Witam. Mam problem.
Otóż ostatnio idę zapisać się do dentysty, gdzie od ostatniej wizyty minęło jakieś 3 tyg. Dowiaduje się, że moja dotychczasowa pani stomatolog już tutaj nie pracuje, ale jest nowa. - myślę sobie ok! zaryzykuje. Oczywiście wyobraziłem sobie starą bezduszną i bezwzględną babę, która będzie mnie terroryzowała. Nadchodzi ten straszny dzień. Wcześniejsze wyjście z pracy żeby zdążyć, bieg, pośpiech w końcu wpadam do przychodni - zapraszają do gabinetu. Wchodzę, rozglądam się- ok. Jest młoda dziewczyna, która pracuje jako pomoc stom., jedna dentystka, i nagle okazuje się mym oczom ta "nowa" Pani. Żadna sexbomba, ale ładna młoda blondynka. Troszkę nieśmiała, delikatna. Urzekł mnie jej cudowny uśmiech. I trafiło mnie coś. (w kontaktach z ludźmi jestem śmiały i rozmowny. Nie mam raczej kompleksów i oporów przed rozmowami). Od wyjścia z gabinetu po prostu dużo myślę o niej. Co zrobić? Dać sobie spokój, czy dać jej jakoś do zrozumienia, że mi się podoba? Tylko jak? Nie chce błazna z siebe zrobić przy wszystkich. Cala moja pewnośc siebie pryska, bo mi zaczyna zależeć... Możecie coś doradzić?
Tak od razu nie wypada. Nie zna Cię i raczej ją odstraszysz. Chyba,że częściej do dentysty będziesz chodził he he. Co zrobić ? No cóż. Jeśli to możliwe musisz zorientować się do której pracuje i po wyjściu z pracy ją śledzić aby wiedzieć gdzie mieszka. Także dowiedzieć się jak się nazywa. Jak będziesz wiedział gdzie mieszka i do jakiego sklepu wchodzi to zakręć się tam przypadkowo. Dalej coś wymyślisz ;-)
3 2016-10-20 21:27:26 Ostatnio edytowany przez zabpth (2016-10-20 21:27:46)
Witaj
Drogi Autorze, jasne że możemy Ci pomóc, po to takie forum.
Zatem do rzeczy.
Mówisz że dentystka, no wiec dzwonisz umówić się na wizytę że boli i w ogóle, masz wzbudzać żal, musisz jęczeć i stękać, podczas umawiania się, po prostu musi być jej Ciebie szkoda, brzmi dość dziwnie, ale chodzi o wywołanie emocji i uczuć takich kobiecych, czyli opiekuńczość, naturalna chęć pomagania innym, ukojenie w bólu takie trochę tez matczyne uczucia, chodzi o wywołanie emocji, które podświadomie wywołają pewną więź, bliskość coś koło tego, żeby wykazała troskę co naturalnie pozwoli podejść tej całej pani stomatolog do Ciebie troszkę bardziej osobiście, a nie jak do kolejnego skasowanego pacjenta. Wiadomo wywoła to bardzo delikatne i wątłe ale jednak odczucia jakieś.
Ale na początek wystarczy.
Skoro chodzisz do dentysty to na pewno masz jakieś defekty, dziura w zębie albo brak zęba, i świetnie o to chodzi.
W domu przygotowujesz liścik z jakimś krótkim wyznaniem, ale najlepiej napisane na czymś co nie sflaczeje, to ważne bo tenże liścik wpychasz właśnie w ta dziurę, czy iny ubytek, na chwilę przed wizytą, użyty materiał może być lekko perfumowany, chodzi o romantyzm, dentystki to lubią.
No i siadasz w fotel ona tam włazi na Ciebie, grzebie w twoim otworze gębowym, Ty za to musisz postarać się o widoczny wzwód, nie nachalny jakiś ale jak zauważy ma wiedzieć że podoba się tobie, może brzmi to nieco wulgarnie, ale kobiety lubią jak facet daje oznaki zainteresowania ich fizycznością, naprawdę, większość kobiet powie no co TY, ale w myślach będą podjarane, także przy okazji nadajesz w ten sposób kierunek waszej przyszłej ewentualnej relacji.
