Jabłka mogą być. Chociaz wolałam takie z piekarnika posypane cukrem.
Jak przytargasz piekarnik i jakieś zasilanie to nie ma problemu
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Przygoda Krejzi z portalami randkowymi. :) :) :)
Strony Poprzednia 1 … 18 19 20 21 22 … 63 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jabłka mogą być. Chociaz wolałam takie z piekarnika posypane cukrem.
Jak przytargasz piekarnik i jakieś zasilanie to nie ma problemu
rossanka napisał/a:Jabłka mogą być. Chociaz wolałam takie z piekarnika posypane cukrem.
Jak przytargasz piekarnik i jakieś zasilanie to nie ma problemu
Jeszcze czego.
Mówimy o jabłkach nie o piekarnikach
A jeszcze mi się przypomniało u na s jadało się takie ziemniaki ponacinane, tam wkładało się kawałki cebuli i soliło i całe ziemniaki zawijało w folię i wrzucało w popiół.
Tylko to były obrane ziemniaki. Jadło sie z masłem.
TenSamProblem napisał/a:rossanka napisał/a:Jabłka mogą być. Chociaz wolałam takie z piekarnika posypane cukrem.
Jak przytargasz piekarnik i jakieś zasilanie to nie ma problemu
Jeszcze czego.
Mówimy o jabłkach nie o piekarnikachA jeszcze mi się przypomniało u na s jadało się takie ziemniaki ponacinane, tam wkładało się kawałki cebuli i soliło i całe ziemniaki zawijało w folię i wrzucało w popiół.
Tylko to były obrane ziemniaki. Jadło sie z masłem.
Oj szczegóły
Takie z bajerami ziemniaczki widziałam tylko jako proste danie z mikrofali w jakimś programie kulinarnym...
Koniecznie zajrzyj!
Z niecierpliwością będę Cię wyczekiwać, zresztą nie tylko ja!
Dziękuję.
Super ognisko wczoraj wyszło!
Przekleństwom, obrażaniom i przesadnie przesłodzonym wiadomościom na portalach randkowych piszemy stanowczo: "NIE".
Podczas czytania takich wiadomości śmiech z zażenowaniem się przeplata.
P.S. Zlikwidowałam konta.
No i dobrze, teraz Krejzolko konto jest ci tam niepotrzebne.
Na szczęście
A co z ogniskiem, robimy dzisiaj?
A co z ogniskiem, robimy dzisiaj?
Ognisko za ogniskiem? Wy to macie zdrowie
rossanka napisał/a:A co z ogniskiem, robimy dzisiaj?
Ognisko za ogniskiem?
Wy to macie zdrowie
Co za Wy?Na razie jestem tylko ja
TenSamProblem napisał/a:rossanka napisał/a:A co z ogniskiem, robimy dzisiaj?
Ognisko za ogniskiem?
Wy to macie zdrowie
Co za Wy?Na razie jestem tylko ja
Bo ja nie lubię kiełbasy. Jak będzie gwarancja, że będą ziemniaki, to mogę być
rossanka napisał/a:TenSamProblem napisał/a:Ognisko za ogniskiem?
Wy to macie zdrowie
Co za Wy?Na razie jestem tylko ja
Bo ja nie lubię kiełbasy. Jak będzie gwarancja, że będą ziemniaki, to mogę być
No wieszsz co:O
Ale dobrze, Rossanka przyniesie ziemniaczki. Nawet masło kupilam:D
rossanka napisał/a:TenSamProblem napisał/a:Ognisko za ogniskiem?
Wy to macie zdrowie
Co za Wy?Na razie jestem tylko ja
Bo ja nie lubię kiełbasy. Jak będzie gwarancja, że będą ziemniaki, to mogę być
Pietruszko, a to nie bedzie jakis rodzaj kanibalizmu?
santapietruszka napisał/a:rossanka napisał/a:Co za Wy?Na razie jestem tylko ja
Bo ja nie lubię kiełbasy. Jak będzie gwarancja, że będą ziemniaki, to mogę być
Pietruszko, a to nie bedzie jakis rodzaj kanibalizmu?
Hm. A czy ja wyglądam jak ziemniak?
Od biedy może być boczek, ja się przy warzywach nie upieram To jak się komuś chce, to ja poproszę taki szaszłyk: boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek....
TenSamProblem napisał/a:santapietruszka napisał/a:Bo ja nie lubię kiełbasy. Jak będzie gwarancja, że będą ziemniaki, to mogę być
Pietruszko, a to nie bedzie jakis rodzaj kanibalizmu?
Hm. A czy ja wyglądam jak ziemniak?
Od biedy może być boczek, ja się przy warzywach nie upieram
To jak się komuś chce, to ja poproszę taki szaszłyk: boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek....
Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszę
santapietruszka napisał/a:TenSamProblem napisał/a:Pietruszko, a to nie bedzie jakis rodzaj kanibalizmu?
Hm. A czy ja wyglądam jak ziemniak?
Od biedy może być boczek, ja się przy warzywach nie upieram
To jak się komuś chce, to ja poproszę taki szaszłyk: boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek....
Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszę
Szaszłyk. Szaszłyk jadłaś?
rossanka napisał/a:santapietruszka napisał/a:Hm. A czy ja wyglądam jak ziemniak?
Od biedy może być boczek, ja się przy warzywach nie upieram
To jak się komuś chce, to ja poproszę taki szaszłyk: boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek....
Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszęSzaszłyk. Szaszłyk jadłaś?
Jadlas jadlas, ale nie z boczkiem.
santapietruszka napisał/a:rossanka napisał/a:Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszęSzaszłyk. Szaszłyk jadłaś?
Jadlas jadlas, ale nie z boczkiem.
A to polecam
santapietruszka napisał/a:TenSamProblem napisał/a:Pietruszko, a to nie bedzie jakis rodzaj kanibalizmu?
Hm. A czy ja wyglądam jak ziemniak?
Od biedy może być boczek, ja się przy warzywach nie upieram
To jak się komuś chce, to ja poproszę taki szaszłyk: boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek....
Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszę
Pietruszka, jak moze byc zboczek to idę z Toba na to ognisko i nawet pieczarki wezme...
rossanka napisał/a:santapietruszka napisał/a:Hm. A czy ja wyglądam jak ziemniak?
Od biedy może być boczek, ja się przy warzywach nie upieram
To jak się komuś chce, to ja poproszę taki szaszłyk: boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek, boczek, cebula, pieczarka, boczek....
Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszęPietruszka, jak moze byc zboczek to idę z Toba na to ognisko i nawet pieczarki wezme...
Rozumiem, że mam rozumieć, że dobrowolnie dajesz się przerobić na szaszłyk? Ok
rossanka napisał/a:santapietruszka napisał/a:Szaszłyk. Szaszłyk jadłaś?
Jadlas jadlas, ale nie z boczkiem.
A to polecam
To upiecz. Zjem
santapietruszka napisał/a:rossanka napisał/a:Jadlas jadlas, ale nie z boczkiem.
A to polecam
To upiecz. Zjem
A no spoko, zapraszam. Rozumiem, że męża przy okazji też gdzieś tam wytrzasnąć?
Tylko daj znać, kiedy, bo miałabym nawet kandydata
rossanka napisał/a:santapietruszka napisał/a:A to polecam
To upiecz. Zjem
A no spoko, zapraszam. Rozumiem, że męża przy okazji też gdzieś tam wytrzasnąć?
Tylko daj znać, kiedy, bo miałabym nawet kandydata
Dobrze. Mąż dobrze się będzie komponował do szaszłyka
Mąż dobrze się będzie komponował do szaszłyka
Aleś Ty krwiożercza... To chyba innego kandydata Ci muszę ogarnąć, bo tego szkoda...
rossanka napisał/a:Mąż dobrze się będzie komponował do szaszłyka
Aleś Ty krwiożercza... To chyba innego kandydata Ci muszę ogarnąć, bo tego szkoda...
Co Ty ja jestem bardzo łagodna.
Przecież go nie pożre, jedynie szaszłyk
rh72 napisał/a:rossanka napisał/a:Boczku nie jadłam z ogniska
Dziwne, pierwsze słyszęPietruszka, jak moze byc zboczek to idę z Toba na to ognisko i nawet pieczarki wezme...
Rozumiem, że mam rozumieć, że dobrowolnie dajesz się przerobić na szaszłyk?
Ok
No nie wiem tylko czy taki zjadliwy jestem
Hej. Jestem na moment.
Akurat leżę sobie teraz w namiocie po kąpaniu i czekam na resztę ekipy jak się zejdzie z koncertów.
Nie jestem tu 1 a drugi raz więc wiem czego się spodziewać. Mniej więcej bo zawsze są przygody.
Cóż..cudownie. Był dziś MAGICZNY koncert mojego ukochanego HEY. Magia po prostu magia, cudowne chwile, piękne piosenki i bosch ludzie. Czy swoi czy obcy. Zresztą tu nikt nie jest obcy...
A wbrew pozorom wcale nie jest aż tak głośno. Bez przesady.
Czekam na Ciebie I see beyond. :*
Magia po prostu magia, cudowne chwile, piękne (...)
Czekam na Ciebie I see beyond. :*
He he he! Że też akurat o mnie sobie przypomniałeś w środku nocy!
Na Woodstock'u jest też mój net-kolega z sąsiedniej net-cafe.
BTW, "Teksański" był? Bo wiesz, ja młodziutka byłam jak ten utwór powstawał...
Have fun!
Hej. Jestem na moment.
![]()
Akurat leżę sobie teraz w namiocie po kąpaniu i czekam na resztę ekipy jak się zejdzie z koncertów.
Nie jestem tu 1 a drugi raz więc wiem czego się spodziewać. Mniej więcej bo zawsze są przygody.
![]()
Cóż..cudownie. Był dziś MAGICZNY koncert mojego ukochanego HEY. Magia po prostu magia, cudowne chwile, piękne piosenki i bosch ludzie. Czy swoi czy obcy. Zresztą tu nikt nie jest obcy...
