Facet z długami - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 98 ]

Temat: Facet z długami

Witajcie. Mam straszny metlik w glowie i nie wiem co mam juz myslec. Spotykami sie ponad pół roku z Tomkiem. Mamy po 35 lat. Tomek mieszka z rodzicami ma corke (9 lat). Otóż kiedys brał pozyczki, chwilowki i nazbieralo mu sie ok 50 tys. Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300. Ogolnie nie ma nic i na mało co go stać. Ja jestem fobrze sytuowana. Kocham go, ale wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie. On nie ma ambicji nie dązy do zmian. Myslicie ze jest sesns sie wiazac z kims takim? Jego brat ostatnio dopytywal kiedy zamieszkamy razem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet z długami

Moze tak. Pieniadze rzecz nabyta.

50 tysiecy to nie az taki majatek, 1/3 Polakow ma duzo wyzsze zobowiazania finansowe. Pomysl o wszystkich, ktorzy maja kredyt na mieszkanie i samochod -  przeciez to nie ich pieniadze a dlug. Powiesz, ze maja dlug ale maja tez cos swojego, racja.

Przy tych zarobkach za 4 lata bedzie wolny (komornik zabiera mu zapewne 50% wynagrodzenia)

Bardziej zastanawiajace jest to co napisalas, ze byloby wszystko na twojej glowie. Czyli jak? Przestalby pracowac?

Skoro jestea dobrze sytuowana to byloby Wam razem lepiej, racja? Zamieszkanie razem to nie jest zaraz kontrakt na cale zycie czy posiadanie jednych funduszy (dla mnie jest ale ja nie jestem wszyscy). Chyba, ze martwisz sie o swoj tylek i jestes na tyle wyrachowana, ze boisz sie spadku komfortu zycia.

3

Odp: Facet z długami
namazu napisał/a:

Moze tak. Pieniadze rzecz nabyta.

50 tysiecy to nie az taki majatek, 1/3 Polakow ma duzo wyzsze zobowiazania finansowe. Pomysl o wszystkich, ktorzy maja kredyt na mieszkanie i samochod -  przeciez to nie ich pieniadze a dlug. Powiesz, ze maja dlug ale maja tez cos swojego, racja.

Przy tych zarobkach za 4 lata bedzie wolny (komornik zabiera mu zapewne 50% wynagrodzenia)

Bardziej zastanawiajace jest to co napisalas, ze byloby wszystko na twojej glowie. Czyli jak? Przestalby pracowac?

Skoro jestea dobrze sytuowana to byloby Wam razem lepiej, racja? Zamieszkanie razem to nie jest zaraz kontrakt na cale zycie czy posiadanie jednych funduszy (dla mnie jest ale ja nie jestem wszyscy). Chyba, ze martwisz sie o swoj tylek i jestes na tyle wyrachowana, ze boisz sie spadku komfortu zycia.

dopoki mają dług, to nie mają nic swojego
to mieszkanie tez nie jest ich

4

Odp: Facet z długami

To chyba wynika z tego co napisalem wink chodzilo mi juz o to by laseczka nie pisala, ze cos tam maja i temu podobne historie.

5 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 12:37:13)

Odp: Facet z długami

Ja bym mu nie zaufała i nie wpuściła do własnego mieszkania, bo jak go dopadnie komornik to możesz mieć problem np. przy egzekucji z ruchomości - to nie żart - będzie mógł zajmować wszystkie ruchomości w miejscu gdzie pan z długami będzie mieszkał, a Ty żeby zwolnić zajętą rzecz spod egzekucji będziesz musiała wykazać, że jest Twoją własnością. Ja bym się zastanowiła. 50 tys.to nie mało, a do tego jeszcze pewnie z odsetkami. Po co Ci kłopoty i stres.

6 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-09-16 10:49:14)

Odp: Facet z długami
SonyXperia napisał/a:

Ja bym mu nie zaufała i nie wpuściła do własnego mieszkania, bo jak go dopadnie komornik to możesz mieć problem np. przy egzekucji z ruchomości - to nie żart - będzie mógł zajmować wszystkie ruchomości w miejscu gdzie pan z długami będzie mieszkał, a Ty żeby zwolnić zajętą rzecz spod egzekucji będziesz musiała wykazać, że jest Twoją własnością. Ja bym się zastanowiła. 50 tys.to nie mało, a do tego jeszcze pewnie z odsetkami. Po co Ci kłopoty i stres.



Kompletne bzdury wypisujesz. Nic nie musialabys wykazywac. A Ty jak zaczniesz takie "madrosci" prawic to przeczytaj kodeks a nie Rewie czy Zycie na goraco. I daruj mi jakies tlumaczenia z internetu bo mija sie to z celem kiedy mam wyksztalcenie w tym kierunku.

7 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 11:00:03)

Odp: Facet z długami
namazu napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Ja bym mu nie zaufała i nie wpuściła do własnego mieszkania, bo jak go dopadnie komornik to możesz mieć problem np. przy egzekucji z ruchomości - to nie żart - będzie mógł zajmować wszystkie ruchomości w miejscu gdzie pan z długami będzie mieszkał, a Ty żeby zwolnić zajętą rzecz spod egzekucji będziesz musiała wykazać, że jest Twoją własnością. Ja bym się zastanowiła. 50 tys.to nie mało, a do tego jeszcze pewnie z odsetkami. Po co Ci kłopoty i stres.



Kompletne bzdury wypisujesz. Nic nie musialabys wykazywac. A Ty jak zaczniesz takie "madrosci" prawic to przeczytaj kodeka a nie Rewie czy Zycie na goraco.

Ja go nie musze czytać, ja go znam, i często też stosuję smile
Polecam lekturę o zwolnieniu zajętego przedmiotu spod egzekucji będącego własnoscią osoby trzeciej. wink

Nie masz wykształcenia prawniczego na pewno. To jest niemożliwe, żeby prawnik był takim ignorantem. Chociaż...? big_smile

Także pozwól namazu, że jak sobie będę tutaj chciała napisać coś o prawie, to sobie napiszę, bez Twojego błogosławieństwa.

8

Odp: Facet z długami

A kto napisal o wyksztalceniu prawniczym? Pokaz mi kto w kancelarii kpmorniczej ma wyksztalcenie prawnicze...ignorancje to Ty prezentujesz. Mam wrazenie, ze znasz temat z ksiazki i wykladu, nijak ma sie to do praktyki i straszysz dziewczyne

9 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 11:07:25)

Odp: Facet z długami
namazu napisał/a:

Pokaz mi kto w kancelarii kpmorniczej ma wyksztalcenie prawnicze...ignorancje to Ty prezentujesz. Mam wrazenie, ze znasz temat z ksiazki i wykladu, nijak ma sie to do praktyki i straszysz dziewczyne

Komornik ma big_smile  Innych nawet na aplikację komorniczą nie przyjmują big_smile  Ignorancja mówisz? big_smile

Tak, straszę dziewczynę, w sensie przestrzegam.

10 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-09-16 11:19:52)

Odp: Facet z długami

Blyskotliwoc,  ze hoho.To jeszcze napisz ile komornik fizycznie spraw zalatwia sam a ile kancelaria.

Nie jest to temat tej dyskusji (poza tym, ze opowiadas herezje niezgodne z litera prawa)



Ps. Sporo jeszcze tekstu dopiszesz dp pierwszego posta? Przyzwoitoscia nie grzeszysz.

11

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:

Witajcie. Mam straszny metlik w glowie i nie wiem co mam juz myslec. Spotykami sie ponad pół roku z Tomkiem. Mamy po 35 lat. Tomek mieszka z rodzicami ma corke (9 lat). Otóż kiedys brał pozyczki, chwilowki i nazbieralo mu sie ok 50 tys. Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300. Ogolnie nie ma nic i na mało co go stać. Ja jestem fobrze sytuowana. Kocham go, ale wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie. On nie ma ambicji nie dązy do zmian. Myslicie ze jest sesns sie wiazac z kims takim? Jego brat ostatnio dopytywal kiedy zamieszkamy razem.

Facet bez ambicji,  bezmyślny, z ogromnym długiem, z alimentami na kilkuletnie dziecko, mieszkający z rodzicami na kupie, na ich utrzymaniu  poznał sytuowaną z mieszkaniem.


Chcesz go utrzymywać przez następne lata, spłacać jego długi, płacić alimenty na jego dziecko itd?
Bo inaczej nie będzie.
Daj sobie spokój jeśli nie chcesz potem płakać  wykorzystana.

