Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 113 z 113 ]

66 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-14 20:57:35)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
julian.xarax napisał/a:

No, a skąd ty wiesz ile ja żyję na tym świecie.

Po tym w jaki sposób piszesz. Najczęściej to osoby z niskim doświadczeniem w sferach damsko-męskich mają bardzo sztywne, wręcz nierealnie idealistyczne ramy z prostych powodów - nie miały możliwości sprawdzić się w związkach i obecne poglądy bazują na przypuszczeniach "co by było gdyby..."
Natomiast jeśli jesteś po 30-stce... pozostawię to bez komentarza.

julian.xarax napisał/a:

Jeśli biorę pod uwagę coś co czytam to są to tylko badania naukowe, gdzie mam opis jak dokładnie wyglądał przebieg badań, na jakiej próbie w jakich warunkach, żeby wykluczyć bezużyteczność.

Hmm... to na jakiej liczbie respondentów muszą być przeprowadzone badania, aby nie zostały uznane za bezużyteczne? Do tego tworzący badania naukowe wcale nie muszą być obiektywni - mogą je tworzyć na zlecenie firmy x (jeśli badania nie będą przychylne firmie to nie sfinansują badań), bądź pod własne poglądy (o co nie trudne w sferze psychologii, socjologii itp.).
Najlepszym przykładem jest bezrobocie - badane na podstawie wypisów i zapisów do PUP smile. Dlatego tak niskie.

julian.xarax napisał/a:

Drugim źródłem są wypowiedzi ludzi na różnych forach i w rzeczywistości, gdy zauważam powtarzalne schematy, slogany i stereotypy, na pewno nie czerpię informacji z pudelków i memów, jeśli nie mam dowodów, metody badawczej i przebiegu badań. Widzę podejście ludzi, które często jest "muszę iść przecież na zakrapianą imprezę co któryś weekend, bo inaczej moje życie nie ma sensu" i odnoszę wrażenie, że przeważająca liczba ludzi rzeczywiście w to wierzy. Nie jestem też ani lewicowcem, ani prawicowcem, tylko centrystą. Do większości zagadnień mam własne indywidualne podejście i stanowisko. Na niektóre w ogóle nie mam wyrobionego poglądu np. sprawa aborcji jest dla mnie tak trudnym zagadnieniem, że wciąż ciężko mi rozstrzygnąć, mimo znajomości spraw medycznych, medycznej terminologii i ogromnego zainteresowania zagadnieniem świadomości. Natomiast poznałem już niejedną osobę, która święcie wierzyła w to, że ilość imprez, spożytego alkoholu, pieniędzy i dobytych stosunków jest wyznacznikiem wartości jej życia. Osób powtarzających slogany "wyszaleć się", zanim padnie tutaj zarzut o generalizacji na podstawie mojego otoczenia to mówię o osobach, które spotkałem na swojej drodze życiowej, a było ich bardzo wiele, bo dużo się przemieszczam, bywam tu i tam, a na domiar wszystkiego mam nieco znajomych rozrzuconych po Polszy, tu korespondowałem z tymi i owymi, dużo osób relacjonowało i relacjonuje mi podobne zjawiska, zmieniałem środowiska wiele razy. Może to kwestia zbiegu okoliczności.

Przeczytać też czasem stastytykę i liczbę wyświetlen Popka, liczoną w milionach to nie grzech. Albo jak widzę na murach napisy, że Popek to gość, czy chłopaczynę, który idzie z tą muzyką odpaloną z telefonu to też są czynniki, które jakoś składają mi obraz całości, że mniej więcej wiem co i jak.

Kurcze, albo żyjesz w jakimś smutnym miejscu, albo widzisz co chcesz widzieć podobnie jak politycy smile. Są różni ludzie, ale powtórzę - nic od tysięcy lat się nie zmieniło. Po prostu niejednokrotnie to kultura przymusza nas do takich, a nie innych zachowań. Do tego zbyt idealizujesz badania - szczególnie społeczne. To nic złego bazować na nich, jednak często przeżyta sytuacja mówi nam jak naprawdę byśmy się zachowali w danej sytuacji, a brak takich sytuacji w naszym życiu nie tworzy z nas ideału. To tak jakby elektryk nigdy nie wszedł naprawiać linii wysokiego napięcia i chwalił się, że nigdy nie miał wypadku wynikającego z takiej sytuacji. Jakby mógł mieć, jeśli nigdy nawet nie spróbował?

Tom94 napisał/a:

Wypowiadając się w tym temacie to uważam że w dzisiejszych czasach nie liczy się uczucie, bliskość i zrozumienie a dobra pozycja społeczna, bardzo duża pewność siebie która ocieka prawie arogantem oraz to sławetne "to coś".
Jeśli szukasz dziewczyny ponieważ chcesz być spełniony na uczuciowym polu to niestety muszę cię rozczarować, dziś ludzie wiążą się ze sobą z rozsądku, w zdecydowanej większości relacji nie ma uczucia a jest za to czysta kalkulacja, dopóki będzie ci się powodzić tak dopóty będziesz mógł liczyć na zainteresowanie ze strony wybranki lub też ze strony reszty przedstawicielek płci żeńskiej.
Nie licz na to że poznasz ładną i w miarę ogarniętą dziewczynę jak jesteś cichym spokojnym facetem ze słabą pozycją, takich osobników dziewczyny w ogóle nie biorą nawet pod uwagę, dla nich tacy faceci są po prostu aseksualni.
To twoja decyzja co zrobisz, jeśli liczysz na uczucie to pogódź się z tym że najprawdopodobniej nigdy go nie uświadczysz, z kolei jeśli nie przeszkadza ci życie w fałszu i zakłamaniu to idź w stronę kasy, zadbaj o swoje zasoby rozwiń się a nim się obejrzysz nie jedna będzie chętna i "zakocha się w tobie".

Proszę napisz mi jak było to lepsze kiedyś. Jednakże oczekiwałabym takiej uczciwej, a nie wynikającej z poglądów opinii.
Do tego streść mi czym różni się wybór z powodu uczucia, a z powodu rozsądku - oraz jak je odróżnić (wykluczam zauroczenie, bo to typowa zwierzęca cecha bazująca na tak niskim dla Was cielesnym pożądaniu). Jestem ciekawa jak tworzy się pomiędzy dwoma nieznajomymi to prawdziwe uczucie i czy posiadasz kryteria - czyli kierujesz się rozsądkiem - przy wyborze potencjalnej partnerki.

Niech ktoś mi teraz napisze, że mój pierwszy post w tym temacie to kłamstwo.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
julian.xarax napisał/a:
zabpth napisał/a:
julian.xarax napisał/a:

...

Aaaa i nie jesteś inteligenty, raczej ograniczony, ale w innym temacie Ci napisałem, to nie będę klepać tego samego.

No, skoro ty tak piszesz to nie ma opcji, żeby było inaczej. W końcu to ty ustalasz kto zasługuje na miano inteligentnego a kto nie, a to jest jak od zarania dziejów wiadomo JEDYNY światowy wyznacznik inteligencji. tongue

A no widzisz, bo właśnie inteligenta osoba zdaje sobie sprawę że wie nie wiele i że wszystkiego nie da się wiedzieć.
Zobacz jak strasznie generalizujesz i oceniasz. A inteligenta osoba, wyraża opinie, a już tym bardziej w kontekście relacji między ludzkich, to najczęściej w oparciu o swoje doświadczenia.
Twój punkt widzenia to taki że laski na imprezach to pustaki, goście podobnie, tak jak by ludzie posiadający różne wartości nie mieli prawa imprezować. I widzisz inteligencie, na imprezach prezentowane są różne postawy i zachowania, ale wyciąganie wniosków o uczestnikach takich imprez tylko na podstawie tego jak się tam prezentują to ocenianie po pozorach, bardzo błędne.
A ja CI powiem że na imprezach poznałem sporo całkiem wartościowych kobiet. A wartość człowieka to często wynik pracy nad sobą, więc i nagroda w postaci imprezy często się należy. Nie wiem skąd przeświadczenie że gość po zawodówce to gorszy sort, a laska na imprezie to pustak. Inteligenta osoba wie, że o wartości człowieka stanowi wypadkowa wielu czynników, i gość po zawodówce, może wysławia się prościej, ale często prezentuje postawy o całkiem szlachetnych rodowodach.
Ale co ty możesz o tym wiedzieć, jak twoja inteligencja socjalna, ogranicza się do powielania regułek pisanych przez innych podobnych tobie.
Oceniasz ludzi na podstawie swojego postrzegania, które jest zaburzone, właśnie poprzez pozory które idealnie pasują do twoich dziwnych teorii. Nie ma nic gorszego chyba.
Wiesz nie wiele, a podstawą twojego światopoglądu jest negatywny odbiór otoczenia, bazowanie na swojej zajebistości, i ocenianie innych jako jednostki gorszego sortu. To jest dopiero bieda mentalna, bo nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz w swoich osądach, ale mam nadzieję że jesteś młodym człowiekiem  i że życie jeszcze nauczy Cię że nie wszystko jest takie na jakie wygląda.

68

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Leśny_owoc napisał/a:

Proszę napisz mi jak było to lepsze kiedyś. Jednakże oczekiwałabym takiej uczciwej, a nie wynikającej z poglądów opinii.
Do tego streść mi czym różni się wybór z powodu uczucia, a z powodu rozsądku - oraz jak je odróżnić (wykluczam zauroczenie, bo to typowa zwierzęca cecha bazująca na tak niskim dla Was cielesnym pożądaniu). Jestem ciekawa jak tworzy się pomiędzy dwoma nieznajomymi to prawdziwe uczucie i czy posiadasz kryteria - czyli kierujesz się rozsądkiem - przy wyborze potencjalnej partnerki.
Niech ktoś mi teraz napisze, że mój pierwszy post w tym temacie to kłamstwo.

Zapewne niezależnie co bym ci nie odpowiedział to i tak pewnie mnie zignorujesz i wszystko dopowiesz pod siebie.
Mimo tego spróbuje.......
Otóż swoją wiedzę na temat tego jak to było w dawnych czasach czerpię przede wszystkim z wiedzy jaką posiadają osoby starsze które w swoim życiu napotkałem w tym też już ś.p mój dziadek który ze swoją żoną był prawie 40lat i żyli w szacunku, zgodzie i dużej miłości co miałem przyjemność zaobserwować.
Również u innych starszych osób widziałem podobne schematy, kiedyś na ten przykład rozwód to był powód do wstydu a dziś stał się niemalże czymś modnym, dziś liczy się kariera a nie rodzina, kiedyś jak coś się zepsuło to ludzie szli i naprawiali to, dziś wyrzuca się i zamienia na lepszy model, kiedyś liczyła się pracowitość dziś z kolei ta pracowitość nie ma żadnej wartości jeśli nie ma z niej dobrych pieniędzy.
Co do różnicy w związku z rozsądku a od tego z uczucia.
Podstawowa różnica jest taka że w pierwszym przypadku ludzie wiążą się ze sobą "bo tak wypada" bądź też z ewentualnych korzyści majątkowych bądź seksualnych a w drugim wiążą się ze względu na to iż się kochają tak szczerze i prawdziwie a jak jedno z drugim odróżnić?
Przede wszystkim poprzez obserwacje, na początku powinno się podchodzić na chłodno do relacji ale to już moja opinia.
A czy ja się kieruję rozsądkiem czy uczuciem to ci odpowiem że ani jednym ani drugim ponieważ nikogo nie szukam i wybrałem życie samotnika.

69 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-10-14 21:53:48)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Tom94 napisał/a:

Otóż swoją wiedzę na temat tego jak to było w dawnych czasach czerpię przede wszystkim z wiedzy jaką posiadają osoby starsze które w swoim życiu napotkałem w tym też już ś.p mój dziadek który ze swoją żoną był prawie 40lat i żyli w szacunku, zgodzie i dużej miłości co miałem przyjemność zaobserwować.
Również u innych starszych osób widziałem podobne schematy, kiedyś na ten przykład rozwód to był powód do wstydu a dziś stał się niemalże czymś modnym, dziś liczy się kariera a nie rodzina, kiedyś jak coś się zepsuło to ludzie szli i naprawiali to, dziś wyrzuca się i zamienia na lepszy model, kiedyś liczyła się pracowitość dziś z kolei ta pracowitość nie ma żadnej wartości jeśli nie ma z niej dobrych pieniędzy.

Ja osobiście nie uważam, że osoby starsze to tylko ze względu na wiek, to najwyżej mogą na szacunek zasługiwać, ale rzadko są osobami które mają większą wiedzę ode mnie.
Wręcz przeciwnie, zważywszy że kiedyś było więcej tabu, o wielu rzeczach się nie mówiło, o wielu nie wiedziało.
Fakt socjalizowali się w innych czasach, inne wartości i postawy, ale jak chcesz na tym bazować to cofnij się w czasie. Teraz są inne czasy i wiedza z tamtych lat, jak i wyciąganie wniosków na podstawie obserwacji ludzi starszych, to totalna porażka w obecnych czasach, oczywiście w odniesieniu zachowań godowych.
Wiele problemów damsko męskich to właśnie efekt norm,zachowań i postaw, wpajanych przez pokolenia.
Ni jak ma się to do rzeczywistości. Chyba że chce się aby rzeczywistość była nieprzyjazna, to spoko.
Co do związków kiedyś a do tych teraz, ja uważam że wcale nie było lepiej, wręcz gorzej, a rozwód to powód do wstydu, ponieważ społecznie był napiętnowany.
Przecież wiele małżeństw, zwłaszcza starszych stażem, nie powinny mieć miejsca. Ja raczej właśnie obserwując to samo co ty, to uważam że związki w Polsce wyglądają fatalnie.
A że u większości ludzi w myśleniu jest zaczepione wiele zabobonów, to jest jak jest.

70 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-15 11:01:17)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Tom94 napisał/a:

Zapewne niezależnie co bym ci nie odpowiedział to i tak pewnie mnie zignorujesz i wszystko dopowiesz pod siebie.
Mimo tego spróbuje.......
Otóż swoją wiedzę na temat tego jak to było w dawnych czasach czerpię przede wszystkim z wiedzy jaką posiadają osoby starsze które w swoim życiu napotkałem w tym też już ś.p mój dziadek który ze swoją żoną był prawie 40lat i żyli w szacunku, zgodzie i dużej miłości co miałem przyjemność zaobserwować.

