Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 324 z 324 ]

261

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
josz napisał/a:

Skończ już z tą hipokryzją i przestań pisać bzdury jak to ona powinna, a nawet ma prawo do samorozwoju, nowego związku i przede wszystkim, pracy.
Pewnie, że ma prawo i Twoja zgoda nie jest jej do niczego potrzebna, problem w tym, że nie ma możliwości, bo ją udupiłeś.
Jeśli pójdzie sprzątać, czy na zmywak, jak sobie wymyśliłeś (świetny samorozwój) na kilka  h w tygodniu, to jej zarobki wystarczą na tyle, żeby partycypować w kosztach opiekunki i nadal pozostanie bez środków do życia.
Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że do pewnego wieku dziecka, to matka powinna sie nim opiekować, a zakichanym obowiązkiem ojca jest w tym czasie utrzymać rodzinę, bo byliście rodziną na która Ty się wypiąłeś.
Nie łudź się, że ona zostanie w UK, wyjedzie do kraju prędzej, czy później, bo wreszcie zrozumie, że nie ma tam dla niej przyszłości.
Może nawet w tym momencie nie ma pieniędzy na bilet.

Niestety właśnie o to chodzi. On nawet nie próbuje wejść w Jej "skórę". straszna znieczulica i to względem matki własnego dziecka. Rafał wiesz co zadzwoń do Jej rodziny i powiedz jak jest. Żeby do Niej przedzwonili/pogadali przez skype i dali Jej na bilet. Ją zabrali.
Powoli sam sobie przeczysz - raz piszesz coś w stylu niech robi co chce, a zaraz boisz się że wyjedzie i będzie chciała rozwodu w Polsce. Sam zachowujesz się jakbyś nie wiedział co chcesz, zatem potrafisz już zrozumieć co Ona czuje?

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Rafał, po pierwsze są bi również wśród mężczyzn.

Piszesz, ze szukasz tu lepszego rozwiązania, ale tego rozwiązania po prostu nie ma. Tak czy inaczej, musisz się z nią dogadać. Przyjąć, że może jeszcze przez rok, może dłużej, będziesz musiał ją utrzymywać. Jak mały podrośnie i będzie się kwalifikował do złoba, wtedy możesz bardziej stanowczo nalegać, by poszła choć na trochę do pracy. Ona może być załamana, jest w bardzo trudnej sytuacji. Jak okrzepnie może sama podejmie jakąś decyzję, by jakoś ułożyć swoje życie.

263

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Boje sie najbardziej tego ze gdy wroci do Polski moze chciec mi odebrac prawa do syna i to moze byc dla sad argument.

Myślę, że boisz się też oceny syna. Jeśli on wychowa się w UK zwiększa to szanse, że zaakceptuje Twoja orientację - prawda?
Cały czas chodzi ci o dobro własne, a nie tych dwojga - dlatego nie znajdziesz dobrego rozwiązania.

264

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

Tolerancja na zachodzie to twór polityczny. W Londynie się ukryjesz ale np w miasteczku w którym ja żyję Anglicy mówią tak samo jak w Polsce. Mało tego. Chcą wyjść z Unii Europejskiej bo mają zwyczajnie dosyć. Ich tolerancja jest na wyczerpaniu.
A co do gejów w Izraelu... dla mnie to prowokacja. Przecież mogli to przewidzieć. Chcieli sprawdzić reakcję paru ludzi? W państwie, gdzie nie brakuje hermetycznych wyznawców Starego Testamentu, który homoseksualizm przedstawia jako grzech? Mówi Ci coś Sodoma i Gomora? Wiesz co Bóg zrobił z tymi miastami? Wiesz co zrobił z jego mieszkańcami? No to czego się ta parka spodziewała? Bez sensu. Trzeba mieć trochę rozumu i instynktu samozachowawczego.
Poza tym migdalenie się par hetero też nie jest kulturalne. W niektórych państwach seks publiczny jeat surowo karany. To może pojadę tam z chłopakiem i sprawdzę co nam ludzie tam zrobią jak publicznie z nim się zacznę kochać? Brak wyobraźni. Po prostu zero wyobraźni. I szacunku. A argument z tego wynikający... żenujący no.

Ja nie mowie o obscenicznych zachowaniach par na ulicy a o delikatnemu okazaniu czulosci. Jest roznica. Jesli dwoch gejow by sie za rozporki macalo to jest to gorszace. Jednak za reke maja prawo isc czy sie przytulic.
W sumie to nigdy nie widzialem pary homo aby przekraczali granice dobrego smaku. Za to mnosto widzialem hetero (glownie nastolatkow). Chlopcy lapia swoje dziewczyny za tylki i liza sie z nimi na ulicach czy przystankach.
Mi to zwisa tak szczerze mowiac. Ale wiem ze sa osoby ktorym to przeszkadza.
Kiedys w Polsce wracalem z siostra z imprezy i szlismy parkiem okolo. 3 w nocy i widzielismy podpitego chlopaka i dziewczyne jak uprawiali sex na lawce..
.......
Co do Izraela to slyszalem ze geje tam nie maja zle.

265

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Leśny_owoc napisał/a:
RafalG napisał/a:

W UK przedzej dostaniesz za bycie Polakiem niz bycie gejem/bi.
Widzialem pare razy pary gejow za reke i nikomu to za specjalnie nie przeszkadza. Kamil zreszta nie ukrywa kim jest i ma kolegow wsrod hetero i maja gdzies co on robi.

No to właśnie ta poprawność polityczna, bo w UK wyśmiewa się homo tylko nie przy nich wink. Żarty mają "zacniejsze" od Polskich. No właśnie lepiej jak wprost ktoś Ci powie "won", niż będzie to robił za plecami? W Polsce nie spotkałam się ze złym traktowaniem osób homo, no ale z jednej strony Polska jest homofobiczna i to widzę, ale z drugiej geje od lesbijek są bardziej przewrażliwieni na swoim punkcie - strasznie wyolbrzymiają wszystko smile. Z wami trzeba jak z jajkami - z prostego powodu jak widać u Ciebie sami siebie w pełni nie akceptujecie i macie z tego powodu kompleksy. Jednak o Twojej seksualności wolałabym nie mówić, bo nie ma żadnego związku z tematem. Jeśli zdradziłbyś z kobietą to nie byłoby żadnej różnicy.

RafalG napisał/a:

Pluje jadem bo mnie denerwuje jej bierna postawa. Ani w prawo, ani w lewo. Dogadac za cholere z nia sie nie mozna.
I nie wiem czemu wszyscy twierdza ze ja jej czegos zabraniam. Nie. Nie zabraniam jej wyjazdu do Polski bo wiem ze nie moge o zyciu kogokolwiek decydowac.
To nie Arabia by zabraniac czegos kobiecie smile
Chodzi o to ze chcialem ZNALEZC LEPSZE ROZWIAZANIE.
Ale chyba nic z tego.

A wiesz dlaczego denerwuje, bo wówczas na Jej barki musiałaby przejść decyzja, a tak Ty to musisz robić. Zwinąłbyś żagle i au revoir! Tak naprawdę pod tym względem jesteście bardzo podobni tylko dotyczy to innych kwestii. Czy Ona powinna się w tej sytuacji dogadać. Wątpię, bo na pewno nie ufa Tobie i nie wierzy w Twoje dobre intencje. To normalne, że teraz gdy poznała Ciebie z tej "innej strony" zacznie myśleć o swojej, a nie waszej przyszłości.
Chcesz się dogadać to powiedz całą prawdę. Wówczas będąc szczerym oczekuj szczerości.

Tak z ciekawosci.. Jakie to byly zarty? smile
Ja mowiac szczerze nie slyszalem jeszcze zartow o homo. Za to slyszalem o Polakach.
Rozmawialem z Angolami nie raz(nie wiedza o mojej orientacji) i w sumie nie slyszalem aby mieli jakies wrogie nastawienie do mniejszosci seksalnych. Za to do Polakow maja i to czesto. I mowia mi to prosto w oczy. Jednak mnie toleruja jako czlowieka.
........
Troche mnie to boli ze w Polsce obrywa sie za bycie gejem. A w UK obrwa sie za bycie Polakiem. I tak zle i tak nie dobrze.
.........
W sumie to jednak z drugiej strony co do tych zartow z homo to jak patrze na niektorych przedstawicieli homo.. to wcale sie nie dziwie. Bo jesli chloptas wygladem przypomina juz transwestye, nosi rurki ktore sie opinaja na nogach jak leginsy, farbuje wlosy ,ma ''zwichniety nadgarstek'' i zniewiesciale zachowanie to wcale sie nie dziwie ze z niego sobie stroja zarty.
Moze o tym nie wiecie ale nawet wielu gejow takich osobnikow nie akceptuje i sie nabija z nich za plecami. Rozmawialem o tym z Kamilem i jego przyjaciolmi.
Jesli facet jest homo a zachowuje i wyglada w miare adekwatnie do swojej plci to nikt go nie bedzie wysmiewal czy obgadywal za plecami. Moze ktos tam sie znajdzie co cos powie, nie przecze. Lecz nie jest to dyskryminacja i nienawisc jak w Polsce.
Kamil wyglada normalnie. Zachowuje sie normalnie, nosi normalne spodnie. Prawie wszyscy jego znajomi o nim wiedza. Jest raczej lubiany.  W sumie to watpie by mu ktos tylek obrabial za plecami z powodu orientacji. A nawet jesli ktos to by robil to on i tak by mial to gdzies.
........
Geje bardziej niz lesbijki sa przewrazliwieni? Pewnie dlatego ze w Polsce czesciej sie spotykaja z dyskryminacja.
Gdy czytalem atykuly o homoseksualizmie to nienawisc w 80% dotyczy gejow. Panowie Hetero nas hejtuja a o lesbijkach czesto nie wspominaja.
Geje sa w Polsce gorzej traktowani niz lesbijki. Nie powiesz mi ze tak nie jest.
Nienawidza ich glownie mezczyzni hetero. Lesbijki spotykaja sie z mniejsza nienawiscia dlatego ze doslownie mowiac podniecaja facetow hetero wiec zazwyczaj z tego powodu zaden nic do nich nie ma. Pamietam jak w liceum byly rozmowy na ten temat. Wiekszosc chlopakow utorzsamiala sie z takim mniemaniem.
........
Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

266

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

A tydzień temu ten wątek zacząłeś słowami: 'jestem w 5-letnim związku i mam dziecko'. A teraz po tygodniu masz już 'chłopaka'. Interesujące.

267

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Swanen napisał/a:

A tydzień temu ten wątek zacząłeś słowami: 'jestem w 5-letnim związku i mam dziecko'. A teraz po tygodniu masz już 'chłopaka'. Interesujące.

Nie zrozumialas. Chodzilo mi o to bardziej ze mam wobec niej zobowiazania a nie ze jestem z nia w zwiazku. Moze zle to ujolem. A co do niego to juz pisalem ze jest to ukryty zwiazek i tylko my o nim wiemy. Jednak jakos go tu musze nazwac.

268

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Nie zrozumialas. Chodzilo mi o to bardziej ze mam wobec niej zobowiazania a nie ze jestem z nia w zwiazku. Moze zle to ujolem. A co do niego to juz pisalem ze jest to ukryty zwiazek i tylko my o nim wiemy. Jednak jakos go tu musze nazwac.

Oj, wijesz ty tu się jak piskorz, wijesz.

269

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Swanen napisał/a:
RafalG napisał/a:

Nie zrozumialas. Chodzilo mi o to bardziej ze mam wobec niej zobowiazania a nie ze jestem z nia w zwiazku. Moze zle to ujolem. A co do niego to juz pisalem ze jest to ukryty zwiazek i tylko my o nim wiemy. Jednak jakos go tu musze nazwac.

Oj, wijesz ty tu się jak piskorz, wijesz.

Chcesz to przypnij mi jeszcze ze wszystko zmyslilem.
Jesli utrzymuje kobiete i dziecko i mam wobec nich zobowiazania to moglem napisac ''mam kobiete i dziecko''.

270

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Szkoda czasu na niego, skoro twierdzi, że on "MOŻE TEŻ nie jest SZCZERY" a do tego "MOŻE źle to ujął". Tu nie ma miejsca na żadne MOŻE. Do tego wilcza część to narzekanie na sytuację gejów na świecie. Jakby to było w tej sytuacji kluczowe a jak większość stwierdziła NIE JEST. To jedynie dodatkowy cios w stronę tej dziewczyny... jeden z wielu innych. Więc po co się produkować o gejach? Tłumaczy go to w jakiś sposób? Np jestem niedobry bo jestem gejem ale geje wcale nie są gorsi od pijanych nastolatków migdalących się nad ranem w parku, kiedy prawie nikogo tam nie ma?
Rozumiecie co to za typ dyskusji? To jest owijanie w bawełnę, mydlenie oczu, lanie wody i bicie piany. Metafora taka... hi hi ha ha.
Troll???

271

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Moim zdaniem homo, ale jeszcze nie chce przyznać przed samym sobą. Czy troll - może.

272

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

Szkoda czasu na niego, skoro twierdzi, że on "MOŻE TEŻ nie jest SZCZERY" a do tego "MOŻE źle to ujął". Tu nie ma miejsca na żadne MOŻE. Do tego wilcza część to narzekanie na sytuację gejów na świecie. Jakby to było w tej sytuacji kluczowe a jak większość stwierdziła NIE JEST. To jedynie dodatkowy cios w stronę tej dziewczyny... jeden z wielu innych. Więc po co się produkować o gejach? Tłumaczy go to w jakiś sposób? Np jestem niedobry bo jestem gejem ale geje wcale nie są gorsi od pijanych nastolatków migdalących się nad ranem w parku, kiedy prawie nikogo tam nie ma?
Rozumiecie co to za typ dyskusji? To jest owijanie w bawełnę, mydlenie oczu, lanie wody i bicie piany. Metafora taka... hi hi ha ha.
Troll???

To juz na inny temat sie nie mozna wypowiedziec?
Jak szkoda Ci czasu na mnie to nie dyskutuj ze mna.

273

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Swanen napisał/a:

Moim zdaniem homo, ale jeszcze nie chce przyznać przed samym sobą. Czy troll - może.

Nie jestem homo. Przeczytaj moj pos z godziny 15:59 bo nie chce mi sie 10 razy kazdej osobie z osobna tutaj wszystko tlumaczyc. Czytaja tu co niektorzy co 5 post i potem polowe rzeczy nie wiedza i mi przybijaja cos co nie jest rzeczywiste.
W skrocie: NIE JESTEM homo i staje mi na kobiety smile
Prosciej tego sie nie da wytlumaczyc.
.......
Musze leciec smile

274 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-11-04 20:35:06)

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Wątek jest dosyć długi, ty cały czas tu piszesz, choć wylało się tu na ciebie wiadro pomyj. Co chcesz tu uzyskać?

