Sąsiad...111 - Netkobiety.pl

Szkoda ... ale na Twoim miejscu w Bieszczady bym się nie wybierała W Karkonosze również Jedyna nadzieja w tym, że pomyli Cię z tym spod... 111

No cóż... Każdy ma prawo mieć własne wyobrażenia i kombinować

Lizus! Lizus! A gdzie u Forchino brak sympatyczności? Sony coś z prawem 'zamieszana' mi się widziała ale może pokreciłem coś - doczytam...

Wolf...? Nie strasz! Bo Ci nr 13 dadzą!

Lizus! Lizus! Lizus do kwadratu! Lizus nad lizusy! Słodziak! Wilczunio! Wilczuniunio! Drapnięty za uszkiem! Buziu...buziu.. buziu! Króliczka goń...!

Cholera, teraz dopiero jednak nie mogę jechać w góry!

Aby było o lodach to lody muszą się odezwać! Nie będzie klasówki czy wywoływania do odpowiedzi... Same tutaj słodziaki. Już zapomniałem pikanterii i nikt nie pojedzie Co ja mam się Wam nadstawić aby coś 'usłyszeć'?
Lody, zrób mi dobrze, co? Wilk nie słucha i nie patrzy. Sony się nie gorszy (jakżeby Ona mogła - w życiu się do zgorszenia kobieta nie przyzna!). A co Was wywiało na majówkę? Idzie ciepłe! Ostatnia szansa na pretekst aby który przytulił...? Więc wywiało, co? Podpowiadam, ja zwykle na litośc biorę więc całorocznie działa!

Jeszcze na 'dobry zegarek' bo mi z pracy dali. Nie wiem, czy wspominałem ale podczas szkolenia o multi-kulti gościu mówi, że chińczycy zegarka nie dają bo dla nich to jakby 'życzenie śmierci' (ooooo.... przypomniał się film z Bronsonem - kiedyś miałem być jak on - architektem chciałem ale zobaczyłem komputer u kumpla i wmiękłem). Dobra, do tematu. Więc kolega zuważył, ze już rozumie zwyczaj firmy naszej aby po 10 latach pracy zegarek dawać.

Ale teraz fajne laptopy dają, małe a silne dranie. Mam zaklepany, jutro odbieram. Monitor tylko podłączam i klawiaturę zewnętrzną. A dlaczego, że mały to fajny? Bo polityka clean desk nakazuje zabierać sprzęt albo do szafki albo do domu i tachanie mniejsze. Z małym ekranem mniejszy problem bo okulista powiedział, że do pracy nie muszę używać okularów, wada tylko -1,5 więc do samochodu i do tego aby ludzi rozpoznać z daleka... Potem za gbura biorą, jak nie rozpoznam z daleka.

EDIT: tak kiedyś dziewczynę poderwałem. 2 grały w ping-ponga i się spodobały. Z kolegą podeszliśmy ale spławiły. Potem zaczepiłem ponownie, ale wyszło, że się pomyliłem i zaczepiłem inną Ale była fajna i dziewczyną została na całe 2 tygodnie obozu harcerskiego

A to ciekawe... Gdzieś coś czytałem jednak tutaj dodali obrazek, więc 'dotarło'

Wilk, szczera prawda, lizusie! Do kurnika jak lisek! Jeszcze się weź obraź... Słodziak! Przecież sam piszesz, że coś słodkiego... i to każdej? A to wpadłeś chłopie! A niby nigdy to nie jego ręka? A tu tak głupio wpadł!

Ale mi chodziło o mój sposób na łapanie tylko. Ale też jest zły, bo sieć pusta.

Tyle, że wiernym to można być w związku, a ja w żadnym nie jestem. Poza tym jak wilk wyję do księżyca to patrzy (i wzdycha) do milionów gwiazd.

A po drugie to my robimy z kobiet gwiazdy!!!

Oj Panowie, "liżecie i liżecie", ale wychodzi na to, że nieumiejętnie, albo nie tam gdzie trzeba a Rh jeszcze lody o wierność pyta, taaa..

Przecież wiadomo, że to co najlepsze, z reguły niezdrowe:)

A lody miętowe są zdrowe?

Sony, a czy my pod pojęciem Tatralandii rozumiemy to samo (http://www.tatralandia.sk/pl/)? Bo ta Czcecholandia sprawiła, że zwątpiłem.

Najbliżej mam do Liberca.

Sony ja mieszkałem po polskiej stronie (w Gliczarowie Górnym ) w Liptovsky Mikulasu byłem tylko jeden dzień. Tak jechaliśmy ze kumplami a4+s7, a następnego dnia na Łysą Polanę, Poprad i dalej D1 do Liptovskyego Mikulasa.

