Hej, oświadczyłem się na początku 2016 roku, termin ślubu wybraliśmy praktycznie od razu, niestety nie było dogodnego terminu w przeciągu 1.5 roku (na tej sali która nam się podobała, termin był na 2018 rok czyli blisko 3 lata musiałbym czekać więc chciałem przyspieszyć temat bo dla mnie 3 lata to zdecydowanie za długo), więc właściciel sali zaproponował Lany Poniedziałek i teraz mam w głowie zadrę, czy to dobry termin, czy ludzie nie będą o 1 w nocy się zwijać do domu, w ogóle czy to odpowiedni termin. Jak uważacie? ktoś z Was miał wesele w lany? czy ktoś będzie miał? przydały by mi się jakieś opinie.
Myślę, że nie jest to zbyt dogodny termin, bo jak słusznie zauważyłeś, ludzie mogą iść następnego dnia do pracy. Może omówcie ten termin z Waszymi gośćmi i razem podejmijcie decyzję, czy wszystkim (lub chociaż większości) pasuje. Może niektórzy będą mogli wziąć wolne?
Kiepski termin, na drugi dzień od rana praca. Sala będzie świeciła pustkami jeszcze przed północą.
A śluby nie są w soboty przypadkiem. Drugiego dnia każdy ma wolne...
Ciotka z wujkiem mieli swój ślub w drugi dzień Bożego Narodzenia, ale wtedy święta wypadały w taki sposób, że pozostał jeszcze wolny dzień czy dwa weekendu (nie pamiętam dokładnie), więc frekwencja dopisała. Tutaj przychylam się do zdania poprzedniczek, że Poniedziałek Wielkanocny jest terminem mocno ryzykownym. Jeśli jednak z innym macie problem, a nie planujecie wielkiego wesela, to może faktycznie postarajcie się skonsultować z większym gronem potencjalnych gości - to powinno przynajmniej orientacyjnie nakreślić sytuację.