Witam Was po dłuższej przerwie.
Wiem, bardzo zła ze mnie gospodyni, wybaczcie

Każdy z Was zna powód powstania tego tematu, ale tytuł tematu jest taki jak jest i parę słów na temat portali randkowych.
Najważniejsze: jeżeli bez entuzjazmu zakładasz profil na portalu randkowym to wycofaj się z tego niezwłocznie.
Jeżeli coś robi się bez przekonania to przeważnie nigdy to nie wychodzi.
I tak ja miałam z portalami. Byłam tam parę razy i o parę razy za dużo. O moich perypetiach z portalami pisałam już, więc nie będę się powtarzać.
Właśnie mnie oświeciło, że ja dalej na tych portalach jestem 
A nie zaglądałam tam jakieś 4-5 miesiące.
Z dwóch powodów muszę zlikwidować konta:
- to nie jest miejsce dla mnie;
- a po za tym nie jestem już singielką

Ale o tym trochę później.
Forum Netkobiety.pl jest dla mnie bardzo istotne z trzech powodów:
1. Powód dla którego się zarejestrowałam na forum, nudy. Zabicie w przenośni nudy i to się Wam udało. Dziękuję. 
2. Poznanie interesujących, fajnych Ludzi w świecie wirtualnym , jak i realnym. 
Jeżeli macie wielką ochotę poznać kogoś z forum w życiu realny, zróbcie to.
Niektóre znajomości zostaną tylko wirtualne, ale niektóre sprawdzą się także w realnym życiu.
P.S. Jeszcze co najmniej Dwie Kobietki muszę poznać w realnym życiu i wiem, że to mi się uda 
3. Związek.Szczęście, inny rodzaj szczęścia, którego mi brakowało. Za to Wam dziękuję najbardziej Netkobiety.pl

Tutaj poznałam Faceta ze sławetnym "tym czymś".
Najlepsze, że po którymś tam spotkaniu z Nim chciałam się z Wami zgodzić, że jednak może istnieje przyjaźń damsko-męska. Bo czułam, że to jest świetny kandydat na przyjaciela przez "P".

Ale jednak nie zgodzę się z Wami, ponieważ Ten mój Przyjaciel stał się moim Facetem.

Trochę żyję na tym świecie i nie znam ani jednego przypadku, jak kobieta z mężczyzną się świetnie dogadują i nie zostają parą.
Więc będę dalej się upierać, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje.

Chociaż mój Facet jest innego zdania

Właściwie to my mamy różne definicje wszystkiego.

Jak to się stało, że jesteśmy parą, dla mnie to zagadka, ale szczęśliwa zagadka i niech tak zostanie.

Myślę sobie super Kolega a nawet i może Przyjaciel a tu bumm i chcę z Nim być, i po prostu jestem z Nim. Dobrze, że On też chciał ze mną być i po prostu ze mną jest.

Jestem świetnym przykładem na to, że nie warto zamartwiać się, że się nie jest w związku. Nie warto się załamywać z tego powodu. Trzeba po prostu zaakceptować ten fakt i tyle. Nie można być desperatem, nie można być w związku z "braku laku".
Wiem, że zabrzmi to banalnie, ale trzeba być szczęśliwym ot tak i nie wiązać szczęścia z byciem w związku. W związku jest inny rodzaj szczęścia.
Kolejne banalne stwierdzenie: jak będzie Ci dane być w związku to będziesz w tym związku prędzej czy później, więc spokojnie sobie czekaj i na pewno kiedyś niespodziewanie pojawi się na Twojej drodze osoba, z którą będziesz chciała dzielić życie!!!
Oczywiście nie chodzi mi bierność. Wiadomo, że zawsze trzeba robić coś w tym kierunku, ale nie na siłę, nie z desperacji. Wiadomo także, że trzeba coś robić z przekonaniem, nigdy na siłę.
W moim przypadku było to spotkanie z Facetem z forum. Spotkanie nie w celach matrymonialnych. Spotkanie z Człowiekiem, z którym miałam świetny kontakt na forum i chciałam sprawdzić czy po za światem wirtualnym też nam się tak świetnie będzie rozmawiało, droczyło.
I nie myliłam się.
Od razu złapaliśmy świetny kontakt.
Tego Wam Wszystkim życzę!!!