A wbrew pozorom wcale nie jest aż tak głośno. Bez przesady.
Czekam na Ciebie I see beyond. :*
Czyli wyjazd udany, to najważniejsze.
Pamiętam Hey , Chyba jeszcze chodziłam do liceum
Co prawda jakimś wielkim fanem nie byłam, ale parę kawałków wpadalo w ucho.
Dziś ja nie mogę spać. Przez upał. Nie tak jak Metyl przeze mnie. :*
Wysmarowałam przepiękny post, który spotkał się z komunikatem "Nie masz uprawnień do tej strony". Jednak ja uparcie wracam.
@krejzi, przeczytałam początek tematu. Z powodu ograniczeń czasowych nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego, ale myślę, że łapię sens.
Mam kilka luźnych myśli o tej porze o forum, portalach randkowych i Twoim związku z Naprędce.
Portale randkowe to nie moja bajka, choć założyłam sobie jedno takie konto "testowe". W wolnej chwili może to rozwinę.
Generalnie nigdy nie przemawiały do mnie social media. Nie miałam konta na n-k, chociaż cała Polska żyła tym fenomenem. Nie liczę konta "fake", które założyłam, żeby zobaczyć jak to wszystko działa, bo nie jestem oderwana od rzeczywistości, żyję wśród ludzi. Niedawno założyłam konto na FB (tak, są jeszcze tacy (!) ), głównie po to, żeby być na bieżąco z interesującymi mnie wydarzeniami. Mam tam niewielką grupę znajomych, których lubię i może ze 6 zdjęć. O zaletach messengera nie wspomnę. To wszystko też coś o mnie mówi.
Chociaż na co dzień mam poprzez pracę do czynienia z komputerem i bardzo mnie interesuje świat, to jeśli chodzi o wirtualne społeczności - netkobiety.pl to mój debiut. I określam je jako świetne doświadczenie. Bardzo rozwijające. Część moich forumowych znajomości przeniosła się "do reala" i za każdym razem było super. Pozdrawiam stąd moją ekipę.
Jeśli chodzi o moje życie to jestem na etapie UCHYLONYCH DRZWI. Wkrótce rozpocznę oficjalnie moje "Cudowne życie po rozwodzie. " Nie wiem, co przyniesie przyszłość, może zostanę singielką (nie mylimy tego z samotnością), może "pisany" mi jest drugi związek. Czas pokaże.
Jeśli to drugie, to musiałabym określić miejsca, gdzie ja osobiście "szukałabym" osoby do stworzenia związku. Po pierwsze na pewno w realu, na zasadzie: znajomi znajomych. Na drugim miejscu byłoby forum takie jak to. Dlaczego? Bo tu ludzie szczerze rozmawiają. Nie kreują się, nie retuszują. Nie ma zdjęć, które ograniczałyby dobór rozmówcy. Jest niczym nie zmącona wymiana myśli.
Nie dziwi mnie historia Krezji i Naprędce. Znam historie ludzi, którzy poznali się poprzez wirtualne gry i dziś tworzą realne związki. Jeśli jest "chemia pisana" i dojdzie do tego innego rodzaju "chemia", mamy przepis na związek.
W poprzednim poście miałam taką fajną puentę, ale uleciała w kosmos. Niechże będzie teraz taka: podobne przyciąga podobne, pozytywne przyciąga pozytywne.
Wysmarowałam przepiękny post, który spotkał się z komunikatem "Nie masz uprawnień do tej strony". Jednak ja uparcie wracam.
Zawsze jak mi się to zdarza daję strzałkę "go to back", kopiuję i wklejam w nowej karcie.
@krejzi, przeczytałam początek tematu. Z powodu ograniczeń czasowych nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego, ale myślę, że łapię sens.
Dziękuję. Jak chcesz się pośmiać i poczytać o głupotach to w ramach nudy możesz to kiedyś zrobić.
Mam kilka luźnych myśli o tej porze o forum, portalach randkowych i Twoim związku z Naprędce.
Portale randkowe to nie moja bajka, choć założyłam sobie jedno takie konto "testowe". W wolnej chwili może to rozwinę.
Generalnie nigdy nie przemawiały do mnie social media. Nie miałam konta na n-k, chociaż cała Polska żyła tym fenomenem. Nie liczę konta "fake", które założyłam, żeby zobaczyć jak to wszystko działa, bo nie jestem oderwana od rzeczywistości, żyję wśród ludzi. Niedawno założyłam konto na FB (tak, są jeszcze tacy (!) ), głównie po to, żeby być na bieżąco z interesującymi mnie wydarzeniami. Mam tam niewielką grupę znajomych, których lubię i może ze 6 zdjęć. O zaletach messengera nie wspomnę. To wszystko też coś o mnie mówi.
Chociaż na co dzień mam poprzez pracę do czynienia z komputerem i bardzo mnie interesuje świat, to jeśli chodzi o wirtualne społeczności - netkobiety.pl to mój debiut. I określam je jako świetne doświadczenie. Bardzo rozwijające.
Część moich forumowych znajomości przeniosła się "do reala" i za każdym razem było super. Pozdrawiam stąd moją ekipę.