12 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 11:32:16)

Odp: Facet z długami
namazu napisał/a:

Blyskotliwoc,  ze hoho.To jeszcze napisz ile komornik fizycznie spraw zalatwia sam a ile kancelaria.

Nie jest to temat tej dyskusji (poza tym, ze opowiadas herezje niezgodne z litera prawa)

Droga Autorko, nie słuchaj tego i uważaj kogo wpuszczasz pod swój dach!

namazu by, by big_smile poczytaj jeszcze o powództwie ekscydencyjnym wink

13 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-09-16 11:35:01)

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:
agataworkis napisał/a:

Witajcie. Mam straszny metlik w glowie i nie wiem co mam juz myslec. Spotykami sie ponad pół roku z Tomkiem. Mamy po 35 lat. Tomek mieszka z rodzicami ma corke (9 lat). Otóż kiedys brał pozyczki, chwilowki i nazbieralo mu sie ok 50 tys. Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300. Ogolnie nie ma nic i na mało co go stać. Ja jestem fobrze sytuowana. Kocham go, ale wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie. On nie ma ambicji nie dązy do zmian. Myslicie ze jest sesns sie wiazac z kims takim? Jego brat ostatnio dopytywal kiedy zamieszkamy razem.

Facet bez ambicji,  bezmyślny, z ogromnym długiem, z alimentami na kilkuletnie dziecko, mieszkający z rodzicami na kupie, na ich utrzymaniu  poznał sytuowaną z mieszkaniem.


Chcesz go utrzymywać przez następne lata, spłacać jego długi, płacić alimenty na jego dziecko itd?
Bo inaczej nie będzie.
Daj sobie spokój jeśli nie chcesz potem płakać  wykorzystana.


Nastepna agentka Mossadu.

Sama jestes bezmyslna tak jak ocenilas goscia. Potrafisz czytac czy sciagasz informacje z kosmosu?

Kiedy autorka napisala, ze Tomek placi alimenty? Kiedy napisala, ze jest na utrzymaniu rodzicow? No szukal zatraz babki z mieszkaniem...pewnie...tak samo jak ja napisze, ze Ty szukalas faceta z kasa Cie nie znajac....uczciwie?


Ps. Autorko, jesli chlopak chce pracowac i zna choc troche ciezki przemysl metalowy (nie musi znac jezyka ale praca jest w Niemczech) to moge go zatrudnic tak by w rok splacil zadluzenie.

14

Odp: Facet z długami

namazu

Jeśli facet ma 9 letnią córkę to chyba jest zobowiązany łożyć na nią?
A potrzeby dziecka rosną wraz z wiekiem. Jeśli nie ma zasądzonych alimentów to powinien płacić na dziecko dobrowolnie.  Na jego utrzymanie, naukę, rozrywki. No chyba, że to jest drań  bez ambicji.

Mieszka z rodzicami, zarabia 2300 netto? komornik mu ściąga załóżmy połowę czyli 1150.
Zostaje 1150, załóżmy, że z tego 500 płaci na dziecko, zostaje 650 zł.

Czy za taką sumę jest w stanie utrzymać się dorosły mężczyzna, opłacić sobie wyżywienie, ubranie, buty,  środki higieniczne, telefon, dojazd do pracy, jeszcze na randki z autorką pojechać, zapłacić za swoją kawę czy piwo w lokalu?
Nierealne, więc jest na utrzymaniu rodziców bo  mieszka przynajmniej częściowo na ich koszt.

15 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-09-16 12:10:04)

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:

namazu

Jeśli facet ma 9 letnią córkę to chyba jest zobowiązany łożyć na nią?
A potrzeby dziecka rosną wraz z wiekiem. Jeśli nie ma zasądzonych alimentów to powinien płacić na dziecko dobrowolnie.  Na jego utrzymanie, naukę, rozrywki. No chyba, że to jest drań  bez ambicji.
.

To, ze potrzeby dziecka rosna nie ma znaczenia. Zapytaj ten glupi telefon co wyzej dzwonil...dzwonil...dzwonil tak jakby chcial zeby go ktos odebral. Alimenty okresla sie na podstawie wysokosci dochodow partnera (kobiety lub mezczyzny) ktore powinienen osiagac, nie jakie osiaga.


Kleoma napisał/a:

Mieszka z rodzicami, zarabia 2300 netto? komornik mu ściąga załóżmy połowę czyli 1150.
Zostaje 1150, załóżmy, że z tego 500 płaci na dziecko, zostaje 650 zł.

Czy za taką sumę jest w stanie utrzymać się dorosły mężczyzna, opłacić sobie wyżywienie, ubranie, buty,  środki higieniczne, telefon, dojazd do pracy, jeszcze na randki z autorką pojechać, zapłacić za swoją kawę czy piwo w lokalu?
Nierealne, więc jest na utrzymaniu rodziców bo  mieszka przynajmniej częściowo na ich koszt.


Znowu uogolnienie, skad wiesz, ze lozy jakied pieniadze w domu? Moze maja inny uklad?

Poza tym nie zauwazacie bardzo waznej kwestii, Ty wydajesz sie kumata wiec zrozumiesz pewnie, telefon skapitulowal - norma przy wojowaniu slowem nie wiedza no i glupio dopisywac kolejne wersy do pierwotnego tekstu skoro ktos to juz zdemaskowal. Laska doskonale wie o zobowiazaniach chlopaka. Gdzie tu jego zla wola? Co ukrywa? To pominelas, laj?


Ps. No jednak mozna dalej dopisywac.

16 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 12:06:56)

Odp: Facet z długami

Potrzeby dziecka mają pierwszorzędne znaczenie, i wraz z jego wiekiem będą siłą rzeczy rosły, zobowiązany do alimentacji musi liczyć się z możliwości ich podniesienia.

Ktoś to ma masę długów, kogo ściga komornik, na razie z pensji (bo tak jest pewnie wygodniej wierzycielom), kto ogólnie nie ma nic i nie ma żadnych prespektyw w najbliższej przyszłości na podniesienie swojego statusu majątkowego - pewnie bardzo chętnie dokoptuje się do wygodnego, opłaconego mieszkanka.

Ja bym była ostrożna.

17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-16 12:16:47)

Odp: Facet z długami

Primo - istnieje coś takiego jak kwota wolna od zajęcia, w tej chwili jest to 1459zł (najniższe wynagrodzenie). Nie dotyczy to alimentów, więc nie wiemy, ile tak naprawdę gościowi zostaje kasy, bo np. jeśli alimenty również ściągane są przez komornika, to zostaje mu jeszcze mniej niż połowa wypłaty - na zaległe alimenty można zając 3/5 wynagrodzenia, więc w opisanym przepadku gość miałby na życie 920zł...
Tak czy siak - kwota w przedziale 920-1460zł na pewno nie jest kwotą wystarczającą na samodzielne utrzymanie dorosłego faceta - a i w tym tempie to długi będzie spłacał do końca życia, dojdą odsetki, koszty egzekucyjne itd.
Secundo - nie wiemy, jaki gość ma układ z rodzicami, ale zapewne niezbyt dokłada się do rachunków... z tego prostego powodu, że go na to nie stać. Rodzice są rodzicami, u Autorki chyba by wypadało płacić połowę, nie? Będzie brał następne chwilówki?
Pomijając Wasze zbędne dyskusje na temat, co komornik może - moim zdaniem gość po prostu chciałby z garnuszka rodziców przeskoczyć na garnuszek Autorki. Pewnie rodzice mu suszą głowę, że powinien wziąć się za siebie. Na miejscu Autorki absolutnie nie brałabym darmozjada do siebie. Bo nawet nie biorąc pod uwagę kwestii finansowych nie widzę tu zadatków na dobrego partnera...

18 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-09-16 13:00:21)

Odp: Facet z długami
santapietruszka napisał/a:

. Bo nawet nie biorąc pod uwagę kwestii finansowych nie widzę tu zadatków na dobrego partnera...

A na jakiej podstawie taki sad bo autorka nic poza finansami nie napisala? (Oprocz braku ambicji - ale to mozna interpretowac na tysiac sposobow - np. Autorka nie ma ambicji by lepiej obciagac, prawda?)

ps. Tlumacze czesto pracownikom, ze  nie ma kwoty wolnej od zajecia w przypadku alimentow.