Ciekawa jestem co sam o sobie powiesz za 10-15 lat. Mój pewien sceptycyzm wynika z tego, ze znam paru takich, którzy kiedyś przeszli tę tranzycje od kobiet do facetów  i też zarzekali się, że są bi a teraz mówią, że są homo. Oczywiście nie musi to być twój przypadek. Znam też takich, którzy nadal się określają jako bi.

275

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

To juz na inny temat sie nie mozna wypowiedziec?
Jak szkoda Ci czasu na mnie to nie dyskutuj ze mna.

Wypowiedzieć? Chyba zalać ścianą bełkotu na ten temat.
Co do dyskusji to nie zauważyłam takowej z Twojej strony. To się nazywa lać wodę.

Powoli zaczynam rozumieć czemu nie potrafisz się dogadać z byłą. My o gruszce, Ty o pietruszce. Ona żyje na jawie, Ty we śnie. Ona gada o konkretach a Ty o sytyacji gejów w Izraelu. Facepalm.

276

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Tak z ciekawosci.. Jakie to byly zarty? smile
Ja mowiac szczerze nie slyszalem jeszcze zartow o homo. Za to slyszalem o Polakach.
Rozmawialem z Angolami nie raz(nie wiedza o mojej orientacji) i w sumie nie slyszalem aby mieli jakies wrogie nastawienie do mniejszosci seksalnych. Za to do Polakow maja i to czesto. I mowia mi to prosto w oczy. Jednak mnie toleruja jako czlowieka.

Did you hear about the homosexual electron? Went around blowing fuses!; What do you get when you cross the gay man and a horse? A unicorn!;  What is the motto of the Greek army? Never leave your buddy's behind; Why did the gay man get fired from his job at the sperm bank? Drinking on the job! What do you call a gay scientist? A homogeneous. Why can't gays drive faster than 68 km/h (nie wiem jak po angielsku tłumaczy się)? At 69 they blow a rod.
To tylko kilka, które usłyszałam w pub'ach w Londynie wink. Nie widziałam, aby tamtejsi Panowie byli nimi zbulwersowani. Są dłuższe, ale znając angielski czarny humor powinieneś wiedzieć, że zaboli.
Napiszę jeszcze raz - poprawność polityczna. Nie twierdzę, że u wszystkich ale spokojnie u większości. Boją się być napiętnowani jako "homofobii" chociaż spokojnie nimi są. Tak jak Szwedzi nie potrafią walczyć o własną kulturę z obcymi, bo będą "napiętnowani jako nietolerancyjni".

RafalG napisał/a:

W sumie to jednak z drugiej strony co do tych zartow z homo to jak patrze na niektorych przedstawicieli homo.. to wcale sie nie dziwie. Bo jesli chloptas wygladem przypomina juz transwestye, nosi rurki ktore sie opinaja na nogach jak leginsy, farbuje wlosy ,ma ''zwichniety nadgarstek'' i zniewiesciale zachowanie to wcale sie nie dziwie ze z niego sobie stroja zarty.

Żarty, które usłyszałam spokojnie nie dotyczą wyglądu, a samego faktu bycia homo.

RafalG napisał/a:

Geje bardziej niz lesbijki sa przewrazliwieni? Pewnie dlatego ze w Polsce czesciej sie spotykaja z dyskryminacja.
Gdy czytalem atykuly o homoseksualizmie to nienawisc w 80% dotyczy gejow. Panowie Hetero nas hejtuja a o lesbijkach czesto nie wspominaja.
Geje sa w Polsce gorzej traktowani niz lesbijki. Nie powiesz mi ze tak nie jest.
Nienawidza ich glownie mezczyzni hetero. Lesbijki spotykaja sie z mniejsza nienawiscia dlatego ze doslownie mowiac podniecaja facetow hetero wiec zazwyczaj z tego powodu zaden nic do nich nie ma. Pamietam jak w liceum byly rozmowy na ten temat. Wiekszosc chlopakow utorzsamiala sie z takim mniemaniem.

Niestety nie masz racji.
Po prostu lesbijki są bardziej akceptowalne wśród własnej płci, a geje bez względu na kraj, czy długość geograficzną są przewrażliwieni z wiadomych faktów - u kobiet hierarchia jest luźna i współpraca polega na wzajemnym wspieraniu, natomiast u mężczyzn hierarchia jest sztywna i polega na rywalizacji. To biologicznie ma sens. Dlatego jeśli geje nie są akceptowalną grupą wśród mężczyzn to próbują dyskredytować inne, aby nie być na samym dole. To jak widzi płeć przeciwna nie ma żadnego znaczenia. Lesbijki mają gdzieś gejów, natomiast geje często czepiają się lesbijek. Zazdrość? Być może...

RafalG napisał/a:

Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

Ale przestań ciągle obracać kota ogonem! Gadasz coś w stylu małego dziecka: "ja nie zrobię, niech x pierwszy coś zrobi, a ja pojęczę". No proszę Ciebie - dorośnij. Ze szczerością nie chodziło mi o koniec, ale o całą prawdę. Wiele rzeczy nie trzyma się kupy. Ona to widzi i nie wie co robić. To tylko forumowicze/forumowiczki znają "prawdę". Powiesz wszystko to przemyśli całą sprawę i zapewniam podejmie jakąś decyzję. Fakt może ona nie być po Twojej myśli i moim zdaniem to jest właśnie powód Twoich dziwnych podchodów. Ty chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko. Jak na razie możesz nie otrzymać żadnego ciastka.

277

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Tak z ciekawosci.. Jakie to byly zarty? smile
Ja mowiac szczerze nie slyszalem jeszcze zartow o homo. Za to slyszalem o Polakach.
Rozmawialem z Angolami nie raz(nie wiedza o mojej orientacji) i w sumie nie slyszalem aby mieli jakies wrogie nastawienie do mniejszosci seksalnych. Za to do Polakow maja i to czesto. I mowia mi to prosto w oczy. Jednak mnie toleruja jako czlowieka.
........
Troche mnie to boli ze w Polsce obrywa sie za bycie gejem. A w UK obrwa sie za bycie Polakiem. I tak zle i tak nie dobrze.
.........
W sumie to jednak z drugiej strony co do tych zartow z homo to jak patrze na niektorych przedstawicieli homo.. to wcale sie nie dziwie. Bo jesli chloptas wygladem przypomina juz transwestye, nosi rurki ktore sie opinaja na nogach jak leginsy, farbuje wlosy ,ma ''zwichniety nadgarstek'' i zniewiesciale zachowanie to wcale sie nie dziwie ze z niego sobie stroja zarty.
Moze o tym nie wiecie ale nawet wielu gejow takich osobnikow nie akceptuje i sie nabija z nich za plecami. Rozmawialem o tym z Kamilem i jego przyjaciolmi.
Jesli facet jest homo a zachowuje i wyglada w miare adekwatnie do swojej plci to nikt go nie bedzie wysmiewal czy obgadywal za plecami. Moze ktos tam sie znajdzie co cos powie, nie przecze. Lecz nie jest to dyskryminacja i nienawisc jak w Polsce.
Kamil wyglada normalnie. Zachowuje sie normalnie, nosi normalne spodnie. Prawie wszyscy jego znajomi o nim wiedza. Jest raczej lubiany.  W sumie to watpie by mu ktos tylek obrabial za plecami z powodu orientacji. A nawet jesli ktos to by robil to on i tak by mial to gdzies.
........
Geje bardziej niz lesbijki sa przewrazliwieni? Pewnie dlatego ze w Polsce czesciej sie spotykaja z dyskryminacja.
Gdy czytalem atykuly o homoseksualizmie to nienawisc w 80% dotyczy gejow. Panowie Hetero nas hejtuja a o lesbijkach czesto nie wspominaja.
Geje sa w Polsce gorzej traktowani niz lesbijki. Nie powiesz mi ze tak nie jest.
Nienawidza ich glownie mezczyzni hetero. Lesbijki spotykaja sie z mniejsza nienawiscia dlatego ze doslownie mowiac podniecaja facetow hetero wiec zazwyczaj z tego powodu zaden nic do nich nie ma. Pamietam jak w liceum byly rozmowy na ten temat. Wiekszosc chlopakow utorzsamiala sie z takim mniemaniem.
........
Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

Głównym problemem o którym tutaj dyskutujemy, nie jest tolerancja, a sytuacja w jakiej pozostawiłeś swoją rodzinę.
Mieszkasz w UK, a mimo wszystko obawiasz się ujawnienia, TYLKO (jeszcze raz!) jaki to ma związek z porzuceniem przez Ciebie rodziny? Po co te dywagacje???
Jeśli uważasz, że jesteś pokrzywdzony, lub poszkodowany z racji swojej orientacji, to do kogo masz pretensje?
Problem dotyczy sytuacji, w jakiej postawiłeś matkę swojego dziecka.
Czy możesz zdradzić, co robisz w ciągu tych 3 godzin, które spędzasz u syna?
Pierzesz, prasujesz,  sprzatasz, chodzisz z nim do lekarza, karmisz, przygotowujasz posiłki, kąpiesz itd. Czy tylko siedzisz w domu, bierzesz go na ręce i mówisz; to ja twój tato?
A przy okazji dowalasz ex, jaka to z niej niedojda?
Czy wydzielasz matce swojego dziecka jakieś konkretne pieniądze na ich utrzymanie, tzn dajesz jej do ręki gotówkę, czy może zaopatrujesz w to, co uważasz za stosowne?

RafalG napisał/a:

Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

Nie, ona być może nie wie, że nie jesteś szczery? po 5 wspólnych latach, po namówieniu jej do zmiany swojego życia, porzucenia studiów, urodzenia dziecka, może nie chce wierzyć w to, co się dzieje.
Zamiast oburzać się na brak tolerancji i bronić drogi jaką wybrałeś, odnaleź  w sobie pierwiastek męski, daj tej dziewczynie zabezpieczenie finansowe i odpraw ją do Polski.

278

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:
RafalG napisał/a:

To juz na inny temat sie nie mozna wypowiedziec?
Jak szkoda Ci czasu na mnie to nie dyskutuj ze mna.

Wypowiedzieć? Chyba zalać ścianą bełkotu na ten temat.
Co do dyskusji to nie zauważyłam takowej z Twojej strony. To się nazywa lać wodę.

Powoli zaczynam rozumieć czemu nie potrafisz się dogadać z byłą. My o gruszce, Ty o pietruszce. Ona żyje na jawie, Ty we śnie. Ona gada o konkretach a Ty o sytyacji gejów w Izraelu. Facepalm.

Napisalem juz o niej wszystko co mialem do napisania.
Teraz czekam na jej decyzje odnosnie powrotu lub pozostania tu. Ile mam walkowac jeszcze jej temat jak na obecna chwile nic to nie zmieni.

279

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Leśny_owoc napisał/a:
RafalG napisał/a:

Tak z ciekawosci.. Jakie to byly zarty? smile
Ja mowiac szczerze nie slyszalem jeszcze zartow o homo. Za to slyszalem o Polakach.
Rozmawialem z Angolami nie raz(nie wiedza o mojej orientacji) i w sumie nie slyszalem aby mieli jakies wrogie nastawienie do mniejszosci seksalnych. Za to do Polakow maja i to czesto. I mowia mi to prosto w oczy. Jednak mnie toleruja jako czlowieka.

Did you hear about the homosexual electron? Went around blowing fuses!; What do you get when you cross the gay man and a horse? A unicorn!;  What is the motto of the Greek army? Never leave your buddy's behind; Why did the gay man get fired from his job at the sperm bank? Drinking on the job! What do you call a gay scientist? A homogeneous. Why can't gays drive faster than 68 km/h (nie wiem jak po angielsku tłumaczy się)? At 69 they blow a rod.
To tylko kilka, które usłyszałam w pub'ach w Londynie wink. Nie widziałam, aby tamtejsi Panowie byli nimi zbulwersowani. Są dłuższe, ale znając angielski czarny humor powinieneś wiedzieć, że zaboli.
Napiszę jeszcze raz - poprawność polityczna. Nie twierdzę, że u wszystkich ale spokojnie u większości. Boją się być napiętnowani jako "homofobii" chociaż spokojnie nimi są. Tak jak Szwedzi nie potrafią walczyć o własną kulturę z obcymi, bo będą "napiętnowani jako nietolerancyjni".

RafalG napisał/a:

W sumie to jednak z drugiej strony co do tych zartow z homo to jak patrze na niektorych przedstawicieli homo.. to wcale sie nie dziwie. Bo jesli chloptas wygladem przypomina juz transwestye, nosi rurki ktore sie opinaja na nogach jak leginsy, farbuje wlosy ,ma ''zwichniety nadgarstek'' i zniewiesciale zachowanie to wcale sie nie dziwie ze z niego sobie stroja zarty.

Żarty, które usłyszałam spokojnie nie dotyczą wyglądu, a samego faktu bycia homo.

RafalG napisał/a:

Geje bardziej niz lesbijki sa przewrazliwieni? Pewnie dlatego ze w Polsce czesciej sie spotykaja z dyskryminacja.
Gdy czytalem atykuly o homoseksualizmie to nienawisc w 80% dotyczy gejow. Panowie Hetero nas hejtuja a o lesbijkach czesto nie wspominaja.
Geje sa w Polsce gorzej traktowani niz lesbijki. Nie powiesz mi ze tak nie jest.
Nienawidza ich glownie mezczyzni hetero. Lesbijki spotykaja sie z mniejsza nienawiscia dlatego ze doslownie mowiac podniecaja facetow hetero wiec zazwyczaj z tego powodu zaden nic do nich nie ma. Pamietam jak w liceum byly rozmowy na ten temat. Wiekszosc chlopakow utorzsamiala sie z takim mniemaniem.

Niestety nie masz racji.
Po prostu lesbijki są bardziej akceptowalne wśród własnej płci, a geje bez względu na kraj, czy długość geograficzną są przewrażliwieni z wiadomych faktów - u kobiet hierarchia jest luźna i współpraca polega na wzajemnym wspieraniu, natomiast u mężczyzn hierarchia jest sztywna i polega na rywalizacji. To biologicznie ma sens. Dlatego jeśli geje nie są akceptowalną grupą wśród mężczyzn to próbują dyskredytować inne, aby nie być na samym dole. To jak widzi płeć przeciwna nie ma żadnego znaczenia. Lesbijki mają gdzieś gejów, natomiast geje często czepiają się lesbijek. Zazdrość? Być może...

RafalG napisał/a:

Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

Ale przestań ciągle obracać kota ogonem! Gadasz coś w stylu małego dziecka: "ja nie zrobię, niech x pierwszy coś zrobi, a ja pojęczę". No proszę Ciebie - dorośnij. Ze szczerością nie chodziło mi o koniec, ale o całą prawdę. Wiele rzeczy nie trzyma się kupy. Ona to widzi i nie wie co robić. To tylko forumowicze/forumowiczki znają "prawdę". Powiesz wszystko to przemyśli całą sprawę i zapewniam podejmie jakąś decyzję. Fakt może ona nie być po Twojej myśli i moim zdaniem to jest właśnie powód Twoich dziwnych podchodów. Ty chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko. Jak na razie możesz nie otrzymać żadnego ciastka.