Czyli subiektywne, bo nie wiesz jak Im się układało przez te wszystkie lata w małżeństwie? Napisz mi proszę jeśli taka 80 latka/latek chciałaby/chciałby odejść od drugiej połówki to jakie byłoby prawdopodobieństwo, że tak zrobi? Ja tam wiem 0%. Wcale nie musi to świadczyć o miłości, a o przyzwyczajeniu, bądź strachu przed samotnością. Przy czym automatycznie nie twierdzę, że Twoi dziadkowie się nie kochają smile. Uważam, że to uroczę i mam nadzieję, że z własnym mężem również mając po tyle lat będziemy spacerować parkiem.
Starsi ludzie są nauczeni nie mówić o swoich problemach innym, nawet rodzinie z prostych względów - aby przed sąsiadami uchodzić za dobrą chrześcijańską rodzinę. Teraz ludzie opinię innych mają w wiadomym miejscu i nie zamierzają udawać - nawet te przysłowiowe pierdółki. Nawet Ci napiszę, że kobiety były bardzo tolerancyjne jeśli chodzi o temat zdrady.

Tom94 napisał/a:

Również u innych starszych osób widziałem podobne schematy, kiedyś na ten przykład rozwód to był powód do wstydu a dziś stał się niemalże czymś modnym, dziś liczy się kariera a nie rodzina, kiedyś jak coś się zepsuło to ludzie szli i naprawiali to, dziś wyrzuca się i zamienia na lepszy model, kiedyś liczyła się pracowitość dziś z kolei ta pracowitość nie ma żadnej wartości jeśli nie ma z niej dobrych pieniędzy.

O tym właśnie wspomniałam - często ważniejsze było udawanie udanego małżeństwa i bycie w patologicznym/toksycznym środowisku, niż wyjście z niego póki jeszcze miało się czas na ew. nowy związek. Aby się przekonać o tych dobrotliwych starszych ludziach wystarczy poczekać w kolejce w biedronce przy otwartej tylko jednej kasie. Oni ciągle żyją według zasad kultury (wychowania rodziców) choćby były o kant wiadomo czego rozbić. To smutne, ale tak jest. Oczywiście nie wszyscy tacy są, ale polecam Ci zacząć w sobotę rano robić zakupy i posłuchać starszego społeczeństwa. Brak szacunku do kasjerek tylko dlatego, że są starsi.
A jak było z karpiem z Lidla jak o mało się nie pozabijali?
Dlatego napisałam o obiektywnym spojrzeniu na temat - są dwie strony medalu i właśnie Ty widzisz tylko to co odpowiada Twoim poglądom. Znowu zasada zwalania winy na społeczeństwo, brak odpowiedzialności za swoje życie - co więcej przyznam bardzo przemyślane, bo dotyczy czasu przeszłego zatem już nic nie da się zrobić. Ja widzę szarości i nie uważam, aby kiedyś ludzie kochali/szanowali się wyłącznie z własnej woli. W Indiach i krajach muzułmańskich również nie uznaje się rozwodów i co w związku z tym? Z pieniędzmi się zgodzę, bo wielu ludzi chce jak najszybciej dojść do wielkiego majątku. Z drugiej strony kiedyś mało kto miał możliwości, aby mieć duże pieniądze, ale czy zrezygnowaliby z nich gdyby mieli większe możliwości jak teraz. No tutaj nie jestem pewna. Nie można mówić, że ktoś ma wyższe wartości moralne jeśli nie miał możliwości sprawdzenia się w sytuacji. Za komuny państwo z kościołem pilnowali poprawności kulturowej. Ktoś nie pasował, mógł dostać pałką w łeb smile. Kto ze zdrowym rozsądkiem przyznałby się do poglądów gender, bądź bycia homoseksualnym? Względem nich jakoś ludzie nie mieli dużego miłosierdzia. A kto bardziej plotkuje młodsze czy starsze kobiety?

Tom94 napisał/a:

Co do różnicy w związku z rozsądku a od tego z uczucia.
Podstawowa różnica jest taka że w pierwszym przypadku ludzie wiążą się ze sobą "bo tak wypada" bądź też z ewentualnych korzyści majątkowych bądź seksualnych a w drugim wiążą się ze względu na to iż się kochają tak szczerze i prawdziwie a jak jedno z drugim odróżnić?
Przede wszystkim poprzez obserwacje, na początku powinno się podchodzić na chłodno do relacji ale to już moja opinia.
A czy ja się kieruję rozsądkiem czy uczuciem to ci odpowiem że ani jednym ani drugim ponieważ nikogo nie szukam i wybrałem życie samotnika.

Nie zrozumiałeś mojego pytania. Mnie nie interesowało jak Oni się zachowują już w przyklepanym związku, ale jak odróżnić uczucie od rozsądku przy wyborze partnera/partnerki, bo to zarzucasz ludziom, że wybierają partnera/partnerkę z rozsądku. Mój drogi selekcję prowadzi się już od 1 s. spotkania smile. Zatem oczekiwałam opisania mi jak odróżniasz czyste zakochanie się (zero kryteriów), a jak szukanie kogoś z rozsądku (kryteria). Naprawdę sądzisz, że Twój dziadek zobaczył Twoją babcię i od razu powstała miłość? Nie miał żadnych oczekiwań względem ew. partnerki? Zrozumiałeś... gdyby np. Mu się wizualnie nie podobała, nie potrafiła zająć się domem (kiedyś to był must have dobrej kandydatki na żonę wink), była alkoholiczką, teściowe byliby przeciwni, nie chciałaby kościelnego ślubu to brałby Ją po uwagę? A to co przed chwilą napisałam, czy to nic innego jak czysty wybór płynący z rozsądku? Co więcej przecież Ty sam masz listę cech, które powinna posiadać kandydatka - z czego one wynikają z rozsądku, czy uczucia?

Podsumowując, nie uważam aby ludzie teraz czy kiedyś byli inni. Po prostu nasi dziadkowie nie mieli możliwości sprawdzić się w dzisiejszym wyścigu szczurów, a młodzi ludzie przekonać się jak to było za komuny, albo w okresie powojennym. Jest pełno wartościowych osób bez względu na płeć, ale trzeba być otwartym i nie oceniać pozorów. Możecie na swojej drodze spotkać dziewczynę z różowymi włosami, tatuażami czy toną tapety co pracuje jako pielęgniarka i w wolnych chwilach jest wolontariuszką w schronisku. Czy klnącego w warsztacie brudnego mechanika, który co sobotę odwiedza swoją babcię i lubi opery mydlane. Po prostu dajcie innym szansę i popracujcie nad własną samooceną, aby drobne porażki w szukaniu miłości nie hamowały waszych wysiłków smile.

71

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
julian.xarax napisał/a:

Tak naprawdę to chodzi mi o to w jakim kierunku ten świat zmierza, ale jak to bywa u osób pewnego autoramentu sprowadziliście wszystko co chciałem przekazać do kopulacji...cóż...

Wcale o to nie chodzi. Chodzi o to że nie masz dziewczyny. Zobacz na tytuł wątku.

A dokąd świat zmierza? Do tego, że będziemy mieli dużo seksu z różnymi partnerami.

72

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Gary napisał/a:
julian.xarax napisał/a:

Tak naprawdę to chodzi mi o to w jakim kierunku ten świat zmierza, ale jak to bywa u osób pewnego autoramentu sprowadziliście wszystko co chciałem przekazać do kopulacji...cóż...

Wcale o to nie chodzi. Chodzi o to że nie masz dziewczyny. Zobacz na tytuł wątku.

A dokąd świat zmierza? Do tego, że będziemy mieli dużo seksu z różnymi partnerami.

Moderacja wysłała króla Juliana na kurs obsługi wózków widłowych, dając mu w tym celu urlop od forum, więc... tongue

73 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-10-15 11:32:08)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
santapietruszka napisał/a:

Moderacja wysłała króla Juliana na kurs obsługi wózków widłowych, dając mu w tym celu urlop od forum, więc... tongue

Po prostu zabrnęliśmy w straszną pułapkę... Spójrz... gość co obsluguje cnc albo wózek widłowy zarabia dużo. Z kolei ludzie po studiach wykonują całkiem banalne prace ramię w ramię z ludźmi po gimnazjum tylko. Tylko pewna elita ląduje bardzo, bardzo wysoko jeśli chodzi o zarobki -- dobry inżynier, spośród całego morza przeciętnych chłopczyków z tytulem mgr inż, dobry informatyk spośród całego morza cwaniaczków-komputerowiczków z tytułem mgr inż...

Dlaczego tak się stało? Bo ludzie nie chcieli się trudzić, uczyć, stawać fachowcami. Ale chcieli być fachowcami. Więc szli na studia -- płatne gdzie trzeba było przepuścić ich dalej i dalej, albo otwierano informatykę na socjologii, aby więcej kasy dostać. Powstały brygady ludzi z tytułami którzy NIC nie potrafią. Co więcej przegrywają na rynku pracy -- lepiej zatrudnić rozgarniętego chłopaczka po gimnazjum czy zawodówce, który będzie z pracy usatysfakcjonowany, niż mgr inż, który pracowałby poniżej swoich kompetencji z miną pokrzywdzonego człowieka. Kompetencji na papierze, bo w praktyce nie ma większej fachowości niż inni niewykształceni.

A sprawy damsko męskie? Kobiety wybierają do stałych związków tych, z którymi będą mogły żyć i wcale się im nie dziwię.

74 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 11:35:41)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Gary napisał/a:

Dlaczego tak się stało? Bo ludzie nie chcieli się trudzić, uczyć, stawać fachowcami. Ale chcieli być fachowcami. Więc szli na studia -- płatne gdzie trzeba było przepuścić ich dalej i dalej, albo otwierano informatykę na socjologii, aby więcej kasy dostać. Powstały brygady ludzi z tytułami którzy NIC nie potrafią.

Ale to nie jest wina zaniku wartości w społeczeństwie, tylko konkretnie tych ludzi. Samo ukończenie studiów nie oznacza, że z automatu stajesz się mądrzejszy niż reszta świata i nie daje Ci to prawa do oczekiwania, że wszyscy będą Cię podziwiać za sam dyplom. I z drugiej strony - można nie kończyć żadnych studiów, a być szanowanym i lubianym człowiekiem - i pracownikiem, rozchwytywanym przez pracodawców, bo znającym się świetnie na swojej robocie. I który z powyższych będzie miał większe powodzenie u kobiet?
Wtedy właśnie ci, którzy skończyli "informatykę na socjologii" płaczą, że kobiety lecą na kasę... Bo sami nie mają do zaoferowania kompletnie nic - ani umiejętności potencjalnemu pracodawcy, ani czegoś do zaimponowania potencjalnej kobiecie (i nie chodzi mi tu wcale o te legendarne pieniądze).

75

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Leśny_owoc

Czyli twoim zdaniem obecni ludzie nie różnią się od pokolenia naszych dziadków? Różnią nas tylko czasy w których żyliśmy?
Szczerze mówiąc śmiem wątpić czy obecne pokolenie przetrwałoby chodziaż jeden dzień II wojny nie mówiąc już o powstaniu.........
W każdym razie zakładając że masz racje to tym gorzej bo wyszłoby na to że ludzie nie są zdolni do żadnej głębszej relacji i uczuć z nimi związanych, osobiście wątpię w dobroć ludzi i jedynie co uspokajało moją duszę to fakt że kiedyś jakieś wartości obowiązywały, min szacunek do bliskich, rodziny, przyjaciół, fakt nie mogę wiedzieć na 100% czy opowiadania dziadka i innych osób starszych które napotkałem to prawda bo to fizycznie nie możliwe jednak nie mogę też stwierdzić na 100% że każda moja informacja to fałsz.

76

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
santapietruszka napisał/a:

Ale to nie jest wina zaniku wartości w społeczeństwie, tylko konkretnie tych ludzi.

To dwustronny proceder -- po jednej stronie są studenci, których celem jest papier, a po drugiej stronie uczelnia, która czerpie z tego zyski -- albo bezpośrednio od studentów albo z kasy państwowej przydzielone wg popularności kierunku.


Samo ukończenie studiów nie oznacza, że z automatu stajesz się mądrzejszy niż reszta świata i nie daje Ci to prawa do oczekiwania, że wszyscy będą Cię podziwiać za sam dyplom. I z drugiej strony - można nie kończyć żadnych studiów, a być szanowanym i lubianym człowiekiem - i pracownikiem, rozchwytywanym przez pracodawców, bo znającym się świetnie na swojej robocie. I który z powyższych będzie miał większe powodzenie u kobiet?

Liczy się czlowiek. To oczywiste.



Wtedy właśnie ci, którzy skończyli "informatykę na socjologii" płaczą, że kobiety lecą na kasę... Bo sami nie mają do zaoferowania kompletnie nic - ani umiejętności potencjalnemu pracodawcy, ani czegoś do zaimponowania potencjalnej kobiecie (i nie chodzi mi tu wcale o te legendarne pieniądze).

Wg mnie to bzdura, że kobiety lecą na pieniądze -- jak gość ma pieniądze, ale jest dnem, to kobiety go nie chcą. Z kolei jak gość nie ma pieniędzy, to one go nie chca, bo to oznacza, że coś z nim jest źle -- np. nie jest zaradny, a gdzie tam do utrzymania jej i dziecka np. w okresie od ciąży aż ono pójdzie do przedszkola.

A co sądzisz o Trumpie i Melanii? Wydaje mi się, że on wygłodzony seksualnie mimo kasy, a ona nieszczęśliwa i utyrana przez niego.

77 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-10-15 13:59:02)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

To porównywanie z dawnymi zasadami jest niewłaściwe - zakłada, że oooj, kiedyś to ludzie się kochali! A to bzdura. Właśnie "kiedyś" liczył się bardziej rozsądek. Małżeństwa były aranżowane, dobierane tak, by połączyć dwie dane rodziny, pomnożyć majątek i wpływy, albo połączyć dwa pola na wsi. A to, czy ludzie się kochaja, albo chocby lubią, to był najmniejszy problem. Ludzie musieli się nauczyć być ze sobą, po to, by to potem pociągnąć - zwłaszcza na wsi, gdzie trzeba współpracować, rano wstać, zwierzęta oporządzić, w pole iść do pracy, dom ogarnąć itd. Nie ma miejsca na fochy i zamartwianie się "bo ty mnie już nie kochasz", "bo motylki w brzuchu zdechły".