19 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2017-09-16 13:04:27)

Odp: Facet z długami

namazu

Gdyby facet był coś wart to tych długów by nie było.
Pojechałby za granicę /jak sam wskazałeś autorce/ popracowałby ciężko rok czy dwa i spłacił lub nie zaciągał w ogóle.
A on jak widać lubi żyć na czyjś koszt, nie ma honoru.
I jak sama autorka napisała nie ma chęci do zmian, nie ma ambicji. Czyli pasożyt, patologia.
I jeszcze brata wciąga w to aby pośpieszył autorkę aby szybciej mu zaproponowała mieszkanie razem u niej.
Niby tak z miłości do niej.
Prawdziwy facet warty poświęceń to o ile nie jest chory czy  kaleka to powinien na siebie zarobić i na swoje dziecko.
A tu co? Zapowiada się Ferdek Kiepski II

20 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-16 15:13:39)

Odp: Facet z długami
namazu napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

. Bo nawet nie biorąc pod uwagę kwestii finansowych nie widzę tu zadatków na dobrego partnera...

A na jakiej podstawie taki sad bo autorka nic poza finansami nie napisala? (Oprocz braku ambicji - ale to mozna interpretowac na tysiac sposobow - np. Autorka nie ma ambicji by lepiej obciagac, prawda?)

Gość, który w wieku 35 lat ma same długi, nie potrafi znaleźć sposobu, żeby te długi spłacić (a przepraszam, znalazł - ja będę "spłacał", a rodzice niech mnie karmią), przy czym długi te nie wynikają z jakichś szczególnych potrzeb typu ciężka choroba, tylko były to pożyczki i chwilówki nie-wiadomo-po-co-ale-jak-dają-to wezmę-i-wydam - naprawdę potrzeba mi więcej danych, żeby stwierdzić, że gość jest nieodpowiedzialny i nie warto z takim planować życia?
Co Autorce z tego, że np. dobrze gotuje i sprząta, skoro ona za to będzie musiała zapłacić?
Kwestię obciągania może zostaw w spokoju. Jakby źle obciągała, to by się do niej nie pchał.

PS.

namazu napisał/a:

ps. Tlumacze czesto pracownikom, ze  nie ma kwoty wolnej od zajecia w przypadku alimentow.

To źle tłumaczysz, bo jest. Kodeks pracy nie pozwala zająć więcej niż 3/5 wynagrodzenia. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.

21

Odp: Facet z długami
namazu napisał/a:

Moze tak. Pieniadze rzecz nabyta.

50 tysiecy to nie az taki majatek, 1/3 Polakow ma duzo wyzsze zobowiazania finansowe. Pomysl o wszystkich, ktorzy maja kredyt na mieszkanie i samochod -  przeciez to nie ich pieniadze a dlug. Powiesz, ze maja dlug ale maja tez cos swojego, racja.

Przy tych zarobkach za 4 lata bedzie wolny (komornik zabiera mu zapewne 50% wynagrodzenia)

Bardziej zastanawiajace jest to co napisalas, ze byloby wszystko na twojej glowie. Czyli jak? Przestalby pracowac?

Skoro jestea dobrze sytuowana to byloby Wam razem lepiej, racja? Zamieszkanie razem to nie jest zaraz kontrakt na cale zycie czy posiadanie jednych funduszy (dla mnie jest ale ja nie jestem wszyscy). Chyba, ze martwisz sie o swoj tylek i jestes na tyle wyrachowana, ze boisz sie spadku komfortu zycia.

Komornik mu zabiera 100 zl bo ma umowe na pol etatu a reszte do reki dostaje. Bardziej sie martwie o to czy nie patrzy na to aby sie wbic do mnie. Jezdzimy moim autem (on oczywiscie nie ma) nawet do paliwa sie nie dolozy. A gdy mu mowie ze to nie ma przyszlosci to wmawia mi, ze pewnie kogos mam...

22

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:
agataworkis napisał/a:

Witajcie. Mam straszny metlik w glowie i nie wiem co mam juz myslec. Spotykami sie ponad pół roku z Tomkiem. Mamy po 35 lat. Tomek mieszka z rodzicami ma corke (9 lat). Otóż kiedys brał pozyczki, chwilowki i nazbieralo mu sie ok 50 tys. Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300. Ogolnie nie ma nic i na mało co go stać. Ja jestem fobrze sytuowana. Kocham go, ale wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie. On nie ma ambicji nie dązy do zmian. Myslicie ze jest sesns sie wiazac z kims takim? Jego brat ostatnio dopytywal kiedy zamieszkamy razem.

Facet bez ambicji,  bezmyślny, z ogromnym długiem, z alimentami na kilkuletnie dziecko, mieszkający z rodzicami na kupie, na ich utrzymaniu  poznał sytuowaną z mieszkaniem.


Chcesz go utrzymywać przez następne lata, spłacać jego długi, płacić alimenty na jego dziecko itd?
Bo inaczej nie będzie.
Daj sobie spokój jeśli nie chcesz potem płakać  wykorzystana.

Tak by było za wszystkie przyjemnosci bym musiala placic. Do tego jego corka mowila ze chcialaby zamieszkac w moim domu z tatą. Tak jak mam wygodne zycie tak bym miala na glowie nieudacznika z córka. Przyszedlby do mnie z niczym...tez to takie dziwne. Mowilam mu ze mozna cos wynajac a nie odrazu do mnie do domu. To powiedzial ze nie stac go na wynajem...wiec jakby chcial sie ukladac to kobieta musi byc w miare ustawiona. Bo on jej nic nie zapewni....

23

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:

Tak by było za wszystkie przyjemnosci bym musiala placic. Do tego jego corka mowila ze chcialaby zamieszkac w moim domu z tatą. Tak jak mam wygodne zycie tak bym miala na glowie nieudacznika z córka. Przyszedlby do mnie z niczym...tez to takie dziwne. Mowilam mu ze mozna cos wynajac a nie odrazu do mnie do domu. To powiedzial ze nie stac go na wynajem...wiec jakby chcial sie ukladac to kobieta musi byc w miare ustawiona. Bo on jej nic nie zapewni....

Zastanawia mnie jaka desperacja trzyma Cię przy facecie, o którym myślisz per "nieudacznik". Oczywiście zgadzam się z tym wszystkim, co zostało wyżej napisane przez dziewczyny, ale nie ogarniam jak w ogóle można być z kimś, o kim ma się tak złe zdanie.

24

Odp: Facet z długami
cslady napisał/a:
agataworkis napisał/a:

Tak by było za wszystkie przyjemnosci bym musiala placic. Do tego jego corka mowila ze chcialaby zamieszkac w moim domu z tatą. Tak jak mam wygodne zycie tak bym miala na glowie nieudacznika z córka. Przyszedlby do mnie z niczym...tez to takie dziwne. Mowilam mu ze mozna cos wynajac a nie odrazu do mnie do domu. To powiedzial ze nie stac go na wynajem...wiec jakby chcial sie ukladac to kobieta musi byc w miare ustawiona. Bo on jej nic nie zapewni....

Zastanawia mnie jaka desperacja trzyma Cię przy facecie, o którym myślisz per "nieudacznik". Oczywiście zgadzam się z tym wszystkim, co zostało wyżej napisane przez dziewczyny, ale nie ogarniam jak w ogóle można być z kimś, o kim ma się tak złe zdanie.

Dokładnie. tez mi tu coś nie współbrzmi..
Sytuacje różne są w życiu - ktos moze mieć długi- ale ważniejsze jest podejscie do nich.
50 tys to nie jest suma której nie mozna ugryźć. ale splacanie po 100 zł jest bez sensu bo wyższe odsetki..
Lepiej faktycznie zawziąć się zwłaszcza że ma gdzie mieszkać i co jeść a długi spłacić- może coś da sie umorzyć, dogadać.
Jezeli facet kocha, to zmobilizuje sie do tego.

25

Odp: Facet z długami
Ela210 napisał/a:
cslady napisał/a:
agataworkis napisał/a:

Tak by było za wszystkie przyjemnosci bym musiala placic. Do tego jego corka mowila ze chcialaby zamieszkac w moim domu z tatą. Tak jak mam wygodne zycie tak bym miala na glowie nieudacznika z córka. Przyszedlby do mnie z niczym...tez to takie dziwne. Mowilam mu ze mozna cos wynajac a nie odrazu do mnie do domu. To powiedzial ze nie stac go na wynajem...wiec jakby chcial sie ukladac to kobieta musi byc w miare ustawiona. Bo on jej nic nie zapewni....

