Ojoj, ale duży stopień frustracji.
132 2017-10-05 15:24:43 Ostatnio edytowany przez Misiulka (2017-10-05 15:26:20)
Misiulka odpowiedziała na dwa zadane tutaj pytania podając linki do źródeł, ale moje niewygodne pytanie pominęła, chociaż je pogrubiłam. Nie można go było przeoczyć. Ale ja nie odpuszczam w sprawach wielkiej wagi, a BRAK ODPOWIEDZI bywa jeszcze wymowniejszy.
Misiulka napisała, że kobieta zawsze ma wybór, jeśli chodzi o seks, pożycie traktuje jako przyjemność bez odpowiedzialności i ma brać na siebie cały ciężar odpowiedzialności jeśli w ciążę zajdzie. Pominięto fakt, że dziecko ma też ojca biologicznego.
Nie zgadzam się z nią. Nie zawsze kobieta ma wybór jeśli chodzi o współżycie . Miałam na myśli gwałt , w wyniku którego również może urodzić się dziecko.
Poprosiłam ją o rozwinięcie wcześniejszej wypowiedzi o przyjemności, odpowiedzialności i wyborze kobiety w tej konkretnej sytuacji, ale odpowiedziała mi Swanen , a Misiulka z dyskusji się wymiksowała.
Jakie wnioski z tej wymiany-niewymiany zdań wyciągają czytelnicy tego wątku?...
Tematem wątku jest czarny marsz i do tego się odniosłam. Nie jestem w żadnej sekcie . Mam również jak Wy wiele wątpliwości co do ciąży z gwałtu... nie mam twardego stanowiska, ponieważ każda sytuacja jest indywidualna.
Jedno wiem na pewno - kobietę powinien wspierać mąż, partner - to jego obowiązek.
To my kobiety wybieramy sobie partnerów. Moja ś.p. Mama mawiała nam - swoim córkom - "przyjrzyj się dokładnie swojemu narzeczonemu i zadaj sobie pytanie - czy chciałabyś mieć takiego syna.
Nie twierdzę, że pozjadałam wszystkie rozumy, ale chyba mogę mieć swoje zdanie w tym temacie nie ubliżając nikomu.
Jedno wiem na pewno - kobietę powinien wspierać mąż, partner - to jego obowiązek.
Co w przypadku, kiedy zgwałcona kobieta nie ma męża ani partnera?
Co w przypadku, kiedy zgwałcona kobieta nie ma męża ani partnera?
O tym decyduje ustawa - ma prawo do aborcji. I to ona powinna zostać otoczona szczególną ochroną i wsparciem.
santapietruszka napisał/a:Co w przypadku, kiedy zgwałcona kobieta nie ma męża ani partnera?
O tym decyduje ustawa - ma prawo do aborcji. I to ona powinna zostać otoczona szczególną ochroną i wsparciem.
Czyli mam rozumieć, że jeśli kobieta nie ma męża ani partnera, to prawo do aborcji jest bezdyskusyjne, bo tak stanowi ustawa - a jeśli ma, to to prawo zaczyna się robić wątpliwe, bo przecież ma wsparcie? Nie pytam, żeby się czepiać, tylko zaintrygowało mnie to. A co w przypadku, kiedy kobietę zgwałci własny mąż lub partner?
Misiulka napisał/a:santapietruszka napisał/a:Co w przypadku, kiedy zgwałcona kobieta nie ma męża ani partnera?
O tym decyduje ustawa - ma prawo do aborcji. I to ona powinna zostać otoczona szczególną ochroną i wsparciem.
Czyli mam rozumieć, że jeśli kobieta nie ma męża ani partnera, to prawo do aborcji jest bezdyskusyjne, bo tak stanowi ustawa - a jeśli ma, to to prawo zaczyna się robić wątpliwe, bo przecież ma wsparcie? Nie pytam, żeby się czepiać, tylko zaintrygowało mnie to. A co w przypadku, kiedy kobietę zgwałci własny mąż lub partner?
to jak pozniej okaze jej wspracie to bedzie ok
137 2017-10-05 15:56:05 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-10-05 15:56:42)
Albo gdy mąż czy partner kobiety nie wspiera, albo oboje chcą aborcji?
Misiulka - nie pisałam, że jesteś w sekcie, tylko że Ordo Iuris to sekta. Tu zdanie mam wyrobione.
138 2017-10-05 16:01:01 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-05 16:01:21)
Misiulka napisał/a:santapietruszka napisał/a:Co w przypadku, kiedy zgwałcona kobieta nie ma męża ani partnera?
O tym decyduje ustawa - ma prawo do aborcji. I to ona powinna zostać otoczona szczególną ochroną i wsparciem.
[...] A co w przypadku, kiedy kobietę zgwałci własny mąż lub partner?
To się jej potem zaliczy na poczet wymiaru kary. I będzie git.
Przepraszam że odejdę trochę od tematu, ale sama doświadczyłam , jak łatwo zranić kobietę i to w obie strony.
Mnie wprost lekarze nie chcieli prowadzić gdy zaszłam w ciążę - ile przeszłam upokorzeń tylko dlatego, że jestem niepełnosprawna ( mąż też był ) i byłam już po 40-stce.
Nie planowaliśmy mieć potomstwa - pobraliśmy się po kilkunastu latach przyjaźni...
Ciąża zagrażała mojemu życiu... stąd też gdy odmówiłam aborcji pozostało mi samotnie walczyć o życie mojego dziecka. Mąż był przerażony sytuacją i myślą, że mogę odejść.
