Wymyślasz czasami.
Ja nawet co do ust bym lilly25 nie wierzył.
Całkiem możliwe, dlatego napisałam "prawdopodobnie" . Nieco dziwne wydało mi się pominięcie samych ust, ale one po prostu wyglądają mi na lekko spierzchnięte, przez co kosmetyki w pierwszym odruchu w zasadzie wykluczyłam, ale rzeczywiście jakiś delikatny, naturalnie wyglądający balsam czy coś w tym typie jak najbardziej mogło się tam znaleźć.
W każdym razie pani na pewno ma na twarzy makijaż, jest tylko na tyle dobrze wykonany, że nie rzuca się w oczy.
Ten kolor jest dość ciemny jakby to bez miało być.
Ten kolor jest dość ciemny jakby to bez miało być.
Masz na myśli usta? Moim zdaniem nie są nienaturalnie ciemne, choćby moje własne mają dosyć podobny odcień.
Tak. Oczywiście różne są u różnych osób, ale wydaje mi się, ze przeciętnie są jaśniejsze jednak.
786 2018-01-13 21:33:21 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2018-01-13 21:45:43)
Otóż po paru miesiącach , po roku nawet, po 1,5 taka szara myszka która się nie zraziła dalej jest na syfpatii czy jebadoo. I zaczyna wtedy SZUKAĆ SAMA! Nie rozumiem tego fenomenu. Przecież do niej- podejrzewam -napisało tysiące kolesi! Pięknych i bogatych! I co mam uwierzyć w to, że żaden z nich nie przypadł jej do gustu?!Zaden nie zaimponował? To czego ona szuka?! Wychodzi na to, że musi mieć nierówno pod deklem i nikt jej nie chciał albo szuka tego normalnego właśnie...z którym może myśleć o zbudowaniu czegoś więcej. Tylko szuka i szuka i nic z tego nie wychodzi. W ciągu roku napisałęm do 7-8 takich szarych myszek, to były jedyne dziewczyny do jakich napisałem na tych portalach i zlały mnie takim cieplutkim moczem:D zero odzewu. Jest ich garstka na tych portalach i w zasadzie wsród nich tylko te 7-8 przypadło mi do gustu. Potem po kilku miesiącach ze 3-4 jak zmieniłem fote profilową i pewnie zapomniały że kiedyś do nich pisałem, napisały do mnie same. Ale już mi się nie chciało dyskutować , bo pamięć mam dobrą. Świat stanął na głowie. Czego te szare myszki szukają skoro żaden z tysięcy facetów im nie zaimponował?
Ale przeciez one nie maja mozliwosci spotkania sie z wszystkimi ktorzy do nich napisali. Poltora roku pobytu na takim portalu to nie jest chyba tak dlugo, bo poznanie sie z jednym mezczyzna sporo zajmuje. Niezaleznie od tego ile maja te dziewczyny wiadomosci wiecej niz z kilkunastoma mezczyznami raczej nie dadza rady sie spotkac w przeciagu tych 1,5 roku.
Inna sprawa: to ze ktos ma wiele cech uznanych przez wiekszosc za zalety (wiec jest czlowiekiem atrakcyjnym, bo chyba tak nalezy rozumiec to slowo) nie oznacza jeszcze ze druga osoba (niezaleznie od tego jak to u niej jest z atrakcyjnoscia) jest sie w stanie w niej zakochac ( i nie jest to jej wina), a dla niektorych ma to znaczenie.
Dziwi mnie bardzo takie przekonanie ze jak spotykaja sie dwie osoby plci przeciwnej i oboje sa atrakcyjni (w sensie - wiekszosc uznala by ich za atrakcyjnych) to normalnym jest ze chca ze soba byc. To przeciez nie jest takie proste.
WyleniałyKocur napisał/a:Otóż po paru miesiącach , po roku nawet, po 1,5 taka szara myszka która się nie zraziła dalej jest na syfpatii czy jebadoo. I zaczyna wtedy SZUKAĆ SAMA! Nie rozumiem tego fenomenu. Przecież do niej- podejrzewam -napisało tysiące kolesi! Pięknych i bogatych! I co mam uwierzyć w to, że żaden z nich nie przypadł jej do gustu?!Zaden nie zaimponował? To czego ona szuka?! Wychodzi na to, że musi mieć nierówno pod deklem i nikt jej nie chciał albo szuka tego normalnego właśnie...z którym może myśleć o zbudowaniu czegoś więcej. Tylko szuka i szuka i nic z tego nie wychodzi. W ciągu roku napisałęm do 7-8 takich szarych myszek, to były jedyne dziewczyny do jakich napisałem na tych portalach i zlały mnie takim cieplutkim moczem:D zero odzewu. Jest ich garstka na tych portalach i w zasadzie wsród nich tylko te 7-8 przypadło mi do gustu. Potem po kilku miesiącach ze 3-4 jak zmieniłem fote profilową i pewnie zapomniały że kiedyś do nich pisałem, napisały do mnie same. Ale już mi się nie chciało dyskutować , bo pamięć mam dobrą. Świat stanął na głowie. Czego te szare myszki szukają skoro żaden z tysięcy facetów im nie zaimponował?
Ale przeciez one nie maja mozliwosci spotkania sie z wszystkimi ktorzy do nich napisali. Poltora roku pobytu na takim portalu to nie jest chyba tak dlugo, bo poznanie sie z jednym mezczyzna sporo zajmuje. Niezaleznie od tego ile maja te dziewczyny wiadomosci wiecej niz z kilkunastoma mezczyznami raczej nie dadza rady sie spotkac w przeciagu tych 1,5 roku.
Internet ma to do siebie, że teraz nikt nie pisze w nieskończoność wiadomości. Maks pisania to tak z tydzień, potem spotkanie. Siądzie, to są następne. Nie siądzie, to następny facet.
Można mieć nagrane i 3-4 spotkania tygodniowo i może nic z tego nie wyjść.
Więc bardzo realne jest spotkanie się ze wszystkimi, którzy napisali o ile spasowali dziewczynie w samym pisaniu.
Ludzie nie chcą pisać w nieskończoność, bo to jest nieopłacalne. W internecie możesz przebierać w ludziach ile chcesz. A to, że to przedmiotowe traktowanie to co innego.
Ja z moim chłopakiem pisałam miesiąc zanim się spotkaliśmy i to tylko dlatego, że ani mnie ani jego nie było w mieście, bo wakacje. Ale wcześniej pisałam przynajmniej z setką innych w ciągu dwóch miesięcy bycia na portalu i żaden mnie nie zainteresował na tyle, żeby się spotkać. Wszyscy byli dokładnie tacy sami, pisali dokładnie to samo, w bardzo podobny sposób i to w efekcie było nudne. A potem pod koniec pojawił się jeden facet, z którym potrafiłam pisać na gg ciągiem po 4-5h, potrafię przez telefon przegadać z nim 3h bez problemów (chociaż okropnie nie lubię rozmów telefonicznych), a widzimy się codziennie.
Dla siebie jesteśmy 10/10
Moim zdaniem dziewczyna o której piszecie jest nawet ładna, ta z pierwszego zdjęcia autora. Teraz dałabym jej mocne 6/10, ale to dlatego, że jest mocno zwyczajna i może z lekką nadwagą, jednak podejrzewam, że za parę lat tak wydorośleje z twarzy i będzie pewnie szczuplejsza, że ta ocena i tak wzrośnie. Zresztą i tak to nie jest niska ocena, zwykła dziewczyna, ale nawet ok. No i tak ludzie się dobierają, zazwyczaj zwykli, a nie jacyś modele. Niektórzy oczekują, że ona musi być dla nich 8/10, ale dla wielu wcale nie musi tak być i atrakcyjność to dla nich szersze pojęcie. To, że ktoś nie wygląda jak modelka lub model nie jest żadną przeszkodą dla związku. Za to inne dziewczyny są już dla mnie zbyt wystylizowanych, choć przyznam, że sporo nastolatek jak widzę teraz ma taki styl. Mnie się to nie podoba, bo tym dodają sobie lat, że niby są dorosłe, a jak zmyją makijaż to mało kto ich pozna i widać wtedy, że to są nastolatki, tak naprawdę jeszcze dzieci, którym do dorosłości jeszcze brakuje. Niepotrzebnie to aż tak przyśpieszają. No ale jeżeli autor interesuje się takimi będąc dorosłym to jest dopiero dziwne, jeżeli liczy się dla niego tylko twarz, a nie czy będą mieli ze sobą coś wspólnego.
789 2018-01-13 22:35:50 Ostatnio edytowany przez hehheh (2018-01-13 22:36:48)
Internet ma to do siebie, że teraz nikt nie pisze w nieskończoność wiadomości. Maks pisania to tak z tydzień, potem spotkanie. Siądzie, to są następne. Nie siądzie, to następny facet.
Można mieć nagrane i 3-4 spotkania tygodniowo i może nic z tego nie wyjść.
Więc bardzo realne jest spotkanie się ze wszystkimi, którzy napisali o ile spasowali dziewczynie w samym pisaniu.Ludzie nie chcą pisać w nieskończoność, bo to jest nieopłacalne. W internecie możesz przebierać w ludziach ile chcesz. A to, że to przedmiotowe traktowanie to co innego.
Ja z moim chłopakiem pisałam miesiąc zanim się spotkaliśmy i to tylko dlatego, że ani mnie ani jego nie było w mieście, bo wakacje.
Nie zgadzam się, że teraz "maks pisania to tak z tydzień, potem spotkanie". A mam 27 lat, więc jestem do Internetu przyzwyczajony. I też młodsze piszą ze mną dłużej.