Teraz ona zdziwiona wyciąga liścik, będzie w szoku więc na bank bez zastanowienia przeczyta.
Liścik, wzwód, pięknie.
Raz że nietypowo, dwa że romantycznie. Dentystki cierpią na coś takiego że przeważnie źle się ludziom kojarzą, borują wiercą, ludzie jęczą patrzą z nienawiścią, cierpią biedne kobiety... często po latach stażu stają się takie surowe w swoim zachowaniu. A tu zupełnie na odwrót, mimo bólu jaki sprawia ludziom, ktoś dostrzegł w niej atrakcyjną kobietę.
I dla tego ta metoda jest idealna, wywołasz w niej burze pozytywnych emocji, szczęście że mimo wykonywanego zawodu, i tak ma szanse na miłość i to od pacjenta, poza tym pacjent lekarz to też dość atrakcyjny układzik, który dodatkowo nadaje kolorytu całej otoczce.
Polecam wypróbować i koniecznie dać znać jak wyszło.
Powodzenia
Pozdrawiam
zabpth Ty to masz wybujałe fantazje...
zabpth, litości...
portek, a w jakim stanie masz zęby? bo w tym przypadku im gorszy stan tym lepiej dla sprawy ;-) ja bym zaczęła od deklaracji, że chcesz zrobić remont generalnym uzębienia i co ona na to, jaki plan itd. potem może jakieś zdejmowanie kamienia, lakierowanie, zastanawianie się nad aparatem ortodontycznym...? to da Wam pole do rozmów dłuższych niż dwuminutowe... zauważylam, że moja dentystka, w pierwszym kontakcie oziębła piękność bez poczucia humoru, po kilku miesiącach moich regularnych wizyt (w moim przypadku raz na miesiąc mniej więcej) zaczęła śmiać się z moich dowcipów i w ogóle nawiązała więź... no ale ja jestem kobietą po trzydziestce, więc zadowala mnie takie tempo ;-)
daj sobie spokój... zakończ leczenie, znajdź na FB, zagadaj.
7 2016-10-20 22:34:01 Ostatnio edytowany przez zabpth (2016-10-20 22:35:55)
zabpth, litości...
portek, a w jakim stanie masz zęby? bo w tym przypadku im gorszy stan tym lepiej dla sprawy ;-) ja bym zaczęła od deklaracji, że chcesz zrobić remont generalnym uzębienia i co ona na to, jaki plan itd. potem może jakieś zdejmowanie kamienia, lakierowanie, zastanawianie się nad aparatem ortodontycznym...? to da Wam pole do rozmów dłuższych niż dwuminutowe... zauważylam, że moja dentystka, w pierwszym kontakcie oziębła piękność bez poczucia humoru, po kilku miesiącach moich regularnych wizyt (w moim przypadku raz na miesiąc mniej więcej) zaczęła śmiać się z moich dowcipów i w ogóle nawiązała więź... no ale ja jestem kobietą po trzydziestce, więc zadowala mnie takie tempo ;-)
ehh, czasochłonna metoda, i dość droga, moim zdaniem nie warto aby autor brał kredyt na remont jamy, tym bardziej że nie wiadomo czy i tak coś z tego wyjdzie.
JA przynajmniej podałem konkretny plan działania :] A jak wypali to kto wie może nawet pomysł wykorzystać na oświadczyny, upcha gdzieś tam pierścionek.
Taki pomysł.
No bo generalnie chyba o taki konkret chodzi Autorowi wątku, no bo garść ogólników bądź szarmancki myj zęby i inne bzdety, to w żaden sposób go nie przybliży do tego co ta dentystka ma pod fartuchem.
Btw. skoro sprecyzował kim jest obiekt i czym się zajmuje, to znaczy że oczekuje konkretnych odpowiedzi, skierowanych konkretnie na dentystykę, a nie jakąś tam kobietę której się wstydzi i jakby z kontekstu sam określił miejsce początkowej interakcji.
Zatem tłem ma być gabinet, co zrozumiałe jest, bo niby gdzie indziej ma ją przydybać, no i oczywiście między nimi ma się zrodzić jakaś wzajemna chęć podczas tych wizyt.