A ja uznałam, że gdy usunę = zabiję to dziecko to moje życie straci sens. Byłam gotowa na śmierć....
Leżałam w szpitalu i widziałam wiele kobiet i dramatów... Trafiłam na lekarza, który podjął się mnie prowadzić - odważny lekarz.
Istotnie - w 36 tygodniu ciąży musiał przerwać ciąże przez cesarskie cięcie - ale dziecko było i jest zdrowe. Ja przeżyłam choć mój stan zdrowia się pogorszył, bo po porodzie
nie mogłam sobie pozwolić na rehabilitację, bo nie miał kto zająć się naszym dzieckiem. Mąż pokochał syna najpiękniejszą miłością ojcowską - mnie otoczył jeszcze większą czułością i wsparciem.
Gdy umierał mój Mąż, syn miał 12 lat... .... Byłam w tak trudnej sytuacji, że nie obyło się bez psychotropów.
Obecnie z mojej perspektywy piszę te słowa - przeciwko aborcji. Mam wspaniałego syna który ma już 20 lat i jest radosnym młodzieńcem.
Nie wychowuję go dla siebie! Ale samo jego istnienie i bycie daje mi ogrom szczęścia i satysfakcji.
Nie chcę tu gloryfikować siebie bo dla mnie to normalka, piszę tylko, że aborcja jest jeszcze większym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego kobiety, niż trud podjęcia urodzenia i wychowania swojego dziecka.
A wracając do ciąży z gwałtu - przytoczę tu słowa kobiety która to przeżyła:
Nie można zabić dziecka i nadal być tym samym człowiekiem – mówi Irene van der Wende, która w przeszłości zabiła swoje dziecko poczęte z gwałtu. Potem dowiedziała się, że także i jej własne życie zaistniało w podobnych okolicznościach, ale jej matka postanowiła ją ocalić. Z czasem Pani Irene poświęciła się sprawie obrony nienarodzonych.
Szanuję Wasze stanowisko i proszę by uszanowaliście moje. Pozdrawiam
Przepraszam że odejdę trochę od tematu, ale sama doświadczyłam , jak łatwo zranić kobietę i to w obie strony.
Mnie wprost lekarze nie chcieli prowadzić gdy zaszłam w ciążę - ile przeszłam upokorzeń tylko dlatego, że jestem niepełnosprawna ( mąż też był ) i byłam już po 40-stce.
Nie planowaliśmy mieć potomstwa - pobraliśmy się po kilkunastu latach przyjaźni...
Ciąża zagrażała mojemu życiu... stąd też gdy odmówiłam aborcji pozostało mi samotnie walczyć o życie mojego dziecka. Mąż był przerażony sytuacją i myślą, że mogę odejść.
A ja uznałam, że gdy usunę = zabiję to dziecko to moje życie straci sens. Byłam gotowa na śmierć....
Leżałam w szpitalu i widziałam wiele kobiet i dramatów... Trafiłam na lekarza, który podjął się mnie prowadzić - odważny lekarz.
Istotnie - w 36 tygodniu ciąży musiał przerwać ciąże przez cesarskie cięcie - ale dziecko było i jest zdrowe. Ja przeżyłam choć mój stan zdrowia się pogorszył, bo po porodzie
nie mogłam sobie pozwolić na rehabilitację, bo nie miał kto zająć się naszym dzieckiem. Mąż pokochał syna najpiękniejszą miłością ojcowską - mnie otoczył jeszcze większą czułością i wsparciem.
Gdy umierał mój Mąż, syn miał 12 lat....... Byłam w tak trudnej sytuacji, że nie obyło się bez psychotropów.
Obecnie z mojej perspektywy piszę te słowa - przeciwko aborcji. Mam wspaniałego syna który ma już 20 lat i jest radosnym młodzieńcem.
Nie wychowuję go dla siebie! Ale samo jego istnienie i bycie daje mi ogrom szczęścia i satysfakcji.
Nie chcę tu gloryfikować siebie bo dla mnie to normalka, piszę tylko, że aborcja jest jeszcze większym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego kobiety, niż trud podjęcia urodzenia i wychowania swojego dziecka.A wracając do ciąży z gwałtu - przytoczę tu słowa kobiety która to przeżyła:
Nie można zabić dziecka i nadal być tym samym człowiekiem – mówi Irene van der Wende, która w przeszłości zabiła swoje dziecko poczęte z gwałtu. Potem dowiedziała się, że także i jej własne życie zaistniało w podobnych okolicznościach, ale jej matka postanowiła ją ocalić. Z czasem Pani Irene poświęciła się sprawie obrony nienarodzonych.
Szanuję Wasze stanowisko i proszę by uszanowaliście moje. Pozdrawiam
Misiulka,myślę ze zdecydowana wiekszosc osób tutaj uszanuje Twoje stanowisko.
miłej tylko swiadomosc, ze mialas mozliwosc podjac decyzje sama
jesli ustawa bedzie zliberalizowana to przeciez nie wprowadzi to OBOWIAZKU robienia aborcji w kazdej ciazy
to chyba jasne no nie?
nadal kobieta bedzie miala wybor
chcesz rodzic - prosze bardzo
nie chcesz - prosze bardzo
po drugie: skoro jestes teraz przeciwna aborcji to po prostu jej sobie nie rób. chyba nikt Cie nie zmusza?
Ojoj, ale duży stopień frustracji.