Sony, może odczarujesz!? Really, błąd mi się zgłasza podczas dodawania tutaj odpowiedzi... Jakiś uprawnień nie mam. Tak przymusowo musiałem milczeć i sobie kombinujecie, ze Wam wolną rękę zostawiam. Nic z tego!

Nie mogę coś dodawać postów - jakaś cenzura! Niby inne wchodzą a ten jeden nie chce. Sony, mi ciasto to owieczka dla smoka a Wilkowi to dziewica dla drugiego smoka, co?

Z php error nie podyskutujesz... Branża nie pomaga - wręcz odwrotnie, nabijają sie otwarcie! Owca DLA smoka, dziewica też była w przypowieści, więc drugiego szukam abym się nie przejadł... Ale po co? ktoś widział kiedy dziewicę?!
Proszę obudźcie za 1000 lat jak do mody już wrócą te dziewice Dlaczego spawalnicza Sony? Dlaczego? Bliska sercu czy tylko iskra w oku... Ktoś wpadł do oka? Piecze?

Terrorystyczną! Nie spawa się Ślusuje się! Poproszę o test dla ślusarza!

Wiem dlaczego elita. Szybko wyginą! Ty Wolfik to wilk, który tęskni za byciem spawaczem? Elitą być? Po cholerę Ci, nerwów szkoda i własnej osobistej godności. Zawsze sobie przypomnij 'nowe szaty króla'. Elita oznacza jedynie, że ktoś tą elitę ustanowił. Bo ich mało? 250 lat się uczą przed pierwszym spawem? Ręka pewna, jak u chirurga? Więcej szlaczków znają niż hafciarka?  No dobra, przekonałeś - podaj jeszcze namiary na wiarygodny kurs spawalniczy! Skorzystam, a miał być kurs gotowania u Kurta!

Mądralo moja. Stawiam na 3 ale to bardzie z rozumienia polonistycznego co to sworzeń Sprężyna też roumiem, śruba i jakiś cylinder, w którym to osadzone...
ale generalnie to widzisz, tu brakuje takiygu sztyfcika i dlategu sie nie chce trzymać.

Pewnie, że nie jest Po prostu trafiło mu się jak ślepej kurze ziarnko
Czego nawet nie mogę powiedzieć o sobie

Zazdrościsz koledze hobby? Nieładnie, nieładnie patrzysz wilkiem ? 

A co? W nocy to tylko o bzykaniu? Jesteście monotematyczni i tym razem Wilk błysnął. Co prawda zastanawiam się o czym facet ten myśli w namiętnych momentach ale nie zdziwię się jak o gaźniku w fajnym musclecar'rze z 68 roku!
I TO NIE JEST ZŁE. Czy Wy, kobiety zdajecie sobie sprawę do czego Wilk jest zdolny z tymi myślami? Prawie jak ja myśląc o japońskim zestawie majsterkowicza z uniwersalną baterią i nawet mające w składzie pistolet do malowania natryskowego!
To dopiero jara facetów. No nie, przecież powiemy, że kobieta ale kazali tak mówić - inaczej nie wyjdzie żeś facet i możesz sobie kupić swoje zabawki - inaczej to potraktują właśnie niepoważnie. Więc doceniajcie swoją rolę w życiu faceta!

EDIT: a tak się razem wszyscy 'naspawali' i było w końcu nie o geografii Czech...

Lody, Sony, Wilk!!! Tak sobie was wyobraziłem! Syrenki i brykający smok! Można ładniej? Nie sądzę więc słodko aż nawet mocna, gorzka herbata nie pomoże. Ale co tam? Cierpijcie za mną!

Jakoś takoś wydaje mi się, że nie wydaje mi się aby AloneWolf90 podzielał Twoją ciekawość Ciekawe dlaczego?

A tym musiałem się podzielić... Pewnie to życiowe zdjęcie - komentarz niestety pasuje! Może byc jeszcze 'że za słabe' ale...
Pewnie 'kalka' z angielskiego i logowanie FB czy innym ustrojstwem za tym stoi

Sony, spierałbym się o drobne różnice semantyczne. Wszystko, jako kobieta, to Ty mi 'trzeba' pokazać, wytłumaczysz coś ale przecież i tak nie zrozumiem Po co?
Wilk próbuje Was zrozumieć ale jako zwierzę mądre podjął pewnie taktykę, że udaje zrozumienie, wie kiedy się zgodzić ale i tak się zgubi We własnym lesie...

Ale kto? Samochodem umie jeździć? Umie... Pewnie prowadzisz na manualnej skrzyni. Drążek za 'pan brat' . Inaczej coś czuję, że grzech, automatami pewnie gardzisz...  Więc Ty sobie poradzisz. Mi po prostu pokażesz co i jak i też będzie prosto... Nie rozumiem  dlaczego zaraz źle. byndzie dobrze... Aby bez Wilka! Korepetytora nie powinna dzielić swej uwagi...

Czyli standardowo... Szofer rządzi... siedzę właśnie z lodami... Miętowe mieli tylko z czekoladą. 2 w 1... Ktoś Ty Sony, że szofera masz? Ach... Kobieta!

Acha... mądra kobieta... W życiu należy z usług korzystać... Aby dobrze woził. I w ogóle potem więcej napiszę - z komórki kiepsko idzie...

Podpisuję Ci sprawozdanie chociaż szału nie ma Jak w kurniku -  o 18:30 dzień ma już zaliczony Hahaha

A Ci się cieszą... No to Wilk, ja rano - też na 12:00 byłem u wulkanizatora, gdzie okazało się (chciałem tylko wyważyć koła bo sobie jechałem już szalone 120 km/h w W-wie, kawałek trasy toruńskiej) że mam stare zimowe kapcie nieznanej szerzej marki. i poszło właśnie na opony. Klucza do dekiejlku nie mieli i źle mi przykręcili, więc pod centrum handlowym mało co mi dekielek nie uciekł. Dodatkowo, jak wróciłem do samochodu (świeżo go odpicowałem po wulkanizatorze na myjni) to ktosiowi przyszło do głowy pobrudzić mi pojazd (a cholera czarny i wszystko widać) jakimś czymś a'la woda z piaskiem czy innym cholerstwem. Nie zdenerwowałem się, wodę wożę, więc sobie posprzątałem.
A wniosek? A się usprawiedliwiam, bo na sam koniec słoneczko było i sobie dach schowałem, eskarock i szpanik! Frajdę sobie też zrobiłem. Mój rower - pieczołowicie poskładany przeze mnie z części na alledrogo (2x taniej bym miał gdybym gotowy kupił ale się uparłem na treking z schimano nexus8 i poooooszłooo...) stoi i się kurzy. Ale postoi jeszcze ze 2-3 latka bo tyle pewnie zajmie mi upewnienie się, że przewrócenie się nie będzie szwankowało kontuzją ponowną nóżki.
A co by tu jeszcze ponudzić??? Hmmmmm.... No to fontannę domową sobie uruchomiłem na ciepłe dni. Nie mogłem do tej pory bo się woda wylewała za krawędź ceramicznej miski co to fontanna osadzona i dzisiaj się spiąłem i doszedłem ustawienia, że jest OK! No to jeszcze wieczorem ulubione Wakacje w Krzywym Zwierciadle. Już może nie ulubione ale lepsze od prania i zmywania... Ktoś to jeszcze czyta??? To gratuluję!!! Na cierpliwego trafiłem.Moja ulubiona kiełbasa była do tej pory Brodzka a teraz jest podwawelska podsuszana. Obrus na ławie położyłem, 3 worki śmieci wyniosłem po porządkach dzisiaj ... jeszcze ktoś to czyta!? Teraz to już zboczenie! Nie tyle cierpliwość, co czyste zboczenie! Lecz się człowieku! W połowie tekstu już było trzeba zrezygnować... I na koniec NAJLEPSZE! Na Obcy Przymierze w pierwszych 15 minutach NAPRAWDĘ niewiele brakowało abym zasnął. Pewnie mi tak cukier skoczył po lodach... No ja Wam teraz współczuję, że dotąd dojechaliście. Wiecie, że to już związek? Przyzwyczajenie, że czyta się wszystko, co drugi napisze?! Teraz czekam na ZDRADĘ! Wilk, Ty się ofkorse 'puszczaj' w obieg. Chociaż, jakbym Ciebie zobaczył w pończochach i okularach to kto wie? Kto wie? Szpile nałożysz i już w ogóle Twój jestem! No dawaj! Nie udawaj 'niedostępnego' - z braku laku, te sprawy...

EDIT: hihihihi Sony ma już szofera... Sony, On pełnoetatowy znaczy 24 godziny czy tylko wozi do roboty i na randki? Szofer. Tak się będę kazał w związku nazywać... Jaki 'partner'?! To nie zawód! SZOFER! Ależ Sony, Ty mnie czasami natchniesz! Szofer Lubię to!!! I praktyczne i od razu znaczenia nadaje, a jakie osobiste! Jejć... ! Naprawdę to kupiłem!