Nie sądziłam, że mój związek będzie "analizowany" i przywoływany w kilku wątkach na forum.
Przyznaję mam konto na Naszej Klasie i Facebook'u, po czasie poddałam się temu, aczkolwiek nieraz łapię się na tym, żeby zlikwidować fejsa. Messenger do mnie najbardziej przemawia.
Żyjemy w dziwnych czasach.
Mamy mnóstwo znajomych w social mediach, chwalimy się co jemy, gdzie jesteśmy a tak naprawdę jesteśmy samotni.
Nie ma już w zwyczaju odwiedzania się, rozmowy "face to face".
Kurdę przy spotkaniach w realnym życiu za często towarzyszy nam komórka w ręce.
Netkobiety to jest też mój debiut na forach i wiem, że jedyny.
Też pozdrawiam Twoją Ekipę z "Moje cudowne życie po rozwodzie"
Jeśli chodzi o moje życie to jestem na etapie UCHYLONYCH DRZWI. Wkrótce rozpocznę oficjalnie moje "Cudowne życie po rozwodzie.
" Nie wiem, co przyniesie przyszłość, może zostanę singielką (nie mylimy tego z samotnością), może "pisany" mi jest drugi związek. Czas pokaże.
I takie podejście miałam ja.
I wydaje mi się, że najlepsze bo bez pretensji, żalu.
Życzę Ci, żebyś była po prostu szczęśliwa!
No i oczywiście, żebyś spotkała na swojej drodze faceta z którym będzie Ci po drodze!
Jeśli to drugie, to musiałabym określić miejsca, gdzie ja osobiście "szukałabym" osoby do stworzenia związku. Po pierwsze na pewno w realu, na zasadzie: znajomi znajomych. Na drugim miejscu byłoby forum takie jak to. Dlaczego? Bo tu ludzie szczerze rozmawiają. Nie kreują się, nie retuszują. Nie ma zdjęć, które ograniczałyby dobór rozmówcy. Jest niczym nie zmącona wymiana myśli.
Ale po co zastanawiać się, określać, gdzie by się chciało poznać osobę, która Ci będzie bliska?
Po prostu rób w życiu i bywaj tam gdzie masz ochotę i albo się ktoś pojawi, albo nie.
Nie warto kalkulować, zastanawiać się.
Jeżeli masz ochotę pobyć na portalach randkowych-zrób to, ale wtedy, kiedy czujesz, że tego potrzebujesz.
Nie dziwi mnie historia Krezji i Naprędce. Znam historie ludzi, którzy poznali się poprzez wirtualne gry i dziś tworzą realne związki. Jeśli jest "chemia pisana" i dojdzie do tego innego rodzaju "chemia", mamy przepis na związek.
Już Cię lubię, masz takie same określenia "chemii', jak ja.
W poprzednim poście miałam taką fajną puentę, ale uleciała w kosmos. Niechże będzie teraz taka: podobne przyciąga podobne, pozytywne przyciąga pozytywne.
Podoba mi się ta puenta.
Czy tak jest, że "podobne przyciąga podobne" - nie wiem.
Na pewno "pozytywne przyciąga pozytywne".
Fajna puenta i dużo tłumaczy, dlaczego niektórym "wychodxi"związek a niektórym nie.
Nie ma przypadków, coś musi być na rzeczy, dlaczego coś się wydarza albo nie wydarza.
Problem leży najczęściej w samym zainteresowanym. Jak się go nie zauważa, to niedobrze, bo człowiek stoi w miejscu.Jak się go zauważy i uświadomi w czym rzecz, jest szansa na odmianę. A przynajmniej można spróbować, bo nic się nie traci.
A może nie 'pozytywnym' co 'otwartym' cza być Pozytywność brzmi pociągająco, wiem... Jednak jest ważna jako ogólna cecha a pozytywny nie zawsze się chce otworzyć na jakieś możliwości. Niestety zaraz ktoś mi napisze, że jest otwarty i nic nie wychodzi... Więc mam jedną odpowiedź której nikt nie ruszy! No niestety ale trzeba trochę szczęścia w życiu... I ta otwartość ma służyć temu aby dać szansę swojemu szczęściu - takiemu w rozumieniu prawdopodobieństwa, ze to nam sie cos pozytywnego zdarzy
Pozytywnosc+otwartosc+nieco szczescia= efekt
A może nie 'pozytywnym' co 'otwartym' cza być
Pozytywność brzmi pociągająco, wiem... Jednak jest ważna jako ogólna cecha a pozytywny nie zawsze się chce otworzyć na jakieś możliwości. Niestety zaraz ktoś mi napisze, że jest otwarty i nic nie wychodzi... Więc mam jedną odpowiedź której nikt nie ruszy! No niestety ale trzeba trochę szczęścia w życiu... I ta otwartość ma służyć temu aby dać szansę swojemu szczęściu - takiemu w rozumieniu prawdopodobieństwa, ze to nam sie cos pozytywnego zdarzy
Pewnie ze mną się też nie zgodzicie, ale ja nie wierzę ludziom, którzy mówią, że chcą być sami.