W czasach naszych babć też nie było tak różowo. Ludzie mieli kryteria. Taki dziadek pewnie chciał porządną dziewczynę, która umiała się zachować, umiała zająć się domem, miała potencjał, by być dobrą matką. Babcia pewnie chciała, by dziadek miał pracę, był odpowiedzialny, potrafił naprawić to i owo i najlepiej by był niepijący. Też chyba brali to zdroworozsądkowo - po to, by uniknąć w przyszłości rozwodu. To nie obecność motylkow w brzuchu na początku decyduje o długoterminowym powodzeniu zwiazku, ale właśnie zdrowy rozsądek. Motylki zawsze kiedyś zdechną, a człowiek zostanie - i wtedy się okaże, czy to jest człowiek, z którym możemy żyć, z którym dobrze nam się spędza czas, na którym możemy polegać, z którym dzielimy cele, marzenia, czy okaże się, że to jakiś irytujący obcy. Małżeństwo było też niejako musem, bo osoba niezamężna byłaby postrzegana jako dziwak/dziwaczka; było potrzebne, by żyć w społeczeństwie. Dziś już to odpadło.

Inne rzeczy były dawniej priorytetowe. Miłość romantyczna jako kryterium wyboru partnera to jest stosunkowo nowy wynalazek. Owszem, ludzie mieli kochanki/-ów, ale w życiu nie wybraliby ich na partnerów na życie, z innymi paniami panowie się żenili, a do innych chadzali. My, dzisiaj natomiast uważamy, że ta miłość romantyczna, uniesienia, motylki, to kryterium najważniejsze. Dodatkowo tylko zachodnia kultura stawia tę miłość romantyczną na piedestale - w innych kulturach małżeństwa były i są nadal aranżowane, dobierane przez rodzinę - na podstawie tego, jak takie małżeństwo wpłynie na całe rodziny, jaki mąż zapewni byt żonie, itd. U nas szalenie krytykuje się - jak widać w wielu wątkach - gdy kobieta ma jakieś kryteria co do potencjalnego partnera. Widać oczekiwanie że powinna kochać "bezinteresownie" i w ogóle nie patrzeć na nic innego, co facet ma w głowie, jaki ma potencjał, tylko motylki mają być i kobieta nie powinna wybrzydzać - choćby i bezrobotny był. Jak kobieta oczekuje, by facet miał pracę i był odpowiedzialny, to od razu materialistka, jak chce by był rozsądny, ustabilizowany, to wyrachowana - zresztą, wystarczy poczytać kilka wątków i wiecie, o co chodzi.

Gary napisał/a:

A co sądzisz o Trumpie i Melanii? Wydaje mi się, że on wygłodzony seksualnie mimo kasy, a ona nieszczęśliwa i utyrana przez niego

Na nich to ciężko jest patrzeć. Ona rzeczywiście umęczona i nieszczęśliwa, podskakuje, gdy tylko on jej dotknie i w sumie jej się nie dziwię, bo brzydki gość jak noc listopadowa. Ciężko musi być budzić się obok takiego oblecha. Ale w sumie widziały gały, co brały - pretensje może mieć dziewczyna wyłącznie do siebie, bo ani nie była młoda i naiwna jak za niego wychodziła, ani już tajemnicą nie było, co z niego za typ.

78

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
CatLady napisał/a:
Gary napisał/a:

A co sądzisz o Trumpie i Melanii? Wydaje mi się, że on wygłodzony seksualnie mimo kasy, a ona nieszczęśliwa i utyrana przez niego

Na nich to ciężko jest patrzeć. Ona rzeczywiście umęczona i nieszczęśliwa, podskakuje, gdy tylko on jej dotknie i w sumie jej się nie dziwię, bo brzydki gość jak noc listopadowa. Ciężko musi być budzić się obok takiego oblecha. Ale w sumie widziały gały, co brały - pretensje może mieć dziewczyna wyłącznie do siebie, bo ani nie była młoda i naiwna jak za niego wychodziła, ani już tajemnicą nie było, co z niego za typ.

Otóż to. Nie ma w sumie również przeszkód, żeby od niego odejść, nie takie skandale świat przeżywał już...

A co do pozostałej części Twojej wypowiedzi, CatLady - nie sądzisz, że te obecne opinie o tych "wyrachowanych kobietach", "materialistkach" itd. wynikają z tego, że obecnie mężczyźni muszą się po prostu bardziej postarać? Już nie ma tak, że kobieta weźmie ostatecznie pierwszego lepszego, byle nie zostać starą panną... i ten, który nie ma kompletnie nic do zaoferowania (zaznaczam po raz kolejny - nie chodzi mi o kasę!!!), jedzie na teorii, jakie to teraz kobiety wredne, bo miłość najważniejsza... Tylko że ta miłość też nie przychodzi znikąd.

79

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
santapietruszka napisał/a:

.

A co do pozostałej części Twojej wypowiedzi, CatLady - nie sądzisz, że te obecne opinie o tych "wyrachowanych kobietach", "materialistkach" itd. wynikają z tego, że obecnie mężczyźni muszą się po prostu bardziej postarać? Już nie ma tak, że kobieta weźmie ostatecznie pierwszego lepszego, byle nie zostać starą panną... i ten, który nie ma kompletnie nic do zaoferowania (zaznaczam po raz kolejny - nie chodzi mi o kasę!!!), jedzie na teorii, jakie to teraz kobiety wredne, bo miłość najważniejsza... Tylko że ta miłość też nie przychodzi znikąd.

Pietruszka, ależ oczywiście. Od dawna to powtarzałam. Kiedyś było im łatwiej i nawet bezzębny typek miał szanse, a jak jeszcze niepijący był to już był good catch. Nie musieli się tak starać, bo wtedy nikt nie wybrzydzał, kobieta wręcz musiała znaleźć męża. Teraz nie musi. Teraz wyjdzie za mąż jak chce. Za kogo chce. Może wybierać, czekać na tego właściwego. Wszelkie ciepłe kluchy i ofiary losu odpadają - i tylko tacy mają potem do kobiet pretensje, że te śmią mieć wymagania.

Bo przeciętny, ogarnięty gość znajdzie sobie partnerkę. Nie trzeba od razu być prezesem z mercedesem. Wystarczy zadbany, odpowiedzialny człowiek, ze stałą pracą - bo to jest ważne, ale znowu: wystarczy hydraulik albo gość przy taśmie montażowej, byle potrafił zatroszczyć się o siebie i o potencjalną rodzinę. Poznałam w życiu sporo takich gości. Żadni tam przystojniacy, ale normalni odpowiedzialni, konkretni faceci, którzy znaleźli sobie fajne żony i żyją. Nie wiem jakim sposobem nasi sfrustrowani forumowi prawiczkowie i inni tego nie widzą w swoim otoczeniu. Taki Ozzy np. - w kółko to samo: materialistki! wyrachowane baby! tylko badboyów chcą! Tak jakby nie miał w swoim otoczeniu normalnych, przeciętnych facetów, którzy potrafili znaleźć partnerki. Ale jak się pluje jadem i frustracją, to się odstraszy każdą kobietę, choćby najbardziej cierpliwą i anielską.

80 Ostatnio edytowany przez zatroskany internauta (2017-10-15 15:17:19)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Porównywanie starych i nowych (aktualnych) czasów jest nie na miejscu. Dlaczego? Otóż dlatego, że to dwa zupełnie inne światy. Kiedyś ludzie mieli bardzo ograniczone możliwości poznawania kogokolwiek spoza swojego miejsca zamieszkania i bliskiej okolicy. Nie byli nasiąknięci idiotyzmami i trendami z internetu, a  wpajane im od dziecka poglądy miały na nich ogromny wpływ. Można rzec, że tradycjonalizm górował nad modernizmem. A dzisiaj? Wyścig szczurów, lans, brak własnego zdania (bo przecież moda taka, postępowanie takie i takie niemodne itd.).

Oczywiście w dzisiejszych czasach można poznać normalne, spokojne i ułożone osoby, ale wymaga to o wiele więcej cierpliwości, ponieważ każdy mający trochę oleju w głowie unika tego, co napisałem powyżej. Dodatkowym utrudnieniem są pojawiające się na każdym kroku stereotypy, a także mnóstwo skrzywdzonych przez życie osób, które trzymają spory dystans (co jest przecież racjonalne).

81 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-15 18:08:32)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Gary napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Moderacja wysłała króla Juliana na kurs obsługi wózków widłowych, dając mu w tym celu urlop od forum, więc... tongue

Po prostu zabrnęliśmy w straszną pułapkę... Spójrz... gość co obsluguje cnc albo wózek widłowy zarabia dużo. Z kolei ludzie po studiach wykonują całkiem banalne prace ramię w ramię z ludźmi po gimnazjum tylko. Tylko pewna elita ląduje bardzo, bardzo wysoko jeśli chodzi o zarobki -- dobry inżynier, spośród całego morza przeciętnych chłopczyków z tytulem mgr inż, dobry informatyk spośród całego morza cwaniaczków-komputerowiczków z tytułem mgr inż...

Dlaczego tak się stało? Bo ludzie nie chcieli się trudzić, uczyć, stawać fachowcami. Ale chcieli być fachowcami. Więc szli na studia -- płatne gdzie trzeba było przepuścić ich dalej i dalej, albo otwierano informatykę na socjologii, aby więcej kasy dostać. Powstały brygady ludzi z tytułami którzy NIC nie potrafią. Co więcej przegrywają na rynku pracy -- lepiej zatrudnić rozgarniętego chłopaczka po gimnazjum czy zawodówce, który będzie z pracy usatysfakcjonowany, niż mgr inż, który pracowałby poniżej swoich kompetencji z miną pokrzywdzonego człowieka. Kompetencji na papierze, bo w praktyce nie ma większej fachowości niż inni niewykształceni.

A sprawy damsko męskie? Kobiety wybierają do stałych związków tych, z którymi będą mogły żyć i wcale się im nie dziwię.

Przesadzasz w drugą stronę. Widać to np. po hydraulikach, elektrykach, technikach, że nie wszyscy, a tak naprawdę niestety mniejszość potrafi dobrze wykonywać swój zawód wink. Ilu to znajomych musiało wynajmować nowych ludzi do wykończeniówki itp., bo "tamci" coś spaprali. Jak długo robi się u nas drogę? Jak 1 rok to dobrze. Albo są cwaniakami jak mechanicy - ja znam tylko 1 zaufanego, a trafiłam na około 7 (do tego najlepiej jak jest to dobry znajomy/rodzina to masz pewność, że Ciebie nie okantują). Zatem w tym temacie nie twórzmy obozów: lepsze jest wyższe, lepsze jest niższe. Albowiem wysokość zarobków zależy w dużej mierze od nasycenia danym specjalistą, a co dopiero później jakością jego pracy. Będzie np. mało piekarzy to podniosą płace, bo niestety na nich zawsze będzie zapotrzebowanie. Jak było z informatykami, czy grafikami - przesycenie rynku, a w Polsce jak to pracodawcy szukają cokolwiek w CV, aby nie dać dobrej posady tylko staż, bądź praktyki. Zaraz młodzi ludzie masowo pójdą do techników i zawodówek to passa zawodów o takich wykształceniu w Polsce się skończy = zarobki się zmniejszą, bo będzie wyższa konkurencja. Z wyższym wykształceniem i językiem poziom średni bez problemu znajdziesz pracę w Czechach, czy w Niemczech. Polska jest krajem słabo innowacyjnym i ludzie po wyższym wykształceniu w takiej ilości nigdy nie znajdą pracy. Jak sądzisz dlaczego teraz pielęgniarki wywalczyły sobie podwyżki wink? Bo jest ich bardzo mało i w tym roku całkiem niezły % odejdzie na emerytury.
Nie wspominając, że rząd skrzywdził szkolnictwo wyższe poprzez usunięcie egzaminów wstępnych na kierunki.

Dlatego nie twórzmy sztucznych wojenek opartych na wyższym wykształceniu lub jego braku. Za dużo czynników, aby oceniać ludzi na tej podstawie. Wysokość płac w danym zawodzie często gęsto nie odzwierciedla jakości usług, tylko zapotrzebowanie pracodawców/gospodarki - niestety hmm.

Tom94 napisał/a:

Leśny_owoc

Czyli twoim zdaniem obecni ludzie nie różnią się od pokolenia naszych dziadków? Różnią nas tylko czasy w których żyliśmy?
Szczerze mówiąc śmiem wątpić czy obecne pokolenie przetrwałoby chodziaż jeden dzień II wojny nie mówiąc już o powstaniu.........
W każdym razie zakładając że masz racje to tym gorzej bo wyszłoby na to że ludzie nie są zdolni do żadnej głębszej relacji i uczuć z nimi związanych, osobiście wątpię w dobroć ludzi i jedynie co uspokajało moją duszę to fakt że kiedyś jakieś wartości obowiązywały, min szacunek do bliskich, rodziny, przyjaciół, fakt nie mogę wiedzieć na 100% czy opowiadania dziadka i innych osób starszych które napotkałem to prawda bo to fizycznie nie możliwe jednak nie mogę też stwierdzić na 100% że każda moja informacja to fałsz.