Takie zarty to nic wielkiego. Podobne zarty sa o zydach czy policjantach.
Trzeba miec dystans do siebie.
Co innego zarty a co innego hejt i nienawisc.
.......
Co do tego ze kobiety wzajemnie sie wspieraja i nie rywalizuja? Smiech na sali.
Mam siostre i przez nasz dom sporo sie przewinelo jej kolezanek. Powiem tak - jedna druga by w lyzce wody utopila. I jest ostra rywalizacja miedzy kobietami. Potrafia byc o wiele bardziej wyrafinowane i podle od facetow. Plotki, oczernianie itp to domena kobiet.
........
Mezczyzni hetero poniewieraja gejami a lesbijki toleruja z prostego fizycznego powodu. Geje ich brzydza a lesbijki podniecaja. Natomiast kobiety maja gdzies i gejow i lesbijki.
Mezczyzni hetero napedzaja ta nienawisc wobec gejow. Widac to chociazby po tym ze o gejach sa takie kawaly a o lesbijkach nie. Na geja jest wiele obrazliwych okreslen jak pedal,cwel,ciota itp a na lesbijke nie.
........
Boje jej sie przyznac ze jestem w zwiazku z facetem. A gdy jej powiem ze jestem w zwiazku (nie mowiac z kim) to moze zaczac rozdrapywac temat. A co do tego ze do niej nie wroce to dobrze wie.

280

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Ależ nietolerancja to zasłona dymna... jednak też w tym aspekcie wyolbrzymia swoje krzywdy. Topornie, ale zaczyna widzieć prawdziwego siebie - jednak nie chce go zaakceptować. Przecież z ofiary stałby się oprawcą.
Nie wyobrażam sobie skończyć jak ta dziewczyna. Pełna życia, ambitna wyjeżdża i poświęca się (fakt tu zrobiła ogromną głupotę, bo powinna już dawno kopnąć Rafała w 4 litery), zostaje na lodzie i jeszcze próbuje Jej się wmówić, że robi za mało. On natomiast robi wszystko dobrze to z Nią jest coś nie tak. On zdradził - no ale jest biedny, bo homo/bi są dyskryminowani. On pracuje - biedny, bo musi dawać pieniądze na utrzymanie matki i dziecka, gdzie to On naciskał na Jej macierzyństwo. On nic nie robi w kwestii znalezienia lepszej pracy - ale to Jej brak ambicji i się nie rozwija. On spotyka się z dzieckiem 3 h (!) - co w tym czasie robi? No cóż tego nie wiem, ale wątpię aby wiedział co to jest odparzenie pupy u dziecka czy kolka i co trzeba zrobić. Co zrobić gdy dziecko wymiotuje pokarmem?
Praca przy wychowywaniu bardzo małego dziecka, które płaczem sygnalizuje najmniejszy problem to nic. Wszystko wywraca się do góry nogami. Ja naprawdę szybko wróciłam do pracy dla zdrowia psychicznego, ale to też duża zasługa męża, który wspierał i wspiera. Chyba zacznę bardziej doceniać to co mam. Jak widać mogłabym mieć o wiele gorzej.

281

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

No i co? Myślisz, że jesteś sprytny? Jak ona ma się z Tobą dogadać? Przecież to awykonalne! Trafiła dziewczyna, nie ma co big_smile

282

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
josz napisał/a:
RafalG napisał/a:

Tak z ciekawosci.. Jakie to byly zarty? smile
Ja mowiac szczerze nie slyszalem jeszcze zartow o homo. Za to slyszalem o Polakach.
Rozmawialem z Angolami nie raz(nie wiedza o mojej orientacji) i w sumie nie slyszalem aby mieli jakies wrogie nastawienie do mniejszosci seksalnych. Za to do Polakow maja i to czesto. I mowia mi to prosto w oczy. Jednak mnie toleruja jako czlowieka.
........
Troche mnie to boli ze w Polsce obrywa sie za bycie gejem. A w UK obrwa sie za bycie Polakiem. I tak zle i tak nie dobrze.
.........
W sumie to jednak z drugiej strony co do tych zartow z homo to jak patrze na niektorych przedstawicieli homo.. to wcale sie nie dziwie. Bo jesli chloptas wygladem przypomina juz transwestye, nosi rurki ktore sie opinaja na nogach jak leginsy, farbuje wlosy ,ma ''zwichniety nadgarstek'' i zniewiesciale zachowanie to wcale sie nie dziwie ze z niego sobie stroja zarty.
Moze o tym nie wiecie ale nawet wielu gejow takich osobnikow nie akceptuje i sie nabija z nich za plecami. Rozmawialem o tym z Kamilem i jego przyjaciolmi.
Jesli facet jest homo a zachowuje i wyglada w miare adekwatnie do swojej plci to nikt go nie bedzie wysmiewal czy obgadywal za plecami. Moze ktos tam sie znajdzie co cos powie, nie przecze. Lecz nie jest to dyskryminacja i nienawisc jak w Polsce.
Kamil wyglada normalnie. Zachowuje sie normalnie, nosi normalne spodnie. Prawie wszyscy jego znajomi o nim wiedza. Jest raczej lubiany.  W sumie to watpie by mu ktos tylek obrabial za plecami z powodu orientacji. A nawet jesli ktos to by robil to on i tak by mial to gdzies.
........
Geje bardziej niz lesbijki sa przewrazliwieni? Pewnie dlatego ze w Polsce czesciej sie spotykaja z dyskryminacja.
Gdy czytalem atykuly o homoseksualizmie to nienawisc w 80% dotyczy gejow. Panowie Hetero nas hejtuja a o lesbijkach czesto nie wspominaja.
Geje sa w Polsce gorzej traktowani niz lesbijki. Nie powiesz mi ze tak nie jest.
Nienawidza ich glownie mezczyzni hetero. Lesbijki spotykaja sie z mniejsza nienawiscia dlatego ze doslownie mowiac podniecaja facetow hetero wiec zazwyczaj z tego powodu zaden nic do nich nie ma. Pamietam jak w liceum byly rozmowy na ten temat. Wiekszosc chlopakow utorzsamiala sie z takim mniemaniem.
........
Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

Głównym problemem o którym tutaj dyskutujemy, nie jest tolerancja, a sytuacja w jakiej pozostawiłeś swoją rodzinę.
Mieszkasz w UK, a mimo wszystko obawiasz się ujawnienia, TYLKO (jeszcze raz!) jaki to ma związek z porzuceniem przez Ciebie rodziny? Po co te dywagacje???
Jeśli uważasz, że jesteś pokrzywdzony, lub poszkodowany z racji swojej orientacji, to do kogo masz pretensje?
Problem dotyczy sytuacji, w jakiej postawiłeś matkę swojego dziecka.
Czy możesz zdradzić, co robisz w ciągu tych 3 godzin, które spędzasz u syna?
Pierzesz, prasujesz,  sprzatasz, chodzisz z nim do lekarza, karmisz, przygotowujasz posiłki, kąpiesz itd. Czy tylko siedzisz w domu, bierzesz go na ręce i mówisz; to ja twój tato?
A przy okazji dowalasz ex, jaka to z niej niedojda?
Czy wydzielasz matce swojego dziecka jakieś konkretne pieniądze na ich utrzymanie, tzn dajesz jej do ręki gotówkę, czy może zaopatrujesz w to, co uważasz za stosowne?

RafalG napisał/a:

Co do mojej bylej to moze to po czesci kwestia szczerosci ale ona sama tez nie wie do konca czego chce i ciagle stoi w miejscu.
Tak wiem ze ja rowniez nie jestem szczery. Jednak ona wie ze z nami koniec.

Nie, ona być może nie wie, że nie jesteś szczery? po 5 wspólnych latach, po namówieniu jej do zmiany swojego życia, porzucenia studiów, urodzenia dziecka, może nie chce wierzyć w to, co się dzieje.
Zamiast oburzać się na brak tolerancji i bronić drogi jaką wybrałeś, odnaleź  w sobie pierwiastek męski, daj tej dziewczynie zabezpieczenie finansowe i odpraw ją do Polski.

To musialbym zakladac osobny temat aby moc o tolerancji pisac?
Obawiam sie moze nie samych ludzi z UK a jej. I ze ta wiadomosc dotrze do niej. Obawiam sie tez reakcji mojej rodziny i niektorych znajomych z Polski. O ile ze znajomymi nie za bardzo mam kontakt bo mam nowych tutaj to z rodzicami mam caly czas. Moj ojciec nie jest tolerancyjny wobec meskiego homoseksualizmu.
Zreszta w sumie od nie dawna laczy mnie z Kamilem relacja i sam potrzebowalem czasu by z tym samemu przed soba sie pogodzic. I chyba juz w wiekszosc sie pogodzilem i zaakceptowalem ta sytuacje. To byl jak grom z nieba. Niespodziewane.
Karmie i przygotowywuje posilki owszem. Pierze to moja byla. A nie prasuje nikt. Jakos nie ma sensu prasowac dla dziecka ubrania ktore i tak za chwile sie pobrudza i pojda do prania. Zreszta oboje nigdy za specjalnie nie prasowalismy nawet swoich ciuchow. Nosilismy raczej takie ktore tego nie wymagaly. Jesli gdzies szedlem w gosci gdzie sytuacja wymagala eleganckiego stroju to koszule owszem prasowalem. A tak to raczej nie. Jeansow prasowac nie trzeba ani t-shirtow(jesli rowno sie je zawiesi na suszarce),bluz czy swetrow. Co do sprzatania to owszem pozamiatam nie raz jak tam jestem. Jednak ani moja siostra ani moja byla codziennie nie zamiataja i nie myja podlogi bo w sumie nie ma takiej potrzeby. Co do brania na rece i zabawy z nim, to wiadomo.
Gotowke daje do reki. Kupuje tez ubranka dla syna jak cos zobacze ladnego.

283

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Leśny_owoc napisał/a:

Ależ nietolerancja to zasłona dymna... jednak też w tym aspekcie wyolbrzymia swoje krzywdy. Topornie, ale zaczyna widzieć prawdziwego siebie - jednak nie chce go zaakceptować. Przecież z ofiary stałby się oprawcą.
Nie wyobrażam sobie skończyć jak ta dziewczyna. Pełna życia, ambitna wyjeżdża i poświęca się (fakt tu zrobiła ogromną głupotę, bo powinna już dawno kopnąć Rafała w 4 litery), zostaje na lodzie i jeszcze próbuje Jej się wmówić, że robi za mało. On natomiast robi wszystko dobrze to z Nią jest coś nie tak. On zdradził - no ale jest biedny, bo homo/bi są dyskryminowani. On pracuje - biedny, bo musi dawać pieniądze na utrzymanie matki i dziecka, gdzie to On naciskał na Jej macierzyństwo. On nic nie robi w kwestii znalezienia lepszej pracy - ale to Jej brak ambicji i się nie rozwija. On spotyka się z dzieckiem 3 h (!) - co w tym czasie robi? No cóż tego nie wiem, ale wątpię aby wiedział co to jest odparzenie pupy u dziecka czy kolka i co trzeba zrobić. Co zrobić gdy dziecko wymiotuje pokarmem?
Praca przy wychowywaniu bardzo małego dziecka, które płaczem sygnalizuje najmniejszy problem to nic. Wszystko wywraca się do góry nogami. Ja naprawdę szybko wróciłam do pracy dla zdrowia psychicznego, ale to też duża zasługa męża, który wspierał i wspiera. Chyba zacznę bardziej doceniać to co mam. Jak widać mogłabym mieć o wiele gorzej.

Lepszej pracy szukac nie chce i nie potrzebuje. W obecnej pracuje prawie rok i zarabiam nie najgorzej. Jak sie jeszcze mam rozwijac? Studiowac? Chetnie. Jednak czasu na to nie mam.
A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.
Jak pracowalem i mieszkalem z nia to wracalem do domu po 10 godzinach i wszystko robilem przy dziecku. Tak przewijalem,karmilem i opiekowalem sie. Jesli znacie tatusiow co zapraszali sobie kolege i w pokoju obok pili piwo a kobieta zapieprzala przy dziecku to sory ale was rozczaruje. Ja do takich nie nalezalem i nie naleze.
A z chaty zwialem z powodu ciaglych awantur a nie dlatego by sie wymigac od obowiazkow.
Bo juz rzygac mi sie chcialo a mojej siostrze jeszcze bardziej i musiala nas oboje ciagle znosic.
Zreszta przy dziecku klotnie tez nie sa wskazane bo niszcza mu psychike.

284

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Kamil, jak rozumiem, boisz się tego, że z powodu nieakceptacji Twojej orientacji na szali staną twoje kontakty z synem.
Rozwiązanie tego problemu lezy w Twoich układach z jego Matką- nie ma innej drogi.
Jeśli Ona uzna, że jesteś dobrym ojcem i człowiekiem, wszystko pójdzie łatwo.
Więc w tej trudnej sytuacji powinieneś zamiast nazywać ją pasożytem, zrozumieć jej trudną sytuację, wczuć sięw jej położenie- przejrzyj wszystkie nasze posty- i pomóc jej, przeprosić ją , postawić na szczerość- będzie jej trudno- ale może zyskasz sojusznika w niedoli, a nie wroga.
Jeśli wypracujecie RAZEM rozwiązanie- to wszystko się ułoży. W twoich  rękach...

285

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Dogadaj się z nią w kwestiach finansowych i zaproponuj powrót do kraju. Przecież ona nie jest głupia i dobrze wie, że tam, sama nie da sobie rady, więc jej powrót jest tylko kwestią czasu.
W tej sytuacji, nie ma idealnego wyjścia, jakie sobie wymyśliłeś, tzn, że ona zostanie w UK, pójdzie do pracy, a Ty  będziesz mógł systematycznie widywać syna, jednocześnie pozbywając sie balastu w postaci ex partnerki.
Niestety, albo rybka, albo pipka, albo odpowiedzialność za utrzymanie TWOJEJ rodziny przejmą jej rodzice, albo utrzymuj ją jeszcze przynajmniej rok, po czym ona i tak wyjedzie.