Oczywiście nie chodzi mi o czas zaraz po burzliwym/nieszczęśliwym związku, bo tu, aż prosi się o samotność.
Moim zdaniem tak mówią ludzie, którzy sami siebie okłamują, że nie potrzebują partnera bo tak im łatwiej tłumaczyć brak tego partnera.
Nie wierzę, że jak ktoś miałby wybór być z super partnerem czy sam, wybrałby samotność.
rh72 napisał/a:A może nie 'pozytywnym' co 'otwartym' cza być
Pozytywność brzmi pociągająco, wiem... Jednak jest ważna jako ogólna cecha a pozytywny nie zawsze się chce otworzyć na jakieś możliwości. Niestety zaraz ktoś mi napisze, że jest otwarty i nic nie wychodzi... Więc mam jedną odpowiedź której nikt nie ruszy! No niestety ale trzeba trochę szczęścia w życiu... I ta otwartość ma służyć temu aby dać szansę swojemu szczęściu - takiemu w rozumieniu prawdopodobieństwa, ze to nam sie cos pozytywnego zdarzy
Pewnie ze mną się też nie zgodzicie, ale ja nie wierzę ludziom, którzy mówią, że chcą być sami.
Oczywiście nie chodzi mi o czas zaraz po burzliwym/nieszczęśliwym związku, bo tu, aż prosi się o samotność.Moim zdaniem tak mówią ludzie, którzy chcą sami siebie okłamywać, że nie potrzebują partnera bo tak im łatwiej tłumaczyć brak tego partnera.
Nie znam takich osób, chyba, że jak mówisz tuż po rozstaniu ale to zrozumiałe.
Znam natomiast kilka, co siedzą w zwiazkach zupełnie bezsensownych aby tylko nie być samymi.
Heyo,
tę pierwszą wiadomość stukałam sobie jednym palcem na tablecie. Jest taka opcja "zapamiętaj mnie", która rozwiązuje tego typu problemy, ale ja jej oczywiście nie zaznaczyłam. Pisząc na laptopie dłuższe posty, też tak robię jak Ty, a więc z opcją kopiuj. Dziękuję za poradę, anyway.
Dziękuję.
Jak chcesz się pośmiać i poczytać o głupotach to w ramach nudy możesz to kiedyś zrobić.
Nie takie głupoty, cenne obserwacje poparte doświadczeniem. Jestem na trzeciej stronie, widzę, że Ci się tu fajny Zespół zmontował. Pojawia się i Naprędce - może dojdę do tego, "jak "TO" się stało po nitce to kłębka.
Nie sądziłam, że mój związek będzie "analizowany" i przywoływany w kilku wątkach na forum.
![]()
![]()
To ja Ci coś wyznam - nie kojarzę Naprędce! Może "spotkaliśmy się" na którymś z tematów, ale nie "spędziłam wirtualnie" wystarczająco czasu, aby zapamiętać. I specjalizuję się w analizach w specyficznym dziale, tak więc spoko - tu takowej nie będzie.
A moje refleksje miały charakter ogólny - o spotkaniach w sieci.
Żyjemy w dziwnych czasach.
Mamy mnóstwo znajomych w social mediach, chwalimy się co jemy, gdzie jesteśmy a tak naprawdę jesteśmy samotni.
Nie ma już w zwyczaju odwiedzania się, rozmowy "face to face".
Kurdę przy spotkaniach w realnym życiu za często towarzyszy nam komórka w ręce.Netkobiety to jest też mój debiut na forach i wiem, że jedyny.
Pełna zgoda. Choć tego to ja nie wiem.
Życzę Ci, żebyś była po prostu szczęśliwa!
No i oczywiście, żebyś spotkała na swojej drodze faceta z którym będzie Ci po drodze!
Dziękuję, w zasadzie mogę powiedzieć, że JUŻ jestem szczęśliwa. A to drugie - byłoby miło.
I_see_beyond napisał/a:Jeśli to drugie, to musiałabym określić miejsca, gdzie ja osobiście "szukałabym" osoby do stworzenia związku. Po pierwsze na pewno w realu, na zasadzie: znajomi znajomych. Na drugim miejscu byłoby forum takie jak to. Dlaczego? Bo tu ludzie szczerze rozmawiają. Nie kreują się, nie retuszują. Nie ma zdjęć, które ograniczałyby dobór rozmówcy. Jest niczym nie zmącona wymiana myśli.
Ale po co zastanawiać się, określać, gdzie by się chciało poznać osobę, która Ci będzie bliska?
Po prostu rób w życiu i bywaj tam gdzie masz ochotę i albo się ktoś pojawi, albo nie.
Nie warto kalkulować, zastanawiać się.
Tak właśnie robię. A ułatwia mi to mój status "wolna". Ci, którzy kalkulują, dywagują na forach i w rzeczywistości o "cechach idealnego partnera" są pozostają zazwyczaj bardzo często sami. Podoba mi się Twoje podejście, Krezi.
Czy tak jest, że "podobne przyciąga podobne" - nie wiem.
Na pewno "pozytywne przyciąga pozytywne".
