Sąsiad...111 - Netkobiety.pl

Lody, moje niestworzone historie? Co? What? Sama prawda, przypowieści życiowe... Taki narrator przy kominku... Ale co? No co?

EDIT: ludzie, jest coraz lepiej... właśnie po domku sobie już latam z laseczką Wilk, poczekajmy chwilę i zobaczymy czy Ci nie ucieknę... Ale laseczkę sobie zostawię... będzie czym Sony tyłek wytrzepać (i odpowiedź Sony: odczep się od... )
EDIT: Sony cos nowego widzę ale znowu się zjeżysz więc tylko mówię, że zauważyłem

Inna kwestia... Gdzieś przeczytałem, że jest książka o grupie informatyków (straszne słowo). Więc chłopaki pracują w jednej firmie i się nudzą... STRASZNIE się nudzą. A że inteligentni może inaczej ale też i wprost to planują... morderstwo. Idealne. Czyli takie niby bez motywu, bez śladów... i to morderstwo albo realizują albo co? Nie wiem co... bo książki znaleźć nie mogę. Może ktoś czytał? Poleci...?

Jaka szkoda, że ta piosneczka już nie o mnie ale dalej dla mnie

A to kurczę o miłości? Czy o byciu wiecznym?

Nie, lody miętowe, to jest Smerf Ciamajda , tylko okulary i broda dla niepoznaki

PS. rh72, morsem się już nie nadaje

No tak... właśnie przed chwileczką... pukanie do drzwi i miła para proponuje mi porozmawiać w temacie: czy możemy poznać swoją przyszłość? A kto chce? Podziękowałem, a teraz się zastanawiam, czy nie za szybko. Przecież otwarty mam być na ludzi a tu stereotyp zadziałał. Może bym się nawrócił a potem Wilka próbował. Bo dla lodów i Sony to pewnie za późno Wilk....? Znowu drażnię?

Tak w ogóle zastanawiam się czy rh jest potrzebne towarzystwo, przecież świetnie mu się rozmawia ze sobą samym. A wilka nie da się nawrócić? Można mu tylko udowodnić, że  nie miał racji.

Rh72 dzisiaj w biedronce widziałem laseczkę typu francuskiego (taką 10/10). I chyba była wolna sadząc, po braku zdjęć w portfelu, braku pierścionków na rękach i po zakupach na jedno osobę. Ale, że nie dostałem żadne sygnału przyzwolenia na działanie to zostałem w blokach startowych.

Ech, Wilk... jakby tak każden wilk czekał w tych blokach na zgodę zwierzyny to by królików było, że... Ale wyczuł - brawo! Brak tego i owego, zakupy dla samotnej... Nooooo, bracie, tylko wykończenia zabrakło, czyli choćby próby... Widzisz Wilk, dla mnie czy fancuskiego czy nie, to typ się musi liczyć sympatyczny. Najlepiej z demonami do zwalczania, wtedy nudów nie będzie. Aby była wyluzowana i nie krzyczała na ciebie z durnych powodów a się ciutkę kontrolowała. Ktoś właśnie na innym portalu napisał o kobietach, że ta bardzo ładna czeka zwykle na księcia, więc zalicza kolejnych i ty dostajesz towar 'przechodzony' Że ładność nie wystarczy aby się dogadać i samotność będzie dopisywała wtedy samej czy w związku jak postępujesz bo 'taka moda' i taka/taki ładny. A tu brakuje po prostu bliskości po człowieczemu
Weź Sony! Weź lody! Obie stworzone do zaczepienia w sklepie! Pojadą Ci na początku, że szok - ale dobrym słowem je rozbroisz i docenią, bo na forum nauczone, że trzeba być otwartą na różnych gości. I ogrem je postraszysz i się nie boją a widzą w tobie ładniusiego smerfa   Obie do ostatka będą się broniły, że one nie są sympatyczne, że odległość 1 metra w stosunkach z nimi to zbytnie zbliżenie, że życia nauczone, że takie poukładane sobie... A tylko czekają, kto korek odszpuntuje i demony wypuści. Puszki Pandory!

Gdyby nie była idealna (a taka 8/10) to bym wystartował. A tak zbyt wysoka półka dla mnie, jak dobrze wyglądam to jestem maksymalnie tak 7/10.

Dla mnie też nie ma znaczenia jaki typ lub (bardziej fenotyp ), ale ta miała nawet mega super kobiecy głos.   A i pasowałaby do Ciebie rh72 bo kupowała pepsi tylko, że to bez cukru. Ja wiem, że ładność nie wystarczy, w przypadku mężczyzny niestety też. Już nie raz straciłem szansę przez swoją gadkę.