Co z tego, że można przebierać? Dla mnie pisanie to nie jest problem jak dla Ciebie. Z resztą nawet jakby był, to przecież można szukać nie pierwszego lepszego, tylko fajnego a dla takiego warto się poświęcić i dłużej pisać.
Nie tutaj widzę przedmiotowego traktowania. Chociaż nie zmienia to faktu, że jak ktoś chce, ma takie nastawienie (może Ty ), to przedmiotowo i tak będzie traktować - niezależnie czy to Internet czy jakiekolwiek inne miejsce.
yyy, a ja gdzieś napisałam, że mi pisanie przeszkadza?
mi właśnie nie przeszkadza, ale wszyscy faceci z którymi pisałam oczekiwali spotkania max 3-4 dni po tym jak napisali "cześć". Stąd mój wniosek, że mało kto czeka i pisze w nieskończoność. Ale jeżeli tak jest to chwała za to, że są normalni ludzie.
No ja znalazłam takiego, z którym mi się dobrze pisało. I w sumie ja zawsze wychodziłam z założenia, że dłuższe pisanie tworzy podstawę do późniejszego rozmawiania już na spotkaniu.
i nie napisałam też, że przedmiotowo traktuję ludzi. Napisałam, że taka ilość jaka jest tam stwarza takie możliwości. Ja tak naprawdę po kilku tygodniach siedzenia na portalu byłam tak wyczerpana, że w sumie było mi wszystko jedno. Trochę czułam się sama przedmiotowo traktowana, bo faceci znajdując kogoś innego potrafili zamilknąć z dnia na dzień, chociaż wcześniej rozmowa była fajna. A z drugiej strony trafiałam na takich, którzy po godzinie tworzyli całą przyszłość łącznie z tym, że zamieszkam w mieszkaniu nad rodzicami, będę pracować na jakiejś wiosce, sprzątać i gotować razem z jego mamą, a w domu będzie pies (bo mama lubi, ja nie, ale to chyba było mało ważne:D)
Tak szczerze mówiąc, to gdyby teraz mój facet mnie rzucił (odpukać) to wolałabym chyba siedzieć sama niż jeszcze raz wejść na jakikolwiek portal internetowy.
To jakie wnioski? Wybrzydzac czy nie wybrzydzac?
Pragnę skonsultować z Wami pewne przypuszczenie.
Z góry zaznaczam, że nie chcę nikogo osądzać, czy też krytykować.
za wyjatkiem tych zlych kobiet, ktore podnosza sobie ego makijazem?:)
Kobiety mają ustawioną poprzeczkę tak wysoko, jak nigdy wcześniej.
Chłopaki, którzy jeszcze kilka lat temu nie mieli problemów z dziewczynami, dzisiaj o bliskiej osobie mogą jedynie pomarzyć.
"miec dziewczyne" a byc w zwiazku z bliska osoba to dwie rozne rzeczy
Zauważyłem, że w tych czasach przeciętni z wyglądu mężczyźni mają mizerne powodzenie.Proszę, nie podawajcie przykładów związków, w których on, średni z szaty zewnętrznej, ma u swego boku atrakcyjną babkę. Jeśli są jakiś czas razem, to poznali się wcześniej, gdy było inaczej.
w kazdych czasach, zawsze i wszedzie, najwieksze powodzenie maja najatrakcyjniejsi mezczyzni (najprzystojniejsi\najbogatsi\najinteligentniejsi im wiecej zasobow tym maja latwiej). To jest podyktowane czystym atawizmem. Kazdy wybiera wiecej, nie mniej. To samo tyczy sie kobiet. Moze sie zdarzyc, ze kobieta wybiera mniej atrakcyjnego od siebie mezczyzne\z mniejszymi zasobami, bo czuje silna chemie do niego, ale to tez atawizm, biologia zapewnia przetrwanie najsilniejszycch genow lub najlepiej pasujacych do genotypu kobiety.
Pokażcie mi za to przeciętnych mężczyzn, którzy w ostatnich miesiącach poznali dziewczyny.
Daniel, Piotr i Marcin. Ale pewnie nie znasz.
Uważam, że w czasach youtuba, gdzie każda dziewczyna może nauczyć się robić świetny makijaż, i facebooka, na którym otrzymuje mnóstwo uwagi i komplementów ze strony mężczyzn, wszystko się zmieniło..
rany, ty tak na serio???:))))
Przeciętna z wyglądu kobieta, bez makijażu wygląda, no sami wiecie, blado.
jesli nie jaraja cie normalne kobiety bez makijazu, to chyba jednak tobie globalizacja i internet zaszkodzil w pierwszym rzedzie;p
Sama w lustrze widzi odbicie średnio wyglądającej osoby. Po nałożeniu makijażu kobieta staje się znacznie atrakcyjniejsza. I tu jest pies pogrzebany. Moda na makijaż za bardzo podnosi kobietom ego.
A kiedy nie bylo takiej mody? Nawet w czasach prehistorycznych ludzie ozdabiali swoje ciala, by stac sie atrakcyjniejszymi. To naturalna ludzka potrzeba, aby byc atrakcyjnym w oczach plci przeciwnej oraz spoleczenstwa.
nie jestes ty czasem Mormonem?
Bez mocniej zrobionego makijażu sporo kobiet wygląda średnio.
One to wiedzą toteż ich oczekiwania wobec mężczyzn nie są zbyt wygórowane.
Jednak jeśli kobiety zrobią podkład, nałożą na siebie nieco więcej makijażu, wyglądają lepiej. Wówczas panie widząc swe odbicie w lustrze myślą o sobie jak o atrakcyjnej, pożądanej kobiecie. To zaś podnosi kobiece wymagania.
ciekawa teoria na temat inteligencji mezczyzn, zwazywszy ze kazda kobieta laduje z mezczyzna w lozku, w ktorym makijaz stopniowo schodzi, a wszelkie niedoskonalosci ciala zostaja odkryte pierwszej nocy. Jesli mezczyzna te niedoskonalosci uzna za dyskwalifikujace, to kobieta miala zbyt wysokie wymagania. Jesli beda razem, trafila w 10. Co ma do tego ku%wa makijaz:D:D:D Ty zas sugerujesz, ze to mezczyzni nie moga znalezc kobiet; gdyz te sa tak wybredne;bo mierzysz ich byc moze wlasna miara. Miara, w ktorej normalne, przecietne kobiety uwazasz za nieatrakcyjne bez makijazu. Szach-mat, co?
W końcu w umysłach kobiet zachodzi myślenie - jestem taka atrakcyjna, to mam prawo mieć wymagania.
kazda kobieta i kazdy mezczyzna z normalnym poczuciem wlasnej wartosci moze, a nawet powinien, miec wymagania. Zycie i tak je zweryfikuje.
Problem w tym, że co raz więcej przeciętnych dziewczyn kieruje swój wzrok na typowe ciacha.
Udowodnię to na przykładzie.
Mamy grupę 32 osób - 16 chłopaków i 16 dziewczyn.
6 dziewczyn jest atrakcyjnych, 10 przeciętnych.
U chłopaków podobnie, 6 przystojnych, 10 przeciętnych.I mamy funkcję, w której 1 element ze zbioru kobiet, jest przyporządkowany dokładnie 1 elementowi ze zbioru męskiego.
A teraz zobaczcie, co się stanie kiedy te 10 przeciętnych kobiet, mocno się umaluje. Staną się ładne i ich oczekiwana wzrosną. Nie będą chciały umówić się z przeciętnymi facetami, będą chciały ciacha.
Ale zobaczcie, w Polsce jest co raz więcej zdesperowanych facetów. .
chyba w Polsce NA FORUM:D:D:D::):):)
Kolega wspominał, że kiedyś 30 letnie dziewczyny były miłe, otwarte i nie miały zawyżonych wymagań. Obecnie sporo kobiet w tym wieku postrzega siebie za nie wiadomo kogo. Na wszystko kręcą nosem.
Przeprowadziłem doświadczenie na sympatii i badoo.
Założyłem dwa profile:
- przeciętnie wyglądającego kolesia - ani nie brzydki, ani nie przystojny
- przystojniaka
aby byc przystojniakiem uzyles makijazu czy zeyb byc przecietny zrobiles durna mine?
W tych czasach przystojniak bierze wszystko, a przeciętnie wyglądający muszą obejść się smakiem.
W tych czasach, jak i kazdych innych, kobiety lgna do fajnych facetow: madrych, otwartych, normalnych mezczyzn, z ktorymi swietnie sie dogaduja i dobrze im sie z nimi kocha, czasem spojrza tez na zyciowa zaradnosc i zawartosc portfela. Reszta musi obejsc sie smakiem.
Madry, otwarty, normalny mezczyzna nie wpadlby nawet na to, aby takie rozkminy walic na damskim forum. Najwyrazniej jestes w drugiej grupie i wkurza cie, ze musisz sie obejsc smakiem.
Zmien myslenie, zaprzyjaznij sie z normalnymi kobietami, przecietnymi i z makijazem:) To moze posmakujesz.
Rossanka, jasne, że wybrzydzać. Tylu jest wolnych facetów, którzy są mądrzy, piękni i bogaci, a do tego mają super charakter! Po co brać na widelec pierwszego lepszego :-)
Rossanka, jasne, że wybrzydzać. Tylu jest wolnych facetów, którzy są mądrzy, piękni i bogaci, a do tego mają super charakter! Po co brać na widelec pierwszego lepszego :-)
Mądre wybrzydzanie to wlasciwa droga .
wideletz napisał/a:W tych czasach przystojniak bierze wszystko, a przeciętnie wyglądający muszą obejść się smakiem.
W tych czasach, jak i kazdych innych, kobiety lgna do fajnych facetow: madrych, otwartych, normalnych mezczyzn, z ktorymi swietnie sie dogaduja i dobrze im sie z nimi kocha, czasem spojrza tez na zyciowa zaradnosc i zawartosc portfela. Reszta musi obejsc sie smakiem.