Zastanawia mnie jaka desperacja trzyma Cię przy facecie, o którym myślisz per "nieudacznik". Oczywiście zgadzam się z tym wszystkim, co zostało wyżej napisane przez dziewczyny, ale nie ogarniam jak w ogóle można być z kimś, o kim ma się tak złe zdanie.

Dokładnie. tez mi tu coś nie współbrzmi..
Sytuacje różne są w życiu - ktos moze mieć długi- ale ważniejsze jest podejscie do nich.
50 tys to nie jest suma której nie mozna ugryźć. ale splacanie po 100 zł jest bez sensu bo wyższe odsetki..
Lepiej faktycznie zawziąć się zwłaszcza że ma gdzie mieszkać i co jeść a długi spłacić- może coś da sie umorzyć, dogadać.
Jezeli facet kocha, to zmobilizuje sie do tego.

To nie kwestia miłości, niestety. To raczej typ pana, który uważa, że jak kobieta kocha to POWINNA mu pomóc, a on przyjdzie na gotowe, bo nic nie ma, niczego zapewnić nie może. Do tego wykorzystuje brata, który ma ją popchnać w kierunku jedynej właściwej decyzji - jego pytanie, kiedy zamieszkają razem, tak jakby rodzina szukała jak się pozbyć pasożyta. Córkę też już wyszkolił, bo trudno mi wierzyć, by dziecko samo z siebie dopytywało się i dopraszało o zamieszkanie u obcej osoby. To jest wszystko gra na emocjach.

Podpisuję się pod pytaniem, co autorkę trzyma z facetem, którego nazywa nieudacznikiem? Desperacja?

Zapytam też z ciekawości - czemu namazu został zbanowany??

26

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:
Kleoma napisał/a:
agataworkis napisał/a:

Witajcie. Mam straszny metlik w glowie i nie wiem co mam juz myslec. Spotykami sie ponad pół roku z Tomkiem. Mamy po 35 lat. Tomek mieszka z rodzicami ma corke (9 lat). Otóż kiedys brał pozyczki, chwilowki i nazbieralo mu sie ok 50 tys. Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300. Ogolnie nie ma nic i na mało co go stać. Ja jestem fobrze sytuowana. Kocham go, ale wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie. On nie ma ambicji nie dązy do zmian. Myslicie ze jest sesns sie wiazac z kims takim? Jego brat ostatnio dopytywal kiedy zamieszkamy razem.

Facet bez ambicji,  bezmyślny, z ogromnym długiem, z alimentami na kilkuletnie dziecko, mieszkający z rodzicami na kupie, na ich utrzymaniu  poznał sytuowaną z mieszkaniem.


Chcesz go utrzymywać przez następne lata, spłacać jego długi, płacić alimenty na jego dziecko itd?
Bo inaczej nie będzie.
Daj sobie spokój jeśli nie chcesz potem płakać  wykorzystana.

Tak by było za wszystkie przyjemnosci bym musiala placic. Do tego jego corka mowila ze chcialaby zamieszkac w moim domu z tatą. Tak jak mam wygodne zycie tak bym miala na glowie nieudacznika z córka. Przyszedlby do mnie z niczym...tez to takie dziwne. Mowilam mu ze mozna cos wynajac a nie odrazu do mnie do domu. To powiedzial ze nie stac go na wynajem...wiec jakby chcial sie ukladac to kobieta musi byc w miare ustawiona. Bo on jej nic nie zapewni....

Jego córka chce u Ciebie zamieszkać z tatą ? A co na to jej matka? Czy on samotnie wychowuje ją?

27 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-09-16 14:53:29)

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:

On nie ma ambicji nie dązy do zmian.

/.../

wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie.

Ja widzę faceta z ambicjami - chce wprowadzić się do twojego życia, by rozwiązać swoje problemy.


A tak na poważnie, to jak powyżej dziewczyny ci radziły - korzystaj, jeśli gość jest wysportowany i potrafi w sypialni zdziałać cuda... ale rano niech zabiera swoje klocki i wraca do mamusi, dłużników/windykatorów/ córki - do swojego życia.

28

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:

namazu

Gdyby facet był coś wart to tych długów by nie było.
Pojechałby za granicę /jak sam wskazałeś autorce/ popracowałby ciężko rok czy dwa i spłacił lub nie zaciągał w ogóle.
A on jak widać lubi żyć na czyjś koszt, nie ma honoru.
I jak sama autorka napisała nie ma chęci do zmian, nie ma ambicji. Czyli pasożyt, patologia.
I jeszcze brata wciąga w to aby pośpieszył autorkę aby szybciej mu zaproponowała mieszkanie razem u niej.
Niby tak z miłości do niej.
Prawdziwy facet warty poświęceń to o ile nie jest chory czy  kaleka to powinien na siebie zarobić i na swoje dziecko.
A tu co? Zapowiada się Ferdek Kiepski II

Czyli czekaj...żebym dobrze zrozumiał .
Mam 37 lat ,jeszcze ze dwa lata spłacania bo dług 6cio cyfrowy,wynikający z pewnego ruchu byłej żony w trakcie budowy domu oraz tego że przy rozwodzie zamiast bić się o pieniądze wolałem mieć pewność że mała będzie miała gdzie mieszkać ,mam 4 letnią córkę,mieszkam w rodzinnym domu (u rodziców) aby jeszcze szybciej spłacić ,zostawiam sobie circa 2500 na życie  - tym samym Ferdek kiepski do odstrzału?
Najs :-)

29 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-16 15:25:59)

Odp: Facet z długami
Pirx napisał/a:

Mam 37 lat ,jeszcze ze dwa lata spłacania bo dług 6cio cyfrowy,wynikający z pewnego ruchu byłej żony w trakcie budowy domu oraz tego że przy rozwodzie zamiast bić się o pieniądze wolałem mieć pewność że mała będzie miała gdzie mieszkać ,mam 4 letnią córkę,mieszkam w rodzinnym domu (u rodziców) aby jeszcze szybciej spłacić ,zostawiam sobie circa 2500 na życie  - tym samym Ferdek kiepski do odstrzału?
Najs :-)

Chyba jest lekka różnica między Tobą a opisywanym tu panem, nie? big_smile
On ma dług nie wiadomo skąd i po co, bo za te nabrane chwilówki ne kupił nic - Ty masz dług, bo poszedłeś na rękę byłej żonie, jednocześnie dbając o córkę. Z Twojego długu przynajmniej coś wynika, powstał w jakimś celu.
Córkę może mieć każdy big_smile Ale nie każdy podpuszcza swoją, żeby zapytała tą panią, kiedy ta pani wreszcie weźmie mojego tatusia do swojego domu big_smile
Mieszkasz w domu rodziców, żeby szybciej spłacić, to jest jak najbardziej zrozumiałe - ale co, po 100 zł ten 6-cyfrowy dług spłacasz, a jak rodzice Ci mówią, że zrobiłbyś wreszcie coś z tym, to rozglądasz się za jakąś niunią z mieszkaniem, bo się czepiają?
Nie podejrzewam Cię również o brak mobilności, zapewne posiadasz samochód, a jak nie, to stać Cię na przemieszczenie się czymś innym. Tu gość uważa, że trafił darmową taksówkę.
Tobie zostaje na życie po ogarnięciu długu tyle, ile ten gość zarabia, i to na czarno. No i zapewne nie spłacasz tego długu przy pomocy komornika, nie? Nie, żeby wynagrodzenie było jakimś wyznacznikiem atrakcyjności - ten gość po prostu nie robi nic, żeby pozbyć się tego długu.

Te subtelne różnice decydują o tym, czy ktoś jest do odstrzału, czy nie. Oczywiście, możesz być do odstrzału z jakichś innych powodów, nie zaprzeczam big_smile Ale nie o tym tu mówimy big_smile

30

Odp: Facet z długami
Pirx napisał/a:
Kleoma napisał/a:

namazu

Gdyby facet był coś wart to tych długów by nie było.
Pojechałby za granicę /jak sam wskazałeś autorce/ popracowałby ciężko rok czy dwa i spłacił lub nie zaciągał w ogóle.
A on jak widać lubi żyć na czyjś koszt, nie ma honoru.
I jak sama autorka napisała nie ma chęci do zmian, nie ma ambicji. Czyli pasożyt, patologia.
I jeszcze brata wciąga w to aby pośpieszył autorkę aby szybciej mu zaproponowała mieszkanie razem u niej.
Niby tak z miłości do niej.
Prawdziwy facet warty poświęceń to o ile nie jest chory czy  kaleka to powinien na siebie zarobić i na swoje dziecko.
A tu co? Zapowiada się Ferdek Kiepski II

Czyli czekaj...żebym dobrze zrozumiał .
Mam 37 lat ,jeszcze ze dwa lata spłacania bo dług 6cio cyfrowy,wynikający z pewnego ruchu byłej żony w trakcie budowy domu oraz tego że przy rozwodzie zamiast bić się o pieniądze wolałem mieć pewność że mała będzie miała gdzie mieszkać ,mam 4 letnią córkę,mieszkam w rodzinnym domu (u rodziców) aby jeszcze szybciej spłacić ,zostawiam sobie circa 2500 na życie  - tym samym Ferdek kiepski do odstrzału?
Najs :-)

To jest zupełnie inna sytuacja, inne powody długu, inne podejście do niego.

