Pierwszy raz jestem w takim miejscu nawet dokładnie nie wiem od czego mam zacząć.. No to może od samego początku.. Kolega miał dziewczynę poznałem ją ale bez tam jakiś większych kontaktów raz na jakiś czas ją widziałem raz-dwa razy w miesiącu jeszcze wtedy nie wiedziałem że coś takiego kiedyś się wydarzy.. Czasem tam gadaliśmy na jakimś skype czy coś i to tyle, pewnego dnia oni zerwali kontakt się urwał i tyle pewnego dnia czysto przypadkowo wyszedłem z domu z kumplem zabrał mnie do niej o tak o wypić jakieś piwko pogadać i tyle, no w sumie już dokładnie nie pamiętam jak to było ale zaczęło się jakieś tam pisanie na początku śmiechy chichy, nawet nie patrzyłem na nią pod kontem przyjaciółki/dziewczyny. Dobra koleżanka i tyle, tylko że przerodziło się w to gadanie codziennie i to dosłownie od rana do samej późnej nocy o wszystkim o każym i w sumie o niczym.. Zapraszała mnie w sumie bardzo często do siebie, oczywiście byli też tam inni znajomi często pograć w jakieś karty wypić piwko czy po prostu spędzić czas w gronie. Przyjąłem się do paczki można tak powiedzieć gadaliśmy tak bardzo długo, około miesiąca i tak to trwało aż do czasu gdy zacząłem być delikatnie zazdrosny jak ją ktoś przytulił, nie wiedziałem jeszcze wtedy co dokładnie się dzieje coraz więcej o niej myślałem przyglądałem się i coraz częściej myślałem jak by to było ale brakowało mi po prostu jaj żeby dobrze zagadać ona zawsze pisała że jesteśmy "Ziomki" później że to moja Siostra i tak zostało, a coraz bardziej mi na niej zależało a ja nie chciałem tego psuć po prostu spoglądałem ona się do mnie uśmiechała mówiła mi swoje sekrety, czasami rzuciła jakimś że spoko fryzura. Ja nigdy nie pokazywałem, że mi zależy liczyłem że to ona wykona ten pierwszy krok nie robiłem wszystkiego to co chciała, czasami jej nie słuchałem lub coś ale nie tak żeby być chamem delikatnie chciałem żeby coraz bardziej jej na mnie zależało żebym był inny a nie jak większość naszych znajomych mili, uczynni mówili to co chciała usłyszeć ja starałem się delikatnie zawsze trzymać nutkę tajemnicy później coś mi odbiło chyba dlatego że nic się nie działo często się z nią widywałem i przez to się pokłóciliśmy o jakaś głupotę i nie rozmawialiśmy jakiś czas później znowu było wszyskto tak samo później winikneło znowu coś i teraz gada zemną innaczej nie piszemy tyle a ja tylko przeglądam czy do mnie napisała/ czy jest co robi gdzie. Chodź tego dalej nie pokazuje i nigdy jej nie zdradziłem co czuje. Nawet jak wypiła i pokóciła się z kimś kim kręciła i wypiła i mówiła żebym ją przytulił to nawet nie wiem czemu tego nie zrobiłem i sama się do mnie przytuliła.
Nie chciałem tego wszystkiego zepsuć, a teraz ona kręci z takim jednym i już prawie zemną nie gada i nie wiem co mam zrobić i jak to wszystko rozumieć w sensie czy to dla niej była tylko przyjaźń czy coś więcej chciałbym żeby ktoś spojrzał na to z boku.. Kumple mówili że powiniśmy być razem i kolega się napił i zapytał ją czy chciała być zemną to podobno się tylko zaśmiała. Czekam na wypowiedź jakieś osoby która spojrzy na to z innej perspektywy niż moja. Dodam za chwilę więcej tylko jak wszystko przemyślę czy dobrze to napisałem czy czegoś nie pominąłem czegoś nie ominąłem, troszkę wszyło pewnie z tego masło maślane mam nadzieje że mnie zrozumiecie.
Uwazam ze zawsze warto mowic komus co czujemy bo potem po prostu "ktos moze byc szybszy". Zapros ja gdzies i jej wszystko powiedz nim ktos Cie wyprzedzi.
Uwazam ze zawsze warto mowic komus co czujemy bo potem po prostu "ktos moze byc szybszy". Zapros ja gdzies i jej wszystko powiedz nim ktos Cie wyprzedzi.
Pisz krótsze zdania, bo trochę ciężko dotrzeć do sedna czytając te długie.
Co mnie zatrzymało przy tej historii to dwie rzeczy: 1. mówi, że jesteście Ziomki, że ona jest twoją "siostrą". No cóż. Z takiego miejsca chyba trudno przejść do romansu skoro wydajesz jej się bratem bardziej niż potencjalnym chłopakiem... 2. Nic nie mówiłeś. Nie chciałeś być jej "bratem" ale nic nie mówiłeś, nie dałeś wam szansy, do tej pory nie wykonałeś wobec niej gestu, który jednoznacznie pokazałby co o niej myślisz, co do niej czujesz, więc pozostaje tylko zgadywać, o co w tym wszystkim chodzi.