Madry, otwarty, normalny mezczyzna nie wpadlby nawet na to, aby takie rozkminy walic na damskim forum. Najwyrazniej jestes w drugiej grupie i wkurza cie, ze musisz sie obejsc smakiem.
Zmien myslenie, zaprzyjaznij sie z normalnymi kobietami, przecietnymi i z makijazem:) To moze posmakujesz.
Mając 32 lata na karku też zacznij się przyzwyczajać się do obchodzenia smakiem Bo ci zajebiści kolesie do których tak lgniesz za max kilka lat Cię oleją, jak już sobie poużywają i pojawi się nowy narybek. A wtedy nawet ci wybrakowani jegomoście drugiej kategorii nie będą Cię chcieli. I pozostanie Ci kupienie sobie kota. Który po Twojej śmierci wyje Ci gałki oczne
@Rossanka - 40 lat i Ty chcesz wybrzydzać? Jakieś ze 15 lat za późno
Mając 32 lata na karku też zacznij się przyzwyczajać się do obchodzenia smakiem
Bo ci zajebiści kolesie do których tak lgniesz za max kilka lat Cię oleją, jak już sobie poużywają i pojawi się nowy narybek. A wtedy nawet ci wybrakowani jegomoście drugiej kategorii nie będą Cię chcieli. I pozostanie Ci kupienie sobie kota. Który po Twojej śmierci wyje Ci gałki oczne
@Rossanka - 40 lat i Ty chcesz wybrzydzać?
No oczywiście, że tak.
@Rossanka - 40 lat i Ty chcesz wybrzydzać? Jakieś ze 15 lat za późno
Rossanka, lepiej łap pierwszego, który obok Ciebie przejdzie. Bo w Polsce takie adonisy, że za 40-kę się nie wezmą. Nawet 32. musi się spieszyć! Polscy panowie z wiekiem przystojnieją - bardziej zadbani, stylowo ubrani, coraz szczuplejsi, sylwetka coraz bardziej umięśniona, gęsta lśniąca czupryna - mogą sobie przebierać, jednym słowem. Nic tylko brać, łapać, bo uciekną do modelek z instagrama, albo Aniołków Victoria's secret.
Only Mr Hyde napisał/a:@Rossanka - 40 lat i Ty chcesz wybrzydzać? Jakieś ze 15 lat za późno
Rossanka, lepiej łap pierwszego, który obok Ciebie przejdzie. Bo w Polsce takie adonisy, że za 40-kę się nie wezmą. Nawet 32. musi się spieszyć! Polscy panowie z wiekiem przystojnieją - bardziej zadbani, stylowo ubrani, coraz szczuplejsi, sylwetka coraz bardziej umięśniona, gęsta lśniąca czupryna - mogą sobie przebierać, jednym słowem. Nic tylko brać, łapać, bo uciekną do modelek z instagrama, albo Aniołków Victoria's secret.
Spoko, mnie to nie rusza
Ale fakt, zrobilam się wybredna. I pomyśleć, że w wieku 20 lat taka nie byłam. Przysłowio łapalam pierwszego lepszego, który się nawinal. Jak sobie przypomne tamte "randki"to mi się słabo robi. Standardem było, że facet nic a nic mi się nie podoba, już nie chodzi o wygląd, ale o całokształt, ale ja i tak się umawialam, bo właśnie głupio myślałam, że nie wolno mi wybrzydzać stare dzieje.:)
Only Mr Hyde napisał/a:@Rossanka - 40 lat i Ty chcesz wybrzydzać? Jakieś ze 15 lat za późno
Rossanka, lepiej łap pierwszego, który obok Ciebie przejdzie. Bo w Polsce takie adonisy, że za 40-kę się nie wezmą. Nawet 32. musi się spieszyć! Polscy panowie z wiekiem przystojnieją - bardziej zadbani, stylowo ubrani, coraz szczuplejsi, sylwetka coraz bardziej umięśniona, gęsta lśniąca czupryna - mogą sobie przebierać, jednym słowem. Nic tylko brać, łapać, bo uciekną do modelek z instagrama, albo Aniołków Victoria's secret.
Jeśli jesteś kobietą to twoja atrakcyjność jest wprost proporcjonalna do twojej płodności. Dlatego najatrakcyjniejsze są młode dziewczyny. A nie czterdziestolatki. Nikt nie chce mieć dzieci z zespołem downa. Ani płacić równowartości wyścigowego Porsche za zabiegi in vitro. Dorośnijcie do tego że istnieje coś takiego jak biologia....
CatLady napisał/a:Only Mr Hyde napisał/a:@Rossanka - 40 lat i Ty chcesz wybrzydzać? Jakieś ze 15 lat za późno
Rossanka, lepiej łap pierwszego, który obok Ciebie przejdzie. Bo w Polsce takie adonisy, że za 40-kę się nie wezmą. Nawet 32. musi się spieszyć! Polscy panowie z wiekiem przystojnieją - bardziej zadbani, stylowo ubrani, coraz szczuplejsi, sylwetka coraz bardziej umięśniona, gęsta lśniąca czupryna - mogą sobie przebierać, jednym słowem. Nic tylko brać, łapać, bo uciekną do modelek z instagrama, albo Aniołków Victoria's secret.
Jeśli jesteś kobietą to twoja atrakcyjność jest wprost proporcjonalna do twojej płodności. Dlatego najatrakcyjniejsze są młode dziewczyny. A nie czterdziestolatki. Nikt nie chce mieć dzieci z zespołem downa. Ani płacić równowartości wyścigowego Porsche za zabiegi in vitro. Dorośnijcie do tego że istnieje coś takiego jak biologia....
Ile masz dzieci?
Only Mr Hyde napisał/a:CatLady napisał/a:Rossanka, lepiej łap pierwszego, który obok Ciebie przejdzie. Bo w Polsce takie adonisy, że za 40-kę się nie wezmą. Nawet 32. musi się spieszyć! Polscy panowie z wiekiem przystojnieją - bardziej zadbani, stylowo ubrani, coraz szczuplejsi, sylwetka coraz bardziej umięśniona, gęsta lśniąca czupryna - mogą sobie przebierać, jednym słowem. Nic tylko brać, łapać, bo uciekną do modelek z instagrama, albo Aniołków Victoria's secret.
Jeśli jesteś kobietą to twoja atrakcyjność jest wprost proporcjonalna do twojej płodności. Dlatego najatrakcyjniejsze są młode dziewczyny. A nie czterdziestolatki. Nikt nie chce mieć dzieci z zespołem downa. Ani płacić równowartości wyścigowego Porsche za zabiegi in vitro. Dorośnijcie do tego że istnieje coś takiego jak biologia....
Ile masz dzieci?
Niezależnie od tego czy facet chce mieć dzieci czy nie - atrakcyjnoś kobiety i jej płodność idą w parze A dzieci nie mam i mieć nie zamierzam, bo niestety nie jestem z "lepszego sortu" więc na rynku matrymonialnym pozostają mi tylko ochłapy po trzydziestce
rossanka napisał/a:Only Mr Hyde napisał/a:Jeśli jesteś kobietą to twoja atrakcyjność jest wprost proporcjonalna do twojej płodności. Dlatego najatrakcyjniejsze są młode dziewczyny. A nie czterdziestolatki. Nikt nie chce mieć dzieci z zespołem downa. Ani płacić równowartości wyścigowego Porsche za zabiegi in vitro. Dorośnijcie do tego że istnieje coś takiego jak biologia....
Ile masz dzieci?
Niezależnie od tego czy facet chce mieć dzieci czy nie - atrakcyjnoś kobiety i jej płodność idą w parze
A dzieci nie mam i mieć nie zamierzam, bo niestety nie jestem z "lepszego sortu" więc na rynku matrymonialnym pozostają mi tylko ochłapy po trzydziestce
Tak myślałam
No cóż, powodzenia w poszukiwaniach.
"Ochłapy po 30-tce"...
Serio, chcemy na tym forum kolesi, którzy tak określają kobiety? Rzygać się chce.
Masz racje Cyngli, co jeden to lepszy, nie wiadomo czy śmiać się z tego czy juz płakać...a co tam, zawsze lepiej się pośmiać
"Ochłapy po 30-tce"...
Serio, chcemy na tym forum kolesi, którzy tak określają kobiety? Rzygać się chce.
Prawda boli? Cóż - z męskiego z punktu widzenia 30+ to ochłap. Tym z babek które czekają do tego wieku żeby zacząć "coś poważnego" nie mogę zaoferować nic oprócz zapalenia ogarka w ich intencji
807 2018-01-14 01:05:00 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-01-14 01:05:15)
Cyngli napisał/a:"Ochłapy po 30-tce"...
Serio, chcemy na tym forum kolesi, którzy tak określają kobiety? Rzygać się chce.
Prawda boli?
Cóż - z męskiego z punktu widzenia 30+ to ochłap. Tym z babek które czekają do tego wieku żeby zacząć "coś poważnego" nie mogę zaoferować nic oprócz zapalenia ogarka w ich intencji
Nie, nie boli.
Jestem przed trzydziestką i mężatką od 5 lat.
Ty to musisz być ochłapem, skoro żadna Cię nie chce, nawet desperatka po 30-tce... Współczuję.
Faktycznie boli, ale chamstwo...i nie z męskiego, tylko Twojego punktu widzenia, a to zasadnicza różnica, a ze nic nie możesz kobiecie zaoferować, no cóż...nawet "ochlap" Cię nie zechce,bo i po co?
Only Mr Hyde napisał/a:Cyngli napisał/a:"Ochłapy po 30-tce"...