Moim zdaniem nie za dużo. Sztuką jest być dobrym w zepsutym społeczeństwie, niż samowolnie powielać normy wytyczane przez społeczeństwo jeśli one same w sobie zachowują wysokie standardy. Ludzie ze "starego rocznika" przywiązują ogromną uwagę do zasad i reguł.Tak jak wcześniej wspomniałam - najlepszy przykład homoseksualiści, a może pójdźmy o krok dalej biseksualiści. Na jakie dobrze serce społeczeństwa mogli liczyć, oczywiście że na żadne. Byli poza "dobą normą" to mieli się wynosić z "idealnego społeczeństwa". Widziałam nawet wypowiadające się pracownice jakiejś PRL-owskiej fabryki, które dziwiły się że macanie przez szefa i dwuznaczne żarty to mobbing, bo u nich było to codziennością i nikt nie zwracał na to uwagi. Kiedyś życie po prostu było prostsze, mniej skomplikowane. Przy czym ja osobiście (nikt nie musi się ze mną zgadzać) uważam, że kobiety musiały być gotowe na większe poświęcenia od mężczyzn, gdy wchodziły w związek. Teraz kobietom przestało się to podobać i powstał sprzeciw Panów, bo przecież moja mama robiła to, to, to i tamto, a i jeszcze tamto i kilka rzeczy jednocześnie. I dochodzimy do kolejnego problemu kłamstwa powielanego szczególnie na ramach męskich forum, że mężczyźni mają niższe kryteria względem kobiet. Co moim zdaniem nie jest prawdą, tylko one wychodzą w czasie związku. Kobiety w tych sferach chuchają na zimne i od początku wolą wiedzieć na czym stoją. Tutaj zaistniała właśnie zasada: mężczyźni patrzą na ogół (najpierw go dostrzegają), który składa się z szczegółów. A kobiety odwrotnie, czyli najpierw dostrzegają szczegóły = choćby najmniejsza pierdółka. Można uprościć = kobiety szukają czerwonego światełka, mężczyźni zielonego. Dlatego chyba całkiem spora część mężczyzn wybiera kobietę po pozorach jakie ona według nich stwarza. Np. tapetę widać z daleka, ale podnoszą się głosy że to oszustwo. To kto każde wam takie wybierać? Cisza.
Ludzie są zdolni do głębszej relacji - ale Ci którzy szukają takich relacji. Obecnie masz do wyboru: być wolnym strzelcem, czy szukać tej jedynej (oczywiście popieram tylko relacje, gdzie obie strony zgadzają się na taką formę relacji). Po prostu jest więcej możliwości. Zauważyłam, że część młodych mężczyzn zatraca się w idealistycznym internecie, gdzie wygląd jest najważniejszy. Później twierdzą, że zwracają głównie uwagę na cechy kobiety, ale dziwnym trafem czepiają się tylko tych "ładniejszych/sztuczniejszych", iż ich nie chcą i nie uważają ich cech za atrakcyjne. Dziwne... ale jednak prawdziwe. Do tego nie potrafią zainteresować sobą kobiety - podchodzą do relacji partner-partnerka jak do zwykłych koleżeńskich układów. Potrafią nawiązywać zwykłe znajomości, ale nie takie gdzie uczucie ma spajać.

No i Tom dalej czekam na tą odpowiedź dotyczącą uczucia i kryteriów przy wyborze partnera. Albowiem musisz dostrzec prawdę, że tylko rodzice otaczają swoje dzieci bezwarunkową miłością. Nie tylko kobiety robią selekcję, ale i mężczyźni - tylko tym drugim wychodzi to na gorsze, bo kobiety wreszcie zaczęły poważnie podchodzić do swojej roli w społeczeństwie. Nie chcą być na 2 planie i być Matkami Polkami.

zatroskany internauta napisał/a:

Porównywanie starych i nowych (aktualnych) czasów jest nie na miejscu. Dlaczego? Otóż dlatego, że to dwa zupełnie inne światy. Kiedyś ludzie mieli bardzo ograniczone możliwości poznawania kogokolwiek spoza swojego miejsca zamieszkania i bliskiej okolicy. Nie byli nasiąknięci idiotyzmami i trendami z internetu, a  wpajane im od dziecka poglądy miały na nich ogromny wpływ. Można rzec, że tradycjonalizm górował nad modernizmem. A dzisiaj? Wyścig szczurów, lans, brak własnego zdania (bo przecież moda taka, postępowanie takie i takie niemodne itd.).

Oczywiście w dzisiejszych czasach można poznać normalne, spokojne i ułożone osoby, ale wymaga to o wiele więcej cierpliwości, ponieważ każdy mający trochę oleju w głowie unika tego, co napisałem powyżej. Dodatkowym utrudnieniem są pojawiające się na każdym kroku stereotypy, a także mnóstwo skrzywdzonych przez życie osób, które trzymają spory dystans (co jest przecież racjonalne).

Z tym się w pełni zgodzę. Kiedyś i dzisiaj są jakieś plusy, i minusy. Ludzie są bardziej wybredni i powstanie tego tematu o tym świadczy. Czy kiedyś wykształcony mężczyzna szukał tylko i wyłącznie wykształconej kobiety o 10 cechach. Nie, kryteria były okrojone do minimum minimum. Po prostu się spodobała i głębiej nie dociekał. Różnice wychodziły w związku małżeńskim i trzeba było je po prostu załagodzić, bądź przyjąć do wiadomości. Teraz ludzie szukają swoich ideałów i to logiczne, że nie znajdą ich w 5 lat.
Natomiast ci co się sparzyli muszą swoje odczekać i przemyśleć - a to znowu czas.

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Leśny_owoc napisał/a:

Z tym się w pełni zgodzę. Kiedyś i dzisiaj są jakieś plusy, i minusy. Ludzie są bardziej wybredni i powstanie tego tematu o tym świadczy. Czy kiedyś wykształcony mężczyzna szukał tylko i wyłącznie wykształconej kobiety o 10 cechach. Nie, kryteria były okrojone do minimum minimum. Po prostu się spodobała i głębiej nie dociekał. Różnice wychodziły w związku małżeńskim i trzeba było je po prostu załagodzić, bądź przyjąć do wiadomości. Teraz ludzie szukają swoich ideałów i to logiczne, że nie znajdą ich w 5 lat.
Natomiast ci co się sparzyli muszą swoje odczekać i przemyśleć - a to znowu czas.

Dodatkowo wraz z rozwojem społeczeństwa zaczęliśmy być bardziej wybredni i o ile szukanie sobie kogoś, kto przynajmniej w większym stopniu odpowiada naszym wymaganiom nie jest złe, o tyle często zaczyna to wykraczać poza normy. W rezultacie mamy wyidealizowane obrazy swoich połówek, które nijak mają się do rzeczywistości i albo ludzie zostają sami, albo zostają zmuszeni do zmniejszenia wymagań.

83 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2017-10-15 20:44:18)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
X77 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
X77 napisał/a:

Czy to nie TY przypadkiem, która wspiera zjawisko FriendZone? Chyba pamiętam gdzieś temat w którym aż bulwersowałaś się tym, że dany odrzucony przez dziewczynę chłopak wolał odejść w swoją stronę niż zostać jej "przyjacielem" który by jej pieskował własnym kosztem. Tak, pamiętam jak nawet kobiety się z Tobą nie zgadzały w tym co wypisywałaś....

A jaki to ma związek z tematem wątku i w jaki sposób Twój post ma pomóc Autorowi?

To, że takiej osoby nie warto brać na poważnie. I nie mam nawet takiego zamiaru.

Trafiłeś jak kulą w płot, ja tu jestem raczej krytykowana za (rzekomy) konserwatyzm światopoglądowy i mnie jakieś friend zone i inne pierdoły nie przekonują, więc mylisz mnie z kimś i rzucasz oskarżeniami na ślepo roll

84 Ostatnio edytowany przez X77 (2017-10-15 21:44:53)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Chomikowa napisał/a:

Trafiłeś jak kulą w płot, ja tu jestem raczej krytykowana za (rzekomy) konserwatyzm światopoglądowy i mnie jakieś friend zone i inne pierdoły nie przekonują, więc mylisz mnie z kimś i rzucasz oskarżeniami na ślepo roll

Ok, sprawdziłem wiele tematów.... akurat tutaj, w tym przypadku zwracam honor.

Pomyliłem  z Piegowatą'76
http://www.netkobiety.pl/t101794.html

85 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-10-16 21:50:38)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
CatLady napisał/a:

Nie musieli się tak starać, bo wtedy nikt nie wybrzydzał, kobieta wręcz musiała znaleźć męża. Teraz nie musi. Teraz wyjdzie za mąż jak chce. Za kogo chce. Może wybierać, czekać na tego właściwego.

Tak, tylko, że to działa w 2 strony. Faceci też dziś nic nie muszą. Facet dziś obywa się bez kobiety nawet jeszcze lepiej niż kobieta bez faceta. Seks można mieć poza związkiem, sprzęt agd świetnie zadba o mieszkanie. Itd. Oczywiście to działa w 2 strony.

Ale przede wszystkim chcę odpisać ze względu na ten fragment :

CatLady napisał/a:

Bo przeciętny, ogarnięty gość znajdzie sobie partnerkę. Nie trzeba od razu być prezesem z mercedesem. Wystarczy zadbany, odpowiedzialny człowiek, ze stałą pracą - bo to jest ważne,

Acha, tylko, że jednocześnie :

CatLady napisał/a:

Wszelkie ciepłe kluchy i ofiary losu odpadają - i tylko tacy mają potem do kobiet pretensje, że te śmią mieć wymagania.

No to jak ? Bo to jest przecież jawna sprzeczność. No to wysatrczy być przeciętnym, ogarniętym ? Czy jednak nie być też ciepłą kluchą (co potem jak znam wypowiedzi kobiet płynnie przechodzi w bycie bad boyem) ?

Czyli do której szufladki trafiają faceci którzy są przeciętni, ogarnięci ale są jednoczesnienie ciepłymi kluchami ? No facet ma pracę, dośc dobrze wygląda ale nie tak dobrze by przyciągać kobiety, dba o higienę, itd. Niby normalny. I nie może być jednoczęśnie ciepłą kluchą ? Jest ofiarą losu ?

CatLady napisał/a:

Żadni tam przystojniacy, ale normalni odpowiedzialni, konkretni faceci, którzy znaleźli sobie fajne żony i żyją.

Czyli znaczy się nie mogli być "ciepłymi kluchami".

No naprawdę kobieto nie dopuszczasz do siebie myśli, że facet może być jednocześnie ogarnięty, z sukcesami i być ciepłą kluchą od której uciekają kobiety ?

CatLady napisał/a:

Nie wiem jakim sposobem nasi sfrustrowani forumowi prawiczkowie i inni tego nie widzą w swoim otoczeniu.
Tak jakby nie miał w swoim otoczeniu normalnych, przeciętnych facetów, którzy potrafili znaleźć partnerki.

No ale ja znam wielu dookoła ogarniętych, przecietnych, normalnych którzy... są sami. Dziewczyny nie są nimi zainteresowane. Nie mają "tego czegoś...".  Inteligentni. Prowadzą nawet start upy. Kontakty międzynarodowe. Nie wzbudzają jednak emocji u kobiet. Zwłaszcza seksualnych. Nie są duszami towarzystwa. Nie są bad boyami.

ZAstanawiam się skąd się bierze taki mit : wystarczy być normalny, ogarnięty i masz dziewczynę. Otóż nie. Możesz być tzw. ogarniety a kobiet nie pociągać za nic. I co im zrobisz. Przecież nie będzie facet na siłę zdobywał.

Tak na koniec : moim zdaniem kolejny raz ten fragment pokazuje, że opisując swoje wymagania wobec facetów kobiety piszą zawsze tylko część prawdy, a dużą część pozostawiają domysłom jako oczywista oczywistość. Oczywistość dla nich. I stąd nieporozumienia. Piszą np. jak tutaj, jak to cenieni są faceci pokukładani, zadbani, ogarnięci.... nie dodają, że oczywistą oczywistością jest, że powinni też być przystojni, z kilkudniowym zarostem, z kwadratową szczęką, bad boyem który na motocyklu porywa ją na tydzień nad Ocean... I potem jakiś frajer nieświadomy tej ostatniej części próbuje taką poderwać bo przecież jest "poukłądany", "ogarniety" a tu lipa. Szkoła życia.

86

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

A ja zastanawiam się nad tymi ciepłymi kluchami. Chyba po prostu nie lubię niezdecydowanych ludzi, to mi się kojarzy z tymi słowami. Człowiek, który nie wie, czego chce, siedzi na tyłku, nie ma energii, jest znudzony, zmęczony, nie ma pasji. Taki wiecznie zastanawiający się, co dalej, co dziś zrobić. To widzę pod tym tekstem.
Więc wtedy no niestety, nie ma energii, to nie ma emocji.
Ale ciepłe kluchy w sensie, emocjonalny, wrażliwy, ciepły, spokojny? Jak dla mnie super. Ale rozlazłych osób, które się nie potrafią ogarnąć nie lubię, czy to kobiety, czy mężczyźni.

Zastanawiam się też, na ile to wpływ społeczny - wszechobecna presja, rosnąca liczba zaburzeń psychicznych, stres, zaburzenia lękowe, które obecnie są naprawdę popularne, niepewność mężczyzn w świecie, gdzie głównie kobiety są tymi ważnymi dorosłymi, dodatkowo sztuczna pewność siebie, bo "nie można płakać i pokazywać emocji" co nie sprzyja stabilnej relacji ani w ogóle autentycznej relacji ze sobą. Nie ma lekko.

87 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-10-16 22:02:30)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Facet79 napisał/a:

Tak, tylko, że to działa w 2 strony. Faceci też dziś nic nie muszą. Facet dziś obywa się bez kobiety nawet jeszcze lepiej niż kobieta bez faceta. Seks można mieć poza związkiem, sprzęt agd świetnie zadba o mieszkanie. Itd. Oczywiście to działa w 2 strony.

Zgadzam się, że działa w obie strony. Widać sporą niechęć meżczyzn do wchodzenia w stałe związki na zasadzie :po co kupować krowę, skoro mleko jest za darmo.

CatLady napisał/a:

Bo przeciętny, ogarnięty gość znajdzie sobie partnerkę. Nie trzeba od razu być prezesem z mercedesem. Wystarczy zadbany, odpowiedzialny człowiek, ze stałą pracą - bo to jest ważne,

Acha, tylko, że jednocześnie :

CatLady napisał/a:

Wszelkie ciepłe kluchy i ofiary losu odpadają - i tylko tacy mają potem do kobiet pretensje, że te śmią mieć wymagania.

Facet79 napisał/a:

No to jak ? Bo to jest przecież jawna sprzeczność. No to wysatrczy być przeciętnym, ogarniętym ? Czy jednak nie być też ciepłą kluchą (co potem jak znam wypowiedzi kobiet płynnie przechodzi w bycie bad boyem) ?

Czyli do której szufladki trafiają faceci którzy są przeciętni, ogarnięci ale są jednoczesnienie ciepłymi kluchami ? No facet ma pracę, dośc dobrze wygląda ale nie tak dobrze by przyciągać kobiety, dba o higienę, itd. Niby normalny. I nie może być jednoczęśnie ciepłą kluchą ? Jest ofiarą losu ?

Facet, nie widzę tu sprzeczności. Dla mnie ogarnięty facet to nie są ciepłe kluchy. To się wg mnie wyklucza - albo jesteś ogarniety albo jesteś ciepłe kluchy.
Podkreślę - nie trzeba wyglądać jakoś super dobrze, by przyciągać kobiety. Nie wiem, skąd się wziął pogląd, że trzeba być super przystojnym. Naprawdę nie znasz, nie widziałeś nigdy mocno średnich facetów z kobietami? Bo ja znam takich kilku. Jedynym wytłumaczeniem tego mitu mógłby być fakt, że średnio przystojni, zwykli faceci uderzają do lasek 9/10 i potem się dziwią, że im nie idzie i wymyślają, że trzeba być modelem, by znaleźć kobietę.