Bo opisałem sytuację jaką znam? Faceci, którzy mają kwalifikacje do tej pracy są na rynku prywatnym, gdzie zarabiają dużo więcej więc po co mieliby interesować się taką pracą? Kobiety nęci etat, 8 godzin pracy do 15 30, świadczenia, możliwość pójścia na macierzyński kiedy chcą, i że nikt nie wywali z roboty, bo trzeci raz w miesiącu idą na zwolnienie. Ministerstwo to inna inszość. Wszystko jest z klucza i po linii. Polityczne nagrody dla swoich, a co w tym dziwnego, że wśród tych swoich większość to faceci. Do tej roboty trzeba być wredną mendą i tu więcej facetów.
Musiulka Mówimy o prawie do aborcji. Ja sama będąc osobiście jej przeciwnikiem - w tym sensie, że najprawdopodobniej nie zdecydowałabym się na to - jestem zwolennikiem pozostawienia kobiecie prawa wyboru, prawa decydowania a nie poddawaniu kobiety presji, naciskowi i osądom.
SonyXperia Zgadzam się z Tobą, o tym pisałam - z tym, że mężczyznę to nie zwalnia z odpowiedzialności, jako że to naturalne.... bo do tanga trzeba dwojga....
SonyXperia Zgadzam się z Tobą, o tym pisałam - z tym, że mężczyznę to nie zwalnia z odpowiedzialności, jako że to naturalne.... bo do tanga trzeba dwojga....
tylko jaka ta odpowiedzialnosc moze miec mężczyzna? przejmie zarodek, donosi ciaze, urodzi? bedzie karmil piersią?
czy raczej sie zmyje i będzie placil alimenty? (czesciej nie)
i nie mówcie mi, ze mężczyźni tak bardzo by chcieli przejmowac opiekę nad swoimi dziecmi, a te straszne sady rodzinne zlozone z kobiet nie pozwalaja. te same sady maja statystyki które mówią, że ojcowie nawet zwykle nie występują o prawo do opieki, tylko zrzucają wszystko na kobiete.
A ja uznałam, że gdy usunę = zabiję to dziecko to moje życie straci sens. Byłam gotowa na śmierć....
Nie chcę tu gloryfikować siebie...
A jednak trochę to robisz. Zaryzykowałaś własnym zyciem, by donosić ciążę - Twoja sprawa, ale nie oczekuj, że każda kobieta tak samo chętnie zaryzykuje. Ja w takiej sytuacji chciałabym mieć prawo wyboru, a nie być zmuszona przez ustawę, którą napisali jacys obcy mi ludzie - bo ONI są przeciwni.
o dla mnie to normalka, piszę tylko, że aborcja jest jeszcze większym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego kobiety, niż trud podjęcia urodzenia i wychowania swojego dziecka. )
A te informacje to zaczerpnęłaś z jakiego źródła?? Chyba jakiegoś mocno nasyconego katolicką ideologią. Skąd wiesz, co spowodowałoby np u mnie większy uraz psychiczny- strach o życie, czy aborcja? Dlaczego miałabym ponosić trud bycia w ciąży, potem trud urodzenia, a potem jeszcze wychowania, bo KTOŚ tak chce?
Mieszkam w UK i tutaj aborcje się wykonuje, gdy chce tego pacjentka i jakoś nikt nie cierpi na jakieś wielkie urazy psychiczne. Jeśli kobiety na nie cierpią, to tylko dlatego, że im się to wmawia, że to takie straszne jest, haniebny czyn, morderstwo, że to wszystko jest przedstawiane językiem emocjonalnym - nie profesjonalnym. To jest sztuczne wywoływanie wyrzutów i urazów psychicznych.
146 2017-10-06 16:52:27 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-06 16:53:03)
Summerko88, ja to już jestem taka arogancka i wszystko "wiem najlepiej"
, że w pełni podpiszę się pod Twoimi słowami:
summerka88 napisał/a:Niektórzy chcą jednak, żeby się nie zmieniały, żeby trwało to, co było i jest. To nawet zrozumiałe, bo pozwala się czuć bezpieczniej, gdy świat jest przewidywalny. Nie bagatelizowałabym tego, że na świecie są ludzie, którzy potrzebują, żeby im mówić, jak powinni żyć i co powinni robić. Trudno im jest pojąć, że można żyć po swojemu i bez narzucania czegokolwiek innym. Co innego układać życie społeczne w pewne ramy współżycia społecznego, a czym innym jest wskazywanie właściwych dróg, po których należy chadzać.
i rozwinę je jeszcze: nie potrzebuję osobistych przewodników po świecie ani nie uzurpuję sobie takiej roli względem kogoś innego. Powiem więcej, odmawiam takiego stanowiska. Wsparcie tak, ale nie muszę tłumaczyć, jaka to różnica.
I na zasadzie "wzajemności" proszę o to samo.
Już na pewno w kwestii MOJEGO WŁASNEGO życia i ciała.
Teraz ja pojadę teorią spiskową
Mam wrażenie, że twoje/moje/kobiece ciało jest tylko elementem układanki. Chodzi o to, żeby mieć wpływ dosłownie na wszystko. Ostatnim elementem będą twoje czy moje myśli, tego co i jak masz/ mam myśleć o sobie, o świecie i otaczającej rzeczywistości.
147 2017-10-06 17:44:29 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-10-06 18:05:25)
Teraz ja pojadę teorią spiskową
Mam wrażenie, że twoje/moje/kobiece ciało jest tylko elementem układanki. Chodzi o to, żeby mieć wpływ dosłownie na wszystko. Ostatnim elementem będą twoje czy moje myśli, tego co i jak masz/ mam myśleć o sobie, o świecie i otaczającej rzeczywistości.
W samej rzeczy, summerko88.