Serio, chcemy na tym forum kolesi, którzy tak określają kobiety? Rzygać się chce.
Prawda boli?
Cóż - z męskiego z punktu widzenia 30+ to ochłap. Tym z babek które czekają do tego wieku żeby zacząć "coś poważnego" nie mogę zaoferować nic oprócz zapalenia ogarka w ich intencji
Nie, nie boli.
Jestem przed trzydziestką i mężatką od 5 lat.Ty to musisz być ochłapem, skoro żadna Cię nie chce, nawet desperatka po 30-tce... Współczuję.
Dokładnie. Jak tak można ogólnie określać drugiego człowieka? No i sorry to nie te czasy, gdzie trzeba było wziąć ślub jak najszybciej, gdzie nie widziano innej opcji. Bardzo przedmiotowe, kobiety traktowane w ten sposób, a mężczyźni pewnie wiecznie cudowni i wartościowi.... Kobieta jako ta nie zasługująca na szacunek... przykre.
Cyngli napisał/a:Only Mr Hyde napisał/a:Prawda boli?
Cóż - z męskiego z punktu widzenia 30+ to ochłap. Tym z babek które czekają do tego wieku żeby zacząć "coś poważnego" nie mogę zaoferować nic oprócz zapalenia ogarka w ich intencji
Nie, nie boli.
Jestem przed trzydziestką i mężatką od 5 lat.Ty to musisz być ochłapem, skoro żadna Cię nie chce, nawet desperatka po 30-tce... Współczuję.
Dokładnie. Jak tak można ogólnie określać drugiego człowieka? No i sorry to nie te czasy, gdzie trzeba było wziąć ślub jak najszybciej, gdzie nie widziano innej opcji. Bardzo przedmiotowe, kobiety traktowane w ten sposób, a mężczyźni pewnie wiecznie cudowni i wartościowi.... Kobieta jako ta nie zasługująca na szacunek... przykre.
@Cyngli, nieważne czy jesteś mężatką czy nie - po 30. to już jesteś drugi sort BTW - odnoszenie jakiejś tam ogólnej uwagi do siebie personalnie - gratuluję udanego wyhodowania w sobie okazałego narcyzmu
@Truskaweczka - no dobra - a jak określiłabyś "kobiety" które mają taki właśnie modus operandi - "jak jestem młoda to szaleję, a jak już zacznę zbliżać się do trzydziestki, pojawią się zmarczki i piersi zaczną obwisać tto rozejrzę się za jakimś frajerem".
Bo wg. mnie "ochłap" to bardzo łagodne i taktowne określenie kogoś o takiej postawie
Only Mr Hyde, pozwolę sobie przypomnieć, że jesteśmy na kobiecym forum i życzymy sobie, aby szanowano naszą przestrzeń - w pełnym tego słowa znaczeniu. Jeśli coś jest dla Ciebie niezrozumiałe, polecam lekturze ten wątek: http://www.netkobiety.pl/t53012.html
Potraktuj tę uwagę jak oficjalne ostrzeżenie - z powodu naruszania 9 punktu Regulaminu Forum.
Z pozdrowieniami, Olinka
Only Mr Hyde, pozwolę sobie przypomnieć, że jesteśmy na kobiecym forum i życzymy sobie, aby szanowano naszą przestrzeń - w pełnym tego słowa znaczeniu. Jeśli coś jest dla Ciebie niezrozumiałe, polecam lekturze ten wątek: http://www.netkobiety.pl/t53012.html
Potraktuj tę uwagę jak oficjalne ostrzeżenie - z powodu naruszania 9 punktu Regulaminu Forum.
Z pozdrowieniami, Olinka
Droga Olinko, nie silę się nawet na udawanie miłego, ale może dzięki takim jak moje niemiłym wpisom jakaś młoda dziewczyna uniknie losu zostania starą kociarą. Jeśli nie życzycie sobie takich wpisów wystarczy w nagłówku forum umieścić jakiś napis w stylu "towarzystwo wzajemnej adoracji oderwanych od rzeczywistości kociar" i problem rozwiąże się sam, nie będziecie narażone na wpisy mojego pokroju osobników.
Pozdrawiam serdecznie,
Ja tam poznałam mojego męża będąc ochłapem, a on sam jest z tych "lepszego sortu", więc cóż ... jak ktoś woli młódkę, bo niby jest bardziej płodna, nie zająknie się nic o jej osobowości, a sam nie ma nic do zaoferowania, to pozostaje mi życzyć mu silnej prawicy na długie samotne wieczory. I oby żaden ochłap nie ulitował się nad biednym misiem.
Jeszcze wspomnę, że szafowanie teoriami Bussa i ogólnie socjobiologią w ogóle bez zrozumienia tematu służy tylko wytłumaczeniu sobie swoich własnych niepowodzeń towarzyskich, a nijak ma się do rzeczywistości. Te teorie opisują tendencję i pewne zależności statystyczne, a nie to, że każda baba szuka najbogatszego i najsamczejszego, a jak nie może go mieć, to zadowoli się mniej samczym samcem. To tak nie działa. Sory. Rozumienie tych teorii u niektórych jest na poziomie poniżej krytyki.
Droga Olinko, nie silę się nawet na udawanie miłego,
silisz sie na udawanie niemilego do tego stopnia, ze twoj mizoginizm wylal mi sie przez ekran na klawiature
ale może dzięki takim jak moje niemiłym wpisom jakaś młoda dziewczyna uniknie losu zostania starą kociarą.
dzieki takim wpisom pokazujesz jedynie swoja stereotypowosc w mysleniu, glebokie wlasne kompleksy oraz niewielkie doswiadczenia z kobietami majace pozytywny wydzwiek, czego zapewnie powodem jest twoj swiatopoglad i nieziemskie wrecz (;p) glebokie przekonania o rzeczywistosci nie majace z nia zadnego zwiazku. Opinii kogos takiego nikt nie bierze na serio
Jeśli nie życzycie sobie takich wpisów wystarczy w nagłówku forum umieścić jakiś napis w stylu "towarzystwo wzajemnej adoracji oderwanych od rzeczywistości kociar" i problem rozwiąże się sam, nie będziecie narażone na wpisy mojego pokroju osobników.
ludzie wszedzie sa narazeni na prostactwo i glupote, takie zycie. Forum to miejsce wymiany pogladow, a dyskusja polega rozmowie, a nie obrazaniu rozmowcow, czego najwyrazniej nie pojmujesz.
Pozdrawiam serdecznie,
zapewne sadzisz ze jesli dodasz "pozdrawiam" po wysaczeniu jadowitego tekstu doda ci to powagi i klasy:D:D:D ooo dzisas, biedny facet
No i widać, że chodzi tu jednak nie o ten wiek (no bo przecież to nadal młoda kobieta) tylko o to, że może jak jest po 30-stce to szalała i wolała innych, a teraz dla wygody związałaby się z Tobą. Takie kobiety też istnieją, ale bez przesady... Co kobieta to inny charakter i sytuacja. Jedna szuka kogoś bo tak jej wygodniej, inna dlatego, że wcześniej może interesowała się złymi facetami i to był błąd, ale dojrzała i już jej nie interesują, nie dlatego, że koniecznie chce teraz już mieć dziecko, ale dlatego, że dojrzała, ludzie się zmieniają, trudno, by ktoś całe życie miał ten sam gust. Facet jeżeli najpierw interesował się imprezowiczkami, a potem jednak szuka innej kobiety też nie musi szukać nikogo dla wygody. Teraz interesują po prostu go/ją inne osoby, mają inne potrzeby i mogą stworzyć dojrzalszy związek z miłości, a nie tylko zauroczenia czy toksyczny... Inna kobieta jeszcze od początku szukała kogoś dojrzałego, ale nie miała szczęścia w miłości albo nie była gotowa na związek. Są kobiety, które po prostu dojrzewają do tego wolniej, zarówno do pierwszego seksu jak i do poważnej relacji i wcale nie interesują się związkiem jako nastolatki tylko dużo później jako dorosłe kobiety.
Nigdy nie udzielam się na forach, głównie czytam. Dziś jednak po lekturze tego wątku naszła mnie niemożliwa do opanowania chęć rejestracji. Musiałabym zacząć swoja pierwszą wypowiedz od słów niecenzuralnych, ale się powstrzymałam. No to jest jakaś porażka ewolucji, nieumiejętność odniesienia się do całej masy argumentów, przykładów z życia wziętych oraz propozycji jak coś zmienić, które podano autorowi na tacy, tylko trwanie w swojej dwuzdaniowej wypowiedzi jest czymś zadziwiającym. Podobno tylko krowa nie zmienia zdania, ale jak widać nie tylko ona. W tej chwil mam ogromną ochotę dołączyć co całej rzeszy chętnych do zepchnięcia gościa z mostu Chyba, że jest to prowokacja na potrzeby forum.
Odniosę się też do zdjęcia, które autor zamieścił, ano skoro ta dziewczyna jest przeciętna, to ja nie wiem jakie facet ma wyobrażenie kobiety, nasuwa mi się tylko jedno.
Wiele dziewczyn chciałoby mieć, tak "przeciętną" urodę.
Zrobiłam małą korektę tego zdjęcia ale jako nowy użytkownik nie mam uprawnień do wstawiania linków ;/ więc link w sygnaturce
1 oryginał. 2 bez przebarwień. 3 lekko przyciemnione oko.
Syn przyjaciółki chętnie by się z taką dziewczyna umówił
W sumie może autor zamieściłby swoje zdjęcie i wtedy skończyłaby się jałowa gadka, a nuż znalazłaby się jakaś chętna na forum, która tylko czyta w ukryciu i wreszcie można będzie zamknąć temat
truskaweczka19 napisał/a:Cyngli napisał/a:Nie, nie boli.