CatLady napisał/a:

Żadni tam przystojniacy, ale normalni odpowiedzialni, konkretni faceci, którzy znaleźli sobie fajne żony i żyją.

Facet79 napisał/a:

Czyli znaczy się nie mogli być "ciepłymi kluchami".

JW. Albo jesteś konkretny i odpowiedzialny i ogarnięty albo jesteś ciepłe kluchy.

CatLady napisał/a:

Nie wiem jakim sposobem nasi sfrustrowani forumowi prawiczkowie i inni tego nie widzą w swoim otoczeniu.
Tak jakby nie miał w swoim otoczeniu normalnych, przeciętnych facetów, którzy potrafili znaleźć partnerki.

Facet79 napisał/a:

No ale ja znam wielu dookoła ogarniętych, przecietnych, normalnych którzy... są sami. Dziewczyny nie są nimi zainteresowane. Nie mają "tego czegoś...".  Inteligentni. Prowadzą nawet start upy. Kontakty międzynarodowe. Nie wzbudzają jednak emocji u kobiet. Zwłaszcza seksualnych. Nie są duszami towarzystwa. Nie są bad boyami.

ZAstanawiam się skąd się bierze taki mit : wystarczy być normalny, ogarnięty i masz dziewczynę. Otóż nie. Możesz być tzw. ogarniety a kobiet nie pociągać za nic. I co im zrobisz. Przecież nie będzie facet na siłę zdobywał.

Może są zapracowani u nie mają czasu? Może są nudni? Może celują w niewłaściwe kobiety? Gadaniem o badbojach to już jestem zmęczona, szczerze mówiąc. Owszem, jest pewien typ kobiet, który tak lubi, ale tak jak ja rozumiem ten termin badboy, to wg mnie jest patologia albo jej pogranicze. Jeśli ci faceci startują do jakichś Karyn i innych dresiar i tępych dzid, to niech się nie dziwią, że nic z tego. Facet spokojny, elegancko ubrany nie zainteresuje tipsiary.

Jeśli nie są duszami towarzystwa, to automatycznie trudniej im poznawać ludzi - nie tylko ewentualne partnerki. Ekstrawertycy mają z tym łatwiej.

To są wszystko indywidualne przypadki. Ja z kolei znam kilku gości, którzy pracują w zakładach pracy jako robotnicy i raczej przystojni nie są i wszyscy żonaci. Ale celowali w dziewczyny podobne do nich, spokojne, które też chciały wyjść za mąż i mieć rodzinę, nie celowali w topmadl.

PS. Rozumiem ciepłe kluchy podobnie jak Monoceros: to są tacy faceci, co to podejść nie umie, boi się zagadać, jak już kogoś pozns, to tylko dom, TV, kapciuszki, nic ciekawego do powiedzenia, sam nie wie, czego chce, albo jakieś takie marudy, co np narzekają na pracę, ale nic nie robią, by ja zmienić, albo gadają w kółko o swoich kompleksach, takie biedne misie... dużo by gadać. Na współczucie mało któa kobieta się "łapie".

88

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Monoceros napisał/a:

A ja zastanawiam się nad tymi ciepłymi kluchami. Chyba po prostu nie lubię niezdecydowanych ludzi, to mi się kojarzy z tymi słowami. Człowiek, który nie wie, czego chce, siedzi na tyłku, nie ma energii, jest znudzony, zmęczony, nie ma pasji. Taki wiecznie zastanawiający się, co dalej, co dziś zrobić. To widzę pod tym tekstem.
Więc wtedy no niestety, nie ma energii, to nie ma emocji.

Jak dla mnie to 2 różne płaszczyzny. Można być facetem który ciekawie spędza czas, ma wiele pasji, pomysłow na codzień, podróży. Codziennie może spotykać się nawet z ciekawymi ludźmi.

Ale może robić to wszystko jednoczęsnie zupełnie nie ciekawiąc kobiet. Po prostu tego faceta nie zajmują emocje które pociągają kobiety. To mogą być np. czysto intelektualne zajęcia. Zero wysportowania co tak pociąga czesto kobiety. Zero sportów ekstremalnych i budzących je emocji.

Monoceros napisał/a:

Ale ciepłe kluchy w sensie, emocjonalny, wrażliwy, ciepły, spokojny? Jak dla mnie super. Ale rozlazłych osób, które się nie potrafią ogarnąć nie lubię, czy to kobiety, czy mężczyźni.

Tak ?? Na pewno ?? Na jak długo ? Jako misiaczek do przytulenia który znudzi się po tygodniu i od którego ucieka się od nudy do bad boya ? Znam takie układy : dziewczynę na codzień młóci w łózku byczek bad boy, ale te kobiety są też czasem spragnione spotkania z "wrażliwym, ciepłym, spokojny". To spotkają się na kawę, ciekawą rozmowę z ciepłą kluchą, ukoją pragnienie ciekawej rozmowy a potem... fru do łóżka z byczkiem.

89 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-10-16 22:25:05)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
CatLady napisał/a:

Facet, nie widzę tu sprzeczności. Dla mnie ogarnięty facet to nie są ciepłe kluchy. To się wg mnie wyklucza - albo jesteś ogarniety albo jesteś ciepłe kluchy.

No, i to jest bardzo ważny fragment. Warto podkreślić. Kobiety często jak piszą, że facet ma być ogarnięty to właśnie mają na myśli nie bycie ciepłymi kluchami. Niestety zdarzają się nadal faeci co opatrznie i zbyt dosłownie to rozumieją, że może kobiety mają tu na myśli zadbanie o siebie, dobrą pracę, jakiś poziom intelektualny. Nie - chodzi też o wzbudzanie odpowiednich emocji. Jak samiec alfa.

CatLady napisał/a:

PS. Rozumiem ciepłe kluchy podobnie jak Monoceros: to są tacy faceci, co to podejść nie umie, boi się zagadać, jak już kogoś pozns, to tylko dom, TV, kapciuszki, nic ciekawego do powiedzenia, sam nie wie, czego chce, albo jakieś takie marudy, co np narzekają na pracę, ale nic nie robią, by ja zmienić, albo gadają w kółko o swoich kompleksach, takie biedne misie... dużo by gadać. Na współczucie mało któa kobieta się "łapie".

A to jest jeszcze lepszy mix : Czyli że co ? Ciepła klucha nie ma nic ciekawego do powiedzenia ? No to weźmy super inteligentnego faceta. Ma setki pasji. Może godzinami rozmawiać. Oczywiście ma też super pracę itd. To już oznaczaa, że nie jest ciepłą kluchą ? A jeśli jest np, grubaskiem totalnie odpychającym emocjonalnie i z wyglądu ? Nie narzeka na siebie ale odpycha. To jest ciepłą kluchą czy nie ?


CatLady napisał/a:

Może są zapracowani u nie mają czasu? Może są nudni?

No ale jak nudni ? Przecież są inteligentni, ogarnięci. Mają wiele pasji. Rozmowni. Nie są nudni.

No zdumiewa mnie z jakim oporem kobiety są w stanie przyznać, że to jednak wygląd decyduje. No przecież spójrzmy : ilu brzydkich facetów choć niegłupich jest samych ?  Wielu. A ilu przystojnych choć bez żadnych zainteresowań i nawet bez pracy ? Bardzo mało. Nawet kobiety chętnie takich przygarniają pod dach. Dlaczego ? Dobrze mieć wysportowanego byczka w łóżku.  Bo z inteligentem ogarnietym to można pogadać nawet bez bycia z nim w związku. Na seks do łóżka bierze się kogoś przystojnego, a na kawę na pogadankę tego ogarnietego.


I jeszcze co do :

CatLady napisał/a:

Zgadzam się, że działa w obie strony. Widać sporą niechęć meżczyzn do wchodzenia w stałe związki na zasadzie :po co kupować krowę, skoro mleko jest za darmo..

Ja tu dostrzegam coś innego.... kiedyś małżeństwo, seks był wielkim przeżyciem, rozrywką. Na tle szarego świata bardzo atrakcyjnym. Człowiek czasem całę życie spędzał w 1 wsi i tyle widział świata. Była edukacja, podróże, ale nia na taką skalę.

Dziś jest ogromnie rozwinięty świat rozrywki i innych zajęć. Można spędzić życie na pustych rozrywkach i nawet nie zauważyć, że coś ważnego się traci. Seks ? Jest seks poza związkiem, płatny seks, wirtualny seks. Znajomości ? Na jedno kliknięcie nawet z 2 strony świata.

Zmierzam do tego, że dziś faceci i kobiety nie tylko muszą rywalizować o siebie między sobą ale i z całym tym rozrywkowym otoczeniem będącym poważną konkurencją w ogóle w wybraniu drogi życiowej. Dziś samotność jest bardzo ciekawą alternatywą. Po co właściwie dziś komyś związki ? Co dają takiego czego nie można mieć bez nich ? Dopiero jak ktoś chce ząłozyć rodzinę to się przydają.

90 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-10-16 22:29:59)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Facet79 napisał/a:
CatLady napisał/a:

PS. Rozumiem ciepłe kluchy podobnie jak Monoceros: to są tacy faceci, co to podejść nie umie, boi się zagadać, jak już kogoś pozns, to tylko dom, TV, kapciuszki, nic ciekawego do powiedzenia, sam nie wie, czego chce, albo jakieś takie marudy, co np narzekają na pracę, ale nic nie robią, by ja zmienić, albo gadają w kółko o swoich kompleksach, takie biedne misie... dużo by gadać. Na współczucie mało któa kobieta się "łapie".

A to jest jeszcze lepszy mix : Czyli że co ? Ciepła klucha nie ma nic ciekawego do powiedzenia ? No to weźmy super inteligentnego faceta. Ma setki pasji. Może godzinami rozmawiać. Oczywiście ma też super pracę itd. To już oznaczaa, że nie jest ciepłą kluchą ? A jeśli jest np, grubaskiem totalnie odpychającym emocjonalnie i z wyglądu ? Nie narzeka na siebie ale odpycha. To jest ciepłą kluchą czy nie ?

Albo nie ma nic do powiedzenia, albo gada za dużo i przynudza tongue jak jest superinteligentny i trafił na babkę mniej inteligentną, albo też inteligentną, ale niepewną siebie, to może ją mocno onieśmielać. Ona może go odrzucić nie dlatego, ze z nim coś jest nie tak, ale dlatego, że np myśli "on jest dla mnie za mądry", "gdzie mi tam do niego", "ośmieszę tylko przy nim/przy jego znajomych". Myślisz, ze wszystkie kobiety są takie super pewne siebie i nie mają kompleksów?

Jak jest odpychający emocjonalnie to już nie musi być ciepłą kluchą, by odstraszać kobiety. tongue Wystarczy paskudny charakter. Jak jest grubaskiem, ale fajnym, sympatycznym, to ma szanse u kobiet. Nie wszystkie są miss universe.

Wygląd czasem odpycha czasem nie - zależy co dla kogo jest atrakcyjne. Ale paskudny charakter odpycha zawsze. Wystarczy poczytać np posty Ozzyego - choćby był Bradem Pittem,Banderasem, Goslingiem w jednym, choćby się podcierał dolarami, to z jego podejściem do kobiet, z jego opinią o nas, nie chciałabym nawet stanąć obok niego, a co dopiero go poznać.

Edytowałęś fragmenty, które akurat cytowałam, więc osobno ustosunkuje się do reszty.

Przystojny byczek zawsze znajdzie laskę na seks - fakt, ale niekoniecznie do związku, zwłaszcza jeśli wygląd to jego jedyny atut.

Moja znajoma znała gościa, czasem z nim sypiała i on właśnie ten typ - przystojny, wysoki, laski za nim szalały. Ale żadnej na stałe nie miał, bo głupi jak but był. Stale bezrobotny, stale pożyczał kasę, bo przecież musiał się pokazać, musiał jakoś wyglądać, krętacz i kombinator. Na dłuższą metę taki koleś to tylko kłopot, trzeba by go było utrzymywać.

A z drugiej strony ja znam np takiego chudego rudzielca niewiele wyższego ode mnie - inteligentny, ambitny, zaradny, słowny, można na nim polegać. To jest wg mnie ogarnięty facet. Jest oczywiście żonaty.

Wygląd się liczy krótkoterminowo, jak chcesz wyrwać na raz. Jak chcesz żonę, to chodzi o to by właśnie nie być odrażającym emocjonalnie ani ciepłymi kluchami.

91

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

A co to jest ten "paskudny charakter" ? Bo może to jednak znów sprowadza się do wyglądu ?

Ktoś na podryw rzuca chamski tekst dziewczynie. Jeśli wyglada jak Brad Pitt i podjeżdza ferrari - dziewczyna jest zachwycona. Jeśli wygląda jak frajer - dziewczyna nawet nie spojrzy. Naprawdę wykluczasz takie zachowanie ?

Myślisz, że jakby się okazało, że to sam Brad Pitt pisał na tym forum jako Ozzy to liczba dziewczyn która chciałaby się z nim omówić i tak nie byłaby ogromna ?

92

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Facet79 napisał/a:

A co to jest ten "paskudny charakter" ? Bo może to jednak znów sprowadza się do wyglądu ?

Ktoś na podryw rzuca chamski tekst dziewczynie. Jeśli wyglada jak Brad Pitt i podjeżdza ferrari - dziewczyna jest zachwycona. Jeśli wygląda jak frajer - dziewczyna nawet nie spojrzy. Naprawdę wykluczasz takie zachowanie ?

Myślisz, że jakby się okazało, że to sam Brad Pitt pisał na tym forum jako Ozzy to liczba dziewczyn która chciałaby się z nim omówić i tak nie byłaby ogromna ?

Sam - zanim edytowałeś posta - przytoczyłeś przykład o odpychającym emocjonalnie facecie - zacytowałam go. Paskudny charakter to charakter - nic nie ma do wyglądu. Ja osobiście wolałabym faceta, z którym jest mi przyjemnie spędzać czas, niż wrednego podłego złośliwego przystojniaka. Może i są kobiety które wolą inaczej, ale to jest jakaś niedojrzałość - chęć wywołania zazdrości u koleżanek może?