31

Odp: Facet z długami
Pirx napisał/a:

zostawiam sobie circa 2500 na życie

vs


agataworkis napisał/a:

Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300.

Pirx - innymi słowy jesteś rozrzutny, skoro zostawiasz sobie na życie, więcej niż to co gość zarabia.... ale rozumiem męską solidarność big_smile

32

Odp: Facet z długami
Averyl napisał/a:
Pirx napisał/a:

zostawiam sobie circa 2500 na życie

vs


agataworkis napisał/a:

Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300.

Pirx - innymi słowy jesteś rozrzutny, skoro zostawiasz sobie na życie, więcej niż to co gość zarabia.... ale rozumiem męską solidarność big_smile

Z tego co autorka dodała to wynika, że na życie zostawiają sobie podobną sumę.
Facet autorki zarabia 2300 a komornik zabiera mu tylko 100 zł.
Zostaje mu 2200 i jak pisze autorka na nic go nie stać, nie dokłada się do paliwa, do  wspólnych wyjazdów.

33 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-16 16:08:32)

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:

Z tego co autorka dodała to wynika, że na życie zostawiają sobie podobną sumę.
Facet autorki zarabia 2300 a komornik zabiera mu tylko 100 zł.
Zostaje mu 2200 i jak pisze autorka na nic go nie stać, nie dokłada się do paliwa, do  wspólnych wyjazdów.

I Pirxowi długu ubywa, a bohaterowi wątku przybywa - bo przy takiej kwocie to odsetki są wyższe od tej łaskawej stówki, którą "spłaca"...
Nawet po tym można wnioskować, że on nic nigdy w życiu nie będzie miał, bo na wszystkim, co by kupił (np. samochód) zaraz położy łapę komornik. Więc pewnie "nie opłaca mu się" nawet oszczędzać na jakiś większy zakup, swoje będzie przepinkalał, a życie będzie fundować Autorka...

34 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 16:43:01)

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:
Averyl napisał/a:
Pirx napisał/a:

zostawiam sobie circa 2500 na życie

vs


agataworkis napisał/a:

Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300.

Pirx - innymi słowy jesteś rozrzutny, skoro zostawiasz sobie na życie, więcej niż to co gość zarabia.... ale rozumiem męską solidarność big_smile

Z tego co autorka dodała to wynika, że na życie zostawiają sobie podobną sumę.
Facet autorki zarabia 2300 a komornik zabiera mu tylko 100 zł.
Zostaje mu 2200 i jak pisze autorka na nic go nie stać, nie dokłada się do paliwa, do  wspólnych wyjazdów.

Autorka w między czasie dopisała że komornik zabiera tylko 100 bo koleś ma umowę na pół etatu wink
Czyli w sumie jakoś tak kombinuje moze, żeby więcej w kieszeni zostało a mniej do komornika.

35

Odp: Facet z długami
SonyXperia napisał/a:

Autorka w między czasie dopisała że komornik zabiera tylko 100 bo koleś ma umowę na pół etatu wink
Czyli w sumie jakoś tak kombinuje moze, żeby więcej w kieszeni zostało a mniej do komornika.

Że niby zaradny taki? big_smile

36 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 16:48:29)

Odp: Facet z długami
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Autorka w między czasie dopisała że komornik zabiera tylko 100 bo koleś ma umowę na pół etatu wink
Czyli w sumie jakoś tak kombinuje moze, żeby więcej w kieszeni zostało a mniej do komornika.

Że niby zaradny taki? big_smile

santa, ja stoję na stanowisku, że uczciwy człowiek spłaca swoje długi, żeby mieć czyste konto; im szybciej tym lepiej. Ja to bym się bała żeby mnie taki nie oszukał, nie okradł - przepraszam jeśli kogoś uraziłam, nie twierdzę tym samym, że każdy, kto ma dlugi to oszust, ale tu kolega autorki jest wyjątkowo wygodny życiowo wink

37

Odp: Facet z długami
SonyXperia napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Autorka w między czasie dopisała że komornik zabiera tylko 100 bo koleś ma umowę na pół etatu wink
Czyli w sumie jakoś tak kombinuje moze, żeby więcej w kieszeni zostało a mniej do komornika.

Że niby zaradny taki? big_smile

santa, ja stoję na stanowisku, że uczciwy człowiek spłaca swoje długi, żeby mieć czyste konto; im szybciej tym lepiej. Ja to bym się bała żeby mnie taki nie oszukał, nie okradł - przepraszam jeśli kogoś uraziłam, nie twierdzę tym samym, że każdy, kto ma dlugi to oszust, ale tu kolega autorki jest wyjątkowo wygodny życiowo wink

Ależ ja się w zupełności z Tobą zgadzam. Zwłaszcza, że z tego jego kombinowania i tak pożytku nie ma - skoro i tak wiecznie mu kasy brakuje.
Autorko - a zastanawiałaś się nad tym, na co on właściwie wydaje pieniądze?

38

Odp: Facet z długami

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wiec jego zarobki czasem bywaja mniejsze jesli np pada deszcz to nie ma pracy. Mowilam mu aby wyjechal za granice to nie chce. Corka mieszka z nim i jego rodzicami, ona nie lubi swojej matki faceta wiec mieszka z nimi. Ja rozumiem, ze mozna miec kredyty ale cos z nich miec a on nie ma nic. Nie splaci tego nigdy przy takich dochodach i placeniu po 100 zl. Rodzicom daje chyba 600 zl. 300 papierosy,  kupi cos młodej i praktycznie niewiele mu sie zostaje jakies drobne. Pokochalam go, myslalam ze cos sie zmieni, mimo uczuc staram sie tez myslec racjonalnie. Nieraz "pozyczal" odemnie pieniadze na fajki, ale nigdy nie oddal. W pokoju jego sciany wygladaja tragicznie, co za problem kupic farbe i pomalowac ale on twierdzi, ze to mieszkanie jego rodzicow. A ja mu mowie "ale twoj pokoj a kazdy pewnie by chcial aby przyjemnie sie mieszkalo" Mialam dzis do niego jechac i mielismy wynajac jakis hotelik i on mial zaplacic. To tak pokierowal rozmowa , ze sie poklocilismy. Pewnie abym nie przyjezdzala bo musialby za cos zaplacic. U niego nie ma zadnej prywatnosci. Napisalam mu, ze to nie ma przyszlosci i koncze te znajomosc. Nie chce byc wykorzystana.

39

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wiec jego zarobki czasem bywaja mniejsze jesli np pada deszcz to nie ma pracy. Mowilam mu aby wyjechal za granice to nie chce. Corka mieszka z nim i jego rodzicami, ona nie lubi swojej matki faceta wiec mieszka z nimi. Ja rozumiem, ze mozna miec kredyty ale cos z nich miec a on nie ma nic. Nie splaci tego nigdy przy takich dochodach i placeniu po 100 zl. Rodzicom daje chyba 600 zl. 300 papierosy,  kupi cos młodej i praktycznie niewiele mu sie zostaje jakies drobne. Pokochalam go, myslalam ze cos sie zmieni, mimo uczuc staram sie tez myslec racjonalnie. Nieraz "pozyczal" odemnie pieniadze na fajki, ale nigdy nie oddal. W pokoju jego sciany wygladaja tragicznie, co za problem kupic farbe i pomalowac ale on twierdzi, ze to mieszkanie jego rodzicow. A ja mu mowie "ale twoj pokoj a kazdy pewnie by chcial aby przyjemnie sie mieszkalo" Mialam dzis do niego jechac i mielismy wynajac jakis hotelik i on mial zaplacic. To tak pokierowal rozmowa , ze sie poklocilismy. Pewnie abym nie przyjezdzala bo musialby za cos zaplacic. U niego nie ma zadnej prywatnosci. Napisalam mu, ze to nie ma przyszlosci i koncze te znajomosc. Nie chce byc wykorzystana.


