robot by im wystarczył.

dobrakobieta90 napisał/a:

Mógłbyś rozwinąć o jakich różnych względach piszesz?

Hm, np. mogłoby to być tańsze. smile No tymczasowo jakoś, tak by mogło bardziej komuś pasować. Do głowy przyszło mi coś takiego, że ktoś by żył gdzieś w trudnych warunkach może na stacji kosmicznej...
Generalnie po prostu napisałem o różnych żeby uniknąć wartościowania, że jedno życie/rozwiązanie lepsze a drugie gorsze.

Stacji kosmicznej? To już trochę fantastyka.

1,222

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:
dobrakobieta90 napisał/a:

Mógłbyś rozwinąć o jakich różnych względach piszesz?

Hm, np. mogłoby to być tańsze. smile No tymczasowo jakoś, tak by mogło bardziej komuś pasować. Do głowy przyszło mi coś takiego, że ktoś by żył gdzieś w trudnych warunkach może na stacji kosmicznej...
Generalnie po prostu napisałem o różnych żeby uniknąć wartościowania, że jedno życie/rozwiązanie lepsze a drugie gorsze.

A co gdy się okaże, iż cud techniki jest dużo bardziej kosztowny niż żywa kobieta i trzeba będzie latami raty płacić?
Zadowolisz się wtedy żywą kobietą?

1,223

Odp: Kobiety wybrzydzają?

I dziecka nie urodzi - to dla tych, co chcą mieć dzieci.

1,224

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:

I dziecka nie urodzi - to dla tych, co chcą mieć dzieci.

Spoko, na czarnym rynku pewnie będzie można kupić klona kobiety. Dziecko urodzi, a potem wyśle ją jaśniepan do roboty: w nocy w fabryce, albo w polu, w dzień w domu, niech śpi na balkonie albo w ogródku, aż nie sczeźnie z wycieńczenia. Jak się będzie stawiać, to zatłuc, kupić nową. Raj na ziemi :-P

1,225

Odp: Kobiety wybrzydzają?
Makigigi napisał/a:
rossanka napisał/a:

I dziecka nie urodzi - to dla tych, co chcą mieć dzieci.

Spoko, na czarnym rynku pewnie będzie można kupić klona kobiety. Dziecko urodzi, a potem wyśle ją jaśniepan do roboty: w nocy w fabryce, albo w polu, w dzień w domu, niech śpi na balkonie albo w ogródku, aż nie sczeźnie z wycieńczenia. Jak się będzie stawiać, to zatłuc, kupić nową. Raj na ziemi :-P

Tylko jest jeszcze jedno ale.
Na ile taki robot starczy , no i głupio będzie wygladać,  facet np na początku 30 lat, a androidka 25, potem facet 40, 50, 80, a tu ciągle 25 latka u jego boku smile

1,226

Odp: Kobiety wybrzydzają?
dobrakobieta90 napisał/a:

A co gdy się okaże, iż cud techniki jest dużo bardziej kosztowny niż żywa kobieta i trzeba będzie latami raty płacić?
Zadowolisz się wtedy żywą kobietą?

Eee, ja pisałem, że w ogóle bym preferował osobiście żywą. tongue

1,227

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:
Makigigi napisał/a:
rossanka napisał/a:

I dziecka nie urodzi - to dla tych, co chcą mieć dzieci.

Spoko, na czarnym rynku pewnie będzie można kupić klona kobiety. Dziecko urodzi, a potem wyśle ją jaśniepan do roboty: w nocy w fabryce, albo w polu, w dzień w domu, niech śpi na balkonie albo w ogródku, aż nie sczeźnie z wycieńczenia. Jak się będzie stawiać, to zatłuc, kupić nową. Raj na ziemi :-P

Tylko jest jeszcze jedno ale.
Na ile taki robot starczy , no i głupio będzie wygladać,  facet np na początku 30 lat, a androidka 25, potem facet 40, 50, 80, a tu ciągle 25 latka u jego boku smile

Dla facetów to nie będzie głupio wyglądać, ale albo będą musieli wymieniać roboty na nowe w miarę starzenia się, albo będzie taki 60latek chodził z lalą z kołtunem na robogłowie i z taką skórą ze zżółkłego i łuszczącego się lateksu. To jak 40letni zaniedbany mercedes - kiedyś luksus, dziś rupieć :-)

1,228 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-01-17 19:04:53)

Odp: Kobiety wybrzydzają?
rossanka napisał/a:

Stacji kosmicznej? To już trochę fantastyka.

Przecież mamy stację kosmiczną. :P International Space Station. Dawniej były jeszcze rosyjskie, gdzie i ponad rok ludzie spędzali bez przerwy. Chińczycy robią swoją...
Większa fantastyka to temat tej całej rozmowy, te całe niby takie autonomiczne roboty...

1,229

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:
rossanka napisał/a:

Stacji kosmicznej? To już trochę fantastyka.

Przecież mamy stację kosmiczną. tongue International Space Station. Dawniej były jeszcze rosyjskie, gdzie i ponad rok ludzie spędzali bez przerwy. Chińczycy robią swoją...
Większa fantastyka to temat tej całej rozmowy, te całe niby takie autonomiczne roboty...

I Ile osób tam pomieszkuje?
Co to jest w stosunku do 7 miliardów?
Ktoś wyskoczyl z tym androidem, a dalej już poszło.

1,230

Odp: Kobiety wybrzydzają?

No przecież nie musisz usprawiedliwiać.
A ja przecież mówię, że mam otwarty umysł a nie zakuty łeb, więc myślę nie tylko o powszechności... tongue

1,231

Odp: Kobiety wybrzydzają?
hehheh napisał/a:

No przecież nie musisz usprawiedliwiać.
A ja przecież mówię, że mam otwarty umysł a nie zakuty łeb, więc myślę nie tylko o powszechności... tongue

Tak, po prostu martwisz się losem kosmonautów.

1,232

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Ee no. A Wy tak po prostu martwicie się losem przyszłych pokoleń, które by może w końcu zrobiły zaawansowane roboty. smile

1,233

Odp: Kobiety wybrzydzają?

I co, skoczył?

1,234

Odp: Kobiety wybrzydzają?

No przecież znalazł się tutaj ktoś chętny przygarnąć kolegę...

1,235

Odp: Kobiety wybrzydzają?

Rezerwować dla Samarytanina miejsce w Tworkach? Mam 10 min spacerkiem, będę paczki przynosił big_smile

Posty [ 1,171 do 1,235 z 1,732 ]

Strony Poprzednia 1 17 18 19 20 21 27 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobiety wybrzydzają?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024