286

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

No i co? Myślisz, że jesteś sprytny? Jak ona ma się z Tobą dogadać? Przecież to awykonalne! Trafiła dziewczyna, nie ma co big_smile

Moze nie jestem sprytny ale od niej na pewno 5 razy bardziej

287

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

I na prawde uwazam ze jesli ma zostac w UK to powinna zaczac pracowac bo ja jestem na wydechu finansowym.
...
W sumie byc moze na poczatku on byl ucieczka bo moglem do niego uciec i mieszkac za free a za mieszkanie w ktorym mieszkam z nia i siostra musialem placic(siostra tez). Nie stac mnie by bylo by wynajac jeszcze jedno mieszkanie i mieszkac samemu.
On mnie przygarnal

Swoją dziewczynę uważasz za nieogarniętą, bo musisz ją utrzymywać, a sam jesteś na utrzymaniu?

Jesteś pewien, że orientacja Ci się zmieniła? a może dostosowałeś się do okoliczności? Kamil Ci czymś imponuje?

Zastanawiam się również, czy to nie on jest powodem tego, że szukasz tutaj opinii. O niego chodzi - prawda?

Chce abyś uznał go oficjalnie za partnera? Jest zazdrosny o Ciebie, o Twój czas i jego cierpliwość się kończy? To miałoby  nawet sens, bo niby po co te wywody na temat gejów?
Twierdzisz, że bycie gejem w UK jest akceptowalne, ale z jakiegoś powodu wstydzisz się ujawnić swojej orientacji. 
Dlaczego?, przecież to rozwiązałoby Twoje problemy. O ile jesteś pewien, kim w ogóle jesteś.

288

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
josz napisał/a:

Dogadaj się z nią w kwestiach finansowych i zaproponuj powrót do kraju. Przecież ona nie jest głupia i dobrze wie, że tam, sama nie da sobie rady, więc jej powrót jest tylko kwestią czasu.
W tej sytuacji, nie ma idealnego wyjścia, jakie sobie wymyśliłeś, tzn, że ona zostanie w UK, pójdzie do pracy, a Ty  będziesz mógł systematycznie widywać syna, jednocześnie pozbywając sie balastu w postaci ex partnerki.
Niestety, albo rybka, albo pipka, albo odpowiedzialność za utrzymanie TWOJEJ rodziny przejmą jej rodzice, albo utrzymuj ją jeszcze przynajmniej rok, po czym ona i tak wyjedzie.

Szczerze to zaczynam chyba coraz bardziej dostrzegac w tym pozytywne strony aby wrocila do rodzicow. Chodzi mi jedynie o tesknote za synem i brak mozliwosci regularnego odwiedzania go. Cala reszta jej studia, ukladanie sobie zycia itp mi nie przeszkadzaja. I chyba juz wyraznie o tym pisalem.

289

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
ósemka napisał/a:
RafalG napisał/a:

I na prawde uwazam ze jesli ma zostac w UK to powinna zaczac pracowac bo ja jestem na wydechu finansowym.
...
W sumie byc moze na poczatku on byl ucieczka bo moglem do niego uciec i mieszkac za free a za mieszkanie w ktorym mieszkam z nia i siostra musialem placic(siostra tez). Nie stac mnie by bylo by wynajac jeszcze jedno mieszkanie i mieszkac samemu.
On mnie przygarnal

Swoją dziewczynę uważasz za nieogarniętą, bo musisz ją utrzymywać, a sam jesteś na utrzymaniu?

Jesteś pewien, że orientacja Ci się zmieniła? a może dostosowałeś się do okoliczności? Kamil Ci czymś imponuje?

Zastanawiam się również, czy to nie on jest powodem tego, że szukasz tutaj opinii. O niego chodzi - prawda?

Chce abyś uznał go oficjalnie za partnera? Jest zazdrosny o Ciebie, o Twój czas i jego cierpliwość się kończy? To miałoby  nawet sens, bo niby po co te wywody na temat gejów?
Twierdzisz, że bycie gejem w UK jest akceptowalne, ale z jakiegoś powodu wstydzisz się ujawnić swojej orientacji. 
Dlaczego?, przecież to rozwiązałoby Twoje problemy. O ile jesteś pewien, kim w ogóle jesteś.

Przed chwila napisalem dlaczego nie chce sie ujawniac. Nie bede pisal znowu.

290

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Ela210 napisał/a:

Kamil, jak rozumiem, boisz się tego, że z powodu nieakceptacji Twojej orientacji na szali staną twoje kontakty z synem.
Rozwiązanie tego problemu lezy w Twoich układach z jego Matką- nie ma innej drogi.
Jeśli Ona uzna, że jesteś dobrym ojcem i człowiekiem, wszystko pójdzie łatwo.
Więc w tej trudnej sytuacji powinieneś zamiast nazywać ją pasożytem, zrozumieć jej trudną sytuację, wczuć sięw jej położenie- przejrzyj wszystkie nasze posty- i pomóc jej, przeprosić ją , postawić na szczerość- będzie jej trudno- ale może zyskasz sojusznika w niedoli, a nie wroga.
Jeśli wypracujecie RAZEM rozwiązanie- to wszystko się ułoży. W twoich  rękach...

Rafal smile
Tak ,boje sie.
Co ona powie, jej rodzina i moja rodzina. I co sad powie. Moze to byc argument jesli by chciala mi odebrac prawa do dziecka. Juz o tym pisalem.
Co do mojej rodziny to na pewno nie beda mieli nic przeciwko bym opiekowal sie synem. Ale chodzi o sam fakt ze moj ojciec nie jest tolerancyjny.
Ja jej probowalem pomagac. Ona nie chce wspolpracowac hmm

291

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Kamil, jak rozumiem, boisz się tego, że z powodu nieakceptacji Twojej orientacji na szali staną twoje kontakty z synem.
Rozwiązanie tego problemu lezy w Twoich układach z jego Matką- nie ma innej drogi.
Jeśli Ona uzna, że jesteś dobrym ojcem i człowiekiem, wszystko pójdzie łatwo.
Więc w tej trudnej sytuacji powinieneś zamiast nazywać ją pasożytem, zrozumieć jej trudną sytuację, wczuć sięw jej położenie- przejrzyj wszystkie nasze posty- i pomóc jej, przeprosić ją , postawić na szczerość- będzie jej trudno- ale może zyskasz sojusznika w niedoli, a nie wroga.
Jeśli wypracujecie RAZEM rozwiązanie- to wszystko się ułoży. W twoich  rękach...

Rafal smile
Tak ,boje sie.
Co ona powie, jej rodzina i moja rodzina. I co sad powie. Moze to byc argument jesli by chciala mi odebrac prawa do dziecka. Juz o tym pisalem.
Co do mojej rodziny to na pewno nie beda mieli nic przeciwko bym opiekowal sie synem. Ale chodzi o sam fakt ze moj ojciec nie jest tolerancyjny.
Ja jej probowalem pomagac. Ona nie chce wspolpracowac hmm

Bo musisz najpierw wyrzucć z głowy pewne przekonania na jej temat negatywne, współczuć jej, bo jest czego, człowieku, rozmawiać z nią z szacunkiem, być może dać jej czas. Ona jest kluczem do wszystkiego, musicie RAZEM ustalic co dalej
Masz jeszcze element łączący- siostrę- moze Ona wam pomoże. porozmawiaj z siostrą.

292

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Ela210 napisał/a:
RafalG napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Kamil, jak rozumiem, boisz się tego, że z powodu nieakceptacji Twojej orientacji na szali staną twoje kontakty z synem.
Rozwiązanie tego problemu lezy w Twoich układach z jego Matką- nie ma innej drogi.
Jeśli Ona uzna, że jesteś dobrym ojcem i człowiekiem, wszystko pójdzie łatwo.
Więc w tej trudnej sytuacji powinieneś zamiast nazywać ją pasożytem, zrozumieć jej trudną sytuację, wczuć sięw jej położenie- przejrzyj wszystkie nasze posty- i pomóc jej, przeprosić ją , postawić na szczerość- będzie jej trudno- ale może zyskasz sojusznika w niedoli, a nie wroga.
Jeśli wypracujecie RAZEM rozwiązanie- to wszystko się ułoży. W twoich  rękach...

Rafal smile
Tak ,boje sie.
Co ona powie, jej rodzina i moja rodzina. I co sad powie. Moze to byc argument jesli by chciala mi odebrac prawa do dziecka. Juz o tym pisalem.
Co do mojej rodziny to na pewno nie beda mieli nic przeciwko bym opiekowal sie synem. Ale chodzi o sam fakt ze moj ojciec nie jest tolerancyjny.
Ja jej probowalem pomagac. Ona nie chce wspolpracowac hmm

Bo musisz najpierw wyrzucć z głowy pewne przekonania na jej temat negatywne, współczuć jej, bo jest czego, człowieku, rozmawiać z nią z szacunkiem, być może dać jej czas. Ona jest kluczem do wszystkiego, musicie RAZEM ustalic co dalej
Masz jeszcze element łączący- siostrę- moze Ona wam pomoże. porozmawiaj z siostrą.

Moja siostra juz dawno powiedziala ze ma dosc bycia miedzy mlotem i kowadlem i to jest nasz cyrk i nasze malpy.
Moge jej wspolczuc ze nie dokonczyla studiow i zaszla w niechciana ciaze. Ale tego ze teraz obecnie nie robi nic by poprawic swoja sytuacje i nawet sie jezyka nie uczy.. Nie bede.
Rozmawiamy z szacunkiem smile
Wlasnie teraz gdy nie mieszkamy razem na codzien nauczylismy sie rozmawiac normalnie.

293

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Hi hi ha ha..
Napisałeś, że nie jesteś sprytny ale ona jest 5 razy mniej sprytna od Ciebie. I co? W taki sposób z nią rozmawiasz? Że to zabawne? I koń się uśmiał? A może ona? Ja pierniczę. Z Tobą nie idzie gadać. Idzie wyjść z siebie! Licealne pyskówki... no powiedz. Taki poziom reprezentujesz podczas "prób dogadania się" z nią?
No to powodzenia wink

294

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

Hi hi ha ha..
Napisałeś, że nie jesteś sprytny ale ona jest 5 razy mniej sprytna od Ciebie. I co? W taki sposób z nią rozmawiasz? Że to zabawne? I koń się uśmiał? A może ona? Ja pierniczę. Z Tobą nie idzie gadać. Idzie wyjść z siebie! Licealne pyskówki... no powiedz. Taki poziom reprezentujesz podczas "prób dogadania się" z nią?
No to powodzenia wink

Z nia nie ,ale z Toba juz tak.
Bo pisalem normalnie a sama zaczelas pisac w takim stylu ''myslisz ze jestes sprytny''.
Idz popisac w innych tematach. Hej! smile

295

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Moge jej wspolczuc ze nie dokonczyla studiow i zaszla w niechciana ciaze. Ale tego ze teraz obecnie nie robi nic by poprawic swoja sytuacje i nawet sie jezyka nie uczy.. Nie bede.
Rozmawiamy z szacunkiem smile
Wlasnie teraz gdy nie mieszkamy razem na codzien nauczylismy sie rozmawiac normalnie.

Jeesuu!!! "ona teraz nic nie robi"???
Jakiż Ty jesteś zaślepiony i zatwardziały w swoich poglądach, skoncentrowny na sobie i pełen niechęci do kobiety , którą od pewnego czasu zacząłeś się brzydzić, chociaż 5 lat temu zazdrościli Ci jej koledzy.
W jaki sposób ona ma teraz poprawić swoją sytuację? Zabrakło Ci wypobraźni?
Wyobraź sobie, że jesteś uwiązany 21 godzin na dobę z rocznym dzieckiem, małym, zaczynającym chodzić, wymagającym stałej opieki. Nawet jeśli spi z te 3, 4 h w ciągu dnia, to w tym czasie i tak znajdzie się jakaś robota, albo nawet chwila wytchnienia (chyba ona ma do tego prawo?). Dostajesz z łaski jakiś ochłap na życie i jesteś zmuszany do oddania dziecka pd opiekę obcej osoby, tylko po to żeby wyjść do gó*****ej pracy (bo ex ma taką fanaberię), po czym wyjść na "0".
Pojawiasz się na 3 godz dziennie, pracujesz, masz swoje pieniądze, jesteś niezależny, weekendy spędzasz z kochankim, a ona...?
Ona jest uziemiona z racji płci i tego, że jest matką małego dziecka.
Kiedy niby ona ma się rozwijać, pracować, gdy jest z dzieckiem 21 h na dobę?
Zastanów się, co zrobiłbyś w jej sytuacji, zwłaszcza, że ona nie zna języka, a czy się nie uczy, tego nie wiesz, przecież nie mieszkasz z nią.

296

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Będę pisać, gdzie sama zdecyduję. Nie potrzebuję Twojego zezwolenia. Z choinki się urwałeś, czy co?
Jakie teksty... xD

297

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

Będę pisać, gdzie sama zdecyduję. Nie potrzebuję Twojego zezwolenia. Z choinki się urwałeś, czy co?
Jakie teksty... xD

No wlasnie ''xd'' sie pisalo w gimnazjum/liceum.
Z pania juz skonczylem smile Nic ciekawego pani mi nie napisala.

298

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Pierniczę. Z Tobą to zaraz wszyscy skończą xD

299 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-11-05 00:55:58)

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Lepszej pracy szukac nie chce i nie potrzebuje. W obecnej pracuje prawie rok i zarabiam nie najgorzej. Jak sie jeszcze mam rozwijac? Studiowac? Chetnie. Jednak czasu na to nie mam.

To dlaczego jęczysz, że Ona musi iść do pracy? Dlaczego zatem za darmo mieszkałeś u chłopaka - byłeś mu balastem? Ty kontaktujesz, czy masz poważne problemy? A widzisz, a Ona czas musi mieć na wszystko smile. Powtórzę nie bądź Kalim jeśli nie potrafisz zarabiać, bądź rozwijać się = być ambitnym to nie wymagaj tego od innych.
Ty chcesz, aby pracowała przy jednoczesnym zajmowaniu się dzieckiem. A ty masz problem z rozwojem osobistym oraz pieniędzmi? Jesteś oderwany od rzeczywistości, bądź co jest bardziej prawdopodobne nie dorosłeś do ojcostwa i niestety Twoja samolubna (bądź co bądź) decyzja o posiadaniu dziecka przyniosła tylko same problemy.
Niestety jeśli chciało się potomka to teraz nie zarabia się tylko dla Siebie, ale na całą rodzinę. To co Ci wystarcza to za mało. Ty nadal pojmujesz i żyjesz jak singel. Gdzie miałeś głowę, gdy decydowałeś się na dziecko?

RafalG napisał/a:

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

Słuchaj a bierzesz odpowiedzialność za to dziecko? Moim zdaniem - NIE. Nie stać Ciebie na utrzymanie rodziny oraz nie stać Ciebie na rozwój na rzecz rodziny - i to w UK, gdzie koszty życia i opieka socjalna są o wiele lepsze, niż w Polsce. Gdy zaczęło robić się niemiło - zostawiłeś dziecko i uciekłeś jak tchórz. Ponawiam pytanie - gdzie masz głowę.
Napisz tutaj jaki masz plan na przyszłość? Ja wiem, że nie masz. To wszystko to czysty egoizm, bo dzieckiem się nie zajmujesz. To tak jakby do domu sprowadzić pieska, a gdy z tego powodu zacznie psuć się w związku wszystko zwalić na drugą stronę i uciec do kogoś innego. Patologia. Więcej co by się stało gdyby dziecko miało poważną wadę genetyczną/zespół, bądź chorobę.