A gdybyście wspólnie zamieszkali u Ciebie, to pewnie też by nic w domu nie robił, bo "nie jego"... Brawo za decyzję. Tylko w niej wytrwaj, bo inaczej nadal będziesz fundować mu fajki...

40

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wiec jego zarobki czasem bywaja mniejsze jesli np pada deszcz to nie ma pracy. Mowilam mu aby wyjechal za granice to nie chce. Corka mieszka z nim i jego rodzicami, ona nie lubi swojej matki faceta wiec mieszka z nimi. Ja rozumiem, ze mozna miec kredyty ale cos z nich miec a on nie ma nic. Nie splaci tego nigdy przy takich dochodach i placeniu po 100 zl. Rodzicom daje chyba 600 zl. 300 papierosy,  kupi cos młodej i praktycznie niewiele mu sie zostaje jakies drobne. Pokochalam go, myslalam ze cos sie zmieni, mimo uczuc staram sie tez myslec racjonalnie. Nieraz "pozyczal" odemnie pieniadze na fajki, ale nigdy nie oddal. W pokoju jego sciany wygladaja tragicznie, co za problem kupic farbe i pomalowac ale on twierdzi, ze to mieszkanie jego rodzicow. A ja mu mowie "ale twoj pokoj a kazdy pewnie by chcial aby przyjemnie sie mieszkalo" Mialam dzis do niego jechac i mielismy wynajac jakis hotelik i on mial zaplacic. To tak pokierowal rozmowa , ze sie poklocilismy. Pewnie abym nie przyjezdzala bo musialby za cos zaplacic. U niego nie ma zadnej prywatnosci. Napisalam mu, ze to nie ma przyszlosci i koncze te znajomosc. Nie chce byc wykorzystana.

Brawo, tak trzymaj, nie daj się zmanipulować.

Niejasne dla mnie jest to z córką. Dziecko w tym wieku już decyduje z kim ma mieszkać? Widocznie matce tak wygodniej, że oddała dziecko ojcu a właściwie dziadkom. Bo pewnie na nich spoczywa większość obowiązków związanych z dzieckiem.
Jeśli pali w pokoju to te ściny wymagają dużego wysiłku aby je doprowadzić do porządku, kilkakrotnego malowania. A i tak znowu szybko będą w stanie jak obecnie.

Sama widzisz, że nie ma czego żałować, facet nie nadaje się na partnera życiowego.

41

Odp: Facet z długami

Agataworkis tak trzymaj, na świecie jest wielu fajnych facetów.

42 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 17:44:26)

Odp: Facet z długami

I dobra decyzja, ale pewnie do niego i tak nic nie dotrze. Powinien najpierw poukładać sobie swoje sprawy finansowe, potem organizować z kimś życie. Wyjazd za granicę, który mu proponowałaś, praca, całkowita spłata zadłużenia - przynajmniej mógłby pokazać, że podejmuje trud życia.
Masz rację, w przeciwnym razie byłabyś tylko wykorzystywana.

43

Odp: Facet z długami

A ten brat to też z nimi mieszka razem? Tzn z tym facetem i jego rodzicami?

44 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-09-16 18:00:22)

Odp: Facet z długami

Ok kochasz go. Masz dwa wyjscia. Albo zaakceptujesz jego sytuacje finansowa i zamieszkasz z "golodupcem", ktory moze splaci te dlugi kiedys a moze nie. Albo rozstaniesz sie i znajdziesz mezczyzne majetnego z ktorym bedziesz widziala przyszlosc. To zalezy od twoich priorytetow. Z nim nie psiagniesz nic wiecej niz to co masz. Bedziesz go utrzymywac. Z czasem poczujesz ten ciezar. Zaczniecie sie klocic, bd miala pretensje. Sprobuj. Ja uwazam ze z taka osoba nie ma przyszlosci bo skoro byl tak nieodpowiedzialny zeby tyle pozyczek nabrac to do czego jeszcze moze byc zdolny. Dziecko niczemu winne nie jest ale zamieszkalaby z wami. Wydatki sa spore szkola, zajecia,ubrania. Z pomoca rodzicow byscie ciulali jakos ale czy tego wlasnie chcesz? Sama widzisz tez jakie on ma podejscie do obowiazkow. Zapewne dziewczynka zajmowali sie glownie dziadkowie wiec ciekawe na ile on jest odpowiedzialnym ojcem. Przemysl to dobrze czy na pewno warto sie pakowac w ten zwiazek. Czy na pewno zawsze bd mogla na niego liczyc.

45

Odp: Facet z długami

Nie dociera do niego, przeprasza mnie itp. Ale mi nie chodzi o jego przeprosiny, ale o całokształt. Owszem dobrze się z nim czułam, ale bedac z nim na codzien wszystko by było na mojej głowie. Tez dziwnie bym się czuła jak bym brala do domu jakiegoś bezdomnego. Nie wymagam aby facet był bogaty, ale musi być samodzielny i zaradny życiowo. Na starość kto by musial się nim zajmować, jak nie będzie miał nawet emerytury a jak już to może z 600 zł. Jeszcze do tego teksty jego brata (tez zadłużony nieudacznik) ''powinniscie razem zamieszkac, za czym czekacie ,mała cie lubi itp''
no szok, swojego zycia nie ma ogarniętego a będzie narzucać komus co kto ma robic.  Tez zauważyłam jak tam jestem jego córka często w mojej obecności pyta ''tata kupisz mi...'' a on na to, ze nie ma pieniędzy. Czasem miałam wrazenie jakby oczekiwali az powiem ''to ja ci kupie'' przecież mogłby jej powiedzieć '' o tym porozmawiamy jak będziemy sami'' Dziwne to wszystko...
Często mowi, ze mnie kocha itp., ale to tylko słowa

46

Odp: Facet z długami

Powiedz za co go tak naprawde kochasz?

47

Odp: Facet z długami
nataliabukwas napisał/a:

Powiedz za co go tak naprawde kochasz?

Dobre pytanie.
Ogolnie dobrze się z nim czuje, jest wesoły, zawsze mamy o czym rozmawiać, lubie się do niego przytulać, kreci mnie.

48 Ostatnio edytowany przez agataworkis (2017-09-16 18:20:15)

Odp: Facet z długami
Kleoma napisał/a:

A ten brat to też z nimi mieszka razem? Tzn z tym facetem i jego rodzicami?

niedalko gdzies pokoj wynajmuje u jakiegoś dziadka

49

Odp: Facet z długami

a jakby nie mial dlugow to 2300 na reke by ci wystarczalo?

50 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-16 18:25:35)

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:
nataliabukwas napisał/a:

Powiedz za co go tak naprawde kochasz?

Dobre pytanie.
Ogolnie dobrze się z nim czuje, jest wesoły, zawsze mamy o czym rozmawiać, lubie się do niego przytulać, kreci mnie.

Jeśli on się życiowo nie zmobilizuje, będziesz mu matkować. Będziesz mieć faceta-dziecko.
Niepokojące jest też to, że on przy Tobie ambicjonalnie nie czuje takiej presji do mobilizacji, do ogarnięcia i posprzątania własnego bałaganu.

51

Odp: Facet z długami

No to nic nie zmieniaj. Nie przejmuj sie pytaniami i naciskami ze strony jego rodzicow. Traktuj go jak faceta z ktirym raz na jakis czas sie spotkasz. To zrozumiale ze przez pol roku poznalas go, masz watpliwosci co do niego. Ale nie masz zadnego obowiazku wobec niego. Na razie nic nie zmieniaj bo jak wezmiesz go do siebie z corka to jesli okaze sie ze zls ci z nim to bedzie najbardziej ci szkoda tej malej. Niech jego rodzina gada co chce ale on poki nie zacznie "harowac" na te dlugi, poki sam cos z soba nie zrobi to bedzie pasozytowal na ludziach.

52

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:
nataliabukwas napisał/a:

Powiedz za co go tak naprawde kochasz?

Dobre pytanie.
Ogolnie dobrze się z nim czuje, jest wesoły, zawsze mamy o czym rozmawiać, lubie się do niego przytulać, kreci mnie.

"misiowatość" to właśnie to co przyciąga niektóre kobiety... no ale to jest dobre na początku (jest wesoło, przytulnie), a nie na poważny związek.