Jestem przed trzydziestką i mężatką od 5 lat.Ty to musisz być ochłapem, skoro żadna Cię nie chce, nawet desperatka po 30-tce... Współczuję.
Dokładnie. Jak tak można ogólnie określać drugiego człowieka? No i sorry to nie te czasy, gdzie trzeba było wziąć ślub jak najszybciej, gdzie nie widziano innej opcji. Bardzo przedmiotowe, kobiety traktowane w ten sposób, a mężczyźni pewnie wiecznie cudowni i wartościowi.... Kobieta jako ta nie zasługująca na szacunek... przykre.
@Cyngli, nieważne czy jesteś mężatką czy nie - po 30. to już jesteś drugi sort
BTW - odnoszenie jakiejś tam ogólnej uwagi do siebie personalnie - gratuluję udanego wyhodowania w sobie okazałego narcyzmu
@Truskaweczka - no dobra - a jak określiłabyś "kobiety" które mają taki właśnie modus operandi - "jak jestem młoda to szaleję, a jak już zacznę zbliżać się do trzydziestki, pojawią się zmarczki i piersi zaczną obwisać tto rozejrzę się za jakimś frajerem".
Bo wg. mnie "ochłap" to bardzo łagodne i taktowne określenie kogoś o takiej postawie
Nie jestem po 30-tce, więc nie odebrałam Twojego chamskiego komentarza personalnie. Czytaj, może się wtedy nie ośmieszysz.
818 2018-01-14 12:26:27 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2018-01-14 12:49:15)
A mnie dziwi takie przekonanie (choc w wiekszosci przypadkow sa to pewnie zarty/prowokacje) ze jak jakas kobieta po 30-stce szuka mezczyzny to z samego tego faktu mozna wywnioskowac ze wczesniej 'szalala z bad boy'ami'. Przeciez zycie na ogol nie wyglada w ten sposob ze kobieta majac te np. 22-lat wiaze sie z facetem, i zyja juz sobie razem 'dlugo i szczesliwie', 'az smierc ich nie rozlaczy'. To ze kobieta zostanie przykladowo - porzucona (i dlatego szuka szczescia z innym mezczyzna) nie oznacza przeciez ze tamten to byl bad boy. Spokojni, porzadni faceci bedac w calkiem udanych zwiazkach tez sie czasami zakochuja, i czesto zdarza sie ze te kobiety porzucaja. No chyba ze ktos na podstawie tego ze mezczyzna porzucil dla nowej kobiety te z ktora byl w zwiazku wyciaga wniosek ze to 'zly chlopiec', a jesli tak to nienormalnym jest oskarzac kobiete, poniewaz ona nie mogla tego wiedziec.
Czy ludzie naprawde wierza w to ze swiat jest basniowo sprawiedliwy i jak dziewczyna jest dobra to spotyka ja za to nagroda (wierny facet ktory nie zakocha sie w innej i jej nie porzuci nawet po 20-stu latach), a jak zla (czyt. 'szalejaca z bad boy'ami') to kara (nikt jej potem nie chce). Niestety, zycie nie wyglada w ten sposob, i czesto porzucani bywaja ludzie (tutaj akurat: dziewczyny) ktorzy/-e 'nie szaleli', a nawet byli ta mniej winna , i bardziej kochajaca strona w zwiazku. Oczywiscie to porzucenie to tylko przyklad, bo istnieja oczywiscie 100-razy gorsze rzeczy np. facet ktory zdawal sie kulturalnym, wspolczujacym i milym ujawnia po slubie swoje psychopatyczne oblicze.
Pan Hyde w niezbyt kulturalny sposób przedstawił biologiczne prawidła tego padołu łez i płaczu To tak jakby mieć pretensje do węża, że może ukąsić, jak będziemy za blisko. Jest w tym sens? To przecież działa w dwie strony.
Wyobraźcie sobie Panie dwóch Panów. Pan X i Pan Y. Obaj Panowie w podobnym wieku, urodą nie odrzucają, czyli mają w Waszych oczach coś w sobie. Inteligentni, kulturalni, z jakimiś tam horyzontami przekraczającymi piwo po pracy i bycie operatorem pilota do telewizora. Cholera, jakbym o sobie pisał, wykluczając urodę : DD
Ale wracajmy ad rem:
1) Pan X zarabia wielokrotność średniej krajowej
2) Pan Y zarabia średnią krajową
Który rokuje lepiej na partnera/męża/ojca ?
Hipergamia. Hipergamia bywa brutalna. Oczywiście, bywają wyjątki od reguły, np. Unreal. Gdyby to działało za każdym razem, to w pierwszy związek/relację seksualną wchodziłbym mocno po 30-tce, chyba że przerzuciłbym się na płatną miłość ; )
Pan Hyde w niezbyt kulturalny sposób przedstawił biologiczne prawidła tego padołu łez i płaczu
To tak jakby mieć pretensje do węża, że może ukąsić, jak będziemy za blisko. Jest w tym sens? To przecież działa w dwie strony.
Wyobraźcie sobie Panie dwóch Panów. Pan X i Pan Y. Obaj Panowie w podobnym wieku, urodą nie odrzucają, czyli mają w Waszych oczach coś w sobie. Inteligentni, kulturalni, z jakimiś tam horyzontami przekraczającymi piwo po pracy i bycie operatorem pilota do telewizora. Cholera, jakbym o sobie pisał, wykluczając urodę : DD
Ale wracajmy ad rem:1) Pan X zarabia wielokrotność średniej krajowej
2) Pan Y zarabia średnią krajowąKtóry rokuje lepiej na partnera/męża/ojca ; )
Zapomniałeś dodać uczucia.
Pan Hyde w niezbyt kulturalny sposób przedstawił biologiczne prawidła tego padołu łez i płaczu
To tak jakby mieć pretensje do węża, że może ukąsić, jak będziemy za blisko. Jest w tym sens? To przecież działa w dwie strony.
Wyobraźcie sobie Panie dwóch Panów. Pan X i Pan Y. Obaj Panowie w podobnym wieku, urodą nie odrzucają, czyli mają w Waszych oczach coś w sobie. Inteligentni, kulturalni, z jakimiś tam horyzontami przekraczającymi piwo po pracy i bycie operatorem pilota do telewizora. Cholera, jakbym o sobie pisał, wykluczając urodę : DD
Ale wracajmy ad rem:1) Pan X zarabia wielokrotność średniej krajowej
2) Pan Y zarabia średnią krajowąKtóry rokuje lepiej na partnera/męża/ojca
?
Hipergamia. Hipergamia bywa brutalna. Oczywiście, bywają wyjątki od reguły, np. Unreal. Gdyby to działało za każdym razem, to w pierwszy związek/relację seksualną wchodziłbym mocno po 30-tce, chyba że przerzuciłbym się na płatną miłość ; )
Yyy, ten który jest bardziej odpowiedzialny i opiekuńczy? Kasa to naprawdę nie wszystko.
Yyy, ten który jest bardziej odpowiedzialny i opiekuńczy? Kasa to naprawdę nie wszystko.
I ten, który nie ucieknie jak tylko pojawia się problemy np choroba, niepełnosprawne dziecko, wypadek i kalectwo drugiej osoby itd
823 2018-01-14 13:21:22 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-14 13:21:38)
statystyczna_polka napisał/a:Yyy, ten który jest bardziej odpowiedzialny i opiekuńczy? Kasa to naprawdę nie wszystko.
I ten, który nie ucieknie jak tylko pojawia się problemy np choroba, niepełnosprawne dziecko, wypadek i kalectwo drugiej osoby itd
A mi się wydaje, że to wygodna wersja dla kogoś, kto OPRÓCZ kasy nie ma niczego do zaoferowania. Wtedy trzeba szukać wśród biernych i zależnych finansowo, raczej mniej zaradnych kobiet, szukających frajera do opłacania rachunków.
Bo np. taka osoba jak ja, która potrafi o siebie zadbać (także finansowo) i od mężczyzny oczekuje porozumienia intelektualnego i emocjonalnego, to w życiu nie zainteresuje się kimś, kto nie ma dla mnie NIC do zaoferowania.
Tom94 napisał/a:borysszyc napisał/a:Nastolatka bardzo ładna. Kobieta musi mieć osobowość i to coś w sobie co faceta powali na kolana, ale napewno nie jest to tapeta na twarzy.
Nya napisał/a:Ta ostatnia to 8/10? Ty naprawdę jesteś dziwakiem. Ta pierwszy wygląda DUŻO lepiej.
CatLady napisał/a:Wg mnie ta pierwsza też jest sliczna!.
Wy tak na serio?
Jak dla mnie dziewczyna max 3/10 i nie wiem nad czym tu się zachwycać.Tamta druga na zdjęciu, ta wymalowana miałaby u mnie tak 5/10 też bez rewelacji.
Widzę, że jeśli kobiety miałyby oceniać tak mężczyzn/chłopców jak oni to robią to mamy praktycznie samych 1/10 max (w skrajnych przypadkach) 5/10 mężczyzn chodzących po ulicach. Zatem Panowie cieszcie się, że w ogóle ktoś się Wami zainteresował
.
Zatem się zapytam skąd tak wysokie wymagania wśród mężczyzn w naszym kraju, czyżby to właśnie oni przypadkiem nie byli roszczeniowi?
To była tylko moja ocena do której mam prawo a ty od razu na mnie wjechałaś jak i na moją płeć, ehh te mizoandryczki
Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował
Ps: Bądź chodziaż minimalnie obiektywna i sama zobacz kto ma roszczeniową postawę, od facetów wymaga się o wiele więcej niż od kobiet.
Finanse, bezpieczeństwo, inicjatywa to tylko jedne z wielu rzeczy które musi spełnić facet a my przy tym wymagamy o wiele mniej.