I ... pójście tropem teorii spiskowych jest szansą na "uratowanie" tematu , który z założenia powinien być w tym roku krótki. Wiele rzeczy zostało bowiem już napisanych w zeszłym roku, po pierwszym marszu, który, wiadomo, budził większe emocje.
Tu jest link: http://www.netkobiety.pl/t98965.html
Chyba, że ktoś wpadnie jeszcze z jakimś mizoginistycznym żartem.
Np. stali bywalcy tematu Cała prawda o mężczyznach w agencjach towarzyskich.
Żarty zainspirowane serwisem braciasamcy.pl. Odkryłam 2 dni temu.
Teraz ja pojadę teorią spiskową
Mam wrażenie, że twoje/moje/kobiece ciało jest tylko elementem układanki. Chodzi o to, żeby mieć wpływ dosłownie na wszystko. Ostatnim elementem będą twoje czy moje myśli, tego co i jak masz/ mam myśleć o sobie, o świecie i otaczającej rzeczywistości.
To nie jest teoria spiskowa. Moim zdaniem to nie chodzi o życie napoczęte, to chodzi o kontrolę nad kobietami, zawężenie ich opcji do domu, dzieci, kościoła. Świadczą o tym inne działania, typu zabieranie środków organizacjom im pomagającym, utrudnianie dostępu do antykoncepcji, durne podstawy programowe nauczania do życia w rodzinie, itp. itd.
Ha, ha idą chłopy do polityki żeby te baby w końcu usadzic. No nie wszystko jednak wokół bab się kręci. Rozumiem, że to byłoby fajniej i może nawet nobilitowalo?
A tak na marginesie w prawie tym samym czasie Polacy w ilościach liczonych już w setkach tysięcy zorganizowała się w różańcu do granic. Patrzyłem na zdjęcia znajomych i rodziny z tej imprezy. Bardzo dużo młodych ludzi. Ból dupy lewackiego establiszmentu porazajacy. A czarnym protestem, to już chyba tylko pyta.pl się interesowała.
Bardzo charakterystyczne - agresywny i chamski stosunek do kobiet w połączeniu z 'obroną zycia napoczętego' i odmawianiem różańca.
Charakterystyczne to może być twoje babskie "wiedzenie lepiej" co ktoś mówi i myśli. Chyba chamstwa i agresji nie widziałaś. A różańca nie odmawiam. Pacierz tak ale w kościele, bo mnie to wtedy wzrusza. Lubię też jak ludzie się pozytywnie mobilizuje i widać wokół czego. Tak ku refleksji niedzielnej, bo wszak, to dzień święty
152 2017-10-08 18:25:21 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-08 18:32:34)
A tak na marginesie w prawie tym samym czasie Polacy w ilościach liczonych już w setkach tysięcy zorganizowała się w różańcu do granic. Patrzyłem na zdjęcia znajomych i rodziny z tej imprezy. Bardzo dużo młodych ludzi.
No i fajnie
Jak nie mają innych pomysłów na spędzanie wolnego czasu, to jest to pewnie nie najgorszy sposób na zabicie nudy
Daleko jest mi do naigrywania się z ludzi wyrażających swoją wiarę jak to robią niektórzy. Tu Palikot:
"Doprawdy akcja „Różaniec do granic” to coś tak zawstydzającego i ośmieszającego nas wszystkich, że doprawdy nie wiem co jeszcze bardziej kuriozalnego może się zdarzyć. Wstyd za rezygnację z rozumu, oświecenia, tradycji europejskiej. Jesteśmy jak wieśniak na stacji metra, modlący się o to, aby pociąg się na niego nie gniewał. I nie spóźniał więcej. Istne kuriozum."
Palikot akurat tutaj nie nabija się z wiary tylko z tej konkretnej akcji. Poszukaj zdjęć w internecie - parafialne dziady i baby, poprzebierane z plakatami typu 'Pokutujcie' i z wielkimi różańcami. Trudno traktować to poważnie.
A pewnie informacje o rażących dysproporcjach w ilości uczestników poszczególnych wieców podała TV Polska
155 2017-10-08 18:57:10 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-08 19:01:34)
Palikot akurat tutaj nie nabija się z wiary tylko z tej konkretnej akcji. Poszukaj zdjęć w internecie - parafialne dziady i baby, poprzebierane z plakatami typu 'Pokutujcie' i z wielkimi różańcami. Trudno traktować to poważnie.
Nie zgadzam się. Moim zdaniem on wyśmiewa wierzenia uczestniczących w różańcowej akcji, tak samo jak niektórzy tutaj robią sobie jaja z osób demonstrujących swoje przekonania w czarnych marszach. Zwykła mowa nienawiści. Z jednej i drugiej strony.
A pewnie informacje o rażących dysproporcjach w ilości uczestników poszczególnych wieców podała TV Polska
![]()
O tym jestem przekonana Można się tylko pouśmiechać.
Wciąż nie mogę się nadzieić temu, że na propagandę tak łatwo dają się nabrać osoby, które "liznęły" życia w systemie, który charakteryzował się tym, że pojawiające się w przestrzeni publicznej określenia odrealniały rzeczywistość. Teraz tak łatwo ZNOWU dają się na to samo nabrać.
A pewnie informacje o rażących dysproporcjach w ilości uczestników poszczególnych wieców podała TV Polska
![]()
No co ty, na tych marszach różańcowych to pół narodu było
A co Palikotowi zostało? Naród wyautował go w polityczny niebyt. Ot jak trzeba napluc, to wiadomo do kogo uderzyć.
