To ja dorzucę jeszcze kilka pomysłów od siebie, na aktywności i doświadczenia w samotności.
1. Samotnie można się doskonale masturbować. Niekiedy lepiej, aniżeli uprawiać seks z kobietą.
2. Samotnie możesz pójść do parku, nad rzeczkę lub na łąkę, zabrać ze sobą 200 ml wódki, wypić kilka piw, wziąć głęboki oddech i poczuć jakby bóg się do Ciebie uśmiechnął. Zapomnieć o problemach, jeżeli są.
3. Samotnie najlepiej i najbardziej głęboko poznaje się również nowych ludzi. Trzeba się tylko odważyć i zagadać.
4. Polecam też, mimo wszystko, samotne wychodzenie do klubów, czy pubów, bo możesz poznać tam również takich facetów, jak ja (uczuciowy romantyk, o wrażliwym usposobieniu).
5. Samotnie można też świetnie podróżować, góry to bardzo dobry pomysł. Co prawda, w górach jeszcze sam nie byłem, ale muszę kiedyś spróbować i poszukać przygód na szlaku (trochę obok).
Jak przeczytasz jeszcze raz tytuł tematu, tyle że wolniej to dotrze do ciebie, że brzmi on: wychodzenie z samotności, a nie zaburzenia osobowości