Nie wykluczam takiego zachowania, bo niczego nie można wykluczyć, ale moim zdaniem jest to jakiś margines spotykany u wiadomego rodzaju dziewcząt. Są kobiety, które szukają facetów tylko dla kasy, ale na pewno nie jest to większość.

93

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Facet79 napisał/a:
Monoceros napisał/a:

A ja zastanawiam się nad tymi ciepłymi kluchami. Chyba po prostu nie lubię niezdecydowanych ludzi, to mi się kojarzy z tymi słowami. Człowiek, który nie wie, czego chce, siedzi na tyłku, nie ma energii, jest znudzony, zmęczony, nie ma pasji. Taki wiecznie zastanawiający się, co dalej, co dziś zrobić. To widzę pod tym tekstem.
Więc wtedy no niestety, nie ma energii, to nie ma emocji.

Jak dla mnie to 2 różne płaszczyzny. Można być facetem który ciekawie spędza czas, ma wiele pasji, pomysłow na codzień, podróży. Codziennie może spotykać się nawet z ciekawymi ludźmi.

Ale może robić to wszystko jednoczęsnie zupełnie nie ciekawiąc kobiet. Po prostu tego faceta nie zajmują emocje które pociągają kobiety. To mogą być np. czysto intelektualne zajęcia. Zero wysportowania co tak pociąga czesto kobiety. Zero sportów ekstremalnych i budzących je emocji.

Monoceros napisał/a:

Ale ciepłe kluchy w sensie, emocjonalny, wrażliwy, ciepły, spokojny? Jak dla mnie super. Ale rozlazłych osób, które się nie potrafią ogarnąć nie lubię, czy to kobiety, czy mężczyźni.

Tak ?? Na pewno ?? Na jak długo ? Jako misiaczek do przytulenia który znudzi się po tygodniu i od którego ucieka się od nudy do bad boya ? Znam takie układy : dziewczynę na codzień młóci w łózku byczek bad boy, ale te kobiety są też czasem spragnione spotkania z "wrażliwym, ciepłym, spokojny". To spotkają się na kawę, ciekawą rozmowę z ciepłą kluchą, ukoją pragnienie ciekawej rozmowy a potem... fru do łóżka z byczkiem.

Oj tam nie wciskaj mi co ja lubię. Może jestem jakimś wyjątkowym jednorożcem, ale nie wydaje mi się aż tak. Wysportowanie mnie nie rusza wcale, w sumie żaden z facetów, co mnie kiedykolwiek interesowali, nie uprawiał żadnego sportu (chyba że liczyć szachy). Szalone emocje? Zupełnie, zupełnie nie mój temperament, nie odnalazłabym się z takim człowiekiem (bo pewnie chciałby dzielić te zainteresowania ze mną, chciałby zabrać na jakieś skałki, skoki na banjee, kajaki w górach, ugh).
Jedyni mężczyźni, którzy mnie zainteresowali romantycznie, na tyle, żeby chcieć się z nimi spotkać, byli właśnie tacy. Ogarnięci, spokojni, ale z poczuciem humoru, z szacunkiem do ludzi generalnie. Wybacz, ale śmieszy mnie ta generalizacja, myśl sobie co chcesz, ale w życiu z żadnym "byczkiem" do łóżka nie poszłam i nie pójdę. Mogę się za nimi obejrzeć, popodziwiać, ale przegrywają z kretesem z mężczyzną, który jest przewidywalny, zabawny i tolerancyjny.
Pomyśl sobie, że to kwestia temperamentu, jeśli wolisz. Nie wszystkie kobiety na świecie czy na tym forum marzą o szaleństwach, dzikich pląsach, spędzają czas w klubach i oglądają się za tym, co bardziej umięśniony. Masz tu co najmniej jeden wyjątek, a na pewno jest ich więcej.

94

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Ale ja do końca nie rozumiem toku rozumowania niektórych Panów z forum - o co Im chodzi?
1) przeszkadza Im, że Oni nie mogą znaleźć kobiety
2) przeszkadza Im, że w społeczeństwie śmią istnieć kobiety, którym się nie podobają.

Im dalej w las, tym bardziej 1) przeistacza się w 2). Chyba rzeczywiście większość z Nich podbija do kobiet nie ze swojej ligi, nie chcąc tego przyjąć do wiadomości, bądź nie potrafią efektywnie szukać swojego targetu (zwracają uwagę tylko na ekstrawertyczki).
Nie wiem - mężczyźni/kobiety jak to w społeczeństwie znajdą się różne osobniki.

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Monoceros napisał/a:

Nie wszystkie kobiety na świecie czy na tym forum marzą o szaleństwach, dzikich pląsach, spędzają czas w klubach i oglądają się za tym, co bardziej umięśniony. Masz tu co najmniej jeden wyjątek, a na pewno jest ich więcej.

Szkoda tylko, że prawdopodobieństwo spotkania tych mniej szalonych jest bardzo niewielkie.

96 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-10-17 08:22:00)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Leśny_owoc napisał/a:

Ale ja do końca nie rozumiem toku rozumowania niektórych Panów z forum - o co Im chodzi?
1) przeszkadza Im, że Oni nie mogą znaleźć kobiety
2) przeszkadza Im, że w społeczeństwie śmią istnieć kobiety, którym się nie podobają.

Już tłumaczę, przynajmniej za siebie.

Ależ absolutnie żadne z powyższych. Skąd się bierze u kobiet tak częste założenie, że jak jakiś facet tu wchodzi podyskutować to głównie dlatego by się pożalić, że jest sam ? Dostrzegam tu w tle ogólnie takie założenie, że kobiety, ich zdobycie to najwyższy cel życia faceta i jak facet jest sam to coś z nim nie tak i to musi być motyw dyskusji.Ja po prostu jak czytam jakieś sprzeczności to chcę je skorygować. Tylko tyle i aż tyle.

Przeczytałem w tym wątku - już kolejnym - jak to wystarczy być normalnym, ogarniętym facetem by już mieć kobietę. Widzę w życiu, na codzień, że absolutnie nie jest to prawda więc dyskutuję. No to dopytuję i okazuje się własnie co kobiety przez te "ogarniecie się" mają na myśli, poprzez "ciepłe kluchy" aż wreszcie do nudy. Te słowo nuda jest zresztą kluczowe.

Po prostu prosiłbym by nie powtarzać jak to wystarczy być normalnym, ogarniętym facetem by mieć kobietę. Znam bowiem wielu facetów normalnych, ogarnietych, z super pracą, pasjami, inteligentnych, ciekawie spędzających czas. Ale którzy dla kobiet są śmiertelnie nudni, nie pociągają ich seksualnie. I są sami. Czy taki facet nie jest ogarnięty ? Przeczytałem powyżej,że tak, no bo defincją bycia ogarnietym - uwaga uwaga - jest właśnie bycie dostatecznie ciekawym dla kobiet. No to szok. Po prostu nie rozumiem takiego rozumowania i stąd tu napisałem.

Czyli jest sobie facet w pełni zadowolony ze swojego życia, tzw normalny, ogarnięty... wchodzi tu i może przeczytać, że widać coś z nim nie tak bo jest sam... pewnie jest "nudny"... Ale co znaczy "nudny" ? Można mieć super ciekawe życie a być nudnym dla kobiet...

Jeszcze raz : może być super ogarnięty, normalny, pewny siebie facet który po prostu zupełnie nie pociaga kobiet. Jest ich na pęczki. To nie jest więc żadne kryterium bycia atrakcyjnym dla kobiet. Liczą sie emocje, pociąg seksualny, atrakcyjność fizyczna.

Zastanawiam się jak wiele z kobiet tu piszących naprawdę gdy spotkało faceta który dosłownia spełniał te podawane tu krytyeria jak "normalność" , "ogarnięcie" , "posaidanie pracy" - po prostu zechciała się umówić z kimś takim. Czy też wystarczało, że w brzuchu miał za dużo a w klacie a za mało i był skreślony ?

Też mogę zapytac czemu ma służyć ten wątek.... żeby piszące tu kobiety wmawiały sobie jak to szukają "normalnych", "ogarniętych" ? No jak można pisać, że nie ma takich facetów jak wyjdę na ulicę i jest ich na pęczki. I to wolnych.

Po prostu o tym, czy facet zainteresuje sobą kobietę, czy jest atrakcyjny, decydują zupełnie inne cechy a nie ściemy w stylu "ma być normalny, ogarnięty".

Ja bym powiedział, że są faceci którzy mają "to coś" i tacy co nie mają. I "to coś" jest związane bardziej z emocjami i wyglądem a nie "byciem ogarniętym".

Byłoby ciekawie to zweryfikować :

Wystarczy zadbany, odpowiedzialny człowiek, ze stałą pracą - bo to jest ważne,

No to bierzemy takiego faceta i idziemy w miasto na podryw. Na ulicę, do klubu, gdziekolwiek. Ciekawe ile dziewczyn złapie się na to, że jest "zadbany, odpowiedzialny człowiek, ze stałą pracą ". Może to jest nawet jakiś dobry tekst na podryw ? "Cześc, jestem zadbany, odpowiedzialny, ze stała pracą". Jak zareagują kobiety ? Będą zachwycone, że znalazly takiego faceta ? No przecież to "wystarczy", tak ?

97 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-17 08:45:54)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Facet79 napisał/a:

Można mieć super ciekawe życie a być nudnym dla kobiet...

Można. Wystarczy, że gość będzie zarozumiały, unosił się z wyższością, jakie to on ma ciekawe życie, przy okazji nie umiejąc wzbudzić ani grama zainteresowania swoimi pasjami. Dobry przykład tu był w innym wątku, ale nie chce mi się szukać - jak facet na portalu randkowym usiłował poderwać babkę na wyładowania atmosferyczne, robiąc jej przy okazji wykład z fizyki...
Nie oznacza to, że wyładowania atmosferyczne są dla kobiet nieciekawe same w sobie. Ale jakbyśmy chciały chodzić na wykłady z fizyki, to byśmy się na jakieś kursy zapisały czy na studia, a nie umawiały na randki.

98

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Facet79, masz takie założenie, że osoby, które widzisz, jako "normalne, spokojne, ogarnięte, inteligentne" itd. potrafią być w związku i nie mają wad, które powodują, że komuś się nie podobają?
Przykład gościa, który został tu niedawno zbanowany (julian). Nawet gdyby się okazało, że ma te wszystkie powyższe cechy, które opisałam, jako te, które lubię u mężczyzn, to bym go nie chciała, bo poza takimi cechami ma konkretną wadę w postaci skrzywionego światopoglądu. Tylko tyle i aż tyle. Ludzie mogą mieć wiele wad. Z kolei ja często nie rozumiem, jak osoby tak zaburzone, jak w niektórych wątkach na tym forum SĄ w związkach, w głowie się to nie mieści.
Być może ci spokojny faceci mają takie wady, które powodują, że spotkane kobiety po prostu nie chciały ich poznawać. Jest kilka rzeczy, które z miejsca skreśla u mnie faceta, np. nietolerancja, agresja, radość z upokarzania innych.

A propos małej szansy spotkania dziewczyn introwertycznych - no zależy gdzie szukasz. Jak w klubach, na dyskotekach czy w tłumie, albo zwracając uwagę tylko na pewne siebie dziewczyny, które np. często zabierają głos, to wtedy introwertyczny nie spotkasz.

99

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Monoceros napisał/a:

Facet79, masz takie założenie, że osoby, które widzisz, jako "normalne, spokojne, ogarnięte, inteligentne" itd. potrafią być w związku i nie mają wad, które powodują, że komuś się nie podobają?
Przykład gościa, który został tu niedawno zbanowany (julian). Nawet gdyby się okazało, że ma te wszystkie powyższe cechy, które opisałam, jako te, które lubię u mężczyzn, to bym go nie chciała, bo poza takimi cechami ma konkretną wadę w postaci skrzywionego światopoglądu. Tylko tyle i aż tyle. Ludzie mogą mieć wiele wad. Z kolei ja często nie rozumiem, jak osoby tak zaburzone, jak w niektórych wątkach na tym forum SĄ w związkach, w głowie się to nie mieści.
Być może ci spokojny faceci mają takie wady, które powodują, że spotkane kobiety po prostu nie chciały ich poznawać. Jest kilka rzeczy, które z miejsca skreśla u mnie faceta, np. nietolerancja, agresja, radość z upokarzania innych.

A propos małej szansy spotkania dziewczyn introwertycznych - no zależy gdzie szukasz. Jak w klubach, na dyskotekach czy w tłumie, albo zwracając uwagę tylko na pewne siebie dziewczyny, które np. często zabierają głos, to wtedy introwertyczny nie spotkasz.

nie zgodzę sie wink ja jestem introwertyczka pelna gębą i można mnie spotkać w klubach... różnych tongue

100

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Przede wszystkim nie patrz na to tak "muszę znaleźć sobie dziewczynę'. Umawiając się z dziewczyną tylko po to, żeby wyszło z tego coś więcej jest bezsensowne i prawie nigdy się nie udaje (no chyba, że się zakochacie od pierwszego wejrzenia big_smile) Po prostu 'zakoleguj' się z jakimiś dziewczynami, poznaj je, po czasie może coś z tego wyjdzie, ale tak na już to jak Ty to sobie wyobrażasz?