Mam kilka koleżanek, które też mają takie "misie". Może nie aż tak fatalnie finansowo , ale jeśli "misio" ma dziecko z innego związku, to nagle okazuje się, że kasa leci (niezależnie od zasądzonych alimentów), "dyżury" u dziecka, nawet jeśli lubisz jego dziecko, to okazuje się, że nie możesz sobie tak swobodnie planować, musisz uwzględnić tę trzecią stronę... z czasem następuje zmęczenie takim "trójkątnym" związkiem, a problemy finansowe bywają gwoździem do trumny...

53

Odp: Facet z długami

Ban dla Namazu? To forum zamienia się w kółko wzajemnej adoracji, mam wrażenie, że moderacja inspiruje się polityką aktualnej partii rządzącej hmm
Autorko- dobrze zrobiłaś, ja też często spotykam się z interesownością ze strony facetów ale już się nauczyłam, że choćby stanął przede mną Brad Pitt to nie zwiążę się z facetem bez ambicji bo na dłuższą metę to nie wypali.

54

Odp: Facet z długami
Romekk92 napisał/a:

a jakby nie mial dlugow to 2300 na reke by ci wystarczalo?


tak

55

Odp: Facet z długami
nataliabukwas napisał/a:

No to nic nie zmieniaj. Nie przejmuj sie pytaniami i naciskami ze strony jego rodzicow. Traktuj go jak faceta z ktirym raz na jakis czas sie spotkasz. To zrozumiale ze przez pol roku poznalas go, masz watpliwosci co do niego. Ale nie masz zadnego obowiazku wobec niego. Na razie nic nie zmieniaj bo jak wezmiesz go do siebie z corka to jesli okaze sie ze zls ci z nim to bedzie najbardziej ci szkoda tej malej. Niech jego rodzina gada co chce ale on poki nie zacznie "harowac" na te dlugi, poki sam cos z soba nie zrobi to bedzie pasozytowal na ludziach.


Piszesz, ze mam nic nie zmieniac.Jesli będę się z nim nadal spotykać, czas będzie leciał to w przyszłości będzie miał pretensje ze się nim zabawiłam i go rzuciłam. A jeśli się teraz rozstaniemy każdy ma szanse wcześniej poszukać kogos z kim może się ułoży. On raczej musi trafic na kobiete dość dobrze ustawiona, z mieszkaniem i autem, sam nic nie ma do zaoferowania a na wynajem go nie stać.

56

Odp: Facet z długami

2300 ci pasuje no ale ma kredyt i dziecko. Nie wiem , jedni mowia ze nie zaradny. No byc moze. A moze ta zona go zrobila na 0. Jak wymagasz ze ma zaplacic to najpierw musi zmienic prace i od tego zacznij poprzez delikatne sugestie albo oferty pracy nawet daj nie duzo 1,2 moze cos go tknie. A zwlaszcza zobaczy ze chcesz mu pomoc, to bedzie skory do zmiany swojej sytuacji. Chyba ze jest taki jak Panie wyzej mowia, aczkolwiek jest to podejscie typowo kobiece nastawione na kase. Mysle ze kobieta z dlugami mialaby wieksze szanse na zwiazek niz facet wlasnie przez nature kobiet - ale nie wszystkie takie sa wink

57 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-16 21:25:51)

Odp: Facet z długami
Romekk92 napisał/a:

2300 ci pasuje no ale ma kredyt i dziecko. Nie wiem , jedni mowia ze nie zaradny. No byc moze. A moze ta zona go zrobila na 0. Jak wymagasz ze ma zaplacic to najpierw musi zmienic prace i od tego zacznij poprzez delikatne sugestie albo oferty pracy nawet daj nie duzo 1,2 moze cos go tknie. A zwlaszcza zobaczy ze chcesz mu pomoc, to bedzie skory do zmiany swojej sytuacji. Chyba ze jest taki jak Panie wyzej mowia, aczkolwiek jest to podejscie typowo kobiece nastawione na kase. Mysle ze kobieta z dlugami mialaby wieksze szanse na zwiazek niz facet wlasnie przez nature kobiet - ale nie wszystkie takie sa wink

Ta, jasne. Ona się ma martwić o jego długi. Może jeszcze mu pożyczyć na spłatę? Zejdź na ziemię, facet 35-letni sam z siebie nie wie, że jak mu kasy nie starcza, to wypadałoby poszukać lepszej pracy a nie brać chwilówki?
I jeszcze "nie wystrasz biedaka, ze 2-3 oferty pracy mu podsuń". No, chyba sobie jaja z kobiet robisz big_smile A co te kobiety, urząd pracy? big_smile

I nie, w tym wątku to akurat nie kobieta jest nastawiona na kasę, tylko facet.

58 Ostatnio edytowany przez Romekk92 (2017-09-16 21:44:06)

Odp: Facet z długami

1. nie mowilem ze ma sie martwic o jego dlugi. mowilem ze jesli ma placic (sama stwierdzialas ze nie ma jak) to musi poszukac lepszej pracy
2. nie urzad pracy a troska i zainteresowanie sie problemem 2 polowki - jak oleje temat to wyjdzie na twoje
3. Tak moze byc ze facet nastawiony na kase jesli 2. nie wypali . A kobiety bardziej cenia sobie facetow z wieksza kasa co nie jest odkrywcze - napisalem rzecz znana od dawien dawna.
W tym watku facet jak i kobieta jest nastawiona na kase. By nie powstal ten watek gdyby nie kasa. W odwrotnej sytuacji znalezli sie by panowie na przyjecie kobiety z dlugami smile chyba przegiolem z ostatnim zdaniem


Po 4 dac mu szanse tylko na poprawe swoich funduszy

A ty odstaw swoje grozne nastawienie wobec mnie smile

59 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-16 22:08:28)

Odp: Facet z długami
Romekk92 napisał/a:

W odwrotnej sytuacji znalezli sie panowie na przyjecie kobiety z dlugami smile

Niekoniecznie. Już pisaliśmy wcześniej, że to wszystko zależy od rodzaju długu i podejścia do niego. Dotyczy to tak samo mężczyzn, jak i kobiet, niestety.
Czy jako facet wziąłbyś sobie na kark babkę z 50tys. długów wynikających z chwilówek - czyli kasa poszła nie wiadomo na co - których ona praktycznie nie zamierza spłacać (bo nie czarujmy się, spłacanie po stówce to nie jest spłacanie)? Babkę, która chętnie pojedzie z Tobą Twoim samochodem za darmo, zamieszka w Twoim mieszkaniu - nie płacąc za bardzo, bo przecież ona nie ma - chętnie skorzysta z Twojej lodówki i do tego kup jej fajki, bo jej w tym miesiącu brakło kasy, bo deszcz padał? Przy czym ona nie będzie jakoś udzielać się w Twoim mieszkaniu i nie będzie o nie dbać, bo to przecież nie jej? Dodatkowo w gratisie dostaniesz dziecko, którym trzeba się zająć? Dziecko musi jeść, chodzić do szkoły... a mamie akurat w tym miesiącu brakło kasy, bo deszcz padał...
No chyba nie.

Nie generalizujmy więc, czy to kobiety lecą na kasę, czy faceci, w opisanej sytuacji wnioski są niezależne od płci.

EDIT:

Romekk92 napisał/a:

chyba przegiolem z ostatnim zdaniem


Po 4 dac mu szanse tylko na poprawe swoich funduszy

A ty odstaw swoje grozne nastawienie wobec mnie smile

Samokrytyka zawsze mile widziana big_smile
Ale przeczytaj jeszcze raz to, co pisała Autorka - ten facet żadnej szansy nie chce. On szanse jak najbardziej ma przecież, czy z Autorką, czy bez.
On po prostu chce się wprowadzić do Autorki i dalej żyć, jak żyje.
I właściwie powód chęci tego zamieszkania z Autorką, to mogłabym w ciemno określić. Rodzice mu trują, że nie dokłada się do kosztów utrzymania (co to jest 600 zł na dwie osoby???), karmią jego i dziecko, on nawet we własnym pokoju nie potrafi utrzymać porządku, więc... trafiła mu się Autorka, która - gdyby faktycznie była zdesperowana - na następne parę lat zapewni mu życie na poziomie i truć nie będzie...
Normalny facet, nawet zakochany do szaleństwa, nie planowałby wprowadzania się do ukochanej razem z dzieckiem po półrocznej znajomości. Normalny facet to po mniej więcej takim okresie dopiero dziecku kobietę przedstawia.