Na temat tego pierwszego to mogę tu epopeję wysmarować, ale to bardziej pod dział "psychologia". Tu panuje przyjemny, luźny, netkafejkowy klimat, nie będę go zmieniać.
Moją ekipę pozdrowię, a Ty pozdrów Naprędce.
Krejzolka82 napisał/a:rh72 napisał/a:A może nie 'pozytywnym' co 'otwartym' cza być
Pozytywność brzmi pociągająco, wiem... Jednak jest ważna jako ogólna cecha a pozytywny nie zawsze się chce otworzyć na jakieś możliwości. Niestety zaraz ktoś mi napisze, że jest otwarty i nic nie wychodzi... Więc mam jedną odpowiedź której nikt nie ruszy! No niestety ale trzeba trochę szczęścia w życiu... I ta otwartość ma służyć temu aby dać szansę swojemu szczęściu - takiemu w rozumieniu prawdopodobieństwa, ze to nam sie cos pozytywnego zdarzy
Pewnie ze mną się też nie zgodzicie, ale ja nie wierzę ludziom, którzy mówią, że chcą być sami.
Oczywiście nie chodzi mi o czas zaraz po burzliwym/nieszczęśliwym związku, bo tu, aż prosi się o samotność.Moim zdaniem tak mówią ludzie, którzy chcą sami siebie okłamywać, że nie potrzebują partnera bo tak im łatwiej tłumaczyć brak tego partnera.
Nie znam takich osób, chyba, że jak mówisz tuż po rozstaniu ale to zrozumiałe.
Znam natomiast kilka, co siedzą w zwiazkach zupełnie bezsensownych aby tylko nie być samymi.
Na forum są takie osoby.
Tego, że się jest w nieszczęśliwym związku tym bardziej nie rozumiem.
rossanka napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:Pewnie ze mną się też nie zgodzicie, ale ja nie wierzę ludziom, którzy mówią, że chcą być sami.
Oczywiście nie chodzi mi o czas zaraz po burzliwym/nieszczęśliwym związku, bo tu, aż prosi się o samotność.Moim zdaniem tak mówią ludzie, którzy chcą sami siebie okłamywać, że nie potrzebują partnera bo tak im łatwiej tłumaczyć brak tego partnera.
Nie znam takich osób, chyba, że jak mówisz tuż po rozstaniu ale to zrozumiałe.
Znam natomiast kilka, co siedzą w zwiazkach zupełnie bezsensownych aby tylko nie być samymi.Na forum są takie osoby.
Tego, że się jest w nieszczęśliwym związku tym bardziej nie rozumiem.
Ja też.
Ale raz zapytałam kogoś, kto jest w takim układzie, odpowiedź była, że lepiej mieć chociaż namiastkę związku niż nic.
Ale raz zapytałam kogoś, kto jest w takim układzie, odpowiedź była, że lepiej mieć chociaż namiastkę związku niż nic.
A ja wolę nic.
Wiadomość wysłałam nie tam gdzie trzeba!
rossanka napisał/a:Ale raz zapytałam kogoś, kto jest w takim układzie, odpowiedź była, że lepiej mieć chociaż namiastkę związku niż nic.
A ja wolę nic.
Cześć Pietruszka!
Ja też wolę być sama niż w beznadziejnym związku, w którym tak naprawdę i tak byłabym sama.
Wpadlam rano na forum, maluje paznokcie, teraz susze, myślałam, że będę sama, a tu Moja Ekipa jest obecna
Wiadomość wysłałam nie tam gdzie trzeba!
Zauważyłam
Wpadlam rano na forum, maluje paznokcie, teraz susze, myślałam, że będę sama, a tu Moja Ekipa jest obecna
A ja piję kawę. Dopiero się budzę
A jak się obudzę, to pójdę sprzątać ten pokój, w którym moje dzieci obudziły się znacznie wcześniej
rossanka napisał/a:Wpadlam rano na forum, maluje paznokcie, teraz susze, myślałam, że będę sama, a tu Moja Ekipa jest obecna
A ja piję kawę. Dopiero się budzę
A jak się obudzę, to pójdę sprzątać ten pokój, w którym moje dzieci obudziły się znacznie wcześniej
A ja się bede lenic. Pogoda coś się ochlodzila, już nie ma dziś upału.
Będę nabierać sił przed kolejnym tygodniem pracy.
Nie takie głupoty, cenne obserwacje poparte doświadczeniem. Jestem na trzeciej stronie, widzę, że Ci się tu fajny Zespół zmontował. Pojawia się i Naprędce - może dojdę do tego, "jak "TO" się stało po nitce to kłębka.
Ja mam super Ekipę.
No właśnie czytając nasze posty to można by chyba odwrotne skojarzenie niż "Krejzi i Naprędce parą", tak przynajmniej co poniektórzy skojarzyli.
Aczkolwiek Joasiabasia jakimś cudem poskładała te nasze wypowiedzi pisane i zorientowała się, że coś jest na rzeczy, jak to zrobiła nie wiem.
To ja Ci coś wyznam - nie kojarzę Naprędce!