Albo sedno w tym, by się dobrze dobrać. Bo jak no facet szuka kobiety, która ma siedzieć w domu i ogarniać dom, a on będzie tylko zarabial na rodzinę i znajdzie taką, która też nie chce chodzić do pracy, tylko ogarniać dom i dzieci , a mąż ma tylko pracować zawodowo-wtedybobydwoje będą szczęśliwi. Kwestia tego, czego kto oczekuje i kwestia bycia z osobą o bardzo zbliżonym podejściu do życia.
CatLady napisał/a:]
Rossanka, lepiej łap pierwszego, który obok Ciebie przejdzie. Bo w Polsce takie adonisy, że za 40-kę się nie wezmą. Nawet 32. musi się spieszyć! Polscy panowie z wiekiem przystojnieją - bardziej zadbani, stylowo ubrani, coraz szczuplejsi, sylwetka coraz bardziej umięśniona, gęsta lśniąca czupryna - mogą sobie przebierać, jednym słowem. Nic tylko brać, łapać, bo uciekną do modelek z instagrama, albo Aniołków Victoria's secret.Jeśli jesteś kobietą to twoja atrakcyjność jest wprost proporcjonalna do twojej płodności. Dlatego najatrakcyjniejsze są młode dziewczyny. A nie czterdziestolatki. Nikt nie chce mieć dzieci z zespołem downa. Ani płacić równowartości wyścigowego Porsche za zabiegi in vitro. Dorośnijcie do tego że istnieje coś takiego jak biologia....
W mojej wypowiedzi zupełnie nie chodziło mi o płodność. Nie zrozumiałeś ani słowa.
827 2018-01-14 13:30:42 Ostatnio edytowany przez Loto (2018-01-14 13:36:48)
Leśny_owoc napisał/a:Tom94 napisał/a:Wy tak na serio?
Jak dla mnie dziewczyna max 3/10 i nie wiem nad czym tu się zachwycać.Tamta druga na zdjęciu, ta wymalowana miałaby u mnie tak 5/10 też bez rewelacji.
Widzę, że jeśli kobiety miałyby oceniać tak mężczyzn/chłopców jak oni to robią to mamy praktycznie samych 1/10 max (w skrajnych przypadkach) 5/10 mężczyzn chodzących po ulicach. Zatem Panowie cieszcie się, że w ogóle ktoś się Wami zainteresował
.
Zatem się zapytam skąd tak wysokie wymagania wśród mężczyzn w naszym kraju, czyżby to właśnie oni przypadkiem nie byli roszczeniowi?
To była tylko moja ocena do której mam prawo a ty od razu na mnie wjechałaś jak i na moją płeć, ehh te mizoandryczki
Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował![]()
Ps: Bądź chodziaż minimalnie obiektywna i sama zobacz kto ma roszczeniową postawę, od facetów wymaga się o wiele więcej niż od kobiet.
Finanse, bezpieczeństwo, inicjatywa to tylko jedne z wielu rzeczy które musi spełnić facet a my przy tym wymagamy o wiele mniej.
Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował
.
Tak sobie wmawiaj, probuj manipulowac glupimi gaskami,
te stereotypy...
Co do tej punktacji to strasznie dziecinne, ciekawe ile Ty bys dostal punktow od kobiet...
ZROZUM Kobietom mezczyzna ROWNIEZ musi sie podobac!Podlapales sterotyp ze kobieta ma nie wybrzydzac, ze
" facet to moze ze facet moze byc ladniejszy od diabla" powtarzany na korzysc kogos/manipulacje kobietami by czasami nie wybrzydzaly.
Albo sedno w tym, by się dobrze dobrać. Bo jak no facet szuka kobiety, która ma siedzieć w domu i ogarniać dom, a on będzie tylko zarabial na rodzinę i znajdzie taką, która też nie chce chodzić do pracy, tylko ogarniać dom i dzieci , a mąż ma tylko pracować zawodowo-wtedybobydwoje będą szczęśliwi. Kwestia tego, czego kto oczekuje i kwestia bycia z osobą o bardzo zbliżonym podejściu do życia.
Wtedy jest git. On obrabia pole, ona zajmuje się obejściem i wszyscy są szczęśliwi.
rossanka napisał/a:Albo sedno w tym, by się dobrze dobrać. Bo jak no facet szuka kobiety, która ma siedzieć w domu i ogarniać dom, a on będzie tylko zarabial na rodzinę i znajdzie taką, która też nie chce chodzić do pracy, tylko ogarniać dom i dzieci , a mąż ma tylko pracować zawodowo-wtedybobydwoje będą szczęśliwi. Kwestia tego, czego kto oczekuje i kwestia bycia z osobą o bardzo zbliżonym podejściu do życia.
Wtedy jest git. On obrabia pole, ona zajmuje się obejściem i wszyscy są szczęśliwi.
Wlasnie o to mi chodzi, że tu jest najważniejsza kwestia dobrania się, przecież ludzie mają różne postawy.
Ważne, żeby będąc razem i ona była zadowolona i on.
830 2018-01-14 13:35:21 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-14 13:36:03)
summerka88 napisał/a:rossanka napisał/a:Albo sedno w tym, by się dobrze dobrać. Bo jak no facet szuka kobiety, która ma siedzieć w domu i ogarniać dom, a on będzie tylko zarabial na rodzinę i znajdzie taką, która też nie chce chodzić do pracy, tylko ogarniać dom i dzieci , a mąż ma tylko pracować zawodowo-wtedybobydwoje będą szczęśliwi. Kwestia tego, czego kto oczekuje i kwestia bycia z osobą o bardzo zbliżonym podejściu do życia.
Wtedy jest git. On obrabia pole, ona zajmuje się obejściem i wszyscy są szczęśliwi.
Wlasnie o to mi chodzi, że tu jest najważniejsza kwestia dobrania się, przecież ludzie mają różne postawy.
Ważne, żeby będąc razem i ona była zadowolona i on.
Ja już pisałam wcześniej w tym wątku, że dla mnie najlepsze związki to kombinacja atrakcyjności, dopasowania i uczucia
831 2018-01-14 13:37:28 Ostatnio edytowany przez Tom94 (2018-01-14 13:39:46)
Tom94 napisał/a:Leśny_owoc napisał/a:Widzę, że jeśli kobiety miałyby oceniać tak mężczyzn/chłopców jak oni to robią to mamy praktycznie samych 1/10 max (w skrajnych przypadkach) 5/10 mężczyzn chodzących po ulicach. Zatem Panowie cieszcie się, że w ogóle ktoś się Wami zainteresował
.
Zatem się zapytam skąd tak wysokie wymagania wśród mężczyzn w naszym kraju, czyżby to właśnie oni przypadkiem nie byli roszczeniowi?
To była tylko moja ocena do której mam prawo a ty od razu na mnie wjechałaś jak i na moją płeć, ehh te mizoandryczki
Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował![]()
Ps: Bądź chodziaż minimalnie obiektywna i sama zobacz kto ma roszczeniową postawę, od facetów wymaga się o wiele więcej niż od kobiet.
Finanse, bezpieczeństwo, inicjatywa to tylko jedne z wielu rzeczy które musi spełnić facet a my przy tym wymagamy o wiele mniej.Tom94 napisał/a:Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował
.
Tak sobie wmawiaj, probuj manipulowac glupimi gaskami,
te stereotypy...Co do zej punktacji to strasznie dziecinne, ciekawe ile Ty bys dostal punktow od kobiet...
ZROZUM Kobietom mezczyzna ROWNIEZ musi sie podobac!
Akurat wiem ile dostałbym punktów ponieważ nie raz wymieniałem się fotkami z dziewczynami, tyle że one albo mnie lubiły albo były po prostu neutralne więc oceniały obiektywnie a tutaj choćbym wstawił fotkę najprzystojniejszego faceta na świecie to i tak ocenilibyście negatywnie ze względu na niechęć do mojej osoby.
Co do reszty to nie stereotypy ale fakty, o wiele bardziej niż wygląd u faceta liczy się pozycja społeczna.
Ciekawe jak ty wyglądasz
!
Podejrzewam że lepiej od ciebie
832 2018-01-14 13:39:36 Ostatnio edytowany przez Loto (2018-01-14 13:40:55)
Loto napisał/a:Tom94 napisał/a:To była tylko moja ocena do której mam prawo a ty od razu na mnie wjechałaś jak i na moją płeć, ehh te mizoandryczki
Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował![]()
Ps: Bądź chodziaż minimalnie obiektywna i sama zobacz kto ma roszczeniową postawę, od facetów wymaga się o wiele więcej niż od kobiet.
Finanse, bezpieczeństwo, inicjatywa to tylko jedne z wielu rzeczy które musi spełnić facet a my przy tym wymagamy o wiele mniej.Tom94 napisał/a:Ale odpowiadając to od facetów akurat nie wymaga się tego aby dobrze wyglądali u nas się liczą inne aspekty i przy tym musimy każdy z nich spełniać więc tak na dobrą sprawę jedyny wymóg stawiany przed kobietami to prezentacja wizualna więc na dobrą sprawę to wy powinniście się cieszyć że ktoś się wami zainteresował
.
Tak sobie wmawiaj, probuj manipulowac glupimi gaskami,
te stereotypy...Co do zej punktacji to strasznie dziecinne, ciekawe ile Ty bys dostal punktow od kobiet...
ZROZUM Kobietom mezczyzna ROWNIEZ musi sie podobac!
Akurat wiem ile dostałbym punktów ponieważ nie raz wymieniałem się fotkami z dziewczynami, tyle że one albo mnie lubiły albo były po prostu neutralne więc oceniały obiektywnie a tutaj choćbym wstawił fotkę najprzystojniejszego faceta na świecie to i tak ocenilibyście negatywnie ze względu na niechęć do mojej osoby.
