Kochane! Mam pewną sprawę..mam chłopaka juz od 2,5 roku ,baardzo sie kochamy i wszystko jest cudownie ale jest jedna rzecz która zawsze strasznie mnie martwi. Mam duzo kolezanek ,które lubią poimprezowac i nie raz zapraszały mnie do klubów itd ,wiem ze mojemu chłopakowi to nie pasuje wiec do klubów nigdy z nimi nie chodziałam bo go bardzo kocham. Ale teraz dostałam zaproszenie zeby wyjsc sobie do baru z dwoma kolezankami i sie napic ,bar nie jest w moim mieście a większym mieście obok. Boje się bardzo ze mój chlopak bedzie zły,a ja strasznie nie lubie sie z nim kłócić, ale nie chce też po raz kolejny odmawiać im jakigokolwiek wyjscia na miasto. Co robić?
A jak to tłumaczy? Pytałaś? Czy też bałaś się, że będzie zły.
A w tej szafie chociaż światło Ci zapala?
Co robić?
Ja bym poinformowała: "kochanie, wychodzę", uzgodniłabym organizacyjne szczegóły (typu, kto zajmie się dzieckiem, ale to chyba nie Wasz problem) i poszła. Nie jestem niczyim niewolnikiem. Oczywiście gdy on zechce wyjść sam, też nie widzę problemu.
Jak będziesz dalej robiła to co on chce żeby tylko się nie kłócić to wpakujesz się w niezłą kupę.
A w tej szafie chociaż światło Ci zapala?
Łahahahahah!
Prawie się posiurałam.
Autorko, masz pełne prawo wyjść z koleżankami do baru, czy gdziekolwiek. Twój facet za to nie ma prawa Ciebie ograniczać.
Nie musisz go pytać o zgodę. Po prostu mu powiedz, że wychodzisz, z kim, dokąd i kiedy wrócisz. I tyle. A jak się obrazi, to sorry, ale dla mnie to nie jest materiał na partnera.
7 2018-04-27 21:04:02 Ostatnio edytowany przez Ras (2018-04-27 21:04:38)
A w tej szafie chociaż światło Ci zapala?
Riposta miesiąca