158 2017-10-08 19:02:50 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-10-08 19:24:48)
Nie zgadzam się. Moim zdaniem on wyśmiewa wierzenia uczestniczących w różańcowej akcji, tak samo jak niektórzy tutaj robią sobie jaja z osób demonstrujących swoje przekonania w czarnych marszach. Zwykła mowa nienawiści. Z jednej i drugiej strony.
On wyśmiewa ten marsz ale nie można stawiać znaku równości między wyśmiewaniem tego i wyśmiewaniem wiary.
159 2017-10-08 19:03:26 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-08 19:03:37)
A co Palikotowi zostało? Naród wyautował go w polityczny niebyt. Ot jak trzeba napluc, to wiadomo do kogo uderzyć.
Robisz to samo Snake co Palikot. Tylko z drugiej strony.
160 2017-10-08 19:07:36 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-08 19:18:16)
summerka88 napisał/a:Nie zgadzam się. Moim zdaniem on wyśmiewa wierzenia uczestniczących w różańcowej akcji, tak samo jak niektórzy tutaj robią sobie jaja z osób demonstrujących swoje przekonania w czarnych marszach. Zwykła mowa nienawiści. Z jednej i drugiej strony.
On wyśmiewa ten marsz ale nie można stawiać znaku równości między wyśmiewaniem iego i wyśmiewaniem wiary.
A ci, którzy szydzą z czarnych protestów, śmieją się tylko ze sposobu, w jaki maszerujący wyrażają swoje poglądy
Wyszydzający czarny protest szydzą nie z wyglądu uczestniczek a z ich poglądów i idei. Jeżeli jest jakieś odniesienie do wyglądu, to typu brzydkie, stare, nikt by tego nie ruch... ,żeby zacytować sławetnego p. Sklepowicza.
162 2017-10-08 19:33:40 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-10-08 19:35:18)
Wyszydzający czarny protest szydzą nie z wyglądu uczestniczek a z ich poglądów i idei. Jeżeli jest jakieś odniesienie do wyglądu, to typu brzydkie, stare, nikt by tego nie ruch... ,żeby zacytować sławetnego p. Sklepowicza.
Przeczytaj jeszcze raz uważnie, co napisał Palikot:
Doprawdy akcja „Różaniec do granic” to coś tak zawstydzającego i ośmieszającego nas wszystkich, że doprawdy nie wiem co jeszcze bardziej kuriozalnego może się zdarzyć. Wstyd za rezygnację z rozumu, oświecenia, tradycji europejskiej. Jesteśmy jak wieśniak na stacji metra, modlący się o to, aby pociąg się na niego nie gniewał. I nie spóźniał więcej. Istne kuriozum.
Po co w ogóle wypowiadać podobne opinie. One nijak nie pomagają tym, którzy są jakby po drugiej stronie i na pewno nie budują fundamentów dla jakiegokolwiek porozumienia.
Matka kurka napisał jako ateista, że nie rozumie tego hejtu. Milion ponoć Polaków wyszło w plener się pomodlić, a hejt jakby urządzili zamachy terrorystyczne.
164 2017-10-08 19:46:07 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 19:53:40)
Nie obchodzi mnie kto sie modli a kto nie W świeckim państwie, w którym (podobno?) żyję nie takich informacji oczekuję od publicznej TV.
Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w
sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając
swobodę ich wyrażania w życiu publicznym
Niech się modlą, tylko po co ta propaganda na cały kraj?
Ha, ha milion Polaków się pozytywnie organizuje i media publiczne mają o tym nie informować? Polecam matkę kurde przeczytać, bo właśnie o takiej postawie pisze. Krowa ci od tego zdechła?
166 2017-10-08 20:09:11 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 20:11:51)
Nie interesuje mnie to kto się modli. Od przekazywania takich info jest TV Trwam.
Mnie interesowała inicjatywa WOŚP, o której publiczne TV ledwo się zajęknęło, a przecież idea szczytna, od tylu lat, ciesząca się poparciem całego społeczeństwa z wyjątkiem kilku zawistnych odszczepieńców.
Nie wiem co ma do tego krowa, a tym bardziej czyja.
Jak widać jednak ci zdechła...
Nie mam gospodarstwa, więc tym bardziej żadnej krowy.
Nie obchodzi mnie kto sie modli a kto nie
W świeckim państwie, w którym (podobno?) żyję nie takich informacji oczekuję od publicznej TV.
Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w
sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając
swobodę ich wyrażania w życiu publicznym
Niech się modlą, tylko po co ta propaganda na cały kraj?
Przeczytałam felieton na matka kurka, i tak sobie porównuję Polskę i świeckie państwo Francja i nie tylko, kiedy to takie obrazy są już rzeczywistością:
Bez urazy, ale takie przekazy są też propagandą?
170 2017-10-08 20:54:41 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2017-10-08 21:00:06)
Matka kurka napisał jako ateista, że nie rozumie tego hejtu. Milion ponoć Polaków wyszło w plener się pomodlić, a hejt jakby urządzili zamachy terrorystyczne.
Nie mówiłabym nic, bo to sprawa każdego człowieka, gdyby nie to, że tę religijną akcję w dużej mierze dofinansowały spółki skarbu państwa.
Czy my przypadkiem nie mamy konstytucyjnie zapisanego rozdziału państwa od Kościoła?
Edycja:
W państwie PiS możliwe stają się rzeczy, które do tej pory były nie do pomyślenia. Dwa lata temu nikomu nie przyszłoby do głowy, że można publiczne pieniądze przeznaczyć na imprezę kościelną.