Co do reszty to nie stereotypy ale fakty, o wiele bardziej niż wygląd u faceta liczy się pozycja społeczna.
Dobrze grasz tylko wspolczuc Twojej kobiecie, jak bedzie przez ciebie manipulowana...
A mi się wydaje, że to wygodna wersja dla kogoś, kto OPRÓCZ kasy nie ma niczego do zaoferowania. Wtedy trzeba szukać wśród biernych i zależnych finansowo, raczej mniej zaradnych kobiet, szukających frajera do opłacania rachunków.
Bo np. taka osoba jak ja, która potrafi o siebie zadbać (także finansowo) i od mężczyzny oczekuje porozumienia intelektualnego i emocjonalnego, to w życiu nie zainteresuje się kimś, kto nie ma dla mnie NIC do zaoferowania.
Masz rację. Rzecz w tym, że to działa w dwie strony.
Dlaczego ja wolę młodsze kobiety? Dlaczego kobiety po 30 są u mnie skreślone? Bo mają mniej do zaoferowania od młodszych dziewczyn. Są bardziej zrzędzące, marudzące, narzekają więcej, gorzej wyglądają, mają potrzebę kontroli związku, co przekłada się na wsadzanie faceta pod pantofel. Mają skłonności do zdroworozsądkowego podejścia do związków, a to oznacza, że nie mam pewności, czy mnie kocha czy wyszła za mnie z rozsądku. A wcale za dobrze nie zarabiają.
Dlatego wg mojej oceny młodsze są lepsze. Nie dlatego, że lepiej wyglądają, bo kobietki po 30 też urodę mają zacną (np. Dereszowska czy Szostak mi się bardzo podobają, a mają chyba 40 dychy na karku). Ale dlatego, że starsze kobiety myślą bardziej rozumem niż sercem, traktują mężczyzn bardziej przedmiotowo, utylitarnie - facet ma być dla takiej kobiety przydatny i użyteczny. Potrafią wybrać faceta, który lepiej rokuje niż takiego, który bardziej jej się podoba. Więc kiedy taka się mną zainteresuje - nie mam pewności, czy robi to z rozsądku czy miłości.
Nie wiem, może to kwestia moich doświadczeń, gdzie nie tylko jeśli chodzi o miłość, ale i koleżeństwo, znajomość ludzie traktowali mnie przedmiotowo (kumplowali się ze mną tylko dlatego, że im pomagałem w nauce, jak szkoła się kończyła zrywali znajomość). Dlatego mam teraz awersję do kobiet myślących zdroworozsądkowo, będąc z kobietą chcę mieć pewność, że kocha mnie za charakter, za to, że wzbudzam w niej emocje, a nie za to, że dobrze zarabiam i nie nadużywam alkoholu.
Tom94 napisał/a:Loto napisał/a:Tak sobie wmawiaj, probuj manipulowac glupimi gaskami,
te stereotypy...Co do zej punktacji to strasznie dziecinne, ciekawe ile Ty bys dostal punktow od kobiet...
ZROZUM Kobietom mezczyzna ROWNIEZ musi sie podobac!
Akurat wiem ile dostałbym punktów ponieważ nie raz wymieniałem się fotkami z dziewczynami, tyle że one albo mnie lubiły albo były po prostu neutralne więc oceniały obiektywnie a tutaj choćbym wstawił fotkę najprzystojniejszego faceta na świecie to i tak ocenilibyście negatywnie ze względu na niechęć do mojej osoby.
Co do reszty to nie stereotypy ale fakty, o wiele bardziej niż wygląd u faceta liczy się pozycja społeczna.Dobrze grasz
tylko wspolczuc Twojej kobiecie, jak bedzie przez ciebie manipulowana...
Również przesyłam kondolencje twojemu facetowi jeśli jakiegoś posiadasz, biedaczek będzie musiał mieć psychikę ze stali
summerka88 napisał/a:A mi się wydaje, że to wygodna wersja dla kogoś, kto OPRÓCZ kasy nie ma niczego do zaoferowania. Wtedy trzeba szukać wśród biernych i zależnych finansowo, raczej mniej zaradnych kobiet, szukających frajera do opłacania rachunków.
Bo np. taka osoba jak ja, która potrafi o siebie zadbać (także finansowo) i od mężczyzny oczekuje porozumienia intelektualnego i emocjonalnego, to w życiu nie zainteresuje się kimś, kto nie ma dla mnie NIC do zaoferowania.Masz rację. Rzecz w tym, że to działa w dwie strony.
Dlaczego ja wolę młodsze kobiety? Dlaczego kobiety po 30 są u mnie skreślone? Bo mają mniej do zaoferowania od młodszych dziewczyn. Są bardziej zrzędzące, marudzące, narzekają więcej, gorzej wyglądają, mają potrzebę kontroli związku, co przekłada się na wsadzanie faceta pod pantofel. Mają skłonności do zdroworozsądkowego podejścia do związków, a to oznacza, że nie mam pewności, czy mnie kocha czy wyszła za mnie z rozsądku. A wcale za dobrze nie zarabiają.
Dlatego wg mojej oceny młodsze są lepsze. Nie dlatego, że lepiej wyglądają, bo kobietki po 30 też urodę mają zacną (np. Dereszowska czy Szostak mi się bardzo podobają, a mają chyba 40 dychy na karku). Ale dlatego, że starsze kobiety myślą bardziej rozumem niż sercem, traktują mężczyzn bardziej przedmiotowo, utylitarnie - facet ma być dla takiej kobiety przydatny i użyteczny. Potrafią wybrać faceta, który lepiej rokuje niż takiego, który bardziej jej się podoba. Więc kiedy taka się mną zainteresuje - nie mam pewności, czy robi to z rozsądku czy miłości.
Nie wiem, może to kwestia moich doświadczeń, gdzie nie tylko jeśli chodzi o miłość, ale i koleżeństwo, znajomość ludzie traktowali mnie przedmiotowo (kumplowali się ze mną tylko dlatego, że im pomagałem w nauce, jak szkoła się kończyła zrywali znajomość). Dlatego mam teraz awersję do kobiet myślących zdroworozsądkowo, będąc z kobietą chcę mieć pewność, że kocha mnie za charakter, za to, że wzbudzam w niej emocje, a nie za to, że dobrze zarabiam i nie nadużywam alkoholu.
Myślę, że masz zbyt ogólne, generalizujące i chyba także niezbyt trafne WYOBRAŻENIE kobiet po 30tce.
To tak jakbym powiedziała, że WSZYSCY 22-latkowie to szczyle, które nic nie wiedzą, nic nie potrafią, nic nie czują, dlatego trzeba celować w takich po 50tce, którzy mają wystarczające doświadczenie życiowe, mądrość i umiejętności oraz tylko tacy potrafią prawdziwie kochać.
Widzisz paradoks czy dalej tłumaczyć?
Ale jeśli żyje ci się łatwiej z takim podejściem do życia, kobiet, świata, to się go trzymaj
Ja już pisałam wcześniej w tym wątku, że dla mnie najlepsze związki to kombinacja atrakcyjności, dopasowania i uczucia
O to mi gdzieś umknelo, bo wątek się rozrasta.
Nie rozumiem jedna jednoego, dlaczego tak pietnowane jest wyvpbrzydzanie. Przecież to dobra cecha.
Inaczej każdy dobierałby się się w pary z pierwszą lepsza osoba z brzegu. Np kobieta, która chce mieć dzieci zwiazałabysię z mężczyzną, który dzieci nie chce. Mężczyzna zwiazałaby się z kobieta, która nic a nic mu się fizycznie nie podoba.
Katoliczka zwiazaliby się z ateista (w znaczeniu, że byliby trochę w tym fanatyczni). Itd.
Mówi się o wymogach. Tak szczerze, to ile znacie przypadków, że ktoś wymaga niemożliwego, np żeby facet zarabial 20 tys miesięcznie, był prezesem banku, miał wygląd amanta filmowego i znał 5 jezykow? Albo aby kobieta miała 170 cm wzrostu, ważyła 55 kg miała miseczke 75 d, była poniżej 25 roku życia, nigdy nie chorowała i była doskonała gospodynią domowa? Nie znam takich ludzi o tak wypaczonych wymogach, no , chyba, że na forach gdzieś się czyta-czasem to nawet zabawne.
Właśnie dobre są rozsądne wymogi, bo to może dawać pewna gwarancję na dobry związek.
A takie wiązanie się z kimś, bo już czas, bo lata lecą, albo gdzie ja znajde lepszą, wszyscy koledzy już mają żony a ja nie-wtedy na siłę człowiek się żeni i dalej to już jest katastrofa.
Ciekawe jak ty wyglądasz
!
Podejrzewam że lepiej od ciebie : )
Wielu bylo takich co krzyczalo "Jestem pelen ZAJE pistosci"
A jak sie mu bardziej przyjrzalo ...
838 2018-01-14 13:53:02 Ostatnio edytowany przez wideletz (2018-01-14 13:56:32)
Mężczyźni mają niższe wymagania od kobiet.
Średnia z wyglądu kobietka jest dla średnich mężczyzn atrakcyjna. Powiedzą o niej, że ładna.
A średni facet nie jest dla średnich kobiet atrakcyjny. No i żeby kobieta powiedziała o kolesiu, że przystojny to musi być obiektywnie przystojny.
by lepiej to zobrazować przedstawię przykład na liczbach.
Laska 6/10 będzie uznana za ładną, ale czy koleś 6/10 będzie w oczach kobiet uchodził za przystojniaka? Mam co do tego spore wątpliwości.
Dla kobiet przystojny to taki 9/10, a dla mężczyzn ładna może być nawet i 5/10.