Więc konkretnie zgodnie z oczekiwaniami postarałem się pomóc.
Pozdrawiam
Witaj
Drogi Autorze, jasne że możemy Ci pomóc, po to takie forum.
Zatem do rzeczy.
Mówisz że dentystka, no wiec dzwonisz umówić się na wizytę że boli i w ogóle, masz wzbudzać żal, musisz jęczeć i stękać, podczas umawiania się, po prostu musi być jej Ciebie szkoda, brzmi dość dziwnie, ale chodzi o wywołanie emocji i uczuć takich kobiecych, czyli opiekuńczość, naturalna chęć pomagania innym, ukojenie w bólu takie trochę tez matczyne uczucia, chodzi o wywołanie emocji, które podświadomie wywołają pewną więź, bliskość coś koło tego, żeby wykazała troskę co naturalnie pozwoli podejść tej całej pani stomatolog do Ciebie troszkę bardziej osobiście, a nie jak do kolejnego skasowanego pacjenta. Wiadomo wywoła to bardzo delikatne i wątłe ale jednak odczucia jakieś.
Ale na początek wystarczy.
Skoro chodzisz do dentysty to na pewno masz jakieś defekty, dziura w zębie albo brak zęba, i świetnie o to chodzi.
W domu przygotowujesz liścik z jakimś krótkim wyznaniem, ale najlepiej napisane na czymś co nie sflaczeje, to ważne bo tenże liścik wpychasz właśnie w ta dziurę, czy iny ubytek, na chwilę przed wizytą, użyty materiał może być lekko perfumowany, chodzi o romantyzm, dentystki to lubią.
No i siadasz w fotel ona tam włazi na Ciebie, grzebie w twoim otworze gębowym, Ty za to musisz postarać się o widoczny wzwód, nie nachalny jakiś ale jak zauważy ma wiedzieć że podoba się tobie, może brzmi to nieco wulgarnie, ale kobiety lubią jak facet daje oznaki zainteresowania ich fizycznością, naprawdę, większość kobiet powie no co TY, ale w myślach będą podjarane, także przy okazji nadajesz w ten sposób kierunek waszej przyszłej ewentualnej relacji.
Teraz ona zdziwiona wyciąga liścik, będzie w szoku więc na bank bez zastanowienia przeczyta.
Liścik, wzwód, pięknie.
Raz że nietypowo, dwa że romantycznie. Dentystki cierpią na coś takiego że przeważnie źle się ludziom kojarzą, borują wiercą, ludzie jęczą patrzą z nienawiścią, cierpią biedne kobiety... często po latach stażu stają się takie surowe w swoim zachowaniu. A tu zupełnie na odwrót, mimo bólu jaki sprawia ludziom, ktoś dostrzegł w niej atrakcyjną kobietę.
I dla tego ta metoda jest idealna, wywołasz w niej burze pozytywnych emocji, szczęście że mimo wykonywanego zawodu, i tak ma szanse na miłość i to od pacjenta, poza tym pacjent lekarz to też dość atrakcyjny układzik, który dodatkowo nadaje kolorytu całej otoczce.
Polecam wypróbować i koniecznie dać znać jak wyszło.
Powodzenia
Pozdrawiam
jak dorosne, to chce pisać takie komentarze
zabpth napisał/a:Witaj
Drogi Autorze, jasne że możemy Ci pomóc, po to takie forum.
Zatem do rzeczy.
Mówisz że dentystka, no wiec dzwonisz umówić się na wizytę że boli i w ogóle, masz wzbudzać żal, musisz jęczeć i stękać, podczas umawiania się, po prostu musi być jej Ciebie szkoda, brzmi dość dziwnie, ale chodzi o wywołanie emocji i uczuć takich kobiecych, czyli opiekuńczość, naturalna chęć pomagania innym, ukojenie w bólu takie trochę tez matczyne uczucia, chodzi o wywołanie emocji, które podświadomie wywołają pewną więź, bliskość coś koło tego, żeby wykazała troskę co naturalnie pozwoli podejść tej całej pani stomatolog do Ciebie troszkę bardziej osobiście, a nie jak do kolejnego skasowanego pacjenta. Wiadomo wywoła to bardzo delikatne i wątłe ale jednak odczucia jakieś.