No u Sony są może jakieś szansę, w końcu sama się pytała czy przeprowadzam się do Krakowa.

Ale lody to twierdza nie do zdobycia. Przynajmniej dla mnie.

Tyle, że w przypadku lodów jest jeszcze mnóstwo innych oblegających, a że ich nie widać, bo każdy oblegający oddzielony ścianami od drugiego to nie ma jak wykosić konkurencji.

Widzisz, szkoda, że się na Moto Show nie wybrałeś Chociaż nic straconego,  w sumie jeszcze trwa...

A wiesz, że ja poważnie o tym myślałem.

A to zawaliłeś, trzeba było przyjechać i nacieszyć oko 

Nie pierwszy i nie ostatni raz. Gdyby to był przyszły miesiąc to na 100% bym przyjechał.

Tak spotkamy się na komendzie za udział w nielegalnych wyścigach.

Hihihihi Dobrze, że auto-moto to u mnie taki 'orła cień' Myślisz, że Sony to policjantka? To tak skojarzyło się, niekoniecznie zaraz... Ależ fajna fantazja!

OK Rąbka tajemnicy czy rąbek tajemnicy?

Sony, Nie zmieniaj tematu... To więc ponawiam pytanie? KM? Moment obrotowy? Prędkość? Wiek? Czy fajny nick? Rąbku...!

Wolfik, od kiedy nowa sentencja bo jakoś nie spamiętałem...?

Od czwartku, demony to za mało, ja chce być inspiracją dla innych.

Toż to nawet Mustang V6 odpada. A taki chce sobie kupić następny. Rzeczywiście tylko profesora prawa stać na tankowanie mustang gt lub shleby gt350 R. I mój ukochany Focus RS za słaby ze swoimi 350 kucykami. I EVO X najlepszy wózek dla rodziny też za słaby.

Audi a6 quattro sport edition 

Hahahaha! Zadała 'bobu'! Teraz lepiej profesurę robić, czy zbierać na te 370 KM... ?

Patrzyłem na tego mojego Merca 560SEC AMG... Ale chyba i tam bym nie podskoczył Idzie na prawo się zapisać A nie lepiej od razu R8?

EDIT: doczytałem ostatni post Sony... hihihihihihihi

Cóż ja poradzę, że nie lubię całej grupy VAG. Sony, ale ja nie lubię sedanów, jedynie liftabacki, coupe i hatchbacki lubię. Wszystko inne to dziadko-wóz. Wolałbym najnowszą klasę E lub C od każdego Audi (poza R8 ). A BMW tylko M3 e46, albo m3 e92. Ach rozmarzyłem się . A z nowych BMW M4 albo chociaż M2.

Sony ale dresiku nigdy nie miałem, chociaż dresowe spodnie, gdzieś do tej pory leżą w szafie.

Profesor prawa?

Audi=VW za większą kasę i taka jest prawda, niektóre procedury są w VW bardziej dopracowane niż w Audi, a marką premium jest ta druga. Nie będę mówił na co to wpływa, bo to tajemnica przedsiębiorstwa. A wszystkie dresiki po przesiadały się z BMW (poza e36 i e46) do Audi (najczęściej A4 B5/B6 i A6 c5/c6 ) i Civiców Ufo.

A mówiłaś, że nie znasz żadnych inżynierów? A z jakiej jest on branży, bo chce iść w jego ślady (nie w kwestii auta, a zarobków).

Nie fabryki Audi ma własne i VW własne, bardziej chodzi mi o podejście do projektowania i sprawdzania wszystkiego tu VW masakruję wszystkie swoje marki, no może poza Bentleyem.

A to on z budownictwa czy elektroniki, bo tam jest ładna kasa?

Sony i Audi R8 to nie limuzyna. To takie cacuszko:

A8, S8 i nawet RS8 to są limuzyny, a R8 nie.

Trafiłem

A mnie z kolei od zawsze podoba się BMW, moim pierwszym miała być e36 od sąsiada, ale ją rozwalił.

Ale 'z czym ja do ludzi'??? No się pytam, poniżej 250 tys. tutaj nie zbliżaj się

Nie martw się Wolf, mój samochód tez parkuje na parkingu dla pospólstwa a to co sie liczy w pierwszej kolejności: to pracowitość (ale nie pracoholizm ) i poczucie humoru (ale nie głupkowatość ) KM to miły dodatek

Jezu!!! Sony, teraz muszę sobie wybić Ciebie z głowy! Było tak od razu pisać! Obu kryteriów nie spełniam Ale może inna się zainteresuje pracoholikiem i głupkiem...