101 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-17 16:54:43)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Może tak bez cytowania, bo znowu zrobi mi się post na pół strony tongue. Od razu napomnę - w żadnym wypadku nie generalizuję, ale sądzę że część mężczyzn (szczególnie wykształconych i posiadających problemy w sferze sercowej) kosztem wysokiej inteligencji analitycznej, posiadają niską inteligencję emocjonalną. Już w którymś poście (nie jestem pewna, czy konkretnie w tym temacie) napisałam: kobieta nie wiąże się z mężczyzną, aby wysłuchiwać jego ciekawego życia, ale żeby z nim żyć i poczuć to życie. Niektórzy tego nie odróżniają smile. Można gadać, że ma się dobre serce, bądź być wolontariuszem - co jest bardziej wiarygodne? Jak trafnie santapietruszka wspomniała, gdybym chciała rozmawiać o mechatronice to bym zapisała się na kurs/podyplomowe, a nie konkretnie szukała sobie mężczyzny z takimi zainteresowaniami. Tak samo mają pary wykładowców łączące się na studiach - bardzo rzadko w domu poruszają tematy związane z ich specjalnościami. Podobnie lekarze. Zatem dlaczego się łączą? Albowiem mają podobne usposobienie i styl życia, do tego mają za mało czasu, aby szukać gdzieś indziej! Nie twierdzę, że rozmowy na poważniejsze naukowe tematy są zakazane w związku, ale jeśli są one prowadzone w formie wykładów to ukażą taką osobę jako nudnego snoba. "Tak wiem, że skończyłeś Harvard University. Tak wiem, że prowadzisz badania na temat struktury tłuszczów wielonasyconych, ale rozmowa powinna mieć cel?". Obecnie poprzez tą "romantyczną miłość", a nie jak było kiedyś analizę potencjalnego partnera (uczucie przyjdzie później) łączenie się par nie ma praktycznie żadnych uniwersalnych wartości i w największej mierze są indywidualnym zbiorem wartości. Każdy patrząc tylko na siebie poszukuje konkretnego partnera/partnerki. Związek to nie praca, zatem traktowanie randek jak rozmów o pracę jest ogromnym nieporozumieniem.
Są cechy, które w oczach kobiet zawsze będą ważne, ale jeśli usposobienie mężczyzny będzie odpychać to wybiorą kogoś innego. Nadal żyjesz kryteriami jak 20 lat temu - gdzie przeciętna kobieta musiała znaleźć sobie męża, aby przeżyć. Teraz nie każda tak patrzy. Wówczas cecha "ma stałą pracę" spada w hierarchii "must have" - z staroświeckiego myślenia "bardzo dobry materiał na męża, bo muszę mieć kogoś kto zarobi na rodzinę, gdy ja będę w domu" na "dobrze że ma, bo to świadczy że potrafi sobie poradzić i dołoży się, ale jeśli posiada jakieś odpychające dla mnie cechy to odpada".

Moim zdaniem to właśnie Wy możecie posiadać za wysokie wymagania względem kobiet w stosunku do tego co możecie zaproponować, bądź uważacie, że każda kobieta która Wam się spodobała powinna mieć taki sam system wartości (tak biję do oceny przez wygląd). Skróćcie listę, przekonajcie się do innego wyglądu, a zobaczycie że zaraz kogoś znajdziecie smile. Polecam zapytać się znajomych, czy przypadkiem nie mamy jakiejś denerwującej cechy.

102 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-10-18 08:22:01)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Tak, rozumiem tylko wlaśnie prośba by jak kobiety piszą jaki facet jest cenny i normalny to podkreślać, że chodzi o tę emocjonalną część.

Czyli nie chodzi by facet był ogarnięty, inteligentnty, miał pracę.  I nie był nudny. To wcale nie wystarczy - i to nie jest żaden zarzut. Po prostu najbardziej dla kobiet liczy się właśnie te "poczuć życie", nadawanie na tych samych falach. Dodałbym by mieć "to coś".

I po prostu jak kolejny raz czytałem jak to wysatrczy być ogarnięty, zadbany no to właśnie znów mi sie nie zgadzało.

Czyli nawet facet który wykłada na Harvardzie może być dla kobiet nudny i nie mieć powodzenia. BO nie ma inteligencji emocjonalnej. OK. Tylko nie piszmy więcej jak to liczy się samo ogarnięcie życiowe i inteligencja i by miał pracę.

Monoceros napisał/a:

Facet79, masz takie założenie, że osoby, które widzisz, jako "normalne, spokojne, ogarnięte, inteligentne" itd. potrafią być w związku i nie mają wad, które powodują, że komuś się nie podobają?
Być może ci spokojny faceci mają takie wady, które powodują, że spotkane kobiety po prostu nie chciały ich poznawać. Jest kilka rzeczy, które z miejsca skreśla u mnie faceta, np. nietolerancja, agresja, radość z upokarzania innych.

Napisałbym inaczej. Raczej nie wszyscy mają to coś co przyciąga kobiety. Może być sobie normalny ogarnięty facet, zadbany, inteligentny. Nie można mu nic zarzucić. Ale po prostu nie pociąga kobiet. Nie ma być może wysokiej inteligencji emocjonalnej. Choć może godzianmi rozmawiać to nie umie zagadać do dziwczyny bo ona od razu się znudzi.

Czyli nie wystarczy nie odpychać. Można po prostu nie przyciągać. Być wykastrowanym z takich emocjonalnych cech za którymi przepadają kobiety,

Czy to jego wada ? A dlaczego zdolnośc do relacji ma być wyznacznikiem czy ktoś jest normalny ? Różni ludzie są dobrzy w różnych sferach. Nie wszyscy umieją kogoś poznać.

103

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Zauważyłem,że największe problemy z uwodzeniem mają introwertycy,inteligenci...
Ich problemem jest to,że nie potrafią gadać o niczym,jakkolwiek abstrakcyjnie to brzmi,oni lubią rozmawiać na konkretny temat.
Samo prowadzenie ciekawej rozmowy i flirtowanie,to jednak coś więcej.
Można mieć ciekawe życie i być ogarniętym,ale przy tym być nudnym,a nuda nie wywołuje niestety żadnych emocji które każda kobieta kocha i to bez wyjątku.
Trzeba umieć ciekawie rozmawiać,opowiadać, inaczej rozmowa wygląda jak interview z pracodawcą :-P
Kobiety nie lecą na pieniądze,tylko na zdolność do ich zarabiania.
Panowie "Ewolucja pożądania" Davida Bussa i wszystko będziecie wiedzieć w temacie,po tej książce,już niestety, nie będzie tak samo.. wink

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Im więcej czytam o tych wskazanych "wymaganiach", tym bardziej dochodzę do wniosku, że teraz znalezienie sobie 2 połówki polega na zmieszczeniu się w słupkach statystycznych, a każde odstępstwo od normy oznacza porażkę.

Moim zdaniem osoba, która jest szczera, odpowiedzialna, wierna, pozytywna i chociażby w miarę inteligenta w końcu znajdzie sobie kogoś, kto będzie jej odpowiadał i z wzajemnością.
Nie można wynosić oczekiwań do tak wysokiej rangi, że sprostają im tylko nieliczni super wybrańcy. Nie zapominajmy, że na tym świecie wciąż jeszcze (i oby jak najdłużej) istnieją osoby, dla których bycie "zwyczajnym" jest już solidną podstawą do podjęcia próby stworzenia związku.
Jednym potrzeba przebojowego, zakręconego playboya lub energicznej, pełnej pomysłów kobiety, a innym wystarczy spokojna, ułożona osoba, która będzie dbała o swoją rodzinę.

Problemem nie są moim zdaniem wymagania, a samo poszukiwanie. Przykładowo wiele spokojnych osób nie bywa zbyt często w miejscach publicznych (tzw. domatorzy), więc prawdopodobieństwo spotkania takowych jest relatywnie niskie.

105

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
theonlyone napisał/a:

Zauważyłem,że największe problemy z uwodzeniem mają introwertycy,inteligenci...
Ich problemem jest to,że nie potrafią gadać o niczym,jakkolwiek abstrakcyjnie to brzmi,oni lubią rozmawiać na konkretny temat.
Samo prowadzenie ciekawej rozmowy i flirtowanie,to jednak coś więcej.
Można mieć ciekawe życie i być ogarniętym,ale przy tym być nudnym,a nuda nie wywołuje niestety żadnych emocji które każda kobieta kocha i to bez wyjątku.
Trzeba umieć ciekawie rozmawiać,opowiadać, inaczej rozmowa wygląda jak interview z pracodawcą :-P
Kobiety nie lecą na pieniądze,tylko na zdolność do ich zarabiania.
Panowie "Ewolucja pożądania" Davida Bussa i wszystko będziecie wiedzieć w temacie,po tej książce,już niestety, nie będzie tak samo.. wink

ale tego wszystkiego można sie nauczyc smile
ja od 10 lat ponad pracuje w obsłudze klienta i np. sporo wynioslam z przeroznych szkolen. stosuje to wszystko tez w zyciu prywatnym,nie tylko w pracy. i dziala.
malo kto wierzy, ze jestem introwertyczka i bywam niesmiala.

106

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
_v_ napisał/a:
theonlyone napisał/a:

Zauważyłem,że największe problemy z uwodzeniem mają introwertycy,inteligenci...
Ich problemem jest to,że nie potrafią gadać o niczym,jakkolwiek abstrakcyjnie to brzmi,oni lubią rozmawiać na konkretny temat.
Samo prowadzenie ciekawej rozmowy i flirtowanie,to jednak coś więcej.
Można mieć ciekawe życie i być ogarniętym,ale przy tym być nudnym,a nuda nie wywołuje niestety żadnych emocji które każda kobieta kocha i to bez wyjątku.
Trzeba umieć ciekawie rozmawiać,opowiadać, inaczej rozmowa wygląda jak interview z pracodawcą :-P
Kobiety nie lecą na pieniądze,tylko na zdolność do ich zarabiania.
Panowie "Ewolucja pożądania" Davida Bussa i wszystko będziecie wiedzieć w temacie,po tej książce,już niestety, nie będzie tak samo.. wink

ale tego wszystkiego można sie nauczyc smile
ja od 10 lat ponad pracuje w obsłudze klienta i np. sporo wynioslam z przeroznych szkolen. stosuje to wszystko tez w zyciu prywatnym,nie tylko w pracy. i dziala.
malo kto wierzy, ze jestem introwertyczka i bywam niesmiala.

Na pewno się da,jest to dość długi proces.
Najtrudniejsze jest chyba gadanie z obcymi ludźmi,bo jeśli się ich nie zna,to o czym z nimi gadać ?
Praca w obsłudze klienta,to na pewno dobre miejsce,żeby się wyrobić z gadką.

107 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-18 17:38:08)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
theonlyone napisał/a:

Zauważyłem,że największe problemy z uwodzeniem mają introwertycy,inteligenci...
Ich problemem jest to,że nie potrafią gadać o niczym,jakkolwiek abstrakcyjnie to brzmi,oni lubią rozmawiać na konkretny temat.
Samo prowadzenie ciekawej rozmowy i flirtowanie,to jednak coś więcej.
Można mieć ciekawe życie i być ogarniętym,ale przy tym być nudnym,a nuda nie wywołuje niestety żadnych emocji które każda kobieta kocha i to bez wyjątku.
Trzeba umieć ciekawie rozmawiać,opowiadać, inaczej rozmowa wygląda jak interview z pracodawcą :-P
Kobiety nie lecą na pieniądze,tylko na zdolność do ich zarabiania.
Panowie "Ewolucja pożądania" Davida Bussa i wszystko będziecie wiedzieć w temacie,po tej książce,już niestety, nie będzie tak samo.. wink

Zależy jakiego typu związek chce się utworzyć z płcią przeciwną - przelotny czy stały. Dlatego wielu "podrywaczy"/po jakiś kursach uwodzenia potrafi na początku zainteresować sobą kobietę, ale ... koniec końców partnerki na stałe nie znajduje. Na początku owszem emocje mogą przyciągnąć, ale jeśli mój mąż w kółko "gadałby o niczym, ale z emocjami" to raczej związek nie zabrnąłby tak daleko. Najlepszy jest umiar smile! W zależności, która "strona" w nas przeważa tak albo nadajemy się na stałego partnera, ale nie jak dobrze to podkreślił zatroskany internauta:

zatroskany internauta napisał/a:

(...)
Jednym potrzeba przebojowego, zakręconego playboya lub energicznej, pełnej pomysłów kobiety, a innym wystarczy spokojna, ułożona osoba, która będzie dbała o swoją rodzinę.

Problemem nie są moim zdaniem wymagania, a samo poszukiwanie. Przykładowo wiele spokojnych osób nie bywa zbyt często w miejscach publicznych (tzw. domatorzy), więc prawdopodobieństwo spotkania takowych jest relatywnie niskie.

Tak naprawdę to nie jest coś co da się wytłumaczyć, bo w dużej mierze nie nasze atuty, a nasze wady mają decydujący wpływ na decyzję drugiej strony. Dla mnie normalny, ułożony mężczyzna może nie ma wielu rdzo atrakcyjnych atutów, ale za to posiada małe spektrum wad.

Facet79 napisał/a:

Tak, rozumiem tylko wlaśnie prośba by jak kobiety piszą jaki facet jest cenny i normalny to podkreślać, że chodzi o tę emocjonalną część.

Czyli nie chodzi by facet był ogarnięty, inteligentnty, miał pracę.  I nie był nudny. To wcale nie wystarczy - i to nie jest żaden zarzut. Po prostu najbardziej dla kobiet liczy się właśnie te "poczuć życie", nadawanie na tych samych falach. Dodałbym by mieć "to coś".

Zadam ci pytanie: po co chcesz się z kimś związać?. Celem jest uczucie, czy fakt że będzie ona inteligentna, miała pracę, ogarnięta itp. Według Ciebie jaki cel przysłania ludziom szukającym 2-giej połówki?

Facet79 napisał/a:

Czyli nie wystarczy nie odpychać. Można po prostu nie przyciągać. Być wykastrowanym z takich emocjonalnych cech za którymi przepadają kobiety,

Nie to męski tok rozumowania smile. Mężczyzna szuka "za" aby zacząć działać, kobieta szuka "sprzeciw", aby w razie czego się szybko wycofać. Dlatego kobieta bardziej zwraca na możliwość wystąpienia "odpychających" cech jeśli w grę ma wchodzić szukanie partnera na podstawie cech.

Facet79 napisał/a:

Czy to jego wada ?A dlaczego zdolnośc do relacji ma być wyznacznikiem czy ktoś jest normalny ? Różni ludzie są dobrzy w różnych sferach. Nie wszyscy umieją kogoś poznać.

Dobrze to ja napiszę Ci coś tak na poważnie: wnioskując po tym co dotychczas napisałeś, czy dobrym pomysłem nie byłoby poszukać kogoś w zbiorach ewangelicznych/ baptystycznych w Polsce? Bądź po prostu ruszyć się z otoczenia w którym siedzisz? Samo nic nie przychodzi.

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Leśny_owoc napisał/a:

Tak naprawdę to nie jest coś co da się wytłumaczyć, bo w dużej mierze nie nasze atuty, a nasze wady mają wpływ na decyzję drugiej strony.

Myślę, że jednak zarówno atuty, jak i wady mają znaczenie. Tym bardziej, że wiele osób stara się długo ukrywać swoje wady.

109 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-18 17:41:37)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
zatroskany internauta napisał/a:
Leśny_owoc napisał/a:

Tak naprawdę to nie jest coś co da się wytłumaczyć, bo w dużej mierze nie nasze atuty, a nasze wady mają wpływ na decyzję drugiej strony.