Ale na początek wystarczy.
Skoro chodzisz do dentysty to na pewno masz jakieś defekty, dziura w zębie albo brak zęba, i świetnie o to chodzi.
W domu przygotowujesz liścik z jakimś krótkim wyznaniem, ale najlepiej napisane na czymś co nie sflaczeje, to ważne bo tenże liścik wpychasz właśnie w ta dziurę, czy iny ubytek, na chwilę przed wizytą, użyty materiał może być lekko perfumowany, chodzi o romantyzm, dentystki to lubią.
No i siadasz w fotel ona tam włazi na Ciebie, grzebie w twoim otworze gębowym, Ty za to musisz postarać się o widoczny wzwód, nie nachalny jakiś ale jak zauważy ma wiedzieć że podoba się tobie, może brzmi to nieco wulgarnie, ale kobiety lubią jak facet daje oznaki zainteresowania ich fizycznością, naprawdę, większość kobiet powie no co TY, ale w myślach będą podjarane, także przy okazji nadajesz w ten sposób kierunek waszej przyszłej ewentualnej relacji.
Teraz ona zdziwiona wyciąga liścik, będzie w szoku więc na bank bez zastanowienia przeczyta.
Liścik, wzwód, pięknie.
Raz że nietypowo, dwa że romantycznie. Dentystki cierpią na coś takiego że przeważnie źle się ludziom kojarzą, borują wiercą, ludzie jęczą patrzą z nienawiścią, cierpią biedne kobiety... często po latach stażu stają się takie surowe w swoim zachowaniu. A tu zupełnie na odwrót, mimo bólu jaki sprawia ludziom, ktoś dostrzegł w niej atrakcyjną kobietę.
I dla tego ta metoda jest idealna, wywołasz w niej burze pozytywnych emocji, szczęście że mimo wykonywanego zawodu, i tak ma szanse na miłość i to od pacjenta, poza tym pacjent lekarz to też dość atrakcyjny układzik, który dodatkowo nadaje kolorytu całej otoczce.
Polecam wypróbować i koniecznie dać znać jak wyszło.
Powodzenia
Pozdrawiamjak dorosne, to chce pisać takie komentarze
strach pomysleć, gdzie by kazał wkładać liścik, gdyby ona była proktologiem albo gastro :DDD
Witaj
Drogi Autorze, jasne że możemy Ci pomóc, po to takie forum.
Zatem do rzeczy.
Mówisz że dentystka, no wiec dzwonisz umówić się na wizytę że boli i w ogóle, masz wzbudzać żal, musisz jęczeć i stękać, podczas umawiania się, po prostu musi być jej Ciebie szkoda, brzmi dość dziwnie, ale chodzi o wywołanie emocji i uczuć takich kobiecych, czyli opiekuńczość, naturalna chęć pomagania innym, ukojenie w bólu takie trochę tez matczyne uczucia, chodzi o wywołanie emocji, które podświadomie wywołają pewną więź, bliskość coś koło tego, żeby wykazała troskę co naturalnie pozwoli podejść tej całej pani stomatolog do Ciebie troszkę bardziej osobiście, a nie jak do kolejnego skasowanego pacjenta. Wiadomo wywoła to bardzo delikatne i wątłe ale jednak odczucia jakieś.
Ale na początek wystarczy.
Skoro chodzisz do dentysty to na pewno masz jakieś defekty, dziura w zębie albo brak zęba, i świetnie o to chodzi.
W domu przygotowujesz liścik z jakimś krótkim wyznaniem, ale najlepiej napisane na czymś co nie sflaczeje, to ważne bo tenże liścik wpychasz właśnie w ta dziurę, czy iny ubytek, na chwilę przed wizytą, użyty materiał może być lekko perfumowany, chodzi o romantyzm, dentystki to lubią.
No i siadasz w fotel ona tam włazi na Ciebie, grzebie w twoim otworze gębowym, Ty za to musisz postarać się o widoczny wzwód, nie nachalny jakiś ale jak zauważy ma wiedzieć że podoba się tobie, może brzmi to nieco wulgarnie, ale kobiety lubią jak facet daje oznaki zainteresowania ich fizycznością, naprawdę, większość kobiet powie no co TY, ale w myślach będą podjarane, także przy okazji nadajesz w ten sposób kierunek waszej przyszłej ewentualnej relacji.
