IsaBella77 napisał/a:Jak dla mnie sytuacja jest jasna ... Ty jesteś dla niego tu i teraz, wtedy kiedy ma czas i ochotę.
Ale jego prawdziwe życie - jest zupełnie gdzie indziej niestety i on wyraźnie daje Ci to odczuć.
Dodatkowo już próbuje sobie Ciebie ustawiać, tresować, mówiąc, że to Ty masz się odezwać jak minie Ci foch.
Słaba manipulacja, szczerze mówiąc, ale często przynosi efekty w postaci poczucia winy u ochfiary
może też być powodem dziwnych rozkmin typu - może ja wyolbrzymiam, może niepotrzebnie się go czepiam
może powinnam go przeprosić itp.
Zgadzam sie. Bardzo nieladnie wobec Ciebie autorko postepuje i wedlug mnie ten zwiazek nie ma sensu. Ty sie angazujesz, a u niego to tylko slowa. Nie zalezy mu tak jak Tobie, widac to po czynach. Pare miesiecy to wystarczajacy czas, by poznac ukochana osobe ze znajomymi. A on tego nie zrobil, do tego nic prawie o sobie nie mowi, pewnie specjalnie, kontaktu w weekendy za bardzo nie macie, a to wszystko razem to wystarczajace, by uznac, ze on prowadzi podwojne zycie lub chocby traktuje Ciebie jak rozrywke, nic powaznego, luzna znajomosc seksu. Przykre, bo mowi Ci co innego, ale tak to widze, ze wyglada. Co do sprawdzania telefonu, to w takiej sytuacji, by miec pewnosc moze bym to zrobila, uwazam, ze to sa usprawiedliwione sytuacje, chce sie miec pewnosc. No albo powiedzialabym tylko ostatecznie, ze nie widze sensu tego zwiazku, skoro tak malo mowi o sobie, wydaje sie klamac i nie poznal Cie ze znajomymi. Jego reakcja wtedy powie najwiecej czy on chce cos w tym wzgledzie zmienic czy nie, ale ogolnie mysle, ze tutaj nie da sie juz nic zrobic, on nawet nie przejal sie tym co czujesz i podszedl do tego jakby z laski, ze spedzi jeszcze z Toba czas, a potem nie, bo przygotowania do swiat. Nie chcial z Toba rozmawiac, tylko sie wkurzyl. Gdyby byl szczery, to wczesniej porozmawialby z Toba o Sylwestrze. W waznych sprawach w zwiazku tym bardziej powinno sie szczerze rozmawiac.
Edit : Przeczytalam dalej i bardzo dobrze zrobilas autorko! To dobrze, ze mowisz o swoich oczekiwaniach, a nie jak niektore kobiety nic nie mowisz. Ja tez bym nie umiala nic nie mowic i nie dalabym sie tak traktowac. To dobrze, ze powiedzialas, ze chcesz pojechac do jego miejscowosci. Uwierz, zakochany facet cieszylby sie z tego i nie robilby problemow. Chcialby, bys zobaczyla jego miejscowosc, bys poznala znajomych. Jego reakcja i to tak nerwowa jednak pokazuje, ze jemu tak jak pisalam na pewno nie zalezy tak jak Tobie. Nie chce z Toba powaznego zwiazku. Poza tym on w ogole nie bierze pod uwage Twojego zdania i nie ma szacunku do Ciebie, ze tak nieladnie sie do Ciebie odzywa. Wiesz on Ci pokazuje, ze relacja miedzy Wami moze byc, ale na jego zasadach, no i zebys za duzo nie wymagala, bo wtedy sie jego zdaniem czepiasz. Tak nie zachowuje sie zakochany facet, tak sie zachowuje ktos komu nie zalezy, komu obojetne czy relacja bedzie czy nie, dobrze dla niego jest jesli ona nie wymaga, no i nie ma empatii, traktuje Cie jak gorsza od siebie. Nie zalezy mu, a pewnie ma tam dziewczyne lub zone i ogolnie ma okropny charakter. Zerwij z nim, bo tacy ludzie sie nie zmieniaja, a tylko stracisz czas. Teraz bedzie latwiej zerwac niz pozniej i nie ma sensu byc z kims kto tak nas traktuje. Do tego on chce Cie wpedzic w poczucie winy, ze to Ty zle robisz, ze sie czepiasz, ze to on jest skrzywdzony. Nikt dojrzaly, by sie nie zachowal tak jak on i nie zareagowal takim wkurzeniem na normalna chec pojechania do jego miejscowosci. Tym bardziej widac, ze on cos ukrywa i nie jest wobec Ciebie w porzadku.