Pierwszy raz za pieniądze. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Pierwszy raz za pieniądze.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 311 ]

196

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lody miętowe napisał/a:

No cóż, nie każda jest taka wyjątkowa jak ja i taka skromna do tego:)oczywiście żart. To teraz wiesz dlaczego zabierali Cię z sobą, nie dość że laseczek im nie podrywałaś to i namiotów popilnowałeś, same plusy z takiego kumpla:D tak mi się teraz przypomniał pewien wykładowca, facet fajny, miły, przystojny, ale bardzo nieśmiały, jak miał z jakąś studentką porozmawiać na osobności, to jak mały chłopiec, a nie dorosły mężczyzna i powiem Ci szczerze, że sporo dziewczyn za nim "latało", ta jego nieśmiałość była na pewien sposób pociągająca, pewnie kilka chętnie by go przytuliło do swojej piersi:) ja to tylko się śmiałam, jaki o był biedny, dziewczyny go specjalnie prowokowały, a on nie wiedział gdzie oczy podziać:) tak więc i takie są kobiety, chociaż na pewno w mniejszości, większość woli jednak wygadanych i pewnych siebie mężczyzn, ale często wśród tych mniej pewnych siebie i mniej wygadanych można znaleźć prawdziwe perełki:D

Wiem, wiem dlaczego mnie ze sobą zabierali smile
No cóż, niestety nie miałem szczęścia do takich co lubią nieśmiałych. Poza tym jeśli taki nieśmiały jest przystojny to faktycznie jeszcze daje mu jakąś szansę smile Jak w przypadku tego wykładowcy.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
wilczysko72 napisał/a:

Vicky intrygujący jest Twój avatar. Tak wypoczywasz ? big_smile

tak, ludzie sa w naturalny sposob przystosowani do przyjmowania pozycji koala jako najbardziej relaksujacej miesnie i ergonomicznej dla ciala. A ty sie nie gap na moj avatar tylko umow sie w realu z lodami mietowymi,p  Zauwazam miedzy wami spore dopasowanie w komunikacji, to sprawdzcie sie jeszcze pod wzgledem dopasowania w innej sferze zycia.
,p

198

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
vicky85 napisał/a:
wilczysko72 napisał/a:

Vicky intrygujący jest Twój avatar. Tak wypoczywasz ? big_smile

tak, ludzie sa w naturalny sposob przystosowani do przyjmowania pozycji koala jako najbardziej relaksujacej miesnie i ergonomicznej dla ciala. A ty sie nie gap na moj avatar tylko umow sie w realu z lodami mietowymi,p  Zauwazam miedzy wami spore dopasowanie w komunikacji, to sprawdzcie sie jeszcze pod wzgledem dopasowania w innej sferze zycia.
,p

Mnie po prostu zafascynowało jak ta Pani na avatarze się utrzymuje na tej rurze w tej pozycji i do tego wygląda jakby to nie był dla niej żaden wysiłek. Ja to musiałbym mieć tą rurę poziomo big_smile
Do czego Ty mnie namawiasz ? Ja żonaty jestem smile

199

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Przypominam, że zgodnie z regulaminem off top stanowi naruszenie obowiązujących na Netkobietach zasad. Miejsce na luźne pogawędki jest w kafejkach (w razie potrzeby można założyć własną), zawsze też można kontaktować się ze sobą poza forum.
Z pozdrowieniami, Olinka

200

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Vicky,Ty się tu w swatanie nie baw:) jak widzisz wilczysko ma założonego simlocka na palcu, już jest stracony dla świata, a dla rodu kobiecego w szczególności:D

Olinka, z mojej strony przepraszam za off top, już się nie powtórzy, dziękuję za uwagę:)

201

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Bylem w takiej sytuacji jak ty autorze, tylko ze pierwszy raz mialem z poznana dziewczyna a nie taka za pieniadze.
Jesli mialbym mozliowsc znowu to na pierwszy raz wybralbym dziewczyne z ogloszenia, same plusy takiego rozwiazania brak pytan dlaczego tak dlugo byles prawiczkiem brak obrzydzenia w jej oczach itd.
Czym sie rozni seks z normalna dziewczyna od dziewczyny z agencji, niczym chyba tym ze w agencji zawsze trafialem na doswiadczone i lubiace swoja prace.
Idz rozladujesz napiecie zobaczysz jak to jest. Nie licz na to ze kobieta nie bedzie przeszkadzalo to ze jestes prawiczkiem.

202 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-04-06 23:32:56)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Matix napisał/a:

Jesli mialbym mozliowsc znowu to na pierwszy raz wybralbym dziewczyne z ogloszenia, same plusy takiego rozwiazania brak pytan dlaczego tak dlugo byles prawiczkiem brak obrzydzenia w jej oczach itd.
Czym sie rozni seks z normalna dziewczyna od dziewczyny z agencji, niczym chyba tym ze w agencji zawsze trafialem na doswiadczone i lubiace swoja prace.
Idz rozladujesz napiecie zobaczysz jak to jest. Nie licz na to ze kobieta nie bedzie przeszkadzalo to ze jestes prawiczkiem.

Zgadzam się. Seks za pieniądze ma tę zaletę że nikt robi wyrzutów i nie krytykuje potrzeby seksu. Jest pewne emocjonalne bezpieczeństwo. Bez podchodów, udawania. Po prostu można wyznać swoje potrzeby.

Podstawowa sprawa to rozróżnić, czy ktoś chce seksu czy czegoś więcej. Dla samego seksu moim zdaniem nie powinno się zaczepiać i podrywać bo trzeba wówczas oszukiwać i nie można wprost mówić, że chodzi właśnie o seks. Lepiej dla samego seksu chodzić więc tam gdzie ten seks bez wyrzutów się otrzymuje. Co innego gdy ktoś chce relacji, związku, emocji. Wtedy warto kogoś szukać.

Temat był już wiele razy wałkowany, były podawane plusy i minusy seksu za pieniądze. Wystarczy poczytać stare wątki.

203 Ostatnio edytowany przez X77 (2017-04-07 02:27:21)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lody miętowe napisał/a:

Fakt nieśmiałość, zwłaszcza w bliższych kontaktach k-m, to prawdziwa udręka. Ale jak widzisz, na swoim przykładzie, dla każdego jest nadzieja:)

Akurat jego przykład "nadzieją" bym nie nazwał. On się związał z samotną matką która wolała badboya, a który nawalił.
O byciu tzw. "samcem beta" to raczej żaden statystyczny facet nie marzy - nawet samotny i nieśmiały. A wyjątek w takich przypadkach tylko potwierdza regułę.

A co do tematu to nie warto czekać w celibacie na wielkie NIC, bo doczekać można się tylko zawodu miłosnego.
Miał rację DjJay, że poszedł do "profesjonalistki".

204

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

X77 wiem że nie powinno się żartować z poważnych rzeczy, ale pisząc to nie znałam tak do końca sytuacji życiowej wilczyska, ale teraz już trochę więcej wiem, tak więc otwarcie przepraszam Wilczka, za moje niefortunne słowa:)

205

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Pierwszy raz za pieniadze hmm Lipny pomysl hmm///////////////

206

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
jablko_hesperydy napisał/a:

Pierwszy raz za pieniadze hmm Lipny pomysl hmm///////////////

Lipny jak ktoś jest młody i całe życie przed nim. Gorzej jak ktoś ma 30 lat, wtedy ten pomysł staje się bardzo sensowny.

207

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
X77 napisał/a:
lody miętowe napisał/a:

Fakt nieśmiałość, zwłaszcza w bliższych kontaktach k-m, to prawdziwa udręka. Ale jak widzisz, na swoim przykładzie, dla każdego jest nadzieja:)

Akurat jego przykład "nadzieją" bym nie nazwał. On się związał z samotną matką która wolała badboya, a który nawalił.
O byciu tzw. "samcem beta" to raczej żaden statystyczny facet nie marzy - nawet samotny i nieśmiały. A wyjątek w takich przypadkach tylko potwierdza regułę.

A co do tematu to nie warto czekać w celibacie na wielkie NIC, bo doczekać można się tylko zawodu miłosnego.
Miał rację DjJay, że poszedł do "profesjonalistki".

Nie możesz być samcem alfa a nie chcesz być beta zostać omega wink Ale jeżeli to prawda to szkoda mi się naszego wilczka zrobiło.

208

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Pizza za pieniądze różni się od pizzy w domu tym, że... a no właśnie... czym?
Z seksem podobnie -- może być dobry w domu, a może być do bani... a za pieniądze może być też dobry, jak to seks.

209

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Revenn napisał/a:
jablko_hesperydy napisał/a:

Pierwszy raz za pieniadze hmm Lipny pomysl hmm///////////////

Lipny jak ktoś jest młody i całe życie przed nim. Gorzej jak ktoś ma 30 lat, wtedy ten pomysł staje się bardzo sensowny.

Dokładnie. Nie wiem, czemu ktoś w takiej sytuacji miałby być 40-60 letnim prawiczkiem.

210

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
X77 napisał/a:
Revenn napisał/a:
jablko_hesperydy napisał/a:

Pierwszy raz za pieniadze hmm Lipny pomysl hmm///////////////

Lipny jak ktoś jest młody i całe życie przed nim. Gorzej jak ktoś ma 30 lat, wtedy ten pomysł staje się bardzo sensowny.

Dokładnie. Nie wiem, czemu ktoś w takiej sytuacji miałby być 40-60 letnim prawiczkiem.

No bo tak szczerze, która kobieta zaakceptuje 30 paroletniego prawiczka? Niewiele takich jest, albo nauczyć się kłamać i wyznawać zasadę jak się wyda to przynajmniej będzie okazja "zaliczyć" bo wydać się może raczej w momencie zbliżenia, a jak się pani nie będzie podobać do pies ją drapał, a gość będzie mieć to z głowy, lub poduczyć się u prostytutki. Tylko pani do towarzystwa nie nauczy życia z drugą osobą, chociaż tak patrząc się to i doświadczeni mężczyźni nie potrafią utrzymać związków.

211

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Revenn napisał/a:

No bo tak szczerze, która kobieta zaakceptuje 30 paroletniego prawiczka?

Jedno już wiem: Żadna z tych, które nie zaakceptowałyby fakt że dany facet był u prostytutki. Tolerancja na jedno jest wprost proporcjonalna do tolerancji na drugie.
Poza tym im bardziej taki prawiczek byłby w niej zakochany, to tym gorzej dla niego. Wiem coś o tym.

I zauważ jeszcze dość żałosno-śmieszną hipokryzję u sporej większości kobiet: Narzekają na to, że przeszłość seksualna mężczyzn jest powszechnie akceptowana społecznie zaś same się do tego przyczyniają, przez to, że cenią facetów z przeszłością seksualną jednocześnie pogardzając tymi bez tej przeszłości.
Kilka razy zauważyłem na innym forum post takiej czy podobnej kobiety która najpierw pisała "To podłe i nie fair, że faceta który się przespał z kilkoma kobietami uważa się ze jest cool i spoko, zaś kobietę w podobnej sytuacji uważa się za puszczalską", podczas gdy trochę dalej sama pisała że zdecydowanie woli doświadczonego w łóżku faceta zaś jeśli ma już xx lat a nadal jest prawiczkiem to uważa że jest nic nie wart i jeszcze przestrzega przed takim inne.

Nie... ja jednak wolałem pójść do agentki niż udawać doświadczonego seksualnie faceta przed kobietą która nie akceptowała mojego ówczesnego stanu rzeczy.
Poza tym kolejną bardzo ważną dla mnie zaletą takiej pani do towarzystwa jest to, że się w niej nie zakocham.
A zakochanie się w kobiecie i zaangażowanie(czyt. uwiązanie) się emocjonalne jest jedną z ostatnich rzeczy których bym sobie życzył. Najlepiej to starać się żyć zgodnie ze sobą i nie uzależniać szczęścia od innej osoby, bo to się na ogół źle kończy.

212

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Revenn napisał/a:

No bo tak szczerze, która kobieta zaakceptuje 30 paroletniego prawiczka? Niewiele takich jest, albo nauczyć się kłamać i wyznawać zasadę jak się wyda to przynajmniej będzie okazja "zaliczyć" bo wydać się może raczej w momencie zbliżenia, a jak się pani nie będzie podobać do pies ją drapał, a gość będzie mieć to z głowy, lub poduczyć się u prostytutki. Tylko pani do towarzystwa nie nauczy życia z drugą osobą, chociaż tak patrząc się to i doświadczeni mężczyźni nie potrafią utrzymać związków.

Pewnie malo ktora znikomy procent, ale nie wiem bo nie bylem prawiczkiem do 30...
Ja mialem "dziewczyne" przyznalem sie do bycia prawiczkiem i dziewczyny nie bylo, szczerze nie zaluje tego ze sie przyznalem to bylo dla mnie super doswiadczenie.
Szczerze zaluje tego ze mialem dziewczyne, jednak wole agencje czy tam dziewczyny z mieszkan.
Z perspektywy czasu widze ze teraz jestem szczesliwy mam duzo pasji, nie chwale sie nimi bo gdybym to robil mialbym dziewczyne mam fajne auto sportowe auto tez sie za bardzo z tym nie pokazuje bo juz nie raz mialem akcje ze niestety jedyne co je interesowalo to wlasnie kasa lub samochod...
Z reszta X77 ma racje z tym ze nie mozna sie zakochac, tylko trzeba sie nastawic na to ze panie beda ci jakis tam kit wciskac nie wiem jak by czlowiek byl glupi i nie wiedzial ze placi za seks...
Ja w pewnym momencie wyluzowalem zobaczylem jakie sa kobiety i stwierdzilem ze nie warto...

213

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
X77 napisał/a:
Revenn napisał/a:

No bo tak szczerze, która kobieta zaakceptuje 30 paroletniego prawiczka?

Jedno już wiem: Żadna z tych, które nie zaakceptowałyby fakt że dany facet był u prostytutki. Tolerancja na jedno jest wprost proporcjonalna do tolerancji na drugie.
Poza tym im bardziej taki prawiczek byłby w niej zakochany, to tym gorzej dla niego. Wiem coś o tym.

I zauważ jeszcze dość żałosno-śmieszną hipokryzję u sporej większości kobiet: Narzekają na to, że przeszłość seksualna mężczyzn jest powszechnie akceptowana społecznie zaś same się do tego przyczyniają, przez to, że cenią facetów z przeszłością seksualną jednocześnie pogardzając tymi bez tej przeszłości.
Kilka razy zauważyłem na innym forum post takiej czy podobnej kobiety która najpierw pisała "To podłe i nie fair, że faceta który się przespał z kilkoma kobietami uważa się ze jest cool i spoko, zaś kobietę w podobnej sytuacji uważa się za puszczalską", podczas gdy trochę dalej sama pisała że zdecydowanie woli doświadczonego w łóżku faceta zaś jeśli ma już xx lat a nadal jest prawiczkiem to uważa że jest nic nie wart i jeszcze przestrzega przed takim inne.

Nie... ja jednak wolałem pójść do agentki niż udawać doświadczonego seksualnie faceta przed kobietą która nie akceptowała mojego ówczesnego stanu rzeczy.
Poza tym kolejną bardzo ważną dla mnie zaletą takiej pani do towarzystwa jest to, że się w niej nie zakocham.
A zakochanie się w kobiecie i zaangażowanie(czyt. uwiązanie) się emocjonalne jest jedną z ostatnich rzeczy których bym sobie życzył. Najlepiej to starać się żyć zgodnie ze sobą i nie uzależniać szczęścia od innej osoby, bo to się na ogół źle kończy.

Dlatego to jest tak przykre. Jeżeli byłeś u prostytutki to poprostu mówisz że miałeś kobiete i tyle. Po co mówić że to była prostytutka. Ja jednak uważam że zamiast chodzić do prostytutki lepiej poznać normalną kobiete i jej poprostu tego nie mówić, przynajmniej do pierwszego razu. A to czy to akceptuje czy nie nie powinno mieć znaczenia dla ciebie bo jak wiemy ponad 90 % tego nie zaakceptuje. Ale trzeba być bardzo głupim żeby przyznawać się do tego w sytuacji że wreszcie od pojawiła się jakaś kobieta, jest szanse w końcu "zaliczyć" a my się przyznajemy do tego. To można porównać do ślepej kury której się trafiło ziarnko, a ona bierze i je wypluwa gardząc może jedyną w jej marnym życiu szansą. No głupota kompletna. Jeżeli kobieta pyta o takie coś to albo zmieniasz temat dyskretnie albo mówisz że kiedyś miałes ale nie chcesz o tym mówić i tyle. Kobiety też kłamią jak z nut, np o liczbie swoich partnerów i jakoś robią to cały czas.

214 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-10 18:19:20)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Ja myślałam o tym żeby iść do kobiecej prostytutki, ale nie z prawdziwego pragnienia seksualnego (nie jestem lesbijką), tylko zwykłej ciekawości. Jedyne co mnie w takiej wizycie ciekawi to możliwość dotykania jej włosów, twarzy, piersi, i rąk. Minety/sztuczne penisy nie interesują mnie.

Jak na razie jeszcze nie poszłam, ale nawet do głowy nie przyszłoby mi źle czuć się z tego powodu gdybym się jednak zdecydowała.

215 Ostatnio edytowany przez Revenn (2017-04-10 19:51:41)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lilly25 napisał/a:

Ja myślałam o tym żeby iść do kobiecej prostytutki, ale nie z prawdziwego pragnienia seksualnego (nie jestem lesbijką), tylko zwykłej ciekawości. Jedyne co mnie w takiej wizycie ciekawi to możliwość dotykania jej włosów, twarzy, piersi, i rąk. Minety/sztuczne penisy nie interesują mnie.

Jak na razie jeszcze nie poszłam, ale nawet do głowy nie przyszłoby mi źle czuć się z tego powodu gdybym się jednak zdecydowała.

Prostytutka nie nauczy człowieka obycia w związkach, randkowania i nawiązywania relacji. Jak ktoś chce tylko mechanicznego seksu to spoko. Ale nie o sam seks przecież chodzi.

A ta właśnie sobie pomyślałem. Zobaczcie jaka jest hipokryzja co niektórych. Jak ktoś pisze że szuka dziewicy to na starcie jest zwyzywany od dziecinnych, zakompleksionych, i że przedmiotowo traktuje kobietę. To przepraszam, jak dziewczyna ulatnia się gdy dowie się o tym że gość jest prawiczkiem to nie jest to przedmiotowe traktowanie ? No przepraszam ale jeżeli mówimy jedno to róbmy drugie.

216 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-04-11 20:37:03)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Revenn napisał/a:
lilly25 napisał/a:

Ja myślałam o tym żeby iść do kobiecej prostytutki, ale nie z prawdziwego pragnienia seksualnego (nie jestem lesbijką), tylko zwykłej ciekawości. Jedyne co mnie w takiej wizycie ciekawi to możliwość dotykania jej włosów, twarzy, piersi, i rąk. Minety/sztuczne penisy nie interesują mnie.

Jak na razie jeszcze nie poszłam, ale nawet do głowy nie przyszłoby mi źle czuć się z tego powodu gdybym się jednak zdecydowała.

Prostytutka nie nauczy człowieka obycia w związkach, randkowania i nawiązywania relacji. Jak ktoś chce tylko mechanicznego seksu to spoko. Ale nie o sam seks przecież chodzi.

A ta właśnie sobie pomyślałem. Zobaczcie jaka jest hipokryzja co niektórych. Jak ktoś pisze że szuka dziewicy to na starcie jest zwyzywany od dziecinnych, zakompleksionych, i że przedmiotowo traktuje kobietę. To przepraszam, jak dziewczyna ulatnia się gdy dowie się o tym że gość jest prawiczkiem to nie jest to przedmiotowe traktowanie ? No przepraszam ale jeżeli mówimy jedno to róbmy drugie.

Z ostatnim się zgadzam.


A co do reszty - relacja z drugim człowiekiem to nie jest coś do czego potrzeba doktoratu wink Albo inaczej - jeden ma pewne wrodzone czy też rozwinięte dzięki inteligencji emocjonalnej połączonej z obserwacjami zdolności do rozumienia drugiego-innego (i taki nie potrzebuje żadnego doświadczenia żeby stworzyć bezproblemowo swój pierwszy związek nawet w wieku 30-lat) a drugi pomimo wielu związków moze mieć ogromny problem, bo tych zdolności zwyczajnie nie ma. Dam taki przykład: w wieku nastoletnim mój jedyny kontakt (w sensie - rozmowy) z ludźmi ograniczał się do internetu, ale jak przyszło co do czego to radziłam sobie z odgadywaniem intencji/sztuką wchodzenia w skóre drugiego o stokroć lepiej od mojej przyjaciółki, która potrafiła spotykać się w realu z kilkunastoma osobami na tydzień, posiadała setkę dalszych znajomych, i była w kilku związkach. Ona przy ludziach była jak dziecko - wierzyła w każde ich słowo, nie rozróżniała kompletnie ironii od szczerych komplementów, nie potrafiła odmawiać, dawała się okręcać, i motać w rozmowie, tak że na końcu sama już nie wiedziała o co chodzi, i to ja - osoba która nigdy wcześniej nie miała znajomych pełniłam rolę pośrednika/tłumacza (z ich języka na jej), trzeźwego doradcy, i wyprowadzacza.

Co do wizyty u prostytutki - moim zdaniem dzięki takiej wizycie mężczyzna może oswoić się z ciałem kobiety sprawiając że mając potem kontakt z nie-prostytutką nie będzie się już trząsł, bo jego ciało będzie przyzwyczajone do określonych bodźców.
Prostytutka nie da człowiekowi odwzajemnionego uczucia - ok, ale pozwoli zakosztować możliwości delektowania się ciałej istoty innej płci, a to potrafi być dla niektórych równie wspaniałe.
Jeśli ktoś miałby jednak przeżywać  konflikt wewnętrzny z powodu takiej wizyty, to oczywiście nie powinien tego robić. Wszystko powinno odbywać się w zgodzie ze sobą.

217 Ostatnio edytowany przez Matix (2017-04-13 18:52:39)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Eh moze i hipokryzja Revenn ale ty tez nie lepszy nawiasz do klamstwa zmyslania itp. Z jakiego powodu bo nigdy sie nie bedzie miec seksu, eh az taki swiety to ty nie jestes.
Po co ci kobieta skoro wiesz np. ze ty ja brzydzisz bo wiesz ze nie lubi prawiczkow a ty ja oklamujesz, dalej bys ja klamal znajac nawet jej zdanie tylko po to aby "zaliczyc"?

218

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Matix napisał/a:

Eh moze i hipokryzja Revenn ale ty tez nie lepszy nawiasz do klamstwa zmyslania itp. Z jakiego powodu bo nigdy sie nie bedzie miec seksu, eh az taki swiety to ty nie jestes.
Po co ci kobieta skoro wiesz np. ze ty ja brzydzisz bo wiesz ze nie lubi prawiczkow a ty ja oklamujesz, dalej bys ja klamal znajac nawet jej zdanie tylko po to aby "zaliczyc"?

Po pierwsze jak można się brzydzić osoby niedoświadczonej, a niebrzydzić takiej co miała np 30 partnerów, nie wydaje ci się to pokręcone?A co my jesteśmy trędowaci? Można nie akceptować tego dlatego że takie osoby bądzić co bądzi są słabsze w te klocki. Po drugie nigdy nie pisałem że jestem święty i prawdopodobnie nigdy nie będe bo jestem słaby jak większość ludzi. Po trzecie nie napisałem żeby ją kłamać cały czas tylko nie mówić jej tego do pierwszego stosunku. A nóż nie będzie wcale tak źle, po co sobie strzelać w stope. I owszem dalej podtrzymuje swoje zdanie, że to nie w porządku? No trudno, trzeba tak robić jak inni.

219

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Prostytucja ma te zalete, że wzbogaca rynek. Daje alternatywe. Wielu prawiczkow nie musi juz robic wszystkiego dla dziewczyny gdy chcą tylko zamiczyc. Jak ktos chce tylko seksu niech kupuje go jako usluge a jak ktos chce relacji niech szuka dziewczyny.

220 Ostatnio edytowany przez DjJay (2017-06-03 16:36:06)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Witam
Dawno nic tutaj nie pisałem. Już minęło prawie poł roku od mojej "utraty prawictwa" w wieku 30 lat z prostytutką.
Do tych z Was którzy piszą że to bardzo zły pomysł napiszę tak: od tego czasu jestem w szczęśliwym stałym związku, moje życie w końcu się ułożyło. Najlepsza decyzja w życiu.

Tylko że ja nigdy nie miałem problemow z poznawaniem kobiet (pomijając czasy studiów gdy po prostu przespałem swój czas na pierwszy seks), tylko ta blokada w głowie ("kurde masz już 25/26/27/28/29 lat i nic nie umiesz, a ona jest doświadczona, uciekaj!") mi nie pozwalała na związek i z roku na rok było co raz gorzej. Nie zliczę ile miałem sytuacji, że jakaś kobieta się ze mną zaczęła spotykać, potem zaprosiła mnie do siebie na kolację, przychodziłem i... o kurcze, wino, świece = trzeba uciekać bo przecież jestem prawiczkiem a ona doświadczona. Nie dałbym rady psychicznie, blokada w głowie.
A po wizycie u prostytutki - wszystko mi się poprzestawiało, jestem w stałym związku i jest super. Żałuję tylko, że tak późno poszedłem do tej prostytutki. Mogłem w wieku 25 lat a nie 30... Po co czekać?

221 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-06-03 23:02:39)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Myślę identycznie jak DjJay -- ma rację. I cóż... faktycznie parę latek w plecy.
Prawictwo jest traktowane jako trędowatość w sferze seksu, bo oznacza pewien defekt psychiczny... to coś jakby mieć 30 lat i nigdy nie znaleźć pracy... albo nie być w stanie zdać na prawo jazdy.

222

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Gary napisał/a:

Myślę identycznie jak DjJay -- ma rację. I cóż... faktycznie parę latek w plecy.
Prawictwo jest traktowane jako trędowatość w sferze seksu, bo oznacza pewien defekt psychiczny... to coś jakby mieć 30 lat i nigdy nie znaleźć pracy... albo nie być w stanie zdać na prawo jazdy.

Tylko wyjątkowo ograniczeni ludzie uważają że prawictwo w wieku 30-lat to defekt psychiki, a takimi nie ma co zawracać sobie głowy.

223

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Jak mam ochotę tylko podelektować się czyimiś wdziękami to przecież nie będę w tym celu nawiązywał znajomości i szukał dziewczyny. Jak ktoś chce na pierwszy raz po prostu poleżeć koło rozebranej dziewczyny, zobaczyć jakie w dotyku jest jej ciało to agencja może być dobrym wyborem. Możesz podotykać ile chcesz bez oszukiwania, że tego chciales.

Nie rozumiem co niesmialosc ma tu do rzeczy. Ktos ma byc smialym i powiedziec jakies dziewczynie "chce sobie podotykać  Twoje piersi, rozbierzesz się?".

Ci faceci ktorzy nie sa atrakcyjni i nie maja dziewczyny, żadna do nich nic nie czuje; Ci też mają prawo zaliczyć. Nie ma co tracić młodości.

224

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lilly25 napisał/a:
Gary napisał/a:

Myślę identycznie jak DjJay -- ma rację. I cóż... faktycznie parę latek w plecy.
Prawictwo jest traktowane jako trędowatość w sferze seksu, bo oznacza pewien defekt psychiczny... to coś jakby mieć 30 lat i nigdy nie znaleźć pracy... albo nie być w stanie zdać na prawo jazdy.

Tylko wyjątkowo ograniczeni ludzie uważają że prawictwo w wieku 30-lat to defekt psychiki, a takimi nie ma co zawracać sobie głowy.

Ale Gary ma rację. Sam przecież przez to przeszedłem i zgadzam się w 100% że prawictwo w wieku 30 lat to defekt psychiki. Coś nie tak w głowie. Ja przez to nie mogłem się normalnie cieszyć życiem, normalnie funkcjonować w życiu, w świecie. Właśnie przez to "coś" w mojej psychice. Wizyta u prostytutki mi pomogła to przełamać i teraz żyję normalnie, w końcu.

225

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lilly25 napisał/a:

Tylko wyjątkowo ograniczeni ludzie uważają że prawictwo w wieku 30-lat to defekt psychiki, a takimi nie ma co zawracać sobie głowy.

A jak ktoś nie miał pracy do wieku 30 lat, to też w normie? A jak nie zrobił prawo jazdy?

226

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Gary napisał/a:
lilly25 napisał/a:

Tylko wyjątkowo ograniczeni ludzie uważają że prawictwo w wieku 30-lat to defekt psychiki, a takimi nie ma co zawracać sobie głowy.

A jak ktoś nie miał pracy do wieku 30 lat, to też w normie? A jak nie zrobił prawo jazdy?

Porównywać zrobienie prawka, czy znalezienie pracy do sfery, w której niektórzy potrzebują uczuć - bezcenne. XD

Tłumacząc jak krowie na rowie: prawko, praca itd zależą od naszego nakładu pracy, zaś do związku/bliskości trzeba dwojga, to nie jest wbrew pozorom takie łatwe znaleźć człowieka, do którego naprawdę się pasuje. Nie mówię, oczywiście, o znalezieniu "kogoś". Dla niektórych seks i uczucia łączą się, wg mnie nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Tak samo jak niektórzy potrafią te dwie rzeczy rozdzielać.

227 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-04 19:46:10)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Gary napisał/a:

A jak ktoś nie miał pracy do wieku 30 lat, to też w normie? A jak nie zrobił prawo jazdy?

Tak jak napisała Iris7 - zdobycie pracy, to coś co zależy od ludzkiego wysiłku/woli; poza przypadkami osób niesprawnych ruchowo prawie każdy jest w stanie jakąś tam (choćby najgroszą) pracę dostać, natomiast do seksu potrzeba drugiej osoby- jej chęci/zgody.
Co do prawa jazdy, to akurat nie widzę niczego złego w nieposiadaniu go. Sama nie mam/nie zamierzam zdawać, bo m.in. wolę nie ryzykować (uważam prowadzenie przeze mnie samochodu za zbyt niebezpieczne, gdyż często się rozkojarzam, na rower też nie wsiadam od bardzo dawna ). Nie uważam żeby to świadczyło o jakimś moim defekcie psychicznym.


Niektórzy potrzebują do seksu uczucia, a czasami po prostu zdarza się że człowiek nie spotyka na swojej drodze nawet przez całe życie ani jednej osoby do której żywiłby odpowiednie uczucia, a ona je odwzajemniała. Tak bywa i nie ma w tym nic świadczącego o defekcie psychicznym danej osoby.

Inne kwestie:
1. Istnieją osoby aseksualne, które najzwyczajniej w świecie podniecenia/pożądania nie odczuwają. Po co miałyby zmuszać się do czegoś co ich nie kręci?
2. Istnieją osoby antyseksualne, u których wizja uprawiania seksu wywołuje bardzo przykre odczucia, więc zdecydowanie się na niego mogłoby skończyć się dla nich mocnym urazem.
3. Istnieją osoby które owszem - seks chętnie by uprawiały, ale jest to u nich nie tyle pragnienie (bo to słowo sugeruje intensywność takiego odczucia), co lekka chęć ; coś na zasadzie - byłby (seks) = byłoby fajnie, nie ma = też w porządku. Przykładowo - chętnie poszłabym do lasu, ale fakt że nie mogę do niego nigdy pójść nie wywołuje u mnie żadnej przykrości. Chętnie zjadłabym wiśnie, ale fakt że nie mogę ich nigdy zjeść nie powoduje u mnie żadnego dyskomfortu.
4. Istnieją osoby mające za sobą traumatyczne przeżycia związane z seksualnością, i zrobienie tego np. z kimś kogo obdarzają uczuciem mogłoby skończyć się dla nich odczuwaniem poczucia winy, przeżywaniem konfliktu wewnętrznego trudnego do zniesienia, wrażeniem że kogoś 'zbrukały' (bo np. mają wdruk wynikający z
traumatycznych przeżyć - seks = robienie krzywdy, przemoc) itd. itp.

Takich przykładów można mnożyć mnóstwo, bo różnie to bywa.
Presja w postaci pozornie niewinnego 'ci którzy nie zrobili tego do 30-stki mają defekt w psychice', 'coś jest z nimi nie tak' sprawia że ludzie narażają się na różne niebezpieczeństwa np . przumuszając się do seksu mimo braku przekonaniu tylko dlatego żeby wpasować się w ramy, a potem źle się z tym czują.
Znam pewną kobietę (rozmawiamy przez internet) która jest najprawdopodobniej aseksualna, miała kilku chłopaków, ale nigdy sama z siebie nie odczuła chęci na zbliżenie z nimi (obecnie ma 26 lat). Z ostatnim doszło do próby penetracji, ale nie wyszło. Ona opisywała to tak że pożądanie u mężczyzny widoczne w jego zachowaniu wzbudza u niej coś w rodzaju wstrętu, i przerażenia, a widok męskich narządów płciowych ją obrzydza. Teraz najważniejsze - ona ma zupełenie absurdalne kompleksy dotyczące tego że nie jest zainteresowana seksem/że nie odczuwa pożądania do osobników płci męskiej, i niepotrzebnie przejmuje się tym, czuje się gorsza. Chce Ci (i innym osobom prezentujacym podobne poglądy) posługując się jej przykładem dać do zrozumienia, że przez takie poglądy niektóre osoby (np. te aseksualne) niepotrzebnie zaczynają widzieć swój aseksualizm jako coś złego, i zmuszają się do tego mimo że ich ciało mówi im -'nie', albo uznają się za wybrakowe. Dlatego właśnie uważam to (tj. mówienie ludziom o defekcie,  bądź sugerowanie że coś z nimi nie tak) za niewłaściwe.


DjJay napisał/a:

Ale Gary ma rację. Sam przecież przez to przeszedłem i zgadzam się w 100% że prawictwo w wieku 30 lat to defekt psychiki. Coś nie tak w głowie. Ja przez to nie mogłem się normalnie cieszyć życiem, normalnie funkcjonować w życiu, w świecie. Właśnie przez to "coś" w mojej psychice. Wizyta u prostytutki mi pomogła to przełamać i teraz żyję normalnie, w końcu.


Wierzę w to że Ty tak miałeś (nie widzę powodu żeby Ci nie wierzyć/negować Twoje słowa odnośnie własnego stanu samopoczucia wtedy), ale zrozum że każdy człowiek jest inny. Niektórym przejście inicjacji jest obojętne. Co do prostytutki to zgadzam się że niektórym mężczyznom (a nawet kobietom) może pomóc, i nie powinni w żadnym wypadku czuć się przez to gorsi. Sama myślałam kiedyś o skorzystaniu z kobiecej diwy big_smile, bo kiedyś jedna dziewczyna pogłaskała mnie/lekko przytuliła i zrobiło mi się miło, ale nie zrobiłam jednak tego. Gdybym poszła do takiej prostytutki to tylko po to żeby dotykać jej włosów/piersi/rąk, i obejrzeć jej ciało z bliska. Nie interesują mnie żadne minetki, i inne takie. Raczej jednak tego nie zrobię.

Tak jak już napisałam - wizyta u prostytutki może wiele dać, bo człowiek posmakuje czyjegoś ciała, i oswoi się z nim, dlatego rozumiem że ktoś idzie.

228 Ostatnio edytowany przez Hana Hana (2017-06-04 20:29:51)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Facet79 napisał/a:

Ci faceci ktorzy nie sa atrakcyjni i nie maja dziewczyny, żadna do nich nic nie czuje; Ci też mają prawo zaliczyć. Nie ma co tracić młodości.

Oczywiscie maja prawo ale czy to tak naprwde nie jest oszukiwanie samego siebie ?
I czy taki chlopczyna nie uzalezni sie od prostytutek,nie zepsuje sie i z czasem nie bedzie traktowal kobiet jak towar ?

229 Ostatnio edytowany przez Hana Hana (2017-06-04 20:13:09)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Iris7 napisał/a:
Gary napisał/a:
lilly25 napisał/a:

Tylko wyjątkowo ograniczeni ludzie uważają że prawictwo w wieku 30-lat to defekt psychiki, a takimi nie ma co zawracać sobie głowy.

A jak ktoś nie miał pracy do wieku 30 lat, to też w normie? A jak nie zrobił prawo jazdy?



Porównywać zrobienie prawka, czy znalezienie pracy do sfery, w której niektórzy potrzebują uczuć - bezcenne. XD


Tłumacząc jak krowie na rowie: prawko, praca itd zależą od naszego nakładu pracy, zaś do związku/bliskości trzeba dwojga, to nie jest wbrew pozorom takie łatwe znaleźć człowieka, do którego naprawdę się pasuje. .

Sa i tacy ktorzy potrafia porownywac kobiete do Auta  smile do miesa  smile

230 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-04 20:29:49)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Hana Hana napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Ci faceci ktorzy nie sa atrakcyjni i nie maja dziewczyny, żadna do nich nic nie czuje; Ci też mają prawo zaliczyć. Nie ma co tracić młodości.

Oczywiscie maja prawo ale czy to tak naprwde nie jest oszukiwanie samego siebie ?

Ale jakie oszukiwanie samego siebie? Co ma możliwość posmakowania seksu z kobietą za pieniądze do oszukiwania siebie?

231 Ostatnio edytowany przez Hana Hana (2017-06-04 20:37:26)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lilly25 napisał/a:
Hana Hana napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Ci faceci ktorzy nie sa atrakcyjni i nie maja dziewczyny, żadna do nich nic nie czuje; Ci też mają prawo zaliczyć. Nie ma co tracić młodości.

Oczywiscie maja prawo ale czy to tak naprwde nie jest oszukiwanie samego siebie ?

Ale jakie oszukiwanie samego siebie? Co ma możliwość posmakowania seksu z kobietą za pieniądze do oszukiwania siebie?

Lilly,chodzi o to ze w realnym zyciu atrakcyjna,seksowna kobieta nie jest nim zbytnio zaintersowana ,
ale u prostyutki idzie i ma seksi babke na chwile,za kase.Taka iluzja.

232 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-04 20:55:32)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Hana Hana napisał/a:
lilly25 napisał/a:
Hana Hana napisał/a:

Oczywiscie maja prawo ale czy to tak naprwde nie jest oszukiwanie samego siebie ?

Ale jakie oszukiwanie samego siebie? Co ma możliwość posmakowania seksu z kobietą za pieniądze do oszukiwania siebie?

Lilly,chodzi o to ze w realnym zyciu atrakcyjna,seksowna kobieta nie jest nim zbytnio zaintersowana ,
ale u prostyutki idzie i ma seksi babke na chwile,za kase.Taka iluzja.

Tak, ale może zasmakować z nią seksu. Zobaczyć jak to jest dotykać taką kobietę, a to potrafi dostarczyć dużo przyjemności. Niektórzy nie potrzebują odwzajemnienia.

233

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Hana Hana napisał/a:
lilly25 napisał/a:
Hana Hana napisał/a:

Oczywiscie maja prawo ale czy to tak naprwde nie jest oszukiwanie samego siebie ?

Ale jakie oszukiwanie samego siebie? Co ma możliwość posmakowania seksu z kobietą za pieniądze do oszukiwania siebie?

Lilly,chodzi o to ze w realnym zyciu atrakcyjna,seksowna kobieta nie jest nim zbytnio zaintersowana ,
ale u prostyutki idzie i ma seksi babke na chwile,za kase.Taka iluzja.

To nie jest żadna iluzja, tylko sama prawda. Nie żadne oszukiwanie siebie. Po prostu taka jest prawda, że za pieniądze może mieć właśnie taką atrakcyjną seksowną kobietę. To chyba dobrze.

234

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Iris7 napisał/a:

Tłumacząc jak krowie na rowie: prawko, praca itd zależą od naszego nakładu pracy, zaś do związku/bliskości trzeba dwojga, to nie jest wbrew pozorom takie łatwe znaleźć człowieka, do którego naprawdę się pasuje.

Jak się ma 30 lat i nie znalazło się nikogo kto "naprawdę pasuje", to znaczy, że się do nikogo nie pasuje, i to jest ten defekt właśnie. Takiej osoby nikt nei chce, nikt się nią nie interesuje, nikt z nią nie chce żyć.

235

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Hana Hana napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Ci faceci ktorzy nie sa atrakcyjni i nie maja dziewczyny, żadna do nich nic nie czuje; Ci też mają prawo zaliczyć. Nie ma co tracić młodości.

Oczywiscie maja prawo ale czy to tak naprwde nie jest oszukiwanie samego siebie ?
I czy taki chlopczyna nie uzalezni sie od prostytutek,nie zepsuje sie i z czasem nie bedzie traktowal kobiet jak towar ?

Jeśli przez "zepsucie się" rozumiesz utratę zdolności do pełnego(100%) zaangażowania się, traktowania kobiet jako ósmego cudu świata, seksu z nimi jako dar z niebios dostępnego tylko dla wybranych itp. to takiego "zepsucia" mu trzeba, by mógł się dostosować do realiów obecnego świata.

Poza tym wątpię by przeżywanie kolejnych samotnych dekad w celibacie(ew. masturbacji) i przeżycie kolejnych nieszczęśliwych, platonicznych miłości wpłynęło na nie go pozytywnie.

Co do oszukiwania samego siebie to już DjJay odpowiedział.

Gary napisał/a:

Jak się ma 30 lat i nie znalazło się nikogo kto "naprawdę pasuje", to znaczy, że się do nikogo nie pasuje, i to jest ten defekt właśnie. Takiej osoby nikt nei chce, nikt się nią nie interesuje, nikt z nią nie chce żyć.

Czyli tutaj wychodzi na to, że jeśli taka osoba marzy o szczęśliwym związku, bliskości itp. to jedynym najrozsądniejszym wyjściem będzie nic innego, jak tylko popełnienie samobójstwa. Zwłaszcza przy pierwszej lepszej nieszczęśliwej miłości.

236 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-06 09:14:46)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Gary napisał/a:
Iris7 napisał/a:

Tłumacząc jak krowie na rowie: prawko, praca itd zależą od naszego nakładu pracy, zaś do związku/bliskości trzeba dwojga, to nie jest wbrew pozorom takie łatwe znaleźć człowieka, do którego naprawdę się pasuje.

Jak się ma 30 lat i nie znalazło się nikogo kto "naprawdę pasuje", to znaczy, że się do nikogo nie pasuje, i to jest ten defekt właśnie. Takiej osoby nikt nei chce, nikt się nią nie interesuje, nikt z nią nie chce żyć.


Po pierwsze - to czy się kogoś kto pasuje znalazło czy nie zależy często najzwyczajniej w świecie od przypadku. Co do drugiej często Twojego zdania - pisz sobie dalej swoje biedainterpretacje różnych sytuacji życiowych, tylko po to żeby obniżyć czyjąś wartość/wmówić ludziom że są gorsi. Jak czytam to co teraz napisałeś, to odnoszę wrażenie że to nie jest zdanie napisane na poważnie, tylko jakiś rodzaj komicznego przerysowania mającego ośmieszyć sposób patrzenia na prawictwo/dziewictwo przez tzw. normalsa (a raczej jego bardzo negatywną wersję).
To super że nie odniosłeś się do mojego postu z poprzedniej strony, w którym wyjaśniałam na prostych przykładach przypadki w których przejście inicjacji byłoby nie tyle nawet zbędne, co szkodliwe dla danej jednostki.

237

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Po prostu zależy co dla kogo jest ważne.

Nacieszenie sie ciałem pięknej dziewczyny raz na jeden czy dwa tygodnie to też dużo. Ogromna przyjemność i relaks na dłuższy czas.

Pozatym w agencji ma sie swobode mówienia i zwracania uwagi na rzeczy cielesne. Można swobodnie powiedziec dziewczynie np. jak bardzo podobaja mi sie jej cycki i co chcę z nimi robić. Nie musze ubierać tego w słowa o Milosci i dbac by akt był okazaniem Miłości. Może być szał ciał. Wyzwolenie od wstydu co dziewczyna sobie o mnie pomyśli po seksie, czy nie uzna za świnię.

238

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lilly25 napisał/a:

To super że nie odniosłeś się do mojego postu z poprzedniej strony, w którym wyjaśniałam na prostych przykładach przypadki w których przejście inicjacji byłoby nie tyle nawet zbędne, co szkodliwe dla danej jednostki.

Tylko te przypadki do związków się nie nadają, no chyba, że z podobnymi sobie...

239 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-10 13:39:29)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Facet79 napisał/a:

Po prostu zależy co dla kogo jest ważne.

Nacieszenie sie ciałem pięknej dziewczyny raz na jeden czy dwa tygodnie to też dużo. Ogromna przyjemność i relaks na dłuższy czas.

Racja, to przecież dużo daje, i o to przede wszystkim wielu chodzi (a nie o relację).
Wydaje mi się że pisanie cyt. 'to nic nie zmienia' wynika z tego że kobiety na ogół potrzebują do pełni zadowolenia seksualnego wzajemności, a u mężczyzn (na ogół) nie jest to koniecznością.

---
A teraz jeszcze napiszę coś odnośnie poglądu że osoby 30-letnie którym nikt nie pasował/które nikomu nie pasowały cyt. 'mają defekt w psychice', cyt. 'coś z nimi nie tak'. Od razu zaznaczę że się z nim (tj. poglądem) stanowczo nie zgadzam.

Zauważcie proszę że jeszcze 17, i więcej lat temu nie było czegoś takiego jak możliwość poznawania się przez internet. Człowiek żył w hermetycznym środowisku nie przemieszczając się zazwyczaj przez całe życie (pomijam 'obieżyświatów' bo na to stać było raczej nielicznych). Wtedy tym bardziej było to (tj. fakt nie bycia z nikim nigdy w wieku 30-40 lat) czymś normalnym (w mojej trzeźwej opinii, nie tamtych ludzi). Bardzo młodzi ludzie moga się dziwić że jakiś 40-latek/ka są prawiczkami/dziewicą, badź też nie byli nigdy z nikim w związku, ale to zdziwienie ma źródło raczej w ich nieświadomości/nie zaczajeniu odpowiednio szybko że  młodość spędzili oni (tj. ci 40-letni prawiczkowie/40-letnie dziewice) w innych, trudniejszych realiach.

Teraz jest dużo lepiej w tej kwestii bo istnieje internet, ale nadal jest (przynajmniej dla mnie) całkowicie zrozumiałym że ktoś może przez te 30-40 lat ani raz nie trafić na odpowiednią dla siebie osobę. Myślę że warto zaznaczyć, że fakt uznania kogoś za nieodpowiedniego dla siebie, nie oznacza oceniania tej osoby jako bezwartościowej - po prostu pewne elementy w niej nie 'wchodzą' gładko/odpowiednio w nasze 'elementoprzyjmowalniki' że tak to nazwę.
Jak zadaję sobię pytanie czy gdyby nie internet to miałabym szansę na posiadanie jakiejkolwiek koleżanki/przyjaciółki/kontakt z jakimkolwiek mężczyzną/chłopaka, to odpowiedź wychodzi mi - nie.

Żeby poznać kogoś kompatybilnego; osobę odpowiednią do relacji z nami zazwyczaj potrzeba spotkań z kilkudziesięcioma osobami. Czasami tylko 20-stoma, a czasami nawet 70-cioma. Ile czasu na to potrzeba? Wiele (np. kilka lat regularnych spotkań). A teraz najtrudniejsze - na początku trzeba w ogóle doprowadzić do tego żeby się na tym towarzyskim gruncie spotkać, znaleźć odpowiednią ilość osób która wyrazi chęć na spotkanie z nami. Problemy niektórych osób lokują się czasami już na stałe w tym miejscu, i naprawdę to nie świadczy o jakichś ich defektach. Zasada jest taka że odpowiednia osoba musi znaleźć się w odpowiednim czasie z inną odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu + obie muszą posiadać odpowiednie (w sensie - zbieżne) cele (tutaj akurat: chęć zblizenia intymnego bądź nawiązania relacji/związku, bo o tym piszemy). To nie jest przecież tak że mamy dwóch osobników: żeńskiego, i męskiego, i oni z racji posiadania odmiennej płci wskakują ze sobą do łóżka ot tak.

Przykłady:
1. Mamy kobietę i mężczyznę którzy się sobie podobają, i którzy chętnie by się ze sobą przespali. Jaki warunek nie został spełniony? - Odpowienie miejsce (załóżmy że jest to szpital), oraz Odpowiedni czas (mężczyźnie nie w glowie takie rzeczy bo stresuje się przed zabiegiem).
2. Na domówce spotykają się dziewczyna i chłopak którzy po kilku godzinach rozmowy zaczynają coś do siebie czuć. Jaki warunek nie został spełniony? - Odpowiedni czas (dziewczyna jest co prawda wolna, ale chłopak już swoją wybrankę ma, więc żeby do zbliżenia doszło ich spotkanie musiałoby mieć miejsce zanim on poznał obecną).
3. Męzczyzna i kobieta bawią się razem na imprezie. Jaki warunek nie został spełniony? - Odpowiednia osoba (oboje nie są w swoim guście).
Piszę to wszystko, bo odnoszę wrażenie że niektórzy uważają iz normą jest że kiedy dowolny-normalny mężczyzna spotyka dowolną-normalną kobietę to kończy się to prędzej czy później seksem badź związkiem, a przecież w rzeczywistości jest inaczej: pojawienie się takich chęci, i próby wprowadzenia ich w życie to sytuacja wyjątkowa bo muszą zostać spełnione : odpowiednia osoba+odpowiedni czas + druga odpowiednia osoba+odpowiedni czas + odpowiednie cele (w sensie - zbieżne ze sobą).

Teraz coś odnośnie czasu:
W niektórych szkołach średnich zajęcia kończą się pod wieczór, dotarcie do lokum też zajmuje sporo czasu, i tak próg mieszkania/domu przekracza się ok. 20-stej, na odrobienie zadań/nauczenie się na następny dzień trzeba poświęcić przynajmniej z 4 h, a potem idzie się spać. Studia (o ile ktoś na nie poszedł) wyglądają podobnie, z ta różnicą że zajmują jeszcze więcej czasu + dochodzi zazwyczaj dorabianie (w sensie - praca). Celowo pomijam osoby, które zajęcia omijają, a w weekendy imprezują zamiast się uczyć. Najzwyczajniej w świecie wiele osób nie ma czasu żeby z kimś się spotkać, bo ledwo go starcza na sen.
Co do ludzi pracujących, to przecież jest tak że niektórzy przez lata pracują te 14 h na dobę. Tutaj też człowiek nie ma kiedy kogokolwiek poznać.
Co do takich którzy pracują 8 godzin, więc mają czas: no tak, ale nie każdy ma znajomych/dużo znajomych - to jedno, drugie - jak już pisałam jeszcze kilkanaście lat temu i więcej, możliwości jakie otwarł przed ludźmi internet nie istniały, więc człowiek albo miał szczęście spotkać kogoś odpowiedniego w miejscu w jakim egzystował, albo nie, i nie mógł za bardzo nic w tej kwestii zmienić.

Podsumowując: znaleźć kogoś odpowiedniego nie jest czasami łatwo, dlatego pisanie że z kimś jest coś nie tak/sugerowanie mu konieczności posiadania defektów skoro mu się to nie udało do 30-stki jest czymś niewłaściwym.

240

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Jeśli się jest samemu to boli... Wiem, że boli... I dużo się temu poświęca uwagi. Dyskutuje o byciu dziewicą i prawiczkiem. Dlatego to jest ważne. I ktoś takiej ważnej sprawy nie załatwił w swoim życiu... dlaczego? Jak to Wielokropek mówiła -- "kto chce znajdzie sposób, a kto nie chce znajdzie powód". Te samotne osoby są przepełnione różnymi "powodami"...

241 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-10 18:03:29)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Jednego boli sam fakt bycia samemu, drugiego nie, a trzeciego nie tyle sam fakt (w domyśle: bycia samemu) co presja środowiskowa.
Dla jednych jest ważne (przejście inicjacji), dla innych nie jest ważne. Jeden poświęca temu dużo uwagi, inny - nie.

Mi się wydaje że często jest tak że taki prawiczek czuję się ze swoim prawictwem dobrze dopóki nie usłyszy/nie przeczyta że inni uważają to za nienormalne. Tak jest zresztą z wieloma rzeczami w życiu.

Wzbudzanie w kimś wstydu poprzez słowa o defekcie/gorszości itd., to niewłaściwe zachowanie imo, bo potem taki człowiek choć np. aseksualny/nieprzekonany do podjęcia takiego kroku etc., próbuje zrobić to na siłę, albo z kimś kto mu nie odpowiada.
Niestety, ale niektórzy ludzie (zwłaszcza młodzi, choć w sumie...nie wiem, to chyba jednak niezależne od wieku) bardzo dużo uwagi przywiązują do tego aby się 'wpasować', łatwo ulegają temu 'co powinno sie robic'. To może wydawać się zaskakujące, a nawet przerażające, ale wiele osób w wątkach typu: 'Nie mam męża'/''dziewczyny'/'dziecka' etc. jako odpowiedź na pytanie: 'Czemu chcesz go/je mieć?', podaje: 'Bo inni mają'. Oni nie piszą że chcieliby stworzyć z kimś dwuosobowy mikroświat z własną historią, i klimatem, ani obserwować rozwijające się życie np., ale ...'Bo inni mają'.

Uważam za dobre, i potrzebne uświadamianie mężczyznom że zarówno odbycie swojego pierwszego razu z prostytutką, jak i bycie prawiczkiem niezależnie od wieku nie jest czymś czego powinni się wstydzić; że to w żaden sposób NIE świadczy o nich źle jako o mężczyznach.

242 Ostatnio edytowany przez NetFacett1 (2017-06-10 20:14:02)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
DjJay napisał/a:
Hana Hana napisał/a:
lilly25 napisał/a:

Ale jakie oszukiwanie samego siebie? Co ma możliwość posmakowania seksu z kobietą za pieniądze do oszukiwania siebie?

Lilly,chodzi o to ze w realnym zyciu atrakcyjna,seksowna kobieta nie jest nim zbytnio zaintersowana ,
ale u prostyutki idzie i ma seksi babke na chwile,za kase.Taka iluzja.

To nie jest żadna iluzja, tylko sama prawda. Nie żadne oszukiwanie siebie. Po prostu taka jest prawda, że za pieniądze może mieć właśnie taką atrakcyjną seksowną kobietę. To chyba dobrze.

Jak to nie iluzja ? Super miec kobiete  tylko na 1/2h ... i czy nie uczy to egoizmu,zeby tylko siebie zaspokoic a kobiety potrzeby miec gdzies?
Jak zwierze ...

do GARY, Ty to w ogole jakis spaczony jestes ,masz zone,chodzisz na prostytutki,to czemu nie znalazles kobiet w pelni ? pelnykomplet ?
Egoistyczny jestes ...Zonka/partnerka w domu,a Ty zabawiasz sie z jakas lalunia prostytutka, i jeszcze glosisz jakis Ty to obeznany w prostytutkach/staly bywalec,jakie to dobre.
To dlaczego nie przyznasz sie zonie,dzieciom ? A ukrywasz to ... Pewnie byliby dumi z tatusia,meza smile
Czy Ty naprawde sadzisz ze prostytutki oczu nie maja i Ciebe nie oceniaja,ale milczac ?

PROSTYTUCJA  czesto uzaleznia kobiety,facetow/klientow i tak zyja latami ...

243

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Przeczytałam tylko 2 strony. I poszedł na te dziwki?

244 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-06-10 21:33:53)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
lilly25 napisał/a:

Mi się wydaje że często jest tak że taki prawiczek czuję się ze swoim prawictwem dobrze dopóki nie usłyszy/nie przeczyta że inni uważają to za nienormalne. T ak jest zresztą z wieloma rzeczami w życiu.

Tutaj przyznaję Ci rację. Może prawiczek był szczęśliwy dopóki społeczeńśtwo na nim presji nie wywarło. Ale nawet gdyby poczuł presję pod wpływem otoczenia, że jeszcze nie miał seksu, to dlaczego wtedy czuje się nieszczęśliwy? Np. jeśłi to dotyczy bycia szczupłym to tego efektu nie ma... albo jeśli chodzi o znajomość angielskiego -- nikt nie czuje się nieszczęśliwy że ni euczył się angielskiego choć otoczenie uczy się...


NetFacett1 napisał/a:

do GARY, Ty to w ogole jakis spaczony jestes

Bo jestem inny niż Ty uważasz, że jest normalne?


,masz zone,chodzisz na prostytutki,

Jak większość... większość tych co chodzą na prostytutki...


to czemu nie znalazles kobiet w pelni ? pelnykomplet ?

Znalazłem wszystko co mi było potrzebne. Nic więcej nie chcę i nei szukam.



...a Ty zabawiasz sie z jakas lalunia prostytutka, i jeszcze glosisz jakis Ty to obeznany w prostytutkach/staly bywalec,jakie to dobre.

Dla niektórych dobre, bardzo dobre.



To dlaczego nie przyznasz sie zonie,dzieciom ? A ukrywasz to ... Pewnie byliby dumi z tatusia,meza smile
Czy Ty naprawde sadzisz ze prostytutki oczu nie maja i Ciebe nie oceniaja,ale milczac ?

Mam swoje powody, odczucia, teorie, itd. Tak samo jak Ty. Ale moje są inne niż twoje. Sam szukaj swojego szczęścia.


PROSTYTUCJA  czesto uzaleznia kobiety,facetow/klientow i tak zyja latami ...

Tak jak papierosy? Alkohol? Późne wstawanie z łóżka? Lenistwo przed telewizorem? Bylejakość, kombinatorstwo? To też uzależenienia tego typu? Szkodliwe?

245

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
NetFacett1 napisał/a:

Jak to nie iluzja ? Super miec kobiete  tylko na 1/2h ... i czy nie uczy to egoizmu,zeby tylko siebie zaspokoic a kobiety potrzeby miec gdzies?
Jak zwierze ...

Płacenie czyli to, że to agencja nie jest linią podziału czy kogoś traktuje się przedmiotowo i jak zwierzę. Przecież ktoś może mieć seks za darmo, wyrwać dziewczynę na chwilę w dyskotece, mieć seks na 1 raz i ją zostawić. Zaspokoić sie jak zwierzę i egoista. Mało jest takich przypadków ?

To, że ktoś korzysta z agencji nie musi oznaczać, że traktuje się kobietę przedmiotowo, egoistycznie. Chodzi tylko o przełamanie "nie bo nie", by pobyć z kobietą która w ogóle da się dotknąć.

Co ma zrobić facet, który miewa ogormną ochotę na seks, ma długą przerwę, a żadna dziewczyna ani go nie kocha, ani nawet żadnej się nie podoba; a i On żadnej aktualnie nie kocha ? Po prostu nie zna, nie poznał całe lata żadnej dziewczyny która pozwoliłaby mu się dotknąć ?

W agencji wcale nie zawsze traktuje się dziewczyny jako tylko przedmiotu do zaspokojenia na seks. Chodzi o spotkanie kogoś kto pozwoli się dotknąć. Można tam też przynajmniej starać się dbać także o 2 stronę. Po prostu jako możliwość spotkania dla facetów którzy nie mają innych szans, możliwości. OK, zapewne ta dziewczyna robi to tylko dla pieniędzy, zapewne nawet nie spojrzałaby na tego faceta, ale to nie znaczy, że traktuje się kogoś jak przedmiot.

I tak, nawet 1/2 z super kobietą wystarcza i daje ogrom przyjemności. Załóżmy, że ktoś jest w związku z jakąś dziewczyną tak naprawdę głównie dla seksu z nią; nic do niej nie czując. I Ona uprawia z nim seks zaledwie 1/2 godziny raz na tydzień. No to nie jest duża różnica względem faceta kóry na 1/2 godziny raz na tydzień odwiedzi ją w agencji.  Taki facet może mieć nawet wiele koleżanek z którymi ma wiele poza seksem; po prostu na seks żadna się z nim nie godzi. No więc sam seks uzupełnia sobie w agencji. Co ma zrobić ? Ma gwałcić ? No co zrobisz jak sie po prostu nie podobasz, nie masz "tego czegoś" ? I proszę nie pisać jakiś ściem jak to intelekt czy rozmowa rozpala kobiety, bo to pozwala kogoś poznać, ale jedynie na rozmowę a nie do łóżka. Po prostu są faceci bez wyglądu i nie wzbudzają seksualnego zainteresowania.

NetFacett1 napisał/a:

PROSTYTUCJA  czesto uzaleznia kobiety,facetow/klientow i tak zyja latami ...

No ale jak komuś łatwo idzie z kobietami, ma seks za darmo i wyrywa tylko na 1 noc to też może się uzależnić. To zależy raczej od charakturu a nie od samych agencji.

Ponadto ttaki ktoś komu wystarczają agencje widać potrzebował tylko seksu, a Miłości, emocji i związku nie. Skoro agencje w pełni wystarczają. To więc chyba dobrze, że zamiast podrywać kobiety i sprzedawać im kłamstwa o uczuciach gdy tak naprawdę chce tylko seksu - to idzie na sam seks.

Czy to na pewno jest lepiej, gdy się kogoś poznaje tylko dlatego by mieć seks ? I to jest podstawą związku ? Jak dla mnie nie.

246 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-14 18:52:36)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Gary napisał/a:
lilly25 napisał/a:

Mi się wydaje że często jest tak że taki prawiczek czuję się ze swoim prawictwem dobrze dopóki nie usłyszy/nie przeczyta że inni uważają to za nienormalne. T ak jest zresztą z wieloma rzeczami w życiu.

Tutaj przyznaję Ci rację. Może prawiczek był szczęśliwy dopóki społeczeńśtwo na nim presji nie wywarło. Ale nawet gdyby poczuł presję pod wpływem otoczenia, że jeszcze nie miał seksu, to dlaczego wtedy czuje się nieszczęśliwy? Np. jeśłi to dotyczy bycia szczupłym to tego efektu nie ma... albo jeśli chodzi o znajomość angielskiego -- nikt nie czuje się nieszczęśliwy że ni euczył się angielskiego choć otoczenie uczy się...

1. Nie wiem dlaczego, ale w wielu kwestiach tak jest. Może po prostu bycie takim jak reszta daje pewnym ludziom (wielu) poczucie bezpieczeństwa; być może ma to źródło w pradawnych czasach - bycie w większej grupie nieodróżnialnych od siebie (z perspektywy wroga) osobników = ochrona przed niebezpieczeństwem, bycie innym = niebezpieczeństwo bycia zaatakowanym nie tylko przez naturalnych wrogów gatunku, ale także osobników tego samego gatunku. Tak na marginesie - u siebie zauważyłam coś odwrotnego tj. dyskomfort w przypadku posiadania takiego samego zdania co większość. Bardzo dobrze czuję się przykładowo broniąc prostytutek, nie tylko dlatego że nie widzę w prostytucji nic złego (choć tak jest faktycznie tj. - nie widzę), ale także dlatego że robiąc to staję po drugiej stronie.
2. Nieprawda, w obu podanych przez Ciebie przykładach jest tak samo. Może po prostu nie czytałeś postów na te tematy, stąd wydaje Ci się że ten 'efekt' innych sfer życia nie obejmuje.

247

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Wiesz teraz to facetom nie chce sie wchodzic w zwiazki,miec normalna kobieta,bo przeciez  maja prostytutki w razie "W"
Bo po co mu zwiazek,jak raz na jakis czas moze bzykac rozne,i bez angazowania sie bez obowiazkow.
I niewazne mu ze on nie jest w typie prostytutki, liczy sie on.

248 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-19 18:09:05)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Jak komuś chodzi tylko o seks, to jak najbardziej powinien skorzystać z usług prostytutki, a nie mącić 'normalnej' (w znaczeniu - nie zajmującej się prostytucją) dziewczynie w głowie. No chyba że znalazłby dziewczynę której też chodzi tylko o to. Dla wielu mężczyzn nie jest to jednak takie proste, bo kobiety nie są w tej kwestii tak samo 'łatwe'/bezpośrednie (czy jak to nazwać) jak mężczyźni.

249

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
NetFacett1 napisał/a:

Wiesz teraz to facetom nie chce sie wchodzic w zwiazki,miec normalna kobieta,bo przeciez  maja prostytutki w razie "W"
Bo po co mu zwiazek,jak raz na jakis czas moze bzykac rozne,i bez angazowania sie bez obowiazkow.
I niewazne mu ze on nie jest w typie prostytutki, liczy sie on.

Kolejny raz opinia, że chodzenie na prostytutki wynika z lenistwa. Zastanawiam się skąd się bierze taki pogląd.

Naprawdę ktoś myśli, że to z lenistwa ? Czyli jak ktoś spytałby facetów którzy są sami, nie mają seksu, czemu tak jest; gdyby ktoś to przeanalizował, to naprawdę doszedł by do wniosku, że wystarczy nie być leniwym i ma się seks ? Że mają w swoim otoczeniu po prostu stado wolnych kobiet u których mają szanse i tylko codziennie rano się budzą i mówią sobie, że nie chce mi się starać, po co mi związek i skoczę do agencji ?

Czy może raczej jest tak, że po prostu Ci faceci nie podobali się nikomu ? Każde wspomnienie o seksie czy próba czegoś więcej niż złapanie za rękę skończyło sie może odrzuceniem ? Po prostu nie mają tego czegoś co pociąga seksualnie kobiety ?

No bo przecież tacy faceci nie idą na pierwszy raz do agencji jak mają 20 czy nawet 25 lat, ale często nawet dopiero koło 30-tki. Starali sie jakiś czas ale nie było kandydatek. Przecież nikt nie rodzi się z myślą : po co się starać, po co mi związki, są agencje, je wybieram. Przecież tacy faceci też mieli 18, 20, 25 lat. Coś z kimś próbowali. Kilka lat. Starali się. Ale bilans sukcesów był zerowy. I dlatego wybrali agencje. A nie odwrotnie.

250

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Czy może raczej jest tak, że po prostu Ci faceci nie podobali się nikomu ? Każde wspomnienie o seksie czy próba czegoś więcej niż złapanie za rękę skończyło sie może odrzuceniem ? Po prostu nie mają tego czegoś co pociąga seksualnie kobiety ?

No bo przecież tacy faceci nie idą na pierwszy raz do agencji jak mają 20 czy nawet 25 lat, ale często nawet dopiero koło 30-tki. Starali sie jakiś czas ale nie było kandydatek. Przecież nikt nie rodzi się z myślą : po co się starać, po co mi związki, są agencje, je wybieram. Przecież tacy faceci też mieli 18, 20, 25 lat. Coś z kimś próbowali. Kilka lat. Starali się. Ale bilans sukcesów był zerowy. I dlatego wybrali agencje. A nie odwrotnie.

Ci którzy tego nie doświadczyli to nigdy nie zrozumieją. Dla tych którzy mają seks i mieli od najmłodszych lat nie pojęte jest jak ktoś w jakimś tam wieku nie miał seksu. Niech sobie tłumaczą, że to z lenistwa czy innych pobudek. W każdym razie nie życzę nikomu braku seksu.
Sam jestem w nieciekawej sytuacji, tzn. mam 29 lat i nie miałem seksu. Nie krytykuję osób które chodzą do prostytutek bo jest to na pewno sposób na zaspokojenia naturalnej potrzeby człowieka, seks to prawie jak woda - człowiek tego potrzebuje.
Sam osobiście jednak nie potrafię skorzystać z tej opcji, mam ogromną blokadę i nikt nie jest w stanie mnie do tego przekonać. I to nie jest tak, że ja nie potrzebuję seksu, wręcz przeciwnie jego brak rujnuje mnie jako człowieka.

Reasumując. Jeśli komuś brakuje seksu i ma ochotę pójść do prostytutki to jak najbardziej powinien, bo brak seksu niestety nie prowadzi do niczego dobrego....

251

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
NetFacett1 napisał/a:

Jak to nie iluzja ? Super miec kobiete  tylko na 1/2h ... i czy nie uczy to egoizmu,zeby tylko siebie zaspokoic a kobiety potrzeby miec gdzies?
Jak zwierze ...

Ja bym był w stanie zaspokoić przeogromne ilości kobiet, tylko niestety żadna tego nie chce smile
W tej sytuacji dochodzi do tego że to one mnie muszą zaspokajać. cool

NetFacett1 napisał/a:

PROSTYTUCJA  czesto uzaleznia kobiety,facetow/klientow i tak zyja latami ...

Bo przecież życie jako 40 letni prawiczek jest o wiele fajniejsze niż uzależnienie od prostytucji smile

22latekk napisał/a:

Dlaczego dla mnie te ogłoszenie smile ? I to nie erodate, a trochę inny jednak portal, poza tym sądzę naprawdę, że jeśli wybiorę dziewczynę w moim wieku, to zbyt długiej kariery mieć nie mogła.

Jak zaczęła w wieku 18 lat, to do 22 może mieć już na koncie pare tysięcy klientów, albo i jeszcze więcej.

22latekk napisał/a:

A na speed dating może i też pójdę, ale nie sądzę, żeby to mnie nauczyło gadać z dziewczynami, bo to trwa właściwie tylko chwilę z tego co wiem z minutę/dwie na takim speed datingu, prędzej już faktycznie podchodzenie w galerii, na ulicy gdziekolwiek do dziewczyn i normalna rozmowa w tym stylu -> https://www.youtube.com/watch?v=c_1YMntVBb0 , ale teraz właśnie nie mam wystarczającej pewności siebie, żeby to zrobić, a odbycie pierwszego razu zwiększy to i zacznę podchodzić, a więc odbycie pierwszego razu pośrednio rozwiąże mój problem w kontaktach z kobietami, bo przyczyni się do podchodzenia do kobiet na ulicy, a to już bezpośrednio "nauczy"/"polepszy" moją pewność siebie przy kobietach/ obycie z nimi/ i rozmowę z nimi.

Na tym filmie z YouTube to też widze że jest nie za bardzo, bo jak widzimy na tym filmie to ten chłopak powiedział coś do tej dziewczyny, i ta dziewczyna się do niego odezwała, tyle że u mnie zdarza sie że jest trochę inaczej.
Bo patrząc po doświadczeniach moich kolegów, to często tak bywa że ze strony dziewczyny nie ma żadnej reakcji, ty do niej coś powiesz a ona NIC.
Więc tu nawet jest problem z rozpoczęciem rozmowy, a co dopiero mówić o całej reszcie smile

252

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Brzydasek napisał/a:

Bo patrząc po doświadczeniach moich kolegów, to często tak bywa że ze strony dziewczyny nie ma żadnej reakcji, ty do niej coś powiesz a ona NIC.
Więc tu nawet jest problem z rozpoczęciem rozmowy, a co dopiero mówić o całej reszcie smile

Bo kobiety wyczuwają TO COŚ i albo to masz, albo tego nie masz.... Jeśli brak reakcji, znaczy że TEGO nie masz i nie są zainteresowane.

253

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
nimfa_błotna napisał/a:
Brzydasek napisał/a:

Bo patrząc po doświadczeniach moich kolegów, to często tak bywa że ze strony dziewczyny nie ma żadnej reakcji, ty do niej coś powiesz a ona NIC.
Więc tu nawet jest problem z rozpoczęciem rozmowy, a co dopiero mówić o całej reszcie smile

Bo kobiety wyczuwają TO COŚ i albo to masz, albo tego nie masz.... Jeśli brak reakcji, znaczy że TEGO nie masz i nie są zainteresowane.

No i nie ma. I co? Każdy musi mieć? Niech sobie idzie w takim razie na prostytutki.
Mnie też 95% kobiet do których w życiu zagadałem zbywało albo kompletnie ignorowało.

254 Ostatnio edytowany przez NetFacett1 (2017-06-21 01:54:17)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

A Ty caly czas tylko przyklady prawiczkow podajesz ...
No na chwilke mozna sie poczuc pozadany ...
Czy Wy naprawde jestescie tacy naiwni i myslicie ze prostytutki,panny ktore umawiaja sie na spotkania sponsorowane sa slepe ?
I nie widza tego ze klient jest niezbyt atrakcyjny,ma niezbyt ladne cialo,albo slaby w seksie,albo ma niezbyt dobry,sprawny sprzet ?
Prostytutka to widzi,bo jest tez czlowiekiem,a nie maszyna,widzi to, ale nic nie mowi.
To jej praca by facet poczul sie pozadany,choc dla niej moze byc nieatrakcyjny,nie w jej typie itd

Na pewnym obcojezycznym forum prostytutek,troche tych narzekan wzgledem meskiego wygladu,umiejetnosci seksualnej swoich klientow sie naczytalem.

255

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Podobnie jak fryzjerki nie analizują już czy facet jest siwy, prawie łysy, młody, stary, czysty, brudny, mądry, głupi, fajny, zarozumiały, itd... to tak samo prostytutki nie rozwodzą się zbytnio nad wyglądem klientów.

256 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2017-06-21 11:14:34)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
NetFacett1 napisał/a:

A Ty caly czas tylko przyklady prawiczkow podajesz ...
No na chwilke mozna sie poczuc pozadany ...
Czy Wy naprawde jestescie tacy naiwni i myslicie ze prostytutki,panny ktore umawiaja sie na spotkania sponsorowane sa slepe ?
I nie widza tego ze klient jest niezbyt atrakcyjny,ma niezbyt ladne cialo,albo slaby w seksie,albo ma niezbyt dobry,sprawny sprzet ?
Prostytutka to widzi,bo jest tez czlowiekiem,a nie maszyna,widzi to, ale nic nie mowi.
To jej praca by facet poczul sie pozadany,choc dla niej moze byc nieatrakcyjny,nie w jej typie itd

Na pewnym obcojezycznym forum prostytutek,troche tych narzekan wzgledem meskiego wygladu,umiejetnosci seksualnej swoich klientow sie naczytalem.

Odnoszę wrażenie że nie rozumiesz pewnej rzeczy - mężczyznom wzajemność ( w sensie - obustronne pożądanie/obustronny zachwyt) na ogół nie jest potrzebna aby doznali satysfakcji seksualnej. Kobieca psychika jest nieco inaczej skonstruowana, i dlatego m.in. kobiety nie chodzą do prostytutek/nie rozumieją chodzenia do nich.
Męska rozkosz podczas kontaktu seksualnego pochodzi głównie z możliwości podziwiania/smakowania ciała atrakcyjnej partnerki, a nie z tego jak ona go widzi.

257

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
nimfa_błotna napisał/a:

Bo kobiety wyczuwają TO COŚ i albo to masz, albo tego nie masz.... Jeśli brak reakcji, znaczy że TEGO nie masz i nie są zainteresowane.

No i właśnie!!! dlaczego na YouTube jest tak wiele filmików, opowiadających w jaki sposób rozmawiać z dziewczyną, a nie ma nawet jednego filmiku który by pokazywał w jaki sposób zmusić dziewczyne do tego żeby w ogóle zaczęła z tobą rozmawiać.
Czyżby ilość ludzi którzy mają z tym problem, jest zbyt mała żeby zwracać na nich uwagę? smile


NetFacett1 napisał/a:

A Ty caly czas tylko przyklady prawiczkow podajesz ...
No na chwilke mozna sie poczuc pozadany ...
Czy Wy naprawde jestescie tacy naiwni i myslicie ze prostytutki,panny ktore umawiaja sie na spotkania sponsorowane sa slepe ?
I nie widza tego ze klient jest niezbyt atrakcyjny,ma niezbyt ladne cialo,albo slaby w seksie,albo ma niezbyt dobry,sprawny sprzet ?
Prostytutka to widzi,bo jest tez czlowiekiem,a nie maszyna,widzi to, ale nic nie mowi.
To jej praca by facet poczul sie pozadany,choc dla niej moze byc nieatrakcyjny,nie w jej typie itd

Na pewnym obcojezycznym forum prostytutek,troche tych narzekan wzgledem meskiego wygladu,umiejetnosci seksualnej swoich klientow sie naczytalem.

To nie jest takie proste, bo to wszystko zależy na kogo się trafi, ale faktycznie w 90% spotkań z prostytutkami tak właśnie jest jak mówisz.
Z własnego doświadczenia powiem, że ja to mam gorzej niż inni smile bo dość rzadko korzystam z usług tych dziewczyn, a tam jest dość częsta sytuacja że dziewczyny pracują góra kilka miesięcy w jednej agencji, i później jadą do następnej, więc często bywa tak, że z usług jednej prostytutki, mogę skorzystać tylko raz no i tyle.
I te dziewczyny chyba to wiedzą, bo nie starają się za bardzo, bo niby po co? w końcu nie jestem klientem który będzie korzystał z ich usług co drugi dzień.
No ale wspomnę że raz udało się trafić, na taką która zwyczajnie lubiła to robić smile i coś jej nawet podpasowałem no powiem że co parwda nie była już pierwszej młodości, ale za to atrakcje o wiele większe niż z pozostałymi dziewczynami.

I wracając na chwile do głównego wątku.
To ten cały "22latekk" chyba jednak powinien chwile poczekać z tymi prostytutkami, bo jeśli ma okazje kogoś znaleźć to niech jeszcze próbuje, przynajmniej do wieku 25 lat.
Bo później to już nie ma sensu się w to bawić.
Ta młodzieńcza miłość i te wszystkie inne wspólne doznania, to ja rozumiem i akceptuje, tutaj nie widze żadnego problemy, bo przecież jest pewien wiek w którym można się na to załapać, no ale później, to już niestety smile

258 Ostatnio edytowany przez nimfa_błotna (2017-06-21 20:03:33)

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Brzydasek napisał/a:
nimfa_błotna napisał/a:

Bo kobiety wyczuwają TO COŚ i albo to masz, albo tego nie masz.... Jeśli brak reakcji, znaczy że TEGO nie masz i nie są zainteresowane.

No i właśnie!!! dlaczego na YouTube jest tak wiele filmików, opowiadających w jaki sposób rozmawiać z dziewczyną, a nie ma nawet jednego filmiku który by pokazywał w jaki sposób zmusić dziewczyne do tego żeby w ogóle zaczęła z tobą rozmawiać.

I tym jednym zdaniem właśnie udowodniłeś, że nie masz TEGO CZEGOŚ, co interesuje kobiety.
Jeśli Ty uważasz, że chodzi o ZMUSZANIE kogokolwiek do czegokolwiek, to naprawdę w ogóle nie rozumiesz, o co chodzi pomiędzy kobietą a mężczyzną. I jeszcze chciałbyś instruktaż na YouTube big_smile
Jeśli chcesz zainteresowania kobiet, sam stań się dla nich interesujący - proste.

259

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.

Widzisz Brzydasku, stań się interesujący! Nie masz "tego czegoś"? W takim razie uzyskaj to!
Rozwiązanie miałeś na wyciągnięcie ręki. lol

260

Odp: Pierwszy raz za pieniądze.
Łógiń napisał/a:

Widzisz Brzydasku, stań się interesujący! Nie masz "tego czegoś"? W takim razie uzyskaj to!
Rozwiązanie miałeś na wyciągnięcie ręki. lol

Kolejny nierozumiejący, jak mężczyzna i kobieta powinni na siebie działać i na czym polega przyciąganie i bycie atrakcyjnym dla płci przeciwnej.

Posty [ 196 do 260 z 311 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Pierwszy raz za pieniądze.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024