RafalG napisał/a:

Jak pracowalem i mieszkalem z nia to wracalem do domu po 10 godzinach i wszystko robilem przy dziecku. Tak przewijalem,karmilem i opiekowalem sie. Jesli znacie tatusiow co zapraszali sobie kolege i w pokoju obok pili piwo a kobieta zapieprzala przy dziecku to sory ale was rozczaruje. Ja do takich nie nalezalem i nie naleze.

Zatem ponawiam pytanie, które wspaniale uciąłeś - co robiłeś gdy:
- dziecko wymiotowało,
- miało odparzoną pupę,
- jakie podawałeś jedzenie - jakiego typu i co jaki czas,
- miało kolkę,
- krok po kroku jak przewijałeś - od kupowania potrzebnych artykułów, poprzez sposób przewijania, aż po dezynfekowanie/odkażanie pieluch,
- jakie miało szczepienia, Apgar, Hbd, waga urodzeniowa,
- czym i jak obcinasz paznokcie przy rączkach, a jak przy dłoniach,
- jak kąpiesz dziecko i jakiego typu używasz kosmetyki,
- ile dziecko śpi, ile dziecko je i co jaki czas,
- jakiego typu nosi ubranka - gdzie je kupujesz...
A to wszystko kropla w morzu potrzeb i pracy przy dziecku.
Czekam na odpowiedź. 

RafalG napisał/a:

A z chaty zwialem z powodu ciaglych awantur a nie dlatego by sie wymigac od obowiazkow.
Bo juz rzygac mi sie chcialo a mojej siostrze jeszcze bardziej i musiala nas oboje ciagle znosic.
Zreszta przy dziecku klotnie tez nie sa wskazane bo niszcza mu psychike.

Czyli byłeś słaby psychicznie i zostawiłeś rodzinę, bo zrobiło się nieprzyjemnie. Uciekłeś nie do znajomych, ale do kochanka i tyle. Dziecka ze sobą nie zabrałeś chociaż niby najwięcej przy Nim robisz. Ciekawe gdyby Ona tak zrobiła... hmm.

Wszystko co piszesz jest nielogiczne dla każdego kto wychował co najmniej 1 dziecko. Jesteś strasznie przebiegły i coś czuję, że jesteś typem co skutecznie potrafi tak manipulować sytuacją, aby móc wzbudzać litość. Jestem w szoku tu mamy do czynienia ze złudzeniem rzeczywistości.

300

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Ela210 napisał/a:

Przepraszam Rafał, ale to że z powodu utrzymywania kobiety z niemowlakiem rościsz sobie prawo do zarządzania jej życiem, jest wstrętne.
I jak widać, tyle postów, a u Ciebie brak refleksji, bez odbioru.

@Cyngli- z całym szacunkiem dla Ciebie- dziecko do 3 roku życia potrzebuje blisko matki, dziwne, że tak zwracasz uwagę na fakt nieobecności ojca w życiu dziecka, a to Ci umyka...
Są sytuacje życiowe, że wracasz do pracy za szybko i potem zbierasz tego efekty.. Nie warto.

Oczywiście, że potrzebuje, dlatego do 4-ego roku życia syna byłam cały czas przy nim w domu. Od września mniej, gdyż poszedł do przedszkola. Ale nie ograniczyłam się tylko do siedzenia, miałam i mam do teraz wiele innych aktywności, zarabiam też swoje pieniążki. Nie są to kokosy, ale przynajmniej nie czuję się bezużyteczna, mam jakiś cel.

301

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

Gdyby facet rodził big_smile tak, gdyby babcia miała wąsy, halo,tu ziemia...
W Waszym przypadku nie widzę żadnej hipokryzji, dziewczyna zaszła w nieplanowaną ciążę, miała moment załamania, ponieważ całe jej życie wywróciło się do góry nogami,  wszystkie plany na najbliższą przyszłość wzięły w łeb. To nie Ty miałeś chodzić z brzuchem, rodzić i być uwiązany do dziecka przez najbliższe lata...dała sie namówić i urodziła. Gdyby była wyrodną matką,  oddała by Ci dziecko (chciałeś, to masz) i wyjechała do kraju. Ciekawe, jak poradziłbyś sobie w tej sytuacji i co byś zrobił, szlachetny ojcze?
Stawiasz ją dokładnie w takiej sytuacji utrzymując z łaski. Nie wierzę, że nie wypominasz jej swojego "poświęcenia", pieniędzy, nie wyganiasz do pracy, nie poniżasz wmawiając jaka jest nieporadna i beznadziejna.
Jaśnie pan sponsor.
Gdyby wiedziała, co ją czeka...no tak, ale przecież namówiłeś ja na wyjazd, urodzenie dziecka i jak sądzę w tamtym momencie wspólną przyszłość, a za chwile zmieniłeś zdanie.
Nie masz nic na swoje usprawiedliwienie, zniszczyłeś jej kawał życia.

302

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Leśny_owoc napisał/a:
RafalG napisał/a:

Lepszej pracy szukac nie chce i nie potrzebuje. W obecnej pracuje prawie rok i zarabiam nie najgorzej. Jak sie jeszcze mam rozwijac? Studiowac? Chetnie. Jednak czasu na to nie mam.

To dlaczego jęczysz, że Ona musi iść do pracy? Dlaczego zatem za darmo mieszkałeś u chłopaka - byłeś mu balastem? Ty kontaktujesz, czy masz poważne problemy? A widzisz, a Ona czas musi mieć na wszystko smile. Powtórzę nie bądź Kalim jeśli nie potrafisz zarabiać, bądź rozwijać się = być ambitnym to nie wymagaj tego od innych.
Ty chcesz, aby pracowała przy jednoczesnym zajmowaniu się dzieckiem. A ty masz problem z rozwojem osobistym oraz pieniędzmi? Jesteś oderwany od rzeczywistości, bądź co jest bardziej prawdopodobne nie dorosłeś do ojcostwa i niestety Twoja samolubna (bądź co bądź) decyzja o posiadaniu dziecka przyniosła tylko same problemy.
Niestety jeśli chciało się potomka to teraz nie zarabia się tylko dla Siebie, ale na całą rodzinę. To co Ci wystarcza to za mało. Ty nadal pojmujesz i żyjesz jak singel. Gdzie miałeś głowę, gdy decydowałeś się na dziecko?

RafalG napisał/a:

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

Słuchaj a bierzesz odpowiedzialność za to dziecko? Moim zdaniem - NIE. Nie stać Ciebie na utrzymanie rodziny oraz nie stać Ciebie na rozwój na rzecz rodziny - i to w UK, gdzie koszty życia i opieka socjalna są o wiele lepsze, niż w Polsce. Gdy zaczęło robić się niemiło - zostawiłeś dziecko i uciekłeś jak tchórz. Ponawiam pytanie - gdzie masz głowę.
Napisz tutaj jaki masz plan na przyszłość? Ja wiem, że nie masz. To wszystko to czysty egoizm, bo dzieckiem się nie zajmujesz. To tak jakby do domu sprowadzić pieska, a gdy z tego powodu zacznie psuć się w związku wszystko zwalić na drugą stronę i uciec do kogoś innego. Patologia. Więcej co by się stało gdyby dziecko miało poważną wadę genetyczną/zespół, bądź chorobę.

RafalG napisał/a:

Jak pracowalem i mieszkalem z nia to wracalem do domu po 10 godzinach i wszystko robilem przy dziecku. Tak przewijalem,karmilem i opiekowalem sie. Jesli znacie tatusiow co zapraszali sobie kolege i w pokoju obok pili piwo a kobieta zapieprzala przy dziecku to sory ale was rozczaruje. Ja do takich nie nalezalem i nie naleze.

Zatem ponawiam pytanie, które wspaniale uciąłeś - co robiłeś gdy:
- dziecko wymiotowało,
- miało odparzoną pupę,
- jakie podawałeś jedzenie - jakiego typu i co jaki czas,
- miało kolkę,
- krok po kroku jak przewijałeś - od kupowania potrzebnych artykułów, poprzez sposób przewijania, aż po dezynfekowanie/odkażanie pieluch,
- jakie miało szczepienia, Apgar, Hbd, waga urodzeniowa,
- czym i jak obcinasz paznokcie przy rączkach, a jak przy dłoniach,
- jak kąpiesz dziecko i jakiego typu używasz kosmetyki,
- ile dziecko śpi, ile dziecko je i co jaki czas,
- jakiego typu nosi ubranka - gdzie je kupujesz...
A to wszystko kropla w morzu potrzeb i pracy przy dziecku.
Czekam na odpowiedź. 

RafalG napisał/a:

A z chaty zwialem z powodu ciaglych awantur a nie dlatego by sie wymigac od obowiazkow.
Bo juz rzygac mi sie chcialo a mojej siostrze jeszcze bardziej i musiala nas oboje ciagle znosic.
Zreszta przy dziecku klotnie tez nie sa wskazane bo niszcza mu psychike.

Czyli byłeś słaby psychicznie i zostawiłeś rodzinę, bo zrobiło się nieprzyjemnie. Uciekłeś nie do znajomych, ale do kochanka i tyle. Dziecka ze sobą nie zabrałeś chociaż niby najwięcej przy Nim robisz. Ciekawe gdyby Ona tak zrobiła... hmm.

Wszystko co piszesz jest nielogiczne dla każdego kto wychował co najmniej 1 dziecko. Jesteś strasznie przebiegły i coś czuję, że jesteś typem co skutecznie potrafi tak manipulować sytuacją, aby móc wzbudzać litość. Jestem w szoku tu mamy do czynienia ze złudzeniem rzeczywistości.

Kobieto!
Kiedy ja napisalem ze mnie nie stac na utrzymanie rodziny...  Stac mnie.
Gdyby nie ja to ona by nie miala dachu nad glowa i co do gara wrzucic. A moja siostra by jej na pewno nie sponsorowala. Ogarnij co w ogole piszesz.
Co rozumiesz przez slowo rozwoj? Ze nie chce szukac pracy w zawodzie? Po co skoro w tej zarabiam ok. Ze na studia nie pojde? Obecnie nie mam czasu. Nie wiem.. Ze nie szukam 2 pracy? Wtedy juz w ogole dla dziecka bym czasu nie mial. Robie co moge jesli chodzi o sprawy finansowe i skoncz jeczec.
Zreszta tlumacz sobie to dalej jak chcesz..
Wymiotowal pare razy to podkladalem recznik aby w niego wymiotowal i wyieralem buzke.
Odparzony nigdy nie byl.
Gotowe dla dzieci. Albo zmiksowane mieso z marchewka itp ,Kaszki
Gdy dziecko ma kolke to masuje sie brzuch.
Pieluch nie uzywamy. Jest wiek 21. Zdejmowalem brudnego pampersa. Wyrzucalem i mylem pupe i zakladalem swiezego. (serio myslisz ze robic tego nie umiem)
Wagi urodzeniowej nie pamietam. Szczepionek tez nie pamietam. Jesli chcesz to w poniedzialek sprawdze i napisze. (Tylko blagam nie pisz ze wyrodny ojciec jestem bo nie pamietam)
Nie obcinalem mu akurat nigdy paznokci. Ale moja byla obcina specjalnymi nozyczkami z kulkami na koncu.
Kapalalismy w wanience w brodziku(nie mamy wanny). Kosmetyki to zazwyczaj Nivea Baby albo Bobini.
Obecnie przesypia cala noc i nie ma z tym problemow. W ciagu dnia spi 2-3 godziny. Zazwyczaj jak moja byla go nakarmi to idzie spac i budzi sie jak akurat wroce z pracy. Je co pare godzin okolo 5 razy dziennie.
Ubranka to wszedzie. Najwiecej chyba ma z H&M.

303

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
josz napisał/a:
RafalG napisał/a:

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

Gdyby facet rodził big_smile tak, gdyby babcia miała wąsy, halo,tu ziemia...
W Waszym przypadku nie widzę żadnej hipokryzji, dziewczyna zaszła w nieplanowaną ciążę, miała moment załamania, ponieważ całe jej życie wywróciło się do góry nogami,  wszystkie plany na najbliższą przyszłość wzięły w łeb. To nie Ty miałeś chodzić z brzuchem, rodzić i być uwiązany do dziecka przez najbliższe lata...dała sie namówić i urodziła. Gdyby była wyrodną matką,  oddała by Ci dziecko (chciałeś, to masz) i wyjechała do kraju. Ciekawe, jak poradziłbyś sobie w tej sytuacji i co byś zrobił, szlachetny ojcze?
Stawiasz ją dokładnie w takiej sytuacji utrzymując z łaski. Nie wierzę, że nie wypominasz jej swojego "poświęcenia", pieniędzy, nie wyganiasz do pracy, nie poniżasz wmawiając jaka jest nieporadna i beznadziejna.
Jaśnie pan sponsor.
Gdyby wiedziała, co ją czeka...no tak, ale przecież namówiłeś ja na wyjazd, urodzenie dziecka i jak sądzę w tamtym momencie wspólną przyszłość, a za chwile zmieniłeś zdanie.
Nie masz nic na swoje usprawiedliwienie, zniszczyłeś jej kawał życia.

Ja nie ponizam i nie wyganiam nikogo. To nie jest godne zachowanie. Moge co najwyzej komus tlumaczyc.
No i co ze urodzila? Plakac mam nad jej losem? Urodzila w wieku 24 lat. Inne dziewczyny wpadna i urodza w wieku 18 lat a chlopak je oleje i ani grosza smierdzacego od niego nie widza. (Nie mowie ze to dobre)
Jest to HIPOKRYZJA
Bo gdybym ja napisal ze ja namawialem na aborcje bo chcialem aby sie wyksztalcila to byscie pisaly co za dran. Zrobil dziecko i chce sie go pozbyc i wymigac sie od odpowiedzialnosci.
Dziewczyna sama chciala usunac to piszecie jaka to ona biedna i pokrzywdzona i ten dran jej kazal urodzic i zniszczyl jej zycie ktore takie cudowne bylo.
W SKROCIE:
Kobieta chce usunac- Ma prawo pozbyc sie problemu
Mezczyzna chce by usunela- Co za dran nieodpowiedzialny, zrobil dziecko i teraz ma to w dupie
Nieporadna jest chociaz z tego powodu ze mieszka ponad rok czasu(prawie poltora) za granica i nie zna jezyka. Bo jej sie nie chce uczyc. Bo po co?
Nieporadna jest bo nie potrafi nic zrobic sensownego ze soba. Nie potrafi nawet sie okreslic co chce poczac. Nie potrafi konkretnie porozmawiac poza sprawami typu dziecko, jej kolezanki z Polski, plotki, pogoda itp

304

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Lepiej wraz z autorem ponarzekajmy na ciężkie życie geja w XXI wieku... w Londynie lol

Facet. Poczekaj aż dziecko troszkę podrośnie a potem się pultaj o finanse. Dostałeś 8 stron wpisów na ten temat a do Ciebie dalej nic nie dociera. Żadnej z nas nie jest Ciebie żal i nie będzie, jakkolwiek będziesz się tu tłumaczył. Bierz się za swoje obowiązki wobec rodziny, w tym wspieranie matki Twojego dziecka. Żeby takie rzeczy tłumaczyć... wstyd.
Chłopak zazdrosny ciosa Ci kołki na głowie? Współczuję ale to takie typowe w takich układach. Musiałbyś mieć naprawdę dojrzałego emocjonalnie partnera, żeby rozumiał Twoją posraną sytuację i że to zajmie minimu rok. Niestety masz co masz... i z tym się mierz a nie z jakimiś tworami swojej wyobraźni.