Grupa Energa i Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych postanowiły wesprzeć akcję „Różaniec do granic”. – „Wielka modlitwa zaplanowana jest w Święto Matki Bożej Różańcowej, ustanowione po wielkiej bitwie pod Lepanto, gdzie flota chrześcijańska pokonała wielokrotnie większą flotę muzułmańską, ratując tym samym Europę przed islamizacją” – informują organizatorzy wydarzenia.
Akcję reklamują m.in. aktorzy Cezary Pazura i Jerzy Zelnik, o których pisaliśmy wczoraj, przytaczając komentarz internautki: – „To fantastyczne, że twarzami akcji „Różaniec do granic” są np. C. Pazura, który miał 3 żony i J. Zelnik, który przestał zdradzać żonę po jej śmierci”.
Wracając do wspomnianych firm, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych to państwowa spółka, która produkuje m.in. paszporty i dowody osobiste. – „To niecodzienne wydarzenie, które ma szansę pokazać narodowi polskiemu, jak ważne jest tworzenie wspólnoty i działanie na rzecz dobra ojczyzny – powiedział o akcji katolickiemu tygodnikowi „Niedziela” prezes PWPW Piotr Woyciechowski. W marcu 2016 r. zarząd PWPW „zawierzył spółkę Bogu za pośrednictwem niepokalanego serca Maryi”.
Grupa Energa zajmuje się wytwarzaniem i sprzedażą prądu. Jej większościowym udziałowcem jest skarb państwa. – „Cieszę się, że mogliśmy wesprzeć tak ważną i pomysłową akcję. „Różaniec do granic” imponuje skalą, ale także porusza głębokim i pozytywnym duchowym przesłaniem zakorzenionym w objawieniach maryjnych” – wtórował prezesowi PWPW Grzegorz Ksepko, wiceprezes Energi. W lutym 2017 r. kierownictwo Energi też zawierzyło przedsiębiorstwo „Bożej opatrzności i Matce Najświętszej Gromnicznej”.
Akcję wspierają też Przewozy Regionalne, należące do państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu). Jeden z największych przewoźników kolejowych w Polsce w ramach promocji za 1 zł oferuje przejazd w tę i z powrotem do miejscowości, w których odmawiany będzie różaniec.
Nieznana jest na razie kwota dofinansowania tego przedsięwzięcia przez państwowe spółki. Indagowane przez „Gazetę Wyborczą” władze spółek nabrały wody w usta. Organizatorzy „Różańca do granic” informowali za to, że planowany budżet na promocję akcji to blisko 2 mln zł. – „Część kwoty otrzymujemy od sponsorów, ale brakuje jeszcze bardzo dużo” – napisali w serwisie Zrzutka. Internetowa zbiórka zakończyła się pod koniec września zebraniem… 30 tys. zł. Nieodzowne więc było sięgnięcie po publiczne pieniądze.
Z uporem godnym lepszej sprawy przypominamy, że w Polsce wciąż jeszcze obowiązuje rozdział Kościoła od państwa.
171 2017-10-08 20:57:06 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 21:05:52)
SonyXperia napisał/a:Nie obchodzi mnie kto sie modli a kto nie
W świeckim państwie, w którym (podobno?) żyję nie takich informacji oczekuję od publicznej TV.
Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w
sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając
swobodę ich wyrażania w życiu publicznym
Niech się modlą, tylko po co ta propaganda na cały kraj?Przeczytałam felieton na matka kurka, i tak sobie porównuję Polskę i świeckie państwo Francja i nie tylko, kiedy to takie obrazy są już rzeczywistością:
Bez urazy, ale takie przekazy są też propagandą?
Najbezpieczniej, a przede wszystkim mądrze zarazem, jest pilnować własnego podwórka nie oglądając sie zbytnio na cudze, wszak my nie Francja.
Pewnie Kurskiemu jakaś krowa by zdechła gdyby raczył przebąknąć coś wiecej niż to że WOŚP jeszcze nie padła pod ciężarem jadu i zawiści.
Jeżeli masz ochotę się pomodlić to weź sobie różaniec i idź do Kościoła. Francja poradzi sobie i bez nas.
Czy my przypadkiem nie mamy konstytucyjnie zapisanego rozdziału państwa od Kościoła?
Tak. Masz rację. Ten zapis jest czysto PRZYPADKOWY.
Po co te złe emocje? Doprawdy nie rozumiem. Doszukiwanie się jakiegoś zła w inicjatywie Fundacji Solo Dios Basta - http://solodiosbasta.pl/
Przedsięwzięcie zorganizowano w dniu, w którym Kościół katolicki obchodzi wspomnienie Matki Bożej Różańcowej i w przededniu setnej rocznicy objawień w Fatimie.
Mam takie same prawo jak inni wyrażać swoje opinie.
Brak argumentów powoduje, że się innych poniża i dyskredytuje.
A ma być kulturalnie przecież, nieprawdaż ?
Przeczytałam felieton na matka kurka, i tak sobie porównuję Polskę i świeckie państwo Francja i nie tylko, kiedy to takie obrazy są już rzeczywistością:
Bez urazy, ale takie przekazy są też propagandą?
Czyżby główna telewizja je transmitowała a Macron publicznie zachwalał i finansował?
174 2017-10-08 21:21:27 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 21:28:11)
Po co te złe emocje? Doprawdy nie rozumiem. Doszukiwanie się jakiegoś zła w inicjatywie Fundacji Solo Dios Basta - http://solodiosbasta.pl/
Przedsięwzięcie zorganizowano w dniu, w którym Kościół katolicki obchodzi wspomnienie Matki Bożej Różańcowej i w przededniu setnej rocznicy objawień w Fatimie.
