Dzień dobry
Dzien dobry, przedstawię sie jako lola.Nie wiem czy dobrze trafiłam ale szukam wsparcia i podpowiedzi w tym co mnie czeka .Może ktoś przez to przechodził i mnie trochę naprowadzi i rozjaśni umysł.
na dziś tyle bo jestem trochę zagubiona . Niebawem napiszę o co chodzi.pozdrawiam
witaj ....
glowa do gory bedzie dobrze
Dzien dobry, przedstawię sie jako lola.Nie wiem czy dobrze trafiłam ale szukam wsparcia i podpowiedzi w tym co mnie czeka .Może ktoś przez to przechodził i mnie trochę naprowadzi i rozjaśni umysł.
na dziś tyle bo jestem trochę zagubiona . Niebawem napiszę o co chodzi.pozdrawiam
Ciężko cokolwiek podpowiedzieć nie znając sytuacji.
Poczekam aż coś więcej napiszesz.
cześć, nieważne co będzie - to zalezy tylko od ciebe, ważne żebyś zrobiła pierwszy krok.
ja rozstałam sie z panem po dośc długim wspólnym mieszkaniu. O wiele za pózno i teraz żałuje bo masa wspaniałości zycia mnie ominęła i nie da sie nadrobić ani cofnąć czasu. Teraz jestem nijaka.
A propos rozwodów panowie są bohaterami w swoim domu jak głosi reklama leroy merlin natomiast w sądzie to małe bubki biedne poszkodowane aż dziw że nikt nad nimi nie płacze.
Jak masz byc nieszczęśliwa to postaw wszystko na jedna kartę, musi się ułozyc ale na twoich warunkach i w nowym etapie zycia. Bez starego pana
Wiem że ciężko i boisz sie i może w grę wchodzi majatek. Majątek podzieli sąd a pieniądz rzecz nabyta. Spokój więcej wart. Będzie bolało ale nikt nie obiecuje ze będzie lekko. Poślij go do ........
powodzenia I glowa do gury
Kruk, znacznie łatwiej jest zakończyć, rozwiezdz się niż naprawić, a jeszcze trudniej stworzyć nowy udany związek.
Nawet gdy w trakcie małżeństwa ma się już "opcje" zamiennika, to jest to sytuacja wysokiego ryzyka, bo przynajmniej jedno ma już skłonności do szukania "zamiennika" niż szczerej, ale nudniejszej niż romans, pracy i to w dodatku z drugą osobą.
Lola, strach jest złym doradca, tak samo jak nienawiść.
Nie piszesz o powodach, dzieciach, czy zyjecie w patologii, przemocy, czy można naprawić zamiast zakończyć.
Nie piszesz czego się boisz.
Opinii ludzi, braku pieniędzy, samotności czy może życia z nowym partnerem, czy też o wpływie rozwodu na rozwój dzieci.
Wiesz czego się obawiasz?