Może "spotkaliśmy się" na którymś z tematów, ale nie "spędziłam wirtualnie" wystarczająco czasu, aby zapamiętać. I specjalizuję się w analizach w specyficznym dziale, tak więc spoko - tu takowej nie będzie.
A moje refleksje miały charakter ogólny - o spotkaniach w sieci.
Nie znasz Naprędce, niemożliwe.
Jak można nie znać Naprędce?
Przecież to forumowy "psychoanalityk" i wierszokleta.
Spokojnie, nie analizujesz nas.
Dziękuję, w zasadzie mogę powiedzieć, że JUŻ jestem szczęśliwa. A to drugie - byłoby miło.
Tego Ci życzę i trzymam kciuki!!!
Tak właśnie robię.
A ułatwia mi to mój status "wolna". Ci, którzy kalkulują, dywagują na forach i w rzeczywistości o "cechach idealnego partnera" są pozostają zazwyczaj bardzo często sami. Podoba mi się Twoje podejście, Krezi.
Pełna zgoda.
I vice versa.
Czy tak jest, że "podobne przyciąga podobne" - nie wiem.
Na pewno "pozytywne przyciąga pozytywne".
Na temat tego pierwszego to mogę tu epopeję wysmarować, ale to bardziej pod dział "psychologia".
Tu panuje przyjemny, luźny, netkafejkowy klimat, nie będę go zmieniać.
Dokładnie, tutaj cieszymy się życiem i drobiazgami, i co jakiś czas popiszemy na temat.
Moją ekipę pozdrowię, a Ty pozdrów Naprędce.
Dziękuję.
Pozdrowiłam Go, a On odpozdrawia*.
*to jest słowotwórstwo Naprędce
Wpadlam rano na forum, maluje paznokcie, teraz susze, myślałam, że będę sama, a tu Moja Ekipa jest obecna
O jakie to słodkie co napisałaś.
"Moja Ekipa", jak to fajnie brzmi.
P.S. Przepraszam za post pod postem, czasami się nie da inaczej.
Tak napisałam, bo już tak długo rozmawiamy i myślę, ze to takie naturalne i nie wymuszone, ot tak po prostu, jak się parę osób dobierze.
I see beyond-już 4 odcinek Gry o Tron był. No no, akcja się robi gorąca, w sumie ten sezon wychodzi i póki co bardzo dobrze, jestem zadowolona
Nie znasz Naprędce, niemożliwe.
Jak można nie znać Naprędce?
Przecież to forumowy "psychoanalityk" i wierszokleta.
Aaaa! To założyciel tematu "Limeryki z zimnej Afryki". Teraz kojarzę. Swego czasu powstał tam i limeryk o mnie! Napisał go dżdżownick. (3 str. tematu, post 80). Stare dzieje, ale bardzo dobrze "uchwycił" moją postać.
A w kwestii obserwatorów forum - pewne rzeczy się rzucają w oczy stałym bywalcom. Ja już też doszłam do tego, jak zostaliście parą, ale ułatwiła mi to odpowiedź joasibasi61. Ja też czasem pewne rzeczy wychwytuję. Na przykład na forum jest ktoś, kto zarejestrował się ... UWAGA (!) w 2007 r i nie ma na swoim koncie ani jednego posta! Taki czytelnik! Ludzie "nas" czytają, to pewne. A co tam sobie myślą?... Mnie osobiście czyjś "odbiór" mojej osoby nie wytrąca z równowagi.
Każdy widzi coś innego. Ja mam też taki "obraz" niektórych osób z forum "w głowie."
I see beyond-już 4 odcinek Gry o Tron był. No no, akcja się robi gorąca, w sumie ten sezon wychodzi i póki co bardzo dobrze, jestem zadowolona
Ross, nie wiem czy Cię dogonię! Cierpię na permanentny brak czasu. I miałaś rację, Metyl to niegłupi gość. To moja krótkoterminowa obserwacja wybiórczych postów. Lubię wiedzieć, z kim rozmawiam.
A w kwestii samotności po zakończonym związku - to macie rację, to jest nawet zalecane, powiedziałabym. Wszyscy wiemy co to "plaster", prawda? Po co ostatecznie robić sobie krzywdę i komuś przy okazji. Ja tam już wyleczona jestem. Aczkolwiek podtrzymuję, iż interesuje mnie opcja "LAT". No i na chwilę obecną ma być mi po prostu "miło i przyjemnie". Głębsze relacje "when a man loves a woman - w swoim czasie.
Dobra. To się wypowiedziałam po północy, mogę iść spać.
Dzień dobry! Troszkę podczytywałam wątek, czy mogę dołączyć?
A w ogóle Metyl to w związku z pochodzeniem z tego samego miasta (T) można by się kiedyś spotkać na piwku mimo różnicy wieku - nie sądzisz?
Okazuje się, że na forum to się wiele osób "zna". Gdzieś te nasze posty się krzyżują, coś się "wychwyci", wybiórczo zapamięta. To miasto jest moim docelowym. Lubię ładne miejsca. Zamieszkałam jakiś czas temu w okolicach najpiękniejszego miasta w Polsce, ale to, o którym piszecie, jest my number two. Jak zmiany, to ZMIANY. Pełną parą.
Myślę, że Metyl zapolował na Woodzie.
Jak macie blisko do siebie, to możecie sobie zorganizować wspólne spotkanie, to dobry pomysł.
Myślę, że Metyl zapolował na Woodzie.
Aż się boję pomyśleć co wyłowił z tego błocka <feee> xD
^^
Znacie jakieś pary które poznały się wcześniej na forum i są ze sobą???
Dzień dobry! Troszkę podczytywałam wątek, czy mogę dołączyć?
Dzień dobry!
Oczywiście, że możesz do tak zacnego grona dołączyć, zapraszam i czuj się jak u siebie w domu!
Znacie jakieś pary które poznały się wcześniej na forum i są ze sobą???
Ooo, Kogo to moje piękne, szarozielone oczęta widzą.
Witaj WuWuś w moim świece wirtualnym.
Krejzolko, serdecznie dziękuję za zaproszenie.
Mam skromne doświadczenia z portalami randkowymi, ale jakieś mam. Konto zakładałam zwykle w przypływie nudy i likwidowałam szybko. Ostatnim razem w zeszłym roku. Myślę, że da się kogos normalnego poznać, ale niestety trzeba sporo osób przesiać. Ja nie mam do tego nerwów. Zresztą, zmieniły mi się priorytety.
W każdym razie miło czytać, że macie podobne spostrzeżenia co do portali randkowych.
No i narobiliście mi smaka na ziemniaczki z ogniska.
A tam... ognisko i bez ziemniaczków fajne... aby towarzystwo sprzyjało
Ostatnie ziemniaki z ogniska jadłam w dzieciństwie... te kilka postów przywołało dobre wspomnienia
On-WuWuA-83 napisał/a:Znacie jakieś pary które poznały się wcześniej na forum i są ze sobą???
Ooo, Kogo to moje piękne, szarozielone oczęta widzą.
![]()
![]()
Witaj WuWuś w moim świece wirtualnym.
![]()
![]()
Hejka
Słyszałem, że usidliłaś jakiegoś nieszczęśnika z forum
Krejzolka82 napisał/a:On-WuWuA-83 napisał/a:Znacie jakieś pary które poznały się wcześniej na forum i są ze sobą???
Ooo, Kogo to moje piękne, szarozielone oczęta widzą.
![]()
![]()
Witaj WuWuś w moim świece wirtualnym.
![]()
![]()
Hejka
Słyszałem, że usidliłaś jakiegoś nieszczęśnika z forum![]()
Wiem, że bardzo chciałbyś być na miejscu tego Nieszczęśnika.
Dzień dobry przy porannej kawce
Widzę, że tu jakieś wzajemne adoracje się odbywają.
Dzień dobry przy porannej kawce
Widzę, że tu jakieś wzajemne adoracje się odbywają.
Dzień dobry przy przedpołudniowej wodzie.
Tutaj adoracja zbiega się z mnóstwem adoracji.
P.S. Dzisiaj ma urodziny nasz AloneWolf90!
AloneWolf90, WSZYSTKIEGO CO SOBIE TYLKO WYMARZYSZ!!!
Symbi napisał/a:Dzień dobry przy porannej kawce
Widzę, że tu jakieś wzajemne adoracje się odbywają.Dzień dobry przy przedpołudniowej wodzie.
Tutaj adoracja zbiega się z mnóstwem adoracji.
P.S. Dzisiaj ma urodziny nasz AloneWolf90!
AloneWolf90, WSZYSTKIEGO CO SOBIE TYLKO WYMARZYSZ!!!![]()
![]()
Dzięki Krejzi za życzenia , w tej chwili to tak niewiele mi się marzy, tylko, żeby mi sie ucho odblokowało.
Kto wie może niedługo spełnią się te większe i to od razu w ilości hurtowej.
Ja też teraz jestem przy przedpołudniowej wodzie.
Kurcze chyba trzeba będzie zamknąć wątek...no chyba, że macie jakieś ciekawe tematy o których jeszcze nie popisaliśmy a macie wielką ochotę popaplać pisemnie.
Ja mogę do powyższego dorzucić negatywną opinię na temat portalu "samotne serca" . Internet mi go podpowiedział jako portal targetujący w samotnych rodziców. Nie wiem, czy znacie, ale kompletna porażka, ponieważ nie wydarzyło się nic z tego, co miało się tam wydarzyć. Czas stracony, nie polecam.
Ja mogę do powyższego dorzucić negatywną opinię na temat portalu "samotne serca" . Internet mi go podpowiedział jako portal targetujący w samotnych rodziców. Nie wiem, czy znacie, ale kompletna porażka, ponieważ nie wydarzyło się nic z tego, co miało się tam wydarzyć. Czas stracony, nie polecam.
Witam Cię w moim pokręconym wątku.
Tak między nami, kibicuję Ci i to bardzo.
Nie znam portalu i już nie poznam.
Strony Poprzednia 1 … 18 19 20 21 22 … 63 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Przygoda Krejzi z portalami randkowymi. :) :) :)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024