Mam takie same prawo jak inni wyrażać swoje opinie.
Brak argumentów powoduje, że się innych poniża i dyskredytuje.
A ma być kulturalnie przecież, nieprawdaż ?
Więc wyrażam swoją opinię, że nie obchodzę publicznie wspomnienia Matki Bożej Różańcowej z okazji rocznicy objawień w Fatimie. I nie interesuje mnie ta wiadomość w publicznej telewizji.
Czy mam prawo nie być tropedowana informacjami o każdym najmniejszym święcie katolickim w tym kraju?
Bo, że nie mam prawa posłać dziecka do w pełni publicznej szkoły, to już wiem.
Bo, że nie mam prawa posłać dziecka do w pełni publicznej szkoły, to już wiem.
Czyli co konkretnie masz na myśli? To, że w szkołach publicznych jest religia? O ile się orientuję, to lekcje religii są również we wszystkich szkołach niepublicznych. I masz pełne prawo nie posyłać dzieci na te lekcje. I jedyną niedogodnością (o ile to jest niedogodność) jest "okienko" w czasie gdy reszta klasy ma te lekcje.
Także twierdzenie, że jak tylko się nie zgodzimy z uczestniczkami "czarnego protestu" to już zaraz pozycja i przywileje kobiet będą równe tym ze średniowiecza wydaje mi się bzdurą. Nie popadajmy w takie skrajności...
176 2017-10-08 21:43:57 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 21:46:21)
SonyXperia napisał/a:Bo, że nie mam prawa posłać dziecka do w pełni publicznej szkoły, to już wiem.
Czyli co konkretnie masz na myśli? To, że w szkołach publicznych jest religia? O ile się orientuję, to lekcje religii są również we wszystkich szkołach niepublicznych. I masz pełne prawo nie posyłać dzieci na te lekcje. I jedyną niedogodnością (o ile to jest niedogodność) jest "okienko" w czasie gdy reszta klasy ma te lekcje.
Także twierdzenie, że jak tylko się nie zgodzimy z uczestniczkami "czarnego protestu" to już zaraz pozycja i przywileje kobiet będą równe tym ze średniowiecza wydaje mi się bzdurą. Nie popadajmy w takie skrajności...
O formalnie "nieformalne" uprzywilejowanie, bo narzucone wbrew zasadom świeckiego państwa prawa. Odsyłam do lektury ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Mnie nic w mediach nie torpeduje. Nie mam czasu oglądać. Gratuluję, że ma ktoś czas tak śledzić. Może stąd tyle frustracji?
178 2017-10-08 21:49:30 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 21:52:50)
I słusznie. W mediach nie ma już nic wartościowego.
Lepiej pisać na forach.
Snake, przebij piątkę! Jak komuś nie odpowiada propaganda TVP, niech sobie propagandę TVN zapoda. Masz zdrowe poglądy.
180 2017-10-08 22:16:10 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-08 22:18:25)
Palikot znał zapewne ten cytat "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć".
Rzeczywiście podczas jego działalności było tak , jednak jego film już się skończył.
Napisom końcowym towarzyszył dźwięk ... spłukiwanej wody.
Oglądałem wywiad z protestującymi na czarno , poza trzonem ideologicznym ,
to niektórzy poszli tam po prostu z nudów albo żeby sobie zrobić nietypowy makijaż.
Pomijam tam te skrajne argumentacje bo skrajne przypadki którymi sie tu szafuje to nawet nie promil.
Wiec można powiedzieć, że to szukanie rozgłosu najniższym kosztem.
Wielu Polaków podjęło by dyskusję z wieloma uczestniczka czy kibicami czarnych marszów przy spełnieniu pewnych warunków brzegowych. Jednym z nich jest odstawienie zwolenników aborcji na życzenie. Póki na czoło wyłażą albo robią za medialny głos cudaki z tatuażami na głowie przechwalajace się, że właśnie niedawno, na złość zrobiły skrobanke, póty nawet umiarkowani spoglądają z sympatią na pomysły zaostrzenia.
182 2017-10-08 22:34:06 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-10-08 22:34:59)
Póki na czoło wyłażą albo robią za medialny głos cudaki z tatuażami na głowie przechwalajace się, że właśnie niedawno, na złość zrobiły skrobanke, póty nawet umiarkowani spoglądają z sympatią na pomysły zaostrzenia.
To słuszna uwaga.
EDIT
Nie lubię przerysowań w żadną stronę.
przypomnę raz jeszcze: nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób
184 2017-10-08 22:48:13 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 22:50:26)
Jeżeli będę chciała usunąć ciążę, to ją usunę. Po co pudrować rzeczywistość restrykcyjnymi rozwiązaniami prawnymi? Komu to ma służyć? Kobiecie zmuszanej do donoszenia własnego dziecka? Funkcja "ochrony życia poczętego" przez państwo to mrzonka. Wiele społeczeństw już to zrozumiało, i nie rozlicza swoich obywateli z ich własnego sumienia w imię prawa.
Dlaczego np. taki snake miałby być moim sumieniem? Kim on jest? Co dla mnie znaczy?
No bo można sobie koncertowo samemu gole strzelać. Wysłać taką skrobankowa do TV, gdzie na łopatki rozkłada ją młoda dziewczyna z przeciwnej opcji, a poirytowany zachowaniem skrobankowej redaktor kończy przed czasem program. Można na Zlot feministek zaprosić z pompą nagminnego alimenciarza i naciągacza. Można puścić do druku wywiad z celebrytka o tym jak wyskrobala dziecko, bo nie miała chwilowo głowy do szukania większego mieszkania. Przecież ameba by miała więcej pomyślunku, to może lepiej rozmawiać z amebami?