Myślę, że jednak zarówno atuty, jak i wady mają znaczenie. Tym bardziej, że wiele osób stara się długo ukrywać swoje wady.

Masz rację, ale jak później dopisałam od takiego fajnego średniego mężczyzny nie wymaga się nie wiadomo jakich atutów, najważniejsze by nie miał poważnych wad. W myśl co kiedyś mówiły swoim córkom matki: "fajny z niego facet, ważne że nie pije".
Na każdym szczebelku trochę inaczej podchodzi się do wad i zalet. Czy chcąc kochanka obchodzi nas jakie ma spektrum moralne, czy najważniejsze aby w naszych oczach był atrakcyjny fizycznie (wzbudzał pożądanie) itp.?

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Leśny_owoc napisał/a:

Masz rację, ale jak później dopisałam od takiego fajnego średniego mężczyzny nie wymaga się nie wiadomo jakich atutów, najważniejsze by nie miał poważnych wad. W myśl co kiedyś mówiły swoim córkom matki: "fajny z niego facet, ważne że nie pije".
Na każdym szczebelku trochę inaczej podchodzi się do wad i zalet. Czy chcąc kochanka obchodzi nas jakie ma spektrum moralne, czy najważniejsze aby w naszych oczach był atrakcyjny fizycznie (wzbudzał pożądanie) itp.?

Słusznie, aczkolwiek jak się tak nad tym zastanowić to zaleta typu "fajny, bo nie pije" jest trochę wyznacznikiem bardzo małych wymagań. Dla mnie to wręcz normalna rzecz, nierozpatrywana pod kątem wad/zalet. Jednakże biorąc pod uwagę aktualne czasy, faktycznie ciężko znaleźć ułożoną osobę (nie mówię już o "nieco większych" wymaganiach typu wierny, kochający, dbający o rodzinę).

111 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-10-18 20:40:25)

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
zatroskany internauta napisał/a:

Jednakże biorąc pod uwagę aktualne czasy, faktycznie ciężko znaleźć ułożoną osobę (nie mówię już o "nieco większych" wymaganiach typu wierny, kochający, dbający o rodzinę).

No znów to samo. Skąd taka opinia ? To gdzie my żyjemy ? Naprawdę jak sie wyjdzie na ulicę to leżą tam pijacy albo w bramach sami alkoholicy ? Wszyscy na bezrobociu.... ? Słowem nie ułożeni, nie dbający o rodzinę.... ? No mam wręcz przeciwne obserwacje. Dookoła jest mnóstwo dobrze ułożonych ośób kobiet i mężczyzn, zdolnych do Miłości. Po prostu tylko do siebie nie pasują, nie pociągają płci przeciwnej, nie są np, atrakcyjni, są po prostu emocjonalnie nudni. Nie piszmy znów jak to cięzko o kogoś "ułożonego".

Leśny_owoc napisał/a:

Dobrze to ja napiszę Ci coś tak na poważnie: wnioskując po tym co dotychczas napisałeś, czy dobrym pomysłem nie byłoby poszukać kogoś w zbiorach ewangelicznych/ baptystycznych w Polsce? Bądź po prostu ruszyć się z otoczenia w którym siedzisz? Samo nic nie przychodzi.

Wybacz, ale zupełnie nie rozumiem. Zbiory ewangeliczne ? Baptyści ? Czego mam tam szukać ? Nawet nie wiem, że są w Polsce. Co to za temat ?

Leśny_owoc napisał/a:

Nie to męski tok rozumowania smile. Mężczyzna szuka "za" aby zacząć działać, kobieta szuka "sprzeciw", aby w razie czego się szybko wycofać. Dlatego kobieta bardziej zwraca na możliwość wystąpienia "odpychających" cech jeśli w grę ma wchodzić szukanie partnera na podstawie cech. .

Na pewno ? Naprawdę ? Gdyby tak było to gdyby mężczyzna poznawał obcą kobietę np. na ulicy to jej wystarczałoby, że on nie ma nic odpychającego w sobie by ona zgodziła się conajmniej kontynuować rozmowę. Czyli wystarczy, że zadbany facet który umie cokolwiek nie odpychającego powiedzieć dziewczynie zagada ją a ona nie ma żadnego powodu rezygnować. Tak jest ? No chyba raczej nie. Facet musi miec to coś by dziewczyna chciała kontynuować choćby rozmowę.

zatroskany internauta napisał/a:

Moim zdaniem osoba, która jest szczera, odpowiedzialna, wierna, pozytywna i chociażby w miarę inteligenta w końcu znajdzie sobie kogoś, kto będzie jej odpowiadał i z wzajemnością.

W sumie trudno się nie zgodzić. Kiedyś na pewno. Tylko, że to wcale nie oznacza, że kobiety szukają takich własnie cech. Szukają w/w plus dodatków. Decydują te dodatki. To nie jest tak, że wystarczy miec te powyższe i już kobiety zachwycone wpadaja w objęcia, że wreszcie taki odpowiedzialny, inteligentny, szczery facet. No w taki mit to chyba nie wierzymy.

Po prostu równie dobrze można napisać, że każdy facet który ma 2 ręce i 2 nogi; a nawet i bez nich bo są na szczęście też w udanych zwiążzkach ludzie po amputacjach, że taki facet z 4 kończynami w końcu znajdzie sobie kogoś. No tak. Ale samo to żadnej kobiety raczej nie zachęca.

112

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
zatroskany internauta napisał/a:

Słusznie, aczkolwiek jak się tak nad tym zastanowić to zaleta typu "fajny, bo nie pije" jest trochę wyznacznikiem bardzo małych wymagań. Dla mnie to wręcz normalna rzecz, nierozpatrywana pod kątem wad/zalet. Jednakże biorąc pod uwagę aktualne czasy, faktycznie ciężko znaleźć ułożoną osobę (nie mówię już o "nieco większych" wymaganiach typu wierny, kochający, dbający o rodzinę).

Bo zmieniło się podejście do życia. Z tym ułożeniem to kwestia oceny związku. Niektórzy będąc w nim i nie wyobrażając sobie dalszej wspólnej przyszłości, gdy znudzą się relacją to odchodzą. Natomiast im poważniej angażują się w relację tym odpowiedzialniej/dojrzalej zaczynają traktować związek Oczywiście to nie reguła, a zważając na problemy XXI w z komunikacją międzyludzką i idealistyczne wymogi względem innych: w pracy mamy być najlepsi, w związku mamy być najlepsi, jako obywatel mamy być najlepsi. Na prawo i lewo "coach" (których pełno w internecie) wmawia ludziom, że powinieneś być idealnym i wówczas będziesz szczęśliwym. Co moim zdaniem jest kłamstwem, które działa w drugą stronę - im wyższa presja tym niższa jakość życia i ryzyko chorób autoimmunologicznych i psychicznych hmm. Przez to ludzie zbyt personalnie traktują krytykę.

Facet79 napisał/a:

No znów to samo. Skąd taka opinia ? To gdzie my żyjemy ? Naprawdę jak sie wyjdzie na ulicę to leżą tam pijacy albo w bramach sami alkoholicy ? Wszyscy na bezrobociu.... ? Słowem nie ułożeni, nie dbający o rodzinę.... ? No mam wręcz przeciwne obserwacje. Dookoła jest mnóstwo dobrze ułożonych ośób kobiet i mężczyzn, zdolnych do Miłości. Po prostu tylko do siebie nie pasują, nie pociągają płci przeciwnej, nie są np, atrakcyjni, są po prostu emocjonalnie nudni. Nie piszmy znów jak to cięzko o kogoś "ułożonego".

Ułożony = posiadający maniery, dobrze wychowany. W dobie roszczeniowców "podsunąłem ci krzesło to teraz zwróć na mnie uwagę", "albo "jestem dla kobiet miły i uprzejmy, a te wredne babska są obojętne" to jednak prawda. Kto w tej dobie nosi materiałową chustkę do nosa? Wiesz po co Panowie takową nosili smile? Nie mogę mówić za inne kobiety, ale ja obserwują czy czasami miłe gesty nie są tylko na pokaz.
Jeśli chodzi o to, że w większości otaczają nas normalni i z dobrymi intencjami, ale zagubieni w tym świecie ludzie to prawda. Tak sądzę, tylko że część z nich dobrowolnie nie rozwija (dokładnie izoluje się) umiejętności interpersonalnych przez co zmniejszają prawdopodobieństwo znalezienia drugiej połówki. Także internet ma ogromny wpływ na wzrost wymagań/obniżenie jakości interakcji międzyludzkich (tak internet jako źródło dyskusji i poznawania ludzi jest dobre, ale jako potencjalne źródło szukania partnera/partnerki może po prostu rozczarować) - nie odróżniamy fikcji od prawdy, wiele osób daje się oszukać.

Facet79 napisał/a:

Wybacz, ale zupełnie nie rozumiem. Zbiory ewangeliczne ? Baptyści ? Czego mam tam szukać ? Nawet nie wiem, że są w Polsce. Co to za temat ?

Ty tak na poważnie? To dotychczas w jakich środowiskach/sytuacjach itp. poszukiwałeś dziewczyn? W większości tam są zwykłe, fajne dziewczyny dla których mężczyzna nie musi mieć kilku zer na koncie smile. Nie jesteś otwarty. Moim zdaniem dobre kandydatki... ale tutaj pojawia się to co wcześniej wspomniałam, na ile to co tutaj napiszecie o wymaganiach względem kobiet tak naprawdę jest spójne z tym czego szukacie? Tego nie wiem... dlatego tak wielu chłopaków szukających zwykłych dziewczyn, nagminnie przyczepia się do "przebojowych ekstrawertyczek" płacząc, że są olewani. Co więcej zarzucają podobny tok rozumowania drugiej stronie, hmm.

Facet79 napisał/a:

Na pewno ? Naprawdę ? Gdyby tak było to gdyby mężczyzna poznawał obcą kobietę np. na ulicy to jej wystarczałoby, że on nie ma nic odpychającego w sobie by ona zgodziła się conajmniej kontynuować rozmowę. Czyli wystarczy, że zadbany facet który umie cokolwiek nie odpychającego powiedzieć dziewczynie zagada ją a ona nie ma żadnego powodu rezygnować. Tak jest ? No chyba raczej nie. Facet musi miec to coś by dziewczyna chciała kontynuować choćby rozmowę.

Owszem wygląd może odpychać (jeśli mężczyzna źle pachnie, bądź jest zaniedbany), ale najczęściej odpycha niestety zachowanie. Jeśli obcy mężczyzna (ja nie wiem czego chce; może chcieć mnie okraść) podchodzi do mnie i zaczyna rozmowę to zaczynam analizować. Nasi praojcowie nie wykształcili dobrej komunikacji werbalnej, głównie posługiwali się komunikacją niewerbalną. Jeśli mężczyzna ma niską inteligencję emocjonalną i nie zdaje sobie sprawy z własnych zachowań (albo nie panuje nad reakcją własnego ciała) to nic dziwnego, że na tym polu będzie posiadał same porażki. Najczęściej, gdy chodzi tylko o zdenerwowanie to kobiety są bardzo empatyczne i cierpliwe, jeśli nawet na początku normalnie powiedziałyby "nie ma mowy". Jeśli natomiast sygnały niewerbalne są "dziwne" to normalną reakcją organizmu jest "uważaj, coś jest z nim nie tak". Kobiety z reguły są mniej skłonne do ryzyka. Niestety czy nam się podoba to czy nie to udzielając się społecznie uczymy się prawidłowej komunikacji niewerbalnej z innymi. Zaniedbując tę sferę robimy sobie taką samą krzywdę jakbyśmy nie uczyli się gramatyki.
Polecam Ci obejrzeć fantastyczny film: "Obdarowani".

Odp: Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?
Facet79 napisał/a:

No znów to samo. Skąd taka opinia ? To gdzie my żyjemy ? Naprawdę jak sie wyjdzie na ulicę to leżą tam pijacy albo w bramach sami alkoholicy ? Wszyscy na bezrobociu.... ? Słowem nie ułożeni, nie dbający o rodzinę.... ? No mam wręcz przeciwne obserwacje. Dookoła jest mnóstwo dobrze ułożonych ośób kobiet i mężczyzn, zdolnych do Miłości. Po prostu tylko do siebie nie pasują, nie pociągają płci przeciwnej, nie są np, atrakcyjni, są po prostu emocjonalnie nudni. Nie piszmy znów jak to cięzko o kogoś "ułożonego".

A ja mam dokładnie odwrotne wrażenie. Co rusz rozpady związków, rozwody, kłótnie, brak zrozumienia i zdrady po obu stronach. Chyba jednak ciężko o wierną osobę w dzisiejszych czasach.

Leśny_owoc napisał/a:

Bo zmieniło się podejście do życia. Z tym ułożeniem to kwestia oceny związku. Niektórzy będąc w nim i nie wyobrażając sobie dalszej wspólnej przyszłości, gdy znudzą się relacją to odchodzą. Natomiast im poważniej angażują się w relację tym odpowiedzialniej/dojrzalej zaczynają traktować związek Oczywiście to nie reguła, a zważając na problemy XXI w z komunikacją międzyludzką i idealistyczne wymogi względem innych: w pracy mamy być najlepsi, w związku mamy być najlepsi, jako obywatel mamy być najlepsi. Na prawo i lewo "coach" (których pełno w internecie) wmawia ludziom, że powinieneś być idealnym i wówczas będziesz szczęśliwym. Co moim zdaniem jest kłamstwem, które działa w drugą stronę - im wyższa presja tym niższa jakość życia i ryzyko chorób autoimmunologicznych i psychicznych hmm. Przez to ludzie zbyt personalnie traktują krytykę.

Chyba faktycznie ludzie nauczyli się, że niczego nie muszą. Są w związku i zaczyna im się nudzić? Po co próbować to naprawić, walczyć, urozmaicać. Lepiej się rozstać i próbować nowych wrażeń z kimś innym i tak w kółko. Istotnie ludzie zamiast komunikacji werbalnej ćwiczą porozumiewanie się za pomocą telefonów nawet z osobami stojącymi obok <elektroniczne zombie>
Przykre jest to, że w XXI wieku sztuka dialogu z drugim człowiekiem urosła do rangi niemal nieosiągalnej umiejętności.

Posty [ 66 do 113 z 113 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak w dzisiejszych czasach znaleźć normalną dziewczynę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024