305

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

Lepiej wraz z autorem ponarzekajmy na ciężkie życie geja w XXI wieku... w Londynie lol

Facet. Poczekaj aż dziecko troszkę podrośnie a potem się pultaj o finanse. Dostałeś 8 stron wpisów na ten temat a do Ciebie dalej nic nie dociera. Żadnej z nas nie jest Ciebie żal i nie będzie, jakkolwiek będziesz się tu tłumaczył. Bierz się za swoje obowiązki wobec rodziny, w tym wspieranie matki Twojego dziecka. Żeby takie rzeczy tłumaczyć... wstyd.
Chłopak zazdrosny ciosa Ci kołki na głowie? Współczuję ale to takie typowe w takich układach. Musiałbyś mieć naprawdę dojrzałego emocjonalnie partnera, żeby rozumiał Twoją posraną sytuację i że to zajmie minimu rok. Niestety masz co masz... i z tym się mierz a nie z jakimiś tworami swojej wyobraźni.

Narzekalem na ciezkie zycie Polakow w Londynie smile
Nie chce aby komus bylo mnie zal.
Obowiazki spelniam bo oboje glodni nie chodza i maja gdzie mieszkac.
Wspieram ja finansowo i emocjonalnie w pewien sposob tez. Jestem mily i w sposob kolezenski z nia rozmawiam. Bez klotni. Nosic na rekach jej nie bede, ani przytulac bo nie bede jej robic nadzieji ze wroce do niej skoro nie wroce. Sypiac z nia nie bede tymbardziej bo jest zamknietym rozdzialem.
Kamil to mlody chlopak. Ma dopiero 23 lata. Ma prawo byc zazdrosny skoro widywal mnie tylko rano gdy budzik dzwoni i wieczorami gdy przychodzilem i szedlem pod prysznic i za chwile spac. Zreszta w sumie to mu sie nie dziwie.

306

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Rety. Tyle użytecznej wiedzy możesz czerpać z tych wszystkich odpowiedzi, które tu dostałeś a Ty sobie chcesz tylko pogadać o biednym Kamilu... Trzeba było założyć temat pt "Mój chłopak jest zazdrosny i chce żebym bardzo podle potraktował matkę swojego dziecka. Czy moja była jest homofobką jak cała reszta wszechświata?"

307

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

A Polacy w Londynie to akurat źle nie mają. Szybko awansują, są cenionymi pracownikami. Większość moich znajomych po paru latach pracy poszło na stanowiska kierownicze w młodym wieku. Większość czyli jakieś 80%. O czym Ty piszesz? Odrealniony jesteś? Chyba, ze CIEBIE nikt nie lubi (co mnie nie dziwi) poza gejami, którzy aż tak dużego wyboru to niestety nie mają. No i Ci się wydaje potem, że Polak ma w Londynie źle. A to tylko Twój charakter smile

308

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Będę pisać, gdzie sama zdecyduję. Nie potrzebuję Twojego zezwolenia. Z choinki się urwałeś, czy co?
Jakie teksty... xD

No wlasnie ''xd'' sie pisalo w gimnazjum/liceum.
Z pania juz skonczylem smile Nic ciekawego pani mi nie napisala.

''XD'' wiecznie żywe, zapewniam. Nawet wśród absolwentów szkół wyższych XD
Ale wróćmy do tematu.
Związać się z dziewczyną, przekonać ją do porzucenia swojego życia i wyjazdu za granicę, zrobić jej dziecko, porzucić ją dla innego faceta. WTF?
Ten Twój kochanek nieźle wdepnął, za 5 lat Ci się odwidzi i zrobisz kolejne dziecko, tym razem z transseksualną osobą (bo teraz nie wolno mówić ,,kobieta w ciąży'', dyskryminacja everywhere).
Kawał egoisty jesteś i tyle autorze, i skończ już lepiej, nikt nie chce słuchać Twoich wypocin.

P.S na miejscu Twojego kochanka nie chciałabym obwieścić takiego związku całemu światu. Przynosisz wstyd i zamieć smile

309

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Tyle stron, a rozwiązania są dwa. Przypomnę ci jeszcze w punktach fakty, żeby rozwiązania były jasne.
-> zdradzałeś swoją eks i nigdy nie wziąłeś tego na klatę
-> początkowo ją oszukałeś w kwestii tego, że odchodzisz do zwykłego kolegi
-> wymusiłeś kontynuację ciąży
-> ... co nie przeszkodziło ci w tym, aby zacząć pogardzać eks za to, co jest skutkiem ciąży oraz połogu
-> opuściłeś ją już kiedyś wcześniej, kiedy cię potrzebowała
-> odbierasz swojemu dziecku i tak BARDZO ograniczony czas, bo znalazłeś sobie chłopaka, który nie rozumie, że pakuje się w związek z dzieciatym
-> do awantury trzeba dwojga, a więc awanturowałeś się tak jak i twoja eks
-> nie rozumiesz takich oczywistości jak to, że dziecko w tym wieku zdecydowanie powinno być z mamą
-> ochoczo porównujesz się do gorszych, tylko jakoś do lepszych już nie
-> potwierdzasz, że też podejrzewasz u eks depresję, ale masz to gdzieś

Nie ulega więc wątpliwości, kto - pozwolę sobie na gigantyczny eufemizm - ma więcej tutaj za uszami, w związku z tym nie powinno szokować, że to ty masz więcej do nadgonienia. A rozwiązania:

1) ona wyjeżdża (bez wątpienia "zapomniałem wcześniej wspomnieć, ale zdradzałem cię" przyspieszy jej decyzję *tak, to był sarkazm*) i z marszu ogarniasz dla niej sądowne alimenty (za porozumieniem szybciej pójdzie), żeby w Polsce mogła pobrać 500+ i te pozostałe pieniądze - mieszkając z rodziną na spokojnie poradzi sobie do czasu, aż będzie mogła się usamodzielnić. Jak teraz w końcu uda ci się dobrze to rozegrać, to niewykluczone, że od kontaktu cię nie odetnie, a twój niedojrzały chłopaczek przestanie furczeć, że dostaje za mało czasu.

2) nie chcesz, żeby wyjechała, ale nie chce ci się upewnić, że jest w ogóle zdrowa - to przymknij w końcu tę buźkę i zarób na to, żeby mogła jakoś żyć z maluchem. Chyba po tylu krzywdach jesteś jej winien chociaż rezygnację ze swoich luksusów dla jej podstawowego dobra. Jak nie jesteś przekonany - zapytaj w sądzie, choć wychodzi na to, że powiedzą ci to samo. Ewentualnie może w nieco mniej miły sposób.

Jeśli dalej nie dociera - to najwyraźniej jesteś trollem albo emocjonalnym trepem, a tacy to i psów nie powinni wychowywać.

310 Ostatnio edytowany przez polis (2017-11-05 09:44:54)

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

To jej ciało się będzie zmieniać i to ona będzie rodzić, jeśli się zdecyduje, więc i jej decyzja. Udział Twojego organizmu skończył się na etapie seksu, więc i też na etapie mieć seks czy nie mieć kończy się Twoja decyzyjność. Jak zarodek będzie mógł się rozwijać nie korzystając z organizmu kobiety, to pogadamy inaczej.

A co do podejścia faceta, to przedstawiasz tu tylko te złe postawy, albo naciska na jedno albo na drugie, a normalny dojrzały facet zwyczajnie zostawi wybór partnerce i wspiera ją niezależnie od tego jakiego wyboru dokona. Tak, są tacy.

311

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

[/quote=RafalG]Witam wszystkich. Zaczne moze od poczatku. Mam dopiero 25 lat i jestem w 5 letnim zwiazku i mam rocznego synka smile

Pierwszy post sprzed niewiele ponad tygodnia. Wyraźnie piszesz w nim, że jesteś w związku z kobietą i dalej piszesz o niej jak o aktualnej partnerce. Teraz zaś twierdzisz, że z tą kobietą już nie jesteś i masz chłopaka.

[/quote=RafalG]Nieporadna jest bo nie potrafi nic zrobic sensownego ze soba. Nie potrafi nawet sie okreslic co chce poczac. Nie potrafi konkretnie porozmawiac poza sprawami typu dziecko, jej kolezanki z Polski, plotki, pogoda itp

Nawet, jeżeli wierząc Twoim słowom, ona wie, że już nie jesteście razem to i tak miała niewiele czasu, żeby podjąć jakąś konkretną decyzję. W dalszym ciągu nie ma wszystkich brakujących informacji aby to zrobić. Bo co ona niby miała robić do tej pory skoro NIE WIEDZIAŁA, że tak naprawdę w Twoim rozumieniu ten związek się już dawno skończył. Dla Ciebie wygląda to tak, że ten związek nie istnieje już od czasu jak zaczęła Cię brzydzić w ciąży i już wtedy podświadomie stwierdziłeś, że ona jest dla Ciebie tylko balastem. Ona z kolei przez cały ten czas łudziła się, że wasze problemy są przejściowe, skupiła się na dziecku, jak każda matka w takiej sytuacji. Pomyślała, że pomieszkasz trochę u kumpla, złapiecie dystans i w końcu wrócisz do rodziny.

Moim zdaniem, albo ona jeszcze nie wie, że jest eks bo jej tego wystarczająco dosadnie nie powiedziałeś albo po prostu nie zdążyła się jeszcze z tą informacją oswoić. Bo autorze nie napisałeś wyraźnie kiedy się rozstaliście, a w Twoich postach panuje chaos. Gdyby ona wiedziała o Tobie wszystko to, co Ty sam wiesz, podjęłaby jakąś decyzję błyskawicznie.
Inna sprawa, co ona może ze sobą począć i o czym innym mówić skoro dziecko jest jej całym światem. Sam sarkastycznie wcześniej stwierdziłeś, że ona nigdzie nie wychodzi bo nie ma na to kasy. Gdyby nie była UWIĄZANA przy dziecku to by wiedziała co ze sobą począć.

Autorze, wyświadcz przysługę swoim najbliższym i powiedz im całą prawdę o sobie. Bo to i tak kiedyś wyjdzie na jaw i nie uchronisz się przed tym na pewno. Nie zasłaniaj się byłą z obawy przed reakcją rodziny na Twoją orientację. Bo to właśnie robisz. Przyjąłeś postawę asekuracyjną, Ty sam nie podejmujesz konkretnych kroków a oczekujesz tego od byłej, no hipokryzja. Robisz to dlatego bo sam nie wiesz dokładnie czego chcesz, miotasz się i chcesz zwalić odpowiedzialność na kogoś. Zachowaj się wreszcie jak mężczyzna, wyłóż kawę na ławę i wtedy każdy będzie wiedział co i jak. Była migiem się spakuje i wróci z dzieckiem do Polski a Ty będziesz miał więcej czasu i kasy dla siebie i chłopaka.

312

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
DeepAndBlue napisał/a:

A Polacy w Londynie to akurat źle nie mają. Szybko awansują, są cenionymi pracownikami. Większość moich znajomych po paru latach pracy poszło na stanowiska kierownicze w młodym wieku. Większość czyli jakieś 80%. O czym Ty piszesz? Odrealniony jesteś? Chyba, ze CIEBIE nikt nie lubi (co mnie nie dziwi) poza gejami, którzy aż tak dużego wyboru to niestety nie mają. No i Ci się wydaje potem, że Polak ma w Londynie źle. A to tylko Twój charakter smile

Co jeszcze sobie wymyslisz?
Pisalem o tym ze ogolnie Polacy w Londynie nie sa za specjalnie lubiani. I paru Anglikow mi to prosto w twarz powiedzialo ze nie przepada za nami i maja uprzedzenia do Polakow. Co nie oznacza ze mnie akurat nie lubia.
Dlaczego geje nie maja niby az tak duzego wyboru?

313

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
polis napisał/a:

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

To jej ciało się będzie zmieniać i to ona będzie rodzić, jeśli się zdecyduje, więc i jej decyzja. Udział Twojego organizmu skończył się na etapie seksu, więc i też na etapie mieć seks czy nie mieć kończy się Twoja decyzyjność. Jak zarodek będzie mógł się rozwijać nie korzystając z organizmu kobiety, to pogadamy inaczej.

A co do podejścia faceta, to przedstawiasz tu tylko te złe postawy, albo naciska na jedno albo na drugie, a normalny dojrzały facet zwyczajnie zostawi wybór partnerce i wspiera ją niezależnie od tego jakiego wyboru dokona. Tak, są tacy.

Dobrze skoro mezczyzna udziela sie tylko raz podczas seksu to moze niech kobiety same sobie wychowuja dzieci... Idac tym tropem myslenia.

314

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Nana666 napisał/a:

Tyle stron, a rozwiązania są dwa. Przypomnę ci jeszcze w punktach fakty, żeby rozwiązania były jasne.
-> zdradzałeś swoją eks i nigdy nie wziąłeś tego na klatę
-> początkowo ją oszukałeś w kwestii tego, że odchodzisz do zwykłego kolegi
-> wymusiłeś kontynuację ciąży
-> ... co nie przeszkodziło ci w tym, aby zacząć pogardzać eks za to, co jest skutkiem ciąży oraz połogu
-> opuściłeś ją już kiedyś wcześniej, kiedy cię potrzebowała
-> odbierasz swojemu dziecku i tak BARDZO ograniczony czas, bo znalazłeś sobie chłopaka, który nie rozumie, że pakuje się w związek z dzieciatym
-> do awantury trzeba dwojga, a więc awanturowałeś się tak jak i twoja eks
-> nie rozumiesz takich oczywistości jak to, że dziecko w tym wieku zdecydowanie powinno być z mamą
-> ochoczo porównujesz się do gorszych, tylko jakoś do lepszych już nie
-> potwierdzasz, że też podejrzewasz u eks depresję, ale masz to gdzieś

Nie ulega więc wątpliwości, kto - pozwolę sobie na gigantyczny eufemizm - ma więcej tutaj za uszami, w związku z tym nie powinno szokować, że to ty masz więcej do nadgonienia. A rozwiązania:

1) ona wyjeżdża (bez wątpienia "zapomniałem wcześniej wspomnieć, ale zdradzałem cię" przyspieszy jej decyzję *tak, to był sarkazm*) i z marszu ogarniasz dla niej sądowne alimenty (za porozumieniem szybciej pójdzie), żeby w Polsce mogła pobrać 500+ i te pozostałe pieniądze - mieszkając z rodziną na spokojnie poradzi sobie do czasu, aż będzie mogła się usamodzielnić. Jak teraz w końcu uda ci się dobrze to rozegrać, to niewykluczone, że od kontaktu cię nie odetnie, a twój niedojrzały chłopaczek przestanie furczeć, że dostaje za mało czasu.