Widziałem kiedyś taką sytuację. Przy stoliku siedziały trzy dziewczyny. Obok dwóch chłopaków. Laski były średnie, ani nie brzydkie, ani nie jakieś ładne. Kolesie obiektywnie lepiej prezentowali się od tych lasek. Byli średni, prawie przystojni, a one średnie. Z ich rozmowy wynikało, że - nie są brzydkie, całkiem ładne, zagadajmy.
Podeszli, rozmawiali. A potem jedna z tych dziewczyn stwierdziła, że fajnie że podeszli, bo sa interesujący i dawno tak jej się nie gadało z facetami. Sama wyszła z propozycją spotkania, chociaż zaznaczyła że chłopaki nie są przystojni, więc na więcej niż bycie kolegą liczyć nie powinni.
A najlepsze kiedy do jednaj z tych lasek zadzwonił telefon i odebrała na głośno mówiący - ze słuchawki wylatywał kobiecy i pytał - w jakiej knajpie jest i z kim
wtedy tamta odparła że poznała interesujących chłopaków, koleżanka przez telefon spytała czy są z wyglądu inetesujący, a tamta na nich spojrzała i są ... sympatyczni
Jeden z tamtych chłpoaków oburzyl się i wtracil - przystojni, ale wlascicielka telefonu powtorzyla - sympatyczni
summerka88 napisał/a:A mi się wydaje, że to wygodna wersja dla kogoś, kto OPRÓCZ kasy nie ma niczego do zaoferowania. Wtedy trzeba szukać wśród biernych i zależnych finansowo, raczej mniej zaradnych kobiet, szukających frajera do opłacania rachunków.
Bo np. taka osoba jak ja, która potrafi o siebie zadbać (także finansowo) i od mężczyzny oczekuje porozumienia intelektualnego i emocjonalnego, to w życiu nie zainteresuje się kimś, kto nie ma dla mnie NIC do zaoferowania.Masz rację. Rzecz w tym, że to działa w dwie strony.
Dlaczego ja wolę młodsze kobiety? Dlaczego kobiety po 30 są u mnie skreślone? Bo mają mniej do zaoferowania od młodszych dziewczyn. Są bardziej zrzędzące, marudzące, narzekają więcej, gorzej wyglądają, mają potrzebę kontroli związku, co przekłada się na wsadzanie faceta pod pantofel. Mają skłonności do zdroworozsądkowego podejścia do związków, a to oznacza, że nie mam pewności, czy mnie kocha czy wyszła za mnie z rozsądku. A wcale za dobrze nie zarabiają.
Dlatego wg mojej oceny młodsze są lepsze. Nie dlatego, że lepiej wyglądają, bo kobietki po 30 też urodę mają zacną (np. Dereszowska czy Szostak mi się bardzo podobają, a mają chyba 40 dychy na karku). Ale dlatego, że starsze kobiety myślą bardziej rozumem niż sercem, traktują mężczyzn bardziej przedmiotowo, utylitarnie - facet ma być dla takiej kobiety przydatny i użyteczny. Potrafią wybrać faceta, który lepiej rokuje niż takiego, który bardziej jej się podoba. Więc kiedy taka się mną zainteresuje - nie mam pewności, czy robi to z rozsądku czy miłości.
Nie wiem, może to kwestia moich doświadczeń, gdzie nie tylko jeśli chodzi o miłość, ale i koleżeństwo, znajomość ludzie traktowali mnie przedmiotowo (kumplowali się ze mną tylko dlatego, że im pomagałem w nauce, jak szkoła się kończyła zrywali znajomość). Dlatego mam teraz awersję do kobiet myślących zdroworozsądkowo, będąc z kobietą chcę mieć pewność, że kocha mnie za charakter, za to, że wzbudzam w niej emocje, a nie za to, że dobrze zarabiam i nie nadużywam alkoholu.
Hm, ciekawy punkt widzenia.
840 2018-01-14 13:54:40 Ostatnio edytowany przez Tom94 (2018-01-14 13:55:10)
Nya napisał/a:Ciekawe jak ty wyglądasz
!
Tom94 napisał/a:Podejrzewam że lepiej od ciebie : )
Wielu bylo takich co krzyczalo "Jestem pelen ZAJE pistosci"
A jak sie mu bardziej przyjrzalo...
Wiele było takich które w swoim mniemaniu myślały że są boginiami ale jak noc minęła i nastał dzień i takiej pannie się przyjrzało to..........
Mężczyźni mają niższe wymagania od kobiet.
Średnia z wyglądu kobietka jest dla średnich mężczyzn atrakcyjna. Powiedzą o niej, że ładna.
A średni facet nie jest dla średnich kobiet atrakcyjny. No i żeby kobieta powiedziała o kolesiu, że przystojny to musi być obiektywnie przystojny.
by lepiej to zobrazować przedstawię przykład na liczbach.
Laska 6/10 będzie uznana za ładną, ale czy koleś 6/10 będzie w oczach kobiet uchodził za przystojniaka? Mam co do tego spore wątpliwości.
Dla kobiet przystojny to taki 9/10, a dla mężczyzn ładna może być nawet i 5/10.Widziałem kiedyś taką sytuację. Przy stoliku siedziały trzy dziewczyny. Obok dwóch chłopaków. Laski były średnie, ani nie brzydkie, ani nie jakieś ładne. Kolesie obiektywnie lepiej prezentowali się od tych lasek. Byli średni, prawie przystojni, a one średnie. Z ich rozmowy wynikało, że - nie są brzydkie, całkiem ładne, zagadajmy.
Podeszli, rozmawiali. A potem jedna z tych dziewczyn stwierdziła, że fajnie że podeszli, bo sa interesujący i dawno tak jej się nie gadało z facetami. Sama wyszła z propozycją spotkania, chociaż zaznaczyła że chłopaki nie są przystojni, więc na więcej niż bycie kolegą liczyć nie powinni.
Dalej o tym wyglądzie?
Może teraz porozmawiamy o charakterze?
Ok, wiadomo,może on się jej musi podobać, a ona jemu fizycznie, ale co dalej?A co jeśli się okaże, że charakter nie taki akbo podejście do życia?
Może teraz porozmawiajmy o wnetrzu, bo o wyglądzie już było dosyć.
Mężczyźni mają niższe wymagania od kobiet.
Średnia z wyglądu kobietka jest dla średnich mężczyzn atrakcyjna. Powiedzą o niej, że ładna.
A średni facet nie jest dla średnich kobiet atrakcyjny. No i żeby kobieta powiedziała o kolesiu, że przystojny to musi być obiektywnie przystojny.
by lepiej to zobrazować przedstawię przykład na liczbach.
Laska 6/10 będzie uznana za ładną, ale czy koleś 6/10 będzie w oczach kobiet uchodził za przystojniaka? Mam co do tego spore wątpliwości.
Dla kobiet przystojny to taki 9/10, a dla mężczyzn ładna może być nawet i 5/10.Widziałem kiedyś taką sytuację. Przy stoliku siedziały trzy dziewczyny. Obok dwóch chłopaków. Laski były średnie, ani nie brzydkie, ani nie jakieś ładne. Kolesie obiektywnie lepiej prezentowali się od tych lasek. Byli średni, prawie przystojni, a one średnie. Z ich rozmowy wynikało, że - nie są brzydkie, całkiem ładne, zagadajmy.
Podeszli, rozmawiali. A potem jedna z tych dziewczyn stwierdziła, że fajnie że podeszli, bo sa interesujący i dawno tak jej się nie gadało z facetami. Sama wyszła z propozycją spotkania, chociaż zaznaczyła że chłopaki nie są przystojni, więc na więcej niż bycie kolegą liczyć nie powinni.
Wedlug Ciebie byly mniej atrakcyjne od tych facetow, ale tylko wedlug Ciebie.
Poza tym mam wrazenie ze Ty nie masz pojecia o kobiecej urodzie, kobiecosci...
Skoro tak krytykujesz, chcesz dowalac kobietom, to przerzuc sie na facetow?
A najlepsze kiedy do jednaj z tych lasek zadzwonił telefon i odebrała na głośno mówiący - ze słuchawki wylatywał kobiecy i pytał - w jakiej knajpie jest i z kim
wtedy tamta odparła że poznała interesujących chłopaków, koleżanka przez telefon spytała czy są z wyglądu inetesujący, a tamta na nich spojrzała i są ... sympatyczni
Jeden z tamtych chłpoaków oburzyl się i wtracil - przystojni, ale wlascicielka telefonu powtorzyla - sympatyczni
Loto napisał/a:Nya napisał/a:Ciekawe jak ty wyglądasz
!
Tom94 napisał/a:Podejrzewam że lepiej od ciebie : )
Wielu bylo takich co krzyczalo "Jestem pelen ZAJE pistosci"
A jak sie mu bardziej przyjrzalo...
Wiele było takich które w swoim mniemaniu myślały że są boginiami ale jak noc minęła i nastał dzień i takiej pannie się przyjrzało to..........
Hm, a ona rano pa pewno pomyślała" o mój ty świecie, aleź to Adonis koło mnie tu w łóżku leży ";)
A najlepsze kiedy do jednaj z tych lasek zadzwonił telefon i odebrała na głośno mówiący - ze słuchawki wylatywał kobiecy i pytał - w jakiej knajpie jest i z kim
wtedy tamta odparła że poznała interesujących chłopaków, koleżanka przez telefon spytała czy są z wyglądu inetesujący, a tamta na nich spojrzała i są ... sympatyczni
Jeden z tamtych chłpoaków oburzyl się i wtracil - przystojni, ale wlascicielka telefonu powtorzyla - sympatyczni
Daleko nie zajedziesz jak będziesz patrzył tylko na wyglad.