60

Odp: Facet z długami
agataworkis napisał/a:

Witajcie. Mam straszny metlik w glowie i nie wiem co mam juz myslec. Spotykami sie ponad pół roku z Tomkiem. Mamy po 35 lat. Tomek mieszka z rodzicami ma corke (9 lat). Otóż kiedys brał pozyczki, chwilowki i nazbieralo mu sie ok 50 tys. Komornik mu ściąga z pensji a zarabia 2300. Ogolnie nie ma nic i na mało co go stać. Ja jestem fobrze sytuowana. Kocham go, ale wiem ze gdybysmy razem zamieszkali czego on by bardzo chciał to wszystko by bylo na mojej głowie. On nie ma ambicji nie dązy do zmian. Myslicie ze jest sesns sie wiazac z kims takim? Jego brat ostatnio dopytywal kiedy zamieszkamy razem.

Jakbym czytała o dalekim znajomym. W długach po uszy, związał się z równie majętną, co naiwną panią. Kiedy dotrwał do emerytury policyjnej i mógł dorobić drugą pensję, panią kopnął w 4 litery.

Facet jest totalnie nieodpowiedzialny. Długi powstałe z powodu chwilówek, praca na czarno (skąd emerytura w przyszłości ?), minimalna spłata, powodująca narastające odsetki, a do tego lenistwo, niedbalstwo i kosztowny nałóg. Pasożyt, od którego wiałabym jak najdalej.

61

Odp: Facet z długami

Nie rozumiem jednego. Masz 35 lat i pytasz ludzi Co robic ze swoim zyciem. Przeciez my sobie mozemy pisac Co chcemy bo nikt z nas nie jest w twojej skorze. Piszesz ze go kochasz to w czym problem. Albo sie poswiecasz albo nie. Czyli wychodzi na to ze gdybym poznal dziewczyne i okazalo sie ze ma dlugi to musze ja kopnac w tylek bo po co sie meczyc z biedaczka ktora nic do mojego zycia nie wniesie oprocz splat zakichanych rat. Oswiece Cie. Nigdy nikomu w portfel nie zagladalem i gdybym trafil na kogos takiego jak ty bedac szczerze zakochany to w tylku bym mial te dlugi tylko staralbym sie wspierac na ile bym mogl. Wole zyc biednie ale szczera miloscia niz bogato i samym falszem. Twoje zycie i twoj wybor.

62

Odp: Facet z długami
Pirx napisał/a:
Kleoma napisał/a:

namazu

Gdyby facet był coś wart to tych długów by nie było.
Pojechałby za granicę /jak sam wskazałeś autorce/ popracowałby ciężko rok czy dwa i spłacił lub nie zaciągał w ogóle.
A on jak widać lubi żyć na czyjś koszt, nie ma honoru.
I jak sama autorka napisała nie ma chęci do zmian, nie ma ambicji. Czyli pasożyt, patologia.
I jeszcze brata wciąga w to aby pośpieszył autorkę aby szybciej mu zaproponowała mieszkanie razem u niej.
Niby tak z miłości do niej.
Prawdziwy facet warty poświęceń to o ile nie jest chory czy  kaleka to powinien na siebie zarobić i na swoje dziecko.
A tu co? Zapowiada się Ferdek Kiepski II

Czyli czekaj...żebym dobrze zrozumiał .
Mam 37 lat ,jeszcze ze dwa lata spłacania bo dług 6cio cyfrowy,wynikający z pewnego ruchu byłej żony w trakcie budowy domu oraz tego że przy rozwodzie zamiast bić się o pieniądze wolałem mieć pewność że mała będzie miała gdzie mieszkać ,mam 4 letnią córkę,mieszkam w rodzinnym domu (u rodziców) aby jeszcze szybciej spłacić ,zostawiam sobie circa 2500 na życie  - tym samym Ferdek kiepski do odstrzału?
Najs :-)

Jesteś przeciwieństwem partnera autorki. Masz konkretne dochody, PLAN SPŁATY, kredyt na dom, czyli coś, co po spłacie będzie własnością byłej żony i dziecka, co podnosi standard życia córki i pokazuje, że jesteś odpowiedzialnym ojcem.

63

Odp: Facet z długami
santapietruszka napisał/a:
Romekk92 napisał/a:

W odwrotnej sytuacji znalezli sie panowie na przyjecie kobiety z dlugami smile

Niekoniecznie. Już pisaliśmy wcześniej, że to wszystko zależy od rodzaju długu i podejścia do niego. Dotyczy to tak samo mężczyzn, jak i kobiet, niestety.
Czy jako facet wziąłbyś sobie na kark babkę z 50tys. długów wynikających z chwilówek - czyli kasa poszła nie wiadomo na co - których ona praktycznie nie zamierza spłacać (bo nie czarujmy się, spłacanie po stówce to nie jest spłacanie)? Babkę, która chętnie pojedzie z Tobą Twoim samochodem za darmo, zamieszka w Twoim mieszkaniu - nie płacąc za bardzo, bo przecież ona nie ma - chętnie skorzysta z Twojej lodówki i do tego kup jej fajki, bo jej w tym miesiącu brakło kasy, bo deszcz padał? Przy czym ona nie będzie jakoś udzielać się w Twoim mieszkaniu i nie będzie o nie dbać, bo to przecież nie jej? Dodatkowo w gratisie dostaniesz dziecko, którym trzeba się zająć? Dziecko musi jeść, chodzić do szkoły... a mamie akurat w tym miesiącu brakło kasy, bo deszcz padał...
No chyba nie.

Nie generalizujmy więc, czy to kobiety lecą na kasę, czy faceci, w opisanej sytuacji wnioski są niezależne od płci.

EDIT:

Romekk92 napisał/a:

chyba przegiolem z ostatnim zdaniem


Po 4 dac mu szanse tylko na poprawe swoich funduszy

A ty odstaw swoje grozne nastawienie wobec mnie smile

Samokrytyka zawsze mile widziana big_smile
Ale przeczytaj jeszcze raz to, co pisała Autorka - ten facet żadnej szansy nie chce. On szanse jak najbardziej ma przecież, czy z Autorką, czy bez.
On po prostu chce się wprowadzić do Autorki i dalej żyć, jak żyje.
I właściwie powód chęci tego zamieszkania z Autorką, to mogłabym w ciemno określić. Rodzice mu trują, że nie dokłada się do kosztów utrzymania (co to jest 600 zł na dwie osoby???), karmią jego i dziecko, on nawet we własnym pokoju nie potrafi utrzymać porządku, więc... trafiła mu się Autorka, która - gdyby faktycznie była zdesperowana - na następne parę lat zapewni mu życie na poziomie i truć nie będzie...
Normalny facet, nawet zakochany do szaleństwa, nie planowałby wprowadzania się do ukochanej razem z dzieckiem po półrocznej znajomości. Normalny facet to po mniej więcej takim okresie dopiero dziecku kobietę przedstawia.

no to ultimatum i czekac na odzew i samemu sie nie odzywac (minie miesiac to szukac kogos nowego). Tylko nie wiem jak autorka czy wytrzyma bo zakochana

64

Odp: Facet z długami

Dalam sobie spokoj. U niego nic sie nie zmieni. Dzis mi napisal, ze dla niego najwaznejsza jest rodzina, ale co to ma do rzeczy. Chcialam aby raz cos zorganizowal abysmy mogli byc sami, nie zrobił nic. To, ze rodzina jest wazna nie zmienia faktu, ze chcialabym byc z nim sam na sam a nie siedziec z jego rodziną. W tyg ide na operacje. Oczywiscie go nie bedzie przy mnie bo nie ma czym dojechac a taxi kosztuje. Zreszta juz nie licze nawet na niego. Facet pizda zyciowa, nie dazy do niczego nawet aby cos zmienic. Twierdzi ze tutaj gdzie pracuje ludzie sa w porzadku a to dla niego wazne. A gdzie ja w tym wszystkim...mimo, ze jest mi smutno to jednak tak bedzie lepiej zeby tego nie ciagnac.

65 Ostatnio edytowany przez Romekk92 (2017-09-16 23:14:18)

Odp: Facet z długami

to ja bym na rowerze napieprzal zeby zobaczyc Cie po operacji ;/ jakbym nie mial kasy i jaka taksowka yikes na autobus isc

dobrze zrobilas ale szkoda szkoda ze tak to sie ulozylo

Posty [ 1 do 65 z 98 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024