2) nie chcesz, żeby wyjechała, ale nie chce ci się upewnić, że jest w ogóle zdrowa - to przymknij w końcu tę buźkę i zarób na to, żeby mogła jakoś żyć z maluchem. Chyba po tylu krzywdach jesteś jej winien chociaż rezygnację ze swoich luksusów dla jej podstawowego dobra. Jak nie jesteś przekonany - zapytaj w sądzie, choć wychodzi na to, że powiedzą ci to samo. Ewentualnie może w nieco mniej miły sposób.

Jeśli dalej nie dociera - to najwyraźniej jesteś trollem albo emocjonalnym trepem, a tacy to i psów nie powinni wychowywać.

Zarabiam na tyle zeby mogla zyc z maluchem.
Czekam teraz na odpowiedz czy chce zostac czy wyjedzie.

315

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
vitis1447 napisał/a:

[/quote=RafalG]Witam wszystkich. Zaczne moze od poczatku. Mam dopiero 25 lat i jestem w 5 letnim zwiazku i mam rocznego synka smile

Pierwszy post sprzed niewiele ponad tygodnia. Wyraźnie piszesz w nim, że jesteś w związku z kobietą i dalej piszesz o niej jak o aktualnej partnerce. Teraz zaś twierdzisz, że z tą kobietą już nie jesteś i masz chłopaka.

[/quote=RafalG]Nieporadna jest bo nie potrafi nic zrobic sensownego ze soba. Nie potrafi nawet sie okreslic co chce poczac. Nie potrafi konkretnie porozmawiac poza sprawami typu dziecko, jej kolezanki z Polski, plotki, pogoda itp

Nawet, jeżeli wierząc Twoim słowom, ona wie, że już nie jesteście razem to i tak miała niewiele czasu, żeby podjąć jakąś konkretną decyzję. W dalszym ciągu nie ma wszystkich brakujących informacji aby to zrobić. Bo co ona niby miała robić do tej pory skoro NIE WIEDZIAŁA, że tak naprawdę w Twoim rozumieniu ten związek się już dawno skończył. Dla Ciebie wygląda to tak, że ten związek nie istnieje już od czasu jak zaczęła Cię brzydzić w ciąży i już wtedy podświadomie stwierdziłeś, że ona jest dla Ciebie tylko balastem. Ona z kolei przez cały ten czas łudziła się, że wasze problemy są przejściowe, skupiła się na dziecku, jak każda matka w takiej sytuacji. Pomyślała, że pomieszkasz trochę u kumpla, złapiecie dystans i w końcu wrócisz do rodziny.

Moim zdaniem, albo ona jeszcze nie wie, że jest eks bo jej tego wystarczająco dosadnie nie powiedziałeś albo po prostu nie zdążyła się jeszcze z tą informacją oswoić. Bo autorze nie napisałeś wyraźnie kiedy się rozstaliście, a w Twoich postach panuje chaos. Gdyby ona wiedziała o Tobie wszystko to, co Ty sam wiesz, podjęłaby jakąś decyzję błyskawicznie.
Inna sprawa, co ona może ze sobą począć i o czym innym mówić skoro dziecko jest jej całym światem. Sam sarkastycznie wcześniej stwierdziłeś, że ona nigdzie nie wychodzi bo nie ma na to kasy. Gdyby nie była UWIĄZANA przy dziecku to by wiedziała co ze sobą począć.

Autorze, wyświadcz przysługę swoim najbliższym i powiedz im całą prawdę o sobie. Bo to i tak kiedyś wyjdzie na jaw i nie uchronisz się przed tym na pewno. Nie zasłaniaj się byłą z obawy przed reakcją rodziny na Twoją orientację. Bo to właśnie robisz. Przyjąłeś postawę asekuracyjną, Ty sam nie podejmujesz konkretnych kroków a oczekujesz tego od byłej, no hipokryzja. Robisz to dlatego bo sam nie wiesz dokładnie czego chcesz, miotasz się i chcesz zwalić odpowiedzialność na kogoś. Zachowaj się wreszcie jak mężczyzna, wyłóż kawę na ławę i wtedy każdy będzie wiedział co i jak. Była migiem się spakuje i wróci z dzieckiem do Polski a Ty będziesz miał więcej czasu i kasy dla siebie i chłopaka.

Jutro z nia bede rozmawial.

316 Ostatnio edytowany przez polis (2017-11-05 12:57:22)

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:
polis napisał/a:

A co do tego naciskania na macierzynstwo to odwroc sobie sytuacje gdybys ty byla w zwiazku z facetem. I to faceci by w ciaze zachodzili. Powiedzialby ze chce usunac (rowniez Twoje) dziecko. Ochoczo bys sie zgodzila?
Co to za hipokryzja. Jesli dziewczyna zajdzie w ciaze i facet chce aby usunela to mowi sie - Swinia, dupek, miga sie od odpowiedzialnosci.
Jesli to dziewczyna chce usunac - Wszystko w porzadku.
I jeszcze facet to dodatkowo swinia i dupek bo zmusza biedna aby urodzila.

To jej ciało się będzie zmieniać i to ona będzie rodzić, jeśli się zdecyduje, więc i jej decyzja. Udział Twojego organizmu skończył się na etapie seksu, więc i też na etapie mieć seks czy nie mieć kończy się Twoja decyzyjność. Jak zarodek będzie mógł się rozwijać nie korzystając z organizmu kobiety, to pogadamy inaczej.

A co do podejścia faceta, to przedstawiasz tu tylko te złe postawy, albo naciska na jedno albo na drugie, a normalny dojrzały facet zwyczajnie zostawi wybór partnerce i wspiera ją niezależnie od tego jakiego wyboru dokona. Tak, są tacy.

Dobrze skoro mezczyzna udziela sie tylko raz podczas seksu to moze niech kobiety same sobie wychowuja dzieci... Idac tym tropem myslenia.

No niestety dla Ciebie, sama sobie kobieta dziecka nie zrobi, więc tatuś też ma odpowiedzialność. Poza tym kobiety i tak więcej czasu poświęcają na wychowanie dziecka. Popatrz sobie na swoją sytuację na ten przykład. Może Twoja była wolałaby być na Twoim miejscu, chodzić do pracy i zajmować się dzieckiem przez 3 godziny dziennie, a potem zwijać się do kochanka i jeszcze traktować Cię jak lenia i pasożyta, bo przecież opieka nad rocznym dzieckiem przez pozostałe 21 godzin wciągu doby to takie nic.

317

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
vitis1447 napisał/a:

Moim zdaniem, albo ona jeszcze nie wie, że jest eks bo jej tego wystarczająco dosadnie nie powiedziałeś albo po prostu nie zdążyła się jeszcze z tą informacją oswoić. Bo autorze nie napisałeś wyraźnie kiedy się rozstaliście, a w Twoich postach panuje chaos. Gdyby ona wiedziała o Tobie wszystko to, co Ty sam wiesz, podjęłaby jakąś decyzję błyskawicznie.

Również myślę, że dziewczyna nadal ma nadzieje, że się zejdą, być może nawet jest celowo podtrzymywana w tym przekonaniu, z oczywistych pobudek Rafała.
Według niej, Rafał nie ma innej kobiety, mieszka u kolegi, zaczynają rozmawiać, nie kłócą się.. Gdyby nie miała nadziei i znała prawdę, dawno ewakuowałaby się i szukała innych rozwiązań.
Myślę Rafał, że brak decyzji z Twojej strony spowodował, że sam się zapętliłeś i nie potrafisz wyjść z tej sytuacji. Może naobiecywałeś tym dwojga zbyt wiele, a teraz, kiedy zostałeś przyparty do muru i sytuacja wymaga podjęcia przez Ciebie decyzji, miotasz się w swojej bezsilności. Powinieneś się w końcu z tym zmierzyć i ponieść konsekwencje swoich działań.
Daj szanse tej dziewczynie aby ułożyła sobie życie, aby poczuła się kochaną - jak Ty w tej chwili. Nie rób jej nadziei i bądź z nią szczery.

318

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

A Polacy w Londynie to akurat źle nie mają. Szybko awansują, są cenionymi pracownikami. Większość moich znajomych po paru latach pracy poszło na stanowiska kierownicze w młodym wieku. Większość czyli jakieś 80%. O czym Ty piszesz? Odrealniony jesteś? Chyba, ze CIEBIE nikt nie lubi (co mnie nie dziwi) poza gejami, którzy aż tak dużego wyboru to niestety nie mają. No i Ci się wydaje potem, że Polak ma w Londynie źle. A to tylko Twój charakter smile

Co jeszcze sobie wymyslisz?
Pisalem o tym ze ogolnie Polacy w Londynie nie sa za specjalnie lubiani. I paru Anglikow mi to prosto w twarz powiedzialo ze nie przepada za nami i maja uprzedzenia do Polakow. Co nie oznacza ze mnie akurat nie lubia.
Dlaczego geje nie maja niby az tak duzego wyboru?

Może chciałbyś ich poznać osobiście? Podaj mejla, bo oni ciągle kogoś do pracy szukają. Ciężko o dobrego pracownika a Polak taki zazwyczaj jest... Sama pracuję z samymi anglikami i choć nie są oni przekonani na samym początku do jakiegokolwiek obcokrajowca to jednak z czasem widzą, jak jesteś w porządku. Trzeba im po prostu dać się poznać z dobrej strony. No i mówić dobrze po angielsku, żeby rozmawiać z nimi swobodnie. Jak ani be ani me to trudno, Anglik nie ma podstaw w sumie do tego by Cię lubić.
Także znając humor angielski podejrzewam, że robią Cię w jajo i jak mówią o jakiś tam Polakach to mówią o Tobie... tylko w taki sposób w jaki Anglicy to zazwyczaj mówią... nie wprost i ironicznie. Nie błyszczysz intelektem I'm affraid hmm

319 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-11-05 14:47:34)

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:

Kobieto!
Kiedy ja napisalem ze mnie nie stac na utrzymanie rodziny...  Stac mnie.

To wytłumacz mi dlaczego uczciwie nie płacisz obecnemu chłopakowi za mieszkanie u Niego oraz masz takie parcie, aby Ona poszła do pracy w celu zarobienia, bo raczej praca na zmywaku nie rozwija? Albo masz problemy z pamięcią (co może oznaczać trolla), albo masz problemy ze Sobą - nie wiesz czego chcesz i w zależności od dnia uważasz inaczej. Powtórzę tak wedle Siebie to Ci wystarcza - jeśli szukasz gdzieś pieniędzy, czy to poprzez Jej pracę, bądź pomoc społeczną tzn. że Ci ich brakuje.
Przeczytaj wszystkie Swoje posty. Może zrozumiesz - bo nie ja pierwsza zauważyłam, że plączesz się i często przeczysz Sobie.

RafalG napisał/a:

Gdyby nie ja to ona by nie miala dachu nad glowa i co do gara wrzucic. A moja siostra by jej na pewno nie sponsorowala. Ogarnij co w ogole piszesz.
Ogarniam to Ty masz problemy z napisaniem jak jest w rzeczywistości.

Gdyby nie Ty nie byłaby w UK. Skończyłaby studia i być może co dopiero teraz planowała dziecko. Byłaby w zdrowej relacji z kimś innym. Czuła się bezpiecznie. No zobacz jakie ma szczęście wink. Ile zyskała na głupiej decyzji o pójściu za Tobą i zgodzenia się na doprowadzenie ciąży do końca.
Naprawdę przeczytaj co to jest złudzenie rzeczywistości.
Ty więcej zabrałeś, niż jeszcze teraz z wyrzutem dajesz.

RafalG napisał/a:

Co rozumiesz przez slowo rozwoj? Ze nie chce szukac pracy w zawodzie? Po co skoro w tej zarabiam ok. Ze na studia nie pojde? Obecnie nie mam czasu. Nie wiem.. Ze nie szukam 2 pracy? Wtedy juz w ogole dla dziecka bym czasu nie mial. Robie co moge jesli chodzi o sprawy finansowe i skoncz jeczec.
Zreszta tlumacz sobie to dalej jak chcesz..

Powtórzę nie rozwijasz się i nie chcesz lepszej pracy to nie wymagaj tego od Niej. Wystarcza Ci twój obecny stan to Ona również ma do tego prawo. Inaczej to czysta hipokryzja. Kali ogarnij się.

RafalG napisał/a:

Wymiotowal pare razy to podkladalem recznik aby w niego wymiotowal i wyieralem buzke.
Odparzony nigdy nie byl.
Gotowe dla dzieci. Albo zmiksowane mieso z marchewka itp ,Kaszki
Gdy dziecko ma kolke to masuje sie brzuch.
Pieluch nie uzywamy. Jest wiek 21. Zdejmowalem brudnego pampersa. Wyrzucalem i mylem pupe i zakladalem swiezego. (serio myslisz ze robic tego nie umiem)
Wagi urodzeniowej nie pamietam. Szczepionek tez nie pamietam. Jesli chcesz to w poniedzialek sprawdze i napisze. (Tylko blagam nie pisz ze wyrodny ojciec jestem bo nie pamietam)
Nie obcinalem mu akurat nigdy paznokci. Ale moja byla obcina specjalnymi nozyczkami z kulkami na koncu.
Kapalalismy w wanience w brodziku(nie mamy wanny). Kosmetyki to zazwyczaj Nivea Baby albo Bobini.
Obecnie przesypia cala noc i nie ma z tym problemow. W ciagu dnia spi 2-3 godziny. Zazwyczaj jak moja byla go nakarmi to idzie spac i budzi sie jak akurat wroce z pracy. Je co pare godzin okolo 5 razy dziennie.
Ubranka to wszedzie. Najwiecej chyba ma z H&M.

Przy wymiotach - na początku rozróżniamy wymioty od ulewania (zakładam, że wiesz o co chodzi; nawet nie przyjmuję do wiadomości, że nie). Jedno jest nadtrawione, drugie nie. Przy wymiotach najpierw sprawdzamy co mogło być przyczyną, aby ją wyeliminować - najczęściej zła pozycja karmienia, bądź zbyt łapczywe jedzenie dziecka. Gdy maleństwo wymiotuje przesuwamy je w taki sposób, aby przechylić tułów wraz z główką ku podłodze/ziemi (to raczej każdy robi instynktownie), aby się nie zakrztusiło. Wycieramy buźkę letnią wodą, bądź zwilżoną pieluszką - nigdy suchą! Na końcu kładziemy na boczku do łóżeczka. To tak na przyszłość.
Przy kolce - nie masuje się brzuszka to może doprowadzić do skrętu kiszek. Tylko delikatnie buja się, ew. cieplutka kąpiel, aby rozluźnić. Wiesz czym jest kolka, jak powstaje u niemowlęcia? To tak na przyszłość.
Pieluchy są zdrowsze dla dziecka.
Co do reszty to dla mnie praktycznie wszystko masz gotowe i wsadzasz, bądź zakładasz. To dla Ciebie coś wielkiego? To takie poświęcenie i męczące? Człowieku to tak jakby kupić gotowe jedzenie, wsadzić do mikrofali, wyciągnąć i zjeść. Żadna filozofia, zatem o co u Ciebie tyle szumu? Że nie chce Ciebie wyręczać z czegoś takiego?
Dlaczego nie wiesz o szczepieniach (jak mu się coś stanie to lekarz pediatra będzie chciał wiedzieć, a Ty co "eee... nie wiem"), w którym miesiącu ciąży się urodził (to jest ważne jeśli wyjdą wady z płucami/sercem) itp.? O grupie krwi się nie pytam...

Zrobiłeś z Niej niezaradną matkę, z Siebie nie wiadomo jak opiekującego się ojca. A wychodzi na to, że robisz tyle co przeciętny pracujący ojciec (tylko, że w mniejszej ilości godzin, bo dołączmy wstawanie w nocy) jak w Polsce (nie wiem jak to wygląda w UK).
Co przeczytałeś przed przyjściem dziecka na świat? Z jakich źródeł czerpałeś wiedzę?

Do tego ponawiam pytanie - dlaczego nie zabrałeś ze sobą dziecka? Jeśli Ona nic przy nim nie robi, a Ty jesteś w stanie lepiej się Nim zaopiekować? Dlaczego zamiast do kogoś znajomego uciekłeś do chłopaka?
Do tego hipotetycznie jutro przychodzi do Ciebie i mówi: "zostawiam Tobie dziecko, przekazuję Ci całkowitą opiekę i jadę do Polski" co robisz?

DeepAndBlue napisał/a:

Także znając humor angielski podejrzewam, że robią Cię w jajo i jak mówią o jakiś tam Polakach to mówią o Tobie... tylko w taki sposób w jaki Anglicy to zazwyczaj mówią... nie wprost i ironicznie. Nie błyszczysz intelektem I'm affraid hmm

To prawda ich humor jest na skraju dobrego smaku smile. Naprawdę więcej jest o osobach homo, niż Polakach. Po prostu w Polsce obrzucą Ciebie błotem na ulicy, u Nich przejdą obok i obrobią 4 litery, a gdy wejdą do pub'u to wyśmieją.
No i tak rzeczywiście mówią to ironicznie. No bo przepraszam np. jestem kobietą, a obok Panowie zdając sobie sprawę z tego kim jestem mówią niewybredne żarty i oczywiście to czysty zbieg okoliczności wink. Tak.

320

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
RafalG napisał/a:
Nana666 napisał/a:

Tyle stron, a rozwiązania są dwa. Przypomnę ci jeszcze w punktach fakty, żeby rozwiązania były jasne.
-> zdradzałeś swoją eks i nigdy nie wziąłeś tego na klatę
-> początkowo ją oszukałeś w kwestii tego, że odchodzisz do zwykłego kolegi
-> wymusiłeś kontynuację ciąży
-> ... co nie przeszkodziło ci w tym, aby zacząć pogardzać eks za to, co jest skutkiem ciąży oraz połogu
-> opuściłeś ją już kiedyś wcześniej, kiedy cię potrzebowała
-> odbierasz swojemu dziecku i tak BARDZO ograniczony czas, bo znalazłeś sobie chłopaka, który nie rozumie, że pakuje się w związek z dzieciatym
-> do awantury trzeba dwojga, a więc awanturowałeś się tak jak i twoja eks
-> nie rozumiesz takich oczywistości jak to, że dziecko w tym wieku zdecydowanie powinno być z mamą
-> ochoczo porównujesz się do gorszych, tylko jakoś do lepszych już nie
-> potwierdzasz, że też podejrzewasz u eks depresję, ale masz to gdzieś

Nie ulega więc wątpliwości, kto - pozwolę sobie na gigantyczny eufemizm - ma więcej tutaj za uszami, w związku z tym nie powinno szokować, że to ty masz więcej do nadgonienia. A rozwiązania:

1) ona wyjeżdża (bez wątpienia "zapomniałem wcześniej wspomnieć, ale zdradzałem cię" przyspieszy jej decyzję *tak, to był sarkazm*) i z marszu ogarniasz dla niej sądowne alimenty (za porozumieniem szybciej pójdzie), żeby w Polsce mogła pobrać 500+ i te pozostałe pieniądze - mieszkając z rodziną na spokojnie poradzi sobie do czasu, aż będzie mogła się usamodzielnić. Jak teraz w końcu uda ci się dobrze to rozegrać, to niewykluczone, że od kontaktu cię nie odetnie, a twój niedojrzały chłopaczek przestanie furczeć, że dostaje za mało czasu.

2) nie chcesz, żeby wyjechała, ale nie chce ci się upewnić, że jest w ogóle zdrowa - to przymknij w końcu tę buźkę i zarób na to, żeby mogła jakoś żyć z maluchem. Chyba po tylu krzywdach jesteś jej winien chociaż rezygnację ze swoich luksusów dla jej podstawowego dobra. Jak nie jesteś przekonany - zapytaj w sądzie, choć wychodzi na to, że powiedzą ci to samo. Ewentualnie może w nieco mniej miły sposób.

Jeśli dalej nie dociera - to najwyraźniej jesteś trollem albo emocjonalnym trepem, a tacy to i psów nie powinni wychowywać.

Zarabiam na tyle zeby mogla zyc z maluchem.
Czekam teraz na odpowiedz czy chce zostac czy wyjedzie.

No to skończ z truciem, że może sobie oddać dziecko do piekielnie drogiego żłobka, w którym nie będzie miało bodaj połowy opieki, jaką dostaje od własnej matki. Żadna normalna kobieta nie pójdzie na coś takiego, jeśli nie będzie to absolutnie konieczne. A sytuacja, w której ojciec jest na miejscu, zarabia (wedle twoich słów - wystarczająco) - to nie jest takie ekstremum.

No i przez tyle stron przewija się wątek orientacji - ludzie, nie o orientację chodzi. Jak dla mnie to bez różnicy, z kim się zdradzi albo do kogo się odejdzie - tutaj liczy się to, że te zdrady były, odejście prosto do kogoś też, a do tego nowy partner nie rozumie, że znalazł sobie kogoś z ogromnymi zobowiązaniami, więc wymusza więcej uwagi dla siebie. Nowa babka nie poprawiałaby tej sytuacji, byłoby tak samo ŹLE.

321

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Nana666 napisał/a:
RafalG napisał/a:
Nana666 napisał/a:

Tyle stron, a rozwiązania są dwa. Przypomnę ci jeszcze w punktach fakty, żeby rozwiązania były jasne.
-> zdradzałeś swoją eks i nigdy nie wziąłeś tego na klatę
-> początkowo ją oszukałeś w kwestii tego, że odchodzisz do zwykłego kolegi
-> wymusiłeś kontynuację ciąży
-> ... co nie przeszkodziło ci w tym, aby zacząć pogardzać eks za to, co jest skutkiem ciąży oraz połogu
-> opuściłeś ją już kiedyś wcześniej, kiedy cię potrzebowała
-> odbierasz swojemu dziecku i tak BARDZO ograniczony czas, bo znalazłeś sobie chłopaka, który nie rozumie, że pakuje się w związek z dzieciatym
-> do awantury trzeba dwojga, a więc awanturowałeś się tak jak i twoja eks
-> nie rozumiesz takich oczywistości jak to, że dziecko w tym wieku zdecydowanie powinno być z mamą
-> ochoczo porównujesz się do gorszych, tylko jakoś do lepszych już nie
-> potwierdzasz, że też podejrzewasz u eks depresję, ale masz to gdzieś

Nie ulega więc wątpliwości, kto - pozwolę sobie na gigantyczny eufemizm - ma więcej tutaj za uszami, w związku z tym nie powinno szokować, że to ty masz więcej do nadgonienia. A rozwiązania:

1) ona wyjeżdża (bez wątpienia "zapomniałem wcześniej wspomnieć, ale zdradzałem cię" przyspieszy jej decyzję *tak, to był sarkazm*) i z marszu ogarniasz dla niej sądowne alimenty (za porozumieniem szybciej pójdzie), żeby w Polsce mogła pobrać 500+ i te pozostałe pieniądze - mieszkając z rodziną na spokojnie poradzi sobie do czasu, aż będzie mogła się usamodzielnić. Jak teraz w końcu uda ci się dobrze to rozegrać, to niewykluczone, że od kontaktu cię nie odetnie, a twój niedojrzały chłopaczek przestanie furczeć, że dostaje za mało czasu.

2) nie chcesz, żeby wyjechała, ale nie chce ci się upewnić, że jest w ogóle zdrowa - to przymknij w końcu tę buźkę i zarób na to, żeby mogła jakoś żyć z maluchem. Chyba po tylu krzywdach jesteś jej winien chociaż rezygnację ze swoich luksusów dla jej podstawowego dobra. Jak nie jesteś przekonany - zapytaj w sądzie, choć wychodzi na to, że powiedzą ci to samo. Ewentualnie może w nieco mniej miły sposób.

Jeśli dalej nie dociera - to najwyraźniej jesteś trollem albo emocjonalnym trepem, a tacy to i psów nie powinni wychowywać.

Zarabiam na tyle zeby mogla zyc z maluchem.
Czekam teraz na odpowiedz czy chce zostac czy wyjedzie.

No to skończ z truciem, że może sobie oddać dziecko do piekielnie drogiego żłobka, w którym nie będzie miało bodaj połowy opieki, jaką dostaje od własnej matki. Żadna normalna kobieta nie pójdzie na coś takiego, jeśli nie będzie to absolutnie konieczne. A sytuacja, w której ojciec jest na miejscu, zarabia (wedle twoich słów - wystarczająco) - to nie jest takie ekstremum.

No i przez tyle stron przewija się wątek orientacji - ludzie, nie o orientację chodzi. Jak dla mnie to bez różnicy, z kim się zdradzi albo do kogo się odejdzie - tutaj liczy się to, że te zdrady były, odejście prosto do kogoś też, a do tego nowy partner nie rozumie, że znalazł sobie kogoś z ogromnymi zobowiązaniami, więc wymusza więcej uwagi dla siebie. Nowa babka nie poprawiałaby tej sytuacji, byłoby tak samo ŹLE.

No wiesz jak to jest z tego typu osobami co Rafał - sami nie spojrzą prawdzie w oczy. Dlatego chciałam udowodnić, że wszystko wyolbrzymia, aby lepiej przy ex wypaść i czyścić sumienie.

322

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Drogi autorze, nadal czekam na odpowiedź na moje posty.

323

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Rafał. Fakt, zawaliłeś ale na to,co było juz raczej nic nie poradzisz. Czas się skupić na tym, co można zrobić, żeby się jakoś poukładało w przyszłości.

W tym momencie i Ty i ta dziewczna tkwicie w miejscu, a na dodatek to jeszcze mało wygodnym i dla ciebie i dla niej.  Zacznij może od wjasnienia kwestii finansowej. Musisz sobie uśiwadomić, że nawet, jeśli ona wróci do Polski, ty i tak będziesz miał zasądzone alimenty. Rodzic, który nie mieszka z dzieckiem ma taki obowiązek. Jednak i tak jest to lepsze wyjście, niż to, co teraz robisz.  Chyba, że zgodzisz się wziąć dziecko pod swoją opiekę, wtedy ona albo pójdzie do pracy, albo wróci do domu i to ona będzie tobie musiała płacić alimenty. Jeśli nie bierzesz takiego rozwiązania pod uwagę, to wydaje mi sie, że innego rozwiązania, niż alimenty nie ma.

Co do twojego kontaktu z dzieckiem- jeszcze raz powtórzę- jeśli nie jesteś gotowy wziąć dziecko do siebie pod opiekę, to szukaj innego rozwiązania. Zasugeruj jej powrót do Polski, kup bilet. Tutaj i tak nie ma dla niej na chwilę obecną perspektyw, a tam będzie miała przynajmniej pomoc od rodziny. Widzenia ustalcie np. w święta, wakacje etc że dziecko jest u ciebie i tyle. Moze nawet ten Kamil będzie zadowolony z takiego rozwiązania.
Wiem, że mega wygodne jest dla ciebie to, ze teraz sobie podskoczysz do dziecka kiedy chcesz. Ale czas wreszcie darowac sobie swoja strefę komfortu i pomyśleć o innych. Ty i tak nie będziesz miał takiej więzi z dzieckiem, jak ojciec, który z nim mieszka. Ale nie odbieraj możliwości ułożenia życia przez tą dziewczynę. Po wszystkim,co jej zaserwowałeś do tego czasu, myśę, że się jej to po prostu należy.

Sytuacja, w jakiej jesteście nie jest zdrowa po prostu, odbiera i tobie i jej energię, a dziecku dobre warunki do rozwoju.  Czas pomyśleć do przodu, zamiast przeciągać linę na swoją stronę.

324

Odp: Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.
Leśny_owoc napisał/a:

No wiesz jak to jest z tego typu osobami co Rafał - sami nie spojrzą prawdzie w oczy. Dlatego chciałam udowodnić, że wszystko wyolbrzymia, aby lepiej przy ex wypaść i czyścić sumienie.

Do tego nieźle mu idzie odwracanie uwagi - spadła krytyka zamiast pogłaskania po główce w stylu "jesteś taki fajny, powinieneś sobie fajnie poukładać, a swoją eks to wrzuć do rzeki, bo przecież nic nie robi" - i nagle temat orientacji seksualnej i akceptacji społeczeństwa już ważniejszy wink Znam sporo bi, sama jestem i jakoś nie widzę w swoim środowisku akceptacji dla postawy "kłócisz się ze swoją drugą połówką - przeleć kogoś i potem się wyprowadź".

Posty [ 261 do 324 z 324 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mam kobiete i dziecko. Przyjaciel gej sie we mnie zakochal.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024