Snake, przebij piątkę! Jak komuś nie odpowiada propaganda TVP, niech sobie propagandę TVN zapoda. Masz zdrowe poglądy.
Symbi, wypada mi życzyć ci życiowego partnera okazującego taki szacunek do kobiet jak snake. Niech tak się stanie.
To słuszna uwaga.
EDIT
Nie lubię przerysowań w żadną stronę.
Nie, to nie jest słuszna uwaga. Natalia Przybysz powiedziała o swojej aborcji, by ośmielić inne kobiety i pokazać im, że nie są morderczyniami, jak nazywają je zygotarianie, Wykazała się więlką odwagą i ja jestem jej za to wdzięczna.
188 2017-10-08 22:57:12 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-10-08 22:57:57)
nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób
Tak. O to chodzi. WOLNA WOLA, WYBÓR.
I kwestia SUMIENIA konkretnej kobiety. Nic więcej.
189 2017-10-08 23:00:12 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-08 23:02:20)
Rzeczywiście, wypadałoby mieć więcej pomyślunku, żeby oszołomy nie były wyznacznikiem podejmowania własnych decyzji a tym bardziej stanowienia prawa.
Ale może jednak na wszelki wypadek wprowadźmy całkowity zakaz aborcji, żeby tylko żadna pani więcej nie udzieliła kompromitującego w oczach innych wywiadu. Problem solved.
Natalia Przybysz powiedziała o swojej aborcji, by ośmielić inne kobiety i pokazać im, że nie są morderczyniami, jak nazywają je zygotarianie, Wykazała się więlką odwagą i ja jestem jej za to wdzięczna.
Zgodzę się co do odwagi. To nie lada wyzwanie przyznać się publicznie do aborcji w Polsce.
Przerysowanie widzę też wśród zygotarian. Nigdy nie nazwałabym kobiety, która usunęła ciążę "morderczynią". Nie mnie oceniać CO stało za tym wyborem.
Symbi napisał/a:Snake, przebij piątkę! Jak komuś nie odpowiada propaganda TVP, niech sobie propagandę TVN zapoda. Masz zdrowe poglądy.
Symbi, wypada mi życzyć ci życiowego partnera okazującego taki szacunek do kobiet jak snake. Niech tak się stanie.
Ha, ha to muszę przyznać Symbi, że całkiem nieźle byś na tym wyszła. Niewiele pijący, na boki nie łazi, żona ta sama ćwierć wieku, bynajmniej nie tlamszona. Kobiety w realu mnie lubią, nie uciekają. Czasem nawet westchną z żalem, że nie ma już takich facetów. Gdzieś tam są, nie dla każdej ale skoro ci życzą szczerze
I do tego skromny, choć trochę starawy - Symbi, bierz go.
193 2017-10-09 00:00:33 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-09 00:01:44)
Argumenty wieszaków są takie , że aborcja była i będzie a lepsza jest taka która jest legalna i nie zabije kobiety.
Argumenty przeciwników, to stwierdzenie , że żywy człowiek jest "poczęty" już bardzo wcześnie.
I temu żywemu człowiekowi nalezą się równe prawa.
A taki przypadek , człowiek jest warzywem , zostaje mu tylko odłączenie kabli.
Ale trafia się ktoś kto stwierdza - leczyć i powiedzmy taki przypadek jeden na 100 000, wybudzi się po roku.
Może być to możliwe, bo jedna czy więcej osób chciała go zobaczyć i widziała jako żywego człowieka.
Tak wiec myślę, że pewnych przypadkach to kwestia woli i ta wola pozwala zobaczyć pewne rzeczy tak albo inaczej.
Tą aborcje też można zobaczyć tak albo tak.
Z perspektywy państwa , dużo urodzeń -dobrze , społeczeństwo nie będzie się starzeć.
Jest nawet te 500+ , można szaleć .
Jak "umisz" to wal od razu 10 dzieci i żyj jak król : ]
Z perspektywy obywatele , to rożnie.
Do czego doprowadziła aborcja w państwach bogatych europy , pro obywatelskich ?
Do tego że społeczeństwo się zestarzało , nie było młodych.
Zrobiło się miejsce które wypełnili imigranci.
Do czego doprowadziła aborcja w państwach bogatych europy , pro obywatelskich ?
Do tego że społeczeństwo się zestarzało , nie było młodych.
Zrobiło się miejsce które wypełnili imigranci.
Aborcja jest więc po to, by zmusić kobiety do rodzenia a nie by 'chronić życie napoczęte' jak mówią zygotarianie. Jak widzę autor postu nieświadomy, że w zachodnich społeczeństwach, np. w Szwecji, Francji czy UK tzw dzietność jest większa niż w Polsce?
195 2017-10-09 00:13:46 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-09 00:30:18)
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Nie ma jedynej dobrej interpretacji ani prawidłowej.
To jakiś bilans wielu punktów widzenia : ]
Co do dzietności to trzeba by długo analizować powody tej sytuacji.
Jak coś to tu jest wizualizacja. ...
https://www.google.pl/publicdata/explor … ;ind=false
We Francji ponoć najwięcej rodzi się wśród bogatych i najbiedniejszych (ale nie w klasie średniej która jest za biedna na dzieci).
Zakładając że bogatych na szczycie piramidy jest do 15% a biednych jest sporo oraz każdy emigrant jest biedny.
To największy przyrost będzie wśród biednych oraz emigrantów , ci ostatni będą jeszcze dodatkowo zachęceni polityką pro rodzinna.