Teraz ona zdziwiona wyciąga liścik, będzie w szoku więc na bank bez zastanowienia przeczyta.
Liścik, wzwód, pięknie.
Raz że nietypowo, dwa że romantycznie. Dentystki cierpią na coś takiego że przeważnie źle się ludziom kojarzą, borują wiercą, ludzie jęczą patrzą z nienawiścią, cierpią biedne kobiety... często po latach stażu stają się takie surowe w swoim zachowaniu. A tu zupełnie na odwrót, mimo bólu jaki sprawia ludziom, ktoś dostrzegł w niej atrakcyjną kobietę.
I dla tego ta metoda jest idealna, wywołasz w niej burze pozytywnych emocji, szczęście że mimo wykonywanego zawodu, i tak ma szanse na miłość i to od pacjenta, poza tym pacjent lekarz to też dość atrakcyjny układzik, który dodatkowo nadaje kolorytu całej otoczce.
Polecam wypróbować i koniecznie dać znać jak wyszło.
Powodzenia
Pozdrawiam
zabpth, nie wiem co Ty palisz/bierzesz/pijesz... ale ja też chce
zabpth, swietny pomysl z tym liscikiem w dziurze, ale z pierscionkiem to chyba nie wyjdzie
zabpth, nie wiem co Ty palisz/bierzesz/pijesz... ale ja też chce
![]()
Witam
3 razy w tygodniu biorę witaminy Am F i A, do tego w te same dni suplementy diety zawierające pierwiastki Th i C, wszystko podlewam alkoholem na lepsze trawienie, jak w gimnazjum.
Wtedy mój poziom empatii niesamowicie wzrasta, w sam raz aby rozprawić się z problemami w miłosymi innych ludzi
Polecam
Pozdrawiam
Harvey napisał/a:zabpth, nie wiem co Ty palisz/bierzesz/pijesz... ale ja też chce
![]()
Witam
3 razy w tygodniu biorę witaminy Am F i A, do tego w te same dni suplementy diety zawierające pierwiastki Th i C, wszystko podlewam alkoholem na lepsze trawienie, jak w gimnazjum.
Wtedy mój poziom empatii niesamowicie wzrasta, w sam raz aby rozprawić się z problemami w miłosymi innych ludzi
Polecam
Pozdrawiam
Zdrowa dieta, same witaminy i płyny uzupełniające
Może powiedz jej,że też lubisz wiercić w dziurkach
Harvey napisał/a:zabpth, nie wiem co Ty palisz/bierzesz/pijesz... ale ja też chce
![]()
Witam
3 razy w tygodniu biorę witaminy Am F i A, do tego w te same dni suplementy diety zawierające pierwiastki Th i C, wszystko podlewam alkoholem na lepsze trawienie, jak w gimnazjum.
Wtedy mój poziom empatii niesamowicie wzrasta, w sam raz aby rozprawić się z problemami w miłosymi innych ludzi
Polecam
Pozdrawiam
hahahaa, padlam
zabpth napisał/a:Harvey napisał/a:zabpth, nie wiem co Ty palisz/bierzesz/pijesz... ale ja też chce
![]()
Witam
3 razy w tygodniu biorę witaminy Am F i A, do tego w te same dni suplementy diety zawierające pierwiastki Th i C, wszystko podlewam alkoholem na lepsze trawienie, jak w gimnazjum.
Wtedy mój poziom empatii niesamowicie wzrasta, w sam raz aby rozprawić się z problemami miłosnymi innych ludzi
Polecam
Pozdrawiamhahahaa, padlam
Ja po tym (nazywam to gimnazjalny kociołek) też najczęściej padam, dla tego tylko 3 razy w tyg. niestety wiek robi swoje i wątroba też ma swoją cierpliwość.
No coś za coś, empatia rośnie do poziomu miłosierdzia, ale odbija się na drugi dzień cierpieniem na twarzy :], i sam wtedy potrzebuje miłosierdzia np. w pracy.
To coś jak czary kosztem many :